Poczytałam. Pracuję w Fundacji już kilka lat i zastanawiam się, czy dlatego, ze jestem GŁUPIA? Bo podobno MĄDRZY już dawno się na tym poznali i poszli w świat. Oczywiście - nauczyciele odchodzą. Jeśli mają do wyboru Kartę Nauczyciela zamiast Kodeksu Pracy - nie ma się czemu dziwić.Każdy ma prawo do lepszych warunków finansowych i socjalnych. Rozumiem wszystkich rozżalonych, którzy nie czuli się tu dobrze, rozumiem tych, którzy czuli się mobingowani, rozumiem tych, których podobno zdanie nie zostało wysłuchane. Odeszli. Teraz lubią pisać na ten temat. Zeby nie zapomnieć, przestrzec innych, żeby rozpamietywać swoja osobista krzywdę, bo nie mają juz z kim porozmawiać. A przecież powinni być już teraz SZCZĘSLIWI, skoro nikt ich niewolniczo do pracy nie zmusza. Widocznie patrzę na życie przez różowe okulary i za dużo mam optymizmu, bo mi się TUTAJ podoba. Może to zależy w ogóle od podejścia do życia a nie do miejsca pracy? Tak mi tu dobrze, że dobrze mi tak?
rodzice tu nie wchodzą, bo to miejsce dla pracowników widać, że piszą pracownicy i to po odejściu, ale śmiać się można długo, jak bardzo narzekają że się od nich czegoś wymaga, jak to jest źle jakby nie mieli kolegów w innych zawodach a poza tym spytajcie jak bardzo chwalą Familijnego rodzice u nas koło Poznania jest przedszkole, do którego jest około 10 dzieci na jedno miejsce, nie mamy szansy się dostać i bardzo żałujemy. podobnie w szkole w Poznaniu - znajomi bardzo chcą, aby dzieci się tam uczyły i nie ma szans, bo jest za dużo chętnych
Nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy czytam tak fałszywe wpisy. Znam przynajmniej troje rodziców z jednego przedszkola Familijnego Gdańska i pięcioro z jednej placówki w Poznaniu. Wszyscy pozabierali swoje dzieci po maksymalnie trzech miesiącach. Powód? Brak organizacji i synchronizacji nauczycieli; bałagan; kłamstwa i chamstwo. Trzy czwarte z pracujących nauczycieli to znajomi lub rodzina dyrekcji. Część z nich to pozwalniani pozerzy z innych placówek. Tylko w Familijnym może pracować nauczycielka, która musiała walczyć o swoje dobre imię, w sądzie. Tylko w Familijnym nauczycielem może być księgowa, która nawróciła się po trzydziestce. Tylko tam, nauczycielem może być artystka, która upiera się, że "naprawdę" piszemy oddzielnie. Reszta nauczycieli zbiera manatki i ucieka. Posłuchajcie rodziców, którzy mówią o tych placówkach. Za każdym razem, kiedy jakiś z nich zabiera dziecko - mówi się, że to on jest niepoważny. Oczernia się go w oczach pracowników, wymyślając niestworzone historie. Ile razy treść maili, które pisali rodzice, wychodziła na jaw? Ktoś wyżej napisał, ze firma pisze sobie obronne posty. To naprawdę przykre. Nie wierzę, że ktokolwiek, kto zna te placówki, może powiedzieć o nich coś dobrego. Niezależnie od tego czy jest byłym pracownikiem, czy rodzicem, który był naiwny i postanowił zaufać. Ja już kończę swoje wywody. Wystarczy, że znam rzeczywistość. Teraz już wiem, że trzeba było słuchać, gdy inni ostrzegali przed Familijnym.
dzięki temu, że ktoś zabrał dziecko było miejsce dla mojego w/g mnie jest ok i jednocześnie koszty umiarkowane
Wow! 2x wyższą pensję, czyli 3000-3600 na ręke!? Zdradź gdzie jest takie nauczycielskie eldorado? :)
Praca w Familijnym to koszmar...chcesz usłyszeć od dyrektora, że jesteś idiotą/idiotką i przepraszać rodziców za zły stopień? Tylko tam. Szanowna Dyrekcja nie szanuje ludzi, ani ich pracy bo sama jest niekompetentna i tym się maskuje. Ludzie. Nikt kto raz tam był nie powie, że jest cacy jak pokazują. Poziom nauczania dno. Tylko ładnie i piórka w d....ale jakim kosztem to już wiadomo. Łzy, pomiatanie i nawet ten żółty złom tego nie naprawi. Dobrzy nauczyciele uciekają stamtąd co tchu, albo są zwalniani bo Szanowna Dyrekcja obsadza znajomych i rodzinę z kółka różańcowego. Praca tam to koszmar a oddanie tam dziecka to największa pomyłka jaką można zrobić. Nie radzę.
Spotkanie z p. Szymczakiem było super, miłe, taktowne, pełne zrozumienia. Fajne pozory. Praktyka okazuje się inna.
Tylko zawodowe, na temat i w granicach przyzwoitości.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Pani Sandra i Pani Ola to jedyne nauczycielki w tej szkole reszta osob uczących w tej szkole to marionetki dyrektora zastraszeni opcją utraty pracy smutne ....Honor ratują dwie super dziewczyny Pani Ola I Pani Sandra
:) tak jest chyba w każdej pracy, że ludzie pracują pod presją, że jak źle będą robić to ich wywalą...:) jeśli ludzie nie mają respektu przed dyrekcją to słaba dyrekcja...
Pani nauczycielka nie chce mi zrobić herbaty!!
Mamy tu fantastyczną wychowawczynię, Pani Sandra zdobyła serca dzieciaków. Nie podoba mi się takie obrażanie ludzi. Młody i pełen zapału nauczyciel ma moje pełne poparcie! Więcej słyszy się o zmanierowanych przywilejami nauczycielach, którzy tylko stołków pilnują zbyt pewni siebie. Trzeba dać szansę młodym, lepiej pewnie przygotowanym do pracy w nowych warunkach. Ja widzę że w Leonardo coś się nauczycielom chce z dziećmi robić.
nie polecam fudacji ani jako miejsca nauki dzieci ani pracy. Tam poza kolorami wesołymi piosenkami nic si nie dzieje. Jaka płaca taka praca jaki dyreektor taki poziom. Familijny gdańsk to dnooooo obłuda jak buda
Prawda. Niech ludzie się w końcu dowiedzą, dlaczego w Poznaniu ludzie mówią o familijnym "mafia". :)
Oj musiałaś nieźle narozrabiać i z hukiem wylecieć. Jad, zacietrzewienie, jad, zacietrzewienie.... Jak tak potrafisz pisać i obrażać ludzi widać nie masz za grosz kultury. Dobrze, że już się nie męczysz w Familijnym, ale jeszcze lepiej, że oni nie męczą się z Tobą.
Szymek nie kradnij!
zaczyna się robić ciekawie na tym forum ,ale przyznam rację pani A kiedyś ta szkoła była prawdziwa a od czasu fundacj .... szkoda słów doświadczonej kadry niezastąpi nowy sprzęt żółty autobus strona na fb czy milion dodatkowych zajęć dla dzieci .Niestety fundacja to pozerzy jak ich dyrektor
Powiedzcie mi proszę jak obecnie jest z pracą w Fundacji? Zastanawiam się czy niebawem będą startowały jakieś projekty czy zajęcia do których będą poszukiwali nowych, zaangażowanych osób. Jeżeli tak to byłabym chętna na 100%. Tylko jakie oferują warunki i co w przypadku wygaśnięcia umowy - można z nimi zostać na dłużej?
(usunięte przez administratora)
Każdy dyrektor był wcześniej nauczycielem tu, czy tam. A skoro wiesz, że ta dyrektorka była "mierną nauczycielką", to co to było za przedszkole, że czekało aż odejdzie, a nie samo zwolniło? Mam nadzieję, że jesteś byłym pracownikiem i nie oceniasz w drzwiach wiedzy mojego dziecka według wnoszonych przez Nie do przedszkola kilogramów. Kontakt z dyrektorką jest zawsze konkretny, więc nie wiem co masz na myśli i czytając Twój wpis już chyba nie jestem ciekawa.
Masakra!!!!! Może ktoś się za Ciebie weźmie? Czyżbyś zagrażała dyrekcji???? Nie sądzę, a właściwie po przeczytaniu Twojego wpisu jestem przekonana, że Ty na pewno nie mogłaś zagrażać!!! Z takim poziomem?
Jaka prawda? Ta,że to miejsce jest do wyrażania swoich opinii? - nie. Bezczelne jednak obrażanie ludzi - kole mnie!!!
Nie kole, bo nie znam kobiety, ale jest mi wstyd jako dorosłemu obywatelowi, wchodzącemu przypadkowo na ten link że pozwalasz sobie na takie bezczelne teksty na forum ogólnodostępnym, moja firma ma też forum, ale nikt nie pozwoliłby sobie na taką formę, ani niezadowoleni klienci, ani tym bardziej pracownicy
Uważam, że pracują tam nauczyciele, którzy chcą się rozwijać i realizować w zawodzie. Nieważne w jakiej placówce, bo jeśli ktoś jest powołany do tego zawodu, będzie wywiązywał się ze swoich obowiązków z przyjemnością i nie będzie potrzebował nad sobą "bata". Oczywiście, ktoś kto tego nie robi/ nie robił, może wypisywać te bzdury o strasznym traktowaniu pracownika. Zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że dba się tu o Rodziców oraz Dzieci, ale co w tym złego?
Rozwijać i realizować w zawodzie? Żartujesz? W jaki sposób niby? Jeśli ktoś jest powołany do tego zawodu, to owszem - będzie wywiązywał się z obowiązków z przyjemnością, ale mimo to nie pozwoli sobą pomiatać i robić z siebie durnia. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś kto pracował w Familijnym, może mieć dobre zdanie o tym miejscu. Wszyscy dobrze wiemy, jakie cyrki się tam dzieją. Możesz skakać, przymilać się i robić wszystko ponad to, co napisane w umowie a i tak będą mieli cię za pajaca, który wszystko zrobi, jeśli się krzyknie. W Familijnym nie docenia się pracowników. Świadczą o tym wszystkie złe opinie, statystyki i przemiał pracowników. Tam co rusz pracuje ktoś inny. Ludzie zwalniają się właśnie dlatego, że chcą się rozwijać i realizować w zawodzie. W Familijnym nie ma o tym mowy. Ucieczka jest jedynym rozwiązaniem. A i tak, dyrekcja załamuje ręce, bo od razu proponuje zwalniającej się osobie, pracę w innej (również swojej) placówce. Oni nie widzą problemu w swoich działaniach a raczej ich braku. Wszystko usprawiedliwiają źle zorganizowaną kadrą. Śmiech na sali. ;)
Zgadzam się w 100 %. Tam nie można się rozwijać...Można wpaść w depresję, załamać się i stracić wiarę w zawód, który się kocha i chce wykonywać. I ktoś tam w tej chwili pracuje nie powie tego głośno...bo boi się stracić pracę. Wiadomo jak jest na rynku. Nie ma tam szansy na rozwój, ale ludzie tam siedzą szukając w tym czasie czego innego. Nauczyciel nie ma tam autorytetu, bo rodzic wykona telefon do dyrekcji i leżysz na łopatkach, a ty mówisz o rozwoju? Widać firma próbuje klikać sobie obronne posty. Przykre.
Jestem stażystką i nauczyłam się wiele. szkolenia i comiesięczne zajęcia - super. dlaczego uważasz że nie ma szansy na rozwój? i jaki "rozwój" masz na myśli? a jeżeli chodzi o autorytet nauczyciela - nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, może miałaś/miałaś jakieś przykre doświadczenie, może ktoś miał gorszy dzień, bo wcale nie odczuwam, że ja i moje koleżanki leżymy na łopatkach po telefonie rodzica - zawsze sprawa jest wyjaśniana, a jak jest trudna to odbywają się nawet mediacje: nauczyciele - rodzice - dyrekcja czy Ty w ogóle piszesz o teraźniejszości? czy o jakiś zamierzchłych czasach, bo sądzę czytając, że od czasu Twojego odejścia wiele się zmieniło
Jestem stażystką i nauczyłam się wiele. szkolenia i comiesięczne zajęcia - super. dlaczego uważasz że nie ma szansy na rozwój? i jaki "rozwój" masz na myśli? a jeżeli chodzi o autorytet nauczyciela - nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, może miałaś/miałaś jakieś przykre doświadczenie, może ktoś miał gorszy dzień, bo wcale nie odczuwam, że ja i moje koleżanki leżymy na łopatkach po telefonie rodzica - zawsze sprawa jest wyjaśniana, a jak jest trudna to odbywają się nawet mediacje: nauczyciele - rodzice - dyrekcja czy Ty w ogóle piszesz o teraźniejszości? czy o jakiś zamierzchłych czasach, bo sądzę czytając, że od czasu Twojego odejścia wiele się zmieniło
Chcę zapisać dziecko do żłobka na ul. Janickiego 22. Jest ktoś kto ma dziecko w tym żłobku ? Jak to wygląda od środka ? Dzięki i pozdrawiam
(usunięte przez administratora)
Witam, zapraszamy do złożenia swojej aplikacji
JA NATOMIAST KORZYSTAM Z PROJEKTU FAMILIJNE ŻŁOBKI WROCŁAW I JESTEM BARDZO ALE TO BARDZO ZADOWOLONA JAK I Z KADRY ZARZĄDZAJĄCEJ WE WROCŁAWIU JAK I Z PRZECUDOWNYCH PAŃ OPIEKUNEK W ŻŁOBKU NA PL. ZGODY NIE WYOBRAŻAM SOBIE LEPSZEJ PLACÓWKI JAKĄ JEST ŻŁOBEK FAMILIJNY NA PL. ZGODY WE WROCŁAWIU
odradzam również Leonardo w Poznaniu Familijnego Poznania mówię z perspektywy rodzica, którego dzisiaj dyrektorka potraktowała bardzo obcesowo, kwitując że na miejsce tych dzieci jest mnóstwo chętnych, bo odważyłam się powiedzieć że nie podobają mi się metody przedszkolanki która krzyczy i wali w tamburyno i gwiżdże żeby uciszyć dzieci i na którą dzieciaki sie skarżą
Mam podobnie zdanie co poprzednia mama. Dyrektorka poznańskiego Leonardo zapomniała, że to nie jest jej własność, a przedszkole jej powierzono w opiekę. Zatrudnianie nowych pracowników na miejscu cenionych przez rodziców i uwielbianych przez dzieci, okazało się dużym błędem. Tej Pani nie zależy na dobru dziecka, a na tym cierpią dzieci. Władze tej fundacji powinny się zastanowić na tym jakie osoby obsadzają na stanowiskach dyrektorskich a jakich pracowników zwalniają!
niestety ale od przyszłego roku przyjdzie pani płacić za ten żłobek w najlepszym optymistycznym wariancie 650 zł w najgorszym 900, czyli już robi się jak prywatny. Dotychczasowa opłata 350 zł może aż 3 razy pójść do góry i to stało się już faktem niestety.
W POZNANIU TEŻ NIE LEPIEJ...
Donosiciele są w każdym zakładzie pracy, niestety, takie czasy:-( jeden chce być lepszy od drugiego. Jestem rodzicem dzieci uczęszczających do Leonardo i nie jest tak tragicznie. Owszem kwestia wynagradzania nauczycieli jest istotna, nie można tyrać za trzech z pensją, jak zasiłek z pośredniaka. Czy myślicie, że gdzie indziej jest lepiej? Bzdura. Dyrektorze, pomyśl o rozsądnych pensjach dla nauczycieli, a nikt komu zależy na pracy i kocha swój zawód nie odejdzie.
Pozornie wszystko ładnie, dużo się dzieje...ale poziom dydaktyczny na bardzo niskim poziomie. Nie mam tu na myśli nauczycieli, a fakt iż więcej się dzieje niż jest nauki...a przecież nie o to chodzi. Minusem jest bardzo niekompetentny dyrektor, unika kontaktu z rodzicami jak tylko może, krzyczy na nauczycieli przy rodzicach, jest nieprzyjemny w rozmowie, wręcz chamski. Jeśli czyta to rodzic, nie polecam zapisania dziecka, jeśli nauczyciel szukający pracy nie zatrudniaj się, bo będą tobą pomiatać...
Mam pytanie czy w ich "publicznym przedszkolu:"jest się zatrudnionym na podstawie KN czy KP. Dziękuję za odpowiedź
Nie proszę Pani. Publiczna bądź niepubliczna forma placówki w żaden sposób nie wpływa na formę zatrudnienia. Ustala to organ prowadzący, wystarczy zapytać podczas ustalania warunków pracy i płacy.
Opinie nie są dobre o familijnym, ale to brak pracy zmusza ludzi do podjęcia wyzwania jakim jest Familijny Poznań. Nie ma nic. Jak nauczyciel, wychowawca, pomoc coś sobie wymyśli ( dla dzieci ), to realizuje za własne pieniądze, jak nie, to usłyszy, że nic nie robi i go zwolnią, bo przecież nie ma ludzi niezastąpionych. W Familijnym nie panuje familijna atmosfera, a jak każdy wie: atmosfera, to połowa sukcesu.
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w OGÓLNOPOLSKI OPERATOR OŚWIATY?
Zobacz opinie na temat firmy OGÓLNOPOLSKI OPERATOR OŚWIATY tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w OGÓLNOPOLSKI OPERATOR OŚWIATY?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy OGÓLNOPOLSKI OPERATOR OŚWIATY?
Kandydaci do pracy w OGÓLNOPOLSKI OPERATOR OŚWIATY napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.