Opinie o Execon One Sp. z o.o.
na plus firmy: duże projekty, można się sporo nauczyć; fajna atmosfera; na minus: mało doświadczonych osób, a jak już są to zarobione po kokardkę, nie mają czasu przekazać wiedzy
Firma ogólnie ok. Atmosfera tez. Super ludzie i ładne koleżanki szczególnie jedna :))
Firma stawia na mlodziez po studiach oferujac im cala mase praktyk u klienta (u ktorych nie zawsze dziala wifi), atmosfera w firmie spokojna, rzadko kto rozmawia z innymi, zarzad opanowany (3osoby) zawsze mozna bezposrednio z nimi rozwiazywac ewentualne spory(usunięte przez administratora) Reszta fajnie, polecam gdyz nigdy nie mialam jakis problemow. (usunięte przez administratora) Wyplaty na czas.
Prezes ok, wiceprezes ok, 3ci prezez jak rozmawia po angielsku przez tel to pół biura smieje (yes, yes, okej! Okej! Aj anderstend!).(usunięte przez administratora) Ludzie w pracy spokojni i pomocni bardzo. Managery projektu jednak zbyt małe rozeznanie w aspektach technicznych. Ale da się przeżyć. Generalnie Execon jest to firma od której warto zacząć swoją karierę a po roku czasu zawijać się. Jednak polecam.
Ogólnie Firma ok, ale ludzie obrabiają innych poza plecami, zwłaszcza kobiety niestety. Co do sekretarki to się nie zgodzę, bo luzik nie jest zależny od niej, pilnuje porzadku, zaufana i nawet kryje innych przed kierownictwem. Z tego co wiem to jest w ciąży, więc raczej nie pali. Za moich czasów palenia z nią sam osobiście wypaliłem kilkadziesiat z jej paczek hehe a kasa to jakiś żart. Szkoda, że nikt nie wapomni, że zawsze można na nią liczyć i po przysłowiowe 2 dyszki zawsze się do niej właśnie szło. Pozdro
On akurat tam ma malo do powiedzenia, zona kazala mu schudnac to sie wyzywa ma pracownikach
Firma jest niepoważna, nie szanuje pracowników. Brak doświadczonych ludzi, którzy mogliby dobrze poprowadzić projekty. Kadra zarządzająca jak i sam zarząd to ludzie, którzy tylko i wyłącznie chcą wycisnąć pracownika, a nie docenią go za dobrze zrobioną pracę. Szkolenia wypisywane na ogłoszeniach o pracę to pic na wodę, nic takiego nie ma, a wewnętrzne szkolenia to jakiś żart(4 godzinne spotkania na 1 rok). Projekty są prowadzone chaotycznie, kierownictwo potrafi się nimi zupełnie nie przejmować, a później cała odpowiedzialność spada na pracowników. Zarząd obiecuje jedno, a robi drugie. Ukończenie projektów potrafi być czasami blokowane nawet przez członków zarządu, co idealnie podsumowuje sytuację w tej firmie. O poziomie firmy świadczy też to, że wiele osób, które już kilka lat pracowało, nagle opuściło firmę w ostatnich miesiącach. Szczerze nie polecam tej firmy.
Czyli "Jeremiasz" ma rację, macie gdzieś pracowników, tylko kasa się liczy. Widać, że zarząd intensywnie wypisuje komentarze tutaj, bo reputacja leci w dół. I bardzo dobrze, takich jak wy rynek pracy szybko zweryfikuje. W IT na szczęście jest rynek pracownika i żaden doświadczony specjalista do was nie przyjdzie.
@daś, czy możesz powiedzieć nam coś na temat benefitów pozapłacowych w firmie? Jak wygląda ten aspekt w Execon ITS? @taś, co dokładnie masz na myśli? Pracujesz obecnie w firmie? Może mógłbyś powiedzieć nam coś na temat możliwości rozwoju w Execon ITS? Jakiego rodzaju szkolenia są organizowane dla pracowników? Czy brałeś kiedyś w jakiś udział? Bo jak rozumiem udział jest dobrowolny, a może jest inaczej?
Na wątku dotyczącym firmy Execon można dowiedzieć się wielu cennych informacji i to dzięki Wam. Prosiłabym jednak o dodawanie komentarzy, które są zgodne z tematem tego forum i nie przeszkadzają innym użytkownikom w pozyskiwaniu cennych informacji dotyczących atmosfery i warunków pracy firmy Execon.
36,400,400. Na tyle szacuje się liczbę inteligentnych cywilizacji w naszej galaktyce według słynnego równania Drake'a. Przez ostatnie 78 lat nadawaliśmy wszystko o nas - radio, telewizja, nasza historia, nasze największe odkrycia - reszcie galaktyki. Krzykiem oznajmialiśmy nasze istnienie reszcie Wszechświata zastanawiając się, czy jesteśmy sami. 36 milionów cywilizacji, a przez blisko wiek nie dostaliśmy żadnego znaku. Byliśmy sami. 5 minut temu się to zmieniło. Nadeszła transmisja na każdej przestępnej wielokrotności częstotliwości wodoru, której nasłuchiwaliśmy. Harmonika przestępna - rzeczy takie, jak częstotliwość wodoru pomnożona przez pi - nie pojawiają się w naturze, stąd więc wiedziałem, że musi to być sygnał sztucznego pochodzenia. Sygnał był włączany i wyłączany bardzo szybko i miał niezwykle równe amplitudy; pierwszą moja myślą było, że to chyba jakiś przekaz binarny. Naliczyłem 1679 impulsów w ciągu minuty aktywności przekazu. Zaraz po tym ponownie nastała cisza. Początkowo nic mi to nie mówiło. Zdawało się być losową zbieraniną dźwięków. Jednakże impulsy były tak doskonale jednolite, a w dodatku na częstotliwości, która do tej pory milczała; musiały pochodzić z jakiegoś sztucznego źródła. Jeszcze raz przyjrzałem się sygnałowi i moje serce zabiło mocniej. 1679 - dokładnie taką długość miała wiadomość wysłana z Arecibo¹ 40 lat temu. Podekscytowany zacząłem układać bity w kształt oryginalnego prostokąta 73x23. Już w połowie roboty moje nadzieje się potwierdziły. To była dokładnie ta sama wiadomość. Liczby w systemie dwójkowym, od 1 do 10. Liczby atomowe pierwiastków, które tworzą życie. Wzory nukleotydów naszego DNA. Ktoś nas słuchał i chciał, żebyśmy wiedzieli o jego istnieniu. Wtedy też uświadomiłem sobie, że przecież oryginalna wiadomość została wysłana zaledwie 40 lat temu. Oznacza to, że ta forma życia musi znajdować się najwyżej 20 lat świetlnych stąd. Cywilizacja w odległości pozwalającej na porozumiewanie się? To by była rewolucja na polu każdej dziedziny nauki, która się zajmowałem - astrofizyka, astrobiologia, astro- Sygnał znów zaczął pikać. Tym razem był powolny. Rzekłbym, że nawet celowo spowolniony. Trwał prawie 5 minut, jeden bit co sekundę. Mimo, że komputery oczywiście to nagrywały, zacząłem je zapisywać. 0. 1. 0. 1. 0. 0. 0. 0... To już nie była ta sama wiadomość, co poprzednio. W głowie miałem istny mętlik rozważając wszystkie możliwości. Transmisja zakończyła się po 248 bitach. Wiadomość była stanowczo zbyt krótka, aby nieść ze sobą jakąś ważną treść. Jaką godną uwagi informację można wysłać innej cywilizacji w zaledwie 248 bitach? Na komputerze tak małe pliki mogły zawierać jedynie... Tekst. Czy to w ogóle możliwe? Naprawdę wysyłali nam wiadomość w naszym własnym języku? Jeśli dłużej się nad tym zastanowić, to wcale niewykluczone - nadawaliśmy w zasadzie w każdym języku na ziemi przez ostatnie 70 lat... Zacząłem rozszyfrowywać kod za pomocą pierwszego, co mi przyszło do głowy - tablica kodów ASCII. 0. 1. 0. 1. 0. 1. 0. 0. To "B"... 1. 0. 1. 0. 0. 1. 0. 0. "Ą"... Kiedy skończyłem składać wszystko w całość, poczułem silny niepokój. Rozszyfrowane słowa dawały czytelną wiadomość. "BĄDŹCIE CICHO BO WAS USŁYSZĄ"
Nie rozumie tych komentarzy, jak się nie podobało to dlaczego tu pracowaliscie? Firma daje możliwości rozwoju! Nowe technologie, innowacyjne projekty, wysoka pensja, urlopy w każdej fazie projektu,szkolenia, spotkania integracyjne, projekty badawczo - naukowe. Zarzad docenia tych którzy ciężko pracują! Firma jest nastawiona na sukces to normalne, że mało ja obchodzą pracownicy którzy nic nie wnoszą do firmy, albo odchodzą, bo kolega / koleżanka poleciła i zmieniają pracę dla pieniędzy, tu się liczą wyższe idee. To kadra kierownicza rządzi i ona ma zawsze rację, zwykłych pracowników nie powinno się nadmiernie szanować, oni mają pracować!!!
Limeryk bielański. Pewna firma z warszawskich Bielan, co czerwone kolory przybiera, zatrudniała juniorów. Nie wadzili nikomu. Pracowali czy noc czy niedziela. Firma z czasem się pięknie rozrasta, a z juniorów zrobiła się szlachta co za swe doświadczenie i ciągłe szkolenie chcą większych pieniędzy i basta! Więc się zarząd zaczął obrażać: "Tyle nie jest wart Twoja praca!" Lecz to ustala rynek ile wart jesteś, synek. Pracownicy pójdą tam gdzie jest kasa. No już takie są czasy dzisiejsze. Teraz kłótnia: Kto jaja ma większe?! Za maską podsieci piszą bzdety po sieci. Limeryki są ciut ambitniejsze.
Wy piszecie poezję, a "juniorzy" pracują weekendami za darmo. https://www.youtube.com/watch?v=dlOHn6dbSM8
@Adrian - zgadzam się w 90%. Opinia, która nie pozostawia nic do dodania na temat firmy i zarządu. Moim zdaniem fragment dotyczący sekretarki jest przesadzony (10% niezgodności z moją opinią).
Firma zarządzana przez biznesmenów z poziomem emocjonalnym 8-mio latka. Obrazy, fochy, przelewanie żali że się odchodzi. Nie zadali sobie pytania czemu odchodzę i czemu inni odeszli. Albo co gorsza zadali i odpowiedzieli, że to wina tych co odeszli. To się nazywa autorefleksja.
W tej firmie najlepsi są ludzie, a raczej byli... Warunki pracy słabe, brak szkoleń, firma nie płaci za nadgodziny, nie inwestuje w pracowników, niektórzy kierownicy na siłę prowadzą dziwne spotkania motywacyjne, nierealne terminy projektów wymyślone przez zarząd, ma być szybko kasa ma wpłynąć a jakość to już nie ważne... Sekretarka hmm.. Typowa blondynka... Firma obiecuję złote góry, a w rzeczywistości nic z tego nie ma... Największy podziw mam dla testerów, których częściej można było spotkać przy konsoli niz przy komputerze, brawo chłopaki... P
@Adonis sekretarka to akurat ogarnia mega, a że humoru nie masz to sorry. Atmosferę tworzą ludzie, więc skoro tacy jak autorzy postów powypadali za burtę będzie tylko lepiej. Pracowałem kiedyś w firmie, która zalewana była własnie takim shitem jak tu wypisują i było (usunięte przez administratora) Trzeba mieć jaja żeby samemu robote zmienić, a nie po plecach kumpli. Pozdro
Niech się wypowiadają lepiej osoby, które mają dłuższy staż w tej firmie. To co na dole anonimowi znachorzy napisali to stek bzdur. Nie mogę złego słowa powiedzieć na firmę. Co wdrożenie pozwalają mi iść na urlop, albo przymknął oko jak akurat zachoruję, również w trakcie wdrożenia. No tylko jedno "ale" sekretarka trochę się buja idąc po korytarzu.
Bajka kończy się powoli, Uwolniona złota rybka, życzeń żadnych już nie spełni, Czyżby klęska była szybka?
Studenckim futerkiem Execon okryty, Nieopierzone opierzonym się staje, Jednak na zawsze już w sercu wyryty, U tych co poszli o kilka kroków dalej.
Wszyscy nagle wszystkich krytykują. Ludzie trochę pozytywnego myślenia, przecież to jest normalna rynkowa walka z innymi firmami o zlecenia.
Nie, nie jest normalna rynkowa walka. Firma Execon ITS sp. z o.o. i jej spółka-córka Spoorle sp. z o.o. są firmami fundamentalnie złymi, nastawionymi na realizacje jak największych zysków, jak najmniejszym kosztem. Chyba nie zauważyli, że rynek pracodawcy się w IT skończył i trzeba czegoś więcej, żeby zbudować fajną firmę. Na pewno wyzysk pracownika (w tym weekend), stawianie na kompletną bylejakość i zawalanie ludzi tonami niepotrzebnej roboty w tym nie pomoże. Do tej pory jej siła byli ludzie, ale jak w ciągu 3-4 miesiący nagle odeszło ponad 20 osób, to o kim źle świadczy? O ludziach czy o tej firmie? Osoba czytająca tą opinie na pewno wyrobi sobie odpowiednie zdanie.
O nikim. Zdobyli doswiadczenie dzieki tej firmie wiec poszli dalej. Popraw sobie mindset.
(usunięte przez administratora) piecze, bo nie jesteście tacy (usunięte przez administratora) jak byście chcieli co?
Łobuz kocha najbardziej
@abc piszesz o braku inwestowania w pracownika. Czy oznacza to, że nie miałeś możliwości uczestniczenia w kursach i szkoleniach? Jak wcześniej wspomniałam, w ofertach pracy firma wymienia taką możliwość. Czy jednak jest to zależne od stanowiska na którym się pracuje?
Jest tak jak piszą inni..... 0 inwestycji w pracownika, wyciskanie z ludzi co sie da.....
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Execon One Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Execon One Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Execon One Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 4 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!