Jest super, polecam.
Czy zdarzają się nadgodziny w Pod Telegrafem S.A.?
praca jak każda inna, wszędzie teraz trzeba pracować. praca na zmiany można sobie zaplanować swoje sprawy, nie jest bardzo ciężko - są dni lepsze i gorsze - zależy od czasu i ilości zamówień. płaca okej, wpływa na konto na czas. trzeba spróbować samemu
O widzisz, to dobrze, że piszesz o tym od czego zależy kiedy robota będzie cięższa, a w jakich okresach jest więcej zamówień? I czy wtedy jest to jako lepiej wynagradzane? Niby pisali cos o premiach ale dość rozbieżnie, z nadgodzinami podobnie. W tym przypadku jak miałeś je wypłacane?
Wszystko Ok Zarobki w porządku. Godziny pracy ok Byłem chętny zostać w pracy, ale musiałem się przeprowadzić.
Jaka rekrutacja? Większość ludzi przyjętych to znajome menadzęrek lub rodzina, zwłaszcza w Kielcach.
A pytania? Czy możesz przyjść już jutro bo nie ma kto pracować?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Jak na każdą firmę - można narzekać, że stawiają wymagania i nie płacą milionów. Ze swojego punktu widzenia napiszę, że praca jest jak każda inna, normalnie można się dogadać. Warunki zatrudnienia są dobre, porównywalne jak w innych większych firmach. Legalne umowy, grafik dostosowany do pracownika, można normalnie żyć. Płaca nie jest zła, są premie. Firma zatrudnia wiele osób i jest kontrolowana więc nie pozwoliłaby sobie na nadużycia względem pracowników. Negatywne komentarze, które są napisane poniżej prawdopodobnie są wyolbrzymione bądź wymyślone- nadużycia względem pracowników zgłasza się do odpowiednich organów, a nie na portal o pracy. Ja ze swojej strony polecam prace w tym miejscu. Są fajni ludzie, dużo młodych osób i studentów. Cała firma idzie w dobrym kierunku, rozwija się i rekrutuje coraz więcej osób.
Czy może ktoś podzielić się wrażeniami z pracy w firmie Pod Telegrafem S.A.?
No niestety umowę o pracę dostaje się po dwóch umowach: jednej zleceniówce i drugiej umowę na czas określony trzy miesiące, dopiero później po umowie dostaje się umowę na rok i dopiero później możliwe jest przedłużenie na czas nieokreślony. Zero szacunku do pracownika pracuje się na najniższej krajowej a żeby dostać premię trzeba spełnić tyle warunków że nie opłaci się nerwów tracić za te 150 zł zero rozmów z pracownikami zero w ogóle jakiegoś liczenia się z nimi. Przez całe lato pracujące niedziele przepracowane niezapłacone tylko trzeba odbierać jako wolne a z kolei z tym jest problem ponieważ nie ma pracowników i nie ma kiedy odebrać tych wolnych dni. Mniejsze sklepy mają jednego pracownika na rano kiedy wypieków jest tyle że ciężko nadążyć, argumenty managerów że kiedyś tak się stało i nie trafiają zupełnie do nikogo, kierowcy którzy rozwożą towar i zarabiają dwa razy tyle co sprzedawca są nakłaniani do tego żeby sprzedawczynie (usunięte przez administratora) i robić zdjęcia rano gdy przywoża towar a sprzedawczyń nie ma jeszcze, gdy coś im sie nie podoba. Kiedy coś się zepsuje ciężko się w ogóle dodzwonić do kogokolwiek żeby przyjechał naprawił. Bardzo lubią zatrudniać na umowę zlecenie i wtedy kierowniczka pracuje za najniższą krajową a studentka bierze trzy i pół cztery tysiące i nic ją nie obchodzi.... takich dziwnych sytuacji gdzie jako sprzedawca robisz tysiac innych rzeczy i jeszcze (usunięte przez administratora) dostajesz jest pełno. Dobrze że mnie to już nie dotyczy.
Dokładnie tak jest. Te same argumenty menadżerem. I straszenie przez dyrektor generalna, która ewidentnie ma problem z pisownia ortografia i sobą, że zmniejsza liczbę ludzi na sklepie. Chyba sami będą otwierac
Witam wszystkich opinioznawców na tym forum sam jestem pracownikiem piekarni pod telegrafem jako kierowca nie mam na co narzekać pensję są zawsze w terminie przed dziesiątym zawsze są na koncie więc nie wiem co co to do czego się uczepic . Negatywne opinie to tylko piszą ludzie którym się w ogóle nic nie chce pracować
Tak. Bo kierowcy dostają dwa razy tyle co sprzedawczynie, nie mówiąc o tym ile pod stołem za trasy dodatkowe. Trzeba im poukładać skrzynki kolorami nawet jak sama dymasz na zmianie i nie można nic powiedzieć bo potem towar stoi poukładany w cały świat.
Tak skoro zarabiacie o 2 tysiące więcej niż pracownik fizyczny na sklepie gdzie pojedynczo się stoi i wszystko trzeba ogarnąć. Wy jeździcie zadowoleni a reszta też o 4 musi wstać żeby do pracy iść i bierze minimum. Wy dostajecie pod stołem za dodatkowe trasy a pracownice w niedzielę za darmo stoją.
Czy zdarzają się nadgodziny w Pod Telegrafem S.A.?
Nagminnie się zdarzają. A o zapłatę za nadgodziny trzeba się upominać i może po miesiącu się dostanie swoje pieniądze.
A to dają pieniądze za nadgodziny? Bo ja mogłam se wolne odebrać za nadgodziny w niedzielę. Jeszcze z łaską Bo powinnam za darmo pracować i się cieszyć że praca jest.
Finalnie dostaje się te rozliczenie za nadgodziny? Nadgodzina to stawka godzinowa czy dają coś więcej?
a ile wcześniej musiałaś ten odbiór deklarować? chodzi o to, ze rąk do pracy brakuje i w niedziele to jak to jest tu poorganizowane, że akurat w ten dzień?
No dokładnie. Cieszyć się ze możesz pracować a nie wymagasz za nadgodziny płacy. Odbierasz za wszystko ale najpierw wyślij mail do menadżerki i czekaj miesiąc na odpowiedź czy swój czas możesz odebrać.
Wspomnę o sytuacji z wolnym w sklepie. Młode dziewczyny,które są przyjmowane jako studentki na zlecenie,nie mają możliwości wziąść dnia wolnego. Oczywiście z jakiś poważnych przyczyn typu wizyta u lekarza,pogrzeb. Bo gdy tylko dostają zgodę,pojawia się juz ogłoszenie poszukiwania pracownika na ich miejsce w ten sam dzień. Covid,grypa,zatrucie pokarmowe,jakieś mikro urazy masz być w pracy bo inaczej do widzenia XDDD Naprawdę nie polecam :) Ciekawe czy ,,Góra "przychodzi do pracy z katarkiem.
I to dlatego zostałaś zwolniona, przez to że potrzebne było wolne? Bo wiem że są też UŻ ( urlop na żądanie ), czy firma w ogóle taką rzecz respektuje? :)
Czyli studentki nie mogą liczyć na umowę o pracę? Tylko zlecenie i w konsekwencji takie coś, że nie można brać wolnego itp.? :/
Jeżeli jesteś studentem to nie masz szans na umowę o pracę. Firmie zależy na jak największej ilości takich pracowników, żeby oszczędzić na składkach. Jeżeli pracujesz na sklepie, to na początku miesiąca proszą cię o przyniesienie dyspozycyjności kiedy możesz pracować a kiedy nie, niestety często i dyspozycyjność nie jest respektowana. Notoryczne są telefony od kierownika, bo na przykład pracownik z umową o pracę musi wziąć urlop albo idzie na zwolnienie i cisną cię, żebyś tylko wziął te dodatkowe zmiany. Kiedyś były tzw. skoczki, które przychodziły właśnie w takich sytuacjach do pracy za daną osobę, niestety po pandemii się to zmieniło, skoczków już nie ma. Praca jest nawet po 14h dziennie, od otwarcia do zamknięcia, często 7 dni w tygodniu. Jeżeli masz inną możliwość pracy to polecam skorzystać, ta firma powinna być ostatecznością. Osoby, które tam pracują albo są często zdesperowane, bo innej pracy nie ma, albo pracują już po 10 lat i nie chce im się tej pracy zmieniać. No i oczywiście minimalna wszędzie - i na sklepie, i na magazynie.
Śmiać mi się chce z tego komentarza, bo ta firma nie respektuje czegoś takiego jak urlop na żądanie. Na logikę - jeżeli jesteś sam na zmianie i zadzwonisz, że chcesz wziąć UŻ to nie ma kto otworzyć sklepu. Wszystkie urlopy i dni wolne muszą być zapowiedziane co najmniej z miesięcznym wyprzedzeniem.
Tak z wolnym jest cały czas problem i czy to na zleceniu chce czy to na umowie o pracę Przynajmniej mają płacone za godziny A te kobiety co są na umowie o pracę pracują nadgodziny za który nie jest im płacone tylko mają se odebrać bo firma jak zwykle nie ma pieniędzy i kiedy wtedy mają sobie odebrać jak nie ma pracowników którzy by je zastąpili
No dokladnie. I to z taką lasla jakby firma miała zbankrutować jak swój wlasnyn urlop odbierasz.
No dokładnie. A jak się przyjmujesz to tak opowiadają ile to premii dostaniesz itd. A tylko pracy dokladają. Robisz na 4 stanowiskach za kilka osób.
Ja przypuszczam że w tej firmie nawet nie wiedzą że jest coś takiego jak urlop na żądanie i nawet nigdy by się nikt się nie odważył bo byłby zwolniony, dziewczyny ze zleceniówek boją się jednego dnia Wziąć wolnego bo zaraz jest problem kto stanie za nią i dlaczego nie chce zarobić.
Nie polecam pracować ani na produkcji ani na kasie. Na produkcji jest straszny bród i każą przychodzić do pracy z grypą. Jeśli chodzi o pracę na sklepie to bardzo ciężka atmosfera, nie reagowanie na (usunięte przez administratora) przez kierowników, jak ma się wolne to dzownia w czasie dnia wolnego ze trzeba kogos zastąpić, jak się jest nowym pracownikiem to od razu masz umiec wszystko bo jak nie to będą Cie co chwila krytykować, zero wyrozumiałości.
Co to znaczy niby, że "każą" przychodzić z tą grypą? doprecyzujesz ten temat? wspominasz o złym traktowaniu przez kierownictwo, co konkretnie masz przy tym na myśli? co Cię podczas pracy tutaj mogło spotkać?
Ponieważ kiedy ktoś nie przychodzi do pracy, to wszyscy mówia, ze przez tą osobę będą wolniej pracować bo trzeba znaleźć zastępstwo i inni uważają,że ludzie sobie wymyślają te choroby tym bardziej, że nieobecność byla zgłaszana do kierownictwa. A co do sklepów to kiedy sie uczylam były sytuacje ze ktoś miał pretensje o moje nie douczenie nie instruując mnie jak zadanie wykonać. Była sytuacja, ze bylam wysmiewana przez jedną z pracownic a kierowniczka na to nie zareagowała.
Nie zareagowała na sytuację czy bezpośrednie zgłoszenie? Ciekawa byłabym ostatecznej przyczyny... Na stanowiskach kierowniczych to jak tu się tak z ciekawości zarabia? I za jaki rzeczywisty zakres obowiązków?
Niestety jako kierownik na sklepie są takie obwarowania w tym momencie że żadnych dodatkowych pieniędzy nie dostajesz chyba że pracujesz na takim naprawdę sklepie który ma porządne obroty no to wtedy dokładają od 100 do 300 zł każda premia jest tak obwarowana że dziewczyny pracujące na sklepach Gdzie jest mniejszy obrót w jakiś małych miejscowościach nie widzą premii latami tak samo dodatku dla kierownika zero szacunku do pracownika jak nie ty to inna nie można wziąć wolnego niedziele pracujemy i odbieramy dni wolne O ile w ogóle się zgodzi na to menadżerka bo nie wszystkie dni można odebrać albo nie ma innego pracownika i wtedy też nie odbierzesz nie polecam i naprawdę firma beznadziejna
Jak masz zwolnienie lekarskie No to też nie bierzesz żadnej premii nawet jeśli wypracujesz i Zwolnienie było jeden dzień a ty przez cały miesiąc dymałeś tylko się rozchorowałeś to i tak nie weźmiesz a menedżerka komentuje to w taki sposób że mogłeś wziąć urlop Zamiast zwolnienia to wtedy może dodatkowe pieniądze jakieś by były
Byłam na rozmowie o pracę - działania z zakresu reklamy i marketingu, Pani Dyrektor jakby nie do końca wiedziała jakiego pracownika szuka. Powiedziała mi standardowo że ma bardzo dużo ofert ale że skoro jestem zainteresowana dniem próbnym odezwie się za 3 dni, kiedy on się odbędzie. Odezwała się za 1.5 miesiąca że właśnie zakończyli rekrutację. Odpisałam, ze serdecznie dziekuje za informację, ale pracuję już od 1.5 miesiąca. Mam prośbę do dyrekcji - szanujcie ludzi. Najpierw tych którzy u Was pracują bo z tego co czytam to nie jest ciekawie, a potem tych, którym obiecuje się dni próbne, bo równie dobrze mogłabym odmówić mojemu obecnemu pracodawcy i czekać na to aż Pani dyrektor powie tak albo nie. Przykro mi, że niestety obecnie nie szanuje się ludzi. Nic naprawdę to nie kosztuje, za to dla mnie o czymś świadczy.
Na jakie zarobki można liczyć na produkcji? Czy firma wypłaca dodatek za zmianę nocna???
Najniższa krajowa, praca na 3 zmiany, często soboty dodatkowo za taką samą stawkę w dodatku dawaną pod stołem , nocki i popołudniówki zaczynają się od niedzieli więc lipa, ogólnie nie polecam, (usunięte przez administratora) Chociaż dziewczyny mają bardziej przewalone na pakowaniu mrożonek bo stoją w chłodni tam chyba 2 stopnie, ubrań do pracy w takich warunkach nie daja. Dużo ucieka po max tygodniu
A czy na mrożonkach ma się wyższą stawkę, skoro warunki pracy są cięższe? Wiesz może coś na ten temat? Może jakaś pani pracująca na tym dziale w Pod Telegrafem się wypowie? Czy da się przyzwyczaić? Jak oceniacie ogólnie pracę?
Poniżej najniższych z najniższych, mój rekord na zleceniówce w 2019 to 2.2k za (usunięte przez administratora) sam sobie odpowiedz czy warto
Najwięcej? A przez jaki czas tu robiłeś w takim razie? I tak ogólnie to ile w najgorszym miesiącu wyjść Ci mogło skoro tutaj jakieś górne progi rzucasz?
Najgorszą menagerka jest Pani B. Dyryguje ludźmi , zero szacunku, nastawiona tylko na zysk , nigdy nie potrafi zrozumieć pracownika i zachować się zwyczajnie jak człowiek. Inne menagerki jak jest potrzeba staną na kasie tutaj nigdy nie ma pomocy z jej strony są pretensje. Powoli mam dość..
Pracowałam przez dłuższy czas w piekarni, ale w końcu powiedziałam dość. Nie szanowanie pracownika, traktowanie go jako robota to codzienność. Nie możesz chorować, mieć planów , musisz tylko pracować bo Panie manager tak każą i koniec. Kobiety nie maja pojęcia o swojej pracy, umieją tylko dyrygować, a czasem wystarczy być po prostu zwykłym człowiekiem i tak tez się zachowywać. Pretensje, że mam przyjść pomimo gorączki bo ona nie ma kogo za mnie dac , nie jest normalnym zachowaniem , tam niestety to codzienność. Może pora zmienić politykę firmy i zatrudnić kilka osób na umowę o prace , skoro tak samo bycie studentka jest dla nich problemem ?!gdzie w ogłoszeniu napisane jest , że takie właśnie osoby są poszukiwane. Sami pod sobą dołki kopią.
W 2022 pracowałam jako sprzedawca przez prawie rok. Nie wspominam dobrze. Kierowniczka pozjadala wszystkie rozumy. Sprzedawanie nieświeżego towaru to codzienność.. mrożenie chlebów, bułek słodkich, garmażerii żeby tylko nie poszło na zwroty a jutro się komuś "wciśnie". Sklep otwarty od 6 dostawa powinna być o 5 (wiadomo żeby zdążyć wszystko wypiec przed otwarciem) a w praktyce dość często dostawa była o 6/6:30 czy nawet później więc otwierasz sklep z pustymi pułkami a potem kiedy klientów jest najwięcej (usunięte przez administratora) aż pot po (usunięte przez administratora) cieknie żeby jak najszybciej wypiec i rozłożyć towar. Za takie pieniądze i jak najdłuższe przetrzymywanie na zleceniu które i tak było dawane tylko na miesiąc i potem co miesiąc przedłużane totalnie się nie oplaca
Na święta zakupiłam nie świeży makowiec( strucla) nie można tego zjeść, To piach i kamień , wyjęte chyba z lodówki. Brak jakości
Szukam pracy na Informatyk. Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat oferty firmy Pod Telegrafem S.A.? Czy oferują tam zarobki w okolicach 4300 ? Jaka forma umowy jest proponowana?
Za kilka miesięcy najniższa krajowa będzie 3600zł, a Ty pytasz o wynagrodzenie 4300zł. Przepracujesz okres próbny i myślisz ze dostaniesz podwyżkę. Za pół roku pojawi się znów ogłoszenie. Nie ucz psuj lokalnego rynku i nie ucz dziadowizny w tym zawodzie.
a warunki pracy jak ocenisz tak na oko, skoro lubisz mieć tak szeroki ogląd na sprawę podczas roboty? gra warta świeczki czy niekoniecznie? ile tu już jesteś i jaki średni staż ludzie tu mają?
Czy wypłacają dodatkowe nagrody w Pod Telegrafem S.A.?
Nie zawsze. Często trzeba iść w sobotę i niedzielę. W moim przypadku musiała być jedna niedziela w miesiącu i dwie soboty. Często trzeba było iść częsciej, bo nie miał kto stać
Nie .... rok pracowałam i raz dostałam premie za sprzedaż jakiejś pizzy wtedy była monitorowana i liczyła się sprzedaż...alw to był dodatek ok 50 zł....
Jeśli tak to skąd biorą cały czas ludzi do siebie? Chyba, że w samych sobie warunkach w miejscu pracy jest jeszcze coś dodatkowo korzystnego? wiadomo co?
Piekarnia Iłża. Mimo że chleb nie kosztuje mało zdarzyło mi się nie raz kupić rano nieświeży bochenek.. od pan pracujących ciężko jest się cokolwiek dowiedzieć. Gdyby zdążyło się to raz jestem w stanie zrozumieć ale taka sytuacja ma miejsce co najmniej kilka razy w tygodniu, ostatni raz w ubiegłym tygodniu. Panie do tego odzywają się w sposób niemiły i oblewający klienta. Szkoda bo chleb z tej piekarni naprawdę mi smakował.
I takie sytuacje zdarzają się z rana? To dziwne ... Przecież z rana powinien być świeży chleb ... Więc czym to jest spowodowane ?
Pani Zofio nie jestem pracownikiem tej firmy a byłym klientem dlatego nie jestem w stanie stwierdzić czym mogłoby być to spowodowane. Sytuacja powtórzyła się dość często. O powód powinna Pani zapytać osoby tam pracujące. Proszę mi uwierzyć, że jeśli robi się zakupy tylko w jednej piekarni nie jest problemem odróżnić świeży chleb od chleba nieświeżego. Pozdrawiam
Niestety potwierdzam, często towar jest nieświeży, gdyż kierownikom zależy, żeby wyrobić target na dany miesiąc, za który dostaną UWAGA 50ZŁ PREMII. Mrożenie chleba i drożdżówek to codzienność, a w niektórych sklepach nawet i po kilka razy. Radzę robić zakupy gdzie indziej.
Ale jakim cudem po rozmrożeniu to się może w ogóle nadawać do spożycia? Tzn., chodzi mi o to, że na oko będzie widać, że coś jest nie tak, więc nie rozumiem po co mieliby tak robić?
Na sklepch sprzedawane są stare chleby i odmrazane drożdżówki!!!!! Skandal!!!!
A co to kogo obchodzi? Jakim debilem trzeba być żeby na portalu oceniającym PRACODAWÓW żalić się na asortyment w sklepach??
Skandal nawet bułki odświeżają, zawsze miałem was za porządną piekarnie (usunięte przez administratora)
Skandalem jest ten komentarz, takie rzeczy nie mają miejsca. Codziennie do sklepów jest dostarczany świeży towar..
Oczywiście jest dostarczany świeży towar,ale z dni poprzednich zamrożone bułki trzeba opchnac ???? pracowałam tam i kierowniczka kazała nam to robić. Chleby tez z dnia poprzedniego sprzedawalysmy. Mało tego tez często nie świeże paczki,oraz chleby przyjeżdżały z magazynu. Karaluchy biegały po sklepie,wiec proszę Cię nie odzywaj się jak nie masz pojęcia o czym mowisz ???? to,ze widzisz skrzynki z dostawy nie oznacza,ze wszystko jest świeżutkie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pod Telegrafem S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Pod Telegrafem S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 27.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pod Telegrafem S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 8 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Pod Telegrafem S.A.?
Kandydaci do pracy w Pod Telegrafem S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
