Całkowicie zgadzam się z "Były kierowca". Zwroty poniesionych kosztów z własnych pieniędzy wypłacane z opóźnieniem, prośby właściciela o wypłatę wynagrodzenia w "ratach", bo ciężką sytuacja na rynku przewoźników, kwoty zaliczek wypłacane w ratach, bo znów ciężka sytuacja, itd. Właściciel robi wszystko aby na rozmowie kwalifikacyjnej zamydlić oczy i przedstawić się w świetle człowieka honorowego, którym nie jest. Obiecuję dużo, daje mało w finalnym rozrachunku. Nie wiem też, jak można mówić o kimś, że to jest "mięczakiem", kto spędza za kierownicą ponad 24h bo "spedycja" i szanowny pan Maciej błagają aby dojechać na czas. To praca dla frajerów i potencjalnych samobójców a sam stan biura i wszechobecny bałagan w papierach właściciela dobitnie świadczy o tym, że ma on w głębokim poważaniu nie tylko kierowców ale i ma problemy z samoorganizacją swojego "biznesiku".
Rafał, wydawało mi się za nasza współpraca układała się dobrze, nie miałeś zadanych zastrzeżeń co do współpracy, zrobiłeś dwa kołka i prawdą jest ze przy drugiej wypłacie, całość środków otrzymałeś po 4-5 dniach w gotówce bo tak chciałeś :-) znalazłeś lepszą pracę i super, życzę powodzenia
Łukasz, zapomniałeś dodać o kilku zaliczkach na poczet wynagrodzenia, które dostawałeś jak byłeś w trasie, zazwyczaj tego samego dnia lub dzień po wystawieniu przez Ciebie faktury... czyżby wystąpiła już u Ciebie skleroza w tak młodym wieku... ? :-))))
Nie wierzcie w mrzonki właściciela co do zapewnień odnośnie wspaniałej atmosfery, możliwości wyspania się, posiadania czasu na posiłki, braku ekspresów, gdzie nie będziesz 24h lub więcej bez snu. Mało tego, szanowny p. Maciej nie daje żadnej karty debetowej lub kredytowej do pokrycia wydatków pojawiających się na trasie. Płacisz ze "swoich" a potem użerasz się o zwrot, przypominając się kilkukrotnie. Właściciel przedstawia się w świetle dobrego człowieka, którego ciągle krzywdzi los i zawirowania na rynku transportowym. Stawka podstawowa marna, jak na tę branże a podwyżki uznaniowe, na zasadzie, "mam to dam, nie mam, to nie dam". Tabor już mocno naznaczony przez los i dziesiątki tysięcy przejechanych kilometrów. W ogłoszeniu o pracę jest info o lodówce, nawigacji, przetwornicy, itd. Jasne, jak wywalczysz to masz, a jak nie, to właściciel zrobi "maślane oczy" i powie, "to może kupię po twoim pierwszym kółku"...
Łukasz, dlaczego tak strasznie kłamiesz...dostałeś nowiutkiego pachnącego Mastera prosto z salonu, kartę paliwową DKV, lodówkę, profesjonalną NAVI, pasy itp, zwrot poniesionych czasami wydatków co do grosza, łącznie z kosztami przewalutowania. Ta praca nie jest dla mięczaków. Zrobiłeś tylko dwa kółka, tak jak w poprzedniej firmie transportowej gdzie Ciebie niestety zwolniono... jesteś bardzo roszczeniowy i ciągle niezadowolony, Spedycja miała już Ciebie dosyć bo wszystko kontestowałeś, zwolniłeś się po dwóch kołkach bo dostałeś pracę "ŻYCIA" a chciałaś tutaj zarabiać niebotyczne pieniądze... ale i tak rozliczyłem się z Tobą co do grosza zgodnie z podpisana umową. Życzę Tobie szczęścia i powodzenia w nowej pracy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MD Auto Logistics Maciej Dunajski?
Zobacz opinie na temat firmy MD Auto Logistics Maciej Dunajski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.