Dziś sie dowiedziałem że ludzie z mołdawi w pomerani mają więcej do powiedzenia niż mistrz pierwszej zmiany. Wracam z mojej pierwszej przerwy o 12 30 (mołdaw w tym czasie wyszedł na 3 przerwy każda po godzinie) zajmuje miejsce przy naważarce przy której cały czas pracowałem podchodzi do mnie pracownik z mołdawi i pokazuje palcem na palete na końcu lini produkcyjnej i mówi tak tam pracuj polak tam pracuj potem stał i patrzył sie jak biegałem od naważarki do sklejarki kartonu dalej przez wykrywacz metalu i na palete i jeszcze sam musiałem naklejać naklejki. Wiec wygląda to tak że polak urodzony w polsce pracujący w pomerani może (usunięte przez administratora)przy lini produkcyjnej a mołdaw palcem nie kiwnie i kartonu nie odstawi na palete i nie naklei naklejki a karton napełniał sie szybko bo leciało na linie 13 ton na godzine i wszystko sam rób oczywiście sam musiałem odciągać palete i owijać streczem. Kiedy do niego krzycze pomóż mi bo sam nie dam rady to sie odwrócił plecami do mnie i udawał że nie słyszy mnie a słuchawek nie miał na uszach.
GUZIK prawda. Może autorowi chodziło o 1.3 tony na godzinę, bo 13 ton nierealne. W sumie jakby leciało coś koło 1.3 tony na godziny to mamusia by leciała zasuwę opuszczać, żeby synek się przepracował. I jeszcze opisał ta linie produkcyjna jakby miała co najmniej 50 metrow haha. Od nawazarki do palety z gotowym produktem jest jakieś 4 metry, nie więcej. A jedynym człowiekiem z moldawii w tamtym czasie był elektryk w dziale technicznym więc wątpię żeby autor posta z nim pracował.
w piątek o godzinie 7 rano musiałem wywalać 5 boksów z tunelu bo jakiś (usunięte przez administratora) nie zamkną sitek w -40 stopniach potem cały przemarznięty o godzinie 9 leciałem biegiem do krajalnicy łapać w wiaderka ostatnie kilka boksów zgniłego rabarbaru oczywiście cały czas sie krajalnica zapychała bo mechanik wsadził do środka tępe ostrze mimo że z boku leżało ostre rabarbar który był cięty był rozsypywany po całej podłodze do wiaderka trafiało bardzo mało rabarbaru widać że nikt mózgu nie używa w tej firmie zamiast podnieści maszyne na paletach i podstawić oktabine to nie po co lepiej niech rozsypuje po całej hali my to póżniej musieliśmy sprzatać około godziny 12 myślałem że skączyłem prace przy rabarbarze chciałem iść na przerwe i zjeść jedzenie to w drzwiach na korytarzu sie dowiedziałem że biegiem musze sie przebrać na zimną chale i iść pomóc innym bo leci dużo i szybko i sie nie wyrabiają i tak do godziny 15 mineła mi cała zmiana TRAGEDIA.
przerwy są jak mistrzyni/mistrz przyśle zamiennika albo sie dogadasz z ukraincami na zimnej hali pracujesz w kurtce fartuchu spodniach roboczych czapce i słuchawkach oczywiście jak magazynier będzie miał czas i jak pobiegniesz korytarzem do szatni to zdążysz sie przebrać ale ogólnie to w tej pracy będą cie bolały ręce godność i sumienie.
Szukam pracy na produkcji. Może ktoś będzie wiedział czy aktualnie można się tutaj dostać do pracy, bo w necie widziałem tylko ofertę sprzed roku. W starym ogłoszeniu napisali, że po przeszkoleniu pracuje się również na maszynach. To przeszkolenie jak wygląda?
Dziś sie dowiedziałem że ludzie z mołdawi w pomerani mają więcej do powiedzenia niż mistrz pierwszej zmiany. Wracam z mojej pierwszej przerwy o 12 30 (mołdaw w tym czasie wyszedł na 3 przerwy każda po godzinie) zajmuje miejsce przy naważarce przy której cały czas pracowałem podchodzi do mnie pracownik z mołdawi i pokazuje palcem na palete na końcu lini produkcyjnej i mówi tak tam pracuj polak tam pracuj potem stał i patrzył sie jak biegałem od naważarki do sklejarki kartonu dalej przez wykrywacz metalu i na palete i jeszcze sam musiałem naklejać naklejki. Wiec wygląda to tak że polak urodzony w polsce pracujący w pomerani może (usunięte przez administratora)przy lini produkcyjnej a mołdaw palcem nie kiwnie i kartonu nie odstawi na palete i nie naklei naklejki a karton napełniał sie szybko bo leciało na linie 13 ton na godzine i wszystko sam rób oczywiście sam musiałem odciągać palete i owijać streczem. Kiedy do niego krzycze pomóż mi bo sam nie dam rady to sie odwrócił plecami do mnie i udawał że nie słyszy mnie a słuchawek nie miał na uszach.
Niestety taki nasz los z roku na rok jest ich coraz więcej. Widziałem przez szybe w dzwiach jak tam biegałeś 8 godzin w te i spowrotem aż żal było patrzeć.
GUZIK prawda. Może autorowi chodziło o 1.3 tony na godzinę, bo 13 ton nierealne. W sumie jakby leciało coś koło 1.3 tony na godziny to mamusia by leciała zasuwę opuszczać, żeby synek się przepracował. I jeszcze opisał ta linie produkcyjna jakby miała co najmniej 50 metrow haha. Od nawazarki do palety z gotowym produktem jest jakieś 4 metry, nie więcej. A jedynym człowiekiem z moldawii w tamtym czasie był elektryk w dziale technicznym więc wątpię żeby autor posta z nim pracował.
(usunięte przez administratora) roboty a nie ma komu pracować jest 2 49 w nocy i nikt mnie przy rabarbarze nie zmienił i nie zmieni a ile energii trzeba wkładać na zwalanie tego rabarbaru do wody już mnie ręce bolą a gdzie tu do 7 rano jeszcze .
w piątek o godzinie 7 rano musiałem wywalać 5 boksów z tunelu bo jakiś (usunięte przez administratora) nie zamkną sitek w -40 stopniach potem cały przemarznięty o godzinie 9 leciałem biegiem do krajalnicy łapać w wiaderka ostatnie kilka boksów zgniłego rabarbaru oczywiście cały czas sie krajalnica zapychała bo mechanik wsadził do środka tępe ostrze mimo że z boku leżało ostre rabarbar który był cięty był rozsypywany po całej podłodze do wiaderka trafiało bardzo mało rabarbaru widać że nikt mózgu nie używa w tej firmie zamiast podnieści maszyne na paletach i podstawić oktabine to nie po co lepiej niech rozsypuje po całej hali my to póżniej musieliśmy sprzatać około godziny 12 myślałem że skączyłem prace przy rabarbarze chciałem iść na przerwe i zjeść jedzenie to w drzwiach na korytarzu sie dowiedziałem że biegiem musze sie przebrać na zimną chale i iść pomóc innym bo leci dużo i szybko i sie nie wyrabiają i tak do godziny 15 mineła mi cała zmiana TRAGEDIA.
Nie ma wyznaczonych przerw na śniadanie? Odzież ochronną dostajecie, taką przystosowaną do pracy w zimnie? W ogóle ma się tu jasno wyznaczone obowiązki czy wszystko po trochu się robi?
przerwy są jak mistrzyni/mistrz przyśle zamiennika albo sie dogadasz z ukraincami na zimnej hali pracujesz w kurtce fartuchu spodniach roboczych czapce i słuchawkach oczywiście jak magazynier będzie miał czas i jak pobiegniesz korytarzem do szatni to zdążysz sie przebrać ale ogólnie to w tej pracy będą cie bolały ręce godność i sumienie.
Sprawdzone info pracuje za dużo osób. Jedna osoba ma robić za trzech. (usunięte przez administratora) jednym słowem. Nie wspólne o zarobkach które nie są adekwatne do tej pracy
A dlaczego jedna osoba ma robić za trzech? Jakiego dokładnie stanowiska tyczy się ta opinia - ktoś wie? Czy podczas rozmowy o pracę pracownik jest informowany o wszystkich obowiązkach jakie później przyjdzie mu wykonywać?
Dlaczego nikt nie powiedział mi przez telefon, mimo że dzwoniłem kilkakrotnie do pana Nowakowskiego, że wjazdu nie ma od strony ulicy z powodu prac drogowych i zdartego asfaltu? Dopiero na miejscu przekonałem się o tym. Jak można nie postawić światła w takim miejscu? O 1 w nocy, zmęczony po 9-godzinnej trasie z Wrocławia, chciałem wjechać od strony ulicy na plac firmy i wjechałem tak, że zderzak został zadrapany, ewidentnie wyłamany od lewej strony i felga zarysowana. Kto będzie płacił za naprawę? Co ja powiem mojemu dyrektorowi? Dlaczego nikt nie postawił tabliczki przy uskoku informującej o objeździe z drugiej strony?”
(usunięte przez administratora)
Jak by miała wyglądać ta praca? Żadnego ogłoszenia nie widać
Usłyszałam iż pracownicy firmy pracują w ciężkich, zimnych warunkach. Mają 30 min przerwy na ogrzanie się oraz zjedzenie. Będąc minutę dłużej zostaje zwrócona uwaga.
Teraz 13 stycznia w piątek wszystko sie zmieniło pan (usunięte przez administratora) na zebraniu poinformował nas że polacy w ciągu 8 godzin pracy mamją 30 minut przerwy. Ukraina razem z gruzją i z innymi nacjami mają godzine przerwy na korytarzu w szatni stołówce i łazience chcą zainstalować kamery i każdy kto przekroczy limit czasu system nie wykona przelewu i jeszcze zapomniałem dodać że na wejściu z produkcji na korytarz mają być postawione bramki na których trzeba sie odbijać kartą. Widząc to wszystko jestem ciekaw kiedy powróci temat z 2018 roku czyli buty dla pracownika z gps.
(usunięte przez administratora)
Szczerze to nie wiem czy jest to miejsce na tego typu pytania? I czemu już "były pracownik"?
3cia zmiana tragiczna.Atmosfera nieprzyjemna. (usunięte przez administratora) ciągle się czepia i krzyczy. Nieprzyjemna kobieta. Przerwa trwa 20 min a Ukrainki siedzą nawet 50 min I mają na to powolone :-( ????
(usunięte przez administratora)
Potwierdzam najniższa krajowa . Dodatkowo sami Ukraińcy i nawet Gruzini pracują tam. Lepiej za granice jechać skoro robisz z ludźmi których nie rozumiesz i oni ciebie. Coraz mniej Polaków tam robi .
Cześć, @Waldek w swoim wpisie wspomniał, że praca w Pomerania Fruchcie jest nieźle płatna. Czy ktoś mógłby napisać mi w takim razie ile wynosi wynagrodzenie w firmie? Jakiej kwoty można się spodziewać na start?
Świetna firma, bardzo dobry rozwój ale nie zapomnieli przy tym o pracownikach. Mamy dobrą i nieźle płatna pracę.
Jak wygląda praca w siedzibie firmy Pomerania Frucht Sp. z o.o.? Opowiedz nam o tym na naszym forum.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pomerania Frucht Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Pomerania Frucht Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pomerania Frucht Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 0 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!