To wszystko zależy, na jakie stanowisko, jak duże masz doświadczenie. Jeżeli masz już troche wiedzy technicznej i chciałbyś pracować trzymając jakieś standardy wytwarzania oprogramowania i robić to dobrze na każdym szczeblu to lepiej nie idź tam, chyba że sypią takim grosiwem że Ci będzie neutralizować wkurwienie. A jeśli jesteś "noobkiem" to oni tam lubią takich przestraszonych, łatwych do ułożenia pod siebie ludków. Jak będziesz udawał plasteline to Ci będzie dobrze. Zawsze coś do CV będziesz mógł wpisać. Ręce na klawię, oczy w monitor używaj często słów: tak, oczywiście, wypruje sobie flaki ale będzie to na dziś, yes sir i będzie wszystko git.
Przeraża mnie to co piszecie w kontekście WebAnywhere ponieważ jakiś czas temu aplikowałem do nich i byłem zainteresowany pracą u nich. Naprawdę jest aż tak źle?
Część druga bo widze że ucieło "Wyjazdy dla najbardziej zasłużonych do UK" - a na (usunięte przez administratora)komuś tam jeździć. Jeśli myślicie że tam pojedziecie pozwiedzać to się mylicie. Jedziecie tam do pracy plus (usunięte przez administratora) nic przyjemnego. Powinni tylko usunąć ten wpis o wyjazdach z ofert pracy bo brzmi jak jakaś nagroda, którą absolutnie nie jest. "Projekty bywają trudne wobec czego są tylko dla osób szukających wyzwań - reszta się szybko wykrusza, co zresztą widać po rozżalonych komentarzach powyżej.(usunięte przez administratora)projekty bywają trudne ale to tylko i wyłącznie zasługa (usunięte przez administratora) która(usunięte przez administratora)nie umie dogadać się z klientem, zmienia zdanie jak skarpetki, o braku dokumentacji nie wspominając. Projekty typu piszcie bo juz sprzedaliśmy klientowi zdarzją się zbyt często... (usunięte przez administratora) Ludzie mający pojęcie o tym jak się projekt powinno prowadzić odchodzą mając dość odbijania si od ściany głupoty. "Czasami trzeba się skupić całkowicie na pracy. Bywa nieco za głośno, ale na to łatwo znaleźć rozwiązanie w postaci słuchawek i dobrego kawałka muzyki, której słuchania nikt nie zabrania." - wszyscy powinni złożyć kwiaty na biurku(usunięte przez administratora)za tą wspaniałą możliwość jaką niewątpliwie jest słuchanie muzyki. Dziękuje. (usunięte przez administratora) Każdy jest inny. Znajdą się ludzie którym takie warunki bedą odpowiadać. Każdy się musi sam przekonać o tym. Bo tylko przeżyte chwile i zdobyte dzięki nim doświadczenie sprawiają, że jesteśmy mądrzejsi (usunięte przez administratora) Kończąc dodam cytat jednego z managerów pracujących w tej firmie: "Podemną ludzie chodzą jak w zegarku..." Powodzenia
Do obiektywny... Twoja obiektywność bardzo mocno wskazuje na stronniczość niestety. Z daleka zalatuje fanatyzmem i jakąś dewiacją na tle firmy. Jako były wieloletni pracownik czytałem tylko ten wątek i uśmiechałem się pod nosem ale ta wypowiedz skłoniła mnie do napisania kilku słów. "To korporacja gdzie żaden dzień nie jest taki sam, a poniedziałki są radosne ;)" - zgadzam się z pierwszą częscią wypowiedzi. Firma kryje wiele niespodzianek niestety z lekką przewagą tych niechcianych i niemiłych pracownikowi. Co do drugiej części wypowiedzi... tak, pod warunkiem, że masz urlop w poniedziałek. "System bonusów ulegający zmianie co rok, ale nigdy nie ma problemu z ich wypłatą. Jeśli dajesz z siebie dużo, zostaniesz nagrodzony." - po częsci się zgodzę. Są wypłacane, ulegają zmianie co roku, czasami na plus przeważnie na minus. Dodałbym tylko jedną rzecz. Na niektórych stanowiskach po całomiesięcznym dawaniu z siebie "dużo" bonus wychodził około 70PLN netto... "Zaangażowany w budowanie spójności zespołu CEO z UK, który dodatkowo bardzo interesuje się obecnymi problemami pracowników i analizuje je poprzez serię testów. Jeśli jest Ci źle to możesz dać znać, a nie anonimowo narzekać w internecie." - tutaj nie bedę polemizował bo nie wiem jak wygląda obecna sytuacja w tej materii. Ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że CEO wiele mówił a potem i tak robił jak mu było wygodnie... "Praca w pełnym wymiarze czasu i dodatkowa dłuższa przerwa, która pozwala na integrowanie się z zespołem podczas obiadów." - tiaaaaa... Trzeba dodać że dodatkowa w tym znaczeniu znaczy nie wliczona w czas pracy... Standardem się staje godzinna przerwa wliczona w czas pracy. Więc tutaj ta przerwa jest jak wrzód na tyłku... Do wiadomości: można z niej zrezygnować składając odpowiednie pismo do działu HR. "Wiele projektów prowadzonych jednocześnie, które wpływają na życie tysięcy ludzi. Tutaj nie sposób się nudzić, no chyba że jesteś obibokiem." - no nudzić się na pewno nie można, gdyż projekty niekiedy ciekawe, brane są na hurra bez analizy siły przerobowej i wiedzy technicznej, z chorymi terminami i wymaganiami zmieniającymi się z szybkoscią błyskawicy. Do tego nieudolność niektórych PO doprowadza do wielu niepotrzebnych problemów, które to radosne poniedziałki zmieniają w dzień pełen frustracji. "Bardzo fajna okolica oferująca wiele miejsc, w których można się spotkać po pracy. Dodatkowo nie ma problemu z zaparkowaniem. Niekwestionowana zaleta." - no tak parking zajebista rzecz, do centrum stosunkowo blisko. A że załęże jest jakie jest to cóż. Mi w każdym bądź razie nie przeszkadzało. "Urlop można uzyskać bezproblemowo o ile tylko umiesz negocjować i stać Cię a kompromis - raczej normalka we wszystkich firmach. Nigdy nie miałem problemu, a dyskusje z managerami z Anglii nauczyły mnie negocjować" - nie to nie jest normalka. Normalką jest: zgłaszam urlop odpowiednio wcześniej i go dostaje bez żadnych negocjaji na litosć boską... Negocjować to można podwyższkę a nie coś co ci się należy... Inna sprawa że ludzie powinni się dogadać w grupach projektowych tak żeby było ok. Negocjowanie urlopów tylko dobitnie wskazuje na nieudolną pracę managerów... "Szkolenia wewnętrzne w wystarczającej ilości - długi okres przygotowywaczy. A dodatkowo zawsze można liczyć na pomoc starszego stażem. Nie rozumiem jak można na to narzekać, gdy firma sama wypracowała wewnętrzne zasady samodzielnej nauki i tworzenia planów doskonalenia samego siebie." - nie wiem dokładnie jak to jest w chwili obecnej ale podejrzewam, że wiele się nie zmieniło. 10 points plan (usunięte przez administratora) kto mial na to czas... Za cholere nie powinno się zmuszać ludzi do pracy po godzinach nawet w celu szkolenia się. Powinno być to ładnie ogarnięte warsztatami w godzinach pracy. Wszystko da się zrobić... ale tu wracamy do punktu wyjścia: kadra zarządzająca nie potrafi tego ogarnąć / dogadać... "Właśnie. Tutaj możesz nauczyć się cierpliwości, samozaparcia i odnaleźć w sobie nowe umiejętności. Webanywhere rozbudza potencjał inteligentnych pracowników. Co miesiąc sam oceniasz swój postęp i dyskutujesz nad zmianami." - tak zwane "monthly review"... metoda mało skuteczna (usunięte przez administratora) ca, zmuszające do wypełniania durnych kilkustronicowych formularzy tylko po to żeby dostać parę złotych więcej. Nikt chyba tego na poważnie nie brał i gdyby nie ta kasa każdy miałby na to (usunięte przez administratora) Sztuczne to wszystko jak cycki Pameli Anderson. Tak rozbudza potencjał że wszyscy inteligentni (z wiedzą) sobie poszli i zyją sobie dobrze. Reszta inteligentnych jak tylko zdobędzie troche wiedzy też sobie pójdzie zapewne. Część zostanie. Ale wyjątki były, są i będą.
Programista PLC, HMI, SCADA
+Doradca Klienta z j. niderlandzkim +
Uprawianie hejtu, bez podstawowej ortografii i polskich znaków... Ale ok, odpowiem. Niestety, nie jestem tym za kogo mnie uważasz, ale to nieistotne - fakty są takie jakie są i raczej to każdy powinien dołączyć do WA, aby móc wystawić firmie opinię i niekoniecznie sugerować się wpisami rozżalonych pracowników, którzy w firmie raczej nic nie osiągnęli. Co do Pawła... cóż zgadzam się, że zdarzają mu się gorsze dni, czasami tygodnie, ale jest to człowiek całkowicie poświęcony swojej pracy i zaangażowany w projekty. Musi ogarnąć nie tylko zespół ludzi i ich poczynania, ale także masę rzeczy, o których nie mamy pojęcia - managerowie innych działów zmieniali się, odchodzili, a on nadal trwa na swoim stanowisku mimo, że bywa to ciężkie przez narzekaczy. Wiem, że boli to tych, którzy nie zaliczają się do tego grona. I dlatego właśnie tak trudno stworzyć zespół, który poradzi sobie z projektami, których, jak nadmieniłaś jest sporo. Przy obecnej rotacji zostają najlepsi. Reszta odchodzi, ale jak widać nadal interesuje ich co się dzieje w firmie. Ciekawe skąd ta utajniona tęsknota... Jeśli chodzi o wspólne obiady to chodziło mi oczywiście o cały szereg pobliskich pubów i restauracji, gdzie miejsca starczy dla każdego. Kuchnia jest mała, zgodzę się, ale do pracy nie chodzimy gotować, a pracować. Bonusy, wyprawy do UK? Przecież to nagroda! Coś co w innych firmach nie funkcjonuje. Tutaj masz szansę zarówno uzyskać bonus jak i wyruszyć na przygodę do Anglii. Ale trzeba coś faktycznie robić, wykazać się. I jeszcze jedno. Bonusy są *bonusami* a nie czymś co się należy, a zasady ich przyznawania od początku są jasne i proste. Dla niektórych jednak jak widać nadal zbyt skomplikowane... Uważam, że dalsza dyskusja nie ma podstaw ponieważ zarówno nasze oczekiwania jak i opinie rozbiegają się. Tobie fajnie tam gdzie jesteś, ja lubię Webanywhere. Pozdrawiam. I bez odbioru.
Każdy ma prawo do swojej opinii, ale moja różni się od poprzednich. Jak widać niektórzy chyba zawsze znajdą powody do narzekania... Pracuję w Webanywhere już jakiś czas i odpowiada mi organizacja firmy, starania pracowników i ich wkład w projekty. Oczywiście firma ma plusy i minusy, jak każda. Dla ludzi, którzy chcą się nauczyć życia i pomału przyzwyczajać się do jego realiów. To także typowa korporacja ale nie chcę tu budzić złych skojarzeń. To korporacja gdzie żaden dzień nie jest taki sam, a poniedziałki są radosne ;) Najpierw zalety: - System bonusów ulegający zmianie co rok, ale nigdy nie ma problemu z ich wypłatą. Jeśli dajesz z siebie dużo, zostaniesz nagrodzony. - Zaangażowany w budowanie spójności zespołu CEO z UK, który dodatkowo bardzo interesuje się obecnymi problemami pracowników i analizuje je poprzez serię testów. Jeśli jest Ci źle to możesz dać znać, a nie anonimowo narzekać w internecie. - Praca w pełnym wymiarze czasu i dodatkowa dłuższa przerwa, która pozwala na integrowanie się z zespołem podczas obiadów. - Wiele projektów prowadzonych jednocześnie, które wpływają na życie tysięcy ludzi. Tutaj nie sposób się nudzić, no chyba że jesteś obibokiem. - Bardzo fajna okolica oferująca wiele miejsc, w których można się spotkać po pracy. Dodatkowo nie ma problemu z zaparkowaniem. Niekwestionowana zaleta. - Urlop można uzyskać bezproblemowo o ile tylko umiesz negocjować i stać Cię a kompromis - raczej normalka we wszystkich firmach. Nigdy nie miałem problemu, a dyskusje z managerami z Anglii nauczyły mnie negocjować. - Szkolenia wewnętrzne w wystarczającej ilości - długi okres przygotowywaczy. A dodatkowo zawsze można liczyć na pomoc starszego stażem. Nie rozumiem jak można na to narzekać, gdy firma sama wypracowała wewnętrzne zasady samodzielnej nauki i tworzenia planów doskonalenia samego siebie. - Właśnie. Tutaj możesz nauczyć się cierpliwości, samozaparcia i odnaleźć w sobie nowe umiejętności. Webanywhere rozbudza potencjał inteligentnych pracowników. Co miesiąc sam oceniasz swój postęp i dyskutujesz nad zmianami. - Wyjazdy dla najbardziej zasłużonych do UK. I parę minusów: - W zespole jest parę leni, którzy udają, że pracują, albo poprzez swój staż uważali się za króli danych działów i nic nie robili. Osoby takie w końcu odchodzą i idą zatruwać atmosferę innych firm. - Czasami trzeba się skupić całkowicie na pracy. Bywa nieco za głośno, ale na to łatwo znaleźć rozwiązanie w postaci słuchawek i dobrego kawałka muzyki, której słuchania nikt nie zabrania. - Projekty bywają trudne wobec czego są tylko dla osób szukających wyzwań - reszta się szybko wykrusza, co zresztą widać po rozżalonych komentarzach powyżej. A szkoda, chłopaki, może powinniście poświęcić więcej czasu na naukę a nie przeglądanie facebooka i oszukiwanie firmy? Polecam każdemu kto chce zobaczyć jak pracuje się w profesjonalnym zespole, z miłymi ludźmi, którzy gotowi są tworzyć nową przyszłość.
Firma jest tragiczna i szkoda Waszego czasu... Firma walczy o swoją wiarygodność aby ukryć nieudolność swoją... Ludzie szkoda waszego zdrowia nie dajcie się zrobić w balona...
hahahhaa, jeśli chcesz być tam QA Managerem to po Twojej wypowiedzi widać, że idealnie traiłeś. Takich ludzi tam na to stanowisko potrzeba! Wyprany mózg! Nie pracowałeś, ale oceniasz... a wypowiedzi obecnych pracowników traktujesz z góry!! Tak jak powiedziałeś firma - wydaje się wiarygodna! Poczekaj a zobaczysz jak się ludzi tam robi i że tak kolokwialnie powiem "ściemnia". PS. ja osobiście szanuję pracowników MC Donalds jak każdych innych!
Ja, wielki boss, postanowiłem wynająć sobie murzynów w Polsce, a żeby nie skakali z "ale" zatrudniłem menadżorasów z SS. A najlepszy joke to że każę im co tydzień pisać plan kariery, aby mieli złudne nadzieje przychodząc do obozu... errr .. przepraszam, biura.
ta firma to syf. ps. nie zgadzam się, że można sobie palić ile chcesz. To zależy od humoru ojca prowadzącego
(usunięte przez administratora)
Przepraszam za użycie nicka 'Marcelina'. Nie mam tak naprawdę na imie.
Dobre miejsce dla ludzi ktorzy uwielbiaja: - chore terminy - cowboy coding - pół profesjonalne zarzadzanie - wyimaginowane wyjazdy służbowe (palcem po atlasie) - teoretycznego scruma (chociaz nawet w teoria leży i kwiczy) - obowiazkowa przerwe NIE WLICZONĄ w czas pracy!!! - wypełniania miliona ankiet i testow osobościowych - ostra walke o byle pierdoły (nie mowiac juz o podwyższkach czy nowym sprzecie) - pracę dla samej pracy - bycie mięsem armatnim w rekach nieudolnych generałów. A teraz plusy: - fajni ludzie przynajmniej do ostatniej fali odejść, - na WYBRANYCH STANOWISKACH przyzwoita kasa, - darmowy parking
Tragiczne zarządzanie. Traktowanie człowieka jak mięsa armatniego dla kapitału UK. Niskie pensje. Brak benefitów. Ciężko o urlop. 8,5 h pracy (obowiązkowa przerwa). Spoko ludzie -ale większość odeszła. Kiepski sprzęt -hardvare. Dobra dla filologów, lub dla studentów marketingu, ew. filozofów... na początek.
Bardzo dobre miejsce dla chcących zacząć swoją przygodę z IT. Fachowcy się zawiodą. W skrócie: 1. Fajni ludzie (przynajmniej tak było) 2. Szeroki zakres projektów 3. Duża samodzielność to plusy. A teraz minusy: 1. brak profesjonalnej kadry zarządzającej 2. o urlopy trzeba się kłócić 3. brak szkoleń reszta jest milczeniem...
W skrócie: -miła atmosfera -wesoło -godne wynagrodzenie -ciekawe projekty -średnio-profesjonalne podejście do prowadzenia projektów -trudny kontakt z Anglią -częsty brak herbaty -czas pracy 8 godz. 30 min. -flexible hours -bonusy -nieciekawa okolica (Załęże, pełno meneli) -możliwość wyjazdów służbowych do Anglii jest ograniczona (jedni lecą po 2-3 razy do roku inni w ogóle) -dobra praca dla osób chcących zacząć stawiać swoje pierwsze kroki
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Webanywhere Sp.z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Webanywhere Sp.z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Webanywhere Sp.z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 16, z czego 2 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
