Ja pracuję od 6 lat na biedronkach i sobie chwalę wypłaty co mc na czas zależności od godzin ale 4300 a 4600 zł dostaję i nie narzekam i jest pełne wsparcie od kordynatora i dyrektora
Jak (usunięte przez administratora)380 godż samemu szarpiąc się z (usunięte przez administratora)-to już załogi mają mniejsze ryzyko ,bo przyjadą pozbierać Ciebie albo ich,ty najbardziej ryzykujesz i tym się szczycisz?,Solid bierze podwójną godzinówke bo powinno być was dwóch ,kroją jak każdego
Czy w firmie Solid Security są regularne szkolenia pracownicze?
Napisze krótko, chcesz by być (usunięte przez administratora), (usunięte przez administratora) z godzin wypłaty, Zusu itd , zapraszam do Solid i spółki,oni już wiedzą jak zarobić na pracowniku,nie idźcie do tej firmy,bo będziecie żałować!!!
(usunięte przez administratora)
Napisałeś szczera prawdę. Kiedyś pewien pracownik z Warszawy powiedział że firma nie zarabia na obiektach tylko na ludziach i to jest niestety prawda na którą my się zgadzamy sami.
Moja znajomość z firmą SOLID Security, a raczej z Tomaszem Przybyłkiem kierownikiem we wspomnianej firmie rozpoczęła się od kłamstwa kilka dni po rozmowie kwalifikacyjnej. Pan Tomasz poinformował mnie, że w przedsiębiorstwie, w którym miałem wykonywać "zlecenie" z powodu moich uwarunkowań zdrowotnych nie może mi zaproponować stanowiska pracy omawianego na rozmowie kwalifikacyjnej (powód: konieczność odbioru ciężkich paczek od kuriera). Po półtora miesiąca od pierwszego spotkania z panem Tomaszem Przybyłkiem otrzymałem kolejny telefon od firmy SOLID Security i pan Tomasz natychmiast zaproponował mi pracę. Tym razem okazało się, że jednak mogę pracować w tej samej firmie pod tym samym adresem, który pamiętałem z rozmowy kwalifikacyjnej. Niedługo okazało się, że nigdy nie było żadnych paczek do odbioru od kuriera, a po kilku tygodniach wyszło, że od samego początku zatajony został przede mną okres mojego planowanego przez Tomasza Przybyłka tymczasowego zatrudnienia na trzy i pół tygodnia, po którym miałem być zwolniony. Uzasadnienie zwolnienia podane przez wcześniej wspomnianego kierownika to rzekome figurowanie mojego nazwiska oraz numeru PESEL na jakiejś enigmatycznej "czarnej liście" w systemie znajdującym się w centrali firmy SOLID w Warszawie. Była to wymyślona na potrzebę chwili historyjka, okraszona nietuzinkową grą aktorską, aby usprawiedliwić natychmiastowe wypowiedzenie. Żadne dodatkowe detale nie zostały mi podane przez kierownika Tomasza P., który zasłaniał się tym, że podobno sam jest zaskoczony takim obrotem sprawy. Fakt takiego wpisu w systemie rzekomo mnie dyskwalifikował do przedłużenia umowy zlecenia w firmie SOLID Security. Umowy, której w ogóle nie otrzymałem do ręki. Niemal natychmiast kierownik oznajmił mi, że nie ma żadnych zastrzeżeń odnośnie wykonywanej przeze mnie pracy. Tydzień po tym zajściu w sekretariacie firmy SOLID Security w Szczecinie, panie sekretarki nic nie wiedziały o moim zwolnieniu a tym bardziej o "czarnej liście", z powodu której zostałem zwolniony. Powodem tego zaskoczenia w sekretariacie był brak zgłoszenia tego faktu przez mojego kierownika. W międzyczasie następowała wymiana wiadomości SMS między mną a kierownikiem Tomaszem P. oraz rozmowy telefoniczne, gdzie padło już jasne podejrzenie z mojej strony, że jestem okłamywany i zwodzony obietnicami ponownego zatrudnienia w bliżej nieokreślonym czasie. Nawet po tym kiedy się wszystkiego domyśliłem, wciąż szedł w zaparte, podtrzymywał swoje kłamstwa o rzekomej "czarnej liście" i uważał, że stworzony przez niego samego fikcyjny problem wymaga wyjaśnienia w centrali firmy. Trzy i pół tygodnia mojej pracy w firmie, do której wysłała mnie firma SOLID Security, przez ten czas zdążyłem się dowiedzieć kilku informacji, które pomogły mi połączyć zdarzenia, wyjaśniające co tak naprawdę było powodem mojego zatrudnienia oraz zwolnienia.
Opisze w skrócie, jak przebiegała cała sytuacja: W listopadzie przyszedłem jako pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną, a następnie pojawiła się jakaś pani po pięćdziesiątce, która najwidoczniej nie była w firmie SOLID pierwszy raz, dokładnie wiedziała, gdzie iść i kogo szuka. Gdy się pojawił kierownik pani, która przyszła po mnie od razu podeszła do niego i chwile rozmawiali. Kierownik nie przedstawiał się, nie pytał, kto czeka na rozmowę o pracę. W rezultacie poprosił panią jako pierwszą. Nie byłem zadowolony z tego faktu, ale nie wiedziałem, że te małe detale, których wtedy byłem świadkiem będą istotne do rozwiązania mojej zagadki. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia pracy ukraińska sprzątaczka spytała mnie - "Kiedy wraca ta pani, która tu była wcześniej? Bo podobno pojechała się leczyć na serce w szpitalu w Niemczech." Ja zapytałem - "Jaka pani? A jak ona wygląda?". Zacząłem opisywać, jak wyglądała pani z dnia mojej pierwszej wizyty w firmie SOLID. Ku mojemu zdziwieniu Ukrainka przytaknęła, że to dokładnie ta pani. Mój okres zatrudnienia mieścił się w przedziale dwa tygodnie przed i dwa tygodnie po nowym roku. Po zwolnieniu [w piątek] opisywanym wcześniej, aby się upewnić, że moje podejrzenia są słuszne, wybrałem się w poniedziałek do firmy, w której do niedawna pracowałem. Okazało się, że odnalazłem tę samą panią. Żeby mieć dowód, zrobiłem jej zdjęcie i wysłałem je do kierownika. Kierownik tłumaczył się przez chwile, że ta pani wróciła tu jedynie na chwile i za jakiś czas będę mógł wrócić w to samo miejsce, ale to było kolejna obietnica bez pokrycia, czyli kłamstwo. Wniosek z całej sytuacji jest taki, że znajoma Tomasza Przybyłka potrzebowała wyjechać na święta do rodziny w Niemczech. Opowiadając, w której firmie pracowała, że udaje się do szpitala, aby pokryć swój wyjazd świąteczny, a pan Tomasz na gwałt potrzebował kozła ofiarnego na pokrycie jej nieobecności. Podejrzewam, że w owym czasie kiedy mnie zatrudniał nie miał nikogo z orzeczeniem o niepełnosprawności a po nowym roku widocznie się ktoś taki pojawił. Do końca bredził o "czarnej liście" i oczywiście nie usłyszałem od niego słowa przepraszam.
Opisze w skrócie, jak przebiegała cała sytuacja: W listopadzie przyszedłem jako pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną, a następnie pojawiła się jakaś pani po pięćdziesiątce, która najwidoczniej nie była w firmie SOLID pierwszy raz, dokładnie wiedziała, gdzie iść i kogo szuka. Gdy się pojawił kierownik pani, która przyszła po mnie od razu podeszła do niego i chwile rozmawiali. Kierownik nie przedstawiał się, nie pytał, kto czeka na rozmowę o pracę. W rezultacie poprosił panią jako pierwszą. Nie byłem zadowolony z tego faktu, ale nie wiedziałem, że te małe detale, których wtedy byłem świadkiem będą istotne do rozwiązania mojej zagadki. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia pracy ukraińska sprzątaczka spytała mnie - "Kiedy wraca ta pani, która tu była wcześniej? Bo podobno pojechała się leczyć na serce w szpitalu w Niemczech." Ja zapytałem - "Jaka pani? A jak ona wygląda?". Zacząłem opisywać, jak wyglądała pani z dnia mojej pierwszej wizyty w firmie SOLID. Ku mojemu zdziwieniu Ukrainka przytaknęła, że to dokładnie ta pani. Mój okres zatrudnienia mieścił się w przedziale dwa tygodnie przed i dwa tygodnie po nowym roku. Po zwolnieniu [w piątek] opisywanym wcześniej, aby się upewnić, że moje podejrzenia są słuszne, wybrałem się w poniedziałek do firmy, w której do niedawna pracowałem. Okazało się, że odnalazłem tę samą panią. Żeby mieć dowód, zrobiłem jej zdjęcie i wysłałem je do kierownika. Kierownik tłumaczył się przez chwile, że ta pani wróciła tu jedynie na chwile i za jakiś czas będę mógł wrócić w to samo miejsce, ale to było kolejna obietnica bez pokrycia, czyli kłamstwo. Wniosek z całej sytuacji jest taki, że znajoma Tomasza Przybyłka potrzebowała wyjechać na święta do rodziny w Niemczech. Opowiadając, w której firmie pracowała, że udaje się do szpitala, aby pokryć swój wyjazd świąteczny, a pan Tomasz na (usunięte przez administratora)potrzebował kozła ofiarnego na pokrycie jej nieobecności. Podejrzewam, że w owym czasie kiedy mnie zatrudniał nie miał nikogo z orzeczeniem o niepełnosprawności a po nowym roku widocznie się ktoś taki pojawił. Do końca bredził o "czarnej liście" i oczywiście nie usłyszałem od niego słowa przepraszam.
PRZESTRZEGAM PRZED TĄ FIRMĄ TA FIRMA TO JEDNO WIELKIE ZŁO ŻERUJE NA PRACOWNIKACH UCINA GODZINY ZANIŻA ZUS ,PRZEZ TRZY UMOWY JEDNĄ Z SOLID DWIE Z INNYMI SPÓŁKAMI, TĄ FIRMĄ SIĘ POWINNA ZAJĄĆ ZUS PIP I INNE INSTYTUCJE.
FIRMA ŻERUJE NA PRACOWNIKACH.!!!! OSTRZEGAM PRZED SOLIDEM!!!!
Ostrzegam przed tą firmą,5 spółek które zaniżają ZUS, (usunięte przez administratora) na godzinach,nie chcą dawać umów o pracę,to lichwa jawna ???? Uciekające jak najszybciej!!!!! obecne najgorsza firma na rynku????
Gi 6 zamiast pilnować tego co powinni to walą prywate ,ale skoro kierownicy pozwalają,i pewnie...dlatego wiecznie ogłoszenia na olx a nikogo nie zmienią...prawie jak (usunięte przez administratora) tylko mniejsza skala
Czy w obiekcie handlowych .jest obowiązek przyprowadzania wózków z zewnątrz przez ochronę.dodam że z parkingu przy Mini Parku
Dlaczego Ukraińcy mają umowę o pracę ,a zwykły Polak musi latami czekać Pracowałem w Galaxy w Szczecinie Nawet umowy zlecenia nie otrzymałem Sprawa wyszła na jaw ,jak poszedłem do lekarza A na rekrutacji podpisywałem Czas napisać o kontrolę tej firmy do Warszawy
Zastanawiam się czemu ludzie odchodzą..w tej firmie Goleniów Świnoujście zachodniopomorskie.mieli fajnego koordynator Kamila.wszystko na czas kasa. Teraz to jakiś cyrk pijaki rządzą bardziej niż ta młoda koordynator . zero dbania o ludzi zastanawiam się czy oni już aż tak spadają na psy ...z tego co się dowiedziałem Goleniów się sypie przez tego z Wysokiej też bo firma w niego wierzy jak w Boga ... nawala wiecznie a mimo to ważny gość bo plota ..a będzie kobieta na ochronie i niech mu powie że męża ma to zaraz kopię dołki pod nią .. Firma woli trzymać pijaków i psycholow niż normalnych ludzi... powodzenia Dyrektor nadal obiecuje i nic nie załatwia..a umowy to porażka.. obiecanki cacanki...
Pan chociaż miał to szczęście że widział dyrektora bo nas dyrektor nie zaszczycił swoją obecnością.Do tej pory nie wiemy jakie mamy stawki i nawet nikt z nami nie chce o tym rozmawiać już pomijam fakt że nadal pracujemy za 19 zł netto na godzinę jako pracownik kwalifikowany a mało tego zaczynają przyjmować Ukraińców
Czy pracodawca Solid Security motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Bardzo motywuje jest prawie koniec stycznia a my nie znamy stawek za jakie pracujemy Port Szczecin pracownik kwalifikowany
Widzę, że ciągle szukają pracowników, chyba cos jest na rzeczy i się dzieje źle w firmie.
I zaczyna się dziać ;) po grupowych zwolnieniach na które Pseudo Kierownik się nie odważył ,tylko wykożystał swą macke,z Poznamia,bo sam i tak do niczego się nie nadaję a ten zastępca sam zwalniając ludzi namawia na pozwy grupowe,jest już wiele osób,co za Firma ;)
No i szkoda bo był u nas na rejonie spoko gość Kamil który dbał o ludzi i był porządek.a teraz wzięli dziecko co se nie radzi wypłaty nie ma na czas .zero doświadczenia .brak kontaktu z ludźmi.ale cóż wymogi i cisną ludzi ujęcia a nic z tego nie ma . firma (usunięte przez administratora)
Ja pracuję od 6 lat na biedronkach i sobie chwalę wypłaty co mc na czas zależności od godzin ale 4300 a 4600 zł dostaję i nie narzekam i jest pełne wsparcie od kordynatora i dyrektora
Oczywiście (usunięte przez administratora) po 238 godzin w mięsiącu , jest co chwalić !
Jak (usunięte przez administratora)380 godż samemu szarpiąc się z (usunięte przez administratora)-to już załogi mają mniejsze ryzyko ,bo przyjadą pozbierać Ciebie albo ich,ty najbardziej ryzykujesz i tym się szczycisz?,Solid bierze podwójną godzinówke bo powinno być was dwóch ,kroją jak każdego
Ile jest zmian w Solid Security?
Firma reklamuje się że oferuje Multisport i prywatną opiekę medyczną w Luxmed ale tylko dla kadr i pracowników biurowych, dla plebsu ze stacji monitorowania nie (jakby to nie byli pracownicy biurowi) nie polecam ????
Solid Koszalin - dno kompletne. Umowa zlec podpisana w biurze i niby wysłana do centrali po podpis szefa, od trzech miesięcy nie mogę doprosić się o swój egzemplarz. Ucinają wypłaty, wiecznie zaniżają godziny. (usunięte przez administratora)
Tak ja mam , pracuje tam od 6 miesięcy i nie oddali mi jeszcze umowy. Bo jest tak jak Pan mówi . Płacą grosze. Dojeżdżam 50 km w jedną stronę i nikt mi nawet nie chce zwrócić złotówki . Trzeba. Latać i szukać godzin. Nie ma u nas pracy. Zarabiam 2100 zł odliczę za paliwo i ledwo na chleb starcza. Smutek i żal
Grupy interwencyjne Koszalin i Mielno bez KPOF, dodatkowo Koszalin w soboty i niedziele a czasem w tygodniu bez broni. Do interwencji jedzie pojedynczy pracownik, drugi śpi lub załatwia swoje prywatne sprawy. Jakim cudem oni banki chronią? Jakim cudem oni cokolwiek chronią?
Cześć. Czy pracował/pracuje ktoś na stanowisku technika/instalatora? Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda atmosfera w pracy, jacy są przełorzeni, jak tam z zarobkami i podwyżkami/awansami. Czy jest możliwe zatrudnienie b2b?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Solid Security?
Zobacz opinie na temat firmy Solid Security tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 37.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Solid Security?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 29, z czego 2 to opinie pozytywne, 27 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Solid Security?
Kandydaci do pracy w Solid Security napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.