W sonelu nie liczy się wiedza, inteligencja i doświadczenie. To wyjątkowa firma, jak nie masz pokrycia w odpowiednim panu, to nie popracujesz. Zwalnia się wieloletnie pracownice żeby zastąpić czyimiś pannami. Przykład idzie z góry, żeby zajść daleko trzeba być gościnnym.
Może te wieloletnie pracownice nie były aż takie cudowne jak im się wydawało ? W końcu ktoś miał jaja zrobić porządek w szeregach. Narzekania na niektóre osoby są tak częste i głośne, że ich nazwiska powinny być wyryte na ścianie, żeby kierownicy zaczełi coś robić z tymi osobami. W końcu ktoś zaczal rządzić a nie głaskać po głowie...
czyli nikt w zasadzie nie dostał żadnego wypowiedzenia czy co konkretnie tutaj podważasz? swoją drogą ile trwa okres rozwiązania umowy tutaj? z miesiąc?
@Natalia, cała sprawa śmierdzi na kilomter. Podobno była to likwidacja stanowiska a panią wywalono z firmy tak jak stała. A już na drugi dzień na tym miejscu była nowa pani, która podobno robi to samo. Pewnie stąd wpis @Ene Due. Jeśli tak było, to każdy prawnik miałby tu pole do popisu. @Zszokowana, o tak, trzeba mieć wielkie cohones, żeby tak potraktować osobę ze swojego pionu, prawdopodbnie łamiąc prawo. Ale w jednym masz rację, nazwiska niektórych zarządzającyh, na których są narzekania też powinny być wyryte na scianie...
Ala, piszesz jakbyś była zdziwiona takim traktowaniem, a przecież to standard w Sonelu. Wieloletnią kadrową też wywalono tak jak stała, bo jej stanowisko już niepotrzebne, a potem zatrudnili dwie nowe, bo jednak potrzebne.
Na jakiej zasadzie konkretnie mogli stwierdzić które stanowisko jest potrzebne a które nie? Kto ostatecznie podejmuje tu tego typu decyzje? i co z pozostałymi stanowiskami na dany moment? Również reflektują jakieś inne redukcje w oparciu o to? Na którym mimo wszystko praca jest najbardziej stabilna i dlaczego?
Za to teraz tworzą fikcyjne stanowiska, albo na siłę trzymają panie, których ciągle nie ma w pracy, bo korzystają motorycznie z L4..
Byłem pozytywnie zaskoczony poziomem procesu rekrutacji - w odróżnieniu od wielu innych firm zostałem potraktowany jako "prawdziwy człowiek" a nie "karteczka w systemie". Podczas samej rozmowy było miejsce na dialog (co również jest rzadko spotykane) a rekruterka brała pod uwagę moje odpowiedzi i pozwalała na doprecyzowanie szczegółów - nie zapisywała przeinaczonej wersji rzeczywistości (jak to niektórzy mają w zwyczaju). Wszystkie moje pytania zostały również zaadresowane. Pierwszy etap miał formę rozmowy telefonicznej. Po otrzymaniu na maila pozytywnej informacji o wyniku pierwszego etapu, zostałem zaproszony osobiście do firmy na drugi etap. Na drugim etapie miała miejsce wymagająca rozmowa rekrutacyjna z komisją. Zagłębiliśmy się zdecydowanie w tematy związane z moją wiedzą, doświadczeniem, planami, znajomością branży. Rozmowa trwała długo, nie była jednak uciążliwa - była przestrzeń na "oddech" i przygotowanie się do odpowiedzi na pytanie, które wymagało namysłu. Po drugim etapie w ok. 1.5tyg otrzymałem informacje o wyniku rozmowy. Od rozpoczęcia pracy, moja opinia o firmie zmieniła się na... lepsze. Poznając z czasem firmę lepiej, zauważałem coraz więcej aspektów, które wyróżniają ją wśród pracodawców. Widać jak wiele kompetentnych osób tam pracuje i jak angażują się w rozwój firmy. Pracownicy mają przestrzeń by być wysłuchani, a ich pomysły na usprawnienia są bardzo często wdrażane - zwłaszcza te dotyczące bezpieczeństwa. Istnieje fajna przestrzeń socjalna, gdzie można odpocząć podczas przerwy czy zjeść posiłek. Panuje przyjazna atmosfera i z każdym można porozmawiać. :)
Piękna laurka na zamówienie Pani z HR :) U mnie było niestety inaczej, dużo chaosu, pytania niekoniecznie merytoryczne, ale rozumiem,że nie wszyscy muszą mieć wiedzę wymaganą do rekrutacji na konkretne stanowisko. Dziwne pytania osób, które są podobno dyrektorami-typu "dlaczego tak dużo?"... A ostatecznie informacja z HR, że mam jeden dzień na podjęcie decyzji o przyjęciu ich oferty.
Rozmowa o pracę to wywiad, w którym rekruterka mając odpowiedź w innych pytaniach bo na tyle rozwijałem odpowiedź zadaje je dalej nie umie łączyć kropek. Godzina rozmowy telefonicznej jednostronnej. Oczywiście jak przystało na tak fatalną rozmowę nie dziwi mnie to, że mimo, że rekruterka poinformowała, że odpowiedź będzie do dziś jej nie ma w tej chwili mija 2 miesiąc zatem szacunek jest żaden. Reasumując jeśli początek jest tak fatalny jak słabo musi być dalej ?
To skontaktuj się z rekruterką. Może dzwoniła, a nie odebrałeś telefonu i nie oddzwoniłeś? Może przeoczyłeś wiadomość email. może odczytałeś smsa i o nim zapomniałeś i na niego nie odpisałeś? Najłatwiej jest tak napisać. Potrzebujesz informacji, a uważasz, że jej nie otrzymałeś - dopytaj, upomnij się. Niektóre pytania są podobne, ale nie są takie same, po to jest pierwsza rozmowa, aby wzajemnie się poznać, poznać oczekiwania. Jeżeli coś Ci się nie podobało - daj jej feedback, dzięki Tobie być może będzie mogła coś ulepszyć. Po co ta roszczeniowość. ;)
Dlaczego w sonelu Ukrainki są inaczej traktowane z pracą po godzinach? Dla nas brygadziści mają problem żeby znaleźć pracę na 8 godzin, a Ukrainki zostają po 12. My Polacy też chcemy godnie zarabiać i mieć za co żyć. Dostaliśmy podwyżke, ale chyba nikt nie bierze pod uwagę że z tygodnia na tydzień wszystko drożeje ( opłaty za mieszkanie, prąd, gaz, paliwo, zakupy). Ostatnia podwyżka jest ledwo zauważalna na pasku z wypłaty
Cały proces rekrutacji - od złożenia CV do zatrudnienia trwał około 4 tyg. Pierwsza rozmowia telefoniczna, która miała za zadanie zweryfikowanie podstawowych informacji i mojej chęci do wzięcia udziału w procesie rekrutacyjnym trwała ok 15min. Następnie została umówiona godzinna rozmowa telefoniczna, podczas której pojawiły się bardziej szczegółowe pytania - dotyczące mojego doświadczenia zawodowego, wykształcenia, motywacji do zmiany pracy, planów względem przyszłego rozwoju. W ramach tej rozmowy, odbyliśmy z rekruterką krótką rozmowę po angielsku. O wyniku tego pierwszego etapu zostałem poinformowany mailowo w ciągu tygodnia. Zostałem zaproszony do wzięcia udziału w kolejnym etapie, już stacjonarnie w siedzibie firmy. Podczas drugiego etapu, z komisją rekrutacyjną bardzo szczegółowo omówiliśmy kwestie związane ze stanowiskiem pracy, udzieliłem odpowiedzi na pytania związane z moim zachowaniem w przypadkach z życia wziętych. Został pogłębiony wywiad osobowy. Poruszone zostały warunki współpracy. Sama rozmowa trwała ok 2h. O wynikach tego etapu zostałem poinformowany drogą mailową a następnie telefonicznie i zaproszony do siedziby firmy w celu podpisania listu intencyjnego. :)
Dotyczące specjalizacji, doświadczenia zawodowego, wykształcenia. Dotyczące motywacji do zmiany pracy i podjęcia nowej.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Witam czy na produkcji w sonelu trzeba mieć duży zakres wiedzy o elektronice czy tam wszystko pokażą i nauczą a czemu tak piszę , ponieważ jestem po szkole mechanicznej o spec operator i programista cnc gdzie w ogóle nie miałem stycznośći z elektroniką a interesuje mnie praca w sonelu. Jakie są godziny pracy i jakie zmiany jeżeli są ? Dziękuję
Zależy, jakie stanowisko. Jeśli chcesz projektować elektronikę, raczej wypadałoby, abyś dużo potrafił już na start. Jeśli na montaż, to pewnie wystarczy odrobina zdolności manualnych i chęci do nauki.
Ta nauka tutaj jak skuteczna jest? Macie na myśli po prostu szkolenia? kto je prowadzi i jaki jest ich aktualny zakres?
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w SONEL S.A.?
To prawda że pracownikowi kadr dają na wstęp 4 netto ? Bo znajoma ponoć tyle zarabia
Jeśli to ktoś z niedużym doświadczeniem, to naprawdę powinien się cieszyć z takich zarobków. Także w dziale kadr. Ale niekoniecznie powinien się nimi chwalić
Byłam na rozmowie, płaca też jak na stanowisko kadrowej, pomimo 15 letniego doświadczenia. Słabo to wygląda
Dostaniesz tyle ile udowodnisz że jesteś wart, przekonasz że jesteś wart milion to dostaniesz milion, proste
Płaca na danym stanowisku powinna być jasno określona z widełkami ~10%. Jest pewien margines absurdu w "obiecywaniu" i przysłowiowy milion jest tego przykładem. Jeśli wyjdziemy z założenia, że wystarczy coś obiecać - zaś dział rekrutacji w to uwierzy z jakiegoś powodu - to albo nie spełnimy naszego założenia albo spełnimy łamiąc prawo a tym samym nie będziemy tworzyć zdrowej konkurencji i zaszkodzimy nie tylko sobie(psując rynek) ale także potencjalnym przyszłym kandydatom. To nie polityka, że mamy obiecywać gruszki na wierzbie bez pokrycia.
widocznie mają mocno indywidualne podejście? ostatecznie też byłeś na rozmowie skoro kandydujesz? co proponowali. I odnośnie jeszcze tego indywidualnego podejścia to wszystko jest tu negocjowalne? Zakres zadań podobnie?
Sonel jaki jest, każdy widzi. I widzimy to zwłaszcza teraz, gdy przyszła wiadomość o premi świątecznej... Ktos, kto dobrze pracuje cały rok, sumiennie wypełnia swoje obowiązki, nie chodzi na lewe L4 i nawet posłuchał "dobrych rad" i dla dobra ogółu się zaszczepił, bo przecież dobro firmy jest najważniejsze, teraz liczy swoją medianę w zarobkach ... I co? I nie dostanie. Bo zarobił za dużo... Inni będą się cieszyć, już snują w głowie co za to kupią, a inni będą mieć żal i pretensje... I być może nawet łzy w oczach, bo też liczyli na 500 zł brutto... Szkoda.. Bardzo przykre to jest, że nie dla każdego jest ta premia, a przecież to czas świąt, radości, a nie smutku... A premia jest przecież świąteczna...Ci na górze tego nie zrozumieją, bo tak już jest na tym świecie. Poprostu. Żal mi ich wszystkich, bo nie mają uczuć, empatii, nie rozumieją że dla kogoś te pieniądze są ważne, że dzięki nim spełnią marzenia swoich dzieci, żon czy mężów, albo poprostu, tak po ludzku poczują się docenieni. Docenieni przez firmę roku, przez pracodawcę roku... Szkoda... I nasuwa się już tylko pytanie czy ta impreza jest też tylko dla tych najmniej zarabiających? Bo przecież Ci co zarabiaja co miesiąc troszkę więcej mogą chyba sami sobie zasponsorować wycieczkę, prawda? Bo przecież ich stać. A to przecież impreza noworoczna, bez podziałów... Przykre, że premia świąteczna świąteczną nie jest... Ale to tylko sonel... Niczego spodziewać się nie należy... Hipokryzja i tyle. Brawo SONEL...
Dookola nas same duze firmy. Niemieckie, koreanskie czy amerykanskie. Wszedzie dostaja premie swiateczne. I to duzo wieksze niz 500 zl. Ale nie o kwote tu chodzi. Tylko o zasady. O to, czego na gorze chyba nie znaja i nie maja. Swieta to czas pojednania. A w tej chwili kazdy popatrzy na kazdego wilkiem. Przykre. I dajace zarazem duzo do myslenia. Jak traktowani sa pracownicy w polskiej, rozwijajacej sie firmie. W firmie, gdzie wartosci wisza na kazdej scianie. I teraz pytanie: czy te paczki swiateczne sa na otarcie lez? Czy tez dostana je zarabiajacy mniej niz 4500?
Grunt, że kierownictwo zabawi się na wystawnej imprezie wigilijnej w chacie nad sztolnią jak co roku. Na to zawsze jest piniądz ;)
Jak możesz! To tobie brak empatii i zrozumienia!! Czyż nie wiesz, że im więcej zarabiają pracownicy tym mniej zarabia Sonel !! Jak możesz być takim egoistą? Premie świąteczne chcesz? Socjalista się znalazł, każdemu po 500... Wiesz ile to jest 500x300 ? Pracownicy to jednak niewdzięczni są! Impreza nie w smak ? Masz przecież chleb i igrzyska!
Jesli ten dodatek jest uzalerzniony od zarobkow to powinien być wypłacony 10 grudnia. W mikołajki prezenty dostaja wszystkie grzeczne dzieci.
To niech znajoma zmieni pracę.... U nas to co niektóre dostają awans :) a za to, że się nie sprawdziły, a za mobbing np.....
Nad sobą się nie użalam. Nie wiesz czy otrzymałem premię czy też nie. Oczywiste jest to, że tutaj się do tego nie przyznam. Wiadomo z jakich względów. Mój wpis był o równości traktowania pracowników, o podziałach, o premii świątecznej, która (w moim mniemaniu) taką nie była. Poprostu. Wracając do koleżanki niani... Nijak ma się Twój wpis do całej sytuacji w firmie Sonel... Bo jeśli odpowiadasz na ten komentarz, to Tobie należy się taki: " widocznie niania zarabia na tyle dużo, że jej pracodawca, mimo iż powierza jej najcenniejszy dar jakim jest własne dziecko, uznał, że więcej pieniędzy nie potrzebuje. Tym bardziej na kawę, która nie jest artykułem pierwszej potrzeby."
Haha, no tak... Takie rzeczy tylko w sonelu... I chodzą z wysoką podniesiona głową i myśli że nikt nie pamięta.... albo nikt nic nie wie... Pamiętamy, pamiętamy, nigdy nie zapomnimy...
Fajnie, że pamiętacie. Serio fajnie. A może zazdrościcie? Bo cóż, nie jesteście częścią układów? Nie macie rodziny i przyjaciół gdzie trzeba? To teraz buzia w ciup i do roboty. Was nie awansują w nagrodę za nic nie robienie i plotkowanie. Ktoś tu w końcu musi pracować. Ale tak, racja, fajnie że pamiętacie. Psy szczekają, karawana idzie dalej.
No to prawda nie mamy układów jak co nie którzy, pracują dalej i robią co chcą. Ludzie się przez to zwalniają ale to i tak nie daje do myślenia rządzącym....
Zazdrościć? Czego? Braku zasad moralnych i złamanego charakteru? Nie, dziękuję. Tak, tak istnieją jeszcze ludzie którzy nie chcą takiego awansu...trudno to sobie wyobrazić ale tak jest..
To nie o rodzine tu chyba chodzi.. haha..tylko o awanse, które pewnym osobom się nie należały... Ale co było a nie jest nie pisze się w rejestr
noi co, ze pamietacie? Ukladow nie zmienicie. sa nietykalne i w takiej konstelacji rzadzacych ta firma, nie ma mowy o zmianach i poprawie.
Widocznie uznali że także zarabiasz za dużo żeby otrzymać świąteczne 500 zł brutto a spełnianie marzeń dzieci , żon , czy mężów nie jest pierwszą życiową potrzebą
Dajcie już spokój z tą niby premią świąteczną. Przecież komentarze na GoWork i tak nic nie zmienią nam w firmie. Ci co pracują ciężko i uczciwie nawet nie mają czasu na takie komentarze, a ci co najwięcej mają do powiedzenia to pół dnia spędzają na papierosach, kawkach i ploteczkach. Jak wam tak źle to czemu nie poszukacie lepszego pracodawcy?
Patrząc z boku, to ogólnie warunki pracy są bardzo dobre, szczególnie w części biurowej. Wiadomo, tam pracują najważniejsze osoby w firmie i są przyjmowani ludzie z zewnątrz. Ale na produkcji czy magazynie też nie jest źle. Zarobki też nie są złe, szczególnie jak ktoś umie kombinować. Całkiem dobrze można dorobić w taki czy inny sposób. Stąd też mniejsze znaczenie ma co się umie, a większe z kim się zna z podwórka albo komu się podlizuje. Interes się kręci, bo całkiem sporo osób pracuje w pocie czoła, ale jest co raz więcej cwaniaków, którzy nauczyli się na tym żerować. Stąd wysyp różnych menedżerów, liderów, kierowników itp. Atmosfera jest różna i zależna od działu. Choć i tu nie ma reguły, bo często kierownicy czy dyrektorzy faworyzują jednych a innych dołują. Ot, jedna z wielu firm, gdzie są procedury, kodeksy współpracy, zakazy mobbingu itp. a rzeczywistość pokazuje coś innego. Napuszczanie na siebie różnych ludzi czy nawet całych działów to standard. Rywalizacja i konflikty to norma, podobnie jak sarkazm, manipulacje czy zwykłe chamstwo. Jak ktoś pracował w korpo to nie odczuje większej różnicy podejmując pracę w Sonelu.
Ojej, ktoś przeczytał mój wpis. @Jolanta, kto siedzi w środku ten wie jak można dorobić, aby "wszyscy skorzystali". I nie chodzi tu o rzeczy oczywiste jak sprzedaż obwoźna jedzenia, kosmetyków, ubrań itp. Czasami Sonel bardziej przypominał targowisko niż spółkę giełdową. Oglądając tutaj nowe wpisy, to chyba niewiele się zmieniło. Życzę wszystkim uczciwie pracującym aby zostali zauważeni i docenieni. Kombinatorzy na pewno sami się ustawią, albo już to zrobili. W mojej obecnej firmie pewne zachowania z Sonela są nie do pomyślenia. Sonel to już przeszłość, więc wracam do ciekawszych zajęć.
A w jaki sposób można było z tego wybrnąć tak na czysto? Kiedyś pracownicy wspólnie podjęli taką decyzję i skutki tego ciągną się do dziś? Nie można funduszu przywrócić o ile w ogóle był?
Często szukają osob na produkcję? Jak wyglądają warunki, ktoś z pracowników mógłby się wypowiedzieć? Kiedyś było ogłoszenie na to stanowisko, ale nie zdecydowałam się aplikować. Teraz jest inaczej :P Ktoś zdradzi czy warto? :)
Cześć, postanowiłam się odezwać w kwestii jednego z ogłoszeń opublikowanego przez firmę. Chodzi o pracownika recepcji, czy ktoś tutaj z Was miał okazję pracować na tym stanowisku może i mógłby mi napisać, jakie są godziny pracy i na jaki etat się pracuje?
Witam! Czy to prawda czy place w firmie są na poziomie minimalnym? Oraz praca jest tylko dla Ukraińcom z pod firmy?
Skąd posiadasz takie informacje o tych minimalnych zarobkach i że praca jest dla pracowników z Ukrainy?
Tak to prawda. Od stycznia ponoć wszyscy Polacy mają obowiązkowe lekcje ukraińskiego i wypłaty są w hrywnach. Miały być w kopiejkach, ale nie przeszło.
Potwierdzam to prawda. Jednak na przeciw temu wyszedł sam (usunięte przez administratora) z ekipą i od stycznia niezależnie co zarządzi spółka Sonela, będą dwie podwyżki najniższej krajowej. Jak zapowiada money.pl stawki podskoczą nawet do 3500zl. A my pracownicy napewno będziemy klaskać uszami jak u Rubika, bo przecież zarabiamy tyle kasy, której nigdy byśmy tutaj nie dostali, gdyby nie aktualna inflacja i sytuacja na rynku w szerokim tego słowa znaczeniu.
Serio, są w firmie ludzie, którzy zarabiają najniższą krajową? Szczerze w to nie wierzę!! To co skłaniałoby tych pracowników do dalszej pracy ??? Nie wierzę, że są tu też takie stawki.
Tak, to prawda że praca jest dla Ukraińców. Oni zostają po 12 godzin, a my mamy ledwo pracę na 8. Ciągły brak elementów, bo ilości zamawiane są pod zlecenie, a nie zapas. Kasa, z kasą jest różnie. Zależy od stanowiska, ale jako nowy pracownik zaczynasz od najniższej. Teraz zarząd wymyślił, że zmniejszy premie, a zwiększy podstawę. Myślą, że jak dadzą 100zl brutto więcej, to będzie cisza? Nie sądzę. Tej podwyżki nawet nie odczujemy, ale kasa na "górze" będzie się zgadzać
Chyba żartujesz jednak co? A myślisz ze kurs innego języka to naprawdę byłby taki zły pomysł?
Ależ skąd. Poważnie. Ostatnio przez ceny paliwa, alby wyjść naprzeciw potrzebom pracowników, zrobili też parking dla osłów. Żłoby też są.
To ja nie wiem totalnie na co tutaj narzekać, skoro tak ze wszystkim idą na rękę... ;) A na dofinansowanie na paszę można ewentualnie tutaj liczyć?
Cześć Panowie mam kilka pytań,, z uwagi że pracuje w branży elektronicznej (jestem shift leaderem działu technilogi produkcji elementy do baterii samochodów elektrycznych) używamy wiele procesów od zgrzewania po lutowanie selektywne w otoczce azotowej , powlekanie PCB sprawdzanie rezystancji, spawanie laserowe . I taka zgwozdka co powoduje dziury w lutowaniu selektywnym ? Mam swoje podejrzenia ale chce się upewnić.
(usunięte przez administratora)
Szanowny Panie Wiktorze, Proszę o kontakt w celu wyjaśnienia sprawy - g.koniak@sonel.pl Pozdrawiam, Grzegorz Koniak Marketing Manager
Wiesz, jak wygląda wynagrodzenie początkowe, które oferuje SONEL S.A. dla potencjalnych kandydatów? Na Pracuj.pl pojawiło się ogłoszenie na stanowisko Rekruter.
Struktura jest raczej jawna. Nie ma gołej pensji. Jest premia. Dział kadr na pewno wszystko wyjaśni zainteresowanym.
21 lat temu - niektórzy jeszcze pamiętają - odchodził poprzedni prezes, Człowiek, który na co dzień był - w oczach niektórych - potworem, potrafił na koniec przemówić ludzkim głosem, ba, gdy "nowa władza" już sobie poszła przed północą podpisał fakturę "na wyrost" i zabawa trwała jak nigdy wcześniej w tej firmie. Dziś władza żegna się z firmą po ponad 20 latach w nieco inny sposób, owszem, jest (jak zwykle w firmie) rozmach, ale zaproszeni tylko nieliczni, niewielu wśród nich tych, którzy byli obecni 21 lat temu. Może pan prezes bał się usłyszeć opinii szarych pracowników gdy już nie będzie za kilka godzin prezesem? Ciekawe jak większość będzie go wspominać. Sentymentów chyba nie będzie. "Idź liczyć miliony do poduszki"?
Na Świdnicy i w okolicach takie już zdanie można wyrobić sobie, od byłych pracowników, że ta firma pomału idzie na dno że place maleją, że się nie rozwija i nie inwestuje w pracownika a socjal jest przesadzony bo durne wycieczki są okazjonalnie a reszta na pokaz beton party...
:D a pani ciekawskiej zalecam bezpośredni kontakt z kadrami, tam na pewno wyjaśnią, czy to co się mówi "na Świdnicy" to prawda.
Czy ktoś wie, co się dzieje w firmie, że nastąpił wysyp wypowiedzeń w firmie. Sama słyszałam przynajmniej o 3 w ostatnim czasie. Może powinnam wiedzieć o czymś czego nie wiem albo do mnie nie doszło?
Po prostu informuje z żalem ze firma na tle innych ma strefie oferuje niskie wynagrodzenie, i przez to nie jest konkurencyjna, a niby ma taką markę na rynku...
Jak praca w administracji. Ktoś coś? Jak finanse? Czy jest problem z płatnościami w tej firmie. Jaki jest obieg dokumentacji? Czy posiadają duże braki obiegu?
A ja zapytam czy dalej każda kobieta po macierzyńskim ma miękkie lądowanie na magazynie? Bo jeżeli tak, to ciekawe co w takim razie się stanie z kierowniczką logistyki i z dziewczyną z zakupów... Mogą się już tam ulokować? Oto myśl na dziś.
Ciekawe? Jak ktos się nie sprawdzi na stanowisku to go przenoszą na mag.... Albo do ka.... Już dwie takie poszły....
A czy to jest zgodne z prawem? Bo wydaje mi się, że nie. Wcześniej się nadawały, a po ciąży już nie? Dziwna ta Wasza firma. Czyli wiemy, gdzie te laski trafią po powrocie. Nic tylko współczuć.
Do ka jot to nawet więcej przeszło, zbiorowisko uciemiężonych, same specjalistki co się na niczym nie znają ale znają się na plotkach i uprzykrzaniu życia innym bo swojego nie mają, Pracownicy, których Pani Kierownik bierze pod swą ochronkę bo sama jedynym argumentem ma darcie ryja na wszystkich. Ostatnio jeden mądry stamtąd wyciekł.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SONEL S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy SONEL S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 43.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SONEL S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 26, z czego 7 to opinie pozytywne, 10 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy SONEL S.A.?
Kandydaci do pracy w SONEL S.A. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.