W komentarzach poprzedników wylewa się sporo jadu i żali. Aż zacząłem się zastanawiać czy rzeczywiście pracowaliśmy dla tej samej firmy. Hossa jest zarządzana przez ludzi, którzy zjedli zęby na budowlance. No chyba, że ktoś woli żyć w przekonaniu, że 30 lat na rynku i ogromny kapitał to dzieło przypadku. To już pozostawiam każdemu do oceny. Wynagrodzenie podchodzi pod górne widełki tego, co można uzyskać w branży w okolicach trójmiasta na równoważnych stanowiskach. Premie raczej nie są przewidziane ale czy można mieć o to pretensje skoro są dobrą wolą pracodawcy? Ekipa jaka tam pracuje to naprawdę super i otwarci ludzie. Spore grono ma tam ponad 10-letni staż, stąd też trochę nieodpowiednie są uwagi o dużej rotacji, zważywszy że dzisiaj młodzi nie mają tendencji do pracowania w jednym miejscu zbyt długo. Co do pretensji przełożonych - ja swoją pracę wykonywałem sumiennie i do mnie nikt uwag nie miewał a moje inicjatywy były brane pod uwagę, wystarczy tylko być merytorycznym i zaangażowanym w to co się robi. Należy przy tym pamiętać, że powtarzalność zwiększa rentowność i zmniejsza ilość błędów oraz pozwala wprowadzić usystematyzowane metody kontroli jakości, stąd nie należy się spodziewać wprowadzenia rewolucyjnych zmian z dnia na dzień. Tak działa każda dobrze poukładana firma. Bardzo dobrze będę wspominać czas tam przepracowany, ponieważ wiem, że mój wkład w rozwój firmy został doceniony i moje nazwisko nie jest tam anonimowe. No ale żeby zyskać uznanie w oczach starszyzny, niestety dla niektórych potrzeba zaangażowania i własnej inicjatywy. Pamiętajcie, że zaangażowanie nigdy nie idzie w eter. W ten sposób nabieracie pożądanych przez pracodawców nawyków oraz reprezentujecie swoje nazwisko na rynku, a wcześniej czy później będziecie odnosić z tego tytułu profity. Zakończyliśmy współpracę z Hossą ponieważ wstrzeliłem się w niesprzyjający awansom okres stagnacji rynku, gdzie produkcja spada a ciepłe posadki są obsadzone. Chciałem za dużo i za szybko i nie mam do nikogo pretensji, że nie byli w stanie mi tego zapewnić. Zwyczajnie w świecie nastąpił czas na kolejne wyzwania. Przyszedłem do nich jako chłopak bez renomy a wychodziłem z podniesionym czołem jako specjalista z perspektywami i wyrobionym nazwiskiem. Tego nikt mi już nie odbierze i zawsze będę wdzięczny za to, że pozwolili mi rozwinąć skrzydła. Osobom z pretensjami do całego świata polecam krótką refleksję nad sobą oraz zastanowienie się co zrobili aby Hossa stała się jeszcze lepsza. Pamiętajcie, że nie chodzi o wykonywanie swoich obowiązków bo za to dostajecie sprawiedliwie ustalone wynagrodzenie. Za odbębnienie 8 godzin w pracy nigdzie nie będziecie wspinać się w hierarchii.
u was akurat było mało roboty, ciagle obiadki i calkiem spoko pensje. nie każdy dział tak miał ;)
Na jakie benefity można liczyć w Grupa Inwestycyjna Hossa S.A.?
Możesz wziąć charytatywnie nadgodziny. Na Święta dają 6 butelek wina. Poza tym nie ma kompletnie nic.