La Lorraine Polska Sp.z o.o.

3.9 Dodaj merytoryczną opinię

Opinie o La Lorraine Polska Sp.z o.o.

Piotr
 Pytanie

Witam. Mam pytanie. Czy ktoś mógłby opisać jak wyglada praca na magazynie w firmie La lorraine?

1
łos

ciezka praca za małe pieniadze

2
Gosc
 Pytanie

Witam. Mam pytanie. Czy nie macie badań alkomatem przed praca ? Od dłuższego czasu pracuja u was osoby z problemem alkoholowym a wy na to pozwalacie . Nie kupuje waszych produktów bo jakoś mnie to brzydzi wiedzac o tym fakcie . Wiem na 100% że jeździ do pracy pani która non stop pije bo mijam ja przynajmniej co drugi dzień jak wracam z pracy ... widać na pierwszy rzut oka że pije nałogowo. Popytalam o nią znajomych A okolica mala i potwierdzili moje słowa . Dla mnie żenada.... gdzie są prowadzący pracę, szefostwo. Nie wierzę że nie widza ....

1
Iwona
@Gosc

Proszę zapoznać się z aktualizacjami prawa pracy. Nie można już sprawdzać alkomatem przed pracą, zostało to wprowadzone przez Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Matt
@Iwona

Wybacz , ale głupoty piszesz. Można sprawdzać alkomatem jeżeli to ma wpływ na zdrowie i życie oraz bhp . RODO a zdrowy rozsądek to dwie różne rzeczy .

Żenada

Droga Pani jak czytam Pani opinie to zastanawiam się czy nie ma Pani nic innego do roboty niż wpisywanie tych bzdur w necie. Owszem może niektóre rzeczy, które Pani tu napisała są prawda, ale czasami lepiej się zastanowić co się pisze. Uważa Pani, że tylko starsi ludzie w tej firmie pracują. To bardzo ciekawe jak Pani może oceniać ludzi pracując w tej firmie zaledwie kilka tygodni a w sumie to już chyba nie pracując...Słucha Pani ludzi, którzy czasami maja bujną wyobraźnię i lubią gadać na czyjś temat nie widząc w tym wszystkim siebie. A apro coś tam Pani wspominała, że niektórzy ludzie mają druga pracę bo tutaj nic nie robią i się nie mają czym zmęczyc. Ja mam trochę inne zdanie na ten temat. Może ta Pani musi mieć drugą pracę bo brakuje jej pieniędzy? Najlepiej się nie wypowiadać nie wiedząc i nie słuchac gadania ludzi, które nie wiem zazdroszczą albo mają tak nudne życie, że zajmują się cudzym życiem. Wszyscy są źli tylko Pani jest idealnym pracownikiem niech tak bdz jeśli ma się Pani dzięki temu lepiej poczuć proszę bardzo. Jeśli tak bardzo Pani chce się wypowiadać na temat tej firmy uważam że lepiej iść do kierownictwa głównego i powiedzieć co Panią boli a nie grać kozaka anonimowo w internecie. Pozdrawiam Panią i Pani nudne życie prywatne. Mam nadzieję, że weźmie Pani sobie te rady do serca bo to już się robi nudne. (Jeśli będą jakieś błędy to przepraszam pośpiech więc proszę mnie nie poprawiać)

Rozsądna
@Żenada

Drogie Panie i Panowie Praca to nasz drugi dom,pomagajmy sobie i szanujmy się wzajemnie.... A będzie naprawdę miło się pracowało

Monika
@Żenada

A Ty to chyba powinnaś wrócić do podstawówki i nauczyć się czytać ze zrozumieniem :-D poza tym kogoś innego wysyłasz do kierownictwa? To sama tez idź cwaniaro żeby tobie zamiast pracy dali miejsce leżące jak dla Ciebie to normalne ze ktoś może miej pracować bo nie ma pieniedzy i musi mieć inna prace. To nie opieka społeczna tylko praca wiec może weź się do roboty jak inni!

Nic dobrego
@Monika

Ten portal służy do opinii na temat pracy , a widzę że tutaj ocenia się ludzi i mówi się rzeczy o których się nie ma pojęcia . Każdy ma swoje życie i niech się zajmie Sobą. Dziękuję za uwagę . Pozdrawiam ....

Monika
@Nic dobrego

Dlaczego na okrągło kiedy ktoś wytknie coś komuś innemu to się nazywa ze nie ma ten pojecia o czym pisze!? A to uwazasz ze to tylko ty masz pojęcie o czym piszesz a inni to głupki i nie umieją patrzec i nic nie wiedza? Piszesz coś tam ze to portal do oceniania pracy ale atmosferę tworzą ludzie. Przecież atmosfera to nie jest coś co pracodawca rozpyla w powietrzu i wtedy to czuć! :-D może to ty nie rozumiesz o czym piszesz.

Ktoś
@Rozsądna

Szanujmy?czyżby? niektóre pracownice mieszają z błotem te młodsze krócej pracujące uważają się za Bóg wie kogo ,nie należą do liderek ani kierowników. Przykre

Brak słów

Joanno zbyt krótko pracujesz aby móc cokolwiek powiedzieć wystawilas naszej zmianie okropna opinię która mija się z prawdą. Okropnie się z Tobą pracuję zero pojęcia naucz się najpierw pracy,przezbrojenia linni A potem komentuj i klam. Przez twoje wyobrażenia i bujną wyobraźnię my będziemy mieć kłopoty jeśli coś mówisz to chociaż mów prawdę A nie bzdury które czyta pół zakłady i kierownik główny. Widzę że wszystko widzisz to kiedy w takim razie pracujesz obserwacja wymaga dużo czasu. Wstyd naprawdę. Pozdrowienia Nowy Zakład

3
Nowa osoba
@Brak słów

Po pierwsze kolejny raz powtórzę, ze nie przedstawiałam się personalnie. Po drugie może i ja krótko pracuję ale inni pracownicy pracujący po kilka lat tez krótko? Bo obserwacje mają takie same. To od kilkuletniego pracownika usłyszałam „a po co ty jej słuchasz przecież ona jest takim samym pracownikiem jak ty a nie liderką, słuchać masz liderki”. Ja wiem, ze najlepszą obroną jest atak i zarzucanie komuś innemu niekompetencji czy braku umiejętności itd. ale można sobie to samemu potwierdzić u pracowników. Ale nie wprost w rozmowie bo większość z niech zna hasło „najlepiej się nie wychylać” tylko najlepiej w anonimowej ankiecie bo wtedy nie będą się bali odreagowywania na nich. Proponuję proste tematyczne pytania przy których trzeba postawić tylko krzyżyk na „tak” lub „nie”. Po trzecie proszę nie wkładać w moje usta stwierdzenia, ze oceniłam całą zmianę bądź firmę bo jak pisałam moje spostrzeżenia nie dotyczyły wszystkich a tych opisywanych. Ale tak, słyszałam również to, ze na innych zmianach „tak nie ma”. Większość wykonuje swoją pracę normalnie a i czasami z poświęceniem czego nie można powiedzieć o wspominanych negatywnych personach. Co do mojej pracy jakos nigdy nie zdarzyło się, żeby ktokolwiek zwrócił mi uwagę, ze źle ją wykonuję a wręcz przeciwnie słyszałam wprost, ze konkretne osoby chciały żebym z nimi tworzyła grupę na zmianie „bo umiem więcej niż niektórzy po dłuższym czasie pracy” ale to tylko potwierdza to, ze najlepszą obroną jest atak. I nie. Nie mam bujnej wyobraźni tylko inne spojrzenie na pracę. Jak przychodzę do pracy to pracuję a nie udaję, ze pracuję i staram się wykonywać powierzoną pracę najlepiej jak potrafię. A do zaobserwowania tego o czym pisałam nie jest wymagane dużo czasu skoro takie rzeczy dzieją się obok mnie. A jeśli Panu/Pani potrzeba jest go dużo to tylko świadczy o Pana/Pani małej spostrzegawczości albo właśnie o akceptowaniu takich zachowań lub tworzeniu ich samemu. A to co Pan/Pani wymalowal/ wymalowała pod adresem mojej osoby jak widzę jest tylko marną próbą wybrnięcia ze wspominanych przeze mnie absurdów ze strachu przed ewentualnymi konsekwencjach i sposobem obrony siebie i zachowaniem dotychczasowego „spokojnego stanowiska pracy”. Ale wg mnie czasy gdzie można „pracować żeby sie nie napracować” minęły i wszyscy powinni mieć jednakowy wkład w pracę. I tak. Ja nie muszę tu pracować jak zostało mi podpowiedziane ale są tez tam osoby, które mimo wszystko muszą ( bo np w poblizu ich miejsc zamieszkania nie ma pracy) i czują na sobie tą niesprawiedliwość. Stąd biorą się złe opinie o firmie bo jak wyczytałam również z innych komentarzy nie jestem jedyną osobą, która to widzi. Dlatego od jednych słyszałam, ze po zmianie „zchodzą z trzęsącymi nogami” ze zmeczenia a druga pani jest w stanie mieć drugi etat w innej firmie bo przecież nie zmęczy się pracą tak jak te kobietki, które pracują normalnie jak powinny. Jedna z nich nawet pokusiła się osobiscie o zwrócenie jednej z panien uwagi, ze widząc wzmożoną potrzebę pomocy na ich linii nie pomogła im. Co spotkało się jedynie z oburzeniem tej Pani i stwierdzeniem, ze ona nie będzie wykonywała jej pracy! A to przepraszam bardzo! Nie wiedziałam, ze tu jest tak, ze nie udziela się pomocy koleżankom w razie potrzeby jak samemu się nic w danej chwili nie robi! Bo dla mnie byłoby naturalnym w takiej chwili wspomóc kolezanki nawet bez wyraźnego polecenia zwierzchnika. Ale to właśnie świadczy o was drodzy Państwo. Ale niewiem czy macie świadomość, ze również i na postrzeganie firmy i ludzi tam pracujących jako całości... A co do plusowania wypowiedzi Pani/Pana i podobnych - widać ile „Was pracowników” jest. Niestety większość solidnie pracujących to osoby odrobinę starsze i raczej rzedko korzystające z tego rodzaju portali i tylko dlatego nie są w stanie się wypowiedzieć publicznie wiec nie miejcie złudnych nadziei, ze poprzez plusikowanie racja jest po „Waszej” stronie. Tak poza tym mówimy „linii” a nie „linni”. I proszę nie podpisywać się jako „Nowy Zakład” bo umniejsza Pan/Pani swoją postawą innym solidnie pracującym w tym miejscu.

2
Jolanta

Proszę zatrzymać takie komentarze dla siebie. Serwis gowork służy do wystawiania opinii odnośnie pracodawców, a nie do oceniania życia prywatnego poszczególnych osób.

Oburzona

(usunięte przez administratora) To nie jest służba zdrowia, że trzeba cały czas czuwać tutaj spokojnie można wstrzymać produkcję. Prawda? Do tego jeśli ktoś nie przyjdzie do pracy to nie możecie mu wstawić nieobecności bo wolne się należy w taki dzień.Ciekawe tylko czemu biuro i kierownictwo główne nie musi przychodzić w takie dni do pracy. Pozdrawiam gorąco.

Nowa osoba
 Pytanie

Czemu moja opinia nie ukazuje się w portalu go work?

Sylwia
Inne
@Nowa osoba

Twoja opinia chyba ukazała się poniżej. Dość tajemniczo napisałeś w niej, że zarobki są w La Lorraine adekwatne do stanowiska. Czyli na produkcji ile można na początku wyciągnąć?

Nowa osoba
@Sylwia

Po pierwsze „napisałaś” a nie „napisałeś” :-) Jeśli chodzi o zarobki nie chciałabym pisać dokładnie jak to wygląda ponieważ niewiem jak jest w poszczególnych przypadkach a jedynie w moim a niewykluczone, ze wynagrodzenia pracowników mogą się różnic. Najlepiej byłoby zadzwonic do kadr i dopytać. Jesli chodzi o wyrażenie, którego użyłam, miałam na mysli to, ze jeśli chodzi o jakieś specjalne umiejętności to nie są wymagane wiec i wynagrodzenie tez duże nie jest. Ale tzw. „opłacalności” pracy nie da się określić tutaj tylko kwotowo. Ma na to wpływ wiele innych czynników, które różnie są odbierane przez poszczególne jednostki. Stąd tez różne opinie na tym portalu można wyczytać. Jedne są bardziej drugie mniej kulturalne ale wszystko to zależy i od „stanowiska” które zajmujesz na tym samym stanowisku i od maszyny na którą trafisz. Napisałam „stanowiska” w taki sposób ponieważ dwie osoby będąc na tym samym stanowisku będą różnie traktowane-jedna osoba wykonuje swoje obowiązki a druga na tym samym stanowisku nie. I wydaje się to dziwne? Już tłumaczę. Jedna trzecia pracowników tej firmy to kolezanki, koledzy, ciocie, itd... I tak- jeśli kierownikiem bądź liderką akurat jest ktoś znajomy to możesz tylko „podpierać maszynę” i skupić się na pogawędkach a i tak Ci za to zapłacą. W przeciwnym wypadku wykonujesz swoje normalne obowiązki a i bardzo często dużo wiecej(bo ktoś musi wykonać pracę tych którzy „podpierają maszyny”) i masz takie same pieniądze albo i czasami mniejsze. A musisz to robić bo przecież nie zwrócisz uwagi kierownikowi czy liderce, ze ten lub ten jest traktowana inaczej, bo to by było wkraczanie w ich kompetencje i dodatkowo, sama byś w ten sposób pogorszyła swoją sytuację. Zabawne prawda? Ci „pracownicy” odpowiednio przystosowali się do tych warunków aby nie rzucało się to w oczy. Wyglada to tak, ze przemieszczają się z miejsca na miejsce aby było widać, ze zmierzają do jakiegos celu, ale ten cel jest bardzo często bliżej nieokreślony(jak chwilę stoi bezczynnie to później pozoruje ruch/wykonywanie czynności)-np stanie taki jeden jegomość i układa bułkę w koszu ze zlepami(czynność zupełnie zbędna)Dla kogoś kto nie przywiązuje wagi do pojedynczych pracowników wyglada to jakby coś tam robił. Albo stanie taki przed monitorem, zacznie w niego dziobać paluchem, zrobi odpowiednio zafrasowaną minę, trochę postoi, potem odejdzie i to tez dla niewtajemniczonych wyglada jakby wykonywał jakąś niezmiernie ważną czynność bo i mimikę nauczyli się dostosowywać do sytuacji ale tak naprawdę nic konkretnego w nim nie robi(nie sprawdza, nie wprowadza niczego). To tylko zabieg dla oczu(kamer) aby pozorować pracę ale nie pracować. Czasem przechadzają się szybszym krokiem po halach-to tez na pierwszy rzut oka wygląda jakby zmierzali do jakiegos celu(ważna sprawa do załatwienia...) I ten „sprytny gatunek” przychodzi sobie tak do pracy i przeważnie „spaceruje” czekając końca zmiany. Przecież na kamerach widać ruch/pracę prawda? A nikomu nie będzie się chciało przyglądać czy ona ma sens i jest rzeczywiście pracą... I tak to wyglada... Ale jeśli nie jesteś w żaden sposób zbratany z kimś bardziej decyzyjnym to możesz często pracować za dwóch. Dodatkowo zakres obowiązków jest bliżej nie określony. Znaczy to tyle, ze niby masz napisane swoje ogólne obowiązki ale jest jeden punkt(ostatni bodajże), który pozostawia Cię do dyspozycji podczas godzin pracy i Twój zwierzchnik może dowolnie Tobą dysponować i zlecać prace wszystkie jakie będzie chciał, posyłając nawet w te obszary i zakres prac, który jest w zakresie pracy innych stanowisk. Tak wiec podsumowując-jeśli myslisz, ze przyjmując się na stanowisko na produkcji(pakowacza zazwyczaj) będziesz wykonywać jedynie te obowiązki to prostuję-będziesz wykonywać wszystko do czego brakuje pracowników, łącznie z pracami, które wg mnie powinna wykonywać firma sprzątająca ale tego nie robi(obdrapujesz maszynę z zaschniętego ciasta i innych substancji, skrobiesz podłogę z podobnych rzeczy itd...) a i czasami jak zepsuje się maszyna (winda) do paletyzacji to i układasz na palecie(i bez znaczenia czy jesteś kobietą czy mężczyzną). Decydując się na tą pracę musisz wziąć pod uwagę wszystko powyższe bo samo „ile można wyciągnąć” to nie jedyny aspekt tej pracy. Liczy się oprócz tego Twoja motywacja.

3
Szczera
@Nowa osoba

Jak tak narzekasz na tą pracę to czemu się z niej nie zwolnisz . Pani Joanno nikt pani nie zmusza do pracy w tej firmie . Zawsze można znaleźć lepszą pracę w której będą lepsze warunki . Może warto o tym pomyśleć ????????????

Szczera
@Nowa osoba

Wybieracie sobie opinie które mają tutaj być ? Już dwa razy próbowałam coś napisać i tego nie ma tutaj ...

Nowa osoba
@Szczera

Po pierwsze nie przedstawiałam się personalnie wiec niewiem czemu Pan/Pani w ten sposób się do mnie zwraca. Po drugie opinia to nie narzekanie jeśli już o tym mówimy. A do opinii uważam, ze każdy ma prawo prawda? Nie napisałam nigdzie, ze powiedzmy jest tragicznie i nienawidzę tu pracować a jedynie przedstawiłam realia jakie tu panują. Poza tym we wcześniejszych wypowiedziach również pisałam o tym, ze widać wkład pracy innych itd i nie są to jedynie negatywy. Dodam poza tym, ze to nie jest jedynie moje zdanie ale i wielu innych pracowników tylko ja to napisałam. Czy ma Pan/Pani wobec tego problem z krytyką? Co konkretnie dotknęło Pana/Panią w mojej wypowiedzi? Czy może akurat to, ze jest Pan/Pani z jedną z negatywnych osób, o których pisałam?

2
Asia
@Szczera

Opinie są zamieszczane przez serwis gowork. Jeżeli twoja opinia nie pojawiła się, to oznacza, że jest niezgodna z zasadami kulturalnej wypowiedzi.

Mroczny

Teraz po 12godz .praca ciekawe kto byl taki mundry to wymyslec

Gretka
@Mroczny

System 12-zmianowy powstał dla wygody pracowników- więcej osób woli popracować kilka godzin więcej i potem mieć więcej wolnego. Jest to też zdecydowanie na plus, dla osób które dojeżdżają- mniej czasu spędzają w autobusie

Joziek
@Gretka

Taaa po 12 h po nocy śpisz cały dzień więc gdzie te więcej czasu się pytam ???

Gretka
@Joziek

Panie Józefie, śpi Pan 24 godziny? Bo tyle wynosi przerwa między zmianami. Potem są dwa dni wolne, więc 48h. Tygodniowo wypadają trzy dni wolne + odstępy 24h między zmianami. Faktycznie, przestawienie się na taki system może być problemowe po takim czasie czterobrygadówki, jednakże sporo firm w okolicy przechodzi na ten system więc nie dziwie się, że i tutaj zostało to zastosowane. Jak wspominałam wyżej, jest to korzystniejsze dla osób które dojeżdżają- wcześniej niektóre osoby tygodniowo spędzały w autobusie 18h, teraz ten czas jest skrócony do 12h. Jeżeli przeszkadza Panu ten system, niech Pan pójdzie do kadr- może znajdą coś w systemie jednozmianowym lub czterobrygadowym.

?
@Gretka

Proszę napisać jakie korzyści ma z tego firma...

Elka
@?

Jakie niby korzyści firma miałaby mieć ze zmiany systemu pracy, bo nie rozumiem? Nawet proste wyliczenie pokazuje, że godzin przepracowanych w miesiącu wychodzi tyle samo. Określ jasno jakie twoim zdaniem korzyści czerpie firma z tego, że dzięki temu mamy 14 dni w tygodniu wolnych a nie 7, jak przy czterobrygadówce?

Herkules plures
@Gretka

Firma nie musi placic setek wtedy kiedy jest wiecej pracy np za soboty.To ze pracownik na tym korzysta to sciema.Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.W systemie czterobrygadowym nie ma setek ,sa nadgodziny ktore mozna odebrac i tyle ale nic wiecej.No nie zapomnialem o dodatku za nocki,ale to smieszne pieniadze.Firma zwieksza wydajnosc przy redukcji kosztow wlasnych.

Hercules
@Herkules plures

No jak nie ma nadgodzin, no jak nie musi płacić... jak nie wiesz to po co piszesz te głupoty. System 12h został wprowadzony dla pracownikow jako lepszy od 8h. Chodziło o dojazdy-mniej czasu spędzonego w samochodzie/busie/w drodze. Druga sprawa- biorąc 2dni wolnego pracownik ma 6 dni wolnych po rzad. Czyli wygoda. I ot cała tajemnica. A tutaj spiskowe teorie kwitną.

Chętny do pracy kilka pytań.
 Pytanie

Witam jestem zainteresowany pracą w tej firmie ale nurtuje mnie kilka pytań, na pewno chcę iść na pakowacza (Facet) * Jakie zarobki można oczekiwać zapewne (1800+ do ręki) * Ile pieniędzy wołają za busa zakładowego aby dowodził do miejsca pracy i zawoził do domu * Jaka panuje atmosfera w zakładzie? Chodzi mi o nastawienie ludzi, na produkcji jest zazwyczaj napięta atmosfera, zwłaszcza czytając opinie pracujących że za wesoło nie jest. w pracy się pracuje, ale fajniej się pracuje gdy z osobami idzie się dogadać. Czy ludzie na wyższych stanowiskach nie zerują na ludziach niższej pozycji?

Igor
@Chętny do pracy kilka pytań.

Jeżeli chodzi o zarobki to ciężko jest określić dokładną kwotę, ponieważ wiele zależy od premii, nocek i nadgodzin. Za busa płaci się tylko 50zł na miesiąc. Atmosfera zależy od działu, unikaj tostów bo tam nie jest zbyt ciekawie

Nowa osoba

Pracuję w firmie od kilku tygodni. Jestem pracownikiem produkcyjnym. Chciałabym przedstawić jak sama praca oraz reszta otoczenia wyglada z mojej perspektywy. Sama praca na linii nie byłaby ciężką gdyby nie fakt ze bardzo dużo rzeczy nie jest tu dogranych przez co uważam, ze niejednokrotnie firma może się spodziewać zwrotów swojej produkcji. Często na liniach psuje się jakaś jej cześć...ostatnio był to posypywacz do mąki...i teraz zamiast w miare szybko podmienić daną zepsutą cześć maszyny na inną bądź wymyślić coś alternatywnego to przez około 6 godzin produkcja szła nieprzerwanie i co druga blacha wyjeżdżająca na taśmę była mąką nie posypana...nawet dwie osoby nie dały rady wyrzucać wadliwej bułki na bierząco. I teraz pytanie po czyjej stronie będzie spoczywała ewentualna odpowiedzialność za reklamacje jeżeli taka się przytrafi. Dodam ze kontrola jakości o tym wiedziała i stwierdziła- „wybierajcie ile możecie, miejmy nadzieje,ze klient tego nie zwróci”... Naprawdę w tak dużej firmie nie ma wyjsc alternatywnych z takich sytuacji? Przecież powinny istnieć alternatywne procedury na każdą okoliczność bądz kreatywne osoby myślące logicznie. Najprostszym sposobem byłoby postawić osobę z siteczkiem bądź czymś podobnym w miejscu zepsutej części żeby posypywała te bułeczki. I odpadów by nie było i modlitw, żeby klient tego nie zwrócił... To jest za duża firma, żeby modlitwy miały załatwiać problemy. Kolejna sprawa- zasady czystości, mycie rąk, dezynfekcja itd... Ludzie mówicie serio na tych szkoleniach czy to taki pic na wodę? Bo wg mnie to to drugie. Przykładów wiele-niby co krok myjki do rąk i płyny do dezynfekcji, niby na szkoleniach powiedziane jakie rękawiczki do jakiej pracy i ze po każdej potencjalnie „brudnej” czynności myjemy ręce i zakładamy nowe rękawiczki a ja widzę kierownika zmianowego, który wkłada z „marszu” gołe ręce i miesza nimi w bułkach...obrzydliwość... mi po takim obrazku nasuwa się jeden wniosek-te zasady są chyba tylko po to żeby mieć czasami powód zabrania komuś premii. kolejna sytuacja- niby siatki w oknach przed owadami, niby nakaz zamykania drzwi żeby nie wpuszczać szkodników a w pomieszczeniu gdzie utylizuje się odpady drzwi otwarte na oścież... jeśli niektórzy (usunięte przez administratora) za przeproszeniem, ze trudno im zrozumieć tak proste zasady jak zamknięcie drzwi za sobą to tu tez powinna byc alternatywna procedura jak to od nich wymóc i oczywiscie alternatywa na takie sytuacje. Prawdopodobnie dlatego po hali latają ptaszki...wróbelek bodajże. I o ile bardzo lubie zwierzątka, to jednak widok jego latającego nad obszarem produkcji budzi we mnie kolejny raz obrzydzenie jak wyobrażę sobie, ze może w locie narobić gdziekolwiek... to tez naprawdę nikomu nie przeszkadza? Ktoś zaraz powie, ze należy to zgłosić...ale wg mnie na takie rzeczy się pozwala bo słyszałam, ze to nie jest odosobniony przypadek, ze „raz na jakiś czas robi się z tym porządek”...ale jak to raz na jakiś czas?! Ptak nie robi kupy raz na jakiś czas! Czy naprawdę nikomu to nie przeszkadza i nikt prócz mnie tego nie widzi?! Czy nikt tego nie monitoruje?! Kolejna ciekawa sprawa-decyzyjność i pozycja niektórych pracowników... jest sobie taka jedna Pani/dziewczyna... nie jest liderem ale pakowaczem, czasami tylko zastępuje liderkę. Tylko teraz pytanie czemu skoro tylko czasami jest w zastępstwie codziennie „udaje” ze jest liderką a tak naprawdę nic nie robi tylko spaceruje po halach w oczekiwaniu na koniec kolejnych zmian. Pytanie czemu kierownikowi to nie przeszkadza i pozwala na to,ze przesiaduje u niego w biurze całe noce wychodząc tylko czasami żeby się przespacerować. Widocznie firmę stać na to żeby płacić komuś tylko za obecność a nie wykonywanie konkretnych obowiązków... A teraz o samej pracy-proste, monotonne prace produkcyjne ale oprócz tego, ze jesteś pakowaczem robisz kontrole zapisywane w komputerze, mierzysz, ważysz, opisujesz produkt i jego zgodność z wytycznymi, obsługujemy oklejarkę, zgrzewarkę do folii(łącznie z ustawieniami przy zmianie produkcji), wykrywacz metali, dyspensery bułek, etykieciarkę, wyworzozimy kosze z odpadami. I jeśli nic się nie psuje to praca jest Ok ale jeśli tak to ze zmiany można zejść pół żywym jak ja to nazywam. na ludzi można trafić różnych ale akurat większość jest chyba Ok. Drażnią tylko ci u których występuje przypadek przerostu formy nad treścią ale tych trzeba nauczyć się traktować z uwzględnieniem ich „przypadłości”. Jak dla mnie to zwyczajnie niedowartościowani, biedni ludzie, którzy dowartościowują się poprzez wykorzystywanie swojego ciut wyższego stanowiska aby pokazać to innym poprzez drobne bycie wrednym. Kierownicy z biur i osoby rzeczywiście na wyższych stanowiskach-pełna kultura, oni nie potrzebują się dowartościowywać i tym samym są milsi. Tak na koniec praca ogólnie Ok, bardziej chyba na plus niż na minus, zarobki adekwatne do stanowiska jak na nasze polskie warunki.

1
kierownik produkcji
@Nowa osoba

Dziękuję za rzeczową opinię. Pracujemy już od lat w tym miejscu i kulturalnie napisana opinia, nawet krytyczna, jest dla nas zawsze ważna, ponieważ wielu rzeczy czasem nie widzimy. Byliśmy skoncentrowani na uruchomieniu niezmiernie skomplikowanej maszynerii - 5 linii i centralnej paletyzacji, skoncentrowanych na dosyć ograniczonej powierzchni. Mieliśmy mnóstwo problemów, jeszcze mamy kilka dużych ale teraz staramy się stworzyć uporządkowane warunki pracy dla wszystkich. Każda opinia wyrażona w taki sposób jak powyżej jest jak najbardziej na poważnie brana pod uwagę. Jednocześnie zawsze zapraszam do mnie na rozmowę, pozdrawiam

Nowa osoba
@kierownik produkcji

Bardzo mnie cieszy Pana odpowiedź ale w kilku kwestiach mam wątpliwości. Pisze Pan, ze można przyjść na rozmowę. Tak się składa,ze na początku swojej pracy trafiłam na linie nr 25 i postawiono mnie na stanowisku na którym zajmowałam się przestawianiem kartonów w odpowiednią stronę... Tzn-kartony raz szły odpowiednio ustawione a raz osoba wkladająca je do maszyny składającej, robiła to tak, ze szły nieodpowiednio przez co oklejarka miała problem z prawidłowym oklejeniem ich. Perforacja znajdująca się u góry kartonów przechodząc przez oklejarke nadrywala się i kartony blokowały się w niej. Zapytałam wtedy jednego Pana czemu należy wykonywać tak durną pracę jak przekręcanie kartonów w odpowiednią stronę, czy nie mozna byłoby do maszyny składającej wstawiać ich odpowiednio tym samym uniknąć niepotrzebnej pracy. Na to Pan odpowiedział mi, ze on zaczynał swoją pracę od zapisywania na kartce o której godzinie chleb wjeżdżał i wyjeżdżał z pieca a po 20-tu latach jest kierownikiem produkcji... I czy ja wiem czy odpowiedź, którą uzyskałam była dla mnie satysfakcjonująca i czy akurat takiej się spodziewałam? A już z pewnością nie była taką, która zachęcałaby do dalszych prób rozmowy. Tak czy inaczej na przestrzeni następnych dni stanowisko „przestawiania kartonów” zniknęło i kartony szły odpowiednio. I broń Boże nie przypisuję sobie w tej kwestii specjalnych zasług a jedynie chce wskazać, ze zauważyłam ze opinie czy określone uwagi nie są zbyt poważnie brane pod uwagę w bezpośredniej rozmowie nawet jeśli są trafne. Kolejna sprawa jeśli chodzi o uruchomienie tej całej maszynerii. Niewątpliwie kosztowało to wiele wysiłku mnóstwa osób (bo z jednej strony widać ogrom włożonej pracy) tylko teraz pytanie czy chodziło tylko o uruchomienie czy również o ich sprawną pracę? Bo może uruchomione one są ale z pewnością nie wszystkie pracują sprawnie. Bądź jest to kwestia zbyt małej obsady na danej linii. Weźmy np taką linię 23. Są w jej obsadzie zazwyczaj trzy kobiety. Miały powiedziane, ze „powinno na maszynie byc tylko 1,5 osoby(tak 1,5!) to trzy to i tak dużo”... I może bym się zgodziła gdyby nie fakt, ze maszyna została jedynie uruchomiona czego nie można przyrównać do jej sprawnego działania. Z moich obserwacji 4 osoby na maszynę na takim etapie jej pracy to powinien byc standard. Bułki idą w fatalnym stanie-trochę zlepow ale w większości jest ona odrzucana ze względu na poucinane przez depaner końcówki(podobno bywa za długa...) Na „zlepach” jest jedna osoba, która ma w tym miejscu wyrzucać zlepy i wadliwą z innego powodu bułkę, dokonywać pomiarów co 20 minut i układać ją w miare równo(bo depaner jest zamontowany tak, ze bulka nie zsuwa się płynnie na następny transporter tylko wypada na nią z wysokości Ok 15 bądź więcej centymetrów tracąc swoje prawidłowe ułożenie)żeby docierając do liczarki i dalszych części odmierzających porcje bułek na wsad „ładnie” tam wchodziły bo w przeciwnym razie blokują się, maszyna staje i są odrzuty do trumien. A bywa i tak, ze w jakiś sposób gromadzą się w liczarce i dziewczyny wchodzą praktycznie do niej żeby je usunąć. W tym czasie(a trochę to trwa jednak) reszta bułki cały czas idzie(bo produkcja nie staje)do trumien tak, ze zasypywana jest nimi nawet podłoga. Czy przy takiej wadliwości działania maszyny możemy mówić o jej sprawnym działaniu? Czy przy takim jej działaniu, obsady powinno byc tylko 3 osoby? Jedna kobieta na „zlepach” nie da rady robić wszystkich przypisanych tam czynności, choć z tego co widzę to starają się jak głupie, żeby sprawnie przywrócić maszynę do działania po każdym takim incydencie. Za chwile doklejeniu dalszy ciąg wypowiedzi...

Nowa osoba
@kierownik produkcji

Trochę to wygląda jak reanimacja zmarłego-bieg, pośpiech i nerwy „aby szybko”. Potem następny bieg do trumien bo przecież bułkę trzeba wyzbierać przed rozmrozeniem! I tak przez całą zmianę 12 godzin... Średnio co 2-3 minuty maszyna blokuje się w tym miejscu(i nie jedynym) i robi bałagan, który do ogarnięcia dla trzech osób jest bardzo problematyczny a czasami wręcz niemożliwy. Wtedy czasami któryś zwierzchnik lituje się nad obrazkiem zasypanych(w kilku miejscach)po pachy dziewczyn i przysyła jakiegos „lesera z innej linii”, który akurat w tym samym czasie bardzo często tylko zaszczyca firmę jedynie swoją obecnością( a nie jakby się można spodziewać pracą) aby pomógł pozbierać bułkę bo przecież już nawet nie można przejść obok maszyny... Kolejne miejsce dziejącej się „tragedii” to depaner...tam tez co parę chwil maszyna zatrzymuje się bo z bliżej nieznanych mi powodow(może przymarzanie)bulka nie jest na bierząco zsuwana z blach. Wtedy tez te same kobiety muszą ze swojego miejsca pracy udać się do miejsca „zdarzenia” i uruchomić ponownie maszynę. Buły mają również to do siebie, ze nie układają się równo(jak pewnie byc powinno) w kartonach po nałożeniu tylko stają dęba i jedna osoba stoi nad zapakowanymi kartonami i szarpie się z zamrożoną bulą tak, żeby ją rowno ułożyć bo w przeciwnym razie karton nie zamknie się i stanie w oklejarce blokując kolejną cześć maszyny... (NIE, wasza utrząsarka zamontowana aby układać bułkę nie skutkuje w tym wypadku). I naprawdę jestem pełna podziwu dla tych pań bo na daną chwilę tylko dzięki ich wysiłkom i błyskawicznym reakcjom ta maszyna pracuje. Zapytane czemu to wszystko tak wygląda i czy nie można nic z tym zrobic odpowiedziały, ze zgłaszały to ale „oni” nic z tym nie robią”. Czy naprawdę nie ma mozliwosci ustawienia maszyny tak żeby nie „umierała” co 2 minuty(lub czasami i częściej...)? Jednym z potencjalnie pomocnych rozwiązań byłoby zlikwidowanie tej odległości 15 cm gdzie bulka spada z depanera na następny transporter poprzez podkręcenie nóżek regulujących jego wysokość i usunięcie blach znajdujących się pomiedzy nim a transporterami. Dzieki temu nie trzeba byłoby już układać bułek na transporterze bo zchodzilaby na niego płynnie, moze nie blokowałaby się w okolicach liczarki(właśnie ze względu na to ze nie zawsze osoba na „zlepach” zdąży ją ułożyć) i maszyna tak często by nie stawała. Czy moje obserwacje są trafne? Niewiem. Tak czy inaczej ktoś powinien się temu przyjrzeć bo skoro założenia były takie, ze powinny przy maszynie pracować tylko 1,5 osoby to twórcy widocznie tak ją konstruowali aby tak było a jeśli tyle osób nie wystarcz(a wg widoku który tam można zastać nie wystarcza) to maszyna na którymś poziomie nie działa poprawnie i nawet te trzy panie będące tam teraz to za mało. Uważam, ze jeśli firmę stać na zatrudnianie „leserów” to powinno ją byc również stać na zapewnienie odpowiedniej ilości osób na daną maszynę. I nie wg założeń jej twórców ale wg jej obecnej kondycji. Podsumowując bądźmy dla siebie wszyscy traktując się poważnie. Ja zdaję sobie sprawę z tego, ze do ludzi pracujących na produkcji i wykonujących proste czynności macie (niektórzy, bo nie wszyscy) podejście jak do niecałkowicie normalnych ale bardzo często ich uwagi mogą byc pomocne bo oni są tam cały czas obserwując na bierząco co się z maszyną dzieje.

ptsd

średnio dopilnowane warunki sanitarne, od czasu do czasu można sie ponapawać miziającymi sie na hali gołębiami a (usunięte przez administratora)

Nowa osoba

Pracuję w firmie od kilku tygodni. Jestem pracownikiem produkcyjnym. Chciałabym przedstawić jak sama praca oraz reszta otoczenia wyglada z mojej perspektywy. Sama praca na linii nie byłaby ciężką gdyby nie fakt ze bardzo dużo rzeczy nie jest tu dogranych przez co uważam, ze niejednokrotnie firma może się spodziewać zwrotów swojej produkcji. Często na liniach psuje się jakaś jej cześć...ostatnio był to posypywacz do mąki...i teraz zamiast w miare szybko podmienić daną zepsutą cześć maszyny na inną bądź wymyślić coś alternatywnego to przez około 6 godzin produkcja szła nieprzerwanie i co druga blacha wyjeżdżająca na taśmę była mąką nie posypana...nawet dwie osoby nie dały rady wyrzucać wadliwej bułki na bierząco. I teraz pytanie po czyjej stronie będzie spoczywała ewentualna odpowiedzialność za reklamacje jeżeli taka się przytrafi. Dodam ze kontrola jakości o tym wiedziała i stwierdziła- „wybierajcie ile możecie, miejmy nadzieje,ze klient tego nie zwróci”... Naprawdę w tak dużej firmie nie ma wyjsc alternatywnych z takich sytuacji? Przecież powinny istnieć alternatywne procedury na każdą okoliczność bądz kreatywne osoby myślące logicznie. Najprostszym sposobem byłoby postawić osobę z siteczkiem bądź czymś podobnym w miejscu zepsutej części żeby posypywała te bułeczki. I odpadów by nie było i modlitw, żeby klient tego nie zwrócił... To jest za duża firma, żeby modlitwy miały załatwiać problemy. Kolejna sprawa- zasady czystości, mycie rąk, dezynfekcja itd... Ludzie mówicie serio na tych szkoleniach czy to taki pic na wodę? Bo wg mnie to to drugie. Przykładów wiele-niby co krok myjki do rąk i płyny do dezynfekcji, niby na szkoleniach powiedziane jakie rękawiczki do jakiej pracy i ze po każdej potencjalnie „brudnej” czynności myjemy ręce i zakładamy nowe rękawiczki a ja widzę kierownika zmianowego, który wkłada z „marszu” gołe ręce i miesza nimi w bułkach...obrzydliwość... mi po takim obrazku nasuwa się jeden wniosek-te zasady są chyba tylko po to żeby mieć czasami powód zabrania komuś premii ???? kolejna sytuacja- niby siatki w oknach przed owadami, niby nakaz zamykania drzwi żeby nie wpuszczać szkodników a w pomieszczeniu gdzie utylizuje się odpady drzwi otwarte na oścież... jeśli niektórzy są tak „tępi” za przeproszeniem, ze trudno im zrozumieć tak proste zasady jak zamknięcie drzwi za sobą to tu tez powinna byc alternatywna procedura jak to od nich wymóc i oczywiscie alternatywa na takie sytuacje. Prawdopodobnie dlatego po hali latają ptaszki...wróbelek bodajże. I o ile bardzo lubie zwierzątka, to jednak widok jego latającego nad obszarem produkcji budzi we mnie kolejny raz obrzydzenie jak wyobrażę sobie, ze może w locie narobić gdziekolwiek... to tez naprawdę nikomu nie przeszkadza? Ktoś zaraz powie, ze należy to zgłosić...ale wg mnie na takie rzeczy się pozwala bo słyszałam, ze to nie jest odosobniony przypadek, ze „raz na jakiś czas robi się z tym porządek”...ale jak to raz na jakiś czas?! Ptak nie robi kupy raz na jakiś czas! Czy naprawdę nikomu to nie przeszkadza i nikt prócz mnie tego nie widzi?! Czy nikt tego nie monitoruje?! Kolejna ciekawa sprawa-decyzyjność i pozycja niektórych pracowników... jest sobie taka jedna Pani/dziewczyna... nie jest liderem ale pakowaczem, czasami tylko zastępuje liderkę. Tylko teraz pytanie czemu skoro tylko czasami jest w zastępstwie codziennie „udaje” ze jest liderką a tak naprawdę nic nie robi tylko spaceruje po halach w oczekiwaniu na koniec kolejnych zmian. Pytanie czemu kierownikowi to nie przeszkadza i pozwala na to,ze przesiaduje u niego w biurze całe noce wychodząc tylko czasami żeby się przespacerować. Widocznie firmę stać na to żeby płacić komuś tylko za obecność a nie wykonywanie konkretnych obowiązków... A teraz o samej pracy-proste, monotonne prace produkcyjne ale oprócz tego, ze jesteś pakowaczem robisz kontrole zapisywane w komputerze, mierzysz, ważysz, opisujesz produkt i jego zgodność z wytycznymi, obsługujemy oklejarkę, zgrzewarkę do folii(łącznie z ustawieniami przy zmianie produkcji), wykrywacz metali, dyspensery bułek, etykieciarkę, wyworzozimy kosze z odpadami. I jeśli nic się nie psuje to praca jest Ok ale jeśli tak to ze zmiany można zejść pół żywym jak ja to nazywam???? na ludzi można trafić różnych ale akurat większość jest chyba Ok. Drażnią tylko ci u których występuje przypadek przerostu formy nad treścią ale tych trzeba nauczyć się traktować z uwzględnieniem ich „przypadłości”. Jak dla mnie to zwyczajnie niedowartościowani, biedni ludzie, którzy dowartościowują się poprzez wykorzystywanie swojego ciut wyższego stanowiska aby pokazać to innym poprzez drobne bycie wrednym. Kierownicy z biur i osoby rzeczywiście na wyższych stanowiskach-pełna kultura, oni nie potrzebują się dowartościowywać i tym samym są milsi. Tak na koniec praca ogólnie Ok, bardziej chyba na plus niż na minus, zarobki adekwatne do stanowiska jak na nasze polskie warunki. Najlepiej spróbować i samemu ocenić.

M
 Pytanie

Proszę firmę La Lorranie o wypłatę zaległego wynagrodzenia za miesiąc wrzesień jak najszybciej

2
kierownik
@M

M, wypłaty u nas od kilkunastu lat są na czas albo przed czasem.

M

ZA prace sie płaci

1
Ireneusz
@M

Czemu nie zadzwoni Pan do kadr żeby wyjaśnić sprawę, tylko zaśmieca forum?

Justyna
 Pytanie

Witam. Czy są przyjęcia do firmy na dział pakowania? Jeżeli tak to z kim w tym kierunku się trzeba skontaktować o pracę?

Hania
@Justyna

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie kontakt z działem kadr

Justyna

Pracowałam w tej firmie 4lata i nigdy nie zdążyła się sytuacja ze daną osoba nie dostała wynagrodzenia za pracę. Moja opinia o tej firmie i osobach tam pracujących jest jak najbardziej pozytywna.

M

Ta firma nie wypłaca wynagrodzeń na czas

1
M

Proszę firmę La Lorranie o wypłatę zaległego wynagrodzenia za wrzesień jak najszybciej.

1
anonim
 Pytanie

(usunięte przez administratora)

Kama

Niefirmowy mail? Bardzo nieprofesjonalne... + brak informacji o obowiązku dodania odpowiedniej klauzuli RODO (zawierającej nazwę stanowiska i firmy). Ciężko powiedzieć czy rekrutacja czy wyłudzanie danych.

Iwona

Obecnie firma poszukuje operatorów, magazynierów, elektromechaników. Wszystkie oferty można znaleźć na olx.

ja13

Czy sa przyjecia na stanowisko operatorow wozkow (ladowanie samochodow)????

Hania
@ja13

Proszę zadzwonić do kadr, udzielą Panu informacji.

Sylwia
Inne
@Hania

Skontaktowanie się z działem Kadr to dobry pomysł. Można też zajrzeć na stronę z ogłoszeniami. Widzę, że aktualnie w La Lorraine Polska Sp.z o.o. poszukują osób do pracy na kilka stanowisk: https://pracodawcy.pracuj.pl/la-lorraine-polska-sp-z-o-o,22814.

Zostaw merytoryczną opinię o La Lorraine Polska Sp.z o.o. - Nowy Dwór Mazowiecki

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w La Lorraine Polska Sp.z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy La Lorraine Polska Sp.z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 167.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w La Lorraine Polska Sp.z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 126, z czego 19 to opinie pozytywne, 47 to opinie negatywne, a 60 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy La Lorraine Polska Sp.z o.o.?

    Kandydaci do pracy w La Lorraine Polska Sp.z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

La Lorraine Polska Sp.z o.o.
Przejdź do nowych opinii