Pracuję w Klinice już dosyć długo i nie podzielam zdania, jakoby warunki pracy były takie złe. Tak jest, że wszędzie jest lepiej gdzie nas nie ma, ale praca w Klinice owszem jest ciężka. Tak często zdarzają się napięcia itp. ale proszę mi dać przykład zakładu w którym takich spięć nie ma, szczególnie, że świadczymy usługi dla ludzi. Presja jest duża i tego też nigdzie indziej nie brakuje. Osobiście uważam, że niczym się praca w Klinice nie różni od pracy w innych tego typu ośrodkach, natomiast wydaje mi się, że jeśli ktoś do pracy jest przyzwyczajony, poza tym umie zadbać o swoje interesy to nie będzie dla niego różnicy, a może pracować w znanym ośrodku z ludźmi, którzy są pozytywnie nastawieni i pracują z pasją. Polecam, pracę w Klinice! Nie jest to praca dla obiboków ale dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą i nie boją się o to zawalczyć, potrafią tez coś od siebie dać. Marka Kliniki nie powstała wczoraj i każdy kto już jakichś czas w Klinice przepracował wie, że nie było to dane w prezencie. Nie mam żalu do koleżanek i kolegów, którzy odchodzą. Żal mi tylko,że w tym wszystkim nie pomyślą o tych którzy tutaj pracują i wcale nie widzą tego w takich czarnych kolorach a opinie kolegów i koleżanek nie poprawiają nam warunków pracy, wręcz przeciwnie. Może warto czasami się zastanowić i spojrzeć krytycznie na siebie i może jest tak, że nie była to praca dla mnie i że to miejsce nie jest takie złe i że może jest tak, że to Ja muszę zdać sobie sprawę z tego, że nie jest to miejsce dla mnie...Trochę samokrytycyzmu nie zaszkodzi, a tak ostatnio nam go brakuje.
Mimo że dotychczas nie spotkałam idealnego pracodawcy to mogę polecić pracę tutaj. Sport-Klinika jest firmą rozwijającą się i pomimo wielu zmian strukturalnych ciągle trzyma wysokie standardy. Nie każdy sprawdziłby się w tym miejscu - zdecydowania praca dla ambitnych ludzi, stawiających wysoko poprzeczkę. Szampana nie leją, ale na prawdę ciekawa praca. Nie wiem skąd te negatywne opinie o zarobkach.. jeśli uważasz że za mało zarabiasz - negocjuj, tylko trzeba się czymś wykazać a nie tylko siedzeniem na stołku, ale to jest akurat normalny proces w firmach na poziomie.
To co piszesz to bzdury,odchodzą pracownicy jeden po drugim.Nie ma zarządzania w tej firmie!Owszem co niektórzy na kierowniczych stanowiskach są po zarządzaniu,ale niestety zarządzanie to też kultura i szacunek dla pracownika.W tej firmie nie ma szacunku!Pracownicy żyją w swoim gęstym sosie,cieszę się że nie muszę uczestniczyć w przepychankach AMBITNYCH ludzi którzy zapomnieli gdzie byli parę lat temu.Wysokie standardy?Jeśli to są dla Ciebie wysokie standardy to współczuję.Obecnie mam dużo wyższe!Pieniądze to nie wszystko czasem spokój psychiczny i normalne traktowanie są ważniejsze od wyścigu korporacyjnych szczurów .Kiedyś praca w Sport-Klinice była zaszczytem...
Nikt nie broni iść do innej firmy jak tutaj jest tak źle.. Jest sporo młodych, nowych, mają zapał, im się podoba.
Bardzo negatywne miejsce- przykre słowa ze strony ,,szefostwa" oraz brak jakiejkolwiek klasy ,,władzy". Pracownicy traktowani są jak karaluchy - zniszczyć i zadeptać. Oczywiście poza kilkoma pupilkami, reprezentującymi jeszcze niższy poziom. Pracodawca robi przysługę pozwalając pracować w Klinice - to zaszczyt, a niewdzięczny człowiek jescze oczekuje wynagrodzenia.
Niedawno uwolniłam się od pracy w klinice. Branża jest ciekawa, miejsce wypromowane na skalę całej Polski (dzięki lekarzom, którzy niedawno odeszli do innej klinki), ale niestety Dyrekcja, przełożeni to słaby poziom .... w dodatku bez szacunku do podwładnych. Zmieniam pracę mając nadzieję, na lepsze jutro ....
Pani, która zmieniła pracę mając nadzieję na lepsze jutro zapomniała dodać, że część tej dyrekcji i przełożonych, jak to określiła "o słabym poziomie, bez szacunku do podwładnych"... właśnie odeszła do innej kliniki... Trzeba mieć nadzieje na...lepsze jutro
Niczego nie zapomniałam dodać ... słaby poziom i brak szacunku do pracowników pozostał w Żorach, nie uogólniając oczywiście, bo tego negatywne cechy dotyczą raptem 2 osób, ale osób, które niestety mają tam "władzę", a bynajmniej tak im się wydaje. Więcej pokory życzę Pani Rozsądnej ... .
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
Atmosfera - okropna, pensje - marne, premie - opłakane, kultura przełożonych - nie występuje w Klinice. Ale przykład idzie z góry - ,,góru kliniki" G.....- .... Słoma z butów wychodzi, a na szyi złoto wisi. Brak dodatków do wynagrodzeń. Cięcia pensji - bo tak i już. Miejsce nie warte uwagi. Ciekawsze są Nieborowice - kawałek dalej, a dużo milej.
Twoja opinia jest wyraźnie negatywna. Wspomniałeś o cięciach pensji, czy możesz napisać coś więcej na ten temat. Czy osobiście doświadczyłeś zmiany swojego wynagrodzenia, ile wynosiło to obcięcie i czy zostały Ci przedstawione powody tej decyzji?
Ostatnia wypowiedź pochodzi o zadowolonego pacjenta Kliniki Chirurgii Endoskopowej Sport-Klinika. Może wiecie, czy ta klinika poszukuje kogoś do pracy? Na przykład chirurgów lub rehabilitantów? Czy możecie napisać coś więcej o procesie rekrutacyjnym? Te informacje mogą być pomocne dla przyszłych kandydatów do pracy.
Witam. W grudniu (13) 2017 roku miałem operację całkowitej pierwotnej rekonstrukcji prawego stawu biodrowego. Operację przeprowadził dr Igor Karczewski z zespołem. Mam 71 lat, o operacji przypomina mi tylko blizna. Jestem w pełni sprawny, gram w tenisa, jeżdżę na rowerze. Serdecznie dziękuję lekarzom i personelowi Sport - Kliniki w Żorach za przywrócenie mi normalnego życia. Wdzięczny pacjent Eugeniusz Kwiska
Konkrety to na pewno to, ze owszem płacą, bo muszą, jeśli zatrudniają kogoś na umowę (przepisy prawa ot co), ale płacą marne grosze. Nadgodziny nie są wypłacane, można je co najwyżej "wybrać" w postaci wolnych godzin/dni (a to niezgodne z przepisami). Do tego kobiety traktowane są przedmiotowo zwłaszcza przez Pana Prezesa, jak i niektórych lekarzy (zaznaczam NIEKTÓRYCH). Premię można dostać owszem za dodatkową pracę po godzinach i POZA miejscem pracy (każdy inteligentny domyśli się co mam na myśli). Kobiet pracuje tam dużo, mężczyzn zainteresowanych czymś więcej niż pracą zdecydowanie mało, zatem "konkurencja" między "koleżankami" nieziemska. Nawet jeśli NIE jesteś zainteresowana "dodatkowymi przywilejami" ze strony szefa czy niektórych lekarzy to i tak na dzień dobry "koleżanki" traktują cię jak wroga i robią co mogą, zeby psychicznie wykończyć. Mowa tu o koleżankach, które pozostają w bliższych relacjach z Panem Prezesem czy Panami Lekarzami, bo przecież boją się utraty ciężko wypracowanej pozycji. Zatem reasumując - miejsce pracy całkiem fajne - klinika stworzona z rozmachem - klasa i styl - niektórzy lekarze naprawdę są ludźmi z powołania i potrafią traktować pracowników z szacunkiem i TYLKO jak pracowników, ale to niestety garstka. Idąc tam do pracy trzeba stworzyć bilans - z jednej strony praca w prestiżowym miejscu, nawet całkiem satysfakcjonująca jeśli ktoś lubi kontakt z ludźmi (pacjenci), z drugiej strony trzeba walczyć z "propozycjami" szefa i lekarzy, wrogością koleżanek, które kopią dołki i niszczą. Warto się zastanowić, bo to zadanie jedynie dla osób o bardzo silnej psychice i stalowych nerwach.
W klinice pracuję wystarczająco długo, żeby stwierdzić, że to miejsce pracy dla osób o dużej wiedzy i doświadczeniu a przede wszystkim ciągłej gotowości do podnoszenia swojej wiedzy. Trzeba jednak rozróżnić pion medyczny od administracji, gdzie być może trafiają osoby o innych oczekiwaniach. Rzeczywiście lekarze nie mają czasu na pogawędki z paniami, są wymagający, jednak na dyskusje i rozmowy merytoryczne z zakresu medycyny i opieki nad pacjentem znajdują zawsze dużo czasu. Pracuje i pracowało się długo,ZA TO WŁAŚNIE są konkretne premie i wypłacone nadgodziny na koniec okresu rozliczeniowego. A co do koleżanek, to bardzo szybko weryfikują kto przyszedł do pracy... a kto tylko się porozglądać i "puszczać dwuznaczne uśmieszki" licząc na zainteresowanie. Takie osoby szybko same się zwalniają.
Zarobki może nieco poszły w górę, tylko po to, by podpisać tzw. "lojalki" - więc szantaż na całej linii. Oczywiście po to, by zatrzymać pracowników ewentualnie chcących podjąć pracę w konkurencyjnej klinice odległej o 30 km .... . Zarobki na + ale atmosfera niestety spada na duży - . Rządzi tam nadal pani Kierownik, o której mowa w opinii z 10.01.16 z tą różnicą, że jest już Dyrektorką a jej stosunek do pracowników i niskie IQ pozostawia wiele do życzenia .... . Dowodem na to jest fakt, że w okresie miesiąca odeszli od niej wszyscy "najbliżsi" współpracownicy, łącznie 6 osób.
zarobki bez zmian od kilku lat, Pani Kierownik zwana Dyrektorką to szczyt ignorancji i braku szacunku dla ludzi. Atmosfera się psuje.
potwierdzam, nie polecam !!!
Zarobki kiepskie.Praca od rana do wieczora.Daremna atmosfera niepolecam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Klinika Chirurgii Endoskopowej Sport-Klinika?
Zobacz opinie na temat firmy Klinika Chirurgii Endoskopowej Sport-Klinika tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Klinika Chirurgii Endoskopowej Sport-Klinika?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
