Opinie o ONE House Sp. z o.o.
Był ktoś może na tej praktyce na SEM & Paid Social Assistant’a? myślę czy by się nie zgłosić, bo mimo, że to pełen etat to 2 dni ma się jako home office. Zastanawiam się jak potem warunki współpracy się zmieniają jeśli ktoś zdecyduje się zatrudnić. jest to wtedy praca w tym samym obszarze?
Dzień dobry, biorę udział w rekrutacji w dziale HR. Czy ktoś może powiedzieć jak się pracuje w kadrach? I ewentualnie jakiego rzędu są zarobki? Czy w HR też są nadgodziny, o których piszecie? Pozdrawiam:)
Witam, ile mogą teraz wynieść zarobki w kadrach? Jest oferta dla specjalisty widoczna tutaj w zakładce. Kiedy w tamtym roku ktoś spytał o stawki odpisano, że są nierynkowe. Czy tak faktycznie jest? ile mimo wszystko wynoszą tegoroczne?
Świetna firma… Wszystko jest jak należy, praca zdalna jasne zasady, wynagrodzenie bardzo dobre, komfort w biurze, fajne eventy wewnątrz firmy dla ludzi…. niczego mi tu nie brakuje!! No i ludzie…. bardzo w porządku i zarządzający i koledzy w zespołach. Polecam!!!
Czyli na żadnym stanowisku nie można pracować w 100% zdalnie? Jak przynajmniej pisano w ostatnim wątku i teraz jak mam przed sobą ofertę dla Communications Plannera to również piszą o opcji hybrydowej. Mimo wszystko czy możecie opisać warunki pracy? może jednak się przekonam. Nie znam jednak jeszcze zarobków, czy średnie widełki możecie podać?
Starszy Specjalista ds. kadr i płac podobno tu może hybrydowo pracować. A przynajmniej tak w ofercie napisali. Jestem ciekawa więc czy jest przewaga pracy w biurze czy w domu? I jakie są w ogóle stawki na tym stanowisku? Podpowie ktoś? Bo nie wiem czy aplikować
Czy ONE House Sp. z o.o. zapewnia kartę multisportu?
Zdecydowanie najgorsza firma, w której miałam okazję pracować. Pracodawca nie inwestuje w pracowników; żeby się czegoś nauczyć, trzeba się mocno postarać. Ciągle projekty dla wyimaginowanych klientów, krótkie deadliny, a potem klient nawet nie patrzy na ofertę. Dyrektorzy zespołów o różnych kompetencjach, zarządzający bez wyraźnej wizji, o typowo polskim podejściu do zarobków i umów. Moim zdaniem szkoda tracić czas i nerwy.
@Jeszcze jeden były pracownik Warto zapoznać się z zasadami postępowania i dopiero próbować oceniać! Ja polecam firmę i pracę!
@Filipek, z jakimi zasadami postępowania mam się niby zapoznać? Mogę prosić o przytoczenie mi punktu z tych zasad, gdzie jest wpisany sposób zwolnieni opisany przeze mnie i wiele innych osób? Gdyby ci to z jakiegoś powodu umknęło, to go-work jest stroną na której się OCENIA, wiem, szok, pracownik MOŻE OCENIĆ pracodawce, ale jednak... Szok i niedowierzanie. Inne niż zwalnianie opisane przeze mnie rzeczy są raczej przedstawieniem sytuacji, nie da się tego zawrzeć w "zasadach postępowania" Moja opinia jest jak najbardziej prawdziwa, zresztą potwierdza ją wiele osób. Co więcej, nie zawiera ona w sobie całego opisu tego co zastałem w OH. Warto abym w tym miejscu wspomniał o rozdziale zwanym "Szkolenia", którymi się OH tak chwali. Oczywiście PR-owo ogrywają to jako "edukowanie klientów", "dzielenie się wiedzą", "pozytywny wkład w rozwój biznesu" itd., ale jak to wygląda od strony pracowników prowadzących takie szkolenia? 1. Pracownik NIE MA WYBORU, jak zostanie wskazany jako prowadzący szkolenia, nie może się nie zgodzić, nie ma znaczenia, czy ma doświadczenie w prowadzeniu szkoleń, czy jest dobrym mówcą, jak sobie radzi z wystąpieniami publicznymi. Nikogo nie interesuje ogrom dodatkowego stresu fundowanego takiemu pracownikowi, bo przypominam, nie każdy chce, lubi i potrafi występować publicznie. Pracownik ma to zrobić i koniec dyskusji. 2. Pracownik NIE MA WPŁYWU na to jaki jest temat szkolenia, które ma prowadzić, zostaje mu to narzucone, podobnie zresztą jak samo jego prowadzenie. 3. Całe szkolenie, plan, przebieg, wszystko jest tworzone przez pracownika, nie ma on wsparcia, nie ma standardów, nie ma niczego. Co pracownik wymyśli, to umieszcza w szkoleniu. 4. Pracownik NIE OTRZYMUJE ŻADNEGO (dodatkowego) wynagrodzenie za prowadzenie takiego szkolenia, mimo że w umowie nie ma takiego obowiązku, oraz nie było o tym mowy podczas rekrutacji. 5. Całe szkolenie i wszystkie materiały pracownik przygotowuje równocześnie z wykonywaniem swoich standardowych obowiązków pracowniczych, co w praktyce oznacza siedzenie po godzinach, pracę w domu i w weekendy. 6. Szkolenia są zaplanowane na 8h, komuś kto myśli że to jest proste, proponuję przygotowanie materiałów które będą słuchaczy w stanie zajmować przez tak długi czas. Gdyby przełożyć to na prezentację, która uzupełnia to szkolenie, przekłada się to na jakieś 150-200 slajdów. Aby to wszystko miało ręce i nogi, było spójne i interesujące, do tego merytorycznie istotnie, wymaga to wielu godzin żmudnej pracy. O reaserchu w poszukiwaniu materiałów i inspiracji nie wspominając. 7. Nikogo nie interesuje kiedy szkolenie było przygotowywane, ma być i już. O wynagrodzeniu za dodatkowe godziny czy przynajmniej ekwiwalencie urlopowym można oczywiście pomarzyć. Z innych nie szkoleniowych rzeczy, które mi zostały w głowie po OH są: 1. Nadgodziny nie są w żaden sposób rozliczane. Masz zrobić i nikogo nie interesuje czy masz na to czas. 2. Za spóźnienia trzeba się tłumaczyć prezesowi i mówimy tu o spóźnieniach rzędu 10-15min. Przypominam, umowa to B2B, a nie UoP. Żeby nie było, że tylko złe zdanie mam o tej firmie, to mam z nią związaną jedną pozytywną rzecz, chodzi o kilka poznanych tam osób, z którymi utrzymuję do dzisiaj kontakt. Są to super osoby, które w większości poznały się na tym miejscu i z OH już się pożegnały. Oczywiście Filipku, możesz polecać tą firmę i pracę dla niej, ludzie maja różne preferencje. Ja też, na początku, przez chwile, myślałem, że to spoko miejsce. Teraz jednak podtrzymuję jak najbardziej negatywną o niej opinię i szczerze NIE polecam tej pracy nikomu, kto szanuje swój czas, życie prywatne i nie chce poświęcać całego życia dla pracy.
Zgadzam się z przedmówcą. Pracowałem w tej firmie i dokładnie tak to wyglada ze szkoleniami (na szczęście nie musiałem ich prowadzić), spóźnieniami np. po nadgodzinach (po 12 h pracy zaspałem i spóźniłem się raz jakieś 45 min - nie było miło). Nie ma standardów, jest wbijanie noża w plecy, wyzysk i atmosfera wiecznej spiny i gównoprojektów.
Zawsze mnie śmieszy to jak na gowork negatywne opinie mają same uśmiechnięte emotki a pozytywne na odwrót. Niestety to siedlisko frustratów. Wiele rzeczy mnie tu w OH denerwuje, ale też jest wiele pozytywów. Fakt - nadgodziny nie są rozliczane, ale np ze spóźnień nie trzeba się wcale tak tłumaczyć (ale to w moim dziale mediów, i pod warunkiem że nie ma więcej niż 15 minut). Ja dostałem reprymendę za dość częste spóźnianie się po 20-25 minut. Gadki za plecami są jak najbardziej, zawiść również oraz pojedyncze osoby, które utrudniają polubienie tego miejsca. To powiedziawszy jest tu sporo naprawdę świetnych ludzi. Także moja ocena jest neutralna, bo firma czasami mnie zaskoczy bardzo pozytywnie a czasem na odwrót
Niestety wszystko to prawda jeśli chcesz pracować dla osoby która jest niestabilna emocjonalnie i nie widzi błędów kadry zarządzającej co odbija się na pracownikach niższym stopniej to jest idealne miejsce dla ciebie
Gównoprojekty są codziennością. Do dziś pamiętam, jak „dyrektor kreatywna” zwoływała cały swój „dział” na burze musków do pokoju kreacji. debatowali 3 dni, całe pomieszczenie oblepione wielkimi kartkami pomysłami „kreatywnymi” Zewnątrz człowiek pomyślałby, że właściwe robią coś do telewizji, szykują się na wielki przetarg. Rzeczywistość była jednak taka, że ten cały cyrk był po to, aby przygotować banner, którego klient nawet nie zamawiał. Szkoda było patrzeć na tych ludzi.
SZOK haha dobrze ze to ktos napisal bo wlasnie mialem tam aplikowac bo widze ze maja aktywne ogloszenia. Dzieki, dam sobie spokoj.
Na pierwszy rzut oka porządna firma, niby miło, ale wszystko do czasu zakończenia onboardingu. Teoretycznie stawia się na profesjonalizm, ale im głębiej wchodzisz w strukturę tym gorzej. Niekompetencje szefów działów, czy specjalistów aż bolą. Kreatywni mówią zły brief, technologia mówi nie da się, a media liczą swoje. Każdy sobie rzepkę skrobie. Potem jest szukanie winnych i na koniec wjeżdża Pan Prezes lub Dyrektor i niczym Cezar decyduje, co zrobić z delikwentem. Piękne biuro, różne wygody, ale na codzień jest to miejsce fałszu i zawiści. Plotki, obgadywanie i granie na siebie - do tego typowe kolesiostwo i układziki. Starzy siedzą, bo niczego lepszego nie znajdą, a młodzi, którzy nie mają jeszcze zobowiązań (kredytów/dzieci) uciekają po 2-3 miesiącach. Toksyczne miejsce, w którym można się odnaleźć pod warunkiem, że cicho siedzisz i robisz swoje. Lubisz korpogierki w rodzimym wydaniu? No to sprawdzisz się świetnie.
Na korpogierki potrzebne są systemy i regulacje. Tam system i regulacja jest wtedy, jako HR (tam, śmiech na sali, ale przy ukrytym zatrudnieniu niemalże w 100% mają tam HR) pójdzie ze spuszczonym ogonem do prezesa to ten mooooooże coś wymyśli. Głównie z korzyścią dla siebie.
System i regulacja to są właśnie atrybuty korporacji, więc IMO proponujesz gasić pożar olejem ;) Chyba chodzi o czynnik ludzki, a na to nic system nie pomoże. A warto chociaż na te parę miesięcy, zdążę się dużo nauczyć w kwestiach merytorycznych?
Firma niedojrzała organizacyjnie i projektowo, brakuje standardów rynkowych i dobrych praktyk, regulujących pracę działów, brak transparentności, jeśli chodzi o ścieżkę rozwoju, czy ocenę pracowników. Potwierdzam poniższe opinie co do pełnej swawolności wśród ocen (tak, to właściwe określenie), w zależności od tego, jak bardzo starasz się przypodobać wybranym osobom. Nie można tu liczyć na obiektywny feedback, bo albo jesteś promowany przez wzgląd na znajomości, albo jesteś degradowany. Brak budżetów szkoleniowych. Jeśli pracownik nie zainwestuje swojego prywatnego czasu i własnych środków finansowych, żeby być na bieżąco z tym, co dyktuje rynek, szybko wypadnie z gry. Branża jest bardzo dynamiczna, więc przy takim podejściu firmy, i modelu biznesowym w coraz większej mierze opierającym się na stażystach i mniej doświadczonych osobach, trudno oczekiwać w tym miejscu szans na rozwój. Wśród osób decyzyjnych brakuje otwartości na zmiany. Tak pod względem zezwolenia na wykorzystywanie nowoczesnych narzędzi, jak i pod względem mentalnym. Za podnoszenie na forum tematu konkretnych usprawnień, które dla niektórych są niewygodne i nie po drodze, można w odpowiedzi usłyszeć, że mogą podziękować Ci za współpracę. Tematem tabu pozostaje praca zdalna – możesz pracować zdalnie tylko wtedy, gdy jesteś chory. Brakuje zaufania do pracownika, a teoriom spiskowym nie ma końca. Firma nie potrafi weryfikować za pomocą dostępnych narzędzi i technologii obłożenia i efektywności pracy zespołów i poszczególnych specjalistów. Nadgodziny – nie regulowane. Od przełożonych, których spotkasz w kuchni po godzinach, możesz usłyszeć, że „w końcu Ci się nie nudzi”. Od tych samych osób usłyszysz, że telefony od klientów, którzy w dodatku nie mają wykupionej obsługi, powinieneś odbierać przed pracą jak i po pracy - 24h/7 dni w tygodniu.
Firma opiera się na widzi-mi-się, dobrego bądź złego humoru zarządu i znajomościach, które są pielęgnowane jako najwyższa wartość tej firmy. Projekty są rozdzielane po znajomości, więc jeśli nie masz pleców, nie masz szans rozwoju. Tylko osoby, które przyszły tu po znajomości, często bez otwartych rekrutacji, mają możliwość realizacji rozwijających projektów. Niestety one house nie wie co to merytoryka. Zgadzam się z przedmówcami, że niejednokrotnie można tu zaznać (usunięte przez administratora) ze strony osób "na górze". Nie wspominając o tym, że szkolenia i możliwosci rozwoju to nic innego jak slogan tej firmy - szkolenia oferowane za darmo klientom, a dla pracownikow nie istnieje cos takiego jak budzet szkoleniowy.
Myśle, że skala zwolnień jaka miała miejsce w firmie mówi sama za siebie. Stawki takie sobie, atmosfera w firmie która się pogarsza, nerwowość przy projektach, przełożeni którzy „dokladaja” od siebie swoimi humorkami a do tego sztywne zasady i tłumaczenie się z chęci zostania na home office. Mentalnie firma jest w latach 2000 i nie dorosła do tego by zaufać pracownikowi który wykonuje robotę bez konieczności patrzenia mu na ręce przez prezesa lub szefów działu.
Przyszłam na staż, o którym mówili, że taki super projekt. Po roku byłam wyczerpana psychicznie ilością mobbingu jaki spotkał mnie w dziale, w którym pracowałam. Firma z potencjałem, ale zatrudniani są ludzie niekompetentni i niestabilni emocjonalnie.
One-House to dobre miejsce pracy dla rozpoczynających karierę lub seniorów szukających stabilnego zatrudnienia. Dobre miejsce pod jednym warunkiem - jeśli ktoś przygotowany jest na uroki pracy w polskiej agencji mediowo-reklamowej. Doświadczyłem na własnej skórze i przykładzie kolegów z działu bardzo dużej niemocy i wypalenia spowodowanej decyzją innych działów i mało atrakcyjnymi polskimi klientami. Prawdopodobnie dlatego, że sukces jest mierzony ilością, nie jakością. Struktury i język wewnątrz firmy modelowo korporacyjny. Osobom na początku kariery lub tym, którzy mogą sobie pozwolić na szukanie/zmianę polecałbym bardziej software-house lub agencje interaktywne gdzie panuje zupełnie inny mental. Dla starszych, przychodzących do OH z innej polskiej korporacji, polskiej agencji reklamowej, domu mediowego etc, możliwe, że nie zauważą różnicy. ps. biuro przy bobrowieckiej bardzo fajne.
Co jaki okres czasu w ONE House Sp. z o.o. można ubiegać się o podwyżkę?
Z własnego doświadczenia wiem, że najszybciej w One House można otrzymać podwyżkę dopiero po zwolnieniu się i przejściu do nowej, lepiej płatnej pracy. Ta niby agencja to żart, ale pozbawiony zabawnej puenty. To czyste polskie Januszostwo, tyle że w odrobinę ładniejszym biurze, no i szef ma inaczej na imię. W skrócie: nadgodziny, nadgodziny, nadgodziny, dziadowscy klienci, a na deser wygryzanie wartościowych pracowników, którzy zagrażają kolesiom szefa. Jeśli coś potrafisz, albo masz jakiekolwiek, nawet szczątkowe, ambicje, uciekaj stąd jak najdalej!
Możesz powiedzieć, co masz na myśli pisząc: dziadowscy klienci? Jeżeli znajdziesz chwilę, opisz w komentarzu pod postem swój typowy dzień pracy i obowiązki- pozostawmy każdemu z osobna możliwość wyrobienia sobie własnej opinii o pracy w ONE House.
Cześć wszystkim! Na stronie internetowej One House: https://one-house.pl/stazup/creative-design/, jest informacja o możliwości odbycia stażu w firmie! Brzmi interesująco, ale czy ktoś mógłby się na ten temat wypowiedzieć? (Czy staż jest płatny, czy mają przygotowany ciekawy program dla stażystów, czy komuś po takim stażu zaproponowano pracę)
Słyszałam, że proces zwalniania pracowników jest dość... brutalny? Podobno "były" pracownik zmuszony jest do opuszczenia biura po kryjomu w ciągu 2 minut, bez szans na pożegnanie się z innymi. To prawda? Plotki doszły do mnie z kilku stron...
Jest to niestety prawdą ... słyszałem nawet od jednego z byłych pracowników że pożegnano się z tą osoba poprzez e-mail... no ale coz rynek pracy jest brutalny i nieprzewidywalny.
System zwolnień w firmie ONE House brzmi dość alarmująco. Powiedzcie w takim razie na jakich warunkach spisywana jest umowa i jaki obowiązuje Was okres wypowiedzenia? Czy podawany jest powód zwolnień?
Sorki, ale to kłamstwo. Jest rotacja ale osoby, które odchodzą do innych firm na wyższe stanowiska w ostatnim dniu żegnają się "ze słodkościami" w kuchni dla wszystkich bo nie chcą tracić takich kontaktów. Tak jak ten ktoś opisał to "wylatują" osoby, które nic nie robią. Najlepiej sprawdzić na LinkedIn kto tam pracuje.
Kłamstwo ? Nie będę z imienia i nazwiska wymieniał osób które zostały zwolnione z tej firmy i miały 5 minut na spakowanie się. Dlaczego ktoś uważa że to opinie to kłamstwo ? Rozumiem że teraz PR nie najlepszy i trzeba jakoś się obronić ale niestety jak sie wywołało wilka z lasu to trzeba sobie poradzić z całą watahą. Znam wiele tych osób które zostały tak zwolnione a niebyły one niczemu winne i dwa dzisiaj są specjalistami w o wiele bardziej prestiżowych firmach i jakoś nikt do nich zastrzeżeń nie ma. dziękuje
A może tak by się przyznać do winy i błędu. Piszecie stop Hejtowi.... na to trzeba sobie zasłużyć. brutalna prawda ale prawdziwa
Tak to prawda, znienacka zaproszenie na rozmowę z prezesem i panią z PR, oznajmienie dobrej nowiny oszołomionemu pracownikowi, po czym wspólne udanie się do jego "byłego już biurka" i poczekanie przy nim aż spakuje rzeczy w torbę, przypominając że mają spotkanie i zależy im na czasie, oraz osobiste odprowadzenie go do drzwi, żeby nie zdążył się z nikim pożegnać. True brutal. Nie uwierzyłabym gdyby mnie to nie spotkało. Wcześniej słyszałam że zwalnia s^ę tak w bankach wysoko postawione osoby.
(usunięte przez administratora) pani (usunięte przez administratora), reagująca złością na rezygnację z procesu rekrutacji, ba - pouczająca na przyszłość. Przykre ;)
Ciężko ocenić tę firmę, bo mam o niej bardzo mieszane uczucia. Z pozytywów to: rekrutacja i on boarding najlepszy jaki miałam gdziekolwiek, w moim teamie miałam super ludzi, duża samodzielność przy prowadzeniu projektów, fajne biuro i parę osób od których można rzeczywiście się uczyć. Z negatywów to koszmarnie długi proces wprowadzania jakichkolwiek zmian w firmie - dużo gadania i mało działania. Niestety na kilku kluczowych stanowiskach znalazły się osoby, które kompletnie nie mają kompetencji i przez to rozwalają pracę innym nawet kosztem projektów dla klientów. Często robi się podwójną robotę, bo ktoś zapomniał czegoś przekazać, a projekty raczej małe i Klienci, którzy zazwyczaj nie mają budżetów. Dodatkowo obgadywanie, podkładanie świń, przerzucanie się odpowiedzialnością za fakapy i skarżenie do prezesa. Ogólnie jeśli komuś nie przeszkadza wyścig szczurów, korpogierki i potrafi sobie robić PR (kompetencje nie zawsze mają znaczenie), to odnajdzie się świetnie. Ja ogólnie nie polecam.
Zgadzam się ze wszystkim co zostało napisane powyżej. Z ciekawości przejrzałam sobie również trochę opinii wcześniejszych i to prawda, rzeczywistość w tej firmie właśnie tak wygląda. Dlatego osoby decydujące się na pracę tam, przynajmniej wiedzą na co się godzą. Dobrze, że istnieją takie portale, gdzie możesz wyrazić swoje zdanie na temat pracodawcy i nie mówię tu o wylewaniu hejtu, ale o rzetelnej informacji.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ONE House Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy ONE House Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ONE House Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 1 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!