dzień dobry, czy wszystkie wakaty są teraz zajęte? Kiedyś widzieliśmy z chłopakiem, że Serwisant był potrzebny ale on wtedy i tak nie mógł aplikować. Teraz w najbliższym czasie za to za pracą będzie się oglądał i zastanawiam się czy nie warto by tutaj nie zajrzał. Jakieś widełki będą teraz możliwe do przybliżenia?
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu Aslandi Sp. z o.o.?
Czy w Aslandi Sp. z o.o. możliwa jest praca na podstawie B2B?
A jak wygląda kwestia urlopów, benefitów pracowniczych? Wiem, że w niektórych firmach mimo B2B oferują właśnie płatne dni urlopowe itp. Jak to wygląda? I czy taka forma umowy ma potem jakiś wpływ na np. premiowanie?
Masz na myśli że rodzaj umowy można negocjować na rekrutacji? Jak ktoś chce dostać taką na czas nieokreślony to nie robią problemu i dają? Czy bardziej na porządku dziennym są terminowe na rok lub dwa?
UoP przeważnie robimy na początku terminowe, B2B raczej też żeby sprawdzić czy się dogadujemy w dwie strony. Czasookres generalnie nie ma dla mnie znaczenia ale jak ktoś się nie znamy i ktoś od razu wchodzi z buta że chce na czas nieokreślony bez pokazania co jest w stanie zaoferować od siebie to mi to od razu też podpada. Bo jak ktoś jest pewien tego czy się będzie zgrywał z nami albo co umie to czasookres nie ma dla niego znaczenia.
To na samym początku na jak długo otrzymuje się umowę o pracę? Po jakim czasie można liczyć na nieokreślony? :p Jeśli chodzi o zatrudnienie na UoP a na B2B, to które jest korzystniejsze, jeśli chodzi o kwestię finansową? Jak już poruszyleś temat tych dwóch typów zatrudnień, to tak zapytam :P Chłopak chce złożyć tutaj CV :)
To po kolei: 1) na miesiąc, później na trzy, na rok i później na nieokreślony. W wersji standard. Średnio po 3 miesiącach (to takie maksimum) już raczej wiemy, czy warto dalej współpracować, czy się jednak nie dogadamy. Jak się nie dogadamy, to sprawa jasna, po co się męczyć... Jak się dogadamy, to terminy już nie mają znaczenia :) 2) UoP vs B2B, zawsze robiłem tak, żeby tam nie było różnicy z mojej strony (B2B wystawia taką FV jakie są koszty B2B, jak ktoś jechał na urlop to wystawiał fakturę. jedyna różnica której nie przeskoczyliśmy to L4 - na UoP pierwszy miesiac płaci pracodawca, później ZUS. Na B2B bodajże po 3 miesiącach płaci ZUS. O ile jeszcze byłem w stanie ogarnąć "po równo" na UoP i B2B ten pierwszy mój miesiąc, o tyle z ZUS to musiało tak zostać). Ale są inne korzyści z B2B czasem, więc chyba nie jest najgorzej. Jak ktoś jest na małym ZUS to korzystniejsze jest B2B, jak na dużym, to raczej bez znaczenia, nie liczyłem ostatnio, ale raczej też korzystniej finansowo jeśli chodzi i B2B. 3) niech wysyła na biuro@aslandi.pl i niech napisze co chciałby u nas robić (stanowisko)
Wysyłając CV jest szansa, że firma odezwie się, nawet jeśli aktualnie nie jest prowadzona żadna rekrutacja? Rozpatrujecie aplikacje na bieżąco, nawet wtedy, kiedy nie macie wolnych stanowisk? :) Bo zastanawiam się czy wysyłać CV teraz, czy może poczekać, aż będzie jakaś rekrutacja.
Jeśli CV się gdzieś nie zawieruszy między setkami maili spamu i je zobaczę to zawsze odpisuję, nawet jeśli akurat nie prowadzimy rekrutacji, żeby osoba wiedziała, czy jest szansa, czy szukać dalej. Jeśli się zawieruszy to może się zdarzyć, że go nie zobaczę i zostanie bez odpowiedzi, ale staram się zawsze jakąś odpowiedź dać.
Wspomniano, że są inne korzyści z B2B... Jakie konkretnie? Co poza małym ZUSem? Można prosić o wymienienie? Chcę tu aplikować i pracować na B2B ale jeszcze nie mam działalności, więc fajnie byłoby wiedzieć, co mnie czeka...
Wyjaśnię obie rzeczy osobno. 1) Mały ZUS dotyczy Twojej działalności, my nie mamy na to wpływu. Jeśli masz mały ZUS to masz większą stawkę netto, co jest dla Ciebie pewnie korzystniejsze niż UoP. 2) Z obecną ekipą jesteśmy dogadani tak, że na B2B w normalnej wersji pracodawcy nie interesuje jeśli idziesz na L4. My to zmodyfikowaliśmy i ustaliliśmy, że tak jak na UoP pierwszy miesiąc L4 wypłacamy na uzgodnionej wcześniej kwocie (dla wszystkich takiej samej). Dla pracodawcy jest obojętnie czy ktoś jest na B2B czy na UoP, bo ja sobie biorę kwotę kosztu i do takiej się odnoszę. W przypadku B2B to faktura a w przypadku UoP to całkowity koszt pracodawcy.
Napiszę jeszcze raz, bo ktoś chyba z administracji usunął mój komentarz (w sumie nie wiem czemu, ale się domyślam). Większość komentarzy które czytam albo pytań związanych z pracą są w tonie work-life ballance. Czyli pracujemy 8-16, po pracy wyłączamy telefon i zajmujemy się swoim życiem (prywatnym), rozróżniamy te dwie dziedziny i nie chcemy łączyć jednej z drugą tzn. pracy z życiem prywatnym. Idziemy na etat, pracujemy, wracamy, zapominamy. W ten sposób rozgraniczamy to co jest fajne (życie po pracy) od tego co niefajne a co musimy robić (czyli praca). W ten sposób polaryzujemy sobie życie i dajemy pracę w miejscu w którym nie lubimy być. Koncepcja którą na razie idziemy my, czyli firma, to bardziej kierunek work-life integration. Nie ma wyraźnej granicy pomiędzy pracą a życiem prywatnym i nie polaryzujemy tego. Wszyscy raczej są przyzwyczajeni, że dostają ode mnie wiadomości po 16.00, z kierownikiem jestem w stanie rozmawiać w godzinach 22:00-1:00, a koło północy albo czasem nad ranem piszę maile do dostawców. Nie dzwonię niepotrzebnie wieczorami, ale też nie patrzę na zegarek która jest godzina jak do kogoś piszę. Jeśli ktoś będzie chciał odpisać to odpisze. Jak mam sytuację ogień (chyba jeszcze takiej nie było) to na pewno zadzwonię. W ten sposób nie traktuję pracy jak coś czego nie lubię, ale jako część życia (co widać po godzinach zamieszczania komentarzy na gowork). Jeśli chcemy z ekipą zrobić grilla w czwartek o 11:00 to wystawiamy grilla za biuro, kupujemy kiełbasy i robimy grilla. Jak chcemy zamówić pizzę to zamawiamy, siadamy i jemy, jak chcemy iść na paintbal laserowy to idziemy, a jak mamy luźniejszy czas i chcemy zrobić grę miejską, to wymyślam grę miejską i szukamy checkpointów... I póki co z taką strategią szukam osób do zespołu (jeśli już szukam). Jeśli ktoś chce 7-15 i zapomnieć, to ta firma na obecnym etapie i w obecnym momencie nie jest dla niego - nie dogadamy się. Lepiej szukać gdzieś w urzędzie, spółdzielni bo tam znajdą się ludzie z podobnym tokiem myślenia. Być może ktoś powie, że jesteśmy powaleni i to nie jest normalne - może tak, ale to nasze życie i nasza praca i się z tym dobrze czujemy. Jak ktoś się czuje dobrze z czymś innym, czy z innym podejściem to też ma do tego prawo :)
Widziałem w jednym wątku, że rozmowy dla monterów instalacji są prowadzone z Kierownikiem. Powiecie mi przy tym czy trudno jest się dostać? występuje okres próbny lub cokolwiek? Może od kolejnego roku bym spróbował, jak oceniacie minimalne kwalifikacje, by moc w ogóle się dostać?
Na chwilę obecną poszukujemy serwisanta pomp ciepła, jeśli będzie serwisował fotowoltaikę także to jeszcze lepiej. Tu minimalne kwalifikacje to rozwiązywanie problemów powstających na serwisach więc jest to dosyć łatwo weryfikowalne - po pierwszym serwisie już będziemy wiedzieć czy tak czy nie. Można w tej sprawie dzwonić do biura lub wysłać maila na serwis@aslandi.pl
Czyli w tym drugim zakresie w razie czego można liczyć spokojnie na szkolenie, o których kiedyś już tu pisano? Zastanawia mnie co w przypadku tego gdy serwis się nie powiedzie? Inny pracownik musi powtórzyć usługę? I co wtedy z zaplata za prace?
1) no to zależy. Bo jak ktoś przyjdzie z pojęciem o instalacjach i szybko załapie temat, to szkolenie jest w zasadzie krótkie i dogadujemy się w pół słowa. Na stanowisko serwisanta na pewno nie szukam osoby, która nie ma bladego pojęcia ani o pompach ani o elektryce. W takim przypadku osobę trzeba szkolić bardzo długi okres czasu od zera, chyba że ktoś jest wybitny, uwielbia te tematy i uczy się błyskawicznie to inna sprawa bo wtedy to ma sens. Na stanowisku serwisanta dość szybko trzeba złapać niezależność, bo w pewnym momencie ten człowiek dochodzi do problemów które jeszcze nie występowały... 2) Nie do końca rozumiem zdanie "serwis się nie powiedzie", proszę rozwinąć albo podać jakiś przykład/case
Dziękuję za odpowiedź. Teraz to w zasadzie punkt pierwszy wykluczył moje rozważania. Ciekaw byłem pisząc wprost, czy i tak pracownik mógłby otrzymać zapłatę mimo, że wykonałby usługę pisząc wprost niepoprawnie.
No ale mamy tu dwie sprzeczności. Serwis jest miejscem gdzie trzeba problem rozwiązać pozytywnie, czyli wykonać usługę. Jeśli ktoś sobie na serwisie nie poradzi i trzeba wysłać kogoś innego to znaczy że usługa nie została zrealizowana bo trzeba wysłać kogoś kto to zrobi. Czy może ja czegoś nie rozumiem?
Docelowo ile osób pracuje w firmie? Zauważyłem, że chyba każdej odpowiedzi udzielał jeden Pan. Na ten opisywany serwis ze strony www nie potrzeba będzie może od kolejnego roku kalendarzowego więcej osób? Wtedy pracy będę szukał i ciekaw byłbym warunków, docelowo wejdą jakieś zmiany? Dla przykładu w oferowanych stawkach?
Docelowo jest dział handlowy i techniczny. W każdym obecnie pracuje kilka osób. Każdej odpowiedzi udzielam na razie sam bo mi się chce :) zacząłem odpowiadać na pierwsze pytanie, pojawiają się kolejne to odpowiadam, a bez sensu zmieniać nick żeby wyglądało sztucznie, że odpowiada ktoś inny. Na jeśli chodzi o serwis to proszę wysłać wiadomość z CV na serwis@aslandi.pl a najlepiej umówić się pod tym mailem i przyjść. Jeśli się dogadamy, zawsze można rozszerzyć ofertę firmy o inne serwisy.
Czy aktualnie zatrudniacie monterów instalacji? Widziałem jakieś starsze ogłoszenie, mam odpowiednie doświadczenie.
W tej sprawie proszę o kontakt z naszym Kierownikiem - serwis@aslandi.pl ponieważ to on prowadzi rozmowy i rekrutacje wśród brygad.
Wiecie, czy Aslandi Sp. z o.o. udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
A można pracować w stu procentach zdalnie czy to tylko taka możliwość od czasu do czasu? Jest jakaś liczba dni którą można na to wykorzystać czy jak to wygląda?
Raczej pracujemy stacjonarnie. Jeśli ktoś potrzebuje pracować zdalnie to nie mamy z tym problemu, jednak opinia osób z zespołu (kiedyś robiłem rozeznanie) jest taka, że wolą przyjść do biura niż pracować zdalnie. Raczej nie przewidujemy pracy zdalnej dla nowych pracowników, bo nie mają szansy wtedy poznać zespołu ani wdrożyć się w jego pracę.
A to wyniki są zależne od pracy zespołu czy to indywidualne stanowisko? Bo jeśli to drugie, to po prostu nie rozumiem, czemu poznanie zespołu ma znaczenie. Często zdarzają się projekty grupowe?
Trochę nie rozumiem. Firmę tworzą osoby na danych stanowiskach i te stanowiska są od siebie zależne, wpływają na siebie i mają wzajemne korelacje. Wydaje mi się (choć zawsze się mogę mylić) że zespół lepiej współgra jeśli ma zbudowane na co dzień jakieś relacje bo realizują każda umowę wspólnie (w każdej umowie potrzeba praktycznie każdej osoby z zespołu). Pytania o projekty grupowe tym bardziej nie rozumiem. My nie jesteśmy firma informatyczną czy biurem projektowym. W procesie każdej umowy uczestniczą praktycznie wszyscy (choć nie każdy na każdym etapie).
Dzięki za informacje. Jeszcze dopytam o szkolenia. Pracownicy mają do nich dostęp? Jak często można w nich uczestniczyć i czy pracownik sam może też zaproponować kurs jaki byłby mu potrzebny do wykonywanej pracy?
1) Tak, jeśli potrzeba to albo szkolimy się sami (wewnątrzfirmowo) albo uczestniczymy w szkoleniach zewnętrznych. 2) Jak często można uczestniczyć - tak często jak to jest potrzebne (jeśli wchodzą jakieś zmiany albo są nowe produkty albo wprowadzamy nowy sprzęt do oferty to jest to niezbędne). 3) Może i chyba tak jest dosyć często (nie do końca zawsze wiem, bo te dane mnie omijają - koledzy i koleżanki często szkolą się na darmowych webinarach naszych kontrahentów). Jeśli chodzi o szkolenia typowo płatne, to też nie ma z tym większego problemu. Raczej jest to sprawa indywidualna, bo co innego jest jeśli przyjdzie osoba w pierwszy dzień pracy i chce od razu szkoleń za dużą sumę, a co innego osoba która pracuje już kilka lat (lub ma ważne stanowisko np. kierownik brygad), zjedliśmy nie jedną beczkę soli i mamy do siebie zaufanie, wtedy raczej tego nie podważam i nie weryfikuję.
Mogę nie być obiektywny ale myślę że się dogadujemy i atmosfera jest ok. Wiadomo zdarzają się trudniejsze sprawy i gorsze jak wszędzie ale wg mnie jest ok. Trzeba byłoby podpytać resztę zespołu w tym aspekcie jak oni to widzą :)
Jak ja w innej firmie byłam to co rok mniej więcej były ankiety i każdy mógł się anonimowo wypowiedzieć o sytuacji, tu nie ma takiej opcji? W ogóle jest jakiś dział, który odpowiada na konflikty w zespole, ktoś do kogo można się udać w razie problemu?
Jakiej wielkości była firma? Nas jest kilkanaście osób. Wydaje mi się, że jeśli ktoś chce rozwiązać konflikt, to go rozwiązuje na bieżąco, ja też tak się staram robić, albo przynajmniej szukam optymalnego rozwiązania jakiegoś problemu/konfliktu. Jeśli nie chce go rozwiązać i dusi go w sobie np. to raczej tu jest ciężko pomóc. Robiliśmy kiedyś jakieś ankiety chyba, ale skutek z tego co pamiętam był marny, tym bardziej nie rozumiem ankiet co roku, bo jak to działa? W styczniu jest ankieta, w lutym mam konflikt z kimś i czekam do stycznia nowego roku 11 miesięcy, żeby się wypowiedzieć w ankiecie i żeby mi jakiś dział rozwiązał konflikt? Nie prościej od razu iść do kierownika/szefa, powiedzieć o co chodzi i albo delikatnie zrobi uwagę albo przedyskutować problem np. w 3 osoby? Pracownicy i szef/kierownik. Więc raczej to robimy (albo staramy się robić) na bieżąco. Proszę podać przykład takiego konfliktu, być może będę mógł się bardziej zorientować i wypowiedzieć.
Czyli atmosfera raczej na plus. A prócz szkoleń są przewidziane jakieś dodatkowe benefity? Wiem że pracuje tylko kilkanaście osób dlatego zastanawiam się czy jest fundusz socjalny dla pracowników. Np. pakiet prywatnej opieki lekarskiej albo inne dodatki takie jak dofinansowanie gruszy na wakacje?
A jakiekolwiek inne są? Bo tak to co, tylko podstawa pensji? No a ciekawe, czy jak ktoś dobrze robi i wyrabia normy to czy może liczyć na coś więcej czy wszyscy dostają tyle samo? To gdzie jest motywacja?
Jakichkolwiek innych nie ma na razie, ale raczej się nam z tym źle nie żyje :). Jest tylko podstawa pensji (w jednym dziale to trochę inaczej funkcjonuje, ale można mniej więcej uznać to jako podstawę). Czasem średnio raz do roku wybieramy się gdzieś razem np. na laserowy paintball, albo jak padnie inna propozycja to w inne miejsce, kilka razy zorganizowaliśmy sami grę miejską, ale nie wiem czy chcesz to traktować w kategorii benefitów. Nie napisałem, że wszyscy dostają tyle samo. Normalne jest w każdej firmie, że wynagrodzenie osoby która wydaje materiał na magazynie jest inne niż wynagrodzenie kierownika który rozwiązuje wyzwania czekające go z brygadami na budowach. Tak samo jak w branży medycznej lekarz wykonujący zabiegi pewnie ma inne wynagrodzenie niż pielęgniarka. Z doświadczenia raczej wiem, że choć wynagrodzenie jest dużą składową motywacji to przeważnie nie jedyną. Inne to np.: atmosfera w danym dziale/w pracy, swoboda w podejmowaniu decyzji na danym stanowisku itp. Jak ktoś dobrze robi i zwiększa wydajność to wolimy inne rozwiązania niż benefity (jeśli te rozwiązania są akurat możliwe) :)
A na którym dziale jest inaczej? Była taka oferta 2 lata temu na montera instalacji hydraulicznych, i wtedy już były spore widełki, bo od 4 do 6 tysięcy rozbieżność. Jakie są obecnie stawki i czy to jest właśnie podstawa czy inaczej jakoś wyliczone, z premią czy coś? Szukam oferty dla chłopaka.
Widełki zawsze są bo to zależy od umiejętności. Kolegom na budowie bardziej się opłaca mieć płacone od wykonanego zlecenia i jak do tej pory wszyscy chcieli i chcą się tak rozliczać. Jeszcze odnoście tego skąd się biorą u wszystkich pracodawców i we wszystkich ofertach widełki: co innego jest osoba która umie podać kolanko, co innego ktoś kto je jeszcze zaprasuje lub pozgrzewa a co innego ktoś kto ogarnie cały montaż i będzie wiedział co robi i poprowadzi brygadę. Na razie nie szukamy pojedynczych monterów chyba że na inny dział ale na hydraulice z tego co się orientuję mamy komplet. Dobór brygad to i tak kompetencje i decyzję naszego kierownika któremu nie wchodzę w te kompetencje i nie narzucam mu nigdy kogo ma brać do zespołu a kogo nie bo sam robi to świetnie. Na szczęście nie jesteśmy spółką skarbu państwa żebym stołki obsadzał wg swojego widzimisię :)) Więc można CV przysłać na biuro@aslandi.pl, ale już nie ode mnie będzie zależała dalsza droga...
A na jakim dziale najczęściej zwalniają się etaty? Kierownik jest obecny podczas rekrutacji osób czy finalnie podejmuje tylko decyzję o przyjęciu?
Raczej nie da się określić gdzie najczęściej zwalniają się etaty. Po prostu czasem zachodzą jakieś zmiany ale nie można tu wychwycić jakiejś prawidłowości. Przy rekrutacji raczej obecna jest osobą z którą ten kto jest przyjmowany będzie pracował. Np. Jeśli potrzeba było kogoś do księgowości to rozmowę i decyzję podejmuje księgowa która tej nowej osoby potrzebuje. Przynajmniej staramy się tak robić.
Dobrze, że pracownicy też mają wpływ na to, kto zostanie przyjęty. Aczkolwiek, mam nadzieję, że nie zdarzają się takie sytuacje, że zatrudniane są osoby po znajomości? Bo nie sztuka, żeby na rozmowę przyszła osoba, która jest bliską pracownikowi z danego działu. Rekrutacje są raczej sprawiedliwe?
Bardzo ciekawa kwestia. Ale nie odpowiem standardowo, tylko trochę retorycznie. Mamy takie sytuacje: 1) ktoś ma znajomego i przyprowadza go do firmy, po czasie np. Okresie próbnym ta osoba jest kompetentna, dobrze wykonuje swoje obowiązki. 2) ktoś ma znajomego i tak samo go przyprowadza i ta osoba nie jest kompetentna i tak jak Pani wspomniała dostała pracę bo była czyimś znajomym. 3) przyszła osoba której nikt nie znał i jest kompetentna i dobrze wykonuje swoje obowiązki 4) przyszła osoba której nikt nie znał i źle wykonuje swoje obowiązki Które z tych sytuacji są ok? Z punktu widzenia firmy i jej funkcjonowania znajomości jak widać nie mają wielkiego znaczenia. Tym bardziej że jeśli jest już ten znajomy to przyprowadzając go do firmy niejako czujemy że za niego ręczymy...
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w Aslandi Sp. z o.o.?
Było pytanie o laptop i telefon, więc to raczej standardowe narzędzia które są potrzebne do pracy. Jeśli są potrzebne inne narzędzia, też raczej nie ma z nimi problemu.
1) rekrutacja nie jest standardowa, przyjmujemy po wartościach a nie CV :) jest w zasadzie 1 etap zazwyczaj 2) premie miesięczne nie, ale jeśli pracownik się stara to firma (jeśli ma taką możliwość) proponuje podwyżkę. 3) staramy się aby to zespół sam tworzył przyjazną dla siebie atmosferę :)
Odniesiesz się trochę do punktu pierwszego? Na jakie wartości zwracają uwagę i o co pytają na rekrutacji w takim razie, skoro cv się nie liczy? I skoro premii miesięcznych nie ma to może chociaż sama podstawa jest ok?
Odniosę :) dawno już nie rekrutowałem, ale sproboje... Generalnie pierwszy etap to zawsze podpytuje o to jakimi wartościami się w życiu człowiek kieruje (prawdomówność, uczciwość itp.). Ale to nie wszystko. Później robię okres próbny w firmie, trwa to różnie od 2 miesięcy do myślę max 6, czasem do 12. I wtedy obserwuje ta osobę jak się asymiluje z grupą. Bo jest wytworzona pewna kultura organizacji która chce utrzymać i jeszcze polepszyc. Staram się nie rekrutować większej ilości osób na raz. CV mi nic nie daje. Jeśli ktoś jest pracowity, zaradny i chce się uczyć, dodatkowo dobrze gra z obecną grupa to jest ok, będzie dobry. Nie wyznaje zasady jaka płaca taka praca bo jak byłem sam pracownikiem to najpierw chciałem pokazać a później negocjować podwyżkę. Raczej ktoś musi pokazac że jest wart żeby mu podnosić spokojnie wypłatę wtedy staram się tak robić. Jeszcze jedno. Staramy się tak tworzyć firmę, żeby dana osoba na danym stanowisku miała tyle swobody, była kompetentna i zachowywała się odpowiedzialnie, żeby mierzyła się z problemami które na jej/jego stanowisku powstają.... Oczywiście zawsze pomogę, ale generalnie udaje nam się zrobić tak, żeby problem był rozwiązywany jak najniżej To wymaga czasu, zaufania obu stron ale myślę że jest to do zrobienia... Podstawa na jakim stanowisku? Nie chcę tu pisać o liczbach bo za chwilę będą nieaktualne, wolę zawsze porozmawiać w 4 oczy a też zachowam dla siebie pensje koleżanek i kolegów bo to by było trochę nie fair :)) zostawiam mail w razie zainteresowania: biuro@aslandi.pl
To też zależy od stanowiska :)) inna osoba jest potrzebna do kierowania brygadami, inna do księgowości a jeszcze inna na magazyn :)) więc szablonem nie da się odpowiedzieć bo są inne predyspozycje na każde stanowisko, inna dynamika itp.
Jeśli chodzi o stanowisko kierownicze to trudno jest na takie się dostać? Są opcjonalne awanse czy raczej firma preferuje nabory z zewnątrz? jak częste mogą być rotacje i ile płacą za pracę na nim?
1) Trudno (nie mamy modelu w którym przewidziane jest duża liczba kierowników) 2) nie przewidujemy naborów z zewnątrz chyba że w wyjątkowych przypadkach 3) rotację zależą od bardzo wielu czynników, staramy się by były jak najrzadsze 4) o stawkach się nie wypowiadam z powodu opisanego w poprzedniej wiadomości. By tu nie robić spamu jeśli ma Pani więcej pytań zapraszam do kontaktu mailowego
To jak duży jest zespół kierowniczy? I czy macie stanowiska pomiędzy kierownikami a szeregowymi pracownikami? Mam na myśli takie bardziej nadzorcze, jak brygadzista czy mistrz. Jak ogólnie ta struktura w firmie wygląda?
1) W zasadzie mamy tylko jednego stricte kierownika. Nadzoruje on pracę brygad, które w większości same sobie ustalają lub już mają przez siebie ustaloną własną hierarchię (brygadzista). 2) Jeśli chodzi o biuro to nie mamy potrzeby budowania dużej kierowniczej struktury i posiadania stanowisk pośrednich. W praktyce wygląda to tak: każdy ma swoje stanowisko które obsługuje. Jeśli dochodzi ktoś nowy to staramy się go jak najbardziej wspierać i pracuje z bardziej doświadczonym pracownikiem który mu chętnie pomaga. Po pewnym czasie staramy się by ta osoba była już samodzielna na swoim stanowisku, miała swobodę w podejmowaniu decyzji w jakim zakresie potrzebuje i w jakim chce te decyzje podejmować. W ten sposób każde stanowisko jest hmmm jakby to powiedzieć bez nadzoru. Tzn osoba która na nim jest sama go sobie nadzoruje, decyduje itp. Skraca to czas wykonania usługi i wydaje mi się, że jeśli osoba chce być odpowiedzialna to jej taki tryb odpowiada. Staram się nie zamiast "wydawać rozkazy", jeśli potrzebuję coś, żeby ktoś zrobił pytać czy ta osoba chce i może to zrobić, czy nie zaburzę jej innej pracy. Wkleję tu może opinię naszego klienta która jest na google a w której dobrze to opisał w tym zakresie: "7. Funkcjonowanie firmy: z tego co zauważyłem dyspozycje w firmie Prezes wydał tak, że w danym obszarze (sprzedaż, projektowanie, dokumentacja), osoba odpowiedzialna za powyższe, ma autonomię decyzyjną, skutkiem tego klient otrzymuje natychmiastowo ofertę, ceny negocjuje bezpośrednio z handlowcem, a nie z tysiącem dyrektorów i kierowników, których na oczy nie widział i z którymi, żeby do czegoś dojść trzeba wymienić setki maili." Trochę mam wrażenie, że osoby zadające pytania myślą, że jesteśmy jakąś produkcją :) my mamy głównie usługi tzn. montaż klimatyzacji, fotowoltaiki, pom ciepła i klimatyzatorów :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Aslandi Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Aslandi Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Aslandi Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!