Tak przeglądałem opinie o Taorminie i skoro tu piszą o Panu Marcu to znaczy, że chodzi o restauracje "Taormina", ale z Wrocławia. Znając Pana Marco wszystkie te negatywne komentarze, nawet z 2012 roku są właśnie na temat naszej wrocławskiej taorminy w której piekło rozgrywa się pewnie nawet teraz ;)
Dobrze się pracowało, szef nikogo nie zwalniał, chyba że dyscyplinarnie
Głównie kradzieże, było kilka takich osób. Są tu komentarze z 2012 roku kiedy ta knajpa nawet nie istniała
Wygląda na to, że pracownicy Restauracja Taormina są zadowoleni ze swojej pracy. Na forum, od długiego czasu nikt nie pozostawił swojej opinii. Na jakie warunki może liczyć kelner oraz szef kuchni w tej restauracji? Czy firma aktualnie poszukuje menadżera? Warto o tym porozmawiać, ponieważ wielu kandydatów poszukuje właśnie takich informacji.
Nie wiem kto tam jest zadowolony. ???? Bo jak tam byłem to dosłownie WSZYSCY narzekali na warunki, wykończenie psychiczne, fizyczne, wypłatę, traktowanie Także zastanów się człowieku co piszesz Niektórzy po "rozmowach" z "Panem" Marco nawet płakali. Nigdy gorszej pracy nie miałem. A troszkę juz w życiu nazbierałem doświadczenia. Takze wysyłam wsparcie i wspolczucie dla dziewczyn z kelnerki. Byście miały siłę zmienić pracę. Oraz wy chłopaki z kuchni i dla Was kierowcy byście kurde bele znaleźli siłę w sobie na odejście. Stać was na więcej, a rynek non stop kogos poszukuje.
Nowoczesny piec, super warunki
Super miejsce pracy
Czemu są tu komentarze z lat kiedy restauracja jeszcze nie istniała, rzeczy które nie miały miejsca (brak zmywaka? Wtf). Pozdrawiam ;)
Jeju czyta się to z dreszczem na karku. Naprawdę aż tak źle pracownikom? To czemu tam w ogóle ludzie chcą pracować, stawka tak dobra że mimo wszystko wytrzymujecie? A może już coś się zmieniło i nie jest już tak tragicznie z atmosferą?
Naprawdę. Niedawno zostałam zwolniona, a tak naprawdę Szef wyswiadczyl mi przysługę i zmotywował do W KOŃCU!! poszukania nowej pracy bo nie dawałam już tam rady psychicznie. Ciągła paranoja że nie można nawet usiąść czy postać bo od razu telefony bo Szef ewidentnie nie ma życia i zamiast seriali na Netflixie woli oglądać se kamery. Ciągłe pretensje ze mimo starań czlowiek "nic nie robi" gdy chwilę postoi przy pustej knajpie. Mnie goście jako kelnerkę bardzo lubili, zawsze dostawałam duże napiwki i byłam chwalona, nawet w opiniach w internecie. Właściciel lokalu ma jakieś chore wyobrażenia nt obsługi. Praca po 12 godzin, brak zmywaka, więc kelner musi to robić, pracuje się samemu na całą sale, odbieranie telefonów i ogarnianie wyjazdów dla kierowców, człowiek musi się dwoić i troić kiedy jest ruch tylko po to żeby później otrzymać reprymendę. Dodatkowo Właściciel traktuje swoich pracowników jak idiotów, trzeba się tłumaczyć gdy chce się wziąć wolne, kelnerów jest za mało i nawet nie ma się z kim zamienić na zmianę gdy coś nam wypadnie. Właściciel przeprowadza "rozmowy" ze swoimi pracownikami w których będzie mówił "chyba się nie rozumiemy" dopoki nie przyzna się mu racji, nawet jak jej nie ma. Dodatkowo co miesiąc ucinane "coś" z wypłaty. Na zmianie nie można iść na zaplecze i usiąść na chwilę, bo "caly czas' przez 12 godzin trzeba być na nóżkach przed komputerem. Dramat. Nie polecam!!
Jezu jeśli faktycznie jest tak, jak napisałaś, to nic tylko się cieszyć, że Ci taką przysługę zrobił. To naprawdę musiało być przytłaczające, ja nawet nie umiem siebie postawić w takiej sytuacji. Na pewno dobrze, że tak treściwie ostrzegasz, ciekawa jestem czy aktualni kandydaci wezmą sobie tę opinię do serca podczas podejmowania ostatecznej decyzji? Bo chyba warto
Szanowna pani była pracowniczka, dlaczego się Pani sama nie zwalniała jak było tak zle ? Przecież z takim doświadczeniem nie byłoby trudno znaleść prace. To co Pani piszę ewidentnie to tylko Pani percepcja na temat nie udanej współpracy, i obwinianie pracodawca, oczywiście, rozumiem, ale to nie realia, i może warto zacząć robić czasem autokrytykę, zamiast się opisać jako idealny pracownik, a pracodawca najgorszy. Przykre, ale każdej współpracy dwie strony muszą być zadowolone, a w tym przypadku myśle ze obustronne były nie zadowolone, dlatego się rozstaliśmy. Pisanie o ucinanie pensji to nie jest fair, bo to jest nie prawda. Życzę aby Pani znalazła takiego pracodawca który będzie się do Pani zwyczaje dostosował, przeciwieństwo do Pani nie będę tu pisać o Pani zachowanie w trakcie pracy. Wszystkiego dobrego życzę. Były pracodawca
Zarówno ja jak i moi byli współpracownicy oraz co najważniejsze goście NIGDY nie mieli zastrzeżeń do mojej pracy. Myślę, że to mówi samo za siebie. Po 2, gdy pracownik się stara (a wielokrotnie to robilam), a jest bez przerwy krytykowany to chyba o czymś świadczy. O tym, że byłam dobrym pracownikiem poświadczą nie tylko moi byli współpracownicy ale też goście , którzy zawsze byli zadowoleni z mojej obsługi. Po 2 rotacja pracowników w tym miejscu chyba o czymś świadczy. Jak widać po opiniach niżej nie tylko ja mam takie odczucia, pracownicy też się wielokrotnie skarżyli. Mówiąc o pracownikach to pozdrawiam ich wszystkich bo to naprawdę cudowni ludzie ????
No jakby nie patrzeć jedzenie to główny obszar działalności firmy, gdyby było inaczej raczej skazywałoby ją to na duże straty. W takim razie co firma powinna potencjalnie robić, żeby wszyscy mogli czuć się właściwie docenieni?
A co konkretnie masz na myśli pisząc o zmianie w podejściu? Bo rozumiem, że ludzie tutaj też mają jakieś własne oczekiwania co do ogólnego traktowania. Podkreślasz krytykowanie, a coś jeszcze do tego czy więcej zastrzeżeń to nie ma?
Jak firma radzi sobie w tej trudne dla branży sytuacji?
@pracownik, niestety takie są realia gastronomii. Nie twierdzę, że trzeba to bezwzględnie akceptować, ale po prostu warto wziąć pod uwagę ten fakt. Pisząc się na taką pracę, chyba każdy ma świadomość, że to ciężki kawał chleba. Czy to jako kelner czy to jako kucharz.
Michale, od 2012 nic sie nie zmienilo, brak szacunku do pracownikow, brak szacunku do ich pracy i czasu, niewiele ludzi jest w stanie wytrzymac psychicznie czy nawet fizycznie (praca po kilkanascie godzin dziennie kilka dni pod rzad)
Tragedia. Wlaściel Marco traktuje ludzi jak[usunięte przez admina]. Obiecuje inne warunki,a na koniec okazuje się, że zostałem [usunięte przez admina] Wytrzymałem tutaj 2 miesiace i oczywiscie jak większosć zawinąłem się stąd. Zapomnij o umowie, niestety umowę obiecuje ale nic z tym później nie robi. Piszę to bo moze wiecej osób jest oszukanych jak ja i moglibyśmy wnieść przeciwko niemu pozew zbiorowy....
tragedią jest, jeśli szukasz pracy lżejszej od snu. przepracowany rok i już mam umowę o pracę - na początku umowa zlecenie. praca na piecu jako pizzer- wiadomo ciezka, jak kazda fizyczna, ale grafik dopasowują i można się dogadać. fajni ludzie na kuchni.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w RISTORANTE PIZZERIA TAORMINA s.c. Agnieszka Casa?
Zobacz opinie na temat firmy RISTORANTE PIZZERIA TAORMINA s.c. Agnieszka Casa tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w RISTORANTE PIZZERIA TAORMINA s.c. Agnieszka Casa?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 4 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!