Czy w Centrum Edukacji Copernicus zatrudniani są obcokrajowcy?
Mnie się wydaje, że firma zaczyna wymagać większej wydajności nawet jeśli to nie jest linia produkcyjna.
Hej:) Faktem jest, że nie przychodzi się do pracy odpoczywać tylko pracować, jednak należy brać pod uwagę fakt, że człowiek nie jest robotem. Jeżeli trzeba pracować wydajniej to powinno iść to w parze w docenianiem pracy pracownika. Zarówno pod względem finansowym jak również zwykłej pochwały ustnej.
5) Sprzątanie cdn. Nie ma nic złego w tym, że pracownik powinien zadbać o porządek na swoim biurku i wokół swojego biurka. To już kwestia kultury osobistej, żeby umyć kubek po herbacie, talerz po kanapce, ale...czy to normalne, żeby pracownik sekretariatu miał jeszcze czyścić toaletę, myć kafelki, wymieniać zużyte lampy i jechać z mopem za stawkę, którą oferuje Centrum Edukacji Copernicus? A tak w tej firmie właśnie jest. Lokal wymaga odświeżenia, meble sypią się...wszystko z pozoru wygląda na ładne i czyste a tak naprawdę w każdym oddziale pracowniczki najlepiej, żeby wcieliły się jeszcze w rolę złotej rączki. Nie chciałabym, żeby moja wypowiedź została odebrana w negatywny sposób. Piszę o tym co widziałam. Uważam, że pracownikowi nie spadnie korona z głowy jak zadba o porządek na swoim stanowisku pracy. Jednak jak pracownik sekretariatu musi w pierwszej kolejności skupić się na profesjonalnej obsłudze słuchacza, na naborze, na bieżących obowiązkach, na rzeczach, które trzeba wykonać do konkretnego terminu bo tego wymaga dany Urząd a dodatkowo jeszcze z tyłu głowy wiesz ile zaległych rzeczy czeka a pracownik nie ma czasu posprzątać swojego miejsca pracy to powoduje to stres. Praca w perspektywie, że siedzi się w brudnym pomieszczeniu, bo kierownictwo nawet w tej kwestii nie zamierza odciążyć swoich pracowników i zaległości w papierowej pracy też robi swoje. Nie twierdzę, że ta praca jest trudna i nie możliwa do wykonania. Jest. Jednak nie w czasie przewidzianym w umowie. Podsumowując praca w tej firmie to nie jest najgorsze zło. Człowiek w chwili kiedy sam poradzić sobie z nową czynnością to poradzi sobie. Problem nie tkwi w trudności zadania, ale w braku odpowiedniego wyszkolenia pracownika. Odesłanie pracownika do zakładki to nie jest wyszkolenie. I czynność, która po odpowiednim przeszkoleniu zostałaby wykonana poprawnie i sprawie zajmuje dwa razy więcej czasu, ponieważ pracownik sam musi szukać jak daną czynność wykonywały poprzednie pracowniczki. Plusem jest to, że zawsze można zwrócić o pomoc do dziewczyn z innego oddziału i to jest naprawdę dobre koło ratunkowe:) Kierownictwo też pomoże, ale im dłużej pracujesz tym mniej, bo wychodzi z założenia czy pracownik powinien to umieć. Zbyt mała liczba pracowników na niższym i wyższym szczeblu, wygórowane oczekiwania zarządu, które jest odrealnione i kompletnie nie widzi problemów z którymi borykają się pracowniczki. Rozumiem, że praca to nie przedszkole w którym miła Pani głaszcze po głowie. Rozumiem, że jak pracownik nie zrobi czegoś to było ważne i należało zrobić to należy zwrócić takiemu pracownikowi uwagę a normalny człowiek po prostu naprawia niedopatrzenie lub błąd. Jednak jeżeli kierownictwo wychodzi z założenia, że jeden pracownik ogarnie pracę, którą z trudem ogarniają dwie osoby w innych oddziałach to już pojawia się problem. Do pracy przychodzi się pracować, ale zastanówcie się czy warto w ramach marnej wypłaty być pracownikiem biurowym, prowadzić małą księgowość, panią sprzątającą, zaopatrzeniowcem, złotą rączką od mebli itp? Warto poświęcać się dla firmy, która kantuje jak może i narzuca na swoich pracowników bardzo dużo obowiązków za minimalną krajową? Warto tracić czas i zdrowie na to, żeby po godzinach wykonywać pracę za którą wam nie zapłacą? Możecie się na to wszystko godzić, starać się a to i tak nie będzie miało znaczenia, ponieważ jeżeli Zarząd uzna, że nie wpisujecie się w politykę firmy to zwolnią was bez ostrzeżenia. Możecie się na to wszystko godzić, starać się a to i tak nie będzie miało znaczenia, ponieważ jeżeli Zarząd uzna, że nie wpisujecie się w politykę firmy to zwolnią was bez ostrzeżenia. Moja ocena jest subiektywna, dzielę się na tym forum swoimi przypuszczeniami, żeby naświetlić wam na co decyduje się zatrudniając się w tej firmie.
Czy są tu jacyś pracownicy Centrum Edukacji Copernicus? @Megalomania, czy konsultowałaś swoje zastrzeżenia z dyrektorem szkoły? W tej kwestii niewiele osób będzie mogło pomóc Ci tutaj na forum. Zawsze warto rozmawiać gdy pojawia się problem bądź sytuacja, którą nie jesteśmy usatysfakcjonowani.
Witam szczerze NIE POLECAM szkoły z oddziałem w Bytomiu. Byłam uczennica na kierunku rejestratorka medyczna rok 2017/2018 . 1. W połowie semestru podnieśli czesne ze 109 do 140 zł .2 Technikę informatyczną mieliśmy na przestarzałym systemie 3. Organizację pracy tylko ze względu na dobre serce nauczycielki mogliśmy przeprowadzić w przychodni gdyż szkła tego nie organizuje .4. Pierwsza pomoc bez manekina zero praktyki 10 godzin słuchania pana i tyle 5. Dwa dni po upływie płatności wydzwaniają w sprawie nagłej zapłaty 6. W szkole w Bytomiu na ulicy Webera zimą temperatury nie do wytrzymania . NIE POLECAM . ODRADZAM .
Jak fajna firma to nie potrzebuje nowych pracowników.
A jak życie po pracy? Firma organizuje jakieś firmowe spotkania poza godzinami pracy? ;)
Serdecznie odradzam aplikowania na stanowisko specjalista ds. słuchaczy. To jakaś pomyłka. Rekrutacja odbywa się rzekomo w dwóch etapach. Na pierwszym etapie przeprowadzana jest rozmowa kwalifikacyjna z p. dyrektor. Na drugim etapie kandydat wykonuje zadanie w excelu, następnie pisze odręcznie pismo do urzędu miasta z prośbą o wydanie zezwolenia na umieszczenie baneru reklamowego na dowolnej elewacji budynku w centrum miasta. Trzecie zadanie na drugim etapie to scenka sprzedażowa. Jeśli pozytywnie przejdziecie ten etap i otrzymacie telefon z propozycją pracy ... nie cieszcie się! Bo to jeszcze nie koniec. W słuchawce miły głos p. dyrektor obiecuje, iż firma proponuje nawiązanie współpracy i chce podpisać umowę na kolejnym spotkaniu. Jeśli masz pracę to lepiej nie składaj wypowiedzenia. Kilka osób, które tak zrobiły dzisiaj zasiliło grono bezrobotnych. Kolejne trzecie spotkanie to jedna wielka niespodzianka. Przychodzisz i dowiadujesz się, że co prawda była mowa o umowie na dwa lata ale to jeszcze nie teraz, ponieważ najpierw podpisują z Tobą umowę zlecenie na czas przyuczenia. Zaznaczam, iż wcześniej nie było o tym mowy. Stawka 50zł za cały dzień. Chodzisz, uczysz się, wykonujesz obowiązki po czym czekasz na kolejny etap z prezesami firmy. Rozmowa z prezesami nie należy do przyjemnych. Prowadzona jest w fatalnej atmosferze. Po zakończonym spotkaniu proszą aby zaczekać na telefon z informacją o zakończeniu rekrutacji. Po kilku dniach otrzymujesz telefon, iż jednak tej rekrutacji nie przeszedłeś pozytywnie. Wszystkim serdecznie odradzam. Stawka 2000 brutto. Rekrutacja prowadzona jak na sekretarkę prezesa wielkiej firmy. ŻENADA!
(usunięte przez administratora)
Moim zdaniem głównym atutem który można wymienić w tej firmie jest atmosfera. Sam tu nie pracuje jednak z pracownikami miałem już nie raz możliwość się spotkać. Po za tym pewie jak zwykle kolporterów ulotek szukają
Uwaga! Osławiony Copernicus przerzucił swoje dziwaczne rekrutacje do Krakowa! Schemat rozmowy kwalifikacyjnej taki sam jak na śląsku. Dla ciekawych podaję szczegóły. Rozmowy odbywają się na Al. Krasińskiego 10/4 w Krakowie w wynajętej sali konferencyjnej. W sali wita nas młoda kobieta, wyglądu nie wypada mi oceniać. Po podaniu sobie ręki spogląda na listę, na której jest około 30 osób, następnie szuka twojego CV. Pada banalne pytanie otwierające: "To proszę mi powiedzieć parę słów o sobie", po twoich "paru słowach" nagle nasza miła pani wjeżdża z pytaniem o to jak przekonałbyś osobę do studiowania w ich szkole. Następnie jak zareklamowałbyś ich szkołę. Marszczy czoło i złości się kiedy pada z mojej strony pytanie czy tym zajmuje się osoba w sekretariacie ich szkoły, na której stanowisko aplikuję. Odpowiada ściemą, że czasem jak student ma wątpliwości trzeba go przekonać. Aha, jest jeszcze pytanie co powiedziałbyś studentowi jeżeli zarzuciłby ci wysokie czesne- czyżby Copernicus zadawał sobie tyle trudu tylko po to aby uzyskać trafne odpowiedzi na nurtujące ich zagadnienia marketingowe, z którym widać nie mogą sobie poradzić? Na koniec pada pytanie o oczekiwania finansowe. Niezależnie od tego jak odpowiesz, miła Pani powie, że mieści się to w granicy ich propozycji lecz konkrety dopiero w tajemniczym drugim etapie rozmowy. To co tajemnicą nie jest w etapie pierwszym to informacja o umowie o pracę na 20 miesięcy, opiece medycznej i pracy w godzinach 9-18 na dwie zmiany 9-17 10-18 i co druga sobota 9-13 z odbiorem dnia wolnego w tygodniu. Na sam koniec pada informacja,że na drugim etapie rozmowy trzeba wykonać dwa zadania na komputerze i jest to część praktyczna oraz, że jak coś to zadzwonią w ciągu tygodnia. Aha, miła Pani tłumaczy, że siedzi teraz w Krakowie bo Copernicus otwiera tam swój nowy oddział w doskonałej oczywiście lokalizacji w samym centrum itd. Jednym słowem pachnie to wszystko ściemą na odległość. Szczerze odradzam każdemu tej rozmowy, strata czasu i wydacie tylko kasę na parkowanie w strefie. Pozdrawiam
CZześ, czy polecacie naukę w centrum edukacji copernicus? co ? najbardziej interesowałby mnie "kurs" na terapeute zajęciowego, Czy ktoś tam się uczy na tym kierunku z was? jak są prowadzone zajecia? cisną czy nie? bo mi bardzo zależy na wysokim poziomie bo chce się nauczyć a nie tylko uczyć. rozumiecie? :)
Ta oferta pracy to pewnie forma reklamy. Może reklama wirusowa? Brak słów
Ja byłam na rekrutacji na stanowisko specjalisty ds.obsługi klienta w sekretariacie. Było ok. 20 -tu osób. Po standardowej rozmowie (miałam powiedzieć coś o sobie) Pani poinformowała mnie, że do drugiego etapu przejdą wybrane osoby z którymi będą się kontaktować telefonicznie. Na zakończenie Igo etapu przewidziała ok. tydzień. Za dwa dni dostałam tel. - czy składałam cv i ze chcą mnie zaprosić na rozmowę- dopytałam się czy chodzi o drugi etap bo byłam już na rozmowie. Pani speszona odpowiedziała że to pomyłka i mam czekać na tel. w sprawie II etapu. Później się dowiedziałam że cały czas prowadzą rozmowy a na necie ciągle pojawiają się nowe ogłoszenia na to samo stanowisko (różnią się wymaganiami!). Jak to jest że tak trudno im wybrać osobę do obsługi klienta przez miesiąc ?? Jakie maja oczekiwania i czemu spławiają ludzi nie podając konkretnych informacji na temat rekrutacji?? Jeśli to metoda reklamy jak to już wyżej zasugerowano w tym wątku to raczej złą markę sobie wyrabiają traktując tak ludzi.
Centrum Edukacji Copernicus ma swoje konta na większości portali pracy, więc pewnie i tam są ich oferty
Możecie przy okazji napisac, gdzie Centrum Edukacji Copernicus wystawia te ogłoszenia, bo ja szukam od jakiegoś czasu i nie mogę nic znaleźć.
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. Prowadzi ją młoda osoba (wygląda jak pracownica), kandydatki wchodzą co 10 minut, kilka standardowych pytań. Spełniałam wszystkie wymagania, a nie zaprosili mnie na tzw. drugi etap. Dzisiaj widzę, że ogłoszenie pojawiło się ponownie. Czyżby to fikcyjna rekrutacja?
Owszem, można bez problemu dostać pracę jak się przejdzie odpowiednie etapy rozmowy. I w cale nie jest tak, że szukają jak tylko jest nabór, po prostu otwierają coraz więcej filii i poszukują pracowników, bądź jest zwykła ich rotacja w poszczególnych miastach.
a na co patrzą? można jakoś zwiększyć swoje szanse bo konkurencja jest duża? czy zatrudniają osoby które maja doświadczenie w sekretariacie czy pracy biurowej?
te oferty pojawiaja sie regularnie co pol roku (gdy zblizaja sie nabory na semestr letni i zimowy. Wydaje mi sie, ze to tylko kryptoreklama, a nie prawdziwy nabor, kiedys dawno temu takie same metody stosowala szkola jezykowa Profi-lingua. Czy krtos po rozmowie dostal tam w ogole prace- dajcie znac!!
tak zwykłe stanowisko, a casting rodem z "najlepszych" HRowych firm, buhahah. ktoś wcześniej wspomniał, 3 sztampowe pytania, i następny proszę. Pytania, które nie pozwalają się zaprezentować, bo Pani nie ma czasu ;)
porazka, rozmowa trała ok 10 min. [usunięte przez moderatora] jest bezczelna do tego stopnia ze 3 kandydatki czekały a ona rozmawiala sobie spokojnie z kolezanka. Na dzien dobry widac ze nie szanuja pracownika, o ile takiego w ogole poszukuja!!!!!!!!!!! 2 etatpy sa! nie polecam, szkoda czasu i nerwów!!!!!!!!!!!