identycznie to samo. Przyjechał do mnie do domu i wystraszył moja chorą córkę. Zapłaty nie mam do dzisiaj. Na pamiątkę została mi umowa śmieciowa.
dałem ogłoszenie ze szukam pracy. zadzwonili do mnie ze mam przyjsc na rozmowe i nastepnego dnia zatrudnili mnie na nocnej zmianie. Od zmiennika dostałem instrukcje od których lienów mam nabijac na kase fiskalna. Reszta poza kasą do innej puszki. po zakończeni zmiany nie mogłem sie doczekać pracodawcy. Kilka razy potem dzwoniłem o zapłate za przepracowany dzień to sie rozłaczał. potem jak mnie nie było w domu przyjechał do domu i straszył moją rodzine ze mam sie uspokoić bo wie gdzie mieszkamy.