Ile jest etapów w procesie rekrutacji w McDonald's? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
hej a czemu, macie tak stabilny skład u siebie? Można z ciekawości dopytać jaki średni staż w takim razie jest i ogólnie to jak się pracuje?
Hej, takich informacji już nie posiadam ponieważ sama byłam kandydatem i dowiedziałam się tylko tyle, że w najbliższym miesiącu nie planują nikogo przyjmować.
Chcąc kilka razy dodzwonić się do pracodawcy w celu umówienia rozmowy o pracę, za każdym razem w słuchawce można było usłyszeć komunikat o prośbie pozostawienia wiadomości na skrytce. Raczej nie będę już chętna do podjęcia współpracy z tak niekompetentnymi osobami.
Jak obecnie pracuje się na Bielskiej w McDonald?
Strasznie długi czas oczekiwania na zamówienie, nie polecam.
Mówi się, że praca w gastro to lekcja życia i jest w tym sporo prawdy, ale praca w maku to momentami prawie jak (usunięte przez administratora) :) Z własnego doświadczenia polecam taką pracę osobie, która chce dorobić będąc na przykład na studiach lub na wakacje. Na dłuższą metę - zdecydowanie nie polecam. De facto cały fenomen pracy oparty jest o wszelakiego rodzaju standardy, standardziki, zasady, wymogi i tak dalej... Na początku swojej kariery w maku można odnieść wrażenie, że uczą nowego pracownika "Jak nie możesz tego robić". Oczywiście wszystkie standardy w owej restauracji są tak rygorystyczne, że ciężko się do nich dostosować. Szczególnie, gdy "Góra" chce, aby zamówienia robić na bieżąco, aby gość nie czekał na zamówienie (180S I ANI SEKUNDY DŁUŻEJ, MOŻE BYĆ TYLKO MNIEJ), a jednocześnie praca według eProduction (taki ekranik, który pokazuje ile mięsa ma być usmażone i wylicza to na podstawie średniej z poprzednich dni, miesiąców itd). Gdy mięsa jest za dużo a nie ma ruchu - TRAGEDIA, gdy mięsa jest za mało a niespodziewanie ruch się zwiększył - TRAGEDIA (bo trzeba usmażyć mięso rzecz jasna). Nie można usuwać zamówień i niejako "oszukać" systemu na czas, no chyba że akurat kierownik albo inna góra każe - wszystkie standardy i zasady znikają więc, gdy trzeba wyrobić normę i nie tłumaczyć się za niezrobione czasy. A nacisk ze strony kierownictwa jest tak ogromny, że potem śni się po nocach. Oczywiście nikogo nie interesuje to ile osób jest w pracy, jaki jest ruch i czy wgl jest to możliwe. CZASY MAJĄ BYĆ. Możesz być sam/a na serwisie i ogarniać 3 lub 4 stanowiska, ale trudno, przecież bez czasów restauracja upadnie. Więc masz zapieprzać na kilku stanowiskach, oczywiście nie usłyszysz żadnego "Dziękuję" czy nie zobaczysz (broń boże) premii za zapierdzielanie jak mrówka. Przecież to normalne. Dam plusa owej firmie za rzeczywiście elastyczny grafik, z autopsji mogę stwierdzić, że rzeczywiście taki był. Przynajmniej jeśli chodzi o tyskie restauracje, innych nie oceniam. Ogólnie firma jest nastawiona chyba na wyzysk, tym bardziej w czasie pandemii, ponieważ zabrała pracownikom wszelkie możliwości dojścia do premii. Wszystko ucięte, najniższa krajowa, zwolnienia ludzi przez pandemię, brak szacunku do pracownika widać na pierwszy rzut oka. Przecież kto mógł przewidzieć, że w końcu restauracje zostaną otwarte i ludzie, którzy zostali zwolnieni - będą potrzebni. Na pewno nie kierownictwo maka w Tychach. Przepracowałam dłuższy czas w tej firmie i gdyby nie pracownicy i niektórzy managerzy - zrezygnowałabym po miesiącu najpóźniej. Bo to dzięki pracownikom jest normalnie - dzięki ludziom, którzy nie mają "skrzywionego" za przeproszeniem rozumu przez te wszystkie często nielogiczne standardy, przez presje psychiczną i ciągły nacisk ze strony przełożonych, przez wieczny stres spowodowany kontrolą kogoś z góry i za obwinianie kogoś za to, że rozmawia z drugim pracownikiem a NIE TYRA przez 5min. Nawet jeśli chwilę wcześniej był kanał - nie ma oddechu, przerwa 30min i tyle z bycia człowiekiem. Jeśli ktoś się wyłamał z tych barier i nie dał sobie wejść na głowę, nie dał się sponiewierać i nie został zjedzony przez kuriozalne wymogi - gratuluję ;) Ogólnie polecam pracę na chwilę, aby docenić wartość pieniądza i zobaczyć jak trzeba się natyrać za najniższą krajową żeby mieć głupie 14zł na godzinę. Życzę wszystkim pracownikom powodzenia a kadrze zarządzającej więcej luzu i zrozumienia dla drugiego człowieka. Być może kierownictwo w końcu nauczy się jak postępuje się z drugim człowiekiem - i tego im życzę, w przeciwnym razie załoga w końcu odejdzie sama i jak widać, już się to dzieje. Pozdrawiam :)
Ubiór zapewnia firma prawda ?
Musimy jeszcze jakiś czas się pomęczyć, może zmieni się nasza praca na normalniejszą. Ogólnie polecam
nie sądzę żeby coś się zmieniło ile można się męczyć w tym (usunięte przez administratora) wypruwam sobie żyły (usunięte przez administratora) z tego mam
Czy teraz tylko działacie na dojazd ?
Nikt nie obiecywał, że będzie lekko ale ludzie ambitni i pracowici zawsze mogą liczyć na awans i dostają go.
Co jaki okres czasu w McDonald's można ubiegać się o podwyżkę?
Nigdy, chyba, ze sobie awans na istruktora, menagera wyliżesz u kadry. Dvpolizy mile widziani w Maku. Albo gdy brak kadry pracowniczej.
Jako były pracownik McDonalda chętnie wypowiem się na temat tego co dzieje się w tej firmie. Może zacznijmy od tego że na początku bieżącego roku musiałam podpisać aneks do umowy za porozumieniem stron na najniższą krajową 16 zł brutto, chętnie dodam, że kierowniczka dającą mi papiery do podpisania kłamała wprost że 16 zł to najniższa. Jak wiemy najniższa to 17, dodam też z chęcią że awanse pracowników odbywają się na podstawie (usunięte przez administratora) Wspomnę też chętnie o kierowniczce która nie robi sobie nic ze składanych skarg na młodszych menagerów, którzy chętnie siedzą w pokoiku menagerów w największy ruch, a gdy ten się kończy zaczynają krzyczeć że nic nie robimy tylko stoimy. Zastępca kierownika restauracji potrafi nawrzeszczeć na ciebie w obecności innego pracownika, ludzi dosłownie (usunięte przez administratora)PIENIĄDZE, konkursy na najlepszego pracownika zmiany wygrywają zawsze te same osoby ze względu na znajomości poza pracą. Kierownicy to niespełnieni zawodowo dzieci-dorośli wyładowujący swoje frustracje na zwykłych pracownikach. Żeby coś osiągnąć w tej pracy, trzeba być nienaturalnie posłusznym i mieć buzię na kłódkę nawet jeśli to ty masz rację. Nie polecam tej pracy nikomu. Stawka godzinowa jest zbyt mała ze względu na wykonywaną pracę i sposób traktowania pracowników na nierównym poziomie. Jak chodzi o samo obsadzanie pracowników na stanowiskach - nie robią tego na podstawie umiejętności tylko również "lubienia" danego pracownika co wpływa na słabe czasy. Jak chodzi o szkolenia - podpisujesz je na szybko, stoisz na danym stanowisku godzinkę a potem Lota na kolejne, przez takie podejście do szkoleń niektórzy pracownicy nie potrafią wykonywać pracy tak jak trzeba - co za tym idzie zaczynają krzyczeć i mówić że nie dajesz sobie rady a chcesz tu stać, kiedy odpowiesz że ciężko jest się wprawić ponieważ nie dają ci możliwości doskonalenia swoich umiejętności, mówią że masz nie dyskutować i iść na frytki :) Jeśli kierownictwo bardzo cię lubi, pozwolą Ci stać bez fartuszka, jeśli nie, to mówią że trzeba założyć. Nie pozdrawiam i jeszcze raz, nie polecam. PS. Zapomniałabym, jeśli nie zgodzisz się na podpisanie manka - ponieważ masz takie prawo, jeśli nie było cię przy rozliczeniu kasetki- zaczynają cię nakłaniać do tego w bardzo niemiły sposób.
Jeśli ktoś nie potrafi pracować w zespole i robi o wszystko problem to sam sobie wypracował to, że reszta załogi zachowuje dystans względem niego. Zarzucanie kłamstwa osobie na stanowisku kierownika to zbyt mocne słowa, może warto zapytać dlaczego jest tak, a nie inaczej? Zanim się rzuci oskarżenie powinno się mieć jakaś wiedzę w danym temacie, a nie opierać się na tym co piszą w nagłówkach artykułów w internecie, bo (jak widać), łatwo się zgubić. Trzeba umieć rozmawiać a nie rzucać oskarżeniami na prawo i lewo, a czasem trzeba też umieć się dostosować czy zrozumieć swój błąd. Brnięcie w swoje w momencie gdy jest się spalonym nie prowadzi do niczego dobrego. Tak naprawdę to nigdzie, w żadnej pracy nie traktuje się równo pracowników, myślę że to kwestia wyrobiemia sobie "opinii" oraz zaufania wśród załogi, a jeśli ktoś "strzela fochy" to niestety, sam pokazuje jaki poziom reprezentuje. Zgodzę się z zarobkami, lecz zawsze można znaleźć inna pracę, jeśli ktoś czuje się zbyt mało doceniony. To kwestia indywidualna. Niestety nie jesteśmy robotami i błędy zdarzają się każdemu, tak samo jak zdarzają się gorsze dni podczas których jest się mniej wydajnym. One nie powinny wpływać na ocenę całego stażu pracy, to nawiązanie do punktu w którym mowa o niekompetencji pracowników, jesteśmy tylko ludzi. Szanujmy się. W każdej pracy można się czegoś nauczyć, ale tylko wtedy jeśli ktoś chce coś z niej wynieść (niekoniecznie nuggestsy). Może zamiast szukać winy we współpracownikach i kierownictwie, warto przyjrzeć się sobie i zadać sobie pytanie "Dlaczego ja mam takie doświadczenia?" Także tyle z mojego wywodu, szczerze życzę powodzenia w pracy i trochę więcej refleksji, bo naprawdę się przydaje
Prywaciarze, ułuda i obłuda. Robią co chcą, wyzysk na niewiedzy i naiwnosci, nowych pracowników. Ja nie potrzebuje zespolu do pracy, i nie dbam o to by mnie lubiali ale traktowali po ludzku. Chcesz pracowac to rob. Nie, łaski bez. Dajcie zdrowe stawki ludziom a nie żylowanie na mlodych ludziach. Moze sie pokapuja lub nie, zatrudnimy nowych naiwnych.
Jestem byłym pracownikiem Mcdonalds przy Bielskiej w Tychach i radze omijać to miejsce. Pracowałem niecałe 3 lata, i choć zdarzały sie lepsze i gorsze momenty podczas pracy w tym miejscu do lutego zeszłego roku dało sie tam pracować ale od tamtego momentu atmosfera w tym miejscu sie bardzo pogorszyła i nic nie wskazuje na to aby sie to zmieniło. Choć nie byłem idealnym pracownikiem st5arałem sie jak najlepiej pracować i robić wszystko o co mnie poproszono i w miare możliwości pomagać innym pracownikom mimo to od lutego poprzedniego roku byłem traktowany przez wielu menadzerów i pracowników jako winny całego zła w miejscu pracy (choć nie wszyscy tacy byli)oprócz tego zaczeło sie na siłe szukanie błędów w mojej pracy i robienie z tego problemów np z powodu zabrania sosu do nugetsów z pojemnika co nie było na ręke innej pracownicy lub ubrudzenie tacki pod podajnikiem do lodów podczas przygotowywania deserów bo niedawno był czyszczony, zdarzało sie też aranżowanie sytuacji przez menadżerów(zwłaszcza menadżerka kasia i lider gościnności paweł, raz pomagała im estera) w której mogli pokazać że źle pracuję i obniżyć mi ocene pracy np przez celowe utrudnianie przyjęcia płatności kartą przez osobe zamawiającą jedzenie na przerwie abym nie mógł przyjąć innych klientów. Krótko mówiąc w tym miejscu nie liczy sie zaangażowanie w prace tylko widzi mi sie menadżerów. Jestem szczęśliwy że uwolniłem sie od tego miejsca
Czy to miejsce również dla studentów ? Można szybko awansować ?
Nikt nie obiecuje, że będzie lekko. Ja nie narzekam, przeciwnie polecam pracę.
Pracuje sie.. szybko i za mala stawke. Zarobki nie sa adekwatne do wykonywanej pracy. Czesto instruktorami i menadzerami zostaja osoby, ktore nie maja zielonego pojecia o czymkolwiek.. ale staz pracy i brak kadry zobowiazuje. Ogolnie mozna miec wiele do zyczenia.
Może źle wybraliście pracę? Nikt nie mówił, że będzie lekko ale za to firma ma pewne procedury, uporządkowane i każdy wie wszystko.
Skąd taka opinia? Czy jesteś obecnie zatrudniony w McDonald's? Wiele młodych osób podejmuję pracę dorywczą w tym miejscu. Nierzadko są to osoby, które w dalszym ciągu się uczą. Może posiadasz informację, czy grafik w McDonald's jest elastyczny i dopasowany do innych zobowiązań takich osób?
Jak się pracuje, rzadko piszecie.
Jak Wam się pracuje w McD na Dołowej? Jak atmosfera? Jakieś osoby, siejące terror? Bo się zastanawiam nad dodatkową pracą :)
Kupowałem shake waniliowego a dostałem na spodzie truskawkowy i resztę waniliowy poszedłem zwrócić uwagę żeby mi pani wymienila to wyrwała a później rzuciła.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w McDonald's?
Zobacz opinie na temat firmy McDonald's tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.