szeleszcz - 2013-09-25 10:44:46 szeleszcz - 2013-09-24 21:30:13 ciekawa - 2013-09-24 21:15:02 Witam wszystkich. Rozważam podjęcie pracy w Matrasie, chciałabym wiedzieć jednak kilka rzeczy: na jaką umowę mogę liczyć, z jaką stawką i jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Będę wdzięczna za wszelkie (p)odpowiedzi. Pozdrawiam :)Nie wiem jak w innych rejonach ale na śląsku umowa zlecenie a stawka o jakiej ci mówią przed podjęciem pracy to 6zł/h a gdy po miesiącu wreszcie dostaniesz umowę to wychodzi 4zł/h. I uważaj na czas pracy bo możesz skończyś w systemie 13h w pracy i dzień wolny potem znowu 13h i tak przez miesiąc.I jeszcze jedno umowa która miała być wręczona po miesiącu została wysłana pocztą i już tak drugi miesiąc idzie...To juz o umowie koleżanki która pracowała po mnie czyli warunki sie pogarszają...
szeleszcz - 2013-09-24 21:30:13 ciekawa - 2013-09-24 21:15:02 Witam wszystkich. Rozważam podjęcie pracy w Matrasie, chciałabym wiedzieć jednak kilka rzeczy: na jaką umowę mogę liczyć, z jaką stawką i jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Będę wdzięczna za wszelkie (p)odpowiedzi. Pozdrawiam :)Nie wiem jak w innych rejonach ale na śląsku umowa zlecenie a stawka o jakiej ci mówią przed podjęciem pracy to 6zł/h a gdy po miesiącu wreszcie dostaniesz umowę to wychodzi 4zł/h. I uważaj na czas pracy bo możesz skończyś w systemie 13h w pracy i dzień wolny potem znowu 13h i tak przez miesiąc.I jeszcze jedno umowa która miała być wręczona po miesiącu została wysłana pocztą i już tak drugi miesiąc idzie...
- 2013-09-25 08:45:27 szeleszcz - 2013-09-24 21:30:13 ciekawa - 2013-09-24 21:15:02 Witam wszystkich. Rozważam podjęcie pracy w Matrasie, chciałabym wiedzieć jednak kilka rzeczy: na jaką umowę mogę liczyć, z jaką stawką i jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Będę wdzięczna za wszelkie (p)odpowiedzi. Pozdrawiam :)Nie wiem jak w innych rejonach ale na śląsku umowa zlecenie a stawka o jakiej ci mówią przed podjęciem pracy to 6zł/h a gdy po miesiącu wreszcie dostaniesz umowę to wychodzi 4zł/h. I uważaj na czas pracy bo możesz skończyś w systemie 13h w pracy i dzień wolny potem znowu 13h i tak przez miesiąc.Coż ty za bzdury opowiadasz! Ja jestem na umowie o pracę, pełen etat plus premie. Za 4 zł za godzinę po 13 godzin dziennie bez świadczeń socjalnych to może i pracują, ale w chińskich fabrykach. Litości! Nawet jeśli zgodzileś się na takie warunki to tylko pogratulować, widzę że się cenisz... Rozwala mnie takie podejście jak twoje. Rozumiem, że chcesz dopiec Matrasowi i przestraszyć chłopaka, ale pisanie ewidentnych kłamstw i bzdur to już przegięcie. Słuchaj, może choć do moich rodziców popracować (bo mają sklep, ale nie stać ich na pracownika) - umowa śmieciowa, taki sam czas pracy jak w Matrasie ale zamiast 4 złote na godzinę dostaniesz 4,50 zł za godzinę. Czyli awansujesz. Co ty na to? Fajnie że TY MASZ ale inni NIE MAJĄ i na nic się zda zaklinanie rzeczywistości bo tak właśnie wyglądała przez miesiąc moja praca w matrasie. A ciekawa może iść sama się przekonać jak to wygląda nikt jej nie straszy.
księgarz - 2013-09-24 21:26:25 Ludzie, jaka kawka??? Przez cały sezon nie było mowy o 15 min. przerwy, która wg kodeksu nam się należy. Teraz też zwroty, zwroty,zmiana promocji co drugi dzień itd. itd.Straszne... trzeba pracować... coż za tragedia... Lepiej jak za starych dobrych czasów grzać tyłek na krześle, a jak klient przyjdzie to może go z łaską obsłużymy. Nic dziwnego, że firma popadła w długi, które teraz trzeba spłacać, skoro miała takich pracusiów w ekipie.
szeleszcz - 2013-09-24 21:30:13 ciekawa - 2013-09-24 21:15:02 Witam wszystkich. Rozważam podjęcie pracy w Matrasie, chciałabym wiedzieć jednak kilka rzeczy: na jaką umowę mogę liczyć, z jaką stawką i jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Będę wdzięczna za wszelkie (p)odpowiedzi. Pozdrawiam :)Nie wiem jak w innych rejonach ale na śląsku umowa zlecenie a stawka o jakiej ci mówią przed podjęciem pracy to 6zł/h a gdy po miesiącu wreszcie dostaniesz umowę to wychodzi 4zł/h. I uważaj na czas pracy bo możesz skończyś w systemie 13h w pracy i dzień wolny potem znowu 13h i tak przez miesiąc.Coż ty za bzdury opowiadasz! Ja jestem na umowie o pracę, pełen etat plus premie. Za 4 zł za godzinę po 13 godzin dziennie bez świadczeń socjalnych to może i pracują, ale w chińskich fabrykach. Litości! Nawet jeśli zgodzileś się na takie warunki to tylko pogratulować, widzę że się cenisz... Rozwala mnie takie podejście jak twoje. Rozumiem, że chcesz dopiec Matrasowi i przestraszyć chłopaka, ale pisanie ewidentnych kłamstw i bzdur to już przegięcie. Słuchaj, może choć do moich rodziców popracować (bo mają sklep, ale nie stać ich na pracownika) - umowa śmieciowa, taki sam czas pracy jak w Matrasie ale zamiast 4 złote na godzinę dostaniesz 4,50 zł za godzinę. Czyli awansujesz. Co ty na to?
- 2013-09-24 09:19:05 - 2013-09-23 15:13:57 W zakresie obowiązków pracownika nie ma punktu dotyczącego roznoszenia ulotek.Zmuszanie pracownika do tego typu czynności jest ewidentnym naruszeniem praw pracowniczych.A co to jest ten zakres obowiązków pracownika? Podejrzewam, że nie ma tam też estetycznego wyglądu, przekładania towaru, podchodzenia do klientów i uśmiechania się. A robisz to. Mam wrażenie, ze niektórzy szukają dziury w całym. Aż śmiać mi się chce jak sobie pomyślę jak to niektórym nie chce się pracować. Bezustanne kombinowanie i wymyślanie tego co mi się nie podoba. Tylko najgorsze jest to, że ktoś za takich narzekających leni musi pracować i nadrabiać robotę. No ale to już nie Wasze zmartwienie, co?Należy poczytać art.94 Kodeksu pracy ,który mówi o zakresie obowiązkow zarówno pracodawcy jak i pracownika. Jak pracownik ma być rozliczany z efektów pracy,skoro przy zatrudnianiu nie otrzymuje pisemnego zakresu obowiązków lub nie podpisuje oświadczenia,że zostal ustnie poinformowany o swoich obowiązkach. Działa to również w drugą stronę,jak pracodawca może wymagać od pracownika różnych działan w interesie firmy,skoro przy podpisywaniu umowy nie określił swoich oczekiwań wobec zatrudnianego. Na stronie www.gofin.pl są gotowe wzory "Zakres czynności pracownika" Gdyby były stosowane reguły prawa pracy,wtedy nie byłoby utyskiwań obydwu stron:pracodawcy i pracobiorcy. pozdrawiam
- 2013-09-23 09:22:42 taki ktoś - 2013-09-23 00:57:28 nickt - 2013-09-22 23:14:56 No nie sposób tego skomentować:) Ja nawet wierzę że zostałyPanie są przekonane, że to długi starego Zarządu, ale to nie prawda. No i z tym wychodzeniem na prostą, to hmm... "sądzę że wątpię" ;) Jesteście drogie Panie nieźle wkręcane ..."NAIWNYCH NIE SIEJĄ,SAMI ROSNĄ" W akcji "czystki" w firmie właśnie chodziło o to,by nie było samodzielnie myslących,lecz potakiewicze,którym można wcisnąc nawet wierutną bzdurę i będą ją bezkrytycznie,bezrefleksyjnie powtarzać. pozdrawiamDlaczego obrażasz ludzi, którzy zostali i chcą uczciwie i rzetelnie pracować (a tych jest zdecydowanie więcej)? Nie mają pretensji do całego świata, tak jak niektórzy i nie szukają dziury w całym. Nie wylewają swoich flustracji na forum tylko działają. Gdybym miał firmę i pracowników kwestionujących każde moje polecenie dla zasady, którym przeszkadzają nawet takie najprostsze rzeczy jak koszulki albo to że muszą eksponować na wystawie i polecać klientom określone towary, to ja bym się nie cykał. Pomyśl logicznie przez chwilę. A ja z innej beczki - osobo pisząca o fLustracjach - fRustracje, f-R-u-s-t-r-a-c-j-e!!!!!!!!!
ciekawa - 2013-09-24 21:15:02 Witam wszystkich. Rozważam podjęcie pracy w Matrasie, chciałabym wiedzieć jednak kilka rzeczy: na jaką umowę mogę liczyć, z jaką stawką i jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Będę wdzięczna za wszelkie (p)odpowiedzi. Pozdrawiam :)Nie wiem jak w innych rejonach ale na śląsku umowa zlecenie a stawka o jakiej ci mówią przed podjęciem pracy to 6zł/h a gdy po miesiącu wreszcie dostaniesz umowę to wychodzi 4zł/h. I uważaj na czas pracy bo możesz skończyś w systemie 13h w pracy i dzień wolny potem znowu 13h i tak przez miesiąc.
Ludzie, jaka kawka??? Przez cały sezon nie było mowy o 15 min. przerwy, która wg kodeksu nam się należy. Teraz też zwroty, zwroty,zmiana promocji co drugi dzień itd. itd.
Witam wszystkich. Rozważam podjęcie pracy w Matrasie, chciałabym wiedzieć jednak kilka rzeczy: na jaką umowę mogę liczyć, z jaką stawką i jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna? Będę wdzięczna za wszelkie (p)odpowiedzi. Pozdrawiam :)
:) - 2013-09-24 15:40:44 - 2013-09-24 15:22:29 obserwator - 2013-09-23 22:18:34 40 I INNE - 2013-09-23 20:50:26 - 2013-09-22 13:18:21 40 i inne - 2013-09-21 11:23:24 pracowałam w kilku ksiegarniach tej sieci i nie było tak źle, ale tylko do maja/czerwca tego roku, bo potem to już tragedia. Byłam pracownikiem "wzorcowej księgarni" w związku z tym wiem jak wyglądała praca kierowniczki tej księgarni i jej zastępcy, gdzie kończy się to na pokazywaniu palcem i godzinach spędzonych na zapleczu i wiszeniu na telefonie, ewentualnie bieganiu jak kot z pęcherzem i zaczynanie 5 różnych rzeczy, po czym zostawianie tego sajgonu do ogarnięcia pracownikom, obserwowałam też pracę w księgarniach o mniejszej ilości pracowników, ale sporym ruchu, gdzie kierownik biega tak samo jak reszta zespołu i nie ma czau na pokazywanie palcem i dysputy przez telefon, a nie dostanie dodatkowego etatu bo księgarnia nie zarabia dodatkowych kilku tysięcy więc się nie opłaca (co z tego, że dodatkowy pracownik mógł by pomóc to osiągnąć). Ja mam już dość, szukam czegos i uciekam, najpóźniej przed grudniem mnie w tej firmie nie będzie bo pewnie plan znowu będzie nie do osiągnięcia. Kwestia organizacji, jest sezon to i dużo roboty. Jeśli myślisz, ze w innej księgarni czy jakimkolwiek sklepie jest inaczej to się mylisz. Znam ludzi, którzy pracują w marketach, czasem u prywaciarzy i też w sezonie robią wiele rzeczy na raz i narzekają że mają dużo obowiązków. Są spokojniejsze miesiące, są i trudniejsze. Jesli zatrudnicie dodatkową osobę to w sezonie podręcznikowym się przyda, a w "suchych" miesiacach będzie się nudziła. Bez sensu. Problem polega na tym, że ta sytuacja w innych księgarniach nie dotyczy jedynie sezonu podręcznikowego czy świątecznego. Serio, jestem ciekawa, czy wam płacą za to, że 'ocieplacie' wizerunek firmy? Jeśli nie i nie macie tego w umowie to jest to kolejny punkt do długiej listy zarzutów przeciw prezesowi, bo wymaga od was więcej niż jest ustalone w umowie - tyko kiedy przejrzycie na oczy? Kiedy się zorientujecie, że byle czym możecie mu podpaść? Ciekawe co zrobicie jak władze się zmienią - zastanówcie się już teraz bo nowy prezes może nie lubić tylu nosów umorusanych na brązowo :) liczę na to, że nowy właściciel tej firmy zwróci uwagę na opinie pracowników nt regionalnych i to, że pojawiają się dopiero jak trzeba sprzątać, a nie jak można coś wyprostować i poprawić zanim dojdzie do katastrofy - ale ja wtedy będę to obserwować już z zewnątrz, Wam życzę, żebyście się zastanowiły nad czymś innym - jest tutaj prawie 2000 opinii, podejrzewam, że jakieś 95% z nich jest negatywnych więc nie sądzę, aby było to kwestia kilku sfrustrowanych obiboków którym nie chce się pracować tylko opinie ludzi, którzy mają dość poniżenia i zwiększania ilości obowiązków przy tej samej pensji. Teraz mottem każdej korporacji jest "nie myślę,nie czuję,po prostu wykonuję"A czyje motto to: "czy się stoi czy się leży, tysiąc pińcet się należy"? Jak ktoś jest za cienki w uszach to może se popsioczyć na forum, tyle twojego szczęścia że anonimowo, bo jak byś miał podać swoje imie i nazwisko to pewnie byś się schował i siedział cicho. Taka mentalność polaczka.Przyganiał kocioł garnkowi! Prezes i Panie regionalne wkurzone bo nie wiedza kogo zwolnic, kogo oskarzyc! HahahNie chodzi o to kogo zwolnić i kogo oskarżyć, chodzi o mentalność polaczka, który lubi sobie popsioczyć. Zresztą, pewnie i tak już dawno wyleciałeś z roboty, więc nie ma kogo zwalniać. Pracuję w tej samej firmie co ty pracowałeś i mam zupełnie inne zdanie, pensje są na czas, jak się starasz to premie jak najbardziej realne, w sezonie jest zapiernicz ale to sezon. A najbardziej irytują mnie osoby, które cały dzień kawusia, a potem pretensje do całego świata o to, ze im sie każe ruszyć cztery litery i popracować, wielkie oburzenie bo trzeba ulotki roznieść. Może czas się ogarnąć wreszcie!
- 2013-09-24 15:22:29 obserwator - 2013-09-23 22:18:34 40 I INNE - 2013-09-23 20:50:26 - 2013-09-22 13:18:21 40 i inne - 2013-09-21 11:23:24 pracowałam w kilku ksiegarniach tej sieci i nie było tak źle, ale tylko do maja/czerwca tego roku, bo potem to już tragedia. Byłam pracownikiem "wzorcowej księgarni" w związku z tym wiem jak wyglądała praca kierowniczki tej księgarni i jej zastępcy, gdzie kończy się to na pokazywaniu palcem i godzinach spędzonych na zapleczu i wiszeniu na telefonie, ewentualnie bieganiu jak kot z pęcherzem i zaczynanie 5 różnych rzeczy, po czym zostawianie tego sajgonu do ogarnięcia pracownikom, obserwowałam też pracę w księgarniach o mniejszej ilości pracowników, ale sporym ruchu, gdzie kierownik biega tak samo jak reszta zespołu i nie ma czau na pokazywanie palcem i dysputy przez telefon, a nie dostanie dodatkowego etatu bo księgarnia nie zarabia dodatkowych kilku tysięcy więc się nie opłaca (co z tego, że dodatkowy pracownik mógł by pomóc to osiągnąć). Ja mam już dość, szukam czegos i uciekam, najpóźniej przed grudniem mnie w tej firmie nie będzie bo pewnie plan znowu będzie nie do osiągnięcia. Kwestia organizacji, jest sezon to i dużo roboty. Jeśli myślisz, ze w innej księgarni czy jakimkolwiek sklepie jest inaczej to się mylisz. Znam ludzi, którzy pracują w marketach, czasem u prywaciarzy i też w sezonie robią wiele rzeczy na raz i narzekają że mają dużo obowiązków. Są spokojniejsze miesiące, są i trudniejsze. Jesli zatrudnicie dodatkową osobę to w sezonie podręcznikowym się przyda, a w "suchych" miesiacach będzie się nudziła. Bez sensu. Problem polega na tym, że ta sytuacja w innych księgarniach nie dotyczy jedynie sezonu podręcznikowego czy świątecznego. Serio, jestem ciekawa, czy wam płacą za to, że 'ocieplacie' wizerunek firmy? Jeśli nie i nie macie tego w umowie to jest to kolejny punkt do długiej listy zarzutów przeciw prezesowi, bo wymaga od was więcej niż jest ustalone w umowie - tyko kiedy przejrzycie na oczy? Kiedy się zorientujecie, że byle czym możecie mu podpaść? Ciekawe co zrobicie jak władze się zmienią - zastanówcie się już teraz bo nowy prezes może nie lubić tylu nosów umorusanych na brązowo :) liczę na to, że nowy właściciel tej firmy zwróci uwagę na opinie pracowników nt regionalnych i to, że pojawiają się dopiero jak trzeba sprzątać, a nie jak można coś wyprostować i poprawić zanim dojdzie do katastrofy - ale ja wtedy będę to obserwować już z zewnątrz, Wam życzę, żebyście się zastanowiły nad czymś innym - jest tutaj prawie 2000 opinii, podejrzewam, że jakieś 95% z nich jest negatywnych więc nie sądzę, aby było to kwestia kilku sfrustrowanych obiboków którym nie chce się pracować tylko opinie ludzi, którzy mają dość poniżenia i zwiększania ilości obowiązków przy tej samej pensji. Teraz mottem każdej korporacji jest "nie myślę,nie czuję,po prostu wykonuję"A czyje motto to: "czy się stoi czy się leży, tysiąc pińcet się należy"? Jak ktoś jest za cienki w uszach to może se popsioczyć na forum, tyle twojego szczęścia że anonimowo, bo jak byś miał podać swoje imie i nazwisko to pewnie byś się schował i siedział cicho. Taka mentalność polaczka.Przyganiał kocioł garnkowi! Prezes i Panie regionalne wkurzone bo nie wiedza kogo zwolnic, kogo oskarzyc! Hahah
obserwator - 2013-09-23 22:18:34 40 I INNE - 2013-09-23 20:50:26 - 2013-09-22 13:18:21 40 i inne - 2013-09-21 11:23:24 pracowałam w kilku ksiegarniach tej sieci i nie było tak źle, ale tylko do maja/czerwca tego roku, bo potem to już tragedia. Byłam pracownikiem "wzorcowej księgarni" w związku z tym wiem jak wyglądała praca kierowniczki tej księgarni i jej zastępcy, gdzie kończy się to na pokazywaniu palcem i godzinach spędzonych na zapleczu i wiszeniu na telefonie, ewentualnie bieganiu jak kot z pęcherzem i zaczynanie 5 różnych rzeczy, po czym zostawianie tego sajgonu do ogarnięcia pracownikom, obserwowałam też pracę w księgarniach o mniejszej ilości pracowników, ale sporym ruchu, gdzie kierownik biega tak samo jak reszta zespołu i nie ma czau na pokazywanie palcem i dysputy przez telefon, a nie dostanie dodatkowego etatu bo księgarnia nie zarabia dodatkowych kilku tysięcy więc się nie opłaca (co z tego, że dodatkowy pracownik mógł by pomóc to osiągnąć). Ja mam już dość, szukam czegos i uciekam, najpóźniej przed grudniem mnie w tej firmie nie będzie bo pewnie plan znowu będzie nie do osiągnięcia. Kwestia organizacji, jest sezon to i dużo roboty. Jeśli myślisz, ze w innej księgarni czy jakimkolwiek sklepie jest inaczej to się mylisz. Znam ludzi, którzy pracują w marketach, czasem u prywaciarzy i też w sezonie robią wiele rzeczy na raz i narzekają że mają dużo obowiązków. Są spokojniejsze miesiące, są i trudniejsze. Jesli zatrudnicie dodatkową osobę to w sezonie podręcznikowym się przyda, a w "suchych" miesiacach będzie się nudziła. Bez sensu. Problem polega na tym, że ta sytuacja w innych księgarniach nie dotyczy jedynie sezonu podręcznikowego czy świątecznego. Serio, jestem ciekawa, czy wam płacą za to, że 'ocieplacie' wizerunek firmy? Jeśli nie i nie macie tego w umowie to jest to kolejny punkt do długiej listy zarzutów przeciw prezesowi, bo wymaga od was więcej niż jest ustalone w umowie - tyko kiedy przejrzycie na oczy? Kiedy się zorientujecie, że byle czym możecie mu podpaść? Ciekawe co zrobicie jak władze się zmienią - zastanówcie się już teraz bo nowy prezes może nie lubić tylu nosów umorusanych na brązowo :) liczę na to, że nowy właściciel tej firmy zwróci uwagę na opinie pracowników nt regionalnych i to, że pojawiają się dopiero jak trzeba sprzątać, a nie jak można coś wyprostować i poprawić zanim dojdzie do katastrofy - ale ja wtedy będę to obserwować już z zewnątrz, Wam życzę, żebyście się zastanowiły nad czymś innym - jest tutaj prawie 2000 opinii, podejrzewam, że jakieś 95% z nich jest negatywnych więc nie sądzę, aby było to kwestia kilku sfrustrowanych obiboków którym nie chce się pracować tylko opinie ludzi, którzy mają dość poniżenia i zwiększania ilości obowiązków przy tej samej pensji. Teraz mottem każdej korporacji jest "nie myślę,nie czuję,po prostu wykonuję"A czyje motto to: "czy się stoi czy się leży, tysiąc pińcet się należy"? Jak ktoś jest za cienki w uszach to może se popsioczyć na forum, tyle twojego szczęścia że anonimowo, bo jak byś miał podać swoje imie i nazwisko to pewnie byś się schował i siedział cicho. Taka mentalność polaczka.
- 2013-09-24 10:53:25 Skoro nie przejmujesz się opiniami oczerniającymi na Twój temat i jesteś taki odważny, to mam propozycję - przedstaw sie z imienia i nazwiska. Łatwo jest w kilka osób anonimowo ponarzekać na forum, trudniej solidnie pracować i jesli faktycznie jest coś nie tak, to to zgłaszać, szukać rozwiązań. Jeśli Ty masz prawo wyrażać swoje negatywne opinie, to mają też prawo robić to Ci, którzy myślą inaczej, Ci dla których praca w Matrasie to nie jest wieczne marudzenie. nie denerwuj się tak! zlosc pieknosci szkodzi! a przeciez i wygląd jest wazny!
Kandydacie, jeśli posiadasz:łatwość przyswajania debilizmów,podatność na manipulację,zaniżoną samoocenę,chcesz łatwo awansować na kata-wykonawcę...zapraszamy!;0;0;0
Piter - 2013-09-24 10:49:12 - 2013-09-23 15:13:57 W zakresie obowiązków pracownika nie ma punktu dotyczącego roznoszenia ulotek.Zmuszanie pracownika do tego typu czynności jest ewidentnym naruszeniem praw pracowniczych.A ktoś zastanowił się po co każą roznosić ulotki ? Jesteście sprzedawcami i macie robić wszystko żeby sprzedaż była jak największa i po to macie roznosić ulotki ale szanownym księgarzom z 20 letnim stażem to się nie podoba oni wolą jak to było przez ostatnie lata stać za lada i czekać aż ktoś przyjdzie a że nie przychodzi że rynek jest trudny to nikogo nie interesuje stoi taki jeden z drugim i domaga się premii :) Hej Piter!Widzę, że kierownikujesz nawet na forum..zapomniałeś dodać,że za nieposłuszeństwo będzie kara;0;0
Skoro nie przejmujesz się opiniami oczerniającymi na Twój temat i jesteś taki odważny, to mam propozycję - przedstaw sie z imienia i nazwiska. Łatwo jest w kilka osób anonimowo ponarzekać na forum, trudniej solidnie pracować i jesli faktycznie jest coś nie tak, to to zgłaszać, szukać rozwiązań. Jeśli Ty masz prawo wyrażać swoje negatywne opinie, to mają też prawo robić to Ci, którzy myślą inaczej, Ci dla których praca w Matrasie to nie jest wieczne marudzenie.
- 2013-09-23 15:13:57 W zakresie obowiązków pracownika nie ma punktu dotyczącego roznoszenia ulotek.Zmuszanie pracownika do tego typu czynności jest ewidentnym naruszeniem praw pracowniczych.A ktoś zastanowił się po co każą roznosić ulotki ? Jesteście sprzedawcami i macie robić wszystko żeby sprzedaż była jak największa i po to macie roznosić ulotki ale szanownym księgarzom z 20 letnim stażem to się nie podoba oni wolą jak to było przez ostatnie lata stać za lada i czekać aż ktoś przyjdzie a że nie przychodzi że rynek jest trudny to nikogo nie interesuje stoi taki jeden z drugim i domaga się premii :)
- 2013-09-24 09:29:0540 I INNE - 2013-09-23 20:50:26 - 2013-09-22 13:18:2140 i inne - 2013-09-21 11:23:24pracowałam w kilku ksiegarniach tej sieci i nie było tak źle, ale tylko do maja/czerwca tego roku, bo potem to już tragedia. Byłam pracownikiem "wzorcowej księgarni" w związku z tym wiem jak wyglądała praca kierowniczki tej księgarni i jej zastępcy, gdzie kończy się to na pokazywaniu palcem i godzinach spędzonych na zapleczu i wiszeniu na telefonie, ewentualnie bieganiu jak kot z pęcherzem i zaczynanie 5 różnych rzeczy, po czym zostawianie tego sajgonu do ogarnięcia pracownikom, obserwowałam też pracę w księgarniach o mniejszej ilości pracowników, ale sporym ruchu, gdzie kierownik biega tak samo jak reszta zespołu i nie ma czau na pokazywanie palcem i dysputy przez telefon, a nie dostanie dodatkowego etatu bo księgarnia nie zarabia dodatkowych kilku tysięcy więc się nie opłaca (co z tego, że dodatkowy pracownik mógł by pomóc to osiągnąć). Ja mam już dość, szukam czegos i uciekam, najpóźniej przed grudniem mnie w tej firmie nie będzie bo pewnie plan znowu będzie nie do osiągnięcia. Kwestia organizacji, jest sezon to i dużo roboty. Jeśli myślisz, ze w innej księgarni czy jakimkolwiek sklepie jest inaczej to się mylisz. Znam ludzi, którzy pracują w marketach, czasem u prywaciarzy i też w sezonie robią wiele rzeczy na raz i narzekają że mają dużo obowiązków. Są spokojniejsze miesiące, są i trudniejsze. Jesli zatrudnicie dodatkową osobę to w sezonie podręcznikowym się przyda, a w "suchych" miesiacach będzie się nudziła. Bez sensu. Problem polega na tym, że ta sytuacja w innych księgarniach nie dotyczy jedynie sezonu podręcznikowego czy świątecznego. Serio, jestem ciekawa, czy wam płacą za to, że 'ocieplacie' wizerunek firmy? Jeśli nie i nie macie tego w umowie to jest to kolejny punkt do długiej listy zarzutów przeciw prezesowi, bo wymaga od was więcej niż jest ustalone w umowie - tyko kiedy przejrzycie na oczy? Kiedy się zorientujecie, że byle czym możecie mu podpaść? Ciekawe co zrobicie jak władze się zmienią - zastanówcie się już teraz bo nowy prezes może nie lubić tylu nosów umorusanych na brązowo :) liczę na to, że nowy właściciel tej firmy zwróci uwagę na opinie pracowników nt regionalnych i to, że pojawiają się dopiero jak trzeba sprzątać, a nie jak można coś wyprostować i poprawić zanim dojdzie do katastrofy - ale ja wtedy będę to obserwować już z zewnątrz, Wam życzę, żebyście się zastanowiły nad czymś innym - jest tutaj prawie 2000 opinii, podejrzewam, że jakieś 95% z nich jest negatywnych więc nie sądzę, aby było to kwestia kilku sfrustrowanych obiboków którym nie chce się pracować tylko opinie ludzi, którzy mają dość poniżenia i zwiększania ilości obowiązków przy tej samej pensji. A czy Tobie ktoś płaci za oczernianie? I jak zmienią się władze (o ile do tego dojdzie, w co wątpię, bo tak jak było tu napisane - firma wychodzi na prostą) to czy awansujesz za postowanie na tym forum? A opinii jest dużo bo kilka osób poczuło się bardzo bezpiecznie pisząc anonimowo (przynajmniej tak im się wydaje, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z czegoś takiego jak IP komputera) i z tęsknoty za starymi dobrymi czasami (w myśl zasady czy się stoi czy się leży, to wypłata się należy). Bardzo jestem ciekaw ilu z Was zgłasza te swoje "zarzuty" w firmie. Na bank nikt, bo to aż śmieszne, musiałbyś pójść na skargę, że szef jest nie dobry bo każe mi roznosić ulotki, kurczę jak to brzmi... IP komputera nie informuje nas o tym kto napisał komentarz, ani nie musi identyfikować jednoznacznie urządzenia z którego komentarz został napisany. Adres IP informuje nas jedynie o dostawcy Internetu. Żyjemy w wolnym kraju i każdy człowiek ma prawo do wygłaszania swoich opinii, swoich poglądów. Nawet jeśli się z tymi opiniami nie zgadzacie, powinniście je uszanować. Tym bardziej, jeśli jesteście pewni swoich opinii, te nie powinny na Was robić wrażenia. Skoro Prezes uważa że jest świetnie, firma wychodzi "na prostą", to dlaczego tak bardzo przejmuj się "oczernianiem"..? Gdyby to o mnie chodziło, nie przejmowałbym się nagonkami na mój temat, gdyby były kłamstwem. A niech sobie mówią co chcą, przecież ja wiem lepiej jakim jestem człowiekiem i jak się zachowuję. Osoby mi bliskie, czy też współpracownicy którzy mnie znają, nie potrzebują opinii osób trzecich żeby mieć własne zdanie na mój temat... Chyba, że jednak wobec siebie też nie jestem uczciwy i pewne zarzuty, które są prawdą mnie bolą, wtedy również starałbym się bronić, nie przed innymi ale samym sobą. Pozdrowienia dla Prezesa i (usunięte przez administratora) , która tak wytrwale dodaje komentarze i myśli, że nikt po formie wypowiedzi się nie zorientuje że to ona ;)
40 I INNE - 2013-09-23 20:50:26 - 2013-09-22 13:18:21 40 i inne - 2013-09-21 11:23:24 pracowałam w kilku ksiegarniach tej sieci i nie było tak źle, ale tylko do maja/czerwca tego roku, bo potem to już tragedia. Byłam pracownikiem "wzorcowej księgarni" w związku z tym wiem jak wyglądała praca kierowniczki tej księgarni i jej zastępcy, gdzie kończy się to na pokazywaniu palcem i godzinach spędzonych na zapleczu i wiszeniu na telefonie, ewentualnie bieganiu jak kot z pęcherzem i zaczynanie 5 różnych rzeczy, po czym zostawianie tego sajgonu do ogarnięcia pracownikom, obserwowałam też pracę w księgarniach o mniejszej ilości pracowników, ale sporym ruchu, gdzie kierownik biega tak samo jak reszta zespołu i nie ma czau na pokazywanie palcem i dysputy przez telefon, a nie dostanie dodatkowego etatu bo księgarnia nie zarabia dodatkowych kilku tysięcy więc się nie opłaca (co z tego, że dodatkowy pracownik mógł by pomóc to osiągnąć). Ja mam już dość, szukam czegos i uciekam, najpóźniej przed grudniem mnie w tej firmie nie będzie bo pewnie plan znowu będzie nie do osiągnięcia. Kwestia organizacji, jest sezon to i dużo roboty. Jeśli myślisz, ze w innej księgarni czy jakimkolwiek sklepie jest inaczej to się mylisz. Znam ludzi, którzy pracują w marketach, czasem u prywaciarzy i też w sezonie robią wiele rzeczy na raz i narzekają że mają dużo obowiązków. Są spokojniejsze miesiące, są i trudniejsze. Jesli zatrudnicie dodatkową osobę to w sezonie podręcznikowym się przyda, a w "suchych" miesiacach będzie się nudziła. Bez sensu. Problem polega na tym, że ta sytuacja w innych księgarniach nie dotyczy jedynie sezonu podręcznikowego czy świątecznego. Serio, jestem ciekawa, czy wam płacą za to, że 'ocieplacie' wizerunek firmy? Jeśli nie i nie macie tego w umowie to jest to kolejny punkt do długiej listy zarzutów przeciw prezesowi, bo wymaga od was więcej niż jest ustalone w umowie - tyko kiedy przejrzycie na oczy? Kiedy się zorientujecie, że byle czym możecie mu podpaść? Ciekawe co zrobicie jak władze się zmienią - zastanówcie się już teraz bo nowy prezes może nie lubić tylu nosów umorusanych na brązowo :) liczę na to, że nowy właściciel tej firmy zwróci uwagę na opinie pracowników nt regionalnych i to, że pojawiają się dopiero jak trzeba sprzątać, a nie jak można coś wyprostować i poprawić zanim dojdzie do katastrofy - ale ja wtedy będę to obserwować już z zewnątrz, Wam życzę, żebyście się zastanowiły nad czymś innym - jest tutaj prawie 2000 opinii, podejrzewam, że jakieś 95% z nich jest negatywnych więc nie sądzę, aby było to kwestia kilku sfrustrowanych obiboków którym nie chce się pracować tylko opinie ludzi, którzy mają dość poniżenia i zwiększania ilości obowiązków przy tej samej pensji. A czy Tobie ktoś płaci za oczernianie? I jak zmienią się władze (o ile do tego dojdzie, w co wątpię, bo tak jak było tu napisane - firma wychodzi na prostą) to czy awansujesz za postowanie na tym forum? A opinii jest dużo bo kilka osób poczuło się bardzo bezpiecznie pisząc anonimowo (przynajmniej tak im się wydaje, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z czegoś takiego jak IP komputera) i z tęsknoty za starymi dobrymi czasami (w myśl zasady czy się stoi czy się leży, to wypłata się należy). Bardzo jestem ciekaw ilu z Was zgłasza te swoje "zarzuty" w firmie. Na bank nikt, bo to aż śmieszne, musiałbyś pójść na skargę, że szef jest nie dobry bo każe mi roznosić ulotki, kurczę jak to brzmi...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Księgarnie Matras S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Księgarnie Matras S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Księgarnie Matras S.A.?
Kandydaci do pracy w Księgarnie Matras S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.