Zdecydowanie odradzam pracę w Lektorze. Potwierdzam wszystko co zostało do tej pory napisane o pani Dyrektor. Jest to osoba bardzo humorzastą, nieobliczalną i wprowadzającą bardzo nieprzyjemną, spiętą atmosferę. Pracowałem na stanowisku, które wymagało inwencji, niestety z kreatywnością nie mogłem mieć nic wspólnego. Pani Dyrektor uważa się za nieomylną w każdym aspekcie prowadzenia firmy i jakikolwiek pomysł na zmianę jest ignorowany a pracownik traktowany protekcjonalnie na zasadzie "ja tą firmę prowadzę X lat, co ty możesz wiedzieć". Przez cały okres pracy w firmie, nieustannie czułem, jakby Pani Dyrektor była niezadowolona, że musi kogokolwiek zatrudniać, bo przecież wszyscy tylko psują jej idealną wizję. Motto bardzo często powtarzane brzmiało "trzeba pracować szybko i dokładnie". Wiadomo, że tak się nie da, więc nagana czekała na pracownika, gdy coś zostało wykonane niedokładnie (acz szybko) oraz gdy coś było wykonywane zbyt wolno (acz dokładnie). W firmie (w każdym praktycznie dziale) jest duży nacisk na robienie bezpłatnych nadgodzin. Zauważyłam, że niektóre osoby, robią je bez mrugnięcia okiem. Ja się na to nie zgadzałem i dowiedziałem się, że powinienem chcieć zostawać te 15-30 minut dłużej, bo to "mała firma i każdemu powinno zależeć, żeby pracować na jej sukces". Warto tu też zaznaczyć, że nakład pracy był tak duży, że ci, którzy mogli jedli przy biurkach, żeby nie "marnować" czasu na 15 minut przerwy. Jeżeli chodzi o benefity, to nie ma żadnych. Stawka nie była najgorsza, choć przez całą umowę była niższa niż się umawialiśmy na rozmowie. Z pozytywów, to pracują tam mili lektorzy, którzy jako jedyni zdają się nie podlizywać Pani Dyrektor (może dlatego, że bezpośrednio z nią nie pracują).
Porażka. Odradzam współpracę. Traktowanie pracowników na poziomie taniej siły roboczej. Nie dość, że wszystko co moi poprzednicy już opisali rzeczywiście ma miejsce, to sama organizacja obozów to absolutna żenada przy tym ile rodzice za nie płacą. Wymaganie od opiekunów by nie dość, że jechali z dziećmi pociągiem 12 godzin, to od rana byli świeżutcy i zdatni do pracy -- i tu oczywiście nie tylko opieki nad dziećmi, ale i nauczania języka. Grupy nie są zorganizowane po umiejętnościach tylko wiekowo (tą samą grupą się opiekujesz i tę samą grupę uczysz), więc nie da się praktycznie nauczyć nikogo niczego. Ponadto, to nauczyciele muszą wymyślać atrakcje obozowe, bo przecież po co zaplanowa (usunięte przez administratora) Lepiej to zwalić na głowy lektorów, którzy ledwo żyją. A wisienką na torcie są sytuacje, gdy bez uprzedzenia dostaję się do grupy obcokrajowca i ma się bez piśnięcia sprostać nauczaniu międzykulturowemu, do którego się nie miało okazji przygotować. Jedyne co daje jakąkolwiek satysfakcję to same dzieciaki, które sprawiają, że da się wytrzymać w takich warunkach.
Zgadzam się w całej rozciągłości. To (usunięte przez administratora) ale koncentracyjny zarówno dla kolonistów, jak i dla kadry. Ciekawe czy rodzice wiedzą, co dzieje się na takich koloniach czy obozach. Ponadto płaca minimalna, a zachowanie właścicielki poniżej krytyki.
@kłamczuszka rozumiem, że byłaś pracownikiem Szkoła Języków Obcych Lektor. Pracowałaś, jako lektor czy zaplecze administracyjne? Możesz opisać obowiązki i wymagania pracodawcy względem pracowników Twojego działu? Jak wygląda zatrudnienie - oferowana jest umowa o pracę czy zlecenie? Jak wyglądają kwestie związane z wynagrodzeniem? Zapraszam do dyskusji na temat obecnej sytuacji w Szkoła Języków Obcych Lektor.
Jak wygląda praca w Szkoła Języków Obcych Lektor? Napiszcie, jak przedstawiają się warunki zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Czy osoby w niej zatrudnione mogą liczyć również na pozapłacowe benefity?
Można też za darmo korzystać raz dziennie przez 5 minut z ubikacji - papier toaletowy do podtarcia **** we własnym zakresie, woda do spłukiwania z wiaderka. Trzy złote za wiadro wody, ale można nie spłukiwać, wtedy trzeba to co zrobiliśmy do woreczka - woreczki są po złotówce, ale można przynosić swoje - i zabrać ze sobą do domu i tam wyrzucić) Obgadywanie za plecami w tzw. recepcji przez otyłe panie od-zawsze-tam-siedzące, wiecznie-niezadowolone-i-naburmuszone, ucho-uszy właścicielki - ZA DARMO!!! LEKTOR to dobra firma! Polecam jako pracodawcę!
Może szkoła potrzebuje pracowników?
Czy jest jakiś powód tego milczenia na forum?
Serdecznie polecam dla zainteresowanych http://professordwarf.pl/
Gdyby było źle z cała pewnością pisalibyście o tym. Na forum jest cisz!!
Bardzo niemiła atmosfera, zarówno ze strony dyrekcji, jak i współpracowników. Negowanie wszelkich pomysłów. Fabryka po prostu. Nie polecam.
@Lala nie wiem, jak odnieść się do tego stwierdzenia, gdyż oczywiście nie jestem pracownikiem Szkoły Języków Obcych Lektor. Pojawia mi się jednak w głowie pytanie, czy w innych miejscach tego typu praca jest mniej wyczerpująca? Ma ktoś porównanie z inną, podobna firmą?
@maja kursy dla pracowników są, jak najbardziej, ale tak jak pisze @nick, nikt nie ma już na nie siły i ochoty. Po pracy faktycznie masz ochotę jedynie uciec
@nick a wiesz może, czy ktoś próbował się zapytać pracodawcę o realizowanie kursu języka obcego? Skoro jest to jeden z elementów, jakie oferuje podczas okresu rekrutacyjnego, to może zwyczajnie wystarczy się o taką możliwość zapytać?
Niektórzy @lala mają taki sposób kierowania ludźmi, kontrola wykonywanych obowiązków nie powinna być jednak nagminna. Piszesz, że jedyny plus to terminowość wypłat, a co z obiecywanymi darmowymi kursami językowymi?
Mit, chyba, że pracownik ma naprawdę słabe umiejętności komunikowania się w obcym języku (niezbędnym jednak do tej pracy). Jeśli jako tako potrafisz się dogadać w języku angielskim to nikt nie zaoferuje darmowego kursu. Poza tym...w tej pracy nie ma czasu na chodzenie na kurs, po przetrwaniu tam 8 godzin już naprawdę nie ma się ochoty na nic. Zwłaszcza na spędzanie kolejnej godziny na kursie. Co do "stylu kierowania ludźmi", nie nazwałabym tego tak - to po prostu wyciskanie czego tylko się da z ludzi.
@Maja stres to mało powiedziane. Panuje dyktatura pani dyrektor, która sieje popłoch gdy tylko się pojawi. Wszystko ma być tak, jak sobie zażyczy. Nie można mieć własnej wizji, zabija wszelkie kreatywne pomysły. Wszelkie próby wyjaśnienia, dlaczego nowe rozwiązania, np. na stronie internetowej, mogące zwiększyć ruch czy przyciągnąć nowych klientów, spełzają na niczym, bo się jej nie podobają. Obietnice, że pomysły będą wykorzystane można włożyć między bajki. Jedynym plusem pracy tam jest wynagrodzenie na czas. Reszta to sam stres, ciągła inwigilacja i dokręcanie śruby aż człowiek sam rezygnuje z pracy.
@Lalamogłabyś powiedzieć coś więcej na temat tego jak pracuje się w firmie? Rozumiem, że wiąże się to z dużym stresem?
@Maja Benefity? Czasami nie ma dyrekcji i wtedy da się pracować bez stresu.
A na jakie warunki zatrudnienia mogą liczyć osoby pracujące w Szkole Języków Obcych Lektor? Czy firma oferuje pracownikom dodatkowe benefity?
W postaci prywatnej opieki medycznej lub karty multisport? Zapomnij. Lektor niczego takiego nie oferuje.
Beznadziejna szkoła,zabijanie kreatywności w lektorach,koszmarna,duszna atmosfera,kierownictwo metodyczne popełniające rażące błędy językowe,odradzam i lektorom ,i kursantom.Szybko się wypisałem.
To ja może skreślę słów kilka z perspektywy klienta - - coś mnie podkusiło, żeby zapisać się tam na angielski, oto moja ocena: - b. duże grupy (oczywiście, wiedziałem na co się piszę, stosowne info. jest na stronie jak i w umowie), niemniej "nauka" w takim kołchozie to strata czasu, efektywniej można wykorzystać te 90 minut w domu na samodzielną pracę z choćby kursem online. Prowadzący nie jest w stanie (pomimo chęci) poświęcić choć odrobuiny czasu na poszczególne osoby, wyłapać błdy, skorygować, wytłumaczyć, poprawić, powtórzyć kilka razy - trzeba lecieć z materiałem - strata czasu i pieniędzy - cena (biorąc pod uwagę liczebność grup) nieadekwatna do tej jaka ma konkurencja (niekoniecznie ta w ścisłym centrum) - masa szkół językowych oferuje zajęcia w mniejszej lub zbliżonej miesięcznie kwocie w grupach 4 - max 6 osobowych (2x tyg po 90min- czyli standard) - mniejsze szkoły językowe mają bardziej dbają o klienta (i nie jest to wina pracowników - w Lektorze się po prostu nie da - to taśmociąg, przerób na ilość - grupa za grupą, kilkanaście osób wychodzi z ciasnej salki, kolejne kilkanaście wchodzi, różny poziom kursantów, różne motywacje, jednym słowem koszmar nie nauka), w małych-średnich szkółkach językowych lektorzy ogarniają grupę - tutaj to niemożliwe Podsumowanie: Moim zdaniem takie wielkie kołchozy językowe miały racje bytu w latach 90-tych, gdy na rynku mało było lektorów językowych, a co za tym idzie szkół językowych, zaś popyt był ogromny Obecnie szkół językowych jest za przeproszeniem Wasz Mości jak nas*ał, a co ważniejsze korepetycje bez problemu można już mieć od 25-30 złotych za godzinę zegarową, 30-40 za 90 minut - jest to najefektywniejszy sposób nauki Nie dajcie się zwieść tłumaczeniom, że tanie korepetycje prowadzą niewykształceni, kiepscy lektorzy, zazwyczaj stuydenci. Po pierwsze, lektorów jest w tej chwili w bród, można wybierać (chociażby na OLX-ie) - dobry student jako korepetytor (szczególnie taki co spędził trochę cZasu za granicą), nie koniecznie jest zły, szczególnie na początku nauki (tak do b1 włącznie) Po drugie - myślicie że w takich kołchozach pracują wybitni lektorzy? Nie obrażając nikogo, z pełnym szacunkiem, w szkołach językowych pracują najczęściej ci, którzy dopiero "wkręcają" się na językowy rynek pracy - naprade myślicie, że dobry nauczyciel języka obcego z wieloletnim stażem, doświadczeniem, z własną metodologią, itd. będzie zapir**ł w tzw. szkole językowej i nabijał kabzę jej właścicielowi? W momencie gdy osiągnie odpowiedni poziom, założy własna "szkołę" lub pójdzie w nauczanie indywidualne (korepetycje) Proszę nie zrozumieć mnie źle - większość lektorów w szkółkach językowych stara się, ale warunki jakie panują w takim np. Lektorze uniemozliwiają im jakikolwiek efektywny ruch i zabijają pasję i chęci Generalnie: stanowczo odradzam "szkołę" jęz. Lektor
Widzę, że coraz więcej osób ma podobne co ja doświadczenia z Lektorem, niestety. Cóż tu jeszcze można dołożyć... * klepanie z pamięci tego samego tekstu, którego NIE MOŻNA modyfikować (ani jednego słowa, ani kolejności przedstawiania informacji na temat oferty, klient zapyta o coś w trakcie? Odpowiedz i wróć do tego gdzie skończyłaś klepać litanię), * czepianie się każdego detalu (rozumiem pozory profesjonalizmu, ale czy naprawdę muszę siedzieć prosto gdy nie ma żadnego słuchacza, a mnie boli brzuch?), * podwójne standardy (stosunkowo nowe osoby muszą na wszystko uważać, trzymać te piękne tajemnicze spisy tak by klient ich nie widział, ale kiedy ktoś z innego nawet działu rozsiądzie się przy biurku obok z tymże spisem rozłożonym na blacie - tego już się nie zauważa, to jest ok), ściemnianie prosto w twarz (oczywiście, że ta grupa się utworzy, już tylko 3 miejsca zostały/2 tyg. później obdzwanianie nieutworzonych grup w celu przeniesienia - na wyższy lub niższy poziom, takie idealne dopasowanie :) po to przecież są testy i rozmowy), * kablowanie (jestem w stanie zrozumieć zdawanie relacji z postępów nowych osób, ale w momencie gdy robi się aferę z 1 błędu nowej, a 4 takie same pracownicy pracującej tam 4 czy 5 lat się ukrywa - skwitowane krótkim "k... znowu", to już śmieszne), * dwulicowość "koleżanek" czyli obrabianie sobie tyłka, gdy tylko drugiej osoby nie ma i włażenie w tenże tyłek, gdy tylko wraca z kolejnej NŻtki, Z dobrych stron... * kawa była OK, * pierwsza rozmowa kwalifikacyjna była całkiem niezła (tylko z Panią Manager, druga z P. Dyrektor to już była farsa), * stawka nie najgorsza, * P. Manager naprawdę się starała przeprowadzić wdrożenie tak jak należy w tym krótkim czasie, co poradzić, że trafiła na beton.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Szkoła Języków Obcych Lektor?
Zobacz opinie na temat firmy Szkoła Języków Obcych Lektor tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Szkoła Języków Obcych Lektor?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!