Opinie o M&P Alkohole i Wina Świata
Hej, czy w firmie M&P Alkohole i Wina Świata płacą za nadgodziny?
Dzień dobry Pani/e BUQ, wystarczy wejść do Taxordera, aby zobaczyć na swoim koncie pasek, gdzie wyliczone są nadgodziny. Więc nie rozumie komentarza "nie". Jeśli pracujesz u nas, a nie możesz się zalogować do Taxorda , to skontaktuj się ze mną , ja wyślę pasek z wyliczonymi nadgodzinami i nie trzeba będzie wprowadzać w błąd innych. Pozdrawiam Ewa Sokołowska
Pisze się nie ROZUMIEM, a nie nie ROZUMIE...w rozumie to można mieć dziury spowodowane brakami w wyksztalceniu!
Jak szefostwo w M&P Alkohole i Wina Świata? Spoko traktują ludzi?
Witam, trzeba byłoby to głębiej rozwinąć autor ma na myśli :) Pracuje w firmie 5 lat od szeregowego doradcy po menagera salonu a w tym momencie pełnię funkcje regionalnego menadżera sprzedaży. Firma pozwala zarobić na wiele sposobów i cały czas się rozwija. Szef firmy jak i zarząd oczywiście daje dużo narzędzi do sprzedaży. Jeśli tylko człowiek chce się rozwijać i pracować to uważam z mojej perspektywy firmę M&P za dobrego i uczciwego pracodawcę. Przyszedłem do firmy po rozwój i właśnie to otrzymałem. Pozdrawiam i mam nadzieję, że opinia coś wniesie.
Czy potrzebują państwo pracowników na stanowisko sprzedawca-doradca
Czy jest wolny wakat na ph w Zach-Pom? Na jakie auto może liczyć przedstawiciel? Obsługuje się gastro i sklepy, czy tylko gastro? Jaka płaca podstawowa? Jakie prowizje? Jakie targety? ktoś z pracownikow moze sie wypowiedziec? pozdrawiam
Czy jest obecnie prowadzona rekrutacja na PH HoReCa w woj. Śląskim? Co zapewnia pracodawca?
Jeśli ma Pan/i doświadczenie w branży handlowej z HoReCa to zapraszam do kontaktu, aby porozmawiać Pozdrawiam Ewa Sokołowska
Czy firma M&P Alkohole i Wina Świata w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Wszystkie szkolenia dla pracowników i wyjazdy do naszych dostawców w celach szkoleniowych są przez firmę finansowane.
Mają naprawdę fajne produkty niedostępne w innych sklepach (rumy, whisky "rocznikowe" których nie kupi się w zwykłym markecie, burbony a nawet wina pod warunkiem że sprawdzi się datę i nie są to wina zdatne do leżakowania)... Niestety problemem tej firmy jest głowa...a jak wiadomo ryba psuje się od głowy...większość osób które na GoWork publikują swoje pozytywne opinie lub atakują i pouczają osoby negatywnie wypowiadające się na temat M&P to osoby bardzo mocno związane z właścicielem lub jego najbliższymi współpracownikami...brat, synowie, dyrektorzy lub ich żony itp...ewentualnie naprawdę dobrzy lizusi zrobią tu jakąkolwiek karierę... Niestety, pracownicy którzy w jakikolwiek sposób wyrażą swoje zdanie, chociażby na temat materiałów szkoleniowych z zaprzeproszeniem głupawymi anegdotami "prezesa" nie mają czego tam szukać. Jeśli wykazujesz jakiekolwiek oznaki myślenia jesteś potencjalnym (usunięte przez administratora) Pracownicy od kilku lat odpowiadają finansowo za "zniknięty" asortyment...ale kamery w salonach są ustawione na kasy i pracowników...a nie na półki, gdzie dobrze zorganizowana grupa może przechytrzyć zaledwie 2 osobową obsadę...Największym (usunięte przez administratora) jest pracownik nawet taki który robi obroty na kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Pracownicy boją się rozmawiać na terenie swojego salonu bo później "dziwnym trafem" ich słowa są cytowane na spotkaniach w salonie w Wesołej gdzie odbywają się szkolenia i degustacje. Osoby zarządzające (najczęściej prezes) również podczas takich spotkań niejednokrotnie wypowiadały się obraźliwie na temat osób które odeszły z firmy. Wszyscy się śmieją ale wiedzą o kim mowa i że za chwilę mogą być następni. Zwiedziłem w różnych rolach ponad połowę z salonów w Warszawie i kilka w innych miastach (nie franczyzowych). Mimo pięknych słów wypisywanych na GoWork (głównie przez zarząd pod różnymi nickami) na temat zarobków i tego że negatywom winni są tylko Ci którym się nie chce pracować..to po rozmowach z kadrą zwykłych pracowników polecam unikanie tego pracodawcy.
Panie NICK, nie wiem skąd ma Pan takie informacje, ludzie pracują w firmie po naście lat . Wydaje mi się ,że gdyby tak im było bardzo źle , to dawno powinni już się zwolnić, bo ja sobie nie wyobrażam przychodzenie do pracy gdzie nic mi się nie podoba, jestem wg Pana słów obserwowana , podsłuchiwana. Nikt nikogo na siłę nie trzyma. Firma cały czas się rozwija ,otwierane są nowe salony i może to niektórych boli , bo mimo takich wpisów jak Pana, ludzie chętnie się zgłaszają. Szkoda ,że Pana informatorzy nie informują , o tym ,że parę spraw kradzieży dzięki tym kamerom jest zgłoszonych na policję. Szkoda że Pan nie rozmawia z ludźmi , którzy naprawdę pracują, w tej firmie ,wiedza co to jest prowizja i zarabiają takie pieniądze, że powodują frustrację osób, które przyjdą tylko posiedzieć w salonie ,aby po oglądać filmy na telefonie . O tym Panu nie wspominają, może powinien Pan porozmawiać ze wszystkimi . Po za tym, proszę przytoczyć nazwiska tych osób ,które są to niby od kilku lat tak pokrzywdzone i obciążane finansowo za "zniknięty" towar, bo warto najpierw sprawdzić u źródła, a później pisać. Gdyby miał Pan jeszcze jakieś pytania to , proszę o kontakt . Miłego dnia . Pozdrawiam Ewa Sokołowska( pracownik od 14 lat firmy M&P w tym 12 lat jako doradca w salonie)
Pani Ewo...jeśli z Kierownika salonu Raszyn "awansowała" Pani na odpowiadacza na maile to powinna Pani wiedzieć że RODO nie pozwala mi na publikowanie nazwisk. Szkoda że na stronie GoWork została opublikowana tylko Pani odpowiedź. Źródło moich informacji również nie leży w Pani kompetencji...fluktuacja w M&P wyraźnie wskazuje że ludzie odchodzą na potęgę a zatrudniani są nowi...Ci którzy pracują tam tak długo to Ci o których pisałem wcześniej skoligaceni z szefem lub lizusy...zresztą Pani jest doskonałym przykładem...żona dyrektora??? chyba Pana Dariusza? Proszę nie mydlić oczu zgłoszeniami na Policję bo Pani jako były pracownik salonu doskonale wie że atrapy kamer nic nie nagrywały...zresztą filmy z nagrań po zainstalowaniu nowych kamer w niektórych salonach były przykładem ośmieszania pracowników na spotkaniach kierowniczych i szkoleniach. Również Pozdrawiam
Panie NICK... Ja nie wstydzę się, że pracuję i że „rozkręcałam” dwa salony w tej firmie. Nie mam problemu z tym, że mam odpowiadać na takie anonsy jak Pana. Znam przepisy RODO i nie proponowałam publikowanie nazwisk Panu, tylko kontakt, ze mną. Jeśli liczył Pan na odpowiedź Szefa, to proszę nie czekać. Jeśli uważa Pan, że GoWork nie opublikował innych odpowiedzi to co? Oznacza to, że pisał Pan z innego konta jako ktoś inny i nie opublikowali? Ja na razie nie widzę żadnych odpowiedzi innych. Obraża Pan pracowników firmy M&P oraz mnie nazywając ich „lizusami”, a jeśli chodzi o mojego męża to nie chyba,a na pewno jest nim dyrektor Dariusz i żeby Pan się nie trudził to jeszcze z dwa małżeństwa nie związane z Szefem pracują. Odkąd pamiętam Szef zawsze podkreślał, że marzy mu się, aby firma była rodzinna i sam zachęcał, aby proponować swoim bliskim prace w naszej firmie. Trochę jednak słabe ma Pan informacje, jeśli chodzi o salony starszych jak i młodych pracowników M&P niby skoligaconych ludzi z Szefem, nawet nie wiem czy aż taka dużą rodzinę ma Na razie nie mamy obowiązku informowania każdego pracownika co zostało zgłoszone na policję, ale żeby Panu nie mydlić oczu zapraszam do kontaktu z osobą, która się tym zajmuje, a i od razu dodam jest to rodzony brat Szefa. Od 14 lat pracując w tej firmie nie opuściłam, żadnego zebrania i nie przypominam sobie, aby filmy które były, wyświetlane z salonów, gdzie pokazana jest kradzież alkoholu miały służyć do ośmieszania ludzi, chodziło o wzbudzenie czujności innych, Jeśli Pana informator, to tak przekazał, to sam wystawia sobie świadectwo. Jeśli wspomina Pan o ludziach, którzy przychodzą do nowych i starych (bo pracownik jest na macierzyńskim) salonów i w krótkim czasie odchodzą, to sam Pan się orientuje, że trudno jest w naszej branży znaleźć odpowiedzialnych ludzi, których - zaciekawi nasz temat i będą chcieli się rozwijać w tym kierunku. Ja ze swojej strony na tym kończę rozmowę z Panem Pozdrawiam Ewa Sokołowska
Pani Ewo. Miałem wątpliwą przyjemność osobiście poznać zarówno Pani Szefa p. jak p. Zygmunta więc nie czekam na odpowiedź z ich strony gdyż nie mają zbyt wiele do powiedzenia. Jako widz brałem udział w kilku Państwa spotkaniach firmowych więc nie skomentuję słów o moich "informatorach" bo sam jestem w tym temacie swoim informatorem. Jeśli dla Pani pokazanie filmu z nagrania i wyśmiewanie pracowników jest formą "nauki" dla innych pracowników to gratuluję podejścia. Jeśli pracownicy którzy zostali zwolnieni lub sami odeszli ze względu na niedorzeczność wewnętrznych układów lub regulacji są obrażani na forum podczas Państwa spotkań dla nauczki to tym bardziej gratuluję, bo właśnie te osoby dają opinię o M&P po tym jak dowiedziały się od swoich byłych kierowników i współpracowników co o nich mówiono. Akurat Państwa branża pomaga w rozwiązywaniu języków.... Oprócz M&P wystawiłem kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset zarówno negatywnych jak i bardzo pozytywnych opinii o wielu firmach... Pani praca polega na rozwiewaniu wątpliwości osób które się zgłoszą do pracy (może jakieś szkolenia by Pani pomogły jak robić to lepiej)...moja na zdobywaniu informacji i publikowaniu swoich opinii aby potencjalny pracownik miał wiedzę w co wstępuje. Firma która w marzeniach Pani szefa miała być firmą rodzinną jest firmą "robotów" jedynie przekazujących dane podane z góry... W pierwszym moim wpisie wyraziłem swoją opinię że nie polecam chętnym do rozpoczynania pracy w M&P gdyż właśnie do tego powstał GoWork....i nadal nie polecam. Na tym również zakończę konwersację z Panią mając nadzieję że grono odbiorców będzie wystarczająco duże i temat zostanie poruszony na kolejnym spotkaniu firmowym. Pozdrawiam.
Ciekawe ile Pani wie Pani Olu...skoro Pani tak wiele razy to słyszała to może w końcu się Pani weźmie do roboty !
Pani Ewo, kiedy można spodziewać się rozliczenia PIT z firmy ?
Pani Olu, PIT-11 wyszły w lutym, poczta na razie żadnych zwrotów oprócz potwierdzeń dostarczenia ,nie odesłała. Proszę napisać na mojego maila (ewa.sokolowska@wina-mp.pl) swój adres i nazwisko, bo z tego co wiem, to wszystkie Aleksandry(Ole) dostały PIT-11, dlatego potrzebuję prawdziwe imię i nazwisko.
Bardziej angielski biznesowy czy potoczny podczas rozmowy w M&P Alkohole i Wina Świata?
Na stanowisko Sprzedawcy - doradcy język potoczny, potrzebny do obsługi klienta, który chce kupić wino, czy inny alkohol.
Z doświadczenia wiem, że trzeba być sumiennym i zaangażowanym pracownikiem a praca będzie sprawiała zadowolenie.
Jakiś czas temu pracowałem w tej firmie na stanowisku sprzedawcy w jednym z salonów, tak naprawdę szkoliłem się na sprzedawcę. Na początku wszyscy w danym salonie byli dla mnie mili i pomocni. Zmieniło się to wszystko jak się dowiedzieli że będe u nich pracował na stałe, (wcześniej nie było wiadomo do którego salonu trafię). (usunięte przez administratora) Sam nie wiem co o tym myśleć. Szefostwo powinno wysyłać nowych pracowników tam gdzie potrzeba a nie wpychać ich na siłę do danego salonu. Spójrzcie też z strony nowego pracownika jak przychodzi do salonu w którym pracują ludzie już długo po kilka lat. Nie mam do nikogo pretensji, widocznie tak musiało być. Potem znalazłem inną pracę w której pracuje długo i jestem zadowolony.
Firma M&P Alkohole i Wina Świata to sieć salonów z trunkami z całego świata, importowana i sprzedawana przez firmę. Sprzedawcy szkoleni są z zakresu znajomości branży i degustacji, żeby jak najlepiej doradzać klientom. Niedawno pracodawca szukał osoby na stanowisko sprzedawca/doradca do spraw win i alkoholi. Napiszcie proszę, czy stanowisko zostało już obsadzone i jakich kwalifikacji wymagał pracodawca? Takie informacje mogą okazać się bardzo cenną wskazówką dla osób będących w trakcie poszukiwania pracy.
Płaca słaba, duże nie logiczne obowiązki. Praca w biedronce czy w innej tego typu sieci w warszawie bardziej się opłaca. Na infolini telefonicznej też lepiej płacą a obowiązki podobne.
Płaca jak najbardziej zadowalająca, jeśli się chce kształcić w dziedzinie tak rozbudowanej jak alkohol. Zarobki sa zalezne od stopy zaangazowania. Jesli komus odpowiada bezmysle wykonywanie pracy badz mechanicznych czynnosci- good luck. Zapewniam, zadna z infolinii telefonicznych nie dorasta do pięt warunkom pracy w M&P. Proponuję szerzej zorientować się w temacie zamiast siać bezmyślności.
Jeśli ktoś woli wykładać mrożonki i siedzieć na kasie czekając co przyniesie klient, od doradzania zakupów, zgłębiania tajników świata alkoholi, degustacji, szkoleń, to już kwestia osobista. Zależy to chyba od ambicji po prostu.. Nie mówić już o Polskim kapitale firmy M&P. Kasa jest ważna, ale nie najważniejsza. Wolałbym delikatnie mniej zarabiać w Polskiej firmie i robić ambitniejsze rzeczy, niż pracować u obcych z nawet wyższą pensją. Mam wrażenie, że większośc tych komentarzy piszą gimnazjaliści, którzy nie wyszli jeszcze mamie spod fartucha, albo przegrani życiowo lebiegi..
Witam, zaineteresowało mnie ogłoszenie na sprzedawcę telefonicznego w Warszawie. Mam pytanie do firmy, czy jest możliwość współpracy B2B? Jeśli nie, jaka jest proponowana forma współpracy?
Czytając opinie na temat tej firmy, można dojsć do wniosku że to jakiś gułag. Świat zawsze będzie dzielił się na tych, którym "znowu w życiu nie wyszło" i na tych którzy szanują siebie. Ci pierwsi znajdują czas by wypisywać głupoty pełne hejtu, bo nawet na sprzedawcę w sklepie się nie nadają. Ci drudzy wiedzą, ze szacunek buduje się pracą, wysiłkiem, zaangażowaniem i uczciwymi relacjami. Tym pierwszym, wg nich samych, "się należy". Ci drudzy wiedzą, że trzeba się po wszystko schylić. Żyjemy w czasach, w których 30-tolatkowie mieszkają z mamusiami. Skąd oni mają wiedzieć, ile kosztuje stworzenie miejsca pracy, skoro nawet nie potrafią zrobić sobie prania. Nawet mi ich nie żal. Selekcja naturalna ich dopadnie, a to krzyczenie na puszczy, to ostatnie oznaki ich marnego żywota. Tyle ich co sobie pohejtują. To jedyne lekarstwo na na ich biedę. Pracowałem w M&P 7 miesięcy. Nie są to ludzie bez grzechów, ale to u Nich nauczyłem się rozumieć pracę i prawo przyczyny i skutku. Dla początkujących karierę zawodową polecam tego Pracodawcę.
Firma ma dobrą opinię jako pracodawca i interesuje mnie praca tu. Trochę dziwnie piszecie ale internet taki jest.
@anonymous, napisałeś, że M&P Alkohole i Wina Świata zapewnia różnego rodzaju prowizje pracownikom. Czy są to jedyne gratyfikacje, które mogą oni otrzymywać od pracodawcy? Jak wygląda kwestia podwyżek i premii w M&P Alkohole i Wina Świata? Występują jeszcze jakieś atrakcyjne benefity?
no właśnie większość ludzi tego nie rozumie co znaczy prowizja . Piszesz pensja i jaka premia bo w większości tak w firmach jest że jest albo nie ma i jeszcze trzeba być grzecznym żeby tą premie dostać . W M&P Premie bierze sobie każdy sam . Na tym polega prowizja nawet do 10 % . w grudniu w Salonie M&P wypłaty były nawet 10 080 brutto i to wszystko w M&P jest jawne beż żadnych układów i stosunków z szefem . MOżna szefa nie znać a kase się bierze. Podwyżki tak w ramach rozwoju firmy która przecież powstała od zera to nie koncern amerykański , szef podnosi co jakiś czas minimalne wynagrodzenie . Ma w sumie problem bo przychodzą ludzie tylko dla tego minimalnego i nic nie robią żeby zarobić a można . MInimalne jest za etat i za nic nie robienie ale w M&P takich ludzi bez jaj nie chcą . To jest firma handlowa i jak zarobią to się dzielą a z pustego to i Salomon nie naleje .
a i jeszcze jedno bo za chwile znowu może coś napisać że mu się w M&P nie podoba . Z końcem stycznia zwolniono gościa z Katowic co nic nie robił a brął przez cały rok 4500 brutto . pozostałe dwie osoby brały po 3000 pln brutto razem daje 10 500 brutto . a obrót robili 9500 tysiąca . i taki teraz napisze że mu źle w M&P było . ale jak ktoś mądry to przeczyta to prosże . Obrót 9 tys a pensje 10,5 i jeszcze inne koszty najmu ! to skąd M&P ma brać kase na takich ? z kątowni ?
Bo ten koleś z Chopina dostał się tam po układzie - wcześniej tez wyslugiwal się innymi a w nowym miejscu nie miał już kim
Szanowna Pani Sokołowska, na rozmowy o pracę do salonu na Mickiewicza w Białymstoku trzeba niestety chodzić z dyktafonem i nagrywać całą rozmowę o pracę. To jest moja opinia i jej nie zmienię. Ostatecznie omijam te miejsce szerokim łukiem i dodam tylko że nie piszę z żadnej konkurencji bo mi to lotto. Piszę jak jest i nie wdaję się w dalszą polemikę. Mam tylko nadzieję, że warunki osobom zatrudnionym będą takie jak piszecie że są odgórnie a nie po białostockiemu widzimisię.
Dzień dobry, dlatego prosiłam o kontakt , ponieważ chcę wyjaśnić który z Panów lub może Pani wprowadził Pana w błąd i dlaczego? Dalej nalegam na kontakt mailowy , ponieważ będę w Białymstoku i muszę wyjaśnić tą niemiłą sytuację. Bez pomocy Pana jest to utrudnione. Nie chcemy, aby sytuacja powtórzyła się z kimś innym. Życzę miłego dnia Ewa Sokołowska
Przepraszam myślałam że piszę o sklepie Świat Alkoholi w Piasecznie przepraszam
Niestety jeszcze nie mamy w samym Piasecznie swojego salonu, ale zapraszamy niedaleko do Wólki Kozodawskiej ul. Wichrowa 1C Godziny otwarcia: pon. – sob. od 10.00 do 21.00 niedziela - salon nieczynny Tam na pewno doradzą, pomogą przy zakupie . Zapraszamy pozdrawiam Ewa sokołowska
Proszę o odpowiedź dlaczego są usuwane prawdziwe komentarze o tym babsku ksywa Putin a publikuje się nie prawdę
Nikt nie kasuje komentarzy. Kto to jest ta pani "z ksywą Putin" ???????? Proszę o sprawdzenie dokładnie nazwy firmy i adresu, bo chyba zaszła pomyłka Życzę miłego dnia Ewa Sokołowska
To za bardzo nie rozumiem dlaczego Pan/Pani opisuje to na stronie innej firmy ? My z tą osoba nic nie mamy wspólnego. Pozdrawiam Ewa Sokołowska Ewa Sokołowska
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w M&P Alkohole i Wina Świata?
Zobacz opinie na temat firmy M&P Alkohole i Wina Świata tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w M&P Alkohole i Wina Świata?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!