Czy Grey Wolf Marek Pachulski zatrudnia studentów?
Czy zdarzają się nadgodziny w Grey Wolf Marek Pachulski?
Tak, zdarzają się, ale to zależy od rodzaju zatrudnienia. Pracodawca oszczędzając nie zatrudnia na cały etat i wtedy ma luki w personelu i trzeba je łatać nadgodzinami, ale płaca minimalna ..........
Jasne, że są nadgodziny. Zatrudniają na pół etatu, a potem trzeba robić nadgodziny....... Jeżeli szukają osoby na pół etatu i taka osoba chce pracować tylko na pół etatu, to znaczy, że nie chce nadgodzin, bo ma jeszcze inne zobowiązania albo nie. A potem pretensje do pracownika, że nie pracuje tyle godzin co na cały etat. Oszczędności........
Jestem bardzo rozczarowana obsługą. Nigdy nie pisałam komentarzy, ale takiego lekcewaźącego podejścia do klienta nie spotkałam. Przykre, źle świadczy to o tej firmie. Nie polecam, lepiej dać zarobić komuś innemu......
Na jakie benefity można liczyć w Grey Wolf Marek Pachulski?
Byłam na rozmowie do jednego ze sklepów i się zastanawiam czy nie udać się do inspekcji pracy. Zapraszają na godziny próbne i nawet za nie nie płacą. Przecież to jest to jest niedozwolone. Żadnej umowy. Wyzysk
Tak to prawda byłam po "rozmowie" kwalifikacyjnej i pani która ją "przeprowadzała" zaproponowała mi sprawdzenie moich kwalifikacji w sklepie. Zgodziłam się. Przez godzinę jak się później okazało pracowałam za darmo. Niby próba, ale bez umowy, badań....... Czy to jest zgodne z przepisami?
Ja się pytam co się stało w Jeleniej Górze? Gdzie są panie które tam pracowały i oddawały serce klienta nawet tym marudzącym jak ja. Wizyta w Jeleniej Górze zawsze wiązała się z zakupami w Grey Wolf aż do wczoraj. Nowe pracownice nie posiadają wiedzy ani empatii. Panie Marku dobrych pracowników nie wypuszcza się z rąk. Nie wróżę przyszłości sklepu z tymi paniami. Pozdrawiam.
Pani Jadwigo zgodzę się z Panią. Nie wiem czy wcześniejsze Panie same odeszły czy z innych przyczyn ich nie ma, ale wielka szkoda dla firmy bo tak jak One doradzały a szczególnie jedna z Pań, którą bardzo polubiłam za szczerość co do doboru kreacji to nigdzie tego nie ma. Mam nadzieję, że i nowe pracownice się wyrobią ale to nie będzie to samo.
W sklepie Grey Wolf w Toruniu dla pań które tam pracują klient to zło konieczne.
Poszukuje czarna kamizelkę czarna na dole posiada haft orientalny o rozmiarze M lub L proszę o pomoc oczywiście Grey Wolf
Bardzo podoba mi sie kolekcja sklepu bez wzgledu na pore roki.Kazda kobieta mloda i dojrzala moze sie świetnie ubrac,dobrac bizuterie.Moje zastrzezenie budzi obsluga w sklepie w Toruniu na ul Chelminskiej.Stoja tam dwie znudzone ,z niesympatycznym wyrazem twarzy kobiety i opryskliwie traktuja klienta.Mysle ze warto wymienic te "gwiazdy"bo nie robia dobrej reklamy firmie.
Jaka atmosfera panuje w firmie Grey Wolf Marek Pachulski? Widziałam kolejne ogłoszenia na Nuzle.pl, jakie umieścili 2 września. Duża jest tam rotacja?
Osobiście polecam. Wiadomo, ze dużo zależy od miejsca i osób współpracujących. Uważam, ze ciężko o dobrego pracownika, wiec stąd pewnie powielające się ogłoszenia.
Można spędzić w tej firmie-pracy parę lat swojego życia.Z pewnością nie można liczyć na pracę do emerytury jeśli o to Tobie chodzi .Rotacja o którą pytasz jest znikoma.Moim zdaniem powinnaś zacząć pracować - pokazać Twoje umiejętności zawodowe i sama ocenić czy chcesz pracować w miejscu o które dopytujesz.Bez pracy nic nie osiągniesz .
Spotkałam w Waszym sklepie bardzo ładne, jednokolorowe, klasyczne sukienki z wiskozy np.w granacie, jednak mają one duże dekolty i odsłaniają naramki od bielizny, ponadto, przy rozmiarze XL - czyli dla pań o pełnych kształtach, szerokość w biodrach jest zbyt mała i sukienka zbyt biodra opina. A szkoda, bo ten klasyczny model sukienki jest poszukiwany przez kobiety i w niewielu sklepach można je spotkać.
Jak wygląda rozmowa w Grey Wolf Marek Pachulski na stanowisko Sprzedawczyni? Prowadzący rozmowę są OK? 2 września pojawiło się ogłoszenie i jestem zainteresowany.
Firma to dobry pracodawca więc z pewnością konkurencja inspiruje do pisania!
Byłam na rozmowie o pracę na stanowisko kierownika sklepu w Bydgoszczy. Zajęła ona całe 4 minuty. Poziom osoby, która rekrutowała poniżej wszelkiej krytyki. Rekruterka, w ogóle się nie przedstawiła. Nie była przygotowana. Nie znała mojego cv. Zapytała na jakie stanowisko aplikuję - mimo, że w cv mam 10 lat doświadczenia jako kierownik średniego bądź wyższego szczebla w korporacjach a ogłoszenie dot. kierownika sklepu. Oczywiście padło pytanie: jakie cechy powinien mieć dobry sprzedawca? Kolejne pytanie jakie cechy mam ja? I koniec! Dziękuję za rozmowę. Sama od siebie, ku zdziwieniu rekruterki, zapytałam - do kiedy trwa rekrutacja i czy mogę liczyć na informację zwrotną? Pani zbita z tropu odpowiedziała, że nie wie do kiedy rekrutuje "bo jeszcze nad tym się nie zastanawiała". Na ta chwilę mają wsparcie z Torunia. Jak zadzwonią to zadzwonią a jak nie to nie. Żenada. Poziom poniżej wszelkiej krytyki. Po takiej rekrutacji i podejściu do przyszłych pracowników nie mam ochoty odwiedzać tego sklepu. Dziękuję, że nie zadzwonili!
a ja otrzymałam pracę w Firmie i cieszę się,że mogłam otrzymać wakat - warto było aplikować a Pani życzę dużej kariery zawodowej
Witam, jestem bardzo zadowolona z zakupów w GREY WOLF w Jeleniej Górze. Sukienki i bluzki są poprostu cudowne mieszcze się w rozmiar mniejszy niz powinnam :-) Panie pracujące w tym sklepie przesympatyczne i przede wszystkim cierpliwe co rzadko sie zdarza uśmiechnięte i chetne do pomocy. Dbają o sklep co widac golym okiem zawsze czysciutko i pachnaco az chce sie wracać. Brawo dziewczyny oby tak dalej. POLECAM Z CAŁEGO SERCA.
Forum GoWork.pl jest miejscem na temat rynku pracy. Staramy się tutaj poruszać tematy związane z warunkami pracy, na przykład wysokość zarobków. Twoja opinia jest również przydatna, ale może znasz kogoś, kto pracuje w tej firmie i chciałby się wypowiedzieć w kwestii warunków pracy?
Niestety nie mogę pozytywnie wypowiedzieć się o firmie Grey Wolf pana Pachulskiego, a może tylko o właścicielu. Napis przy kasie" nie przyjmujemy zwrotów" jest niezgodny z prawami konsumenta. Dnia 04.08.18 kupiłam sukienkę w sklepie w Lublinie ul. Sp. Pracy 32 wykonaną z mieszanki lnu za 131,- zŁ . Sukienka "drapie " nie można jej nosić. Chciałam wymienić na inną sukienkę, sprzedawczyni poinformowała mnie , że może jedynie wymienić na inny rozmiar. Co to za absurdy?! Jeśli nie będę mogła dokonać zwrotu tej sukienki w najbliższych dniach, napiszę skargę do Urzędu do spraw Konsumenta. Podjęcie dalszych kroków zależy od reakcji Firmy P. Pachulskiego z pozdrowieniami Danuta Błesznowska-Lickas e-mail adres danuta.lickas@gmx.de
Pisze Pani bzdury. Zwrot towaru gwarantuje ustawa jedynie w przypadku zakupu na odległość czyli w sklepach internetowych. W sklepach stacjonarnych nie ma obowiazku przyjmować towar do zwrotu. To czy sklep przyjmuje zwroty jest napisane przy kasach.
@kandydatka cóż za rozbudowana wypowiedź, oby więcej takich! Oczywiście najlepiej gdyby miały pozytywne zakończenie, a nie takie jakie spotkało Ciebie... Od dość dawna nikt nie udzielał się w tym wątku, czyżby w firmie było tak dobrze? Warto podzielić się swoimi odczuciami na temat pracy w firmie Grey Wolf bądź też przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej jak zrobiła to @kandydatka, takie szczere, rozbudowane wypowiedzi są bardzo cenne dla osób poszukujących tu pracy.
Otrzymałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Pojawiłam się o umówionej godzinie na miejscu i wykonałam telefon do rekrutera. Niestety osoby rekrutującej nie było na miejscu i musiałam czekać prawie pół godziny na rozmowę. Ale rozumiem, że sytuacje losowe się zdarzają, więc pełna entuzjazmu nadal czekałam pod sklepem. Podeszła do mnie młoda kobieta i z miłym uśmiechem zaczęła ze mną rozmowę. Nie przeczę, Pani była bardzo sympatyczna, niemniej jednak przeprowadzanie rozmowy na deptaku, na stojąco... Gdzie obok mnie cały czas przechodzili ludzie... To mnie trochę zdziwiło, ponieważ brałam udział w kilkudziesięciu rozmowach kwalifikacyjnych w całym swym życiu i pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Owszem, zdarzało mi się przeprowadzać rozmowy w magazynie, który był przysłowiowo zawalony po dostawie, ale wtedy zawsze przepraszałam za sytuację i starałam się, żeby rozmowa przebiegała w jak najbardziej komfortowych dla kandydata warunkach, żeby go po prostu zachęcić : ). Wiadomo, jak ogromna jest rotacja w dziale handlowym, zwłaszcza w galeriach, więc zwyczajnie zależało mi, by zatrzymać potencjalnego kandydata. Pomimo tych drobnych zastrzeżeń, pomyślałam, że dam kobiecie szansę, ponieważ sprawiała wrażenie sympatycznej. Odpowiedziałam jasno na pytanie dot. oczekiwań finansowych na stanowisku kierownika (2000 pln) i dostałam co najmniej mętną odpowiedź w tym temacie... " jest to możliwe,ale pracujemy głównie na systemie prowizyjnym"... Nic z tego nie zrozumiałam. Potem otrzymałam serię dziwnych pytań, po których już zwyczajnie zrobiło mi się przykro... "o jakie stanowisko się pani ubiega?" O kierownicze, co zresztą zaznaczyłam dokładnie w wysyłanym pliku z cv. "Jak długi jest Pani okres wypowiedzenia?" Nie mam okresu wypowiedzenia, bo jak widać z cv od 3 tygodni jestem osobą niezatrudnioną... Nie wiem, czy ta Pani wiedziała chociaż jak mam na imię... Nie pamiętam, żeby sama się przedstawiła. Ale być może mi to umknęło. "Co jest trudnego w zawodzie sprzedawcy?" Nic nie jest trudnego w tym zawodzie po tylu latach pracy na stanowiskach wymienionych jasno i klarownie w cv... Na sam koniec dostałam informację że "po samej rozmowie nie jestem w stanie nikogo zatrudnić, bo nie wiem jakim jest sprzedawcą. a szukamy super sprzedawcy". No ja zatrudniałam wiele osób i rozmowę przeprowadzałam w ten sposób aby jak najwięcej dowiedzieć się o ich umiejętnościach do pracy na tym stanowisku... "zapraszam Panią w środę na g. 13 do nas na godzinę i wtedy ocenię jakim jest pani sprzedawcą" (bo w grey wolf kierownik tak jak w innych sieciach osobiście sprzedaje razem z całym zespołem). I tu już sprawa była przesądzona. I w ogóle na jakiej zasadzie miałabym tam przyjść? W oparciu o jaką umowę? Osobiście nigdy nie wpuszczałam nowych osób na salę sprzedaży bez przeszkolenia, bez znajomości towaru, materiałoznawstwa... Dlatego że jest to nieprofesjonalne i po prostu już się tego nie praktykuje współcześnie. Dopiero po przeszkoleniu współpracowałam z taką osobą ale nigdy nie zapraszałam nikogo z marszu na jakieś dziwne godziny próbne... bo taki kandydat czułby się co najwyżej jak małpa w cyrku. Mam nadzieję, że na owe otwarcie salonu w środę ów Pani rekruter nie zaprosiła sobie 8 kandydatów aby po prostu sklep był darmowo obstawiony... Ale po całej rozmowie nie wiem co mam myśleć o tej firmie... "ile osób miała pani w zespole?" Maksymalnie 6. " U nas będą tylko 2 osoby, sprzedawca i ...drugi sprzedawca czyli kierownik". Nie brzmi to zbyt rozwojowo... Co niby ma robić ten kierownik i po co w ogóle zamieszczać ogłoszenie na osobę funkcyjną, która sądząc po zakresie obowiązków byłaby tam raczej zbędna...? Niestety po sposobie przeprowadzenia rozmowy i po zadawanych pytaniach stwierdzam, że nie odnalazłabym się w takim przedsiębiorstwie. Ale osobom składającym cv życzę oczywiście powodzenia.
Jak firma ma dobre opinie i dobrze sobie radzi to konkurencja zaczyna pisać?
Widzę, że właściciel zamieszcza komentarze sponsorowane:) Mamo chwalą nas. Wy mnie ja was.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Grey Wolf Marek Pachulski?
Zobacz opinie na temat firmy Grey Wolf Marek Pachulski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 27.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Grey Wolf Marek Pachulski?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 23, z czego 7 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!