Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
(usunięte przez administratora) Od kiedy prawa do "vobis.pl" przejęła I Terra ze Szczecina to wygląda bardziej na jakiś przekręt niż na poważny sklep internetowy. Omijajcie szerokim łukiem, nawet jakbyście mieli zaoszczedzić parę złotych, to nie warto. Przysyłają byle co i byle jak. Potem zwrot lub wymiana na pełnowartościowy towar jest praktycznie niemożliwa... (usunięte przez administratora)
Potwierdzam i odradzam zakupy. Spółka zarejestrowana w na człowieka z Nigerii. Zamówienie opłacone, ale zrealizowane w 2/3. Na reklamacje reszty 2 obietnice i mają w dalekim poszanowaniu.
Czy w Vobisie potrzebują może sprzedawców lub pracowników obsługi klienta? Chętnie dowiem się na jakim poziomie kształtują się pensje. Jakieś dodatki? Premie? Jakie godziny pracy?
Masakra. Nie polecam. Odkurzacz nie przyszedl w komplecie! Nie chcieli uznać zwrotu bo wtedy potraciliby karę za brak kompletnego sprzętu podczas zwrotu! Paranoja! Kontakt z obsługą masakryczny!
Szkoda, że tak się stało
Witam, szukam pracy na stanowisku Doradca Klienta, wiem, że kiedyś poszukiwali ludzi na to stanowisko i jestem ciekawy czy prowadzą obecnie rekrutację?
@Cty23, jutro trochę czasu minęło odkąd pytałeś, wiec pewnie już rozmowa kwalifikacyjna się odbyła. Możesz opowiedzieć jak było i czy Ci się udało dostać pracę w Vobis? pytam z czystej ciekawości oczywiście. Kupowałem kiedyś w komputerowym sklepie internetowym Vobis i jestem bardzo zadowolony z ich usług, szybko i sprawnie złatwiona sprawa, polecam!
Ja właśnie tak zrobiłem- złożyłem cv i zostałem zaproszony na rozmowę. Dobre przygotowanie do rozmowy jest tym elementem, który znacznie podnosi naszą pewność siebie,jak wykorzystać swoją szansę i zrobić dobre wrażenie na pracodawcy? o czym pamiętać, jakich pytań się spodziewać, miękkie i twarde kryteria sa w tej firmie..
Niestety 14 czerwca nastąpił koniec stacjonarnej sieci firmy Vobis. Wszystkie sklepy zostały zamknięte :-(
Na stronie www jest tylko 14 :-( To chyba już koniec .....
Bo zostało zaledwie 18 salonów z obsadą 4 osobową. Czyli garstka ludzi
czemu @jan, nastawiasz się od razu na to, że pracownicy Vobisa mieliby tylko narzekać. Spokojnie są jeszcze dobrzy pracodawcy na świecie
Z jednej strony to dobrze, że tak mało ludzi narzeka na warunki w vobis, ale mogliby napisac chociaż krótkie ok.
Kiedyś Vobis to była marka , ludzie którzy tam pracowali byli profesjonalistami - do czasu kiedy nad nimi nie pojawili się amatorzy excelowskich cyferek oderwanych od rzeczywistości . Pamiętam to zaangażowanie ogromną wiedzę i umiejętności tych ludzi oraz setki udanych transakcji na duże pieniądze .
Da się wyżyć od 1-go do 15-go. Dużym minusem jest to że musisz sam prowadzić działalność, odprowadzać ZUS, rozliczać się z US. Jeśli nie potrafisz się rozliczyć sam to dochodzą koszta biura podatkowego (min. 100,-/m-c). Socjal < 0 no i kwestia urlopów jest niejasna bo nikt nie jest w stanie Ci powiedzieć jak to jest rozliczane.
Jak raz zaczniesz jako sprzedawca, to jest duża szansa, że tak skończysz. I nie pomoże Ci nawet marka Vobis.
Atmosfera w sklepie bardzo miła. Jedyne co to mało realne plany do wykonania = mniejsze możliwości zdobycia prowizji albo wcale jej nie otrzymasz. Moja najwyższa pensja w mieście ok 50000 zł to było 4800 zł netto jak sprzedawcy, teraz jest lipa zostaje 1500 zł netto. Możliwości rozwoju wysokie.
Pracowałem w Vobis w Warszawie 3,5 roku i powiem krótko: w wielu miejscach pracowałem i żałuję że odszedłem z Vobisu. Nigdzie nie było takiej atmosfery. Jedyna wada to forma zatrudnienia, ale ma ona też swoje plusy.
To smutne, ale w naszym jakże pięknym i krótkim życiu liczy się tylko FORSA :)
Hej. Pracowałem w tej firmie prawie 4 lata i była to jazda po równi pochyłej. Jeśli miałbym to powtórzyć... Nie, nie ma takiej możliwości. Pracownik z każdym miesiącem liczył się coraz mniej. I mimo kilku krotnych buntów załóg salonów - nic się nie nauczyli (raz, to nawet odeszły im w jednym czasie obsady z 2 sklepów). Niedawno zatrudnili nowych MR z jakże wspaniałej firmy "Nełonet" - a ci z kolei swoich kolesi. Niektórzy z nich nie mają pojęcia, co to jest dysk twardy :) Niestety jest to firma dla młodych chłopców mieszkających z mamusiami i tatusiami, nie dająca żadnej stabilizacji.
obuchem w glowe - 2010-04-21 18:34:24 Witam wszystkich . W dniu dzisiejszym bylem pierwszy dzien w firmie VOBIS celem pokazania mojej osoby w roli sprzedawcy. Spotkanie mialo się zaczac o g.10:00 . Ze wzgledu na fakt iz jestem osoba nad wyraz punktualna ,stawilem się o umowionej porze na miejsce .W salonie lad czystosc i porzadek :) za lada dwoch smutnych panow , czekajacych na klientow w miedzy czasie robiacych cokolwiek ,zeby tylko robic-to akurat nieistotne. Po chwili informacja ,że kierownik spozni sie kilka minut(5 minut) - o.k. zdarza sie... mijaja minuty 10 . 20 40.70.95 minut wchodzi Pani dyrektor-kierownika w dalszym ciagu nie ma... po kolejnym kwadransie zjawia sie....laal z : zona i dwojka dzieci ...kreci się pomiedzy salonem a zapleczem jak pileczka w maszynie do losowania po czym sie dowiaduje ,ze mam odegrac scenke rodzajowa - jasne no problem w koncu po to tam przyszedlem...Nie ukrywam ,ze stojac tam ponad 1 , 5 h nikt ,ale to nikt nie zaproponował mi nawet powieszenia gdzies kurtki czy powieszenia gdziez torby z dokumentami no alee ... już nie bede wymagac w koncu pracownicy sa tak zapracowani....Powracajac do historii-kierownik w celu obiektywnej oceny mojej sprzedazy zaczyna szukac kogos obcego kto ma mnie sprawdzic ( jakas nowatorska technika ) i jeest Pan obcy-co sie okazuje kolega kierownika pyta mnie o aparat fotograficzny ...zaczynam wiec mu sprzedawac wraz z akcesoriami +pakietem ubezpieczeniowym o ktorym dowiedzialem się czekajac na Pana kierownika studjujac informacje w gablotach ze sprzetem) po moim -uwazam krotkim zaprezentowaniu oferty po 40 sekundach Pan kierownik , ktory nawet nie był przez chwile przy mojej prezentacji poinformował mnie ,ze moje metody sprzedazy są nazbyt cyt. PRL- owskie .Mam 31 lat na przełomie lat 89-90 chodziłem do podstawowki i z tego co pamietam nie mielismy takiego przedmiotu jak ekonomia . No ale coz. Chcialem zaznaczyc bo to jest wazne: W handlu pracuje ponad 10 lat :bylem min. Sprzedawca ,kierownikiem salonu ,koordynatorem sprzedazy , a Pan kierownik , ktory nie ma więcej niz 26 lat ,a raptem kilkuletnie doswiadczenie , w obecnosci Pani dyrektor zaczyna mnie uswiadamiac o moim skromnej ,niedoswiadczonej technice sprzedazy...Boze slyszysz i nie grzmisz...Pani dyrektor nawet słowem się nie odezwała no ale nic . Konkluzja jest taka : albo kierownik nie lubi miec starszych pracownikow od siebie majacych bogate doswiadczenie albo miejsca pracy zostaly dawno zabukowane wsrod osob bez doswiadczenia nie mogacych zagrozic w jakikolwiek sposob wiedza ,doswiadczeniem Panu kierownikowi.. Panie kierowniku w Sarnim Stoku z Bielska Białej jesli Pan to czyta to wie Pan kto pisze-niech Pan pamieta ,ze nie rozmawia Pan z abiturientami szkoły sredniej ,ktorzy szukaja pierwszej pracy i mozna im wmowic wszystko .Sposob Pana podejscia do rozmowy kwalifikacyjnej jest wysoce amatorski i ma sie nijak do praktyki ,nie szanuje Pan czasu innych i chyba tez swojego ,na miejscu dyrektora oddziału przyjrzalbym się bardziej Pana praktyce jako kierownika takiego sklepu i Pana podejsciu do potencjalnych przyszlych pracownikow. W moim odczuciu w przypadku Pana postawy ,zajechalo z gory na doł amatorszczyzna bo watpie ,zeby tak wygladala polityka rekrutacji w tak znanej firmie ... Brak slow..... p.s. niech moja dzisiejsza wizyta bedzie przestroga dla wszystkich , którzy beda się starali o prace w Salonie VOBIS w Bielsku Białej w C.h. Sarni Stok Witam. Szanowny Pan ma rację :) Byłem na takim spotkaniu i oczywiście jak Pan nie lubię się spóźniać. I okazało się, że musiałem czekać jeszcze 60 min na szefa. Sam początek był dla mnie zerową kompetencjią. Oczywiście najpierw wykonałem test przez e-mail, który był banalny. Na spotkaniu zadawano mi pytana typu: jakie były moje obowiązki w poprzedniej firmie. Jakie znam dystrybucje jak radze sobie ze stresem. Jak wyglądał mój raport na koniec dnia, czy był do tego wykres. Widać pracownicy w "vobisie" liczą klientów u nas był odpowiedni licznik :) na tej podstawie mogą sobie zrobić wykres. Zadano mi jeszcze kilka pytań i w pewnym momencie miałem już dość czułem się obdarty z godności. Jak by mogli to zrobili by mi prześwietlenie. Odnośnie "abiturientów" tak się poczułem bo co ja mam a co ma taki gość który zarabia 5 razy więcej niż ja, który pracował jako mała mysz. I jadą po tobie a ten wzrok, widać trafiłem na zły dzień. Mam 26 lat i znam 3 języki mam skończoną odpowiednią wyższą szkołę i kursy znam produkty wiem co się dzieje na rynku. Jestem na bieżąco co jaka firma oferuje i w jakich cenach i widać to jeszcze za mało. Mam za małą wiedzę widać :)) ale to nic. Jak chcesz być bezrobotny to idź na STUDIA ;D