Opinie o KFB Acoustics Sp. z o.o.
A czy ktoś może powiedzieć jak wygląda praca w Domosławiu, taki sam bałagan co we Wrocławiu?
Dotychczasowe opinie skupiały się głównie na osobie byłej Pani Dyrektor Działu Administracji. Osobiście miałem z Nią niewiele do czynienia, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie jest ona jedynym czarnym charakterem KFB Acoustics ;) Nie chciałbym, aby Pan Kierownik (choć na to miano pasowałoby sobie zasłużyć) Działu Akustyki poczuł się pominięty, gdyby nie poświęcono mu należytej uwagi, na którą rzecz jasna zasługuje. Zacznę od nierównego traktowania pracowników w Dziale Akustyki. Pan Kierownik kształtuje ścieżki rozwoju podwładnych mu pracowników w sposób nietransparentny i krzywdzący. Nikt nie wie jakie warunki trzeba spełnić lub jakie umiejętności posiadać, aby spełnić wymagania do kolejnego kroku w karierze. Kierownik podejmuje decyzję w zależności od swojego humoru w danym momencie, a następnie szuka argumentów pod tezę. W obrębie jednego stanowiska awans raz zależy od posiadanych kompetencji (choć najrzadziej), raz od stażu pracy, czasem od sympatii lub jej braku ze strony Pana Kierownika, od tego czyja postawa w danym momencie bardziej łechce Jego ego lub kim wydaje Mu się, że łatwiej będzie manipulować. Sam Pan Kierownik zresztą na spotkaniach działowych chełpi się tym, że swój styl zarządzania opiera na pochłoniętych lekturach, m.in. „Sztuka manipulacji”, bo oczywiście wykształcenia żadnego w tym kierunku nie ma. Ot zwyczajnie, książkowy przykład małego zakompleksionego człowieczka, któremu dostało się trochę władzy - silniejsze jednostki są eliminowane, bo zagrażają przywódcy… Organizacja pracy Działu Akustyki również leży i kwiczy. Pan Kierownik próbuje stwarzać pozory dobrego zarządzania czasem, jednak nieudolnie – obiecuje spotkania projektowe, które potem nigdy się nie odbywają, nie reaguje na zgłaszane przez pracowników potencjalne problemy lub o nich zapomina, czego konsekwencje ponoszą szeregowi pracownicy. W rzeczywistości członkowie zespołu organizują się znacznie lepiej sami podczas Jego nieobecności. W zasadzie Pan Kierownik zaczyna się interesować realizacją danego projektu pod koniec miesiąca wówczas, gdy koordynatorzy zaczynają go cisnąć o jego zafakturowanie – i tutaj niezależnie od tego na jakim etapie jest projekt pracownik dostaje informację, że musi go skończyć, bo „Kierownik już obiecał”… Gdy Kierownik dostaje zgłoszenie zagrożenia terminu (które mogło być i z dużym prawdopodobieństwem było sygnalizowane dużo wcześniej, ale wtedy Go to nie interesowało), stwierdza, że jest swoim podwładnym „rozczarowany”. Generalnie pracownicy Działu Akustyki od swojego przełożonego dostają na zmianę feedbacki skrajnie pozytywne i skrajnie negatywne, często oba podczas jednej rozmowy i często oba dotyczą jednego zdarzenia, które okazuje się być jednocześnie dobre i złe, co wprowadza dużą dezorientację (być może zamierzoną w celu łatwiejszej manipulacji).
Ostatnie dwa lata w KFB Acoustics były bardzo intensywne (w złym tego słowa znaczeniu) i przyniosły wiele irytacji i spadku motywacji wśród pracowników, ale nad tym nie będę się rozwodzić. W tym czasie natomiast zaczęły się też dziać bardzo niepokojące rzeczy w Dziale Akustyki. Pan Kierownik sam jawnie na spotkaniach działowych wyrażał swoje rozgoryczenie i dezaprobatę wobec działań firmy, czym zaskarbił sobie zaufanie zespołu, którego członkowie przekonani byli, że mają w nim wsparcie i „mogą do niego ze wszystkim przyjść”, co wielokrotnie podkreślał. Sam nawet rok temu nakłaniał zespół do grupowego (działowego) bojkotu firmowej Wigilii. Niedługo później na wyraźne zgłoszenie przez pracownika jednej z wielu nieprawidłowości w firmie (dotyczącej nie wywiązywania się z obowiązków pracodawcy), Pan Kierownik nie zareagował, ale za to doniósł na pracownika ośmielającego się komentować występujące zaniedbania i dezinformację. Innymi słowy Pan Kierownik najpierw sam buntował zespół przeciwko firmie, a następnie zaczął stosować kary wobec zbuntowanego zespołu. W efekcie tego rozpoczęły się w firmie praktyki, których Pan Kierownik Działu Akustyki okazał się pomysłodawcą, z czego był niesamowicie dumny i które, według mojej wiedzy, są stosowane do dzisiaj. Pracownicy, którzy ośmielali się zgłaszać problemy, zaczęli otrzymywać „notatki” pouczające, premie (finansowe) za milczenie oraz kolejne obietnice zaległego już od kilku miesięcy awansu w zamian za „zmianę postawy” (czyli milczenie). Gdy premiowany okres „próbny” upływał, Kierownik ponownie obiecywał spotkanie celem, jak to ładnie nazywał, „weryfikacji przyjętych założeń” i omówienia dalszych warunków współpracy. Do takiego spotkania nigdy nie doszło, bo Kierownik „uciekał” to na home office, to na urlop, a informacje o warunkach zaległego awansu (ponownie nierównych, niesatysfakcjonujących i krzywdzących) przekazywał przez niczego nieświadomy Dział HR. Wszelkie negocjacje odbywały się bez udziału Kierownika, a wyznaczony na jego zastępstwo Dyrektor pozostawał bezradny i podczas zainicjowanego (a może raczej wymuszonego) przez pracownika spotkania tylko potwierdził popełniane miesiącami (usunięte przez administratora) I tak oto od miesięcy Dział Akustyki się sypie za sprawą niekompetentnego i toksycznego zarządzania. Niektórym już udało się uwolnić, pozostali intensywnie poszukują alternatywy, nikt już nie walczy o „dawne KFB”. Kolejne osoby składają wypowiedzenia i Pan Kierownik niezwłocznie szuka sobie na ich miejsce kolejnych ofiar. Mam nadzieję, że przy wykończeniu nowego mieszkania ograniczył ilość luster, bo jak tak dalej pójdzie to będzie naprawdę ciężko w nie spojrzeć ???? Szkoda w tym wszystkim Pana Filipa, który niejako nieświadomie robi z siebie (usunięte przez administratora) opowiadając, że w Jego firmie „nikt nie będzie nikogo poniżał i upokarzał”, podczas gdy w Dziale Akustyki gaslighting, ghosting i (usunięte przez administratora) są praktykami stosowanymi na porządku dziennym… Dopóki nie zmieni się styl zarządzania, dopóty akustycy będą odchodzić i niebawem nawet nie będzie miał kto szkolić nowych pracowników (bo Pan Kierownik kompetencji merytorycznych potrzebnych do realizacji projektów także nie posiada). Przykro, że Dział związany z najbardziej rdzenną działalnością firmy i przynoszący namacalne zyski jest traktowany najbardziej po macoszemu i nie może liczyć na silną pozycję w strukturze organizacji… Panu Kierownikowi daję ocenę 0/5. Wystawiam 2/5, ponieważ w KFB jednak wiele się nauczyłem, a sama merytoryczna realizacja powierzonych dla stanowiska zadań przynosiła mi mniejszą lub większą satysfakcję :)
Kompletnie nie zgadzam się z powyższą niesprawiedliwą zreszta opinią, ktora moim zdaniem jest wynikiem znajomosci tylko pewenego spektrum bez szerszego kontekstu choćby w sprawie określania proiorytetow dla realizownych zadań. Wspołpracuje z Panem Kierownikiem jako koordynator projektow od ponad roku, co do jakosci Jego pracy oraz samej organizacji czasu nie mam uwag, a wrecz przeciwnie, życzyłabym sobie wiecej tak zorganizowaych i poukładanych wspołpracowników. Sprawa interesowania sie projektami tylko na sam koniec miesiąca również jest kompletną nieprawda, plan fakturowania znany jest nam z odpowienim wyprzedeniem kiedy to od razu planowane są pod to zasoby- oczywiscie... jest dynamicznie i zmienia się co jakiś czas, co ma przełożenie na organizacje pracy, natomiast tak jak napisalam jest to kwestia braku perspektywy osoby ktora umiesciła komentarz. Niegdy też nie spotkalam się aby pracownicy podczas nieobecnosci Pana Kierownika sami zarzadzali portfelem projektow.. to kpina... pod każdą dłuższą nieobecność dostaję informacje kto prowadzi dany temat, na jakim etapie są prace i kiedy planowanely jest koniec. Kolejna rzecz- nie raz bylam świadkiem wstawiania sie za zespół, dlatego jestem szczerze zawiedziona postawa autora postu.. niestety, mimo wkladanych trudow i tak zawsze znajdzie sie ktoś kto zieje jadem... dlatego postanowilam napisać komentrz i sie pod nim podpisać. Zaznaczam z gory, że nie będę wdawać sie w dyskuje, napisałam ponieważ nie podoba mi sie praktyka oczerniania publicznie ludzi oceniajac sytuacje tylko z własnej perpektywy która nie zawsze jest sprawiedliwa. Pozdawiam.
Część. Rozglądam się za pracą ślusarz spawacz w tej firmie.Prosze opiscie w kilku słowach czym się zajmuje tam ślusarz spawacz.Czy to są duże konstrukcję ? ,czy małe np.itp.
W KFB Acoustics pracownicy na stanowisku Ślusarz/Spawacz zajmują się zarówno dużymi, jak i małymi konstrukcjami. W zależności od projektu, mogą to być elementy stalowe do budowy maszyn, a także różnego rodzaju konstrukcje przemysłowe. W naszej pracy kładziemy duży nacisk na jakość i precyzję, dlatego stosujemy różne techniki spawania (MAG, MIG, TIG), aby dostosować się do wymagań klientów. Oferujemy również szkolenia, które pomagają naszym pracownikom rozwijać swoje umiejętności. Zapraszamy do złożenia swojej aplikacji: [email protected]
Widzę po ostatnich opiniach, że ktoś dział HR odradzał? Co z innymi? Po tym dłuższym czasie od ostatnich opinii czy ktoś mógłby się ustosunkować do produkcji? szukają teraz na nią interesuje mnie przy tym atmosfera na dziale i to jak proces jest poukładany. Opiszecie prace?
rozmowa konkretna i rzeczowa po przedlozeiu cv.
o oczekiwania finansowe
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy widzieliście nowe ogłoszenie o pracę KFB Acoustics Sp. z o.o. na stanowisko Specjalista ds. HR? Pojawiło się 2 sierpnia na GoWork.pl. Planujecie na nie aplikować?
nie, szkoda zachodu. w tym dziale nie pracuje się niż kilka tygodni bo albo cie deyrektorka zwolni albo tak sie uweżmie ze sam odejdziesz.
Pamiętam 12lat temu jak byłem Ja i Karolina pierwszym zatrudnionym pracownikiem. Rekrutację prowadził sam Pan Filip. Pan Filip dr z uczelni niemieckiej (jakość Niemiecka) zaś jego żona Kasia wróciła z USA (zarządzanie Amerykańskie). To była praca marzeń. Najnowsze komputery najnowsze oprogramowanie CADNAA i najnowsza technologia kamera akustyczna. Pani Kasia dbała o pracowników i zapotrzebowanie. Pytała się czy nam czegoś nie brakuje (herbaty, kawy i michałków :D). Najwyraźniej z firmy "rodzinnej" zrobiło się korpo. Chętnie bym podjechał, pooglądał i porozmawiał z Panem Filipem
Nie tylko ty byś porozmawiał z Panem Filipem i panią Kasią :) kto plotkuje w tej firmie ten wie o kim mowa ale wszystko jest do czasu :)
No dobrze, ale dlaczego tak przeżywacie ten dział administracji skoro w nim nie pracujecie? To jest jakaś super wielka komórka, że rzutuje na prace całej firmy?
już nie pracujemy a to o czymś świadczy, dwa skończy się drwienie z problemu który tam jest jak ktoś w końcu pójdzie z tym do sądu... smród się będzie ciągnąć dłuuuugo
Ano ma bo to dalej ta sama firma, więc jeśli akceptują (usunięte przez administratora) w jednym dziale, to i w innych będą ją akceptować. A ta osoba to nie jakaś tam osoba tylko pseudo dyrektor administracji... z resztą widać, że jesteś z tego bagna więc nawet nie warto z tobą dyskutować. Firma ma beznadziejne opinie, na które sami sobie zapracowali i to jest fakt, którego się nie zmieni.
potwierdzam. pseudo dyrektorka administracji szanowna p. ewa której nie pozdrawiam to toksyczna na maksa osoba. bardzo to dziwne ze wciąz ja tam trzymaja. przez nia tyle osób odeszło, wyrzuciła z pracy kilku kadrowców a reszta sama odeszła. i znów szukają kolejnego jelenia hahahah. ale umie uprawiac wazeline do prezesów. na kontrahentów i współpracowników krzyczy, wyzywa się, deprecjonuje kompetencje. patologia. omijać z daleka ta firmę.
Dzień dobry, Patrzę i nie wierzę... Nie pracuję tu długo ale zauważyć się da bardzo szybko, że atmosfera na piętrze nie jest fajna. Ludzie pozamykani w swoich złotych klatkach, bez możliwości wejścia do nich - ale Pani Ewa od pierwszego dnia zapewnia o świetnej atmosferze i nastawieniu na relacje - KPINA! Przechodzę obok ludzi, dalej nie wiem kim oni są. Okres wdrożenia? ŻENADA! Siadaj, tu masz komputer a tu lawina zadań - poradź sobie, przecież to nic trudnego. W gratisie grymas Pani Ewy po którym wiesz, że ma Cię za zero. Czy tak wygląda wprowadzenie do firmy? Może to standard KFB, bo nigdzie indziej niespotykany. Nauczysz się wiele od swojego Przełożonego? ŻART NAD ŻARTY! czego mogę się nauczyć od wyniosłej egoistki, z zmiennymi humorami i kultura osobista bliską zeru? Wiem jedno, doświadczenie w tej firmie pokazuje jak wygląda administracja w małych zaściankowych firmach z początku XX wieku - wspólne klepanie się po ramieniu i tworzenie sztucznych stanowisk dla potrzeby zatrudnienia znajomego. Drogi Panie Filipie, można usłyszeć w dziale Akustyki wiele dobrego o przeszłości firmy, o wartościach jakie Pan budował, dlaczego Pan pozwolił to zniszczyć? Mimo wszystko życzę Panu aby wszystkie czarne chmury się rozeszły bo wydaje się Pan być bardzo dobrym człowiekiem w otoczeniu Dyrektorów, którzy tą dobroć wykorzystują tylko z myślą o swoim koncie. Ja wiem, że tu nie zostanę ale gorąco liczę, że uda się Panu zapanować nad administracyjną wtopą jaką obecnie prezentuje firma.
Pani Ewa jest bardzo impulsywna i nie cofnie się nawet przed tym, aby wydać swoj osąd dotyczący wyglądu pracownika. Całe szczęście ze człowiek nie bierze tego na powaznie, bo koniec końcow - jednak ma lustro w domu. Pani Ewa musi być bardzo niepewna siebie dlatego kąsa na prawo i lewo. Życzę Wam spokoju w pracy i abyście zostali docenieni! Zasługujecie na to:) nie dajcie się!
Ciekawe jak długo Czarna Mamba będzie stwarzać pozory, że brak dziewczyn to żaden kłopot? Z działu administracji na poziomie wracamy znowu do stanu (usunięte przez administratora) za czasów rządu Mamby.
Zatem chyba przemówienie o niedocenianej administracji było kierowane do złej grupy docelowej ???? może warto przestawić Pani Dyrektor jak się traktuje ludzi i pracuje na stanowisku Dyrektora. Wieczne "później" chyba nie przystoi?
Jeśli osoba psuje klimat w firmie, to może warto zastanowić się nad jej wymianą na inną.
Uwierz, że często zastanawiamy się, dlaczego ta osoba i jej zachowanie jest tolerowane. A przy tej burzy na goworku, która powstała po odejściu Kasi i Karoliny jeszcze więcej osób otworzyło oczy
Czytam, że tu są jakieś historie z rekrutacją. A podpowiecie, jakie jest to 'wynagrodzenie adekwatne do posiadanego doświadczenia i umiejętności' w przypadku magazyniera? Pytam w imieniu chłopaka dość pilnie, bo zostały 2 tygodnie na składanie cv.
To standardowe określenie oznacza "jak najmniej się da". Firma patrzy jak "oszczędzić" na pracownikach, więc nie spodziewał bym się dobrej pensji zwłaszcza, że kombinuje/owała także z umowami i nadgodzinami pracowników (każdy, kto pracuje lub pracował wie o co chodzi).
Zgadzam się z Toba w pełni. Kluczem kogo wybiorą podczas rekrutacji jest to kto zażyczy sobie mniej. Kwalifikacje nie mają tu nic do rzeczy
Czyli jednym słowem odradzacie składać tam CV?
Jestem po prostu wściekły! Z administracji odchodzą dwie wspaniałe dziewczyny, konie można było z nimi kraść, a pracuje tu kilka lat i wiem co mówię. Od czasów objęcia stanowiska przez aktualną panią dyrektor rotacja w administracji jest non stop, wiec potencjalni kandydaci- sami możecie odpowiedzieć sobie na pytanie co to jest za przełożony. Ja mam akurat spoko dyrektora, ale nawet w moim dziale pojawiają się pytania dlaczego nigdzie indziej nie ma takiej rotacji jak w administracji
Twój komentarz jest dziś na ustach wszystkich. Niestety to co napisałeś to szczera prawda. Żeby zdemotywować do pracy takie osobowości jak Kasia i Karolina to trzeba mieć naprawdę wybitne zdolności...
Ten komentarz to chyba napisała sama pani dyrektor żeby zasiać wątpliwości odnośnie zwolnień w swoim dziale. Wy chyba myślicie, że my tu ze sobą nie rozmawiamy i że każdy zyje sobie w swoim dziale a cała reszta go nie interesuje. Prawda jest taka, że każda dziewczyna, która ma choć odrobinę oleju w głowie ucieka z administracji ze wspomnianych wyżej względów
Nie pracowałem bezpośrednio pod tą dyrektorką, ale nie raz doświadczyłem jaka ona jest. ciężka do współpracy i bez szacunku do pracowników. Nie polecam
Szanowni Państwo, Naprawdę nie… Szef musi być traktowany jak sześcioletnie dziecko, któremu trzeba zrobić śniadanie i podać kawę. Z opowieści wiem, że były tez osoby, które specjalnie jeździły po jedzenie, bo trudno uruchomić aplikacje i sobie coś zamówić. Człowiek mimo zdobytej wiedzy i chęci do nauki jednak czul się jak giermek. Serio? Pracuje trzy lata w innej firmie i szczerze mówiąc jeszcze nikt z zarządu mnie nie poprosił o coś takiego, bo kazdy potrafi sam obsłużyć ekspres a jeśli chce coś zjeść - to zwyczajnie wychodzi, ponieważ czlowiek ma dwie zdrowe rece i potrafi sam o siebie zadbać. Nie piszę tego żeby zrobić na złość, ja pisze prawdę. Zespół przyjazny, pamietam Panią Karolinę - zawsze uśmiechnięta i życzliwa.
Złożyłam CV na jedno stanowisko, zaproponowali mi drugie. Zjawiłam się na czas na rozmowie o pracę. Podczas rozmowy rekrutacyjnej zadawane mi byly pytania "czemu nie podeszłam do matury" "czy mam prywatne auto". Pani rekrutującą wiedziała, że nie mam żadnego doświadczenia na tym stanowisku, ale mimo wszystko mnie zaprosila, zaś 2 Pani kierownik (? nie pamietam stanowiska) pytala mnie czemu akurat złożyłam CV na to stanowisko, co bylo jakimś nieporozumieniem. Maglowali mnie 30 minut, dając życiowe rady i zapewniając, że oddzwonią dnia następnego do 15, czy zostalam przyjęta czy też nie. Telefonu jak nie bylo tak nie ma, na maila nie odpisują. Szkoda marnować sobie czasu na ludzi, którzy nie mają szacunku już na wstępnie do kandytatów. Skoro coś się deklaruje to się to spełnia. Widzę, że wszystkie opinie są w 100% realne.
Witam Zaproponowane Pani stanowisko przez osobę rekrutującą było wyższe, niż to na które Pani rekrutowała, dając Pani możliwość rozwoju i zdobycia nowego doświadczenia. Rozmowy rekrutacyjne uwzględniają indywidulane podejście do Kandydata i poświęcamy na nie tyle czasu ile potrzebuje Kandydat, aby się w pełni zaprezentować. Odpowiedź została Pani udzielona dnia następnego, ze względu na nieprzewidzianą nieobecność Rekrutera. Dziękujemy za opinię i udział w rekrutacji.
Szkoda czasu na tę szemraną firemkę. Po trwającym miesiąc procesie rekrutacji, odwoływaniu i przekładaniu spotkań, niepojawianiu się online, otrzymałam ofertę pracy i skierowanie na badania, cóż za zaskoczenie, że dwa dni przed ustalonym terminem rozpoczęcia pracy firma zaczyna kręcić i bez żadnego wyjaśnienia wycofuje ofertę. Jeżeli szanujesz swój czas omijaj szerokim łukiem tę dziwną organizację.
Ktos tu kłamie. Napisał , że dostał skierowanie na badania, a wy piszecie o nierozpatrzonej kandydaturze.
Szanowni Państwo, nie jest prawdą, że nie moja kandydatura nie została rozpatrzona pomyślnie. Po drugim etapie rekrutacji i rozmowie z przedstawicielką zarządu otrzymałam ofertę pracy, skierowanie na badania i ustaliliśmy termin rozpoczęcia pracy. Od początku obie strony miały świadomość, że stanowisko jest kluczowe, rozumiem, że proces trwał długo. Dwa dni przed umówionym terminem rozpoczęcia pracy zaprosili mnie Państwo na spotkanie, które odbyło się w dosyć nieprzyjaznej atmosferze i wyglądało na jak pierwszy etap rekrutacji! Nie otrzymałam też żadnej informacji z Państwa strony, mimo że pytałam kilkukrotnie osobiście i mailowo czy nasze ustalenia są aktualne. Ponieważ nie doczekałam się odpowiedzi, a ponowili Państwo ogłoszenie na moje stanowisko, sama wycofałam się się ze współpracy, czego życzę wszystkim kandydatom. Firmie życzę transparentności, uczciwości i przyzwoitości. Jestem przekonana, że rynek pracy i kandydaci zweryfikują Państwa politykę rekrutacyjną i szacunek dla potencjalnych pracowników.
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w KFB Acoustics Sp. z o.o.?
Witam Rodzaj umowy uzgadniany jest z pracownikiem podczas procesu rekrutacji. Szukamy pracowników z którymi możemy związać się na dłużej, dlatego preferujemy umowy o pracę.
Dalej szukacie krawędziarza?!
Tak. Poszukujemy Operatora Prasy Krawędziowej. Chętnie zapoznamy się z Pana CV. Prosimy o przesłanie na maila [email protected] w tytule nazwa stanowiska.
Czy zapewniacie obiad w pracy i dofinansowanie do transportu do miejsca pracy?
Brak informacji zwrotnej po rozmowie kwalifikacyjnej. Rozmowa odbyła się z 10 minutowym opóźnieniem.
Moja rozmowa odbyla sie z prawie godzinnym opozneniem z podejsciem wrecz lekceważacym. (usunięte przez administratora)
Akurat to, że firmy dzwonią tylko do tych, którzy przeszli rekrutację pomyślnie to chyba standard? Sama w poprzedniej firmie robiłam rekrutację i nieraz na jeden wakat było kilkudziesięciu kandydatów. Nie wyobrażam obdzwaniać wszystkich nieprzyjętych. Firmy z resztą często już na etapie wysyłania CV zaznacAja, że skontaktują się tylko z wybranymi osobami w trakcie rekrutacji.
a więc nic się nie zmieniło, nadal zarząd dba, aby kanydatom się w głowach nie poprzewracało i od początku pokazuje im miejsce... pod schodami.
Firma jest idealnie zarządzana, takich procesów nie spotkasz nigdzie indziej, jakieś SAPy się chowają, szacunek dla prezesa. Zarobki w biurach są jednymi z najwyższych w województwie na danych stanowiskach a perspektywy awansu są obiecujące, przełożeni zawsze dotrzymują słowa. Wysokie wypłaty rozliczane są zawsze na czas. Doświadczone i wykształcone kierownictwo będące specjalistami w swoich dziedzinach jest cenione przez swoich podwładnych, lepszych liderów nie znajdziesz. Warunki socjalne są jak w najlepszych korporacjach, budżet socjalny przekazywany jest równo i sprawiedliwie. Produkcja jest wspaniale wyposażona, od pracowników można nabyć cenne doświadczenie. Poziom prowadzonych projektów po paru latach pozwala Ci zostać specjalistą w kilku dziedzinach, szczególnie know how paneli. Z tego powodu firma jest idealnym miejscem zarówno dla specjalistów poszukujących pracy ale również dla absolwentów chcących nabyć doświadczenie i wystartować z wysokiego szczebla oraz szybko awansować. Firma posiada kapitał zagraniczny i realizuje tematy dla największych korporacji. Posiadam aktualną wiedzę na temat firmy. Firma kręci się jak śmigiełko.
Do tego życzliwi i pomocni współpracownicy. Jest lub było tam takich kilu. Ogromna szkoda że jeden z nich już nie żyje. Pracując z nimi naprawdę można odzyskać wiarę w ludzi i przekonać się że to społeczeństwo jednak ma przyszłość! Wiadomo, Polacy Złote Ptacy!
Jest ubezpieczenie zdrowotne i NNW z możliwością rozszerzenia pakietów (co do zakresu oraz na członków rodziny) i ogólnie jest możliwość wykupienia multisporta (zawieszone na czas epidemii). Warunki pracy (w sensie godzin pracy, ewentualnych nadgodzin i ich rozliczania, delegacje itp.) zależą od działu i stanowiska, więc warto zapytać rekrutującego o konkret.
Ta firemka to totalna porażka, wręcz żenada przez duże "Ż" zawracanie (usunięte przez administratora) ludziom, mocna osoba nie ma czego tu szukać, przypuszczam że to rodzinka tam pracuje, więc kolejna firma JANUSZA BIZNESU...Dramat


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w KFB Acoustics Sp. z o.o.?
+ -
Jakie są opinie pracowników o pracy w KFB Acoustics Sp. z o.o.?
+ -
Jak wygląda rekrutacja do firmy KFB Acoustics Sp. z o.o.?
+