Witam, kolejny dzień nowy Kierownik dał popis jak się niszczy atmosferę na swoim oddziale. Jest dopiero dwa miesiące na tym stanowisku a najważniejsze dla niego jest to, że ktoś za długo rozmawia przez telefon w miejscu wyznaczonym i nie ma racji. Może jeszcze pracownicy za często chodzą do toalety i zakazać im pić wodę? Nawet nie wie kto jest a kogo nie ma w pracy, szukał gościa który miał urlop. Pracujemy tu po 10, 15, 20 lat i już wiele przerabialiśmy z Kierownikami i Dyrektorami a nowy Kierownik już zapracował na swoją opinie, że będzie najgorszy przez to jak między innymi odnosi się do swoich podwładnych. Tak nie buduje się wzajemnej współpracy i zaufania ponieważ robota sama się nie zrobi. To my pracownicy montujemy żeby wszystko wykonać na czas a jak widać traktuje się nas jak nie ludzi tylko roboli którym trzeba wszystko zakazać. Ciekawe tylko jak będzie więcej pracy to kto wtedy z tych pracowników zostanie nadgodziny i przyjdzie w sobotę? Znowu Kierownik będzie prosić tak jak to było w poprzednich latach.
Dyrektorzy często zadają pytanie co musimy zrobić, abyśmy przynosili większe zyski. Może niech każdy postawi się na miejscu właściciela firmy. Mam kilka takich przemyśleń. Zadałbym sobie pytanie, czy potrzebujemy tylu samochodów służbowych? Ja rozumiem ludzi, którzy są przedstawicielami handlowymi, jeżdżą na spotkania, nawet dyrektor fabryki – jak najbardziej. Ale czy dyrektor, który służbowym jeździ tylko z domu do pracy i z powrotem musi mieć taki samochód? Tak mało mu płacimy? Jeśli ktoś potrzebuje służbowo raz w miesiącu gdzieś zajechać, to od tego są wypożyczalnie. Kolejną rzeczą, której bym się przyjrzał, to ludzie, którym najwięcej płacę. Czy oni, aby na pewno przynoszą większe zyski miesięcznie niż to co im płacę 10-go. Weźmy pod lupę np. taki cały oddział Lean Management. Miesięcznie kosztują mnie x zł, a ile przynieśli mi w tym miesiącu, czy nawet w skali całego roku realnego zysku, który ktoś sprawdził? Ja wiem, że nie wszystko da się przeliczyć tak prosto, ale chyba ktoś prowadzi takie wyliczenia? No i jak coś może się nazywać szczupłym zarządzaniem, skoro jest dyrektor od 10 osób… Rozważyłbym czy nie wziąć do pomocy inżynierom kilku osób z produkcji. Czy byłaby to taka ujma dla zakładu, że w biurze pracują ludzie bez studiów, ale za to z praktyczną wiedzą? Dalej będziemy zatrudniać ludzi, którzy nie mają zielnego pojęcia o produkcie, ale mają trzy literki przed nazwiskiem? Nie traćmy szacunku do umiejętności i nie pozwólmy, aby miernota dyktowała nam swoje gusta. Zastanowiłbym się kogo tak naprawdę mam na montażu. Czy to są ludzie wykwalifikowani, czy z pierwszej lepszej łapanki. To, że na montażu mamy przekroczenia na projektach i nie mamy żadnej jakości, to jest tylko wasza wina drodzy dyrektorzy. Jak zatrudniałem się do tej pracy (Na Sen+) to już po rozmowie kwalifikacyjnej wiedziałem, że nie będzie łatwo. Na oddziale elektrycznym większość to byli fachowcy, którzy znali się na rzeczy. Konkurowali między sobą, kto zrobi ładniejszą wiązkę na drzwi, skończy pierwszy szafę lub znajdzie więcej błędów na schemacie. Mechanicy znów robiąc szafy z głowy nie popełniali tych błędów, które były na dokumentacji. To była przyjemność uczyć się i pracować w takim zespole. A teraz? Ilu pracowników działu elektrycznego ma cokolwiek wspólnego z elektryką? Chcieliście pokazać, że może u nas pracować każdy zatrudniony za śmieszne pieniądze i zobaczcie w jakiej kondycji jest teraz firma – brawo. Przez to wszyscy mają więcej roboty zaczynając od inżynierów, bo muszą każdą informację nanieść na dokumentacje, bo jak wytłumaczyć krawcowej (z całym szacunkiem do tego zawodu, ale to działa w dwie strony, czyli ja też nie umiałbym uszyć garnituru) które kreski na schemacie to pomiar napięcia, a które to pomiar prądu, gdzie jest (+) a gdzie (-). Oczywiście są tacy, którzy się tego nauczą, ale to osoba musi chcieć i musi wiedzieć, że jak się tego nauczy to coś z tego będzie miała. Mamy teraz kilku naprawdę świetnych, młodych pracowników, którzy dobrze się zapowiadają, może warto im dać 1000 zł do stawki, aby czasem im nie przyszło na myśl się zwolnić? Jeśli ktoś już pracuje kilka lat i nadal się nie nadaje, to już się to nie zmieni, nawet i 2000 zł nie pomogą. Takim osobom po prostu należy pomóc podjąć decyzję, aby swoją karierę kontynuowały poza strukturami ABB i zatrudnić nowych. Zróbmy znów oddział fachowców. Na 10 zatrudnionych zwykle nadają się 2-3 osoby. Udowodnił, że się nadaje? +1000 zł do wypłaty, reszta no niestety musi znów pisać nowe CV. Dopiero wtedy tym osobom zacznie zależeć. Uwierzcie, że jak będzie 70% ludzi na montażu z tego, co jest teraz, ale za to większość będzie fachowcami, to zrobimy tyle samo i jeszcze tego nie trzeba będzie cały czas poprawiać. Tylko Ci ludzie muszą pracować w projektach, a nie wypełniać excele, zeszyty czy liczyć czas jaki zadać pracownikowi. Niektórzy prowadzący lub kontrolerzy naprawdę mają wiedzę, tylko musicie nam ich oddać. Oni nie są od pakietów office, tłumaczenia się z przekroczeń, robieniu instrukcji itp. tylko od pracy nad projektem i przekazywaniu wiedzy innym a to jest realny zysk, dzięki któremu mamy wypłaty. Takie decyzje musicie zacząć podejmować droga dyrekcjo abyśmy ratowali naszą fabrykę. Wiem, że to jest sprzeczne z tym, co uczyli Was na studiach z zarządzania, ale uczyli Was fikcji, która jak widać po kondycji naszej firmy potwierdza, że jest fikcją. Nie każcie swoim kierownikom, mistrzom i innym pracownikom, którzy są na samym dole ciągle myśleć, dlaczego projekty są przekroczone i nie ma jakości, bo oni mają co robić. Zadajcie to pytanie sobie i Wy myślcie na odpowiedzią, bo Wy ustalacie kwoty za ile tych ludzi przyjmujemy. Piszę to wszystko, bo wiem, że to czytacie i chciałbym pracować w tej firmie do emerytury, lecz aby się to spełniło musicie zacząć dobrze zarządzać tą firmą. Podobno ostatnio pracownicy z komputerami musieli określić, czy wszystkie licencje są im potrzebne, to który pierwszy zrzeka się samochodu dla dobra fabryki?
Dział LEAN na tym zakładzie jest tak potrzebny jak (usunięte przez administratora) Nie spotkałem się ani nie słyszałem, zeby wymyślili lub zrobili coś co rzeczywiście przydało się tej firmie Koszta jakie oni generują w skali miesiąca i roku to szok ,bo nie zarabiają 5000 na ręke
Po ogólno zakładowym spotkaniu z HRem i po przeliczeniu stawki na nowych warunkach wychodzi mi że miesięcznie średnio będę mieć o 500 PLN MNIEJ niż dotychczas. No zobaczymy w praniu jak to wyjdzie. Jak to powiedział dyrektor na spotkaniu ... Każdy się może pomylić
A co z pracą bezpośrednio pod firmą? Nowi pracownicy nie mają takiej możliwości? Jak długo zatrudnienie odbywa się przez agencję?
Troche przerazony jestem opiniami tutaj zamieszczonymi, ludzie to piszacy chyba w zadnym innym miejscu nie pracowali... Atmosfera jest bardzo dobra, praca tez jest dosc powiedzialbym lekka i przyjemna, jesli ktos tu sobie nie radzi i narzeka to wystarczy sie zwolnic i poszukac szczescia w innym miejscu.... Nie podoba sie to odchodze. Zaklad mega fajny, wszedzie czysto, praca jest ok, jesli chcesz pracowac i nie obijasz sie dasz rade. Ja jestem dumny z pracy w ABB i kazdego dnia z usmiechem ide do pracy, nawet Pracy przez duze P!.
Doprawdy? Ile lat pracownicy zgłaszają "górze" że w upalne dni nie da się pracować bo jest tak gorąco? I żeby pomontować na hali wentylatory. Te które są są kompletnie niewystarczające. Aż okulary parują. Ale nic to nie daje. "Góra" ma w swoich biurach klimatyzację i głęboko w poważaniu że pracownicy fizyczni topią się we własnym pocie...
Wiadomo... najlepiej wyrzucić monterów co się znają na robocie , a za nich wziąść firmę zew. i uczyć ich roboty . A następnie po pół roku szukać nowych pracowników.
Czy planiści i kierownicy myślą, że na produkcji mają (usunięte przez administratora)
A co to za nowa firma z Omegą na plecach i czemu wszyscy o nich mówią kelnerzy? Ktoś ich sprawdził? Jakie w ogóle trzeba spełnić warunki, aby zostać u nas podwykonawcą? Na pewno znajdzie się kilku chętnych, których nie trzeba będzie wiele uczyć, tylko dać im projekty do zrobienia.
Wystarczy mieć w rodzinie kierownika lub dyrektora i już się dostajesz do firmy, wystarczy dobrze się przyglądnąć a podobieństwo zaraz zdradzi kto fuchę załatwił.
Z tego co mi wiadomo to firma z Omega na plecach już od zeszłego roku jest podwykonawca, wcześniej robili kasety
Ja uważam że nie ma co rzucać fałszywych oskarżeń, widać że są dobzi w tym co robią skoro robią dla abb od zeszłego roku juz
Nasza firma, gdy nie ma zbyt wiele pracy nieraz nas zawiodła. Lecz gdy volumen zamówień wzrasta, to sami wiecie jak to wygląda. Ale wąż też zrzuca skórę, nie można tylko zapomnieć, że on wciąż jest wężem.
Jakiś czas temu byłem w GE (teraz chyba już ABB) na rozmowie. W porównaniu z tym co ma miejsce w innych zakładach chciałem napisać, że przebiegała bardzo profesjonalnie. Ja ostatecznie zdecydowałem się na innego pracodawcę i po tych kilku miesiącach chyba żałuję.
Typowe dla rozmów - od ogólnych przez kilka technicznych i dot. doświadczenia
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Widac że odpaliło się kilka osób na forum...to dobrze bo czas napisać prawdę...czy to przeczyta ktoś na wyższym szczeblu ....? Jest kilku Panów czepialskich co czepiają się monterów...a czy ktoś się zastanawiał ile czasu spędzają biurowcy na śniadanku , kawce, obiadku i pogawędkach? Przeliczcie ten czas a później ścigajcie montaż za niewydajność...cdn
Dyrektorzy często zadają pytanie co musimy zrobić, abyśmy przynosili większe zyski. Może niech każdy postawi się na miejscu właściciela firmy. Mam kilka takich przemyśleń. Zadałbym sobie pytanie, czy potrzebujemy tylu samochodów służbowych? Ja rozumiem ludzi, którzy są przedstawicielami handlowymi, jeżdżą na spotkania, nawet dyrektor fabryki – jak najbardziej. Ale czy dyrektor, który służbowym jeździ tylko z domu do pracy i z powrotem musi mieć taki samochód? Tak mało mu płacimy? Jeśli ktoś potrzebuje służbowo raz w miesiącu gdzieś zajechać, to od tego są wypożyczalnie. Kolejną rzeczą, której bym się przyjrzał, to ludzie, którym najwięcej płacę. Czy oni, aby na pewno przynoszą większe zyski miesięcznie niż to co im płacę 10-go. Weźmy pod lupę np. taki cały oddział Lean Management. Miesięcznie kosztują mnie x zł, a ile przynieśli mi w tym miesiącu, czy nawet w skali całego roku realnego zysku, który ktoś sprawdził? Ja wiem, że nie wszystko da się przeliczyć tak prosto, ale chyba ktoś prowadzi takie wyliczenia? No i jak coś może się nazywać szczupłym zarządzaniem, skoro jest dyrektor od 10 osób… Rozważyłbym czy nie wziąć do pomocy inżynierom kilku osób z produkcji. Czy byłaby to taka ujma dla zakładu, że w biurze pracują ludzie bez studiów, ale za to z praktyczną wiedzą? Dalej będziemy zatrudniać ludzi, którzy nie mają zielnego pojęcia o produkcie, ale mają trzy literki przed nazwiskiem? Nie traćmy szacunku do umiejętności i nie pozwólmy, aby miernota dyktowała nam swoje gusta. Zastanowiłbym się kogo tak naprawdę mam na montażu. Czy to są ludzie wykwalifikowani, czy z pierwszej lepszej łapanki. To, że na montażu mamy przekroczenia na projektach i nie mamy żadnej jakości, to jest tylko wasza wina drodzy dyrektorzy. Jak zatrudniałem się do tej pracy (Na Sen+) to już po rozmowie kwalifikacyjnej wiedziałem, że nie będzie łatwo. Na oddziale elektrycznym większość to byli fachowcy, którzy znali się na rzeczy. Konkurowali między sobą, kto zrobi ładniejszą wiązkę na drzwi, skończy pierwszy szafę lub znajdzie więcej błędów na schemacie. Mechanicy znów robiąc szafy z głowy nie popełniali tych błędów, które były na dokumentacji. To była przyjemność uczyć się i pracować w takim zespole. A teraz? Ilu pracowników działu elektrycznego ma cokolwiek wspólnego z elektryką? Chcieliście pokazać, że może u nas pracować każdy zatrudniony za śmieszne pieniądze i zobaczcie w jakiej kondycji jest teraz firma – brawo. Przez to wszyscy mają więcej roboty zaczynając od inżynierów, bo muszą każdą informację nanieść na dokumentacje, bo jak wytłumaczyć krawcowej (z całym szacunkiem do tego zawodu, ale to działa w dwie strony, czyli ja też nie umiałbym uszyć garnituru) które kreski na schemacie to pomiar napięcia, a które to pomiar prądu, gdzie jest (+) a gdzie (-). Oczywiście są tacy, którzy się tego nauczą, ale to osoba musi chcieć i musi wiedzieć, że jak się tego nauczy to coś z tego będzie miała. Mamy teraz kilku naprawdę świetnych, młodych pracowników, którzy dobrze się zapowiadają, może warto im dać 1000 zł do stawki, aby czasem im nie przyszło na myśl się zwolnić? Jeśli ktoś już pracuje kilka lat i nadal się nie nadaje, to już się to nie zmieni, nawet i 2000 zł nie pomogą. Takim osobom po prostu należy pomóc podjąć decyzję, aby swoją karierę kontynuowały poza strukturami ABB i zatrudnić nowych. Zróbmy znów oddział fachowców. Na 10 zatrudnionych zwykle nadają się 2-3 osoby. Udowodnił, że się nadaje? +1000 zł do wypłaty, reszta no niestety musi znów pisać nowe CV. Dopiero wtedy tym osobom zacznie zależeć. Uwierzcie, że jak będzie 70% ludzi na montażu z tego, co jest teraz, ale za to większość będzie fachowcami, to zrobimy tyle samo i jeszcze tego nie trzeba będzie cały czas poprawiać. Tylko Ci ludzie muszą pracować w projektach, a nie wypełniać excele, zeszyty czy liczyć czas jaki zadać pracownikowi. Niektórzy prowadzący lub kontrolerzy naprawdę mają wiedzę, tylko musicie nam ich oddać. Oni nie są od pakietów office, tłumaczenia się z przekroczeń, robieniu instrukcji itp. tylko od pracy nad projektem i przekazywaniu wiedzy innym a to jest realny zysk, dzięki któremu mamy wypłaty. Takie decyzje musicie zacząć podejmować droga dyrekcjo abyśmy ratowali naszą fabrykę. Wiem, że to jest sprzeczne z tym, co uczyli Was na studiach z zarządzania, ale uczyli Was fikcji, która jak widać po kondycji naszej firmy potwierdza, że jest fikcją. Nie każcie swoim kierownikom, mistrzom i innym pracownikom, którzy są na samym dole ciągle myśleć, dlaczego projekty są przekroczone i nie ma jakości, bo oni mają co robić. Zadajcie to pytanie sobie i Wy myślcie na odpowiedzią, bo Wy ustalacie kwoty za ile tych ludzi przyjmujemy. Piszę to wszystko, bo wiem, że to czytacie i chciałbym pracować w tej firmie do emerytury, lecz aby się to spełniło musicie zacząć dobrze zarządzać tą firmą. Podobno ostatnio pracownicy z komputerami musieli określić, czy wszystkie licencje są im potrzebne, to który pierwszy zrzeka się samochodu dla dobra fabryki?
Ja bym dodał do tego dział BHP. Bo jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie zatrudnić dodatkowe osoby do pilnowania segregacji (usunięte przez administratora) na każdym dziale. I znowu koszty. A najlepszy jest tekst ... Oszczędzajmy na wszystkim nawet na papierze do drukarek. Haha. A tym czasem złomowane są tony nowiutkich przewodów, aparatów, lexanów, stali, śrubek, nakrętek itp itd. Do złomu lecą też źle wykonane malowanki, źle pogięte blachy, szyny czy lexany Dramat. Ale najważniejsze jest odbicie się na przerwę i po przerwie i wysokość palet na oddziałach to już w ogóle jest kosmos. Tak jakby zmieniło coś w funkcjonowaniu pracy zakładu. A park maszynowy stoi odłogiem. Zamiast znaleźć klientów na wykonanie im zleceń.
Dział LEAN na tym zakładzie jest tak potrzebny jak (usunięte przez administratora) Nie spotkałem się ani nie słyszałem, zeby wymyślili lub zrobili coś co rzeczywiście przydało się tej firmie Koszta jakie oni generują w skali miesiąca i roku to szok ,bo nie zarabiają 5000 na ręke
Czy firma planuje exit_way z bielska? W normalnych warunkach firmy w pierwszej kolejności szukają oszczędności w kosztach administracyjnych. A tymczasem kierownicy szukają oszczędności likwidując narzędzia które mają wpływ na efektywność i zachowanie wysokiej jakości. Próbując ominąć wymagania klientów...
Ciekawe kto rozliczy kierowników za ich decyzje i zakupy na montażu i magazynie, wydane pieniądze w błoto i nie pomogły w pracy przykładów jest wiele
I jak tam Wam się pracuje w tym (usunięte przez administratora) Dalej ci, którzy pamiętają jeszcze Mikuszowice i mają przepracowane 15 lat i więcej dostają na rękę poniżej 5000? Cieszę się bardzo że opuściłem ten zakład.
Cześć. Kiedyś widziałam, że do firmy szukaliście montera, gorzej było z odszukaniem aktualnej oferty a pisaliście wcześniej, że jakieś redukcje są. to na pewno nie będą monterów szukać? chłopak po Bielsku się rozgląda, ja też
Kiedy dyrekcja zrozumie, że ryba psuje się od głowy. Za niedługo będą sami dyrektorowie, kierownicy, mistrzowie i liderzy. Więcej poganiaczy niż pracowników. System wyciskania cytryny - ostatnich będą tak męczyć, że sami się zwolnią. Jakos liniowy nie sprawdzają efektywności pracowników biurowych.
Cały zakład wydaje ostatnie tchnienie, a zwolnienia tylko na jednym dziale, ktory ma w miarę stałe zamówienia. Czyżby kierownik znowu zrobił złoty interes kosztem swoich pracowników???
Chyba logiczne że nie ma pracy to niema zatrudnienia. Ty byś płacił 3 murarzom jak pracy masz dla jednego ? Kierownik nie ma żadnego interesu w zwalnianiu ludzi, nie rozumiem zarzutów że jest kryzys na rynku i to nie tylko w branży energetycznej
Witam, mam takie pytanie ponieważ jestem pracownikiem innej firmy z ramienia GE . Ile dodatku funkcyjnego dostaje u Was Team Leader na produkcji? Pozdrawiam
ABB ma takie stanowisko jak Brygadzista/Lider Projektu w 16 kat. Więc nie powinno być nic takiego jak dodatek funkcyjny. Pracownik powinien miec odpowiedni grade do swojego stanowiska/ wykonywanych obowiazkow i wszystko powinno być w stawce. Niestety rzeczywistość jest z goła inna i takie osoby zazwyczaj pracują z umowami na Starszego Montera z dodatkiem 400zl.
Dzień dobry, Czy nagranie wideo do rozmowy rekrutacyjnej musi być wykonane w języku angielskim? Czy na stanowiska takie jak Inżynier Projektu Elektryk i inżynier elektryk rozmowy przeprowadzane są docelowo w języku innym niż ojczysty? Pozdrawiam
Nagranie do rozmowy? Co to za nagranie? Możesz rozwinąć ten temat? W ogóle to już przechodzisz etapy rekrutacji? Wiadomo ile ich jest aktualnie ?
Czy ogólnie język jest tak bardzo istotny, że ktoś jednak tak szczegółowo o to dopytywał? Pracownicy pomiędzy sobą w jakim rozmawiają? Kiedy zazwyczaj sięga się po angielski?
Język angielski jest wymagany właściwie w każdym dziale. W niektórych mniej a w niektórych więcej. Są takie, że często się używa np inżynier projektu czy kierownik projektu itp.
Ktoś spytał o dodatek funkcyjny dla lidera, ale nikt nie udzielił odpowiedzi, nie ma go czy po prostu nikt nie wie? zastanawiam się jakie jeszcze inne mogą przypadać na poszczególnych stanowiskach i ile można zyskać? Są takie, które byłyby zależne od stażu pracy?
Jestem wdzięcznа tej firmie za tak ciekawe doświadczenie, moje miejsce pracy i osobiste narzędzia, które były nowe i działające, dobrych i sympatycznych ludzi, którzy mi pomogli i mieli cierpliwość mnie uczyć na początku. Dla mnie była to moja pierwsza stała praca w Polsce, szkoda, że firma mnie nie zatrudniła, ale było to dla mnie dobre doświadczenie i nowy zawód, a także mnóstwo dobrych ludzi, To było bardzo przyjemne 18 miesięcy.Dlatego polecam tę pracę
Cześć, przy tym jak ujmujesz warunki zaczyna mnie zastawiać to w zasadzie mogło pójść nie tak, że nie udało Ci się zatrudnić na dłużej? Czy w jakiś formalny sposób zostało to wyjaśnione? Jak?
Widzę, że wątek odnośnie podwyżek został już poruszony, ktoś teraz niedawno nawiązał także do starszej części aktualnej kadry. Czy ze względu na staż przysługują właśnie podwyżki? jeśli tak to czy jest jakiś schemat? I co z innymi dodatkami lub przywilejami? Opłaca się zostać na dłużej?
Firma porządna i uczciwa.Nie moge powiedzieć złego słowa.Co dotyczy starych pracowników, a jak najbardziej pewnej pani(usunięte przez administratora)to ta osoba robi wszystko żeby nowy pracownik który chce pracować się nie zatrzymał.Płotkuje,(usunięte przez administratora),co 5 minut na palarni kiedy inni muszą pracować.Przez taku osobu psuje się ogólne wrażenie o firmie.
Po ogólno zakładowym spotkaniu z HRem i po przeliczeniu stawki na nowych warunkach wychodzi mi że miesięcznie średnio będę mieć o 500 PLN MNIEJ niż dotychczas. No zobaczymy w praniu jak to wyjdzie. Jak to powiedział dyrektor na spotkaniu ... Każdy się może pomylić
Ładny pasztet się szykuje. 1 lipca aneksy do umowy bez możliwości negocjacji i jak Ci się nie podoba to wyjazd. Coś czuję że 1/3 załogi opuści zakład. Poza tym najwięcej stracą ci którym niewiele brakowało do 5 lat składek i wszystko przepada...
To się nazywa podwyżka deflacyjna, rzadkie zjawisko w świecie finansów. Ponieważ bank centralny już ogłosił że lecimy w dół z płaskowyżu więc prawdopodobieństwo powtórki w przyszłym roku maleje, śpieszmy się więc przyjąć te owoce dobroci jak najszybciej.
Lipiec minął, czy ktoś może opisać, jak się skończyła kwestia "podwyżki deflacyjnej"? Czy nowe umowy przełożyły się na odejście części załogi?
Witam coś ty ludzie tylko narzekali i biadolą a pracują dalej, nie wiem czy może 1%sie zwolnił
Z czego zatem wynika takie podejście i ogólna kultura pracy? wiadomo, że może 5 zł to było dość mało ale jakie czynniki wciąż przytrzymują osoby stale zatrudnione? Wiadomo, że w takim razie nie zarobki? na co jeszcze warto zwrócić uwagę?
Z przyzwyczajenia. Starym nie chce się już po nastu latach szukać nowej roboty a młodzi porobią rok, dwa i pójdą dalej zwłaszcza że praca jest przez agencje. ABB to nie jedyny pracodawca w tym mieście. Fakt że w porównaniu do innych praca nie jest ciężka ale dzisiaj liczy się pieniądz gdzie w innych zakładach płacą dużo lepiej.
To teraz nie rozumiem, co dalej? ten temat podwyżek nie został chyba jasno doprecyzowany? Pan tam pisał o lipcowych a już zbliżają się styczniowe. Na więcej niż zarządzą nie ma co liczyć? A na jakich innych stanowiskach zarabia się więcej niż wyniesie standard?
A co z pracą bezpośrednio pod firmą? Nowi pracownicy nie mają takiej możliwości? Jak długo zatrudnienie odbywa się przez agencję?
(usunięte przez administratora)
A jak ta wasza stołówka wygląda? w sensie jak jest duża i wyposażona? Stoły i krzesła czy mikrofala, lodówka i tak dalej tez się znajdzie? Coś pisali wcześniej o odbijaniu kart i tym, że ludzie tam siedzą, zastanawiam się jak przerwy się tu zazwyczaj spędza
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie General Electric Power Controls?
Już mówiłem, ale moją odpowiedź skasowano. Więc powtórzę, ŻADNYCH, taka firma jak GE Power Controls, NIE ISTNIEJE. Obecnie nazywa się ABB sp.zo.o. ale nikt nie kwapi się do zmiany nazwy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w General Electric Power Controls?
Zobacz opinie na temat firmy General Electric Power Controls tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 54.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w General Electric Power Controls?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 5 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 22 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy General Electric Power Controls?
Kandydaci do pracy w General Electric Power Controls napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
