kiedyś pracowałam rok w Eurosystemie. i wiecie co? przyszłego pracodawcę zapytam tak profilaktycznie czy u niego w firmie każdy dzień wolnego który będę chciała wziąć będzie wielkim problemem nie wspominając o urlopie wypoczynkowym, czy będzie mnie zmuszał do pracy po godzinach i w weekendy wysyłając polecenia służbowe, czy jedyną wolną chwilą w trakcie dnia pracy to ta kiedy zaleję herbatę wrzątkiem i skorzystam z wc, czy praca którą będę wykonywać będzie tak ambitna że przeciętnego człowieka z ulicy można do niej przyuczyć w 2 dni i czy przypadkiem moje wykształcenie nie będzie się tam marnować na zwyczajne klikanie, czy wynagrodzenie jakie mi zaoferuje wystarczy mi na życie a nie tylko na marne przeżycie i co najważniejsze czy będę dla niego pracownikiem dzięki któremu sa wykonywane projekty które zapewniają funkcjonowanie firmy, szanowanym ,docenionym czy tylko tanią siłą roboczą z doświadczniem produkcyjnym do spełniania jego wszelkich absurdalnych pomysłów
Firma prezentuje się na pozór bardzo obiecująca jednak gorzej jest kiedy zaczniecie tam pracować. Zarobki są na poziomie niewiele wyższym niż na kasie w markecie o ile w ogóle są wyższe. Pracownicy są traktowani niczym zwierzęta przez wiceprezesa, który przejawia kompleksy na punkcie swojej wartości. Pracowników zmusza się do pracy w weekendy bez dodatkowej zapłaty, co już znalazło swój finał w sądzie pracy. Normą jest zastraszanie pracowników ale większość boi się wychylić i nic nie roby by to zmienić. Dodatkowo do niedawna wszyscy pracowali na nielegalnym oprogramowaniu Bentley'a, które ostatnio usunięto ze strachu przed kontrolą. Szczerze odradzam komukolwiek pracę w tej firmie.