Opinie o Willihaus Sp. z o.o. w Tarnowskie Góry

cóż można napisać... Praca na akord, czasem praca do 22 godziny bo terminy i trzeba skończyć. Pseudo "Szef folksdojcz" siedzi w Polsce , wysyła syna jako dowodzącego. Syn zna się Tyle ile ojciec go nauczył. Na budowę, pierwsza ekipa montuje domy z prefabrykatów, druga zajmuje się wełnami, regipsami etc. Oczywiście tam nic nie pasuje i trzeba poprawiać,a czas leci. Brak podstawowych narzędzi, żeby uciąć coś prosto w drzewie to mają lisicę albo piłe motorową i musi być prosto! Praca wewnątrz jak i na zewnątrz + dach. Oczywiście syn właściciela nie wejdzie bo otyły, więc trzeba sobie radzić samemu. Jeżeli chodzi o wynagrodzenie to część na konto , po resztę trzeba specjalnie jechać do biura. Są godziny na domy. przykładowo 650 godzin na dom do podziału na pięć osób o ile się wyrobisz. Zatem np wyszło po 110 godzin na głowę a stawka na umówię jest 12.34 euro to wypłaty zawsze równe tzn 1200. Nie dostaje się tak payslip , ani pasków niewiadomo nic. Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, to wszyscy śpią w jednym pokoju, raz się zdarzyło że mieliśmy oddzielne. Jak ktoś się wybiera to polecam kupić sobie jakieś stopery co tłumią dźwięk 130 decybeli bo syn właściciela ma bezdech senny i głośno chrapię, ciężko jest spać po nocach.