Hej. ;) widziałam właśnie ogłoszenie dla baristki. Wiem, że ma to być umowa zlecenie ale zastanawiam się już tak z góry czy gdybym została na dłużej to mogłabym mieć szanse na te o pracę? i czy polecacie iść na rozmowę?
Kilka już, a może i kilkanaście lat. Kontakt bardzo dobry. Tylko, drodzy interlokutorzy - nie trzeba się wymądrzać, mniej postaw roszczeniowych, wówczas interakcje są normalne. Czytam, że chcecie ZARABIAĆ. To zły początek.
Tak naprawdę to jestem tu z przypadku, Białystok właśnie przeglądam za zatrudnieniem i nazwa fundacji mi się spodobała. Wstępnie chciałem poczytać jakieś opinie od osób zatrudnionych. Są tu jakieś dawniejsze nie polecenia względem współpracy, jednak od paru lat już nic się nie pojawiło. Czy nastąpiły jakieś zmiany? I gdybym chciał teraz się zatrudnić to czym mógłbym się zajmować? Na tym się także zarabia, tak?
Prowadziłam DT wiele lat. Dziś już nie porywam się /jestem starym człowiekiem i ciężko już cokolwiek ...:(/. Ale podzielę się z państwem pewnym doświadczeniem. Nie przekonywałam się nigdy do matek, które chciały "kotka do towarzystwa dla małych dzieci". A potem była/jest pretensja, że kotek udrapnął, ugryzł. Dzieci bywają niedelikatne, chcą koniecznie by kot podporządkował się, zwierzątko panikuje i awantura gotowa. Zwierzę nie jest do zabawy- pamiętajcie o tym na całe życie. Inaczej żle wychowacie swoje dzieci i będziecie mieć z NIMI kłopot. Znaj proporcje - mocium panie powiadał hrabia A.Fredro.
Również nie polecam. Kontakt bardzo nieprzyjemny. Kotkowo z założenia ma być fundacją pomagającą kotkom znaleźć dom. Mam wrażenie że na etapie domów tymczasowych te cele gdzieś się rozmywają. Pani z którą nawiązałam kontakt była bardzo nieprzyjemna. Chciałam przygarnąć konkretnego kotka, którego zdjęcie było zamieszczone na stronie fundacji. Moja córka wręcz się w nim zakochała. Pani powiedziała, że tego mi nie odda, bo jej do siebie "nie przekonałam" , ale mogę sobie wybrać innego a najlepiej dorosłego kota i Pani wskaże mi którego. Powiedziałam, że jednak zależy nam na małym kotku i że mam już doświadczenia w opiece nad zwierzakiem. Pani stwierdziła, że nie powinnam wybrzydzać. Z adopcji zrezygnowałam. Przygarnęłam kotka od znajomych, z Kotkowem więcej się nie skontaktowałam, nigdy też już nie wpłaciłam na ich konto darowizny pomimo, że wcześniej wspierałam ich regularnie. Chyba nie o to chodziło na etapie zakładania fundacji. Pani z którą rozmawiałam miała na imię Beata
Nie polecam pani z miejscowosci Podozierany . Zwykla oszustka ,kiedy do niej dzwonilam twierdzila ze jest duzo kotkow do wyboru . Kiedy do niej przyjechalam byly dwa kotki . Po wybraniu pani stwierdzila ze tego kotka nie odda bo nie nadaje sie do dzieci i jak stwierdzila kotek jest powaznie chory chociaz wygladal i zachowywal sie normalnie. Pani polecila mi drugiego kotka twierdzac ze jest bardzo przyjazny dzieciom i super kuwetkuje. Od dwoch miesiecy (od kiedy mamy kotka ) kotek zalatwia sie nam wszedzie tylko nie do kuwety,oddaje mocz na wszystkie łozka . Nie wspominajac o tym ze wciaz atakuje nasza coreczke i ciagle ja gryzie. Jednym slowem panii sie pozbyla problemu.Nie polecam tej pani !!!
Nie polecam pani Moniki z okolic Gródka. Jedno obiecuje, drugie robi. Mieliśmy ostatnio wziąć kotka, miała go dowieźć do Białegostoku 4 dni po naszym telefonie, a rano w dzień, gdy miała go przywieźć, stwierdziła, że kotek już ma domek. Tak się nie robi, nie pozdrawiam.
Nie ma co się obrażać Jest duży wybór, dobrze że znalazł dom. Może były jakieś szczególne okoliczności. Przeglądałam aktualności tyle pięknych kociąt.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fundacja Kotkowo?
Zobacz opinie na temat firmy Fundacja Kotkowo tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Fundacja Kotkowo?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 2 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!