To prawda ze jest to praca w stresie ?
Nie polecam pracować w tej restauracji, szef okropny, praca w stresie, zła atmosfera i brak szacunku do pracownika!!! Nie wytrzymałam tam nawet tygodnia mimo doświadczenia w gastronomii. Omijajcie szerokim łukiem!
Tragiczny lokal, na pytanie kelnerki jakie macie piwo do wyboru, powiedziała, że musi zapytać szefa, po chwili przyszedł szef i zapytał czy będzie coś do jedzenia, odpowiedziałem że chcemy się napić piwa i czegoś jeszcze innego, to delikatnie wyrzucił nas z lokalu, wskazując gdzie można się napić, wnioskuję po tym, że na samo picie nie można, Pan wyraznie stawia na sprzedaż jedzenia które z tego co wiem jest okropne, i wyznaje zasadę PRL wódka tylko do śledzia, lub do innego jedzenia, Pan nie uprzejmy niekulturalny nikt mnie nigdy nie wyrzucił z lokalu, to był mój pierwszy raz, przestrzegam wszystkich, zróbcie mu na złość i nie przynoście mu pieniędzy, tak jak on na złość robi ludziom.
Restauracja fatalna. Jedzenie okropne, porcje małe! Ceny zbyt wygórowane jak na to co dostałam na talerzu. Stąd jedna gwiazka za jedzenie. 3* za wystrój, tzn tylko i wyłącznie przyznaje te gwiazdki za lokalizacje i widok na morze. obsługa, hoho tu się mogę rozpisać. tylko 2,a może AŻ 2*.. Osoba, która prowadzi lokal to kompletny bufon. Facet nie wie jak postępuje z człowiekiem. Byłam świadkiem, kiedy to on krzyczał i poniżał kelnerki. Jedną doprowadził do płaczu, a zamiast się uspokoić darł się jeszcze bardziej. Kelnerki młodziutkie, ale miłe, uśmiechnięta, tylko długo trzeba było czekać na rachunek. 1* i to wystarczy. Zamówiłam zupę gulaszową poleconą ;przez kelnerkę, to bylo najlepsze co tam zjadłam.A słowa okrelające zupę: mało, bez smaku, prawie bez mięsa. Następnie było tylko gorzej. Zamówiłam sałatkę z kurczakiem. KURCZAK BYŁ ZEPSUTY. zamówiłam ciasto, gdyby było świeże byłoby dobre, ale nie chcę wiedzieć ile stało w witrynie, ponieważ kiedy przechodziłam tam kilka dni później ciasto nadal było ''ekspozycją'. a bylo z bitą śmietaną. CAŁOŚCIOWO: restauracja zasluguje na jedną gwiazdkę. Właściciel furiar i zepsute żarcie. Jeśli chcecie zobaczycz jak facet awanturuje się z klientem lub obsługą i zjeść przy tym nieświeże jedzenie. ZAPRASZAM DO OKROPNEJ TOSCANII :)