Nie polecam. Atmosfera w pracy tragiczna , no chyba ze nie ma szefostwa. Szkoda tylko ze tam sami szefowie jak to w rodzinnej firmie. Robert bajerant , nie potrafiacy się komunikować z pracownikami. Skapiacy na Nowy monitor do komputera, bo lepiej poszukać jakiegoś Starego w magazynie z lat 90... Pani G. najgorsza ze wszystkich, próbuje się rządzić w nie swojej firmie , wszyscy się mylą tylko synowie są nie omylni. Nie zapomnę jak nie mogła zrozumieć faktury ... Nie żeby widziała takie już setki razy. I skąd wiem że wartość brutto to cena brutto razy ilość sprzedanego materiału.... 'jak Wy to liczycie kalkulatorów nie macie ?!' nie żeby program liczył... Pani prezes wymagająca dość kaprysna. Bartek gdyby tylko on był tam szefem może było by lepiej, mimo nieporozumień z nim pracowało mi się najlepiej . kolejny członek rodziny już nie ubiegający się do roli szefa W, ogólnie był bo był czasem miał więcej zajęcia czasem mniej , wyglądało na to ze stara się trzymać z daleka od rodzinki. Szefowa z p. G lubily czasem po nim pojechać za nic. I jak się później okazało olewaniw ich było najlepszym wyjściem.bo twoje jedno słowo (uwierzcie ze nawet zupełnie niewinne) oznaczało że jesteś niewychowany za dużo sobie pozwalasz i trzeba z Tobą zacząć inaczej postępować. Reszta czyli jakąś 3pracowników w firmie spoko. A sama praca bez szału chociaż tragedii nie ma, ale hajsy też nie szczególnie. Najpierw umowa na zlecenie na miesiąc potem jeszcze raz na zlecenie na miesiąc potem na okres próbny 3 miesiace. Później podobno na stałe ale tego już nie doświadczyłem. A do systemu premiowania zostaje się włączonym po jakimś pół roku od normalnej umowy.. Z tego co wiem ludzie wytrzymują tam po miesiąc, ja dłużej ale chyba dlatego żeby mieć dłuższe doświadczenie w cv. A na od chodne powiedziano mi coś co brzmiało jak groźna ze nie dostanę pracy w Radomiu. No cóż i tak już tam nie mieszkam.
nie polecam