(usunięte przez administratora)
Za krytykę to się wylatuje z j-labs, w szczególności za tą konstruktywną...
Pracuję tu od roku, nigdy nie bylo z niczym problemow, klienci fajni, firma nie bierze wszystkiego co popadnie. Jestem jak najbardziej na tak i polecam wszystkim :)
zaciekawiło mnie to niebranie niczego co popadnie. co mogło być przy tym na myśli? i tu na b2b jaki masz układ, chyba że każdemu proponują to samo i nic nie odbiega od schematu? jaki projekt?
Jak to nie bierze wszystkiego, co popadnie? Kto wział firmę z branży turystycznej, która co pół roku robi czystki? Kto wział największa firmę IT w Krakowie z najstarszymi technologiami? Kto bierze umierajace projekty hazardowe? Może masz jakieś info, co mogli wziac ale nie wzięli, a byłoby jeszcze gorsze, ale ciężko mi sobie to wyobrazić
Chodzi o to że niektóre firmy mają np systemy legacy w których mało który programista chciałby pracować, bo to mało rozwijające. Dodatkowo ze strony zarządu jest beton który nie chce słyszeć o czymś takim jak długo technologiczny. To że J-LAB zwraca uwagę na tego typu rzeczy i nie pcha na siłę dla kasy swoich konsultantów gdzie się da to dobrze o nich świadczy. Nie pracowałem tam ale miałem kontakt z Rekruterami i naprawdę się dobrze rozmawiało Na moją prośbę podzielili się nawet kontraktem abym mógł się zapoznać. W większości firm outscorsingowych dają ci umowę dopiero po podpisaniu Pozdrawiam
Napisanie merytorycznej opinii o j-labs nie wymaga wielkiego wysiłku, wystarczy sięgnąć do zasobów Internetów i adekwatny opis sam się znajdzie. 12 signs of toxic work culture: 1. The leadership team does not reflect core values. 2. Lack of confidence in leadership. 3. Win at all costs mentality. 4. Toxic colleagues and behaviors. 5. Promoting mediocrity. 6. Burning out people. 7. Poor leadership traits. 8. Forcing people to go back to the office (after the pandemic). 9. “Blame game” - culture of blaming others. 10. Cliques, exclusion, and gossip. 11. Disregard of commitment and achievements. 12. Uncertain work responsibilities and boundaries.
Wcześniej wszyscy byli na zdalnym że piszesz że zmuszali ludzi do powrotu do biura? Nie było możliwości zostać na home office albo chociaż systemie hybrydowym? Kierownictwo nie jest elastyczne w tym temacie? Czemu?
Tylko tyle? Jlabs ma dużo więcej na sumieniu 13. Wysoka rotacja 14. Kiepski leadership 15. Brak rzetelnego feedbacku 16. Donoszenie na współpracowników 17. Kultura obarczania winą (usunięte przez administratora) Ktoś jeszcze chce coś dodać?
No dobrze, narzekacie na brak ławki, ale rozumiem, że w przypadku b2b. Ale teraz np. szukają Senior Fullstack Developera i jest opcja uop. W takim przypadku też jest finał projektu i do widzenia? Czy raczej typowe dla umowy wypowiedzenie i czas na wycofanie się na z góry upatrzoną pozycję?
Słyszałam od rekruterki że zatrudniacie ludzi na ławkę po to żeby ich zwalniac po miesiącu bez projektu, dlaczego to robicie???
Bardzo dobra współpraca, jestem zadowolona. Mam nadzieję, że potrwa jak najdłużej.
J-labs w stosunku do osób na b2b stosuje zagrania takie, jak np. to, ze nie opłaca ławki, gdy kończy się projekt. Uważają, że pracownik może czekać bezpłatnie, aż znajdzie się projekt lub poszukać sobie czegoś innego. Przychodząc tu do pracy trzeba mieć to na uwadze, aby później się ewentualnie nie zdziwić, gdy skończy się projekt, a aktualnie firma nie będzie mieć nowych na horyzoncie :)
Czyli ciężko tu o stabilizację i ciągłość przychodów? Czy na UoP wygląda to inaczej, czy nie ma nawet takiej opcji?
Bralam udzial w rekrutacji niedawno, wspominam to bardzo dobrze. Konkretnie, szybko i w bardzo przyjaznej atmosferze. Polecam, zaluje ze sie nie dostalam, ale bylo warto bo wiem nad czym musze popracowac. Sprobuje napewno raz jeszcze w przyszlosci:)
A to szkoda akurat, że nie wyszło. :( To ciekawa jestem jak u Ciebie ta rekrutacja wyglądała, bo opisy niektórych poprzednich nie są powalające. Jakie to stanowisko i ile etapów?
Firma reklamuje się, że mają super przyjazną atmosferę. Przechodząc przez open space poczułam tylko stresującą atmosferę. Rekruterka sprawiała wrażenie miłej, natomiast na rozmowie wywyższała się czego to ona nie umie, próbowała zrobić ze mnie dosłownie głupka!!! (czy pytasz Java developera co to jest Java? jak wtedy się czujesz? - od początku wątpi w twoje kompetencje mając przed sobą CV!!). Czułam się jakbym aplikowała do Banku! prośba o rekomendacje od 3 ostatnich pracodawców - śmiechu warte! Wyszłam stamtąd zniesmaczona. Nie chce mieć z ta firma nic do czynienia!
Może takie pytania miały na celu sprawdzić Twoją wiedzę. O co jeszcze Cię pytano? Jak możesz, to powiedz jeszcze, jakie mieli wymagania do tej pracy w J-Labs. Dzięki.
Zawsze od czegoś trzeba zacząć. ;p Jakieś wymagania też chciała, żeby podać. Ciekawe czy po tylu latach te odpowiedzi jej coś dadzą...
Firma otworzyła rekrutację na stanowisko Junior Finance Specialist. Jak wygląda proces rekrutacyjny do działu księgowości ? Na jakiem poziomie konieczna jest znajomość języka angielskiego ?
Brałam swego czasu udział w rekrutacji. Nie dość, ze sama rekruterka mnie zaczepiła na wiadomym portalu to cały proces wspominam zasadniczo bardzo przeciętnie. O treściwym feedbacku mowy nie ma. A na koniec ankieta do wypełnienia z ocena procesu o co prosi rekruterka, która przesłała mi feedback w postaci jednego zdania:) smiechlam Strata czasu dla poważnych osób
rekrutacja prowadzona żeby sobie pogadać, pośmiać się z kandydata a nie zatrudnić
Kontraktownia, ale na bardzo dobrych warunkach pracy. Nie ma problemu z podwyżkami, rozwojem, budżetem na rozwój. Atmosfera w porządku, HRy kompetentne. Nie wiem, czego chcieć więcej.
Ile jest zmian w J-Labs?
To ja dam świeży update: 1.Proces rekrutacyjny ok. 2. j-labs zapewnia sobie 160% ;p komfortu nieciekawymi klauzulami na umowie: zakazu konkurencji (12 mies po rozw. umowy ! ... trzeba być potencjalnie na bezrobociu ;p ) oraz klauzule za potknięcia: - opatrzone karą kilkadziesiąt klocków - lub pracą za darmo w ramach gwarancji Współpraca - czemu nie, ale zachęcam do nieustępliwego negocjowania wyłączenia tych sekcji przed nawiązaniem współpracy (lepiej więc mieć na stole alternatywną umowę aby rura nie zmiękła ;p )
Przeciez to nie fabryka, skad takie glupie pytanie? Przeciez wiadomo ze jedna ;) godziny pracy jak w wiekszosci firm IT. Do tego jest mozliwosc pracy zdalnej a jak ktos lubi pracowac z biura to tez mozna, biura w Krakowie i Warszawie. Ktos tu chyba z GoWorka specjalnie podsyca komentarze, nie ladnie:/
Ludzie zadają czasem takie pytania, nic z tym nie zrobimy :) A jak z umową? Jest jakiś okres próny w firmie czy można liczyć na umowe o prace na początku współpracy?
(usunięte przez administratora)
Tak, przewidziany jest budżet integracyjny dla zespołów
Czy urlop w J-Labs jest płatny 100%?
J-Labs nie jest niczym innym jak kontraktornią. Projektów własnych nie ma, więc zawsze będziesz pracować u klienta. Czysty body leasing. Jednym to pasuje innym nie. Przy zatrudnianiu dużo ściemy później ladujesz u klienta i koniec kontaktu. Ogólnie nie polecam.
Miałem okazję brać udział w rekrutacji i pomimo, że ostatecznie zrezygnowałem, to do tego momentu wszystko było wzorowo, jeżeli chodzi o kontakt z HR (responsywność, jakość udzielanych informacji, atmosfera). Nie wiem, skąd tu tyle hejtu, bo to był jeden z lepszych procesów, w jakich brałem udział. Test techniczny wymagający, ale konkretny. Pewnie jak będę szukał zmiany to odezwę się ponownie, bo proponowane projekty wydawały się ciekawe.
Pani Head of HR jest żoną jednego ze wspólwłaścicieli firmy. Szkoda nerwów dla zdolnych, ambitnych ludzi. Ta Pani i tak zawsze będzie najlepsza. Zero pokory. Jej postawa wręcz krzyczy : " JESTEM I BĘDĘ NAJLEPSZA. WSZYTSKO WIEM NAJLEPIEJ " Podejrzewam,że dlatego też co chwila szukają kogoś w Krk albo Waw , bo ta Pani nie może mieć obok siebie lepszych od siebie. Jakbym wiedziała wcześniej , nie aplikowałabym do nich
Bardzo krzywdząca opinia, nie tylko dla Head of HR, ale też dla wszystkich osób pracujących w j-labs, bo zespół jest pełen zdolnych i ambitnych ludzi, o zdrowych nerwach. A poza tym, że to opinia krzywdząca, to przede wszystkim nieprawdziwa i stereotypowa. Head of HR jest żoną jednego z współwłaścicieli i co z tego? Przede wszystkim jest profesjonalnym pracownikiem, wspierającym liderem i życzliwym człowiekiem. I dalekim od wywyższania się. Jeśli rzeczywiście brała Pani udział w rekrutacji i jak się domyślam, nie przeszła jej pozytywnie, to widocznie Pani charakter i doświadczenie nie wpisywały się w obowiązujące u nas normy. Ale to jeszcze nie powód, żeby wylewać swoje żale i frustracje, dyskredytując innych. Ciekawi mnie, co tak naprawdę Panią kierowało przy pisaniu tej absurdalnej opinii.
Byłam w procesie rekrutacji w j-labs. Owszem etapów jest sporo ale na żadym nie odczułam żeby ktoś próbował mi coś udowodnić. Wręcz przeciwnie atmosfera była przyjazna, a rozmowa rzeczowa. Z Head of HR też rozmawiałam i wszystko było OK...dlatego dziwią mnie te opinie.
@Anna Chciałabym odnieść się merytorycznie do tego i innych komentarzy, które ktoś uporczywie tutaj dodaje na mój temat, ALE NIE DA SIĘ ;) bo niestety nie niosą za sobą nic merytorycznego. Nie chciałabym jednak tych komentarzy pozostawić bez żadnej odpowiedzi z mojej strony. Osoby, które mnie poznały i znają, wiedzą że nie mogą być prawdziwe. Wspaniały zespół - pełen ambitnych i zdolnych osób (tak, lubię zatrudniać lepszych od siebie ;)) - dodaje mi siły, aby nie przejmować się i robić swoje, bo w swoją pracę wkładam całe serce. Jestem osobą otwartą na krytykę i chętnie przyjmę merytoryczny feedback, być może coś poszło faktycznie nie tak podczas procesu rekrutacji, dlatego warto porozmawiać, jestem otwarta, proszę o kontakt na katarzyna.bucka@j-labs.pl. Pozdrawiam serdecznie, Kasia Bucka (Pani Head of HR ;))
Kasia (czyt. Head of HR) - wiemy, że sama to piszesz bądź dyktujesz, więc odpuść i poczytaj co inni piszą...
Dość czesto widzę ich ogłoszenia,że szukają rekrterów IT do Krk i Waw Słyszałam,że ciężko się pracuje z Panią Head of HR. Nie wiem, czy plotki, czy informacja zgodna z rzeczywistością, ale jeszcze dodatkowo po tym, co tutaj przeczytałąm zrezygnowałam z kandydowania.
No to może ja odpowiem, bo nie dość, że Pani "Head of HR" mnie rekrutowała to w dodatku z Kasią miałam okazje pracowac na codzień, zatem nie posiłkuję się plotkami, które są zazwyczaj krzywdzące. Po moich bardzo złych doświadczeniach w poprzedniej firmie, nową pracę w rekrutacji wybierałam ekstremalnie starannie i z dużą uważnością, nie wspominając już o podejrzliwości wobec potencjalnego nowego pracodawcy na każdym kroku. Rekrutowałam się równolegle do 3 firm, przede wszystkim zwracałam uwagę na jakość komunikacji między "górą" a szeregowymi pracownikami. No i na etapie rozmów z Kasią zorientowałam się, ze w j - labs nie dość, ze komunikacja jest super, to tak naprawdę nie ma "góry" i "dołów" w tej firmie. To była najlepsza rozmowa rekrutacyjna, w której dane mi było uczstniczyć. Ale, ale, powie pani, że to typowe mydlenie oczu na etapie rekrutacji - to ja odpowiem, że jestem w tej firmie ponad rok, w tym czasie radary miałam wyczulone na kazdy, ale absolutnie każdy przejaw braku szacunku, dezynwoltury, spychologii, dyskryminacji, postawy protekcjonalnej i innych smaczków, często spotykanych w korporacjach. No i cóż począć, nawet gdybym bardzo chciała, nie mam się do czego przyczepić, a z ręką na sercu, będę pierwszą, która będzie sygnalizować, że źle się dzieje w firmie. Dlatego może warto udać się do źródła i po prostu normalnie porozmawiać zamiast kolportować kalumnie.
Proszę zwrócić uwagę , że w rekrutacji siedzą głównie kobiety. A jak wiecie z biologii - kobiety rodzą dzieci. W mojej obecnej firmie pracownice idą na urlop macierzyński inne wracają inne przedłużają siebie na urlop wychowawczy. Więc co chwilę szukać trzeba ludzi i w dziale Rekrutacji i Administracji. Taka mała życiowa prawda.
Nie ma to jak pisanie samemu sobie pozytywnych opinii. Wiem bo byłam, trochę zajmowałam się PR i mocnym naciąganiem pozytywnej opinii. Doradzam czytanie takich opinii z dużym przymrużeniem oka, bo są pisane przez samych właścicieli (i żonę;).
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w J-Labs?
Zobacz opinie na temat firmy J-Labs tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 30.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w J-Labs?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 16, z czego 5 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!