Wiele badań sugeruje, że pracodawcy najgorszy czas, mogą mieć już za sobą, ponieważ spora część z nich planuje w najbliższym czasie zatrudniać nowe osoby. Mimo to raport banku Pekao przytacza znacznie mniej optymistyczną wizję. Spada popyt krajowy, eksport też coraz niższy, a jednocześnie wzrost kosztów zatrudnienia może zagrozić stabilności wielu firm.

Sytuacja przedsiębiorców

W trakcie Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej zaprezentowano wnioski z raportu „Perspektywy makroekonomiczne dla przedsiębiorców. Spojrzenie na gospodarkę z punktu widzenia jej najważniejszych sektorów”.

Trudna sytuacja przedsiębiorców

Jak wskazał Krzysztof Mrówczyński z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Pekao: „Firmy docierają obecnie do dołka koniunktury i prawdopodobnie w IV kwartale tego roku dotrą do dołka swoich przychodów”.

Według badania Pekao, dla przedsiębiorców barierą w działalności gospodarczej jest:

  • niski popyt krajowy,
  • niski eksport,
  • rosnące koszty zatrudnienia.

W raporcie wskazano, że w I półroczu 2023 roku przychody polskich przedsiębiorstw uzyskały 3,1 biliona zł, czyli odnotowano wzrost o 10% względem uzyskanego 2,8 biliona w I połowie 2022 roku. W rzeczywistości jednak wysoka inflacja sprawiła, że realne zyski zmniejszyły się o ponad 4,5%.

Podobna sytuacja ma się z rentownością przedsiębiorstw. W I połowie 2022 roku utrzymała się ona na rekordowym poziomie 5,7%, by w I połowie 2023 roku gwałtownie spaść do 5,1%.

Niepewna przyszłość

Wyniki raportu prognozują zastój w inwestycjach podejmowanych przez przedsiębiorców, przewidując kolejne trendy spadkowe. Coraz większe znaczenie zyskuje presja płacowa. W I połowie 2023 roku koszty pracy wpływały niekorzystnie na rentowność prawie połowy sekcji polskiej gospodarki. Nie bez znaczenia są w tej kwestii podwyżki płacy minimalnej, czy wysokie koszty energii.

Mimo tych przeciwności analitycy Pekao są zdania, że polska gospodarka będzie się rozwijać głównie za sprawą wzrostu konsumpcji. Poprawa ma nastąpić na rynku usług konsumenckich i w handlu, szczególnie w przypadku dóbr trwałego użytku takich jak meble, sprzęt AGD lub rynku dóbr pośrednich. Nieco gorzej przedstawia się sytuacja w budownictwie oraz branżach wytwarzających dobra inwestycyjne.

Wzrost płac z kolei spowoduje podniesienie jakości życia i korzystnie wpłynie na popyt konsumpcyjny, co jednak może być pewnym zagrożeniem dla stabilności cen, jak również firm działających w sektorach wymagających dużych nakładów pracy.

Oceń artykuł
0/5 (0)