Witam, Właśnie próbowałem umówić się na rozmowę kwalifikacyjną. Niestety Pani, która odebrała telefon od razu traktowała "mnie z góry", prawie nie dając możliwości dojść do słowa. Szukają pracownika, a z góry gardzą. Z rozmowy wywnioskowałem, że nie są otwarci nawet na doszkolenie, a proste czynności wg. Pani rozmówczyni są prze skomplikowane.. Co może być skomplikowanego w zalewaniu form i wskazaniu, jak co robić? Lenistwo pracodawcy w poszukiwaniu tylko już wyszkolonego pracownika i brak empatii dla chętnych, ambitnych i solidnych pracowników stanowczo skreśla w mojej opinii tego pracodawcę jako wiarygodnego i fajnego (mimo, że w ogłoszeniach umieszczają dużo uśmieszków, że niby jest sympatycznie? - chyba nie stanowczo dostałem do zrozumienia)
Pytanie
