Przykład powinien iść z góry. Rozumiem że jest kryzys i zostały nam w aptekach odebrane produkty spożywcze do zamówień. Ale nie rozumiem, dlaczego w tej sytuacji cały czas zamawiane są owoce dla pracowników biura. Są lepsi od nas????!!!!! Ważniejsi, oj chyba nie. Nieładnie!!!!!!!!!!!!!!
Bez przesady. Będziecie się wykłócać z pracownikami biura o 5 jabłek i jednego banana?
Tu nie chodzi o banana, tu chodzi o zasady. Ale widzę że tego nie rozumiesz. Znowu jest podział na lepszych(biuro) i gorszych(apteki), a przecież podobno jesteśmy jednym zespołem:)
Ja to rozumiem bardzo dobrze ;- ) Ale nie wierzę, że rozpętała się bitwa o banana (dosłownie). Na niektóre rzeczy lepiej machnąć ręką.
Gdzie Ty widzisz bitwę? Wyraziłam swoje zdanie, z którym możesz się nie zgadzać. Jako team wszyscy powinniśmy ponosić konsekwencje kryzysu, od prezesa do pomocy aptecznej. Tak samo powinno być w przypadku sukcesu.
Jaki kryzys? Jeszcze nam do kryzysu trochę brakuje. Oni po prostu nie potrafią analizować, wiec wpadli na „genialny” wg nich pomysł początkującego kierownika ( takiego co się dopiero zaczyna uczyć) i wymyślili, że zaoszczędzą na kawie i herbacie w aptekach. Za chwile nam każą mikrofalówki wyrzucić z aptek bo za dużo prądu zużywają i w nosie będą mieć, że pracujemy po 12h. A może i jeszcze wodę trzeba będzie w wc aplikować do połowy, a papier toaletowy rozwarstwiać i używać kwadrata 10x10 cm. Gratki dla pana dyr finansowego ( ale tylko z tytułu ), że takie wielkie oszczędności znalazł - premia się należy :). Mam nadzieje, że na kolejnym spotkaniu dla kierowników pokażą na prezentacji ile dzięki temu zaoszczędzili :):):). Więcej byście zarobili, gdybyście zrozumieli jaką ogromną wartością jest zmotywowany pracownik, a jaką pomyłką ten, którego tak traktujecie jak nas obecnie.
Cosmedica przeszła przez wiele zmian. Praca nie zwolniła, ale zwolniono za to pracowników, więc inni wykonują 2x więcej zadań. Biorą chętnych do pracy ludzi, wypompowują ich do końca, naklną na nich, będą wywierać presję, później cie wyrzuca albo ty odejdziesz, a na twoje miejsce wezmą kogoś nowego i tak w kółko. Lubię mój zawód ale w tym momencie czuje wyrzuty sumienia oraz strach przed wzięciem urlopu albo nawet podczas świąt!!! Bo przecież można pracować!!!! I zarabiać na swoje pensje i na sukienkę RKSki!!!!! To CHORE do czego RKS i Zarząd doprowadzili. U nas jest tak samo i wiem, że w biurze tez. Ledwo żyjemy. Ciekawe czy w biurze maja tablice celów-wstydu hehehe. Pewnie niedługo się pojawi. (usunięte przez administratora)
Zgadzam się z powyżą opinią. Pracując w tej firmie traci się sens wykonywania tego zawodu, nie jesteś specjalistą od leków ale od tabelek . Traci się pewność siebie i przychodzi zniechęcenie do tego wszystkiego. Uważam że nie po to mamy wiedzę i to duża żeby jej nie wykorzystywać, apteka powinna być miejscem gdzie pacjent jest ważny a nie tylko statystyki co i ile czego się sprzedalo.
W tej firmie motto przewodnie to efektywność. Każdy pracownik dostaje co miesiąc kwotę sprzedaży i marży do wyrobienia. Wisi to na tablicy korkowej w aptece. Najgorsi czyli najmniej efektywni są zakreślani na czerwono tzw tablica wstydu. Koordynator przyjeżdża i upomina osoby z najnizszymi wynikami aby więcej wpychały pacjentom bo nie zarabiają na siebie. Nieważne jest że są jak to oni nazywają czynności pozasprzedazowe w aptece. Masz wyrobić plan bo inaczej won. W takiej aptece chcesz pracować? Śmiało aplikuj
Wstyd Cosmedico, żeby rozliczać farmaceutę osobno z obrotu i jeszcze nasyłać RKS. Niech koordynatorzy sami staną za pierwszym stołem i robią obrót, a czynności pomocnicze po godzinach. Niech udowodnią jak pracują na swoje pensje. A zapomniałem, nie mogą bo nie są farmaceutami. Bez farmaceuty nie ma apteki. Koordynatorzy mogą sprzedawać dywany ale nie leki.
A ja mam pytanie, jak firma odnosi się do zatrudniania osób ze stopniem niepełnosprawności, mam taki stopień i zastanawiam się jak to ugryźć, bo pracodawca może na mnie dostać dofinansowanie wynagrodzenia. I tu mam problem, bo chciałabym i ja coś z tego mieć w swojej pensji ;) Ma ktoś podobnie ?
Daj sobie spokój. Nawet jak się przyjmą i powiedzą, ze Ok, to za chwile mogą zmienić zdanie. Niepotrzebne nerwy i stres. Tutaj w kwestii HR nic nie jest jak powinno. Chaos, kłamstwa, kręcenie i „ widzimisie „ pani która uważa się za HR managera.
A była taka sytuacja? Że zatrudnili osobe z niepełnosprawnoscia i ja zwolnili po chwili właśnie z tego powodu?
Konsultant Medyczny (Fizjoterapeuta, Technik farmacji)
Uważajcie. Sieciowa patologia opisana ostatnio w dziennik gazeta Prawna dotyczy właśnie sieci aptek Cosmedica. Jeżeli chcesz być traktowany jak "przygłup" to idź i tam pracuj .Twój wybor
A tak się tłumaczyli z centrali dziennikarzom pare tygodni temu, że to farmaceuci sami tak robili, że oni nic nie wiedzieli o tym, ze żele antybakteryjne są sprzedawane tylko w pakiecie z vit C i D marki własnej mediFarm, a tu proszę : e-mail w gazecie prawnej od koordynatorki. Czarno na białym. Jak byk jest napisane, że to ona kazała tak robić. I co ?? Opłaciło się zwalać winę na b. ducha winnych pracowników? Nie wstyd Wam???? Jak tak można??? I wy się nazywacie managerami? To wyszło szydło z worka i mam nadzieje, ze Was właściciel wreszcie pozwalnia i zostaną tu zatrudnieni szefowie i kierownicy kompetentni, co szanują ciężka pracę ludzi w aptekach, wymagają ale są również wsparciem. Idźcie straszyć małpy w zoo a nie personel aptek , który pracuje na Wasze pensje. Dramat !!!!!!
https://subiektywnieofinansach.pl/w-tej-aptece-zel-antybakteryjny-mozna-kupic-tylko-w-pakiecie-z-innymi-produktami-koronawirus/
Na pytanie dziennikarzy, dlaczego Cosmedica sprzedaje żele antybakteryjne tylko w zestawach, centrala wydała takie to oświadczenie, gdzie zrzucają winę na farmaceutów: Cyt.: Firma zapewniła, że natychmiast podjęła kroki w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Jak zapewnił mnie Piotr Maciejewski z Cosmedica, produkt powinien zostać mi zaoferowany oddzielnie, czyli bez konieczności zakupu zestawu. „Naszym celem w przygotowaniu zestawów było wyłącznie przedstawienie produktów uzupełniających do proponowanego żelu do dezynfekcji rąk i nie było, jak sugeruje Pan w artykule odgórnego nakazu sprzedaży pakietowej tego produktu” – mówi Piotr Maciejewski. Jeśli dobrze rozumiem, sprzedaż żelu tylko w pakiecie była zatem inicjatywą dwóch aptek, które przyłapaliśmy na tym procederze. Źródło: https://subiektywnieofinansach.pl/w-tej-aptece-zel-antybakteryjny-mozna-kupic-tylko-w-pakiecie-z-innymi-produktami-koronawirus/ A teraz inny artykul, gdzie dziennikarze dotarli do e- maili od jednej z koordynatorek: Cyt: Niektóre sieci apteczne postanowiły wykorzystać okazję. W sposób co najmniej nieetyczny, a momentami wręcz bezprawny, sprzedawały leki, wyroby medyczne i suplementy diety – pisze Patryk Słowik w najnowszym wydaniu Gazety Prawnej. Dziennikarz dotarł do kilkudziesięciu wiadomości e-mail wysyłanych przez menadżerów kilku dużych sieci aptecznych do kierujących nimi farmaceutów. To właśnie rozsierdzeni praktykami swoich szefów kierownicy aptek postanowili przekazać gazecie otrzymywaną korespondencję – Największy ciężar gatunkowy ma zalecenie kierownikom, by sprzedawali jak najwięcej leków na receptę farmaceutyczną – pisze Słowik. Do wiadomości dołączony jest raport z „realizacji recept farmaceutycznych w 2020 r.” ze wskazaniem, że wyniki są niezadowalające. W przesłanej analizie wymienione są konkretne placówki, a do nich przypisana liczba wystawionych recept farmaceutycznych oraz uzyskana na nich marża. Jest też wskazówka, by maruderzy, którzy sprzedają najmniej, skontaktowali się z jednym z menedżerów w celu ustalenia planu działania, tak aby „nie stracić żadnego klienta oraz zachować dochodowość” – czytamy w DGP. Zdaniem wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej – Marka Tomkowa – to dowód, że prawo dla niektórych w ogóle się nie liczy. Ustawa bardzo precyzyjnie określa, kiedy można wydać lek na receptę farmaceutyczną. Tymczasem część właścicieli aptek sieciowych uznała, że to sposób na biznes. PAKIETY ODPORNOŚCIOWE Innym sposobem na zwiększenie zysków apteki w czasie epidemii koronawirusa, było sprzedawanie towarów deficytowych w zestawach. Dotyczyło to chociaż żeli antybakteryjnych.
Czy ktoś słyszał jak z pracą w biurze? Atmosfera, jakich spodziewać się stawek? Czy trzeba siedzieć po godzinach?
Atmosfera jak wszędzie, raz lepiej, raz gorzej. Siedzenie po godzinach jest normą, bo jest za mało osób do tej ilości pracy. Dokładnie tak, jak w aptekach.
Trzymaj się z daleka. Prezes zatrudnia swoich poddanych, co grają jak im muzyka prezesa gra. Kwalifikacje są nie ważne. Kultura osobista ? A co to takiego? (usunięte przez administratora) i przekleństwa w kierunku pracownika nie są tutaj niczym nowym. Liczy się tylko dziwna „ LOJALNOŚĆ dla prezesa ( chociaż defacto to tylko tytuł przed nazwiskiem, nie kompetencje). „.Kierownicy - Mężowie zatrudniają swoje żony tworząc fikcyjne stanowiska. Pracuj normalnie jak masz wokół siebie oczy zarządu, które śledzą każdy Twój krok. Nawet jak pracujesz dobrze i solidnie to stres Cię zjada. Więc, jak chcesz tyrać po godzinach, a nawet na wolnym za najniższą krajowa to aplikuj. Ja wszystkim powiem tak: trzymajcie się z daleka dopóki prezes i „banda” jego, stad nie zostanie wreszcie wyrzucona. Ten dzień nadejdzie ... już on coraz bliżej.
Jeżeli szukacie pracy w aptece i macie inna alternatywę to trzymajcie się od tej firmy z daleka. To nie jest firma która prowadzi siec aptek, to firma która prowadzi agresywna politykę sprzedażowa pod płaszczem aptek. Cele indywidualne na pracownika, codzienne rozliczanie. Targety na markę własna, na ilość pozycji na paragonie, na obrót, marże. Jesteś farmaceuta z zawodu i z powołania? Tu będziesz pracował na akord i wyznaczony dla Ciebie cel. Pomoc pacjentowi ? Nie tutaj. Empatia ? Nic z tego. Aż zal patrzeć co się z tej firmy zrobiło. Doprowadzili do tego, ze pracownicy zaczynaja nienawidzieć swoich miejsc pracy.
Bierzcie cześć mojej wypowiedzi z przymróżeniem oka ; ) Czy lubię Cosmedice? I tak i nie. To moja druga sieć, a sieć to sieć. Starbucks nie udaje że jest małą rodzinna kawiarnią, bo każdy wie że liczą się wyniki :P Nie lubię kolesiostwa a czasami tak tutaj jest (niestety, mam wrażenie że tam wyżej to jedna rodzina). Nie słyszałam żeby RKS mnie obgadywał, ale słyszałam że nasza Senior ma zapędy, ale to do niej kiedyś wróci. Z drugiej strony nie będę z komentarzami odlatywać w kosmos jak niektórzy tutaj, bo Regionalnych nie bierze się z ulicy. Nie wiem czy wiąże bardzo długa współpracę z Cosmedicą, ale raczej nie. Ale nie wkurzyli mnie jeszcze na tyle żeby odejść :P A dla amatorów teorii spiskowych - nie jestem „jedna z nich” ; )
Może RKS nie z tzw ulicy, ale nie wszyscy potrafią pracować z ludźmi, a ich wiedza ...... czasami brak słów
Aptek jak kazda sieciowka wykorzystuje pracowników. Sprzedaz gownainej marki wlasnek=j, zalegaczy , bubli z innnych aptek, liczy sie tylo dobro calej kliki z warszawki.....
Kolejny dobry RKS pożegnał się z firmą. Znowu żałujemy ????.
Pan Koordytator w mailu pisze - musicie zarobić na swoje pensje. Jestem pewien że on na swoje na pewno nie zarabia
To przykre dostawać takie maile, to tylko świadczy o braku szacunku do Nas - farmaceutów. Szkoda, że nie docenia się fachowców, jakby zapominając, że bez farmaceutów nie ma aptek. Na stanowisko koordynatora można zatrudnić kogokolwiek, a w aptece musi być personel wykwalifikowany. To przez takie podejście firma jest ciągle pod kreską. To tacy koordynatorzy nam wmawiają, że co za różnica jaki magnez się sprzeda - już nie mają pojęcia, że są różne sole magnezu o różnym stopniu wchłaniania itd. Zamiast ograniczyć ilość zamawianego badziewia i postawić na preparaty skuteczne, bezpieczne, wtedy nie marnowałyby się pieniądze właściciela, wprowadza się coraz większe ilości tzw shitu. Pacjent nie wraca bo kupił coś, co nie działa i obroty aptek są coraz mniejsze, a potem zdziwienie i przerzucanie winy na farmaceutów, że nieudolnie pracują, a to nieprawda.
Koordynator jest kosztem a nie generuje żadnych zysków i pisze nam że mamy w końcu zarabiać na własne pensje. Zarobimy na swoje i na jego. Zapowiadał się dobrze na początku współpracy ale szybko wyrównał poziom.
Nic nie znika tylko jak ktoś odpowiada komuś to podbija i stary komentarz na który jest odpowiedz znowu wędruje na górę. Zawsze przy nowych jest niebieskie okienko „ nowy wpis” i trzeba zjechać czasami na dol.
Sprzedasz towar zalegający, to ci przyślą z innych aptek.. I tak w kółko. Koordynator.. Człowiek po zarządzaniu, z zerowa wiedzą o aptece. Jak sie toczą rozmowy o podwyżkach to bach, koordynator zwolnił sie lub gadka szmatka, firma ma kryzys. Opieka farm? Ło Jezuuu, róbta wszystko co możliwe. Ale doliczcie do paragonu lizaczek z każdego rodzaju co by prezes byl zadowolony ze średniej 2,5 na paragonie. Nie zapomnij o żelu, bo z tego pacjent nie może wyjść. Hehe. 3 tys chce technik, który robi za pomoc apteczna, bo przecież w Cosmedica każdy robi szystko, pracuj w sb 12h i nd. Olaboga, co ty żądasz?! Niech sami sobie pracująca (usunięte przez administratora) :-) Dodatek świąteczny 25 zl na łebka, ja się pytam co to ma być?
Ja przeżyłam 2 koordynatorów za swojej kadencji. Jak jest to każdy widzi. Najgorsze że są sygnalizowane problemy koordynatorowi, że konkurencja ma niższe ceny, że za dużo bzdetów przychodzi odgórnie i to się potem terminuje i są straty itd. Jedyne co ma prezes do powiedzenia na to wszystko, że skoro obniżamy ceny to trzeba też obniżyć pensje. A zatrudniają podstawowy zespół tj. 2 techników i 2 mgr. Jak widać na nas to chcieliby oszczędzać. A może pan prezes zmniejszy sobie pensję? A może warto pomyśleć żeby nie kupować tyle tego shitu żeby to potem nie zalegało?
Pan prezes jedyne co robi to podwyższa marże, a potem się złości ze pacjentów mniej w aptekach i szukanie winnych. Cosmedica jest droga, droższa od innych. Czasami bardzo. Marze po 50/70% to wola o pomstę. Dodatkowo jeszcze po drodze marża hurtowni, która tez należy do spółki. Żałosne to zarządzanie.
Dramat. liczą się tabelki, statystyki a nie pracownik. Żeby zdobyć premię trzeba wyrobić 3 zależne od siebie cele. Tj. sprzedaż marki własnej, utarg, sztuki na paragon (2+). Muszą być wszystkie zdobyte, inaczej ZAPOMNIJCIE o premii. Co Jakiś czas przychodzi mail, ze mamy się "podciągnąć"... P. Janusz K. - koordynator wojewódzkich aptek (ma okręg pomorza) "oferuje" gwiazdki z nieba, "zero " nacisku podczas rozmowy o pracę.. Natomiast odwiedzając aptekę - zero szacunku do pracowników. zapomnijcie, że powie Wam "dzień dobry". Niestety nie ma takiej klasy. Natomiast przywita Was gdy będzie odwiedzał aptekę z prezesem firmy :) oj tak, wtedy jak piesek przyjdzie i każdemu poda dłoń :) PIERWSZA i OSTATNIA firma, w której nie liczyły się moje wartości.. Nigdy Więcej !!!
Bo to taki typ. Nie ma swego zdania w centrali, kiwa głowa na wszystko co mu każą. Boi się, że go wyrzucą to tańczy jak grają. Natomiast jak wpada na swój region to pokazuje kim a kim to nie jest, opowiada farmazony z kim się zna, u kogo bywał, ochy i achy, aż uszy bolą. Żadny inteligentny człowiek nie jest w stanie uwierzyć nawet w 5% tych bajek.
Tak, ten (usunięte przez administratora) u nas też tak robił, jak był sam to miał srogie oblicze i coś tam burknął pod nosem. A jak był z prezesem to skakał uśmiechnięty do każdego i podawał rękę. Trzeba mieć klasę, bo latka lecą i nie wiadomo gdzie się wyląduje...
Nie wierzę żeby był gorszy od koordynatorek w Warszawie, to dopiero jest dramat :( Przeżyłam już trzy i co nowa to gorsza, a wcale nie pracuję tu tak długo. Traktują aptekę jak sklep spożywczy, ważny jest tylko zysk a nie pacjent. O kompetencjach już nie wspomnę.
Jakie kompetencje , pojęcie o pracy w aptece na poziomie 0. I takie osoby mówią ludzia po ciężkich trudnych studiach jak mają pracować z pacjentem . Żenada
Racja - bardzo słabym ogniwem w sieci są koordynatorzy - nie znają specyfiki branży, każą wciskać pacjentom byle (usunięte przez administratora) Z jednej strony mówią - zadbaj o pacjenta, zrób wywiad, ale co z tego, jak potem MUSISZ mu sprzedać to, co zamówił dział handlowy, a nie to, co jest dla tej osoby wskazane. Człowiek w ogóle się nie liczy - ani pacjent ani farmaceuta, liczą się tylko wyniki i tabelki, tabelki i jeszcze raz tabelki.
Ja nie narzekam. Nasza nowa koordynatorka jest całkiem spoko. Fakt, wymagająca jest, ale chyba będzie spoko.
a niektórych zwolniono bo nie wpisali się w retorykę firmy i nie malowali trawy na zielono tylko odważyli się mieć własne zdanie. (usunięte przez administratora).
(usunięte przez administratora) Bo żadna z tych nowych dwóch nie jest „ spoko” . Obydwie są leniwe i nie dają żadnego wsparcia, a po wizycie śmierdzi papierosami.
To prawda. Mieliśmy dobra koordynatorke. Pracowała jak trzeba było z nami, wykładała i liczyła towar. Kontakt był z nią cały czas. Nie obiecywała cudów, nie mądrzyła się, jak ktoś miał argumentu potrafiła przyznać racje. Zawsze szczerze mówiła jak jest. Szanowała ludzi, a region miał jedne z najlepszych wyników. Miała tylko jedną wadę, a nawet dwie : nie malowała trawy na zielono no i ten szacunek do ludzi. Centrali się to nie podobało. PS: ogólnie to słabo wyglądało pijarowo kiedy mądrzejsza była od swojej przełożonej:):):).
No średnia na paragon to nie liczy sie, jedynie marża, obrót i marka własna. Na liczba na paragonie to taki dodatkowy bonus, ze ci za to szajstwo więcej zaplaca, i żeby koordynator mógł się pochwalić ze jego apteki sa dobre ????
To konik prezesa. Koordynator ciśnie i rozlicza. Nie ważne jak to zrobisz. Musi być wynik 2,5: lizaczek, igła, chusteczki, pojemniczek na mocz, łączenie paragonów. W rzeczywistości ludzie przez ten nacisk na to i straszenie prezesem kombinują i sprzedają suple, leki na blistry - listki. To już nie jest farmacja bo powinno się sprzedać pacjentowi cała kuracje, a nie np listek leku, bo mu to na pewno nie pomoże. Linijki 2 na paragonie są a apteka w plecy bo zamiast sprzedać za 19 zł do kasy wpada 1,99. Ale paragon jest! Prezes przed inwestorem sukces obwieści. A firma ? W plecy !!!!!!!!!!!
Pracowałam w Cosmedica. Zatrudniłam się bo nie miałam na ten czas innej propozycji. Przyszłam do tej firmy z optymizmem, który niestety po 2 m- cach opadł i z każdym dniem zamieniał się w niechęć. Niegospodarność, wydawanie pieniędzy na durne sprawy, a żałowanie dobrym pracownikom 100 zł podwyżki ( tak, dokładnie 100 zł ). Na ich miejsce zatrudnianie nowych, z tym ze już nie za 100 zł więcej ale za 500 zł wzwyż. Za kolacje świty zarządczej wydawano kilkanaście razy tyle. Kolejna sprawa to zarządzanie ludźmi. Obietnice bez pokrycia. Polecenia kłamania, stosowania metod, których nie powstydziłby się pan z wąsem za wschodniej granicy. Niewybredne plotki o innych. Wstyd. Żenujące zachowania osób, które jako zarząd oraz managerowie powinny dawać przykład. Podnoszenie celów, kolesiostwo, zatrudnianie swoich w biurze i próby oszukiwania na wynikach konkursów pracowniczych. Brak wiedzy, brak empatii i brak szacunku do ludzi, którzy na tę firmę zarabiają. Mowa oczywiście o farmaceutach. Bez nich nie ma Cosmedica.(usunięte przez administratora) Wysyłanie takich treści emailem, świadczy również jacy managerzy w tej firmie pracują. Są też fajni i profesjonalni ludzie. Nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. Ci jednak nie maja wpływu na podejmowane decyzje, albo wytrzymują albo odchodzą. Wytrzymałam pół roku i odeszłam do firmy, gdzie szacunek dla pracownika jest kwestią elementarną, a zarobki adekwatne do wykonywanej pracy. W Cosmedica się zwalnia ludzi bardzo dobrych merytorycznie i bardzo skutecznych. Za co ? Za mówienie prawdy. Tu nie wolno mówić prawdy, bo ta jest dla niektórych niewygodna. Obnażyłaby niekompetencję co niektórych. Zawsze jest szukanie winnego, zamiast szukania rozwiązań. Szybciej przecież złapać kogoś i podać na widelcu do rozszarpania. Przykład tej firmy powinno się pokazać na wykładach dla studentów na wydziałach o zarządzaniu. Szczególnie temat: jak się pozbyć dobrych ludzi i w ten sposób maskować swój brak umiejętności managerskich. Jak NIEskutecznie prowadzić politykę personalną i NIEmotywowac pracowników. Tematów jest wiele. Pozdrawiam wszystkich porządnych w tej firmie, a tych pozostałych?, no cóż i na Was przyjdzie pora, może szybciej niż Wam się zdaje.
Dokładnie. Zgadzam się w 100%. Moja historia z tą firmą jest bardzo podobna. Wykorzystywanie pracowników, praca po 12 godzin ( etat plus umowa zlecenie) przez 7 dni w tygodniu. Do tego niekompetentne panie koordynator, które "uczą" farmaceutów jak mają obsługiwać pacjentów ( tak pacjentów, nie gości, bo tych to można mieć na przyjęciu), tylko po to żeby wcisnąć więcej ludziom i uzyskać wymarzoną linijkę na paragonie. Co z tego, że pacjent nie potrzebuje tych rzeczy. Nikogo nie interesuje, że skończyłaś studia na uczelni medycznej i wiesz więcej na temat farmakoterapii itp.. Masz słuchać pani po kursie z zarządzania i marketingu i sprzedać to co centrala zamówi. Kompletny brak szacunku do pracownika. Doprowadzają do odejścia z pracy inteligentych ludzi. Zostają tylko ci, których obłuda i fałsz nie brzydzą. Nie polecam pracy w tej sieci, dopóki nie zmieni się polityka tej firmy. Ja po odejściu odetchnęłam z ulgą. To była dobra decyzja.
Dokładnie. Koordynatorki bez wiedzy merytorycznej pouczają, co mamy mówić pacjentom. Jeszcze naciski i przepytywania, dlaczego tak mało sprzedałaś, a tłumaczenie, że pacjent dostał to, co mu potrzebne nie docierają, bo przecież wynik jest najważniejszy. Mało tego uwagi zaczynają być po prostu chamskie, a straszenie na porządku dziennym. Farmaceuci muszą się tłumaczyć z dużej straty, a przecież to dział handlowy zamawia towar i jest głuchy na nasze sprzeciwy.
Zgadzam się w 100% . Tak wyglada praca a aptekach Cosmedica. Zarząd i „ menadżerowie od 7 boleści” wiedza lepiej jak obsłużyć pacjenta. Myli im się sklep spożywczy z miejscem gdzie ludzie przychodzą po pomoc. Co do zatowarowania tez prawda: dział handlowy zaopatruje aptekę w leki, które np nigdy w tej aptece nie miały zbytu, potem Ciebie rozliczają ze strat. Dlaczego nie sprzedałaś ? Komu ???!!! Krzyczenie na alarm nic nie daje. Zawalenie aptek pastami colgate, gdzie obok w drogeriach są tańsze, jest idiotycznym pomysłem. Tak samo suplementami Lbiotica - których skład jest mocno wątpliwy. Takich towarów jest multum. Przychodzą z hurtowni, która jest pośredniczącym łańcuchem między firma a aptekami. Narzuca swoje marże, potem kolejne apteka. Pacjenci narzekają na ceny ale maja racje. Zawód FARMACUTA w Cosmedica zmienia swój sens. Na gorszy. Jakbym chciał pracować w sprzedaży to zatrudniłbym się w Mediamarkt, ale skończyłem studia, niełatwe studia i nikt nie zmusi mnie do działania na niekorzyść pacjenta. Wkrótce powiem Wam byee...
Bo to nie jest żadna poważna sieć, tylko typowa polska firemka, z menedżerami tylko z nazwy, z zatrudnianiem znajomych, docenianiem klakierów. Zaczynasz tam pełen dobrych myśli, a już za parę miesięcy intensywnie szukasz pracy. To najbardziej niestabilne miejsce, w jakim przyszło mi pracować. Na szczęście krótko.
Mało tego, jeżeli zdarzy się ktoś kompetentny, to długo nie popracuje. Widząc błędy w zarządzaniu firmą i "malowanie trawy na zielono" - albo zostanie zwolniony przy pierwszej próbie pokazania nieprawidłowości albo sam tego nie wytrzyma. To firma dla tych, którzy będą mówili, że jest super, że wszystko działa, że podejmowane decyzje są dobre, dla zakłamanych osób, które nie patrzą do czego może niebawem dojść.
Ja też potwierdzam, co pisze Były Pracownik. Nepotyzm w biurze, aż kole w oczy. Fachowość, wiedza, etyka i profesjonalizm? Hmmm. Cóż, ktoś powinien zakończyć swoją kadencje w firmie. Przecież król jest nagi!
Premia zależy od wyrobienia aż 5 czynników ( 5 składowych). Nie zrobisz jednego np. Marki własnej i po premii. Masz przekroczona stratę - też ( chociaż nie masz wpływu na badziewie, które przychodzi z własnej Cosmedicowej hurtowni). Podsumowując: premia była raz w marcu jak wybuchła epidemia i wszyscy rzucili się do aptek. Teraz już jest zastój. Cosmedica to jedna z najdroższych aptek, wiec bardzo ciężko jest wyrobić premie, bo cele ogromne, a realia inne. Chyba ze rks da Ci niski plan, ale to znaczy ze komuś innemu podniesie. Generalnie te apteki co maja największe obroty i najwiecej pracy sporadycznie premie maja Czyt może raz w roku! . Jak maja to są to tak marne pieniądze, ze już na początku po otrzymaniu celów wygórowanych w kosmos się nie chce. Mam wrażenie, ze pracujący tu farmaceuci robią to głównie z przyczyn wynikający z poczucia obowiązku i etyki zawodu farmaceuty. Na pewno nie można tego nazwać motywacja.
Wszystko co tutaj napisane to prawda . Chwalą się opieką farmaceutyczna, A to nic innego jak wyciskanie ludzia zbędnych rzeczy, opieka to te linie na paragonie tzw byle więcej sprzedać. Premie masakra 400zl max, A zaopatrzenie tragedia, A później pretensje że się nie sprzedalo
Z podwyżkami to wielka ściema. Miały być w styczniu,. Potem w kwietniu, teraz mówią, że w maju. Aneksów nie ma, pewnie okaże się, że podwyżki będą ale w czerwcu, a najprawdopodobniej nic z tego, ale manager HR wyznaje zasadę, żeby przeciągnąć czas maksymalnie. Manager HR to osoba, która w ogóle nie potrafi rozmawiać z pracownikami, nie szanuje ich, mając sytuację kryzysową potrafi obiecać złote góry, na obietnicach niestety kończy. Po podpisaniu umowy okazuje się, że w aptece jesteś tylko ty i kierownik, pod nieobecność którego MUSISZ pracować po 12 h przez tydzień lub dłużej. Obiecana na rozmowie kwalifikacyjnej premia to fikcja - jeżeli uda się osiągnąć wszystkie z KILKU składowych, to premia jest na poziomie 200 zł.
Tylko że zabawne jest to, gdy Tobie nie dadzą tych 300zł, odchodzisz. Na Twoje miejsce zatrudniają nowego pracownika i okazuje się nagle że on może dostać większą pensję. I cieszę się bardzo, że my jako farmaceuci potrafimy jeszcze na rozmowach o pracę zawalczyć o swoje pensje. Szkoda tylko że firmy tak traktują wieloletnich pracowników.
Budżety buły robione na podwyżki w listopadzie. Robili je RKSi z HR managerem i wiem, ze u nas nasz RKS zawnioskował dla większości starszych pracowników. Niestety, na tym pozostało. Efekt jak widać. Pozamykane apteki.
Tylu narzeka tutaj na biuro i regionalnych a w obecnej sytuacji centrala stanęła na wysokości zadania. W mojej aptece ekspresowo zamontowano szyby, nie mamy limitu na maseczki, rękawiczki i środki do dezynfekcji. regionalni organizują nawet opiekę nad dziećmi farmaceutów. W moim poprzednim "molochu" nie zrobili nic, nawet kazali pracownikom kupować samemu rękawiczki!!
Piszesz zapewne jako człowiek zarządu. Łaski nie robią jak chcą zarabiać, wiec musza chronić farmaceutów. Nie zrobili szyb bo Cie szanują, czy przejmują się Twoim zdrowiem. Boja się, że nie przyjdziesz do pracy i kasa się skończy bo zamkną kolejna aptekę. Zarabiają nieetycznie choćby każąc nam sprzedawać żele antybakteryjne z innymi produktami marki własnej. Samych żeli nie wolno!!! Jak się zrobił dym w internecie, to wydano oświadczenie, ze biuro i zarząd o tym nie wiedzieli. Mamy e-maile od regionalnych w których są te polecenia. Wstyd!
A wiesz, ze środku ochrony zapewniło aptekom MZ ?? Wszystkim. Nie gadaj wiec głupot o cudownym pracodawcy.
Właśnie złożyłam/ em wypowiedzenie i bardzo się z tego powodu cieszę.
@Radosny/a, ok, a podzielisz się konkretami? Rozumiem, że nie pracowało Ci się dobrze w Cosmedice, jestem ciekawa Twojej opinii.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Apteka Cosmedica?
Zobacz opinie na temat firmy Apteka Cosmedica tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 54.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Apteka Cosmedica?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 48, z czego 3 to opinie pozytywne, 38 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
