Jaki jest okres rozliczeniowy w Sport Klinika? Kiedy można spodziewać się przelewu wynagrodzenia?
Witam, odbyłam rozmowę w klinice i byłam zażenowana jej poziomem. "Pani Dyrektor" nawet nie raczyła przedstawić warunków pracy. Czy ta Pani wie na czym polega rozmowa kwalifikacyjna? O finansach rozmawia się podczas rozmowy o pracę, a nie po dniu próbnym! Skandal, jak można zapraszać kogoś na dzień próbny nie przedstawiając warunków finansowych? Uprzedzam, jeśli od początku nie przypadniecie szanownej Pani do gustu, mimo, iż wykazano zainteresowanie Waszą osobą na na dalszych poziomach rekrutacji, nie macie na co liczyć.
Zgadzam się z wpisem powyżej. Przeszłam rekrutacje w podobny sposób. Spotkanie poniżej jakiegokolwiek poziomu. Nie polecam.
To prawda co napisały osoby powyżej. U mnie była ta sama sytuacja. Jestem zażenowana, że brałam udział w tej rekrutacji. Podejście osoby rekrutującej, czyt. dyr. poniżej jakiegokolwiek poziomu, jakby nigdy wcześniej nie rekrutowała pracowników. Jeśli nie ma się pojęcia o rekrutacji, wskazane jest przekazanie tego osobom kompetentnym. To była najbardziej nieprzyjemna rozmowa w moim życiu, do tego rozmowa o pracę... :/
No jak trzy osoby się zebrały to coś faktycznie mogłoby być na rzeczy... To skoro takich info nie podają itp., to jak w praktyce ta Twoja rozmowa w końcu wyglądała? Bo aż przebiegu jestem ciekawa
Dopóki stanowisko dyrektorskie piastuje …, dopóty w tym miejscu nie będzie dobrze. Pani uważająca się za dyrektora, powinna się dokształcić z zakresu zarządzania bo braki edukacyjne widać gołym okiem. Ale starego psa nie nauczysz nowych sztuczek, a Pani G nie wie kiedy ze sceny zejść. Albo się ma klasę albo nie - tutaj nigdy jej nie było.
Hej, jak wygląda praca jako salowa bloku operacyjnego i okołooperacyjnego? W ogłoszeniu brak info jaka stawka i jakie zmiany - orientuje się ktoś jak to wygląda?
Jaka jest kultura pracy w Sport Klinika? Obowiązuje typowy dress code?
Każdy dział ma swój dress code. Dziewczyny pracujące na recepcji oraz w części biurowej noszą typowo spódnice, eleganckie koszule plus ewentualnie żakiet.
Jak jest z awansem w Sport Klinika?
To zależy - jeżeli jesteś typem po trupach do celu, lubisz donosić na innych, nie przpracowujesz się tylko żyjesz plotkami to daleko zajdziesz.
Muszę powiedzieć, że to nie jest zachęcająca perspektywa. W każdym razie - mnie interesuje kwestia szkoleń w Sport Klinice. Słyszałam, że priorytetem firmy jest profesjonalna obsługa Pacjenta, zarówno na etapie rozmowy telefonicznej, jak i podczas wizyty w gabinecie lekarskim, w trakcie przeprowadzanego zabiegu operacyjnego, czy podczas zajęć rehabilitacyjnych. Na pewno zatem cały czas się rozwijacie. Jak często bierzecie udział w szkoleniach branżowych?
ŻE NA DA! Myślałam że te opinię to tylko pic na wodę ale jak się okazało WSZYSTKO PRAWDA!!! Byłam na rozmowie i najniższą zeza krajową a jak powiedz że chcesz zarobić więcej to ci podziękują!!! POTRZEBUJA TAM TANICH SIL ROBOCZYCH, TZW. BIALYCH MURZYNOW ZA NAJNIZSZA KRAJOWA!!! ROZMOWA PONIZEJ NORMY!!! Właściwie wcale jej nie było!
Dodam tylko, że rozmowy na wszystkie możliwe stanowiska od administracji, przez pion medyczny, po kucharzy przeprowadza jedna osoba. Niestety, nie cechuje się ona jakąkolwiek kulturą osobistą czy dobrymi manierami. Osoba ta nie posiada fachowej wiedzy na rekrutowane stanowisko. Wybory kandydatów są często dyktowane powódkami sympati i znajomości, a nie kompetencji i doświadczenia.
Proces rekrutacji w Klinice jest kilku etapowy. (Pełny proces przeprowadzają co najmniej 3 osoby). Początkowo jest weryfikacja nasłanych aplikacji i zaproszenie wybranych osób (zgodnych z profilem zawodowym poszukiwanego pracownika) na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną przeprowadzaną przez Dyrekcję Kliniki. Jeśli podczas pierwszego spotkania wywarłeś pozytywne wrażenie, a Twoje umiejętności i oczekiwania finansowe w pewnym znaczącym stopniu pasują do profilu idealnego kandydata, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostaniesz zaproszony na drugą rozmowę kwalifikacyjną którą przeprowadza kolejna osoba - kierownik danego działu.
Czy piszemy o tej samej Klinice? Nie jest tajemnicą, że wszelkie decyzje podejmuje jedna osoba. Pani Dyrektor przeprowadza wszystkie rozmowy i wiele zależy od jej ,,widzi mi się". Rozmowy nie są dwuetapowe. A pytania zadawane przez Panią Dyrektor nie dotyczą kompetencji kandyta- osoba rekrutujaca nie posiada odpowiedniej wiedzy. Pytania najczęściej dotyczą sytuacji osobistej i rodzinnej (np. Ile ma Pani dzieci?, czy ma Pani męża?) Co oczywiście jest poniżej wszelkich norm....
Jeśli ktoś zaczyna karierę zawodową to tak się zaczyna. Firma z pewnością chce wiedzieć z jakim fachowcem będzie pracowała.
Każdy ma w życiu to, na co się odważy! Zatrudniając się w Sport-Klinice akceptujesz warunki finansowe, nikt Cię do niczego nie zmusza, także nie rozumiem narzekania. Jeśli uważasz, że twoje wynagrodzenie nie jest adekwatne do twojego zakresu obowiązków i zaangażowania to nic nie stoi na przeszkodzie, abyś negocjował ... albo szukał szczęścia gdzie indziej :) narzekaniem nic nie zdziałasz! W każdej firmie są wzloty i upadki, kwestia podejścia i wyciągnięcia wniosków z danej sytuacji. Zespół pracowników moim zdaniem zgrany. Wiadomo, że nie każdy każdego uwielbia, ale to tak jak w życiu " nie każdy lubi wątróbkę" :) jeśli lubisz pracę z ludźmi, nie boisz się pracować w pracy :P to nie będziesz miał na co narzekać.
Pracuję w Klinice już dosyć długo i nie podzielam zdania, jakoby warunki pracy były takie złe. Tak jest, że wszędzie jest lepiej gdzie nas nie ma, ale praca w Klinice owszem jest ciężka. Tak często zdarzają się napięcia itp. ale proszę mi dać przykład zakładu w którym takich spięć nie ma, szczególnie, że świadczymy usługi dla ludzi. Presja jest duża i tego też nigdzie indziej nie brakuje. Osobiście uważam, że niczym się praca w Klinice nie różni od pracy w innych tego typu ośrodkach, natomiast wydaje mi się, że jeśli ktoś do pracy jest przyzwyczajony, poza tym umie zadbać o swoje interesy to nie będzie dla niego różnicy, a może pracować w znanym ośrodku z ludźmi, którzy są pozytywnie nastawieni i pracują z pasją. Polecam, pracę w Klinice! Nie jest to praca dla obiboków ale dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą i nie boją się o to zawalczyć, potrafią tez coś od siebie dać. Marka Kliniki nie powstała wczoraj i każdy kto już jakichś czas w Klinice przepracował wie, że nie było to dane w prezencie. Nie mam żalu do koleżanek i kolegów, którzy odchodzą. Żal mi tylko,że w tym wszystkim nie pomyślą o tych którzy tutaj pracują i wcale nie widzą tego w takich czarnych kolorach a opinie kolegów i koleżanek nie poprawiają nam warunków pracy, wręcz przeciwnie. Może warto czasami się zastanowić i spojrzeć krytycznie na siebie i może jest tak, że nie była to praca dla mnie i że to miejsce nie jest takie złe i że może jest tak, że to Ja muszę zdać sobie sprawę z tego, że nie jest to miejsce dla mnie...Trochę samokrytycyzmu nie zaszkodzi, a tak ostatnio nam go brakuje.
Jakieś zmiany nastąpiły w firmie? Interesuje mnie praca i dobrze jest poznać firme od środka.
Jestem (jeszcze) pracownikiem kliniki, ale intensywnie rozglądam się co słychać na rynku pracy :-). Takiej chorej sytuacji jak obecnie niestety jeszcze tu nie było ... kliniką już nie zarządzają osoby typu pani Dyrektor, lecz szeregowi pracownicy .... premie poszły się paść na łąkę i nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócą ... . Czas na zmiany ....
Największą porażką w historii było awansowanie sekretarki na dyrektorkę. Osoba bez jakichkolwiek kompetencji.
Niestety nie mam najlepszej opinii co do pracy w Sport-Klinice. Największy problem stanowi ,,Pani Dyrektor" udająca, że ma kontrolę na całą kliniką, a dopuściła do odejścia pracowników, którzy stanowili fundament placówki. Jej wysokie mniemanie o sobie, przerost ego oraz zadarty nos - przysłania jej obiektywną ocenę sytuacji oraz ograniczają trzeźwe myślenie. Co do wynagrodzeń - są premie, owszem 20%, ale w życiu nie ma nic za darmo... Wystarczy 1 dzień L4 i cała premia przepada... W trakcie choroby dziewczyny na recepcji stanowiąc wylęgarnie wirusów, obsługują pacjentów. Urlopu szkoda, ale bez premii też nikt nie chce zostać. Nie bez znaczenia pozostaje fakt masowych zwolnień w ostatnim czasie. Bez wybitnego personelu medycznego (który był wizytówką Kliniki) spółka straciła na renomie.
Co do "Pani Dyrektor" dodam jeszcze, że niestety nie charakteryzuje się wysokim poziomem inteligencji ....
Od 2016 roku zmieniło się to, że prywatna dotąd klinika w rękach dobrego zarządcy została zakupiona przez korporację .... jeśli ktoś pracuje bądź pracował w korporacji wie o czym mówię. Zmieniła się osoba zarządzająca,czyli tzw. Dyrektorka, która w każdej sytuacji krytycznej robi dobrą minę do złej gry. Premia jest i owszem, wyjazdy są, premia roczna jest .... ale czy to wystarczy by czuć się docenianym?
@Ona, a próbowałaś złożyć swoją aplikację do sport klinika? Jeśli tak, to może wiesz coś o procesie rekrutacji? Każda opinia jest ważna, szczególnie ta, która może wpłynąć na czyjąś decyzję o podjęciu tam pracy. Jest tutaj ktoś, kto może wnieść coś nowego do opinii o firmie?Napisać czy coś się zmieniło od 2016 roku ?
Pracuje w Sport Klinice od paru lat, to co się tu wypisuje to jest jakiś absurd. Przynajmniej ja o niczym takim nie wiem. Warunkii pracy są bardzo dobre, dostajemy co miesiąc premie rzędu 20% pensji i nie jest to jakiś wyjątek, dostaje to większość. Na koniec roku premie conajmniej 50% pensji i raz do roku wspólny wyjazd integracyjny wszystkich pracowników co w całości finansuje nam pracodawca. Co jakiś czas podwyżki pensji. Zarobki uzależnione od stanowiska a jak ktoś uważa że ma za mało zawsze moze iść negocjować do Pani dyrektor o podniesienie pensji, czasem uda sie cos wynegocjowac a czasem nie, tak jak w kazdej innej firmie. Atmosfera i współpracownicy super. Nie ma się do czego przyczepić. Mi bardzo milo się pracuje. Czasem (dość często) jest dużo pracy co wiąże się z dużą ilością pacjentów ale po to się do pracy chodzi żeby pracować :-) Zwraca się uwagę na standard obsługi pacjenta i na rzetelne prowadzenie dokumentacji ale czy to źle? W mojej ocenie to jest na plus. A jeśli ktoś czego potrzebuje - jakiś uraz, kontuzja pracownika bądź kogoś bliskiego z rodziny - to zawsze można liczyć na pomoc w klinice "po znajomości" poza kolejkami. Ponadto jeśli chcemy prywatnie podnosić swoje kwalifikacje to dostajemy częściowy zwrot poniesionych kosztów.
Dziekuje za opinię , myslałam tam złoźyć papiery ale nie będę pracowała na nich za darmo.
(usunięte przez administratora)
Konkrety to na pewno to, ze owszem płacą, bo muszą, jeśli zatrudniają kogoś na umowę (przepisy prawa ot co), ale płacą marne grosze. Nadgodziny nie są wypłacane, można je co najwyżej "wybrać" w postaci wolnych godzin/dni (a to niezgodne z przepisami). Do tego kobiety traktowane są przedmiotowo zwłaszcza przez Pana Prezesa, jak i niektórych lekarzy (zaznaczam NIEKTÓRYCH). Premię można dostać owszem za dodatkową pracę po godzinach i POZA miejscem pracy (każdy inteligentny domyśli się co mam na myśli). Kobiet pracuje tam dużo, mężczyzn zainteresowanych czymś więcej niż pracą zdecydowanie mało, zatem "konkurencja" między "koleżankami" nieziemska. Nawet jeśli NIE jesteś zainteresowana "dodatkowymi przywilejami" ze strony szefa czy niektórych lekarzy to i tak na dzień dobry "koleżanki" traktują cię jak wroga i robią co mogą, zeby psychicznie wykończyć. Mowa tu o koleżankach, które pozostają w bliższych relacjach z Panem Prezesem czy Panami Lekarzami, bo przecież boją się utraty ciężko wypracowanej pozycji. Zatem reasumując - miejsce pracy całkiem fajne - klinika stworzona z rozmachem - klasa i styl - niektórzy lekarze naprawdę są ludźmi z powołania i potrafią traktować pracowników z szacunkiem i TYLKO jak pracowników, ale to niestety garstka. Idąc tam do pracy trzeba stworzyć bilans - z jednej strony praca w prestiżowym miejscu, nawet całkiem satysfakcjonująca jeśli ktoś lubi kontakt z ludźmi (pacjenci), z drugiej strony trzeba walczyć z "propozycjami" szefa i lekarzy, wrogością koleżanek, które kopią dołki i niszczą. Warto się zastanowić, bo to zadanie jedynie dla osób o bardzo silnej psychice i stalowych nerwach.
Wybudowali sobie hotel, niby dla pacjentów i ich rodzin... Pewnie po części tak, bo sporo ludzi ściąga z całej Polski, zeby się tam leczyć... Mnie to ciekawi, który pokój jest apartamentem szefa i jego dziatek... Taka tam atmosfera niestety. Jeden wielki " (usunięte przez administratora) quot;.
Totalna masakra
Masakra (usunięte przez administratora),kasa żadna .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sport Klinika?
Zobacz opinie na temat firmy Sport Klinika tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.