partacze jakich mało.tyle mogę napisać."szef" to(usunięte przez administratora)
Ja kupiłem u nich cała kuchnię i teraz żałuję że nie dołożyłem 500 zł i gdzie indziej nie zamówiłem. Listwy po 8 miesiącach odpadają i zastanawiam się czy nie skarżyć szefa firmy za szkody moralne !!!
Klient zamawia lampki nad kuchni o jakimś wzorze i płaci za nie, szef kupuje te co w hurtowni są w promocji najtańsze i montuje u klienta. Klient jest zaskoczony bo chciał inne. Klient chce listwy w kolorze frontów i gdy nie wpisze tego do umowy, to w dniu montażu klient na swoje oczy widzi listwy w kolorze który był aktualnie w promocji w hurtowni która aktualnie miała najtaniej. Lakier z takich listew schodzi po około 1,5 roku. Dlatego szef zaszczega sobie 12 miesięcy gwarancji i informuje że nie przestrzega prawa międzynarodowego o niezgodności produktu i posiadania w dniu zakupu ukrytych wad. Klient musi sam sobie je wymienić.
Klient chciał mieć blaty w tym samym kolorze co fronty. Mój szef celowo zrobił awanturę w domu klienta. Część tych blatów specjalnie zostało źle zrobione. Gdy klient to zauważył i prosił o poprawkę spotkał się z krytyką jaki to klient jest beszczelny i nienormalny(za to że chce mieć w kuchni jednolity blat.) Po godzinie kłótni szef zgodził się a klient zapłacił dodatkowo 3 zł za metr. Przy kosztach żędu ponad 10 000 zł zachowanie szefa i oszczędność o 10 zł na kosztach poniesionych podczas produkcji kuchni wydaję się być absurdalna. Bezradność klienta w takiej sytuacji gdzie dominuje bez skrupulatny szef. Ma on taką przewagę że spokojni ludzie nie chcą mieć problemów a jego zysk opiera się głownie na wykorzystaniu tego że klient chce mieć już spokój i nie chce użerać się z firmą o źle wykonane usługi.
Pracodawca źle odnosi się do pracowników oraz klienta. Pracownicy muszą się wstydzić za szefa i świecić za niego oczami. Muszą z nieczystym sumieniem wykonywać jego polecenia. Szef każe pracownikom zakładać używane krany do zlewów i inne powystawowe produkty (bez wiedzy klienta!! klient płaci za nowe). Szef wybiera co najtańsze z różnych hurtowni a sprzedaje jako drogie). Wydziera się na klienta w jego domu. W takiej atmosferze nie pracuje się dobrze. Byłem świadkiem jak klient musiał siłą usunąć szefa firmy ponieważ mało co doszłoby do znieważenia klienta i pracownicy musieli powstrzymywać szefa od pobicia klienta. Podczas projektowania kuchni jest wszystko ok, ale gdy przyjdzie montaż liczy się tylko zysk firmy a zadowolenie klienta jest po prostu nie istotne.