Opinie o Hiper-Com Sp. z o.o. w Warszawa

Po kilku latach pracy w tej firmie mogę stwierdzić, że praca na stanowisku specjalisty ds. wprowadzania danych nie jest dla każdego. Ale po kolei... Po zatrudnieniu odbywa się szkolenie przez wyznaczonego pracownika działu. Pracownik ten tłumaczy wszystko co jest potrzebne, aby wykonywać należycie swoje obowiązki. Oczywiście po szkoleniu można również pytać inne osoby, które bardzo chętnie pomagają i to jest genialne. A czasami warto pytać gdyż częste zmiany w mechanizmach i ilość informacji na początku może wydawać się przytłaczająca i nie każdy zapamięta wszystko od razu. Kolejną sprawą jest wynagrodzenie. Na początku jest ono na poziomie 1900 zł brutto a później 2100 zł brutto. Czy to dużo czy nie to zależy od indywidualnych potrzeb. Jednakże trzeba zaznaczyć, że z każdym miesiącem ilość wymaganych danych również rośnie. Od 400 w pierwszym miesiącu do 600 w dalszych miesiącach. Jeżeli ilość danych będzie większa niż niezbędne minimum to pracownik otrzyma premię 100 zł lub 400 zł w zależności od ilości i poprawności wprowadzonych dodatkowo danych. Każdy pracownik oceniany jest co miesiąc indywidualnie aby otrzymać premie. Nie miałem żadnych poślizgów co do wypłaty wynagrodzenia i zawsze było na czas. Co do ilości danych jakie trzeba wprowadzić... Firma niestety nie bierze pod uwagę święta, dni dziecka dzięki którym pracownikom jest kilkakrotnie ciężej ponieważ trudność promocji w gazetkach reklamowych jest większa poprzez zestawy świąteczne bądź zabawki (każdą niemalże zabawkę trzeba szukać w internecie, aby wprowadzić ją poprawnie do bazy danych co zajmuje nawet po 5/10 min. o ile się znajdzie :)). Pracownicy "z góry" zdają sobie sprawę, że jest ciężej, ale nie chcą wspomóc pracowników poprzez zmniejszenie wymaganego minimum. Uważam, że jest to niesprawiedliwe z ich strony. Napisałem wyżej o gazetkach reklamowych. Otóż dane, które musi wprowadzić pracownik pochodzą właśnie z takich gazetek. Każdy produkt z takiej gazetki jest liczony jako jedna promocja, którą trzeba wprowadzić. Trzeba - niezależnie co by to nie było... jeżeli gazetka ma dobrą jakość i wszystko widać to jest ok, jednakże trafiają się również takie gdzie nie widać jaki to jest produkt i już jest problem, ponieważ jak źle wprowadzisz to możesz dostać ochrzan. Myślenie nad tym czy dany produkt jest pędzlem do konturowania lub pędzlem do policzków niejednokrotnie będzie wywierało frustrację, ponieważ dołożona jest presja czasu, oraz wymagane minimum 600 promocji na dzień. Nie pomagają również częste zmiany w mechanizmach. Pracownicy niejednokrotnie musieli poprawiać to co było kiedyś dobrze a po zmianach jest już źle... taka dodatkowa praca nie była uwzględniana i pracownik musiał wyrabiać również wymagane minimum danych. Co więcej... w firmie istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa. Jeżeli ktoś w zespole coś przeskrobie (np. nie dokończy gazetki i jej nie zamknie w systemie lub czegoś nie wprowadzi, zrobi sobie długą przerwę) to każdy z pracowników może dostać karę np. w postaci dodatkowych minut w pracy. Podczas mojego zatrudnienia zdarzało się to kilka razy. Pracownicy w zespole i kilka wyżej postawionych w firmie na ogół są bardzo w porządku. Jak mają czas to chętnie pomogą jak jest taka konieczność. Jednakże czasami zdarzały się sytuacje jak wyżej postawiony pracownik nie odpowiedział na pytanie i zostawił bez odpowiedzi w ważnej sprawie co jest dość słabe. Liczne pomysły szefostwa przez które pracownicy bardziej cierpią niż są zadowoleni ponieważ utrudniają daną pracę, sprawiają, że nie mogę polecić pracy na tym stanowisku. Przynajmniej nie dla każdego... Jak jesteś robotem i monotonna praca nie sprawia ci problemów, oraz masz dużo cierpliwości i nerwów to ta praca jest dla ciebie. Jeżeli nie masz nic lepszego do znalezienia to radziłbym popracować z 3 miesiące szukając w tym czasie czegoś innego...