Najgorsza firma z jaka mialem stycznosc. Pieniadze slabe, w trakcie wyjazdow mieszkania wieloosobowe gdzie dostaje prycze wraz z innymi kilkoma facetami. Praca po 12 h, w nocy, w weekendy. To od kierownika zalezy o ktorej zaczniesz i o ktorej skonczysz. Oczywiscie liczne nadgodziny nieplatne. Opinia dotyczy pracy w dziale automatyki.
Zakonczylem prace w tej firmie kilka lat temu wiec informacje dotyczace wynagrodzenia sa nieaktualne. Natomiast pensje wtedy trzeba bylo dzielic przez okolo 270 h miesiecznie jezeli bylo sie na wyjezdzie (wiekszosc czasu w delegacji).
Hej, nie polecam roboty. Delegacje są głównie, mogą trwać kilka miesięcy nawet, zjazd do domu na weekend lub co drugi weekend żeby było taniej. Praca od rana do wieczora i weekend na zasadzie wolontariatu (delegacje). Premia zależy od relacji z kierownikiem projektu - ty dostaniesz 1000, ty 700 ty 1200, tamten 200, a kierownik 6000. Generalnie cię zmemłają, wycisnąć i (usunięte przez administratora)Opinia po doświadczeniach kilkuletnich w dziale technologicznym.
Z tego co się orientuję to tak jak mówi Natalia, ta premia za roczny projekt, przy jeżdżeniu w delegacje tydzień w tydzień, przy nie płatnych nadgodzinach, przy pracy 10-11h dziennie, dla zwykłego pracownika jest do zarobienia w dosłownie 6 dni za granicą, a nie przez rok w ten sposób jeżdżąc, o to w tym wszystkim chodzi, że ten czas można o wiele lepiej wykorzystać i jest to kompletnie nieopłacalne.
Co jaki okres czasu w AB Industry S.A. można ubiegać się o podwyżkę?
Właśnie o to chodzi, po "5-7 latach". Niestety tutaj jest problem, ponieważ przez ten czas kilku lat oczekiwania na wyższą pensję, można mieć od razu jeszcze wyższą kasę za granicą, a w wielu przypadkach paradoksalnie pracując za granicą mając dobre warunki będzie się częściej w domu niż pracując w AB. Przez te "5-7 lat" pracując za granicą można zgromadzić kapitał, kupić 2-3 nieruchomości, mieć dochód pasywny i osiągnąć wolność finansową. Czas jest najważniejszym kapitałem i pomimo tego, że praca często jest ciekawa w AB to jest kompletnie nie opłacalna jeśli chodzi o stosunek czasu pracy do wynagrodzenia.
Jak idziesz po podwyżkę, to jak nie postraszysz rzuceniem papierów, to guzik dostaniesz, albo jak odchodzisz to chcą dopiero z Tobą negocjować. Myślą, że lepiej wziąć studenta za 4 koła i go nauczyć, niż płacić fachmanowi 2, 3 razy tyle. Pozorna oszczędność, ale pani Marzenka w excelu może wpisać, że mają 5 tysięcy miesięcznie oszczędności. A to, że projekt potem nie idzie, jak iść powinien, to już inna sprawa. Podwyżki to chyba jakaś bariera mentalna w głowach zarządzających. Bo prawie zawsze taniej wyjdzie zapłacić komuś więcej, żeby nie szukał nowej roboty, niż rekrutować i szkolić nowego (często droższego, niż poprzedni) pracownika.
Co do podwyżek to zgodnie z regulaminem wynagrodzeń każdy pracownik co roku ma podwyżkę w formie waloryzacji do aktualnej średniej krajowej oraz naliczenie stażowego. Jeśli pracownik uważa, że zasługuje na więcej to przy odpowiedniej rekomendacji kierownika oraz dobrej kondycji finansowej firmy nie spotkałem się jeszcze z odmową. Skoro u Ciebie to inaczej wyglądało to może zastanów się nad tym czy podwyżka rzeczywiście Ci się należała.
Czy Ty nie jestes przypadkiem tym brodatym kolega z marketingu, ktoremu placa za to aby stawaiac firme w dorbym swietle? Szkoda tylko, ze bywaly sytuacje kiedy po rekomendacji i dogadaniu podwyzki z kierownikiem, Pan Prezes chytrusek probowal to jeszcze zbic w trakcie bezposredniej rozmowy z kandydatem. I nie kompromituj sie tymi wzmiankami o corocznych podwyzkasz stazowych bo to smieszne kwoty.
Spokojnie nie jestem kolegą od marketingu. Nie wiem dlaczego sądzisz, że coroczne podwyżki związane z waloryzacją średniej krajowej i stażowego to kompromitacja. Może młody stażem pracownik tego tak nie widzi, ale zakładając pracownika o kilkuletnim stażu np: obecnie 8 lat to jego I składnik wynagrodzenia zmienił się w styczniu z 8249 brutto na 9528 brutto. Jeśli w Twojej opinii wzrost wynagrodzenia co roku (bez chodzenia i proszenia się) o 1280zł to kpina to nie wiem jakie masz oczekiwania. Oczywiście u pracowników z krótszym stażem ta podwyżka jest mniejsza co świadczy o tym, że firma docenia "starych" pracowników. Wzór na wyliczenie I składnika wynagrodzenia wygląda następująco: (0,8 x średnia krajowa) x (współczynnik stanowiska + staż). Współczynnik stanowiska może wynosić 1,0 - młodszy projektant, 1,2 - projektant, 1,4 - kierownik Staż - 0,05 za każdy przepracowany rok.
Osoba ewidentnie szuka "zaczepki", nie warto odpisywać. W tonie wypowiedzi można odczuć bardzo dużą agresję i chęć postawienia firmy w jak najgorszym świetle, ale to już jest problem tej osoby. Tutaj działają emocje. Corocznych podwyżek nie ma w każdej firmie. Premii od zysku w danym projekcie również i przecież jasnym jest, że raz premia będzie wysoka, a raz niska. Wszystko zależy od zysku i wkładu danej osoby w projekt. Dofinansowanie do języka obcego, pakiet medyczny, pakiet sportowy to również są dodatkowe benefity, które pracodawca umożliwia swoim pracownikom. Również zdarzają się dofinansowania do studiów podyplomowych, tylko trzeba najpierw o tym porozmawiać z Prezesem i poprosić o taką możliwość. Na koniec mały apel. Powinniśmy zachować chociaż odrobinę kultury wypowiedzi i szacunku w internecie. Bycie "Anonimem" daje duże "pole manerwu", ale jesteśmy dorosłymi osobami i powinniśmy umieć się zachować, nawet wyrażając na "gowork" swoje niezadowolenie z pracy u jakiegokolwiek pracodawcy.
Dzień dobry :) Napiszę bardzo ważny i wartościowy komentarz w odpowiedzi do poprzednio piszących pracowników. Są również ludzie, którzy piszą obiektywne i wartościowe opinie, pomimo że to forum gowork. Rzeczywiście kolegą trochę potargały emocje, jednak ja również pracowałem w AB kilka miesięcy temu i bardzo dobrze wiem jak to rzeczywiście wygląda. Coroczna podwyżka wynikająca z tego wzoru jest, jest to duży plus, jednak nie jest to jakoś wiele jeśli mówimy o pracy w delegacji. Jeśli chodzi o waloryzację średniej krajowej, to wraz z inflacją ceny też idą w górę i wydajemy więcej, a jeśli chodzi o składnik stażowy +0,05 co roku - daje podwyżkę gdzieś 2 stówki netto/rok. W rzeczywistości jest tak, że ustalasz kwotę na rozmowie albo podwyżkę nie patrząc na ten wzór i Pani Marzenka czy Żona Prezesa już liczy odpowiednio żeby się zgadzało. Ale pomijając przechodząc do rzeczy... Tutaj głównie chodzi o pracę w delegacji i to, że ilość pracy i jej czas dla wielu osób nie jest współmierny z wynagrodzeniem. Policzcie sobie z tego wzoru ile zarabia osoba, która jeździ w delegacje. Średnio w delegacji pracuje się 10-11h dziennie od pn-pt. Powiedzmy, że z 220-230h/msc. I tutaj całym źródłem problemu jest brak dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny wraz z dodatkami, za rozłąkę, albo nie ma odbioru tych nadgodzin w formie dni wolnych. Nie powinienem, ale powiem Wam, że jest tyle pracy, że niektórzy czasem przychodzą w weekend do biura między wyjazdami w delegacje. Za weekend są dni wolne do odbioru, jednak nie ma czasu ich odebrać i niektórzy ludzie mają już ponad 100 dni w systemie do odbioru. Wynagrodzenie w delegacji od biurowego różni się tylko tym, że dostaje się dietę, którą i tak się zjada. Żeby to dobrze funkcjonowało, powinniście dodać składnik do wynagrodzenia uwzględniający czas pracy w delegacji. Jeśli chodzi o premie za projekt to w porównaniu do tego czasu pracy są one malutkie. Jeśli chodzi o duży projekt firmy to po 2 latach pracy, przy praktycznie 100% delegacji i pracy 10-11h dziennie, premia wyszła w sumie ok 5-6k PLN na koniec projektu. Czyli 6000 zl / 12 msc = 250 zl / msc. Czyli premia za projekt wyszła, że było to dodatkowo 250 zł w każdym miesiącu za jeżdżenie na ten projekt przez 2 lata, pracując 10-11h dziennie + diety + podstawa. O to tutaj chodzi. Żeby było sprawiedliwie, powinniście dodać składnik uwzględniający czas spędzony w delegacji i czas pracy w nadgodzinach. Tak to jest niesprawiedliwe. A działa to tak, że dajecie zadaniowy tryb pracy, w regulaminie zakładu prawnie też jest to zabezpieczone, że jak pracownik go zaakceptuje to może pracować w nadgodzinach legalnie za darmo. A nie dajecie składnika do wynagrodzenia, który wynagradzałby pracę w delegacji i nadgodzinach, bo przychodzą nowi młodzi studenci, tani i po 2 latach oni rezygnują i znowu przychodzą nowi i to działa, więc tego nie zmieniacie. To jest główny problem z którym zmagają się ludzie. Kierownicy w Warszawie nie wiedzą wszystkiego, ale dosłownie każdy pracownik, który wyjeżdża i nie jest kierownikiem na to narzeka lub narzekał (nie wiem bo już nie pracuję od kilku msc). Czy to taki który pracuje więcej niż 5 lat czy młodszy. No ale to się dzieje też dlatego, że taki jest rynek i nie łatwo to wdrożyć, bo wprowadzając takie coś, trzeba byłoby dać podwyżkę wielu pracownikom i kwota staje się duża w skali roku. Jednak nie jest to zmieniane bo po prostu to działa, są chętni którzy się na to zgadzają. Ale zupełnie obiektywnie pisząc, uwzględniajcie do tego wzoru wynagrodzenia pracę w nadgodzinach i rozłąkę. Nie mówią o tym tylko jacyś tam pracownicy na forum gowork, tylko też starsi pracownicy, że jest źle w tym aspekcie. To nie jest takie proste jak piszecie, że jakieś tam składniki itp. To jest spory biznes, są akcjonariusze, inwestycje we współprace. Chodzi o pieniądze. A kierownicy i ludzie dbający o wizerunek na żywo i też tu na forum gaszą takie pożary. A jeśli chodzi o benefity jak wspomnieli pracownicy - to są tylko benefity, każdego interesuje bardziej wypłata, czy są wynagradzane nadgodziny, czy są 50-tki, 100-tki. Dajecie np kartę na siłownię, gdzie płacicie za nią tylko połowę, to co to za benefit i dlaczego tylko połowę? No między innymi po to, żeby napisać w ogłoszeniu o pracę bo takie są standardy rynkowe i żeby tam jakieś benefity były. To są duże i jeszcze bardziej ogromne biznesy te wszystkie firmy. Jeśli pracuje się dla kogoś to tak jest, że jest to bardziej na jego warunkach, jeśli ktoś się zgodzi, więc też jak poprzedni kolega niech się nie denerwuje bo sam się na to zgodził, co też nie oznacza, że ogólnie rzecz biorąc sprawiedliwe jest dodawanie przez firmę punktu w regulaminie wspominającego o nadgodzinach i procedurze z tym związanej a na rozmowie jest mówione co innego, że nadgodzin nie ma, gdzie na regulaminie firmy jest, że są i procedurze z tym związanej. To jest bardzo złe akurat i na rozmowie nie ma o tym mowy.
"Corocznych podwyżek nie ma w każdej firmie." Ale ja też mogę napisać, że: "Nierozliczanych nadgodzin nie ma w każdej firmie." Nie miejmy pretensji do tego jak Pan Jacek prowadzi swoją firmę. On ma prawo prowadzić ją tak jak chce. Pracownicy i kierownicy. Tutaj nie chodzi o to. Chodzi o to, że wielu osobom AB się np. bardzo spodobało, ale widzą, że nie ma sensu pracować 10-11h cały czas w delegacji za stawkę jak za pracę 8h w biurze w większej firmie. Ludzie mają poczucie straty czasu, który można lepiej wykorzystać. Wychodzi na to, jak niektórzy pisali, że zamiast czasu pracy w AB, można pojechać za granicę i przez ten sam czas poza domem zarobi się kilkukrotnie więcej. Albo idąc do innej pracy do biura zarobi się tylko trochę mniej, a będzie się w domu. No tylko to zależy też od sytuacji, plusem jest, że praca w delegacji umożliwia to, żeby nie wynajmować mieszkania. No ale to już lepiej zamiast jeździć w delegacje jest wyjechać za granicę.
"Czyli 6000 zl / 12 msc = 250 zl / msc. Czyli premia za projekt wyszła, że było to dodatkowo 250 zł w każdym miesiącu" *** Czyli 6000 zl / 24 msc = 250 zl / msc
Czesc osob pisze, ze w tej fimie mozna sie duzo nauczyc co czesciowo ma rekompensowac kiepska wyplate i ogrom pracy w ramach nieplatnych nadgodzin. Wg mnie to niestety nie do konca prawda (a przynajmniej tak bylo jakis czas temu gdy odchodzilem). Nauka jest raczej na zasadzie prob i bledow, a potem poprawek zeby jakos dzialalo u klienta. W AB Industry mozna sie zapoznac z jakims oprogramowaniem uzywanym w branzy (TIA Portal, ePlan itp.), ale niekoniecznie pracy wg dobrych technicznych standardow.
Witam, zastanawiam się na czym polega ten wspomniany elastyczny grafik w ogłoszeniu dla Wdrożeniowca instalacji elektrycznych. Kiedyś ktoś wspomniał, że podobno pracuje się po 11 godzin. Czy to prawda? nie robi się z tego przypadkiem jeden dzień wolny po zsumowaniu tygodnia?
Różnie, ale tak zazwyczaj średnio na wyjazdach wychodzi 10, ale często może być 11. Po prostu starsi zostają jeszcze coś robić i głupio samemu sobie wyjść z roboty, zazwyczaj wychodzi się razem. W komentarzach piszą prawdę, nic się nie sumuje, nie liczy nikt Ci nadgodzin, w firmie ich nie ma. To nie jest hejt wobec firmy tylko doradzenie nowym osobom żeby były świadome jak negocjować i jak ogólnie to wygląda. Zapytaj ile będziesz mieć wyjazdów (jak wdrożeniowiec to po nazwie to raczej chyba często) i policz sobie nadgodziny z dodatkami do podstawy. Jeśli chodzi o premię za projekty, jest coś takiego w wynagrodzeniu, ale musisz wziąć pod uwagę, że jest to jest to raczej symboliczna kasa. Jak będziesz jeździć przez cały rok na wyjazdy i projekt się skończy, to dostaniesz jakoś jedną pensję więcej ekstra jeśli projekt będzie bardzo duży. Więc tak czy inaczej, żeby było wobec Cb fair i co do poświęconego czasu, musisz doliczyć czas w nadgodzinach z dodatkami i to że jesteś poza domem. Jest okej firma, tylko nie jest ok jak próbują naciągać nowe osoby na jak najniższe pensje jak za tyle czasu pracy dlatego wiele osób tu to ostatnio napisało bo tego tu nikt nie pisał, żeby nowe osoby umiały wynegocjować fair warunki ;) Jest też wzór wynagrodzenia z różnymi współczynnikami, to nie sugeruj się nim bardzo, bo oni te współczynniki w tym wzorze i tak dobierają do tego co wynegocjujesz, to to jest najważniejsze. Mówisz ile chcesz i nie patrz za bardzo na ten wzór.
PS: dużo osób mówiło o negatywach i choć gowork uchodzi za słabe źródło info, to piszą tu komentarze też normalne osoby, które chcą się podzielić tak jak jest i w tym co tu pisali jest sporo prawdy, ale też żeby Ci to nie zaciemniło obrazu, są też pozytywne aspekty. Jak możesz często jeździć poza dom i wynegocjujesz dobrą kasę to będzie ok. Ale ja bym radził - może pogadaj z nimi o projektach za granicą albo w ogóle pomyśl o zagranicy, bo czas który spędzisz na pracy jako wdrożeniowiec w AB będzie taki sam jak czas za granicą, z zagranicy też możesz przyjeżdżać do domu w rotacji np 3 tyg za granicą i 1 w domu, tyle że za granicą zarobisz 3-4x więcej. Jeśli masz gdzieś na długo wyjeżdżać w delegacje to czemu od razu nie pojechać na projekt za granicę albo do zagranicznej firmy.
A o elastycznym grafiku nie słyszałem, to chyba po prostu napisali coś takiego bo jest zadaniowy tryb pracy, czyli nie rozliczają Cię z czasu tylko z tego czy wykonałaś zadania. Ale w praktyce to wygląda tak, że pracuje się te 10 czy 11 godzin średnio tak ze wszystkim od wyjścia do przyjścia do hotelu. Po prostu chcą przyciągnąć kandydatów. Tak samo dają benefity, żeby przyciągnąć do pracy kandydatów, ale nie dają ich w całości, tylko drugą połowę karty na siłownię czy kursu opłaca pracownik. Więc to też jest takie żeby sobie w ogłoszeniu wypisali. A mówię o tym nie oczerniając firmy, tylko żebyś miała świadomość jak to działa. A bardzo nie fer ze strony kogokolwiek jest robienie biznesu na czyjejś niewiedzy jeśli jest młody. Tak samo masz niby promocje w sklepach itp
Często widzę powtarzająca się ilość ofert pracy na jednym portalu ogłoszeniowym. Czym to jest spowodowane? Dużo osób odchodzi z firmy czy brak chętnych do pracy?
A jesteś w stanie powiedzieć jak dużo osób dołączyło do firmy w ostatnim roku? Czy planujecie otwarcie nowych oddziałów czy rozbudowa obecnych? Aplikować lepiej droga mailową czy bezpośrednio z ogłoszenia?
A do biur też przyjmują? Nie znalazłam ofert a taka praca byłaby dla mnie idealna. Możesz napisać?
W tej chwili otwieramy oddział w Krakowie. Firma otrzymuje nowe duże projekty. Trudno mi powiedzieć ile nowych osób zostało przyjętych, ale na pewno więcej niż 10. Najlepiej aplikować bezpośrednio z ogłoszenia.
W administracji w chwili obecnej firma nie poszukuje nowych pracowników. Jednak w Krakowie może być takie zapotrzebowanie. W biurze pracują również "Zakupowcy" i Inżynierowie sprzedaży (tutaj mogą zdarzyć się delegacje).
Jak już mowa o nowych pracownikach, to jaką umowę dają na start? Dają UoP od razu, czy jakaś inna forma jest na czas próbny? Szczególnie, że jest tu mowa o jakiś wielkich naborach?
Może to być umowa o pracę, umowa zlecenie, B2B. Wszystko zależy od ustaleń. Jednak studenci poniżej 26 lat, w większości wybierają umowę zlecenie z wiadomych przyczyn.
Ta wasza Firma Sie tak rozwija od minimum 10 lat z tego Co Sam zauważyłem.Non stop Co Miesiac, rok w rok szukacie na te same stanowiska.Na 100% macie bardzo dużą rotacje pracownikòw i to jest prawda , a nie jakiś pseudo rozwòj.Proszę nie kłamać, bo i tak wam w to nikt nie uwierzy.Czasy naiwniakòw i idiotòw już dawno odeszły.
Byłem na jednej rozmowie po której podziękowałem bo szkoda czasu. Dostałem jakiś pseudotest do rozwiązania ułozony przez kogoś z firmy najpewniej. Test był o wszystkim i o niczym trwal dwie godziny. Potem była jakaś rozmowa ale jak przyszła sesja pytan do pracodawcy pracodawca nie udzielił konkretnych odpowiedzi. Szkoda bo jak wymaga się od jednej strny profesjonalizmu to w drugą też to powinno działąć. Na koniec hit praca w delegacji tak ale dojazdy własnym samochodem za kilometrówke ciekawe czy znajdą chetnych na swoisty sponsoring firmy. Mieszkanie z kilkoma osobami w jednym mieszkaniu i tego typu kwiatki. Podobno miało być kilka etapów owej rekrutacji ale chyba do drugiego etapu nikt nie wszedł stąd ogłoszenia. Moja konkluzja do pracodawcy jest taka: Nie da sie co chwilę rekrutować trzeba skład budować. Narzędzia pracy to nie przywilej to obowiązek pracodawcy.
Podwyżki to chyba jakaś bariera mentalna w głowach zarządzających AB Industry. Bo prawie zawsze taniej wyjdzie zapłacić komuś więcej, żeby nie szukał nowej roboty, niż rekrutować i szkolić nowego (często droższego, niż poprzedni) pracownika.
Firma średnio zorganizowana, mój rekruter średnio miał czas na mnie, choć podobno specjalnie został dłużej w pracy. Nazwa stanowiska nieadekwatna do obowiązków - w praktyce to raczej "elektromonter terenowy".
Padło kilka pytań które paść nie powinny m.in. o stan zdrowia, czy palę. Techniczne: programowanie PLC, schematy elektr., pseudo-logiczne. Nie wiem po co to skoro moja praca miała się ograniczać do łącznia kabli na obiekcie. Jakieś HR-owe g**** czy jestem uczciwa, czy gotowa to ciężkiej pracy, słabe, mocne strony, jaki powinien być mój szef / współpracownicy - niezadowolenie przy próbie udzielenia dokładnych odp. i wchodzenia w szczegóły. Zrezygnowałam z dalszych etapów.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
@Aktualny pracownik "Wszystkiego dowiesz się na rozmowie", no nie wszystkiego, ja byłem na rozmowie i mnie również nikt nie powiedział o zapisie w regulaminie tego zakładu pracy, który mówi o tym, że pracownik, który wie, że będzie robił nadgodziny zobowiązany jest dać pismo do kierownika, który następnie przydziela mu te nadgodziny i płaci za nie wynagrodzenie, lub daje za nie do odbioru wolne, ale LICZY te nadgodziny po otrzymaniu pisma. Na rozmowie mówili mi co innego - że nie ma u nas nadgodzin, bo niby dużo pracy żeby przebudować pod to firmę, a w tym samym czasie robiąc research dowiaduje się, również na żywo od znajomych, że są zapisy w regulaminie, które się akceptuje po rozpoczęciu pracy, które mówią o nadgodzinach i procedurze, że trzeba dawać do kierownika pismo! PRZECIEŻ JEST TO JAWNE ZABEZPIECZENIE SIĘ PRAWNE I CELOWA PRÓBA(usunięte przez administratora) MŁODYCH PRACOWNIKÓW NA DARMOWE NADGODZINY !!! NIE MOŻNA (usunięte przez administratora) LUDZI W TEN SPOSÓB I WYSYŁAĆ W DELEGACJE ZA NIEPŁATNE NADGODZINY, NIE UWZGLĘDNIAJĄC TEGO W PODSTAWIE I MÓWIĄC ŻE MUSI ZASŁUŻYĆ I ROBIĆ WIĘKSZE RZECZY !!! CZAS JEST NAJWAŻNIEJSZYM KAPITAŁEM, KTÓRY MŁODZI LUDZIE POŚWIĘCAJĄ. ONI SĄ MŁODZI I O TYM NIE ZAWSZE WIEDZĄ. ALE STARSI KIEROWNICY WIEDZĄ, WIĘC NIE MÓWCIE MŁODEMU ŻE MUSI ZASŁUŻYĆ ! ON JUŻ ZASŁUŻYŁ POŚWIĘCAJĄC 11H DZIENNIE ZDALA OD DOMU I ODDAJĄC SWÓJ CZAS ! W regulaminie - pracownik jest zobowiązany dawać pismo do kierownika, który następnie decyduje czy pracownikowi zostaną przydzielone godziny nadliczbowe czy nie, jeśli tak to zostaną mu wynagrodzone w pierwszej kolejności w formie czasu wolnego do odbioru lub po akceptacji prezesa jeśli nie ma takiej możliwości - w formie pieniężnej. Tymczasem na rozmowie - "nie ma u nas nadgodzin", chcąc negocjować kwotę włączając sobie w podstawę dodatek za nadgodziny i czas w delegacji dostałem odpowiedź że "musisz zasłużyć", ale jak zasłużyć jak w sklepie dają na kasie dają niewiele mniej, a tu się wyjeżdża na całe tygodnie poza dom i pracuje 10-11h ??? Również tymczasem u pracujących kolegów, którzy znają regulamin i chcą mieć zgodnie z nim nadgodziny, sytuacja sprzed kilku miesięcy - "u nas w firmie nie ma nadgodzin, trzeba swoje wyjeździć, jak komuś nie pasuje może iść pracować do innej firmy". I nikt jak w regulaminie nie wspomina żeby dawać taki dokument, a prawnie są zabezpieczeni, bo pracownik zaakceptował regulamin i nie dał takiego pisma. No jaja jakieś. Każdy ma prawo prowadzić swoją firmę tak jak chce, natomiast robienie biznesu na niewiedzy młodych osób i celowe ich (usunięte przez administratora) jest niezgodne z prawem, pomimo wspomnianych zapisów w regulaminie.
PS. A jak jest święty, to ma prawo już na samym starcie Cie (usunięte przez administratora) i nie mówić o tajnych zapisach w regulaminie bo to jego regulamin, a Twoja sprawa, że mu ufasz i się tak dajesz xD
No właśnie powinni mówić o tym otwarcie na rozmowie, ale za nic nie powiedzą: "Słuchaj, będziesz jeździł na projekt, wyjazd 4 rano, praca od 7:00-17:00, 7:00-18:00 codziennie, bez płatnych nadgodzin, umowa z zadaniowym trybem czasu pracy i mamy zapis w regulaminie, który mówi o tym, że jak wiesz, że będziesz robił nadgodziny, to musisz dać kierownikowi pismo i kierownik zdecyduje, czy Ci te nadgodziny przydzielić i za nie dać do odbioru czas wolny lub zapłacić, czy nie przydzielić Ci tych nadgodzin. A tak poza tym to ten punkt w regulaminie jest, ale i tak go nikt nie przestrzega, więc nie dawaj kierownikowi takiego pisma bo będzie to źle widziane. Nadgodziny u nas są niepłatne. Żeby zarabiać więcej trzeba zasłużyć". Za Chiny tak nikomu nie powiedzą dlatego młodych naiwnych naciągają za bardzo niskie stawki. Ja widziałem że młodzi mają na starcie pięć k brutto, a po ponad roku pracy siedem netto, za taką ciężką pracę cały rok w delegacji ......
Pracuję jako HR manager i mój chłopak pracował w AB Industry i trochę pod wpływem emocji skłoniło mnie do napisania opinii, jednak obiektywnej co do wynagrodzenia i nadgodzin o których mowa tu w wielu postach. PORADA OD REKRUTERKI DLA OSÓB NEGOCJUJĄCYCH WYNAGRODZENIE Mój chłopak zakończył pracę tutaj kilka miesięcy temu i wiem jak to na takich formach bywa, ale jest to prawda z nadgodzinami i tym, że łapią na to nowe osoby w pracy. Jest tak, że nadgodzin za pracę w delegacji nie ma i nie są liczone. W przypadku chłopaka i wielu jego kolegów była to praca w delegacji zwykle od 7-18, czasami nawet do 20 przez ponad rok, a wyjazdy w pn z domu o 5:00. Więc robi się mnóstwo ndgdz, które nie są płacone. Więc ważne: WAŻNE 1: Przy negocjacjach stawki zapytaj, ile czasu procentowo % będziesz w ciągu roku spędzał na delegacji. Najpierw wynegocjuj podstawę za samą pracę w biurze 8h i jeśli w firmie nie ma płatnych nadgodzin, zapytaj ile nadgodzin robi się w delegacji (średnio zwykle 3 dziennie) i zapytaj ile % będziesz w ciągu roku w tych delegacjach. Potem ten procent i dodatki za nadgodziny oblicz sobie sam i uwzględnij w podstawie przy negocjacjach wynagrodzenia. Pamiętaj też żeby było to sprawiedliwe, więc jako nowy niedoświadczony pracownik nie oczekuj bardzo wiele, ale pamiętaj żeby wziąć pod uwagę pracę w nadgodzinach i delegacji w swoim wynagrodzeniu, więc też nie zgadzaj się na stawkę porównywalną jak za pracę stacjonarną, bo tej pracy jest 50% więcej w delegacji i jest to dość ciężka praca. WAŻNE 2: Dodając tę opinię chcę, żeby nowe osoby miały tego świadomość, ponieważ nikt o tym na rozmowach o pracę nie informuje jak zostało już to w innym poście wspomniane. Chodzi o zapis w regulaminie pracy, który mówi o tym, że wiedząc, że będzie się robić nadgodziny podczas wyjazdu (a zwykle zawsze są), trzeba na piśmie poinformować z wyprzedzeniem o tym kierownika i wtedy on decyduje czy Ci wyrazić zgodę na te nadgodziny i wynagrodzić Ci to (czas wolny/zapłata), czy żeby nie wyrazić zgody żebyś robił te nadgodziny i wtedy ich nie robisz. Cały myk polega na tym, że jeśli podczas negocjacji wynagrodzenia nie uwzględnisz sobie ndgdz w podstawie i ich sobie nie przeliczysz pytając ile możesz ich robić i potem podczas pracy nie dając tego pisma o którym wspomniałam wyżej, legalnie robisz te nadgodziny za darmo i zgadzasz się na to akceptując regulamin firmy. Nikt o tym punkcie regulaminu nie wspomina, żeby na to właśnie łapać na to młodych, dlatego piszę ten post, aby mieli oni różne i sprawiedliwe szanse i tego świadomość, żeby nie dać się wykorzystać (piszę tak, ponieważ na rozmowie o pracę, wiem, że kierownicy nie wspominają o tym zapisie i dążą do tego, żeby młody robił nadgodziny za darmo). Przytaczam ten punkt regulaminu parafrazując go jeszcze raz w tym oddzielnym poście, żeby młodzi mieli rózne szanse i świadomość podczas zatrudniania się w tej firmie: Drodzy kierownicy, na rozmowie o pracę informujcie o tym kandydatów i jeśli nie ma możliwości wypłacania nadgodzin przez firmę, włączajcie ten aspekt w podstawę wynagrodzenia rozmawiąjąc z potencjalnym kandydatem i ustalacjąc z nim ile % czasu będzie jeździł w delegację i ile nadgodzin na niej robił. Nie można tak wykorzystywać młodych do własnych biznesowych celów, pomimo, że nie wiele umieją po studiach, ale ZASŁUGUJĄ NA TO pracując średnio po 11 godzin dziennie zdala od domu. W taki sposób pracujecie na bardzo złą opinię i się to wszystko posypie.
PARAFRAZUJĄC WSPOMNIANY REGULAMIN: Pracownikowi należy się wynagrodzenie za pracę wykonaną. Za czas niewykonania roboty pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wtedy, gdy stanowią tak przepisy Kodeksu Pracy lub inne przepisy prawa pracy. Kierownik działu w porozumieniu z Kierownikiem Projektu przekazują pracownicy/kowi zadania do wykonania. Pracownik przed wzięciem zadań powinien poinformować w formie pisemnej Kierownika Działu o braku możliwości wykonania roboty w normatywnym czasie pracy. Kierownik działu po uzyskaniu info od pracownika o braku możliwości wykonania roboty w normatywnym czasie pracy wraz z Kierownikiem Projektu podejmują decyzję o możliwości przydzielenia lub nie przydzielenia zadania. W przypadku przydzielenia zadania pracownica/pracownik dostaje na piśmie zgodę od Kierownika Działu na pracę w nadgodzinach z ustaloną ilością godzin do przepracowania ponad normatywny czas pracy i sposobem rozliczania godzin nadliczbowych. Pracownik w trakcie realizacji zadań w danym miesiącu jest zobowiązany do poinformowania Kierownika Działu o konieczności pracy w nadgodzinach. Info te musi być sporządzone na piśmie wraz z ustaleniem konieczności pracy poza normatywnym czasem pracy i przekazana bezpośredniemu przełożonemu nie później niż co najmniej 60h przed upływem przekroczenia norm czasu pracy w danym miesiącu. W pierwszej kolejności pracownica/pracownik jest zobowiązany/na do odbioru nadgodzin. Odbiór godzin nastąpi po wcześniejszym uzgodnieniu z bezpośrednim przełożonym, nie później jednak niż do końca okresu rozliczeniowego obowiązującego u pracodawcy. Jeżeli w związku ze jakimiś szczególnymi potrzebami pracodawcy odbiór godzin jest niemożliwy, bezpośredni przełożony po uzyskaniu akceptacji Prezesa Zarządu przekazuje pracownikowi na piśmie zgodę wypłaty dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych.
Nie wiedziałem, że ktoś to ujawni i to rozgryzie haha. Trochę wstyd dla firmy, bo rzeczywiście jest to prawna podkładka pod celowe niepłacenie nadgodzin plus jeszcze ta umowa z zadaniowym trybem pracy... No nieźle, to teraz chyba albo ktoś to(usunięte przez administratora) do PIPu i zabawa z tym się skończy, albo ludzie będą świadomi i będą im musieli w końcu należycie zapłacić. Brawo ludzie, odważnie, jak ktoś wspomniał nie chodzi o oczernianie firmy, bo są i dobre aspekty, ale takie celowe naciąganie ludzi i jeszcze specjalne zabezpieczenie się prawnie pod to jest czymś co trzeba szerzyć i piętnować. Przecież już na samym początku współpracy w tym przypadku jedna ze stron jest wobec drugiej nieszczera. A jeśli tak jest, nie jest to dobra współpraca, a raczej jest się w y k o r z y s t y w a n y m.
Brawo dla osób które odważyły się napisać obiektywne opinie jak rzeczywiście jest. Atmosfera jest w miarę ok jednak kierownictwo co jest naprawdę szczerą prawdą, kierownictwo próbuje naciągnąć nową osobę często od razu po studiach na darmową pracę w nadgodzinach. Są zabezpieczeni prawnie poprzez wspomniany tu zapis w regulaminie dotyczący nadgodzin i tego że ten regulamin osoby nowe mało wiedzące akceptują popełniają błąd nie uważnie czytając zapisy w regulaminie. Na rozmowie nikt o tym nie wspomina, mówiąc tylko o tym że nadgodziny są nie płatne. Jednak zapis dotyczący nadgodzin w regulaminie jest. Jest to w tym przypadku celowa próba (usunięte przez administratora) co podlega pod sprawę w sądzie. Takie rzeczy trzeba rozgłaszać żeby młodzi się nie dali oszukać. Jest to jednak tak zrobione że bardziej opłaca im się ryzykować. Pozwu zbiorowego nie będzie bo większość młodych zakłada rodziny i boi się że stracą pracę i potem się męczą. Dlatego bardzo ważne jest jak ktoś już napisał i ja jeszcze raz powtórzę, zapytać o procent delegacji w roku, ile będę robił nadgodzin (licz że 3 dziennie tak realnie) i potem sobie to dodać z dodatkiem za nadgodziny do podstawy wynagrodzenia. Jeśli Wam ktoś powie ze będziesz robił 30 czy 50 % delegacji dodatkowo się zabezpiecz. Zapisy w umowie też można negocjować. A do kierowników - informujcie o tym nowe osoby, nie wykorzystujcie ich biznesowo w ten sposób, bo naprawdę jak poszukacie nie tą osobę to może narobić Wam wielu kłopotów.
BARDZO WAŻNE DLA OSÓB PODEJMUJĄCYCH PRACĘ NA STANOWISKU DELEGACYJNYM : BARDZO WAŻNA OBIEKTYWNA INFORMACJA O WYNAGRODZENIU, ŻEBY ZAPEWNIĆ ŚWIADOMOŚĆ I RÓWNE SZANSE MŁODYM PODEJMUJĄCYM PRACĘ W AB INDUSTRY Co do zarobków i nadgodzin - napiszę to w oddzielnym poście dla potomnych, żeby się na to nie łapali i mieli tego świadomość, zupełnie pisząc obiektywnie - tutaj potwierdzam, nadgodzin firma nie rozlicza, dlatego młodzi - po 1 podczas rozmowy trzeba dowiedzieć się i przenegocjować, ile będzie się jeździć w delegacje, po 2 przeliczyć to i uwzględnić w podstawie. Tutaj to działa tak, że wielu młodych tego nie robi. Ogólnie umowa bazuje na zadaniowym trybie pracy i WAŻNYM zapisie w regulaminie pracy, który się akceptuje i pozwala na robienie przez Ciebie legalnie niepłatnych nadgodzin, i nikt o tym zapisie podczas rozmowy o pracę Ci nikt nie powie, dlatego obiektywnie mówię, żeby taką świadomość ludzie mieli. Regulamin mówi o tym, że jeśli są jakieś nadgodziny, trzeba poinformować kierownika na piśmie, że do wykonania zleconego mi zakresu zadań, będę robił nadgodziny (np wiem że będę jechał w delegację i wiem że będę robił na niej nadgodziny) w tym i tym okresie. Po otrzymaniu pisma, kierownictwo ma wybór tylko między 2 opcjami - czy przydzielić Ci te nadgodziny, czy nie. Jeśli Ci przydzielą to muszą Ci je zwrócić w formie dodatkowej wypłaty, albo urlopu. Jeśli się tego nie zrobi, nie da się tego pisma tydzień wcześniej, jak większość, albo nie przenegocjuje na początku tych nadgodzin sobie w podstawie, to pracuje się z darmo w nadgodzinach, ponieważ samemu się to zaakceptowało w regulaminie. Na rozmowie o pracę tego Ci nie powiedzą, bo o to chodzi, żeby łapać na to sporo ludzi, którzy sami to akceptują w regulaminie. Inaczej by o tym powiedzieli mi na rozmowie, że jeśli wiesz, że będziesz robił nadgodziny, musisz dać pismo tydzień wcześniej i wtedy albo Ci to wynagrodzimy albo nie dostaniesz tych nadgodzin i nie będziesz musiał w nich pracować. Mnie osobiście trochę pękło serce, jak się o tym dowiedziałem, bo o tym nikt na rozmowie o pracę nie wspomniał. I nie wspominają bo o to chodzi, żeby większość młodych nieświadomych na to naciągnąć. Dlatego ważne jest uwzględnić sobie nadgodziny w podstawie podczas rozmowy o pracę, ponieważ dawanie tego pisma o którym mówiłem że tak jest w regulaminie może się nie sprawdzić - nikt tego nie robi i będą się krzywo patrzyć, ale pozwala to żebyś legalnie robił nadgodziny. Jest to zrobione tak sprytnie, że możesz się o tym dowiedzieć dopiero dokładnie czytając regulamin już podczas pierwszego dnia pracy, który sam akceptujesz. Kierownictwo mówi, że nie ma nadgodzin, a po przeczytaniu regulaminu wychodzi na to, że są wzmianki o nadgodzinach i że powinno się dawać takie pismo. Ale większość tego nie zauważa i tu robi błąd, trzeba dokładnie czytać regulamin. To jest zrobione tak specjalnie, żeby trochę "wykorzystać" młodych, dlatego WAŻNE jest porozmawiać o nadgodzinach na rozmowie, o tym zapisie w regulaminie i jeśli nie ma nadgodzin w firmie to o uwzględnieniu ich w podstawie.
ps. z innej strony trzeba pamiętać o tym jeśli zaczyna się pracę, żeby nie oczekiwać jakiegoś wielkiego wynagrodzenia, ALE trzeba też wziąć pod uwagę to co napisałem, czyli nadgodziny, żeby było sprawiedliwie, ponieważ jest to praca dosyć ciężka, w delegacji, czasami od 7:00 do nawet 20:00, więc trzeba wziąć to pod uwagę w wynagrodzeniu i nie można też przyjmować propozycji wynagrodzenia jak za pracę stacjonarną. Trzeba podczas negocjacji wynegocjować stawkę za samo siedzenie w biurze a potem zapytać "ile będę jeździł w delegacje w ciągu roku procentowo?", i od tego % przeliczyć swoją podstawę i zakładane nadgodziny. Jeszcze dodam że jest wzór z różnymi współczynnikami wynagrodzenia, niby działa, ale tak naprawdę działa najwięcej w oparciu o to co wynegocjujesz.
Mój chłopak pracował w AB, potwierdzam że tak jest, przytaczam, żeby prawnie nie było, że kopiuję to powtarzam "przytaczam", specjalnie zmieniając niektóre słówka, jednak z wielką dokładnością ten punkt regulaminu o którym mowa w poście powyżej: Pracownikowi należy się wynagrodzenie za pracę wykonaną. Za czas niewykonania roboty pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wtedy, gdy stanowią tak przepisy Kodeksu Pracy lub inne przepisy prawa pracy. Więc ze swojej strony mówię, że ja go tylko "parafrazuję" jednak w 100% znaczenia dokładnością ;) Kierownik działu w porozumieniu z Kierownikiem Projektu przekazują pracownicy/kowi zadania do wykonania. Pracownik przed wzięciem zadań powinien poinformować w formie pisemnej Kierownika Działu o braku możliwości wykonania roboty w normatywnym czasie pracy. Kierownik działu po uzyskaniu info od pracownika o braku możliwości wykonania roboty w normatywnym czasie pracy wraz z Kierownikiem Projektu podejmują decyzję o możliwości przydzielenia lub nie przydzielenia zadania. W przypadku przydzielenia zadania pracownica/pracownik dostaje na piśmie zgodę od Kierownika Działu na pracę w nadgodzinach z ustaloną ilością godzin do przepracowania ponad normatywny czas pracy i sposobem rozliczania godzin nadliczbowych. Pracownik w trakcie realizacji zadań w danym miesiącu jest zobowiązany do poinformowania Kierownika Działu o konieczności pracy w nadgodzinach. Info te musi być sporządzone na piśmie wraz z ustaleniem konieczności pracy poza normatywnym czasem pracy i przekazana bezpośredniemu przełożonemu nie później niż co najmniej 60h przed upływem przekroczenia norm czasu pracy w danym miesiącu. W pierwszej kolejności pracownica/pracownik jest zobowiązany/na do odbioru nadgodzin. Odbiór godzin nastąpi po wcześniejszym uzgodnieniu z bezpośrednim przełożonym, nie później jednak niż do końca okresu rozliczeniowego obowiązującego u pracodawcy. Jeżeli w związku ze jakimiś szczególnymi potrzebami pracodawcy odbiór godzin jest niemożliwy, bezpośredni przełożony po uzyskaniu akceptacji Prezesa Zarządu przekazuje pracownikowi na piśmie zgodę wypłaty dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych.
cześć czy język angielski będzie jakoś szczególnie sprawdzany podczas rozmowy na młodszego projektanta 3D branży mechanicznej? Piszą ze byłby mile widziany ale wole się upewnić, bo u mnie z nim słabo. Pracodawca zaoferuje pewnie wtedy jakiś kurs? W przypadku tego stanowiska na jakie jeszcze można liczyć?
Kursu Ci nie zaoferuja, a praca w delegacjach lącznie z weekenami i bez płatnych nadgodzin raczej ograniczy Ci możliwośći nauki w wolnym czasie. Nie mowiac juz o kiepskich stawkach, za ktore nie zaszalejesz przy wyborze potencjalnych kursów. Jesli to co napisałem powyżej Ci nie przeszkadza to przy rotacji jaka tam maja wezma cie nawet bez znajomości angielskiego.
Przepraszam, ale to akurat bzdura. Każdy pracownik ma możliwość skorzystania z częściowego finansowania kursu języka angielskiego w dowolnej formie. Jest to konkretna kwota i wielu pracowników z niej korzysta.
Ja też jeszcze kilka miesięcy temu pracowałem w AB i staram się być bardzo obiektywny. Tutaj koledze chodziło o to, że pracy jest tak dużo, że nie będzie miał czasu na kurs. Jest w tym dużo prawdy bo w aucie jadąc na delegacje ciężko się skupić, a na obiekcie pracując od 7 do 18-19 nie ma czasu i warunków robić kursu, bo jest tyle do roboty, że się biega od zadania do zadania, a wracając po robocie do hotelu po 17-18 jest się padniętym już, więc w ciągu tygodnia na pewno jest z tym ciężko. Będzie z tym ciężko, ale na siłę, to można myślę się umówić z przełożonym, bo ludzie są w większości fajni i raczej nie robią problemów i pozwoli przeznaczyć w ciągu dnia trochę czasu na kurs i nie będzie z tym problemu, ale będąc na obiekcie, wśród pracujących kolegów gorzej jest się wtedy skupić, a czasami nawet może nie być do tego warunków. Myślę, że jedyną sensowną opcją na kurs jest weekend w domu. Wtedy ma to sens. Co do tego, że "nie zaoferują kursu" - to akurat może mu chodziło że sami z siebie nie powiedzą o takiej opcji, ale jeśli się zgłosisz to dostaniesz raczej taką opcję, tylko, że nie zapłacą Ci za cały kurs tylko jakąś część, tutaj akurat nie jestem pewien. Co do zarobków i nadgodzin - napiszę to w oddzielnym poście dla potomnych, żeby się na to nie łapali i mieli tego świadomość, zupełnie pisząc obiektywnie - tutaj potwierdzam, nadgodziny robi się za darmo, dlatego młodzi - po 1 podczas rozmowy trzeba dowiedzieć się i przenegocjować, ile będzie się jeździć w delegacje, po 2 przeliczyć to i uwzględnić w podstawie. Tutaj to działa tak, że wielu młodych tego nie robi. Ogólnie umowa bazuje na zadaniowym trybie pracy i WAŻNYM zapisie w regulaminie pracy, który się akceptuje i pozwala na robienie przez Ciebie legalnie niepłatnych nadgodzin, i nikt o tym zapisie podczas rozmowy o pracę Ci nikt nie powie, dlatego obiektywnie mówię, żeby taką świadomość ludzie mieli. Regulamin mówi o tym, że jeśli są jakieś nadgodziny, trzeba poinformować kierownika na piśmie, że do wykonania zleconego mi zakresu zadań, będę robił nadgodziny (np wiem że będę jechał w delegację i wiem że będę robił na niej nadgodziny) w tym i tym okresie. Po otrzymaniu pisma, kierownictwo ma wybór tylko między 2 opcjami - czy przydzielić Ci te nadgodziny, czy nie. Jeśli Ci przydzielą to muszą Ci je zwrócić w formie dodatkowej wypłaty, albo urlopu. Jeśli się tego nie zrobi, nie da się tego pisma tydzień wcześniej, jak większość, albo nie przenegocjuje na początku tych nadgodzin sobie w podstawie, to pracuje się z darmo w nadgodzinach, ponieważ samemu się to zaakceptowało w regulaminie. Na rozmowie o pracę tego Ci nie powiedzą, bo o to chodzi, żeby łapać na to sporo ludzi, którzy sami to akceptują w regulaminie. Inaczej by o tym powiedzieli mi na rozmowie, że jeśli wiesz, że będziesz robił nadgodziny, musisz dać pismo tydzień wcześniej i wtedy albo Ci to wynagrodzimy albo nie dostaniesz tych nadgodzin i nie będziesz musiał w nich pracować. Mnie osobiście trochę pękło serce, jak się o tym dowiedziałem, bo o tym nikt na rozmowie o pracę nie wspomniał. I nie wspominają bo o to chodzi, żeby większość młodych nieświadomych na to naciągnąć. Dlatego ważne jest uwzględnić sobie nadgodziny w podstawie podczas rozmowy o pracę, ponieważ dawanie tego pisma o którym mówiłem że tak jest w regulaminie może się nie sprawdzić - nikt tego nie robi i będą się krzywo patrzyć, ale pozwala to żebyś legalnie robił nadgodziny. Jest to zrobione tak sprytnie, że możesz się o tym dowiedzieć dopiero dokładnie czytając regulamin już podczas pierwszego dnia pracy, który sam akceptujesz. Kierownictwo mówi, że nie ma nadgodzin, a po przeczytaniu regulaminu wychodzi na to, że są wzmianki o nadgodzinach i że powinno się dawać takie pismo. Ale większość tego nie zauważa i tu robi błąd, trzeba dokładnie czytać regulamin. To jest zrobione tak specjalnie, żeby trochę "wykorzystać" młodych, dlatego WAŻNE jest porozmawiać o nadgodzinach na rozmowie, o tym zapisie w regulaminie i jeśli nie ma nadgodzin w firmie to o uwzględnieniu ich w podstawie.
Widzę, że jest dużo ofert pracy, które mnie interesują, jednak z moich rozmów z osobami, które aktualnie pracują w firmie oraz które pracowały, jak i patrząc na wypowiedzi na forum wynika, że praca często jest w trybie delegacji w dziale technologicznym i elektrycznym po 10 i może więcej godzin dziennie. Nie jest to dla mnie problemem, jednak z tego co się zorientowałam pracownicy nie mają za to liczonych i wypłacanych nadgodzin, na dojazd też muszą przeznaczyć sporą część swojego czasu a podobne wynagrodzenie można uzyskać w pracy, gdzie tych wyjazdów w ogóle nie ma. Czy ktoś jeszcze wie, czy jest sens tu pracować? Te stanowiska pasują do mojego wykształcenia po studiach, jednak jak słyszę i patrzę na to ile czasu trzeba poświęcić poza domem w delegacji, z czym nie mam problemu, jednak mam podobne myśli, jak też ktoś inny tutaj wspomniał, że korzystniej jest podjąć pracę za granicą, ponieważ całkowity czas poza domem wychodzi podobnie, a wynagrodzenie różni się co najmniej trzykrotnie. Spodziewam się tego, że taki jest model pracy firmy, jednak patrzę tutaj na siebie, gdzie lepiej przeznaczyć swój czas.
Po pracy 2 lat mogę powiedzieć tak, projekty są dość ciekawe, jest dużo pracy i można się napocić, atmosfera ogólnie jest okej, można się sporo nauczyć przez pierwszy rok, później już nie tak bardzo wiele. Jeśli chodzi o zarobki w pierwszych latach pracy, to bardzo podobnie można zarobić w pracy stacjonarnej bez wyjazdów w dobrej firmie i bez nadgodzin. Tutaj często do pracy bierze się osoby, które nie dużo potrafią, ale coś już rozumieją po studiach, są tani, młodzi i mogą jeździć w delegacje. W sumie sytuacja win-win, ponieważ młody może sobie coś zarobić a pracodawca ma bardzo taniego pracownika, bo rzadko który starszy się nie zgodzi na takie stawki jak za często wyjazdową pracę. Więc jeśli nie chcesz wyjeżdżać za granicę i możesz spędzać sporą część czasu w delegacjach to na jakiś czas może być. Możesz potem pracować stacjonarnie jeśli firma jest w Twoim mieście. Ale jeśli znasz język to bardziej polecam za granicą, zarobisz kilkukrotnie więcej jak tu piszą, w tym samym czasie i też będziesz miała możliwość częstego powrotu do domu. Ja mam siostrę o rok starszą i jak ja poszedłem do AB, a siostra wyjechała za granicę, była ode mnie rzadziej, ale w sumie więcej czasu w domu i zarobiła średnio w 1 miesiąc tyle, co ja w 4 miesiące w AB. Czyli jakby przepracowała 3 miesiące to tak jak ja przez cały rok plus ma lepsze doświadczenie i język. Więc póki ktoś młody i ma możliwość bardziej polecam zagranicę na jakiś czas zdecydowanie.
dzień dobry. Wdrożeniowiec instalacji elektrycznych ma w ogłoszeniu wpisane premie wynikowe. Tylko na jakiej konkretnie zasadzie są one przyznawane? Zastanawiam się czy stanowią znaczącą część ogólnego wynagrodzenia, ponieważ zarobki nie zostały wcale określone a chce się w nich rozeznać
No każdy ma prawo wiedzieć jak to wygląda, najlepiej porozmawiać na żywo z przyszłym kierownikiem. Nie czytałeś innych komentarzy? Bo odpowiedź już została w kilku z nich zawarta na Twoje pytanie. Jeśli chodzi o premię za projekt to zależy od tego jaki duży jest ten projekt, jak ważną w nim pełnisz funkcję i jak ogólnie się podzielisz z kolegami tą premią. Ta premia to jest jakiś % z zysku dla firmy. Ogólnie wygląda to tak, że jak będziesz wdrożeniowcem i będziesz jeździł rok na jakiś projekt to tej premii będziesz miał kilka tysięcy w sumie jako zwykły pracownik jeśli projekt jest bardzo duży, tak gdzieś jedna wypłata miesięczna, mówię na swoim przykładzie i innych kolegów. Ale jak za jeden rok i niepłatne nadgodziny jest to niestety bardzo mało. Więc musisz moim zdaniem wynegocjować podstawę wynagrodzenia tak, żeby CI się opłacało i wziąć pod uwagę, że pracuje się po 10-11 godzin dziennie bez płatnych nadgodzin. Policz to sobie przy negocjacji wybnagrodzenia.
Co jaki okres czasu w AB Industry S.A. można ubiegać się o podwyżkę?
Generalnie nie ma ustalonych terminów po jakich można ubiegać się o podwyżkę. Jak ktoś uważa, że na nią zasługuje to idzie do przełożonego i ją ustala. Dodatkowo zgodnie z zasadami wynagrodzenia co roku w styczniu są podwyżki wynikające z waloryzacji wynagrodzenia do średniej krajowej za rok poprzedni oraz dochodzi 5% stażowego za każdy przepracowany pełny rok.
Dokładnie tak jest. System wynagrodzeń jest czytelny i szczegółowo objaśniany podczas rozmów kwalifikacyjnych.
A czy w AB Industry obowiązuje jakiś system premiowy? Jestem ciekawa jak kształtuje się w firmie miesięczne wynagrodzenie :) Jeśli premie obowiązują, to za co i ile wynoszą? Czy nie byłoby to problemem gdybyście mi to opisali? Z góry dziękuję :)
Na miesięczne wynagrodzenie składają się trzy składniki. Pierwszy - podstawa uzależniona od średniej krajowej, stażu oraz stanowiska jakie się zajmuje. Drugi - premia działowa uzależniona od wynegocjowanej podstawy premii oraz ocen wystawionych przez przełożonego (zmiana ocen raz na kwartał). Trzeci - premia za zrealizowane projekty, której wysokość określa zysk wypracowany na projekcie oraz procent udziału w projekcie określony przez kierownika projektu. Z tego co się orientuję to mając już odpowiedni staż oraz odpowiednio się angażując w pracę, wynagrodzenie miesięczne może być wyższe niż to co oferują inni pracodawcy na lokalnym rynku. Wydaje mi się, że nowy pracownik po ukończeniu kierunkowych studiów, ale bez większego doświadczenia może śmiało na start liczyć na wynagrodzenie ok średniej krajowej. Pracownik doświadczony z odpowiednio długim stażem (>5-7 lat) zapewne może zarabiać kwotę pięciocyfrową.
To jak dwa etaty już :D Ale to co? Są nadgodziny czy jak? Jeśli tak to zastanawiam się czy obowiązkowe czy też nie :P
To czy się pracuje powyżej 168h/miesięcznie zależy od tego jakie prace się w danej chwili wykonuje. Jeśli wykonujesz prace projektowe w biurze i wyrabiasz się z terminem to nie ma potrzeby pracować ponad 8h/dziennie. W przypadku kiedy prowadzisz prace na obiekcie w delegacji i nadzorujesz ekipy monterów, czy spawaczy to przebywasz na obiekcie tyle ile podlegające Tobie ekipy (10-12h). Generalnie w umowie jest zapis na temat zadaniowego charakteru pracy. Nadgodziny nie są obowiązkowe jednak często nieuniknione.
A może przechodzić to w taką sytuację, że np., te nadgodziny nabite przy ekipie powiedzmy, że pracownica zostanie z tego powodu o 4 h dłużej w robocie to mogłaby to sobie odbić jako 4 h z następnego dnia i jutro przyjść nie na "ósemkę" tylko na "czwórkę", czy to niedozwolone manewry? ;p
Kierownictwo raczej nie robi z tym problemów. Są świadomi zapisów w kodeksie pracy i jak trzeba to go egzekwują w obie strony.
Nie wiem na jakim stanowisku pracowałeś, ale zgodnie z wewnętrznym regulaminem wynagrodzeń początkujący inżynier nie może zarabiać na umowie o pracę mniej niż 0,8 średniej krajowej. Oczywiście to ile kto zarabia zależy od jego umiejętności, doświadczenia, stażu oraz zaangażowania w realizowane projekty.
Właśnie o to chodzi, po "5-7 latach". Niestety tutaj jest problem, ponieważ przez ten czas kilku lat oczekiwania na wyższą pensję, można mieć od razu jeszcze wyższą kasę za granicą, a w wielu przypadkach paradoksalnie pracując za granicą mając dobre warunki będzie się częściej w domu niż pracując w AB. Przez te "5-7 lat" pracując za granicą można zgromadzić kapitał, kupić 2-3 nieruchomości, mieć dochód pasywny i osiągnąć wolność finansową. Czas jest najważniejszym kapitałem i pomimo tego, że praca często jest ciekawa w AB to jest kompletnie nie opłacalna jeśli chodzi o stosunek czasu pracy do wynagrodzenia.
Hej, nie polecam roboty. Delegacje są głównie, mogą trwać kilka miesięcy nawet, zjazd do domu na weekend lub co drugi weekend żeby było taniej. Praca od rana do wieczora i weekend na zasadzie wolontariatu (delegacje). Premia zależy od relacji z kierownikiem projektu - ty dostaniesz 1000, ty 700 ty 1200, tamten 200, a kierownik 6000. Generalnie cię zmemłają, wycisnąć i (usunięte przez administratora)Opinia po doświadczeniach kilkuletnich w dziale technologicznym.
Na każdej rozmowie rekrutacyjnej kandydat jest informowany o delegacjach. Ilość i długość delegacji zależy od tego jak duży jest projekt. Nie wiem o jakich premiach piszesz, bo to co powyżej to mógł być dodatek z pracę przy danym projekcie, który mógł być zależny od dni przeznaczonych przy pracy w danym projekcie i miał wynagradzać długość delegacji. Proszę nie wprowadzać w błąd.
No odkryłeś Amerykę :) A nie myślałeś o tym, żeby wyjechać za granicę? Ja studiowałam inżynierię procesową i jak chodziłam na rozmowy do firm, w których wyjeżdża się w delegacje to ogólnie analizując różne aspekty wyszło mi, że o niebo lepiej jest pojechać za granicę, gdzie zarobi się 3-4 razy więcej będąc tyle samo czasu poza domem w miesiącu, co w polskiej firmie. Dodatkowo jak dobrze się trafi, można mieć mieszkanie opłacane przez firmę oraz w niektórych krajach można wypłacić pieniądze potrącane na emeryturę i je zainwestować, a w Polsce trzeba płacić ZUS. Warto próbować, odwagi i spełniaj marzenia :)
Z tego co się orientuję to tak jak mówi Natalia, ta premia za roczny projekt, przy jeżdżeniu w delegacje tydzień w tydzień, przy nie płatnych nadgodzinach, przy pracy 10-11h dziennie, dla zwykłego pracownika jest do zarobienia w dosłownie 6 dni za granicą, a nie przez rok w ten sposób jeżdżąc, o to w tym wszystkim chodzi, że ten czas można o wiele lepiej wykorzystać i jest to kompletnie nieopłacalne.
Witam . Czy w firmie wypłacane są 13 pensje (13) ?
@Daniel - Nie ma 13, nadgodziny też są niepłatne i to jest jeden z największych problemów w tej firmie generalnie. Przy negocjacjach stawki trzeba to wziąć sobie pod uwagę. Ja pracowałem i mogę powiedzieć, że pomimo to firma jest w miarę okej, szczególnie dla kogoś, kto musiałby się przeprowadzić za pracą i marnować pieniądze na wynajem. Wtedy się sporo więcej odłoży. Można też się sporo nauczyć i ma się dość znaczące zadania na projektach. No jednak z drugiej strony nie od dzisiaj wiadomo, że młodych często się w ten sposób wykorzystuje, wysyłając w delegacje za bardzo niskie stawki, bez płatnych nadgodzin itp. Nie można mieć pretensji, bo to nie nasza firma, każdy może mieć swoją. Jednak wielu młodych, którzy zatrudniają się na stanowiska delegacyjne się na to godzi i w ten sposób biznes się kręci. Według mnie lepiej jest już doinwestować te kilka tysięcy więcej w już wyszkolonego pracownika, żeby był zadowolony i wynagrodzić mu ciężko spędzony czas na projekcie od pn-pt poza domem, inwestycja długoterminowa. A tak to jest rotacja, ponieważ młody stwierdza że jednak mu się takie coś nie opłaca i wyszkoleni odchodzą, nowi po studiach przychodzą i znowu trzeba ich szkolić. No ale skoro się coś takiego firmie opłaca, to czemu nie.
Inżynier budowy branży rurociągowej, napisano w ogłoszeniu, że wynagrodzenie uzależnione jest od wyników, w wątku też się spotykam z takimi informacjami. Ale może chociaż ktoś z branży przybliży średnie zarobki za taki standardowy miesiąc (usunięte przez administratora) Ktoś zasugerował, że fajnie byłoby się w firmie lepiej poznać na zasadzie pracownicy między pracownikami ale również prezes, macie czasem organizowane spotkania integracyjne w tym celu?
Cześć, to ja też się może wypowiem, jest wigilia przykładowo organizowana co roku, ale jak już ktoś wcześniej wspomniał mamy kilka oddziałów i moim zdaniem rzeczywiście niektórzy z innych oddziałów pomimo, że pracują już wiele lat nie znają się z prezesem nawzajem pomimo ich wzajemnej współpracy. Więc ta integracja pod tym względem jest bardzo do poprawy. Ja bym odwiedzał oddziały swojej firmy od czasu do czasu, żeby poznać pracowników, zintegrować się z nimi, moim zdaniem zaowocowaloby to bardzo i tego akurat nie rozumiem. Z drugiej strony też, jest to firma prezesa i każdy może założyć swoją i prowadzić w sposób jaki się podoba. U nas jest takie częste przekonanie, że np. Prezes nie odwiedza oddziałów, ponieważ "ma od tego ludzi", którzy się nimi zajmują. Jest to też jakieś zrozumiałe podejście i Prezes ma prawo prowadzić firmę tak jak chce. Jednak odwiedziny i poznanie pracowników, integracja wiele by dały, od znajomego z oddziału wiem że niektórzy by chcieli tylko się krępują, żeby prezes od nas z głównego przyjechał do nich na wspólną kawę :) Co do zarobków no to jeśli zaczynasz to ciężko powiedzieć ja np. zaczynałem totalnie od zera 5 czy tam 6 lat temu. Taka rada, to ogólnie pracuje się po 10 godzin od pn do pt u nas na wyjazdach tak średnio jak jest projekt, i niestety nie ma płatnych nadgodzin jako tako, więc przy negocjacjach stawki to uwzględnij. Na początku musisz się wykazać i potem będziesz miał sporo więcej. Jednak na start jest to tak realnie brutto kilka k mniej od 10k.
Ja osobiście uważam, że lepiej poświęcić ten czas i wyjechać za granicę, tyle samo czasu nie będzie Cię w domu, a zarobisz 3-4 x tyle, co potem można zainwestować, szczególnie jeśli masz lotnisko pod nosem. Czas poświęcony na pracę ten sam, tylko kasa większa.
Product Manager na start na rękę ile dostanie? Zauważyłam, że w ofercie żadnych nie ma konkretów, jeśli mówimy o stawce. Nie wiadomo, czego się spodziewać. Dużo w ogóle jest rozmów na rekrutacji, zanim poruszą ten temat? Można ponegocjować, próbował ktoś?
Amanda, tak zupełnie szczerze musisz sama porozmawiać i się dopytać. Jeśli idziesz do jakiejkolwiek pracy żeby zrobić to co każą, 8h i wyjść to tak naprawdę nie będzie to więcej niż kwota 4 cyfrowa na rękę, jeśli masz pomysł, plan i wiesz jak go wdrożyć i masz w tym duże doświadczenie jak przynieść zysk firmie i umiesz to sama ogarnąć to wtedy bez problemu nie ma żadnych limitów. Najlepiej jest porozmawiać z prezesem i razem ustalić plan działania, Twoje myślenie o działania muszą być samodzielne i ukierunkowane na to żeby przynosić firmie duży zysk. Jeśli tak będzie to będziesz mieć z tego bardzo dużo pieniędzy. W przeciwnym wypadku jeśli się przyjdzie do pracy robić jakieś tam zadania zlecone z góry to wtedy bardzo mało kwota raczej 4 cyfrowa na rękę.
PS. Pamiętaj też, żeby dobrze poznać się z Prezesem, tak jest najlepiej, zobacz czy nadajecie na tych samych falach. To musi być na zasadzie współpracy. Ty jako osoba idziesz współpracować z Prezesem. Nie na zasadzie proszenia się o pracę i że jesteś mniej ważna. To ma być współpraca i obustronny szacunek, wtedy ma to sens. Tak jak do dzisiaj pracuję i widzę, do nas do firmy przychodzi dużo młodych osób. Wiele z nich dość szybko odchodzi. Są to osoby szczególnie na stanowiskach wyjazdowych, gdzie jeździ się w delegacje i dość dużo pracuje, niestety bardzo często za dość niską stawkę. Starsi mniej chcą wyjeżdżać niż młodsi, bardzo tanio i dość łatwo jest znaleźć młodszego i na tym to polega. Jednak rzecz którą moim zdaniem trzeba zmienić to poprawić komunikację, inicjować więcej rozmów między prezesem a pracownikami, ponieważ pomimo tego, że wiele pracowników współpracuje z Prezesem się w ogóle nawzajem nie znają. Jak prezes przyjeżdża czasami na budowę możemy spotkać się razem i porozmawiać, poznać się, a niestety tego często nie ma. Trzeba również inwestować w młodych, żeby nie chcieli odchodzić jeśli już są przeszkoleni. Żeby opłacało się im zostawać w firmie niż iść do konkurencji lub wyjeżdżać za granicę. Wiem, że wielu z nich bardzo polubiło firmę, jednak ilość czasu wkładanego w pracę i pensja jaką mają nie jest często w żaden sposób opłacalna. Chodzi tutaj o wspólne zrozumienie, którego niestety często brakuje, dlatego jeśli nie będziesz miała rozmowy z prezesem, pomimo to porozmawiaj również z nim i daj się poznać :)
Witam, jak zarabia teraz projektant? Jest oferta w internecie z oznaczeniem pracy „od zaraz” . podkreślają w opisie ze prócz podstawy są premie wynikowe oraz delegacje. Jak zazwyczaj płatne? I o jakie wyniki przy tej premii może chodzić?
Czy firma AB Industry S.A. udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
Są dofinansowania do pakietu sportowego, pakietu medycznego, nauki języka obcego, dofinansowanie do okularów.
O co chodziło z tymi zjazdami? Ktoś teraz niedawno napisał, że na weekend się jedzie raczej co drugi tydzień, bo tak jest taniej. Ale to sam sobie wszystko opłacasz i o tym decydujesz czy jak? w weekend tez byłaby jakaś praca do ogarnięcia?
Delegacje są i jest to mówione przy rekrutacji. Zazwyczaj kiedy jest rozruch, wówczas jest konieczność pozostania przez weekend na delegacji. Koszty noclegu, jak i samej delegacji są pokrywane przez pracodawcę. Za pracę w soboty i niedziele pracownicy odbierają inny dzień roboczy. Praca w weekend jest zawsze uzgadniana.
Cześć, jak to jest z feedbackiem? Akurat patrzyłem na te ofertę dla inżyniera automatyka i jest w niej podkreślone, że kontakt nastąpi tylko z wybranymi kandydatami. Zastanawiam się mimo wszystko czy jeśli ktoś by poprosił o feedback to by go otrzymał? wolałabym się dowiedzieć czego mi brakuje i co ewentualnie poprawić…
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w AB Industry S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy AB Industry S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy AB Industry S.A.?
Kandydaci do pracy w AB Industry S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
