Byłem klientem przez lata ale mam wrażenie że jakoś usług ostatnio schodzi na (usunięte przez administratora). Jeszcze przed miesiącem, zawsze naliczyłem 8 pierogów na porcji, jednak na wczorajszej wizycie dostałem ich 6, na co oczywiście zwróciłem uwagę pracownicy, kulturalnie zresztą, na co ona opryskliwie odrzekła; panie, ja mam gramy na wadze i tyle sadzę. Odebrałem ze nieukrywanym żalem porcję, następnie rozczarowując się daniem. Ciasto było niewyrobione, zakalczywe, można by nawet rzec gumowe. Oddając porcje niedojedzoną przez okienko zwrotu naczyń usłyszałem podejrzaną rozmowę. Pracownica do pana Julisza; Julek! Mam wyciek że sanepid u nas będzie. Na co ten jej odpowiada, spokojnie siostra, to się da załatwić. Podniósł telefon i zaczął; Ania? Aaaa Justynka! U fryzjera jesteś... Co ty powiesz, a słyszałem że u nas dzisiaj będziecie... A kto będzie Jasiu? Andrzejek? ...jakiś nowy?! Następnie rozmowy już nie usłyszałem lecz, słyszałem jak odezwał się do pracownicy. Spokojnie siostra, Justynka mówi, że będzie nowy, ale taki młody student więc się dogadamy.
Pytanie
