Niekorzystne zmiany na arenie globalnej, związane chociażby z pandemią czy wojną na Ukrainie, nie pozostają obojętne wobec kondycji polskich firm. Według badania przeprowadzonego dla Grant Thornton i kancelarii Filipiak Babicz Legal sp.k. aż 22% dużych i średnich przedsiębiorstw bierze pod uwagę ogłoszenie upadłości w ciągu najbliższych dwóch lat.

Wzrasta ryzyko upadłości wśród dużych i średnich firm

Pojęcie upadłości jest dość radykalne, jednak w rzeczywistości stanowi realne zagrożenie dla wielu polskich firm. Badanie „Upadłości i restrukturyzacje” od Grant Thornton i kancelarii Filipiak Babicz Legal sp.k. wskazuje, że problemy finansowe mogą zdarzyć się w każdym biznesie – nawet w tym przedsiębiorstwie, który wydaje się, że ma solidne fundamenty.

Dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej mówią jasno – w 2022 roku liczba niewypłacalnych spółek, które ogłosiły upadłość lub zmuszone były do przeprowadzenia formalnej restrukturyzacji, wzrosła do 2739, czyli o 21% w porównaniu z rokiem 2021.

Ryzyko upadłości w polskich firmach

Biorąc pod uwagę perspektywy związane z najbliższą przyszłością, w przypadku 22% badanych możliwe, że będzie się ona wiązać z utraceniem płynności finansowej i ogłoszeniem upadłości. Analizując taką grupę, można wskazać, że:

  • 10% ma taką wizję w perspektywie 13-24 miesięcy;
  • 11% ma taką wizję w perspektywie 7-12 miesięcy;
  • 1% ma taką wizję w perspektywie 6 miesięcy.

Dla wielu firm temat upadłości nie jest obcy, ponieważ pośrednio go doświadczyły. Ponad 35% badanych wskazało, że któryś z ważnych dostawców, odbiorców lub kontrahentów ogłosił upadłość w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Ponadto 52% przedsiębiorców twierdzi, że całkiem realna jest sytuacja, w której w perspektywie 24 miesięcy ewentualne ogłoszenie upadłości przez dostawców lub odbiorców zaburzy funkcjonowanie firmy.

Wiedza na temat ogłaszania upadłości

Z jednej strony ryzyko upadłości to realne zagrożenie. Z drugiej strony wielu przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy z jego założeń. Przykładowo w badaniu wskazano, że tylko 50% jest częściowo świadoma, jakie przesłanki muszą zaistnieć z prawnego punktu widzenia, żeby firma mogła w sądzie złożyć wniosek o upadłość. Ponad 17% przedsiębiorców nie wie tego wcale.

Z kolei w przypadku 29% firm nie jest prowadzona analiza sytuacji firmy pod kątem wystąpienia przesłanek ogłoszenia upadłości.

Niepokojący jest sam poziom wiedzy członków zarządu:

  • 16% nie wie, jaki jest zakres odpowiedzialności zarządu za zobowiązania firmy w sytuacji utraty zdolności do ich spłacenia przez firmę (tylko 22% w pełni świadomych zarządów);
  • 18 % nie wie, jakie są konsekwencje braku ogłoszenia upadłości pomimo zaistnienia określonych przepisami przesłanek (18% jest w pełni świadomych);
  • 27% nie wie, że członek zarządu może ponieść osobistą odpowiedzialność majątkową (odpowiadać własnym majątkiem) za zobowiązania spółki.

Niepewna sytuacja gospodarcza oraz niska świadomość i słaba wiedza z zakresu prawa upadłościowego nie wróży nic dobrego. A przecież wprowadzając system monitorowania sytuacji finansowej, czy ulepszając orientację w tematach związanych z upadłością, można uniknąć przykrego losu wielu firm, jakim jest ogłoszenie bankructwa.

Oceń artykuł
0/5 (0)