Bonusy dno totalne, odejmijcie sobie 20% od bonusu z zeszłego roku to wam wyjdzie ile. Podwyżki takie że żal pisać, grade środkowy, staż pracy taki że już bliżej do eme niż dalej
Moze niektorzy z was slyszeli o syndromie gotujacej sie zaby. Zabe wklada sie do garnka z ciepla woda i powoli sie ja podgrzewa. Zaba jest zmiennociepla, wiec przystosowuje sie do panujacych warunkow. Dopiero jak woda sie gotuje, zaba postanawia wyskoczyc, ale nie ma energii, bo zuzyla ja na adaptacje do panujacych warunkow. To samo dzieje sie z wami drodzy pracownicy State Street. Firma co roku pogarsza wam warunki pracy. Zabiera pizze, bilety do kina, pieniadze na swieta, daje wiecej obowiazkow, bo inni odeszli. Narzekacie, ale sie przyzwyczajacie i siedzicie dalej. Dopiero po kilku latach postanawiacie odejsc, ale jest za pozno. Nic nie potraficie, nikomu nie jest potrzebna wasza znajomosc procesow. Trafiacie do innej firmy i musicie sie uczyc wszystkiego od nowa tak jak student. Taki wasz wybor, ktorego skutki poczujecie niedlugo. Bedziecie zalowac czasu spedzonego w Stejcie.
(usunięte przez administratora)
Zmotywowani wysokimi premiami i podwyzkami, ruszamy do pracy zarabiac kase dla korporcji. Ciesze sie, ze SSB traktuje pracownikow fair i z szacunkiem i przyznaje premie i podwyzki proporcjonalnie do osiagnietego zysku.
Pracuję tu już 8 lat i niestety nie sposób nie zauważyć że Polski oddział to od jakichś trzech lat równia pochyła w dół. Eldorado się skończyło a w raz z nim czasy podwyżek, miłej atmosferki, przyjemności z tej pracy, możliwości naprawdę bardzo szybkiego awansu (moi koledzy od zera do officera awansowali nawet w 3-4 lata). W zamian za to, dostajesz robotę osób które odeszły bo nowych nie zatrudnią, kolejne nadgodziny, praca nawet 13-14 godzin dziennie, brak podwyżek i premii, średniowieczny żałosny sprzęt i software, (usunięte przez administratora) Scottów i innych pozorantów na temat naszej przyszłości tutaj. Wszyscy plują na siebie jadem i zaczął się wyścig szczurów którego naprawdę nie widziałem tutaj w poprzednich latach. Polski oddział upadnie i myślę że to jest kwestia paru lat max, nie warto już wiązać z tym miejscem jakichkolwiek nadziei. Dla osób które tym sterują jesteś tylko kosztem w Excelu, a ten koszt już się nie zgadza od dawna
umówienie na 2 etap rozmowy 01.06.2023 i proszę sobie wyobrazić ,że Pani z Indii mnie poinformowała,ze przeszedłem pozytywnie ostatni etap i że wysyła gdzieś oferte mojego zatrudnienia i do dnia dzisiejszego podkresla mi że przeszedłem pozytywnie ale nie otrzymała jeszcze akceptacji zatrudnienia. O co chodzi? W jaki sposób się moge dowiedzieć o co biega i ile jeszcze trzeba czekac?
typowe rekrutacyjne
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
(usunięte przez administratora)
Sport kosztuje więcej niż 120 pkt kafeterii. Pracując w SS,jak manager zgarnie dla siebie wszystkie dodatki to nie pozostaje nic oprócz pracy bez przyjemności.
Siemaneczko a czy ktoś z was coś wie o awansach czy faktycznie w związku z tcp się one odbywają czy dalej freeze?
Firma pełna hipokryzji i braku poszanowania dla pracowników. Hasła o work-life balance, use your voice to tylko puste gadanie. Jak przychodzi co do czego to pracownik przestaje się liczyć. Kłamstwo w tej firmie jest obecne na każdym szczeblu. Kłamią managerowie, kłamią AVP i VP i kłamie cały management, co zresztą widoczne udowodniono podczas wdrażania mybenefit. Scott przestał sobie już radzić z sytuacją w firmie. Mam na myśli ogromną frustrację i rotację. Popełniono przez ostatnie 2-3 lata masę błędów, których efekty widoczne są dzisiaj. Żeby jakoś spełniać cele i oszczędności narzucone na Polskę, oszczędza się na pracownikach i w twarz im się kłamie, że sami tego chcieli to dla ich dobra. Zabierali płatne OT - to dla waszego dobra, bo work-life balance. Zabierali pieniądze z social fund i zmuszali do multisporta - chcieliście multisporta, a dla nas jest ważne wasze zdrowie i kondycja. Ucinali pakiet Luxmed - i tak oferujemy więcej niż rynek. Work from home - nikt was nie zmusi do pracy z biura. Dzisiaj przyszedł mail, że jak ktoś nie będzie chodził do biura to się może skończyć wypowiedzeniem. Teraz zabrali pieniądze z social fundu i zamiast tego jakieś śmieszne punkty - sami tego chcieliście w ankietach, mówiliście o tym na town hallu, więc wam to dajemy, a po drugie ustawa nas zmusza. Jak ludzie na yammerze zrobili burdę, to się okazało, że nagle łaskawie pozwolą wykorzystać to na zakupy spożywcze, ale tylko raz i przez 2 miesiące. Dodatkowo (usunięte przez administratora) tekst Scotta, że niewłaściwe komentarze bedą uswane. Ludzie! Opamiętajcie się, bo oni wam plują w pysk i mówią wam, że pada deszcz. Szanujcie się. Szukajcie sobie innej pracy i opuszczajcie ten cyrk. Naprawdę jesteście warci tego, żeby być szanowanym w miejscu pracy. Życie jest za krótkie, żeby marnować czas na firmę, w której jesteście tylko numerkiem, który łatwo można zastąpić. A jak będziecie za dużo pyskować to szybko was ukarają.
"Jak ludzie na yammerze zrobili burdę, to się okazało, że nagle łaskawie pozwolą wykorzystać to na zakupy spożywcze, ale tylko raz i przez 2 miesiące." Piękny wstęp do CBDC.
Premia, to właśnie te punkty, które maja tyle obwarowań, że ciężko je wykorzystać tak, żeby nie przewalić na głupoty. Dziękuję, do widzenia.
Cześć, mam teraz ok 900 pkt na mybenefit czy to znaczy , ze każdego miesiąca przez kolejny rok będzie z tej puli znikać 70 pkt za karte MultiSport? Nie wiem czy te 900 pkt to Christian bonus czy to już punkty na poczet Multisporta?
Te punkty, które masz, to była większa przedświąteczna transza i możesz je od razu wykorzystać. Później co miesiąc będziesz dostawał nie mniejsza ilość punktów, która wystarczy na opłatę za kartę Multisport.
Ale to jest State Street i tutaj na nic nigdy nie było, nie ma i nie będzie pieniędzy. Ta firma nie ma ani jednej rzeczy, która wyróżnia ją na tle konkurencji.
Jeśli masz na myśli gdański oddział, to formalnie jest on a Oliwie, także tego parkingu na przymorzu też nie ma, jak cos
Ja się zwolniłam kilka lat temu i wtedy już robiło się (usunięte przez administratora) a teraz jest mega (usunięte przez administratora) :) potwierdzam - managerowie są tam zatrudnieni do kłamania. Żadnej wiedzy merytorycznej nie maja:) a pracownika trzeba wycisnąć jak cytrynę i zastąpić nowym - ot polityka firmy.
Haha a wy co nie potraficie tego waszego Scotta (usunięte przez administratora) ? No przecież tacy agresywni na drodze jesteście a tutaj takie sieroty
Ja tam jestem zadowolony. Nie ma pracy idealnej, a ze wszystkich dotychczasowych, które miałem tu czuje się najlepiej choć paradoksalnie nigdy w życiu bym nie powiedział, że będę kiedykolwiek miał do czynienia z korporacją z branży usług finansowych.
Zapomniałeś wspomnieć o wzrastającej presji, (usunięte przez administratora)i donosicielstwi, ale ogólnie zgadzam się :)
Hej. Jak dobrze, że stamtąd uciekłam około 2018r. Darmowa kawa, owoce we wtorek... Dzięki, kupię sobie. Tragedia totalna. Brak czasu na wszystko, totalna porażka. Kurs komp? Zapomnij, kurs językowy? Nie ma czasu... Komp, komp i jeszcze raz porażka...
Potwierdzam, zmarnowałem tam prawie dwa lata przychodząc zupełnie z poza branży, bo ktoś nawciskał mi, że to świetne miejsce na start w finansach i spora dawka wiedzy. Po tej zawrotnej karierze wiedziałem o bankowości mniej niż w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, bo ilość codziennych błędów i niedopowiedzeń nauczyła mnie tylko, że teoria swoje, a rzeczywistość swoje i finanse wyglądają jak w wilku z wallstreet, a nie zgodnie z regulacjami. Jeżeli czegokolwiek się nauczyłem, to od ludzi z zespołu, oczywiście jeśli jakimś cudem mieli czas, bo firma robi wszystko, żeby pracownik się nie rozwijał, był zawalony robotyczną pracą i wiązał się z nimi przez brak alternatyw. Do tego po podwyżce z rokiem stażu zarabiasz mniej niż nowo przyjęci, a na pytanie o ten paradoks słyszysz, że przecież dostałeś roczną premię... 800zł. W tej firmie wszystko działa na odwrót.
Pracuję w tej firmie 9 lat. Nic dodać nic ująć, a z roku na rok zamiast lepiej jest coraz gorzej. Człowiek pracuje i się stara, a tu śmiechu-warte bonusy i podwyżki takie, że na waciki może nie wystarczyć. Kiedyś chociaż ta firma się broniła możliwością szybkiego awansu, teraz tu nie ma nic, czego choć minimalnie ambitna i szanująca osoba by oczekiwała. Zdecydowanie nie polecam i jak możecie to omijajcie szerokim łukiem
Kochani, dear all! Uciekać i trzymać się z daleka! pamiętajcie, jesteśmy low cost location. I tyle albo aż tyle. Ma być tanio, nie po to jest Kraków żebyśmy zarabiali nawet połowę co Stefano w Mediolanie czy jakiś Andreas w Monachium. Szybko przyszło do PL, jeszcze szybciej pójdzie do Indii.
Już to się dzieje. Kolejnym krokiem po freezie będzie tranzycja procesów do Indii. Po to zatrudnili 5k hindusów, żeby to teraz tam przenieść. W State Street dobrze już było.
State Street traktuje pracowników jak tanią siłę roboczą. Zapłacić mało, wycisnać jak cytrynę i nic w zamian. Ludzie robią studia 5 lat, uczą się, uczą się angielskiego, mają nadzieję na jakaś karierę i dobrą pracę, a w zamian orka jak w fabryce na taśmie. Poganiają jak na plantacji bawełny tylko bez bicza. Nie polecam nikomu i szanujcie się. To jest jedno z najgorszych miejsc do pracy w Trójmieście
Tajemniczych procesach? Ty wiesz że reguluje nas prawo w pracy ? Tak to już wszystkie procesy były w Indiach jeżeli chodziło by wyłącznie o kasę. Jak wasza wiedzą to kopiuj wklej to faktycznie dobrze trafili na taniego pracownika w Polsce xD
Czy w statestreet jest możliwość pracy na 1/2 etatu?
mnostwo osob chce na poltora etatu pracowac bo wiecej zarobi. Wiec to akurat duzy plus ze jest wystarczajaco pracy
Kiedyś tak przyjmowali i wiązało się to z niższą podstawą, obecnie raczej wyłącznie praktykanci i to na 3/4. Jak szukasz pracy dorywczej idź na bar, w weekend zarobisz więcej niż tutaj w miesiąc, bo na 1/2 etatu z 4400 dostałbyś jakieś 1500zł.
Tak, sa takie dzialy. Ja na studiach pracowalam najpierw na 1/2 a potem na 3/4 przy umowie flex (ukladanie sobie grafiku według potrzeb).
Wiecie może co jest z wypłatami?10 wypadał w sobote.Nie powinniśmy jej dostać w piątek?
Pozmieniaj filtry w aplikacji bankowej. Możliwe, że nie zauważyłeś takiej kwoty, albo jak masz automatyczne przelewy na czynsz, rachunki itp, to nic z niej nie zostało. Nie bez powodu wśród A1 krąży suchar na 10 każdego miesiąca : -"siema, jak konto?" -"bez zmian"
Jakieś A2 dostały już TCP? Ile podwyżki i bonusu za achieved?
Zależy ile masz wyjściowo ale po TCP przeciętna a2 będzie miała około 7-7,5 brutto. Bonus na achieved jakieś 4500 brutto u mnie w dziale.
Jak obliczyć bonus? Na ocenie standardowej. To moj pierwszy pelny rok tutaj
Roczna pensja x 0 ???? a tak serio, to chyba menago decyduje o podziale z uwzględnieniem oceny itp
(usunięte przez administratora)
Powiedziałabyś ile % podwyżki i na jakim gradzie?
Co mogę zrobić z tym ze pracuję rok dostałem podwyżkę do 5600 (wstępnie proponowane) a wiem że nowo zatrudnione A1 z października/listopada w moim dziale mają 6000? Oprócz tego, ze zwolnić się. To jest zgodne z prawem?
Od kiedy dostaniesz to 5600 w aneksie? Tak, zgodne z prawem, mozesz dac wypowiedzenie, kiedy tylko Ci sie podoba
Powiem Ci nawet wiecej. Te nowe A1 beda zawsze przez Toba, jesli chodzi o wyplate. W tym momencie Ty jako pracownik doswiadczony bedziesz mial 7% mniej niz osoba, ktora przyjdzie swieza z zewnatrz. Jesli tez swiezak dostanie za rok 6% podwyzki to Ty, zeby to wyrownac, musisz dostac 13%. Tak duzy gap bedzie powodowal, ze przez caly rok kazda nowa A1 bedzie miec wiecej niz Ty masz. Bedziesz wdrazal A1, ktore zarabiaja wiecej od Ciebie. Ale tak jak wspomnialem wyzej, to albo to zaakceptujesz, albo musisz sie zwolnic.
A1 nie moga negocjowac pensji na start.
A1 mogą wynegocjować ok 20% ponad baseline. Kiedy się przyjmowałem baseline był 4400, chciałem 5k, dali mi 4900 z wytłumaczeniem, że jeszcze 100 dostanę w benefitach, które ciężko zrealizować chyba po to, żeby pokazać, że to oni mają ostatnie słowo. Kolega, który miał kierunkowe wykształcenie, kilka lat doświadczenia w biurze itp dostał 5500, czyli prawie baseline a2, ale tylko dlatego, że składał papiery na A2, tylko w połowie rekrutacji okazało się, że jednak nie mieli akurat tylu wolnych pozycji, za to w pół roku awansował, bo się wykazał i koniec końców dzięki tej kwocie wstępnej dostał więcej niż inni a2 z jego działu xD, więc przynajmniej raz choć trochę nie (usunięte przez administratora).
Wole nie podawac tu nazwy ale zapewniam ze nie jest to jakis odosobniony przypadek. Znam kilka osob mniej wiecej w moim wieku ktore maja podobny staz i podobne zarobki. Wystarczy kumac i no niestety nie przywiazywac sie do jednego pracodawcy tylko zmienic firme, zzewnatrz zawsze dostaniesz wiecej niz jak siedzisz 3+ lat w jednej. Powodzenia
Niestety to nie działa XD Sama próbowałam gdy zarabiałam mniej niż reszta osób na tym samym stanowisku dostałam cudowną odpowiedź z HR że taka jest polityka firmy i mogę się wypchać bo oni nic z tym nie zrobią i żebym sobie czekala wyrównania w przyszłym roku XD nawet im artykuły podałam z kodeksu więc to jest ta polityka równości z SS
Tez tak mialem. Po prawie 3 latach na pozycji zarabialem mniej niz nowi z awansu, bo zmienili stawki. Rozmawialem z managerem i avp, rowniez z HR i uslyszalem, ze taka jest polityka firmy. Jak rzucilem wypowiedzenie to mi zaproponowali wyrownanie do nowych, co bylo zalosne. Ta ich rownosc, diversity ratio i inne hasla to tylko puste gadanie.
dokładnie to samo gdy złożyłam wypowiedzenie to nagle magicznie pieniądze się dla mnie znalazły XD ale gdy przez ponad pół roku pytałam czy jest możliwość podniesienia mi do reszty pracowników którzy przyszli po mnie to usłyszałam, że są freezy i polityka firmy na to też nie pozwala więc krótko mówiąca mieli pracownika za (usunięte przez administratora) który uczył świeżaków, którzy zarabiali więcej niż on XD serio kto może niech ucieka z SS
Synu, świat tak nie działa, to jest sztuczne zajęcie, piaskownica dla mniej zdolnych, czy też bez alternatywy, żeby mieli zajęcie i nie wpadali na własne pomysły. Praca na A1 jest chyba najbliższa słynnemu dochodowi podstawowemu. Masz zajęcie, siedzisz cicho, dostajesz na przeżycie. Gdyby na koniec dnia zezłomowali całą pracę wszystkich A1, to... dosłownie nic się nie stanie xD Nic tutaj nie tworzymy, niczego nie zmieniamy, ludzie, którzy nie mają pojęcia co robią, zarządzają ludźmi, którzy nie wiedzą czego chcą, chodzi tylko o podsycanie iluzji, na której ktoś zarabia ciężkie pieniądze, bo tak serio nikt nie ma pojęcia co i dlaczego tutaj robi, a produkt finalny, to przepalone zasoby i stracony czas.
Akurat pracownicy fizyczni budowlanka dużó zarabiają. Ale faktycznie w korpo można dobrze zarobić. Ale należy unikać zespołów z mobbingiem i nadgodzinami.
W korpo można dobrze zarabiać? xD Chyba jak jesteś Scottem i oszczędzasz na własnych pracownikach, bo takie masz gole co roku.
Można spokojnie zarabiać ponad 10K netto mając 30 lat. Ale nie w Stejt Strit Korporejszyn na A1. Jeśli twierdzisz, że 10K na rękę za klikanie w komputer i dukanie po angielsku to mało, to chciałbym przyznać, że zazdroszczę Twojej branży, bo pewnie masz własny prężny biznes, który przynosi Ci dziesiątki tysięcy co miesiąc, zwiedziłeś już cały świat i masz apartament przy Wiśle. :)
Zarabiać 10k miesięcznie, czyli koło 2,2k EUR przy cenach mieszkań w okolicach 15k za metr kwadratowy. Musisz być człowiekiem sukcesu. Gratulacje!
wiesz ze w 2012 roku nauczyciele mieli po 4500 brutto lub niektorzy 5000 zl brutto. A wy robiliscie w State streecie za 3500 brutto
Co Ci się powiodło ? udowodniłeś światu że potrafisz ślepo wykonywać polecenia i wytrzymasz bez chodzenie do kibla od 9 do 17 a przez pół miesiąca siedzisz klepią nadgodziny bo Ci irlandzki pryncypał wysłał zażalenie że Ci brakuje 2 centów w reku ? to że Ci ktoś płaci trochę więcej niż przeciętnie nic nie znaczy , w życiu liczy się też aby być a nie mieć .
Bzdura. Osobiscie idąc na A1 podalem takie i takie widelki, poczatkowo pani z Indii naturalnie powiedziala ta najnizsza kwote, skomentowalem to milczeniem, po czym od razu powiedziala, ze musi sie skonsultowac, po paru sekundach powiedziala najwyzsza. Wiec wszystko zalezy albo od kogo sie trafi w rekrutacji albo od tego co i jak sie mowi w jej trakcie.
Czy wie ktoś jakie zarobki na A1 w Depositary?
(usunięte przez administratora)
Skąd taka informacja? Czy to pewne?
Były przeprowadzane rozmowy kwalifikacyjne przed tymi awanssmi w tym roku?
Prawda, awanse sa juz wprowadzone z effective date na 1 kwietnia przez TCP.
Są, w moim dziale na jakieś 30 osób całe dwa na miejsce osób, które odeszły, kolejka jest taka, że w marcu będą dogrywki ;-)
Dokładnie, jako bonus odeszli seniorowie, a otwarły się pozycje dla A2, którzy w sumie już przejmują ich obowiązki będąc wciąż na A1 ;-) Oficjalny komunikat brzmi "dwa awansy dla najlepszych, a reszta też dostanie podwyżkę". To nie wymaga dalszego komentarza. Koniec końców mogło być gorzej, zawsze mogli dostać awans na jesień i żadnego wyrównania w kolejnym roku.
Ktoś z was już po TCP? Jak wrażenia?
Hej, na jakie widełki może liczyć AVP ? ????
Czy mógłby ktoś podać mi widełki dla a2 z wewnątrz i zewnątrz?
Pracownik jest traktowany jak worek ziemniaków. Tzw. "trening" to nie jest szkolenie w tradycyjnym znaczeniu tylko odhaczenie wymogu ze coś tam było, większość jest to strata czasu i korpo-nowomowa, o ile się zrozumie ledwo mówiących po angielsku prowadzących. System IT jest tak stary i niewydolny że pomimo wiecznego nacisku że zawsze niby za mało jest zrobione, to większość czasu czekasz aż się wreszcie coś tak prostego jak Teams czy Outlook zadziała. Wszystko jest tu wolne, niepotrzebnie skomplikowane, niewydajne. Tysiące nikomu niepotrzebnych spotkań i zebrań dziennie, a nic się zmienia. W Polsce pracujesz ciężko za tych w Irlandii lub USA co się śmieją bo Polacy robią 3x tyle za 1/5 pensji i ich wyręczają ze wszystkiego. Strach pomyśleć co Ci w Indiach muszą czuć, którzy dostają najgorsze prace za jeszcze mniej. Praca w domu bardzo nie mile widziane, nadgodziny za to bardzo mile. Awanse i premie przynawane po znajomości, unika się niewygodnej prawdy że firma która zarabia grube milardy dolarów czystego zysku rocznie nawet nie da ciastka na święta za 10zł. Średnia wieku jest bardzo niska a dlaczego? Bo młodzi chętni chcą się wykazać w pierwszej poważnej pracy, i nie wiedzą jeszcze że taki stan rzeczy nie jest normą. Dużo ankiet i analiz gdzie n.p. fakt że 80% wykazało że szuka innej pracy i tylko 15% wierzy w to co robi jest przemilczane; jest wychwalanie że coraz więcej osób wypełnia ankiety i ze większość rozumie na czym polega praca więc nie ma się czym martwić. Unikać jak ognia, jest co żałować zatrudniając się tu.
Warto zaznaczyć, że nadgodziny są mile widziane jeśli je odbierasz, jeżeli chcesz wypłatę, to oooooj! Chyba nie zdarzyło mi się, żeby po takim zgłoszeniu nie było rozmowy o tym dlaczego wpadły ot i jak w przyszłości temu zaradzić, albo pytań po co zgłaszam jakieś głupie 30 minut. Nawet w sytuacjach, gdzie np. nie było 1/3 zespołu, co racjonalnie oznaczało sporo OT tego dnia trzeba się było tłumaczyć. Reszta w sumie się zgadza i cały ten ich imperializm. Miałem niedawno rozmowę dyscyplinarną za to, że jakiemuś oficerowi z Irlandii napisałem, że jestem od tego, żeby rozwiązać problem, a nie przytakiwać jego krzykom, bo ktoś inny nawalił, więc może do mnie napisać jak opanuje kryzys emocjonalny xD W sumie polecam na rok, żeby zrozumieć całkiem sporo o działaniu takich firm i tego iluzorycznego świata. Powinno wyleczyć każdego naiwniaka z wiary w system bankowy i korpokrację. Jeżeli na starcie nie zażre, dłuższa kariera mija się z celem, jeśli masz wybór i nie jesteś zdesperowany.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w State Street Bank Polska?
Zobacz opinie na temat firmy State Street Bank Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1028.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w State Street Bank Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 618, z czego 57 to opinie pozytywne, 154 to opinie negatywne, a 407 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy State Street Bank Polska?
Kandydaci do pracy w State Street Bank Polska napisali 26 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.