Trident BMC Sp. z o.o.

2.8 Dodaj merytoryczną opinię

Opinie o Trident BMC Sp. z o.o.

nor

Nie rozumiem po co jest ta strona ? Przecież każdy nie wygodny post jest usuwany. Firma się samo zadowala wybranymi postami? Na szczęście jest sporo innych stron na wyrażenie swoich opinii.

Slawomif

A może zająć się starą Michałka jak on jest poza Polską? ( oczywiście zaprosić ja do kawiarni)

Jestem rozczarowany

Na wstępie zanim ktoś napisze, że wiedzieliśmy gdzie jedziemy to każdy z kontraktorów był tam od stycznia/lutego. W ciężkich sytuacjach, a ta na pewno do takich należy człowiek dowiaduje się tak naprawdę u kogo pracuje. Na samym początku, gdy Carnival postanowił nie kontynuować rejsów z pasażerami padło hasło od przedstawiciela firmy, ze się pakujemy i wracamy do domu, dwa dni robiony był transport wszystkiego i posprzątane zostały wszystkie miejsca pracy. Po dwóch dniach pada hasło od przedstawiciela jednak się rozpakowujemy i kontynuujemy projekt. Może przejdźmy do naszego przedstawiciela firmy(Michał, majster elektryków), jest to osoba wyrachowana, absolutnie nie myślą o swoich pracownikach tylko o tym co powie góra firmy, owinięty wokół palca przez project managera stałe powtarzał, ze dla nas nic się nie zmienia, projekt jest najważniejszy. Ludzie pytający co będzie z nami, myślący o powrocie do domu straszeni byli przez wyżej wymienionego karierowicza, ze powroty będą na własny koszt. Po tych incydentach panowała napięta atmosfera, aczkolwiek projekt był kontynuowany. Po 20 marca przedstawiciel firmy(Michał) przedstawił, ze firma postanawia obniżyć wypłatę każdego z Nas o -20% od kwietnia. Miało to na celu nie zwalnianie osób zatrudnionych w Baltec marine, które są zatrudnione. Przedstawiciel dodał jeszcze, ze kto nie podpisze tego aneksu to jeżeli firmie jak i statku nie uda się załatwić powrotu będzie musiał radzić sobie na własna rękę, te słowa wywołały aferę. 5 osób mimo gróźb przedstawiciela o zostawieniu pracownika na lodzie postanowiło mimo to zjechać, była to mała liczba z racji, ze większość bała się zostania w stanach bez opieki jak to mówił Michał. Tym osobom, które zjechały firma przekazała informacje, ze będą brani pod uwagę jako ostatni do projektów. Reszta ekipy kontynuuje projekt do 8 kwietnia wtedy pada informacja pakujemy się i jutro lecimy do domu. Po raz kolejny wszystko transportowane, czyszczone są miejsca pracy. A przedstawiciel firmy rozdaje bilety na 9 kwietnia przez najgorsze lotniska w Europie. Zapytany czy byłaby możliwość załatwienia biletu na 11 kwietnia lot bezpośrednio do Polski z Miami to odpowiedział, ze nie możemy tak o sobie zostać dwa dni na statku i mamy się cieszyć, ze jest bilet w ręku. Dzień następny okazuje się, ze statek nic nie wie o naszym wylocie, a my tak o nie możemy opuścić statku z powodu restrykcji wprowadzonych przez jakaś organizacje zdrowia w stanach. Czyli wyszło na to jak Panu Michałkowi zależało na naszym bezpiecznym powrocie i z automatu odpowiedzenia, ze nie możemy zostać na statku. Opuścić statku nie możemy, loty są wstrzymane czyli kontynuujemy projekt, przecież dla nas nic się nie zmienia. Ponownie rozpakowujemy się i wracamy do pracy, po tym incydencie atmosfera jak i zdrowie psychiczne pracowników było dalekie od dobrego. Pracujemy do 20 kwietnia jest informacja, ze carnival będzie sciągał załogę jak i kontraktorów transportem wodnym, wszystko zostało wyczyszczone i spakowane po raz trzeci, a my zmieniliśmy statek, który będzie płynął do Europy wraz z dwoma tysiącami ludźmi, którzy wracają do domów i sytuacja wyglada tak, ze w razie jednego przypadku zarażenia nikt nie opuści statku. Czy to jest bezpieczny powrót do domów według firmy? Padły pytania jak będziemy mieć płacone za ten wielodniowy powrót do domu, firma przekazała informacje 50 dolarów dziennie oczywiście -20% daje nam 40 dolarów, jest to śmiech na sali. Czy nie można było zareagować w miarę szybko z zachowaniem zdrowego rozsądku, a nie myślącym o dobru materialnym? Widocznie według firmy Baltec Marine nie i dla nich takie coś jak zdrowie pracownika i jego zdrowie psychiczne nieistnieje. Z poważaniem rozczarowany pracownik.

Nie jestem zaskoczony

Prawda jest taka, że w każdej plotce źdźbło prawdy jest.

Pracownik

Wie ktoś kiedy ruszą jakieś projekty ?

Mike
@Pracownik

Poinformuja Cie napewno jak bedziesz potrzebny, a narazie mozesz dalej spokojnie pedzic bimber.

Pan Jan Lee
@Mike

Dzwoniła do mnie dziewczyna dzisiaj z biura. Pytała czy nie chce przyjąć chińskiego obywatelstwa, bo to jedyna możliwość przekroczenia granicy... zastanawiam się... Xie xie

Spawacz
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Rozmowa. Pani powiedziała że kontrakt jest. Czekać na telefon. Czekam 3 miesiace

Pytania

Czy jest jakaś szansa wyjazdu?

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Nie dostałem pracy
Słowo prawdy

Na wstępie zanim ktoś napisze, że wiedzieliśmy gdzie jedziemy to każdy z kontraktorów był tam od stycznia/lutego. W ciężkich sytuacjach, a ta na pewno do takich należy człowiek dowiaduje się tak naprawdę u kogo pracuje. Na samym początku, gdy Carnival postanowił nie kontynuować rejsów z pasażerami padło hasło od przedstawiciela firmy, ze się pakujemy i wracamy do domu, dwa dni robiony był transport wszystkiego i posprzątane zostały wszystkie miejsca pracy. Po dwóch dniach pada hasło od przedstawiciela jednak się rozpakowujemy i kontynuujemy projekt. Może przejdźmy do naszego przedstawiciela firmy(Michał, majster elektryków), jest to osoba wyrachowana, absolutnie nie myślą o swoich pracownikach tylko o tym co powie góra firmy, owinięty wokół palca przez project managera stałe powtarzał, ze dla nas nic się nie zmienia, projekt jest najważniejszy. Ludzie pytający co będzie z nami, myślący o powrocie do domu straszeni byli przez wyżej wymienionego karierowicza, ze powroty będą na własny koszt. Po tych incydentach panowała napięta atmosfera, aczkolwiek projekt był kontynuowany. Po 20 marca przedstawiciel firmy(Michał) przedstawił, ze firma postanawia obniżyć wypłatę każdego z Nas o -20% od kwietnia. Miało to na celu nie zwalnianie osób zatrudnionych w Baltec marine, które są zatrudnione. Przedstawiciel dodał jeszcze, ze kto nie podpisze tego aneksu to jeżeli firmie jak i statku nie uda się załatwić powrotu będzie musiał radzić sobie na własna rękę, te słowa wywołały aferę. 5 osób mimo gróźb przedstawiciela o zostawieniu pracownika na lodzie postanowiło mimo to zjechać, była to mała liczba z racji, ze większość bała się zostania w stanach bez opieki jak to mówił Michał. Tym osobom, które zjechały firma przekazała informacje, ze będą brani pod uwagę jako ostatni do projektów. Reszta ekipy kontynuuje projekt do 8 kwietnia wtedy pada informacja pakujemy się i jutro lecimy do domu. Po raz kolejny wszystko transportowane, czyszczone są miejsca pracy. A przedstawiciel firmy rozdaje bilety na 9 kwietnia przez najgorsze lotniska w Europie. Zapytany czy byłaby możliwość załatwienia biletu na 11 kwietnia lot bezpośrednio do Polski z Miami to odpowiedział, ze nie możemy tak o sobie zostać dwa dni na statku i mamy się cieszyć, ze jest bilet w ręku. Dzień następny okazuje się, ze statek nic nie wie o naszym wylocie, a my tak o nie możemy opuścić statku z powodu restrykcji wprowadzonych przez jakaś organizacje zdrowia w stanach. Czyli wyszło na to jak Panu Michałkowi zależało na naszym bezpiecznym powrocie i z automatu odpowiedzenia, ze nie możemy zostać na statku. Opuścić statku nie możemy, loty są wstrzymane czyli kontynuujemy projekt, przecież dla nas nic się nie zmienia. Ponownie rozpakowujemy się i wracamy do pracy, po tym incydencie atmosfera jak i zdrowie psychiczne pracowników było dalekie od dobrego. Pracujemy do 20 kwietnia jest informacja, ze carnival będzie sciągał załogę jak i kontraktorów transportem wodnym, wszystko zostało wyczyszczone i spakowane po raz trzeci, a my zmieniliśmy statek, który będzie płynął do Europy wraz z dwoma tysiącami ludźmi, którzy wracają do domów i sytuacja wyglada tak, ze w razie jednego przypadku zarażenia nikt nie opuści statku. Czy to jest bezpieczny powrót do domów według firmy? Padły pytania jak będziemy mieć płacone za ten wielodniowy powrót do domu, firma przekazała informacje 50 dolarów dziennie oczywiście -20% daje nam 40 dolarów, jest to śmiech na sali. Czy nie można było zareagować w miarę szybko z zachowaniem zdrowego rozsądku, a nie myślącym o dobru materialnym? Widocznie według firmy Baltec Marine nie i dla nich takie coś jak zdrowie pracownika i jego zdrowie psychiczne nieistnieje. Z poważaniem rozczarowany pracownik

11
Słowo prawdy

Słowo prawdy Na wstępie zanim ktoś napisze, że wiedzieliśmy gdzie jedziemy to każdy z kontraktorów był tam od stycznia/lutego. W ciężkich sytuacjach, a ta na pewno do takich należy człowiek dowiaduje się tak naprawdę u kogo pracuje. Na samym początku, gdy Carnival postanowił nie kontynuować rejsów z pasażerami padło hasło od przedstawiciela firmy, ze się pakujemy i wracamy do domu, dwa dni robiony był transport wszystkiego i posprzątane zostały wszystkie miejsca pracy. Po dwóch dniach pada hasło od przedstawiciela jednak się rozpakowujemy i kontynuujemy projekt. Może przejdźmy do naszego przedstawiciela firmy(Michał, majster elektryków), jest to osoba wyrachowana, absolutnie nie myślą o swoich pracownikach tylko o tym co powie góra firmy, owinięty wokół palca przez project managera stałe powtarzał, ze dla nas nic się nie zmienia, projekt jest najważniejszy. Ludzie pytający co będzie z nami, myślący o powrocie do domu straszeni byli przez wyżej wymienionego karierowicza, ze powroty będą na własny koszt. Po tych incydentach panowała napięta atmosfera, aczkolwiek projekt był kontynuowany. Po 20 marca przedstawiciel firmy(Michał) przedstawił, ze firma postanawia obniżyć wypłatę każdego z Nas o -20% od kwietnia. Miało to na celu nie zwalnianie osób zatrudnionych w Baltec marine, które są zatrudnione. Przedstawiciel dodał jeszcze, ze kto nie podpisze tego aneksu to jeżeli firmie jak i statku nie uda się załatwić powrotu będzie musiał radzić sobie na własna rękę, te słowa wywołały aferę. 5 osób mimo gróźb przedstawiciela o zostawieniu pracownika na lodzie postanowiło mimo to zjechać, była to mała liczba z racji, ze większość bała się zostania w stanach bez opieki jak to mówił Michał. Tym osobom, które zjechały firma przekazała informacje, ze będą brani pod uwagę jako ostatni do projektów. Reszta ekipy kontynuuje projekt do 8 kwietnia wtedy pada informacja pakujemy się i jutro lecimy do domu. Po raz kolejny wszystko transportowane, czyszczone są miejsca pracy. A przedstawiciel firmy rozdaje bilety na 9 kwietnia przez najgorsze lotniska w Europie. Zapytany czy byłaby możliwość załatwienia biletu na 11 kwietnia lot bezpośrednio do Polski z Miami to odpowiedział, ze nie możemy tak o sobie zostać dwa dni na statku i mamy się cieszyć, ze jest bilet w ręku. Dzień następny okazuje się, ze statek nic nie wie o naszym wylocie, a my tak o nie możemy opuścić statku z powodu restrykcji wprowadzonych przez jakaś organizacje zdrowia w stanach. Czyli wyszło na to jak Panu Michałkowi zależało na naszym bezpiecznym powrocie i z automatu odpowiedzenia, ze nie możemy zostać na statku. Opuścić statku nie możemy, loty są wstrzymane czyli kontynuujemy projekt, przecież dla nas nic się nie zmienia. Ponownie rozpakowujemy się i wracamy do pracy, po tym incydencie atmosfera jak i zdrowie psychiczne pracowników było dalekie od dobrego. Pracujemy do 20 kwietnia jest informacja, ze carnival będzie sciągał załogę jak i kontraktorów transportem wodnym, wszystko zostało wyczyszczone i spakowane po raz trzeci, a my zmieniliśmy statek, który będzie płynął do Europy wraz z dwoma tysiącami ludźmi, którzy wracają do domów i sytuacja wyglada tak, ze w razie jednego przypadku zarażenia nikt nie opuści statku. Czy to jest bezpieczny powrót do domów według firmy? Padły pytania jak będziemy mieć płacone za ten wielodniowy powrót do domu, firma przekazała informacje 50 dolarów dziennie oczywiście -20% daje nam 40 dolarów, jest to śmiech na sali. Czy nie można było zareagować w miarę szybko z zachowaniem zdrowego rozsądku, a nie myślącym o dobru materialnym? Widocznie według firmy Baltec Marine nie i dla nich takie coś jak zdrowie pracownika i jego zdrowie psychiczne nieistnieje. Z poważaniem rozczarowany pracownik

14
Wejheer

To wszystko prawda co ludzie piszą w negatywy sposób, potwierdza się to wszystko. Mało tego jest tam banda cwaniaków, więć nowych którzy przychodzą do pracy traktują jak śmieci. DOSŁOWNIE.

Ja
@Wejheer

Prawda prawda całą prawda

Paweł

Gdzie ich chcesz dopisać do kontraktu żadnego pakietu nie ma

anonim

(usunięte przez administratora)

Pracodawca

Firma Baltec Marine bezpiecznie sprowadziła wszystkie osoby pracujące na nasze zlecenie z Chin do Polski. Mając na uwadze odpowiedzialność społeczną, poinformowaliśmy odpowiednie służby o przylotach poszczególnych grup do kraju.

On
@Baltec Marine Sp. z o.o.

Gdzie jest wasza odpowiedzialność względem ludzi którzy zostali w USA? Macie ich daleko w tyle! W takich kryzysowych sytuacjach widać z kim się ma do czynienia. Kasa się liczy a nie człowiek. Mam nadzieję że niedługo skończycie działalność bo zaden myślący człowiek się u was nie zatrudni. Życzę wam wszystkiego najgorszego!

Zal

Mam pytanie do wladzy firmy. W jaki sposób i czy wogóle mają zamiar ściągnąć do kraju pracowników których zostawili w, USA,? Firma nie robi nic żeby pomóc tym ludziom. Zostawili ich bez jakiejkolwiek nadziei na powrót do domu. Kasa najważniejsza a nie człowiek. Żal mi tych chłopaków bo zostali sami uwięzieni na jakimś pieprzonym statku. Władza firmy nie robi nic aby wrócili w końcu do domu do swoich rodzi których nie widzieli od styczna. Niech szlak trafi ta firmę i jej zarząd,!

abc
Inne

@Xyz a to co się stało pracownikom w Ameryce?

Xyz

O władzy tej firmy same negatywy. Po tym jak potraktowali swoich pracowników którzy pracują w, Ameryce to nóż się w kieszeni otwiera. Zostawili ich samym sobie w centrum największej zarazy. Brak słów.

Zyleta2727
@Xyz

To po co tam się pchałeś .Nie obwiniaj firmy poleciałeś i co liczyłeś na co pandemia była w momencie jak poleciałeś firma nie zmusiła cię a teraz wypij to piwo które sam na waźyłeś.

1
Xyz
@Zyleta2727

Kim ty jesteś ze tak piszesz? Guzik wiesz. Ludzie siedzą tam od stycznia. Wtedy nie było żadnej zarazy. Dla tej powalonej firmy człowiek się nie liczy tylko kasa. W takich kryzysowych sytuacjach można się przekonać z kim się ma do czynienia. Ty nie mędrkuj (usunięte przez administratora) bo siedzisz sobie pewnie bezpiecznie przy świątecznym stole i masz jeszcze coś do powiedzenia,? Jesteś taka sama znieczulica społeczna jak zarząd tej firmy,!

Leszek

Macie pretensje do tych durni w firmie kto chce jechać w oko cyklonu sami się godzicie na to a potem narzekania im zależy na kasie a Wy się martwcie

Leon

W czasach pandemii ta firma to jest jakiś żart.. Byłem na Projekcie "Sensation".. to co się tam dzieje to jest istny żart. Dla każdej normalnej firmy gdy jest sytuacja taka, że wybucha epidemia to ściągają ludzi jak najszybciej do domu. Co słyszeliśmy na tym projekcie? "Projekt jest ważny" "trzeba skończyć projekt". Ludzie się martwią jak wrócą ze Stanów do domu, martwią się o rodzinę a główny PROWADZĄCY który chyba aspiruje do project menegera bo powtarza w kółko tylko: "projekt" "projekt" "projekt". To co się tam działo to paranoja. Prowadzący(Michał) sprawia wrażenie zwykłej marionetki, która nie potrafi się nikomu wyżej stawić i przytakuje. Była akcja pakowania materiału w połowie marca - fajnie, każdy pomyślał że wkoncu o nas zadbali. Skończyło się na dwóch dniach sprzątania i przygotowania do opuszczenia statku po czym wszystko było trzeba rozpakować i pracować dalej. Niestety bardzo dużo ludzi na tym projekcie zawiodło się niestety na tej firmie. Mam nadzieję że pójdą wkoncu po rozum i ściągną ludzi do swoich domów, tam gdzie jest ich teraz miejsce zanim będzie za późno.

Int
@Leon

Jeżeli to jest prawda to firma baardzo dużo traci w moich oczach. Podstawą powinno być dbanie o pracowników, nie o projekt. Jeżeli mówisz o tym Michale o którym myślę to pewnie słyszycie dużo zastraszania. Ja bym powiedział że sytuacja wymaga powrotu do kraju i bym nie pracował. Chore.

Marianno
@Int

Gdzie jest ten wpis co to niby ktoś napisał, że firma wysłała ludzi do Chin? W ogóle zastanawiam się jak tego zrobili skoro nie są wydawane wizy do Chin i nie wpuszczają obcokrajowców? Coś mi tu nie gra.

Heh
@Marianno

Przez dwa tygodnie bodajże lutego firma wysyłała do Chin na kontrakty. Bus do Berlina i z tamtad do z Chin, na miejscu dwa tygodnie kwarantanny i do roboty. Ale z tego co wiem to zrezygnowano już dawno. Lepsze pytanie czemu trzymają ich cały czas w USA...

Ern
@Heh

Lecieli jeszcze 6 Marca przez Helsinki, nie jestem z firmy ale spotkałem chłopaków na lotnisku w Gdańsku , chwilę gadalismy. Wtedy jescze nie było kategorycznego zakazu wjazdu dla obcokrajowców, przynajmniej nie dla contractorów.

Darkman
@Marianno

Wysłali ludzi do Chin dwa tygodnie temu.

Marianno
@Heh

W lutym owszem, ale od marca któregoś Chiny nie wydają wiz, także teraz raczej nikt tam nie wjedzie. Generalnie teraz kiedy sytuacja nieciekawa praca po 12h każdego dnia to nie jest dobra opcja. W ogóle zastanawiam się jak im płacili za kwarantannę.

Xzes
@Leon

Polecam poczekać aż się kontrakt skończy haha. Nie pozwolą Wam wtedy leżeć na kabinach, a płacić muszą. Zakład że przydzieą Wam jakieś roboty statkowe? Haha

Smutek

Pieprzona władza firmy. Siedzą sobie spokojnie za świątecznym stołem i w (usunięte przez administratora) mają swoich pracowników których zostawili tysiące kilometrów od swoich bliskich i rodzin.Nie potrafili zorganizować bezpiecznego powrotu tym ludziom. Liczy się tylko kasa a nie zdrowie i życie ludzkie. Zostawili ich samym sobie w kraju w którym jest największą zaraża i narażają ich na niebezpieczeństwo. Ciekawa jestem gdyby ktoś z ich bliskich był na miejscu tych chłopaków? Jaka byłaby reakcja.? Mam nadzieję że te święta będą miały dla szanownej władzy firmy bardzo gorzki smak.

Igor

Firma (usunięte przez administratora) totalne to gdzie Ci pracownicy są przecież loty wstrzymane

Ta
@Igor

Pracują cały czas w Miami... Niestety firma nie wykazała się chęcią ich ściągnięcia. Dostałem info że wczoraj mieli wracać ale nie chcieli ich ze statku wypuścić...

Krys

To co tutaj czytam to istna katastrofa.. serio taka firemka i nie chcą ściągnąć ludzi bezpiecznie do domu? Baardzo slabo

Stary pracownik

Jeżdżę z tej firmy bardzo długo. lata świetności już ma dawno za sobą ,jeżeli ktoś jeździł za czasów nordicki to wie o czym mówię. Teraz porobiło się magistrów, projekt managerów i innych baranów na których trzeba robić. A pracownik na podwyżkę czeta 7 lat.Jeżeli chodzi o prace jeden wielki wyzysk. A jeszcze teraz muszą wykorzystać koronowirusa i 20% wypłaty zabiera firma, bo firma jest w ciężkiej sytuacji. A w jakiej sytuacji są pracownicy, ja się pytam? Stawki są dawane nie za umiejętności tylko zależy kogo znasz. Dużo jeździ pociotków którzy nie mają żadnego fachu ale jest kolegą majstra lub kogoś z rodziny. I stawkę ma większą lub taką samą jak pracownik który pracuje już dla firmy 8 czy 10 lat. Co do majstrów szkoda gadać. Stara gwardia która jest jeszcze z nordicki jest ok. A większość nowych magistrów to masakra z niektórymi to nawet ludzie nie chcą jeździć. Uważam że odkąd w firmie pojawiło się dwóch braci na wyższym stanowisku to w firmie jest lipa. Ludzi mają za nic. Jedyny plus są wypłacalni i kasa na czas. Pęsje wyrabiasz godzinami nie stawką bo na tych warunkach co firma daje (chodzi mi o umowy ). minimalna stawka powinna być 20 dolarów. Firma wysłała ludzi do chin na projekt gdzie istnieje ryzyko zararzeniem się wirusem, zamiast ludzi zmotywować to uciekła im 20% stawki. Po prostu brawo. Szkoda mi tylko tych ludzi co zgodzili się na wyjazd.

Pytajacy
@Stary pracownik

Co teraz wyslali ich do Chin na roboty? Przeciez tam nie wpuszczaja wiec jak jest?

Darkman
@Pytajacy

Wysłali ich wysłali.

no name

Sporo krytycznych komentarzy, ale bądźmy szczerzy, sporo grono osób które wyjeżdża nie ma pojęcia o pracy, liczą na sporą kasę bez wysiłku. To jest praca na stoczni, są terminy, każdy dzień opóźnienia to ogromna strata dla armatora i ogromne kary dla firmy. Niestety ale towarzystwo jest tak roszczeniowe że każda godzina spędzona dluzej na stoczni to od razu skargi do wszystkich swietych, komentarze itd. To ten 1% malkontentów którym sie wszystko należy. Na szczęście jest tez całe grono zadowolonych fachowców, stoczniowców z krwi i kości którzy wiedzą jak wyglada praca na stoczni. Zycze wszystkim aby w kraju znaleźli firme która bedzie i szanować pracownika i przynajmniej godziwie placic.

3
BadzmySzczerzy
@no name

Kolego badzmy szczerzy fachowiec, ktory jest fachowcem z papierami itd. nie bedzie tyral 360h za 12$ bo w Europie on moze miec ~100 zł/h teraz policz sobie ile zarobi brutto przy tej ilosci godzin malo tego tam gdzie jest regulowany czas pracy za nagdodziny wyplaciliby takiej osobie bombe pieniedzy(usunięte przez administratora)

Zyleta2727
@no name

Tak prawda liczą na sporą kasę która im się należy .Firma szuka jeleni ktorzy będą pracować na czarno bez ubezpieczenia nadgodzin .Pracujesz tam czy jesteś jednym z przydupasów Moniki Oli a może Małgorzaty .Zapewne w polsce nie zarobią tyle kasy ale mają wolne niedziele.

@
@BadzmySzczerzy

100zl za godzinę, odejmij od tego koszty zakwaterowania, jedzenie, dojazdy i może 1/3 ci zostanie

Pytajacy
@@

Sa projekty i sa firmy gdzie masz firmowe auto, dobra stawke i nawet mieszkanie masz oplacone. Sam na takim pracowalem wiec nie pisze to z kosmosu. A i robilem tylko 45h tygodniowo weekend wolny. Ale nawet jak trzeba oplacac mieszkanie to jesli jest ono na 3 osoby i normalna firma, ktora normalnie placi to i tak mozna odkladac ladne sumy.

@
@Zyleta2727

Nikt tu na czarno nie pracuje. Masz kontrakt, masz ustaloną stawkę za godzinę pracy. Na kontrakcie nie ma nadgodzin. Wszystko jest zgodnie z kodeksem pracy. Na 1000 osób które są na projektach marudzi garstka, mniej niż 2%. Znam naprawdę sporo osób które są bardzo zadowolone z pracy na projektach, będąc nawet na szeregowych stanowiskach.

4
on
@@

Ja znam jedna osobę która cały czas się cieszy. Lekarz kazał tej osobie nosić kask 24/dobę... Więc podarujmy sobie gadki w stylu 2% niezadowolonych bo okazuje się, że są tam osoby które są pierwszy albo drugi raz na kontrakcie z baltecu. Większość z nich szuka później innej firmy gdzie nie będzie takiego syfu jaki zapewniacie pracownikom. Zajmijcie się lepiej project managerami którzy otaczają się rodzinką i kolesiami. Guzik potrafią ale stać z batem nad ludźmi i zmuszać do większej ilości godzin niż w umowie to nie mają problemu. Schemat stały... Pierwsza tura to same kolesie którzy nic nie robią a druga tura to ludzie którzy zasuwają podwójnie. Poprawiają po pierwszej turze, bo przeważnie wszystko skopane i kończą robotę. Kuzyn cioci babci syn nie musi nic umieć... może sobie nagnoić i zniszczyć materiał. Przecież przyjedzie (usunięte przez administratora), zmusi się go do 30 godzin bez snu i poprawi wszystko. Jak nie to zastraszy się go zjazdem na swój koszt i zabierze kasę na bilet dla zastępcy który przyjedzie. Tak w skrócie wygląda praca w Baltec Marine.

1
Leon
@on

Dokładnie tak jest .

Arecki
@on

Poczytajcie wpisy na MG electric Marzena Turek. Ponoć też byli straszeni że mogą wrócić na własny koszt i jeszcze będą musieli płacić kasę za przyjazd jakiegoś zastępcy. Żona jednego wyliczyła że w sumie jej mąż by musiał zapłacić 20 000 zł kary-dobry zysk :-). Podobno składają zawiadomienie do Prokuratury. Niestety dzisiaj trzeba uważać u kogo się pracuje i to co mówi bo Marcin P. z Amber Gold też dobrze mówił a i teraz też nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak postawicie sprawę na ostrzu noża to zobaczycie czy mają kasę na bilety i życzę wam aby mieli

1

Pracodawca

@on

Dziękujęmy za cenną opinię. Prosimy o kontakt z biurem i podanie nazwisk osób które stały z „batem” i zmuszały do 30 godzinnej pracy, da nam to możliwość wyeliminowania takich procederów.

Bolesław
@BadzmySzczerzy

Trzeba pamiętać że zgodnie z umową to kwota brutto odejmując podatek dochodowy zostaje 7-8 dolarów na rękę

Abakus
@Bolesław

Jaka wobec tego stawka brutto?

Stare pracownik
@@

Te umowy które dajecie to tylko i wyłącznie zabezpieczenie dla firmy. Podatki trzeba odprowadzać samemu. Tylko problem jest taki że jeżeli odprowadzić podatek że stawki to stawka godzinowa jest śmieszna. Jest dużo nie prawidłowości w firmie. Na przykład karzecie pracować w stanach zjednoczonych gdzie żaden z pracowników nie ma wizy pracowniczej. Wystarczy to zgłosić do odpowiedniej instytucji i już macie pozamiatane. Nawet jest to napisane w umowie.

anonim
 Pytanie

(usunięte przez administratora)

LoLo_Bambolo

Czym tam polecisz i jak teraz? Lot teraz samolotem to "najbezpieczniejsza forma transportu". Na razie trzeba sobie dac czas az wszystko się wyciszy.

ChińskiNinja

Gdzie pojedziecie i jak? Szykować to się możecie i siedzieć na walizkach i czekać, aż może ktoś zadzwoni, ale siedzieć tak i czekać będziecie może i rok i nikt nie zadzwoni. Informacja ze strony Ministry of Foreign Affairs, the People's Republic of China W związku z szybkim rozprzestrzenianiem się COVID-19 na całym świecie Chiny postanowiły tymczasowo zawiesić wjazd na terytorium Chin cudzoziemcom posiadającym wizy lub zezwolenia na pobyt.

LoLo_Bambolo

Ale o co Ci chodzi? Umiesz merytorycznie rozmawiać? Bo jak z Ciebie taki pracownik jak z wypowiedzi to współczuje ludziom, którzy musieli z Tobą pracować. Czytaj naukowe doniesienie zamknięte pomieszczenia to najlepsze miejsce aby się zarazić. Tak samo samolot gdzie może być ktoś zarażony w takich miejscach najłatwiej o infekcję. Poleciłbym Ci psychologa, ale w zaistniałej sytuacji tylko młotek może Ci pomóc.

Zostaw merytoryczną opinię o Trident BMC Sp. z o.o. - Gdańsk

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Trident BMC Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy Trident BMC Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 38.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Trident BMC Sp. z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 27, z czego 7 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Trident BMC Sp. z o.o.?

    Kandydaci do pracy w Trident BMC Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Trident BMC Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii