Polecam
Ciagle widze ogloszenia o wolnych etatach. Teraz podobno szukaja do marki viking - dajcie znac czy to jest stanowisko rozwojowe. szukaja kogos z doswiadczeniem za odpowiednia kase do umiejetnosci czy szukaja zoltodziobow po studiach do robienia wszystkiego ktorzy przyjada za kazde pieniadze na 1-2 rok przetrzymania ?
Regionalny przedstawiciel handlowy jest u nich potrzebny.
3000 netto z premią pierwszy rok,(usunięte przez administratora) Auto chyba CADDY. Jeżeli szukają zaangażowanego przedstawiciela z doświadczeniem na taki teren to powinni dać przynajmniej 4000+netto. Ogłoszenie 3 raz w ciągu roku na PÓŁNOC. Więc chyba jednak coś jest nie tak, albo z ludźmi albo z firmą. Szukanie tanich handlowców od który zależy w dużej mierze być albo nie być firmy, wskazuje że ktoś tam minął się z powołaniem, (usunięte przez administratora) .... Szkoda takich fajnych brandów... Konkurencja nie śpi... pozdrawiam zainteresowanych.
Proszę o informację. Ilu jest przedstawicieli regionalnych w firmie Larix i jakimi samochodami się poruszają?
Haha wesoło jest w Buczkowicach tak jak i w Bielsku oraz Żywcu. Jakie to z życia wzięte... dziwnie jakoś się składa, że zadowolony pracownik jest bardziej wydajniejszy niż ten, który żyje pod presją i naciskiem. Niestety dla poszczególnych osób brzmi to pewnie nie ładnie...
Codziennie wcześnie rano, mała mrówka przybywała do pracy i natychmiast rozpoczynała pracę. Produkuje dużo i jest szczęśliwa. Szef, lew, był zdumiony widząc, że mrówka pracuje bez nadzoru. Pomyślał, że jeśli mrówka może wytwarzać tak dużo bez nadzoru, to czyż nie wytwarzałaby jeszcze więcej, gdyby miała nadzorcę. Zatrudnił więc karalucha, który posiadał szerokie doświadczenie jako nadzorca i znany był z pisania znakomitych raportów. Pierwszą decyzją karalucha było wprowadzenie systemu kart zegarowych. Potrzebował też sekretarki, by pomagała mu pisać i drukować raporty, oraz zatrudnił pająka do zarządzania archiwami i monitorowania wszystkich rozmów telefonicznych. Lew był zachwycony raportami karalucha i poprosił go o sporządzenie wykresów w celu opisania tempa produkcji i analizowania trendów tak, by mógł je wykorzystać do prezentacji na zebraniach Zarządu. Tak więc karaluch musiał kupić nowy komputer, drukarkę laserową i zatrudnił muchę do prowadzenia działu informatyki. Mrówka, kiedyś tak produktywna i zrelaksowana, nienawidziła nadmiaru nowej papierkowej roboty i spotkań, które zabierały jej większość czasu. Lew doszedł do wniosku, że nadszedł czas mianowania osoby kierującej działem, w którym pracowała mrówka. Stanowisko dano cykadzie, której pierwszą decyzją był zakup do biura nowego dywanu i ergonomicznego krzesła. Nowy kierownik, cykada, też potrzebowała komputera i osobistego asystenta, którego wzięła ze sobą z poprzedniego działu po to, by pomagał jej przygotowywać Strategiczny Plan Optymalizacji Kontroli Pracy i Budżetu. Dział, w którym pracuje mrówka jest teraz smutnym miejscem, gdzie nikt się nie śmieje, za to wszyscy stali się nerwowi. W tym samym czasie cykada przekonała szefa, lwa, co do absolutnej konieczności przeprowadzenia badania klimatycznego środowiska. Przy przeglądzie kosztów funkcjonowania działu mrówki, lew stwierdził, że produkcja uległa znacznemu zmniejszeniu. Zatrudnił więc sowę, prestiżowego i znanego konsultanta, by ta przeprowadziła audyt i zaproponowała rozwiązania. Sowa spędziła w dziale trzy miesiące i przygotowała ogromny, wielotomowy raport, kończący się następującym wnioskiem: "W dziale jest przerost zatrudnienia". Zgadnijcie, kogo lew zwolnił jako pierwszego? Oczywiście mrówkę, gdyż wykazywała brak motywacji i negatywną postawę.
Możecie coś powiedzieć o kasie dla PH, podstawa, premia? Jakie auto itp?
"Nie sprawdzasz - wylatujesz" - oczywiście że tak powinno byc, ale w wiekszosci ludzie sami sie zwalniaja - i to ludzie z wieloletnim stażem w tej tej firmie. Jak masz meża ktory cie utrzymuje to w larixie mozna dorobic, ale jesli faceci zarabiaja tyle co dziewczyny i musza z tego zarobic na mieszkanie i rodzine to nie dziwne ze szukaja innej pracy. Zreszta widac ze i dziewczyny maja powoli dość.
A może powiedzcie, która firma trzyma pracowników którzy się nie sprawdzają? Jest różnica między zwolnieniem się, a byciem zwolnionym ;) Jeśli ktoś wysuwa wnioski o firmie czy kadrze zarządzającej tylko na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej, to chyba za dobrze komuś nie poszło ;-) Ludzie, ogarnijcie się. Firma to nie przedszkole a dyrektor to nie kolega. Sprawdzasz się - pracujesz. Nie sprawdzasz - wylatujesz. Ot i cala filozofia.
nie chcę się zbytnio rozpisywać, byłem na rozmowie z "Derektorem" i nawet nie ma co pisać;-)...powodzenia trzeba życzyć firmie...coś mi się wydaje że przyszłość raczej nie w różowych kolorkach...
he he i potwierdzilo sie wszystko co wcześniej napisane...krótko i zwięźle może i firma ma przyszłość ale jest jeden element który trza wyeliminować TT..koniec kropka.
Byłem tu przed rozmową w larix i zaglądam po...cóż tu mówić. Marki którymi handlują ok, firma nawet ciekawie wygląda, wszystko z zewnątrz nawet nawet....ale hm odczucia moje są dość kiepskie, telefon z "zaproszeniem" na rozmowę z dnia na dzień (gdy mieszka się ponad 100 km od firmy i gdy nadal się pracuje, może dla desperatów to ok), świadomie chcąc zmienić branżę w CV wskazałem doświadczenie przewyższające wymogi na stanowisku więc mając tą informację większość rozmowy "ale przecież Pan się degraduje", stwierdzenia typu "ja próbuję Pana zniechęcić" więc po co ten cyrk..czyżby faktycznie był już ktoś wybrany;-)??? O człowieku się nie wypowiem bo może być super dyrem itp...ale "pierwsze" wrażenie oblał;-). Pozdrawiam
I dalej nic się nie zmieniło w tym Larix? Tylko PH mają przerąbane, czy 'biurowi' też? Dobrze tam płacą? Podzielcie się konkretami, bo rekrutacja faktycznie ruszyła, a komentarze nie zachęcają..;)
(usunięte przez administratora)
Tak, planują rekrutację bo tylko w styczniu uciekło 10% załogi... taki tam syf
Omijać z daleka, szkoda tylko, że takie fajne marki mają takich reprezentantów. Większość wpisów usunieta na zasadzie szantażu handlowego. T.T to koń trojanski, niszczy ludzi i firmę, ale wlaściciela to pasuje bo mają swojego burka do zaganinia bydła. ?.
Wszedłem dziś z głupoty zobaczyć co wypisują o moim byłym pracodawcy, cóż raczej bez zmian (jesteś anonimowy to możesz błyszczeć)... Zastanawia mnie jednak ostatni wpis, z tego co wiem byłem jedynym Robertem w tej firmie i trochę mnie zaskoczyła wypowiedź Robsona. Chyba ktoś "sprytny" wylał swoje żale podszywając się pod moją osobę. Jedno jest pewne - pracę handlowca zna dosyć dobrze :) Apel mój jest taki: Panowie miejcie jaja i podpiszcie się swoim imieniem! :)
Firma zdecydowanie rodzinna. Mija się niemal codziennie właścicieli na korytarzach budynku hurtowni w Buczkowicach. Sami właściciele to jak "dobry wujek" nigdy nic złego Ci nie powie. Od tego mają "bat" w postaci dyrektora tej że firmy. Na pozór miły, poczciwy gość. Jednak jak się z nim trochę popracuje to szybko można zmienić zdanie. Wyciśnie z Ciebie co tylko można, jeśli nie on sam to "góra" go przydusi. Praca za biurkiem w tej firmie może nawet należeć do przyjemnych jeśli interesuje kogoś praca za marny grosz, sporo stresu i dużo obowiązków. Dookoła głowy trzeba mieć oczy szeroko otwarte, kolega zza biurka obok, wielki przyjaciel zawsze może być szpiclem i w chwilach Twoich słabości, większego zmęczenia może donieść na Ciebie żeby odwrócić od siebie uwagę. Praca Handlowca to już inna bajka, nie lada wyzwanie. Najlepiej już na początku powiedzieć rodzinie, że skype to miejsce spotkań. Marki które ta firma stara się rozpowszechniać to fajne produkty, z czasem sam okupisz w nie swoją szafę jednak presja która na Tobie spoczywa oraz target jaki masz wyrobić na cały office który zasiada w Buczkowicach jest tak duża że trzeba już wcześniej zastanowić się nad wizytą u psychologa i być z nim w stałym kontakcie. Trzeba zdać sobie sprawę, że jeśli nie dopisze zima a na tym zarabiasz (na obrocie który wygenerujesz) to albo jesteś wytrwały albo nie masz rodziny i nikt na Ciebie nie czeka w domu lub nie masz co robić z czasem i cieszy Cię ciągłe wędrowanie po Polsce- nie zapominając o tym, że jesteś w zasięgu GPS bo przecież jesteś w pracy. Sytuacja Cię zmusza do tego, że pracujesz do 18-20 i najlepiej żebyś też szybko zaczął pracę żeby czasami zbędnie nikomu ciśnienia nie podnosić w Buczkowicach. Kiedy tylko dopisze zima, to może uda Ci się zarobić kilka groszy o ile komuś się nie będzie wydawało, że nie jest Tobie czasami za dobrze i któryś z klientów nie zapłacił w terminie to zapomnij o swojej prowizji. Czasy są dosyć trudne i zdarza się do
Słuchajcie pracowałem w Larixie 3 lata. Poszedłem na swoją działalność. I generalnie atmosfera w pracy jest naprawdę spoko. Młodzi ludzie, kumaci. Nie wiem jak atmosfera na magazynie ale odział w Buczkowicach marketing, brandmanagerzy gdzie pracowałem są na prawde git. Kasa na czas ale tak powinno byc, bo inaczej bym podziękował z miejsca. Wiadomo kokosów się tam nie zarobi ale ja też zaczynałem. Generalnie nie tylko tam byłem na rozmowie kwalifikacyjnej i stawki wszędzie są podobne albo i mniejsze. W brugi mi powiedzieli, że na moje stanowisko jest 10 innych, także mogę szukać dalej. Generalnie teraz prowadzę działalność i widzę, że to jak wydawało mi się że pracodawca płaci mało to nie jest tak do końca. To państwo zdziera z pracodawców. Bo płacąc pensje druga połowę musi odprowadzić chociażby na zusy a poza tym przy umowie musi dać przynajmniej miesiąc urlopu.
Witam! Czy zmieniło się coś w tej firmie czy nadal taki stan jak prezentuje większośc opinii?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Larix Janusz Pieła sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Larix Janusz Pieła sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 17.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Larix Janusz Pieła sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!