Opinie o calzedonia.pl - CALZ POLSKA Sp. z o.o. w Warszawa

Poniżej znajdziesz opinie byłych oraz obecnych pracowników o pracodawcy CALZ Polska Sp. z o.o.. Przeczytasz tutaj też opinie kandydatów do podjęcia pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Produkcja odzieży wierzchniej

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o CALZ Polska Sp. z o.o. w Warszawa Al.Jerozolimskie 81

Cyrk
Były pracownik

Praca w tym sklepie to jakiś cyrk. Ciągłe niezadowolenie ze strony przełożonych, za słabe wyniki sprzedażowe,które czasem się zdarzają. Niestety nie zawsze mamy wpływ na to, co klient kupi. Możemy próbować zaproponować mu wiele rzeczy, ale klienci nie zawsze mają ochotę na większe zakupy. Mimo to trzeba ,,wciskać” tyle ile się da i chodzić za nimi krok w krok, nawet jeśli tego nie chcą i stanowczo odmawiają pomocy. (A trzeba to robić,bo inaczej wyniki sklepu za to ucierpią). Ogromna presja i bardzo niezdrowa rywalizacja między sprzedawcami, po trupach do celu. NIE WOLNO mieć słabszego dnia, czy humoru. Zawsze trzeba mieć duży utarg. Wielokrotnie klienci przychodzą po jedną konkretną rzecz, ale przecież nie mogą, bo trzeba sprzedać jak najwiecej rzeczy! Według mnie ta praca ma więcej minusów niż plusów. Atmosfera jest priorytetem w pracy, szkoda że nie każdy to rozumie. Głupie dogryzanie sobie i obgadywanie za plecami - straszne. Odechciewa się wszystkiego na samą myśl. Tragedia. Stanowczo odradzam.

2
Ola
Były pracownik
@Cyrk

Sama prawda.

Były sprzedawca
Były pracownik

Plusów tej pracy niestety nie mogę wymienić ŻADNYCH. Długo zastanawiałam się czy napisać o moim doświadczeniu w tej pracy, ale stwierdziłam, ze to może być przestroga dla innych, którzy będą się ubiegać o ta chora prace. Na samym wstępie powiem, ze pracowałam w Warszawie w dość małym sklepie calz(nie był to długi okres czasu- 3,5 miesiąca). Jeśli chodzi o atmosferę w pracy, trafiłam na dwulicowe osoby- obgadywanie(odrazu jak przyszłam do pracy, nawet się jeszcze nie znalysmy praktycznie). Jeśli chodzi o (usunięte przez administratora)to jakaś masakra, sztucznie miła, o wszystko potrafiła się przyczepić i dogadywać niesłusznie. Ponadto faworyzowała jedna osobę, co według mnie nie było na miejscu. Ogólnie to już wiele razy zastanawiałam się czy nie zwolnić się z tej pracy, ponieważ w pewnym momencie zaczęło mnie to bardzo stresować. Te ciagle kontrole pseudo kierowników, chora rywalizacja pomiędzy dziewczynami, obgadywanie, pilnowanie wyników i bramki, naciąganie klientów na ten kicz, na te wszystkie promocje 3+1 gratis, masakra, niska pensja. W tym sklepie nikt nie może zrobić spokojnie zakupów. A teraz wisienka na torcie- chciałabym zacząć od tego, ze umowę o prace dostaje się w calz po miesiącu, ja tej umowy nie dostałam, pomimo ze się upominałam(zawsze jakaś wymowka). Natomiast uznałam to poniekąd za plus, bo mogłam robić więcej godzin przez pewien czas(nadal się upominając, bo jak każdy wie żadnych benefitów na umówię zlecenie się nie ma).Już się więcej nie rozpisując- zostałam zwolniona BEZ ŻADNEGO POWODU, argumentując to zbliżająca się pandemia, która miała się zacząć w marcu 2022 HAHA. Ponadto zostało mi to powiedziane dzień przed końcem miesiąca. (usunięte przez administratora) I nie pisze tej opinii dlatego, ze czuje się urażona. Chciałabym przedstawić swoją opinie, żeby inne osoby nie popełniły tego samego błędu. (usunięte przez administratora) Strata czasu, bo w Warszawie da się znaleźć o wiele lepsza prace, przy tym się nie zniżając do takiego poziomu jak w tej firmie, bo tam jesteś niczym. Podsumowując ta firma (usunięte przez administratora) maja zero szacunku do ludzi.

verona
Pracownik

slabo, wymagania duze, pieniadze male. cale mnostwo wskaznikow do wyrobienia zeby dostac awans a i tak zawsze znajdzie sie jakis powod ktory Cie bedzie z tego dyskwalifikowac, to nic ze masz najwyzsze parametry i co miesiac robisz targety. Firma ewidentnie woli pracowac na duzej rotacji, wykorzystujac zapal i motywacje mlodych dziewczyn a kiedy tylko przestaja miec juz energie do rpacy bo widza co sie dzieje, zatrudniaja nowych pracownikow. Na nic Ci ten komplet bielizny ktory wygrasz jesli okazesz sie najlepsza w jakims konkursie raz na jakis czas, z tego sie nie utrzymasz. przygotuj sie do tego ze majac w swiadectwie pracy wpisane sprzedawca pelisz tez role, VM (robienie witryn zmiana sklepu co tydzien), szkolenia, sprzatasz, musisz znac na cacy wszystkie produkty i wlokna, niektorzy sprzedawcy tez rozpatruja reklamacje. "gora" uzywa stale socjotechnicznych trikow mydlac oczy i probujac jak najlepiej dla siebie zalatwic kazda sprawe. Dla nich nie istniejesz, jestes tylko trybikiem w maszynie, ktora pozwala im mielic bardzo duze pieniadze. Jesli szukasz pracy na chwile idz, zgarnij sobei kilka uniformow i uciekaj poki wyssane z Ciebie zostana wszelkie checi do pracy. Tak czy siak NIE POLECAM.

1
Lui
Kandydat
 Pytanie

Czy był ktoś może na rekrutacji na specjaliste ds. logistyki? Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda, jakie pytania zadają

Patricia
Pracownik
@Lui

z pytań to nic specjalnego raczej. Doświadczenie, umiejętności, język obcy, żaden fenomen

Patricia
Pracownik
@Lui

z takich istotnych i przydanych to po każdym etapie masz informacje zwrotną, to tak na plus dla firmy

Lui
Kandydat
@Patricia

Dobra, to dzięki

Lui
Kandydat
@Patricia

A to miło, bo takie coś to raczej rzadkość

owca
Kandydat
 Pytanie
@Patricia

Nawet jeśli odpowiedź negatywna, dobrze rozumiem?

pelka
Pracownik
@owca

tak jest

owca
Kandydat
@pelka

Ok, dziękuję

Sprzedawca
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Po dostaniu telefonu dotyczącego zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną byłam w siódmym niebie. Szybko jednak okazało się ze to nie praca dla mnie. Na początku po wejściu do sklepu powitały mnie trzy miłe Panie, które od razu przeszły ze mną na Ty. Następnie jedna z Pań zaprosiła mnie na zaplecze i powiedziała ze jest tutaj kierowniczką. Zdziwiło mnie to po 10 minutach rozmowy, ponieważ bardziej nierozgarniętej osoby w życiu nie poznałam. Co mnie jednak przestraszyło.. w CV miałam zaznaczone iż jestem studentką zaoczną. Pani mimo to bardzo naciskała na weekendy, wręcz poczułam się zobowiązana żeby rzucić wszystko i robić w każdy weekend. Zarobki i obowiązki gorsze niż w gastronomii. Po wyjściu z rozmowy Pani od razu zaproponowała podpisanie umowy i rozpoczęcie pracy od jutra. Podziękowałam, powiedziałam ze muszę się zastanowić i wyszłam. Następnego dnia udałam się tam z powrotem aby podziękować za wybranie mnie, jednak rezygnuje ze względu na przedstawione warunki pracy.

Pytania

Opowiedz coś o sobie, pytania o dyspozycje, zainteresowania, pytania o markę.

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
logo firmy Account Manager
Warszawa
IQFM Sp. z o.o.
(179 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Specjalista ds Wsparcia Sprzedaży
Gdańsk
Sunsol Sp. z o.o.
(32 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Serwisant rowerowy
Warszawa
Kross S.A.
(836 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Aurelia
Kandydat
 Pytanie

Czy na konsultanta muszę mieć określony poziom języka w cv? Bo pracowałam chwilę w Niemczech i umiem się dogadać w tym języku bez problemu tylko właśnie nie wiem czy lepiej miec w jaki to poziom czy oni to sobie sprawdzą na rozmowie

Aurelia
Kandydat
 Pytanie
@Aurelia

I ewentualnie gdzie najlepiej sprawdzić poziom języka, żeby to było takie wiarygodne?

kotko
Pracownik
@Aurelia

Zazwyczaj jeżeli jest potrzebny jakiś konkretny poziom to zaznaczają to w ofercie, podglądnij sobie. No i wtedy w CV moim zdaniem powinnaś to zawrzeć jakoś

kotko
Pracownik
@Aurelia

co do sprawdzenia to na necie są często takie testy poziomujące, to tam można mniej więcej określić. Nie wiem czy są płatne, pewnie część też bezpłatna jest. Ale to już musisz się poorientować.

Kandydatka
Kandydat
@Aurelia

Jest napisane w opisie stanowiska "konsultant z językiem niemieckim" więc ja się nastawiam, że mogą sprawdzić jakoś na rozmowie mój poziom. W końcu jak będzie klient do mnie mówił po niemiecku to trzeba będzie się z nim dogadać :)

Lou
Pracownik
@Aurelia

To jaką literkę i cyferkę masz, nie jest w gruncie rzeczy istotne. Skoro tam pracowałaś i obyłaś się w prawdziwym językiem w różnych sytuacjach, to myślę, że umiesz go nawet lepiej niż gdybyś się uczyła w szkole i miała ten papierek, bo jednak nigdzie się tak nie nauczysz jak w danym kraju.

Lou
Pracownik
@Kandydatka

Sprawdzić sprawdzą, to masz jak w banku

Lou
Pracownik
@Kandydatka

W CV nie musisz wpisywać, że masz, nie wiem B2, tylko wpisz, że jest komunikatywny/dobry/bardzo dobry i wystarczy

Aurelia
Kandydat
@kotko

Jasne, dzięki, bo to tak, żeby przynajmniej wiedzieć gdyby nawet zapytali jaki ten poziom jest

Aurelia
Kandydat
@Kandydatka

Nie wątpiłam, że będą to sprawdzać chodziło mi raczej o ustalenie jak z tym poziomem, czy jest on istotny

Aurelia
Kandydat
@Lou

Dziękuję, też tak mi się wydaje, że taka praktyka lepsza niż niejedna szkoła, ale to w ten sposób, jak mówisz, to zaznaczę w cv, żeby jakoś było to dla nich wiadome od razu

onka
Pracownik
@Aurelia

hej, ważny jest bardzo dobry, wręcz biegły niemiecki i jest to sprawdzane. Sama miałam okazję brać udział w rekrutacji i oprócz tego, ze rekrutacja spoko, to język na prawdę sprawdzają i kłada na to nacisk. Praca na co dzień jest z klientem niemieckojęzycznym.

pelka
Pracownik
@onka

no tak to wygląda, jak na co dzień tak masz pracować to muszą to dobrze sprawdzić

Była pracownica TEZENIS
Były pracownik
 Pytanie

Pracowałam w tej firmie przeszło rok i uważam, że był to czas całkowicie stracony. Był to sklep w Katowicach (TEZENIS) Wypunktuję wszystkie moje spostrzeżenia, aby łatwiej było się do nich odnieść. 1. Praca w ciężkich warunkach sanitarnych, o czym nikt z przełożonych Cię nie poinformuje. Klientki często mimo przykazu od pracowników sklepu (i ledwo widocznej tabliczki informacyjnej) mierzą spód bielizny na swoje własne ciało.(usunięte przez administratora) 2. Elastyczny grafik. Owszem istnieje, ale tylko dla firmy. Jeśli ty potrzebujesz wolego musisz liczyć się z tym, że prawdopodobnie ktoś z najmniejszym etatem dostanie nadgodziny. Poza tym wszystkie prośby grafikowe trzeba składać miesiąc wcześniej, ponieważ w przeciwnym razie nie zostaną w ogóle uwzględnione. Ponadto osoby na umowie-zlecenie raczej w ogóle nie mają prawa zgłaszać niedyspozycji. 3. Firma z dnia na dzień zmienia grafik. W ciągu miesiąca dostaje się około 3-6 nowych wersji. Najczęściej zmienia się on z przyczyny zmiany witryny, zmiany cen, przyjścia technicznego, zmiany marketingów a nie z powodu nieobecności chorobowych pozostałych osób w zespole. Oczywiście umówienie się z przyjaciółmi do kina, obiad u rodziców, czy ważny egzamin następnego dnia nie są wystarczającym powodem, żeby nie musieć zostawać po godzinach funkcjonowania galerii (zwykle do 1 w nocy). Nie można sobie nic zaplanować. Firma oczekuje, żeby poza nią nie mieć w ogóle swojego życia. 4. Brak dodatku za pracę w godzinach nocnych i kłopoty przy rozliczaniu nadgodzin. Przy każdej zmianie witryny (nawet do 5 razy w ciągu miesiąca) dostaje się takie same pieniądze jak podczas normalnego dnia pracy. Pracownik w godzinach nadliczbowych dostaje za nie takie same pieniądze jakby po prostu zwiększył etat (czyli najniższa krajowa - podatki) 5. Magiczne CR, AVG, influ, freq, level 1/2, target, delta i inne parametry, przez które pracownik czuje się jak (usunięte przez administratora). Codziennie o 14 i 18 jeden z pracowników musi podać kierowniczce regionalnej uzyskane parametry. Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że jest to tylko pretekst do (usunięte przez administratora)pracownika. Przyszło dużo osób i kupiło pojedyncze majtki z przeceny za 8.99? "Wasze AVG (paragon średni) jest najgorszy w Polsce! W ogóle nie potraficie polecać dodatkowych produktów!". Przyszło dużo klientów, ale skupiałyście się maksymalnie na obsłudze pojedynczych osób i poświęciłyście im 100% waszej uwagi i serduszka? "Wasza CR (ilość paragonów na osobę) jest najgorsze! Miasto X o tej porze ma dwa razy lepszy ten wskaźnik!". CR i AVG jest w porządku? To pewnie macie zły influ/deltę/ koszulek, biustonoszy, legginsów, rajstop czy innego produktu. Zawsze jest jakiś powód do krytyki. Często sprzedawczynie modlą się w duchu, by klient w ogóle nie przekroczył sklepowej bramki, bo to już oznacza jakiś jakiś minus w parametrach, przez co klient staje się na wstępie wrogiem i osobą, której za wszelką cenę trzeba coś wcisnąć, bo inaczej zostaniesz zrugany. 6. Fikcyjne obietnice premii i nagród w konkursach. a) Premia. Dostaje ją tylko osoba zatrudniona na umowę o pracę (!) i jest wypłacalna dopiero po wyrobieniu levelu (1 lub 2). Jest ona śmiesznie mała w stosunku do wykonywanej pracy i jest zależna od etatu, stanowiska i dni wolnych (np. 0,5 etatu dostaje ok 50 zł). Zwykle wypłacana tylko w miesiącach gorących (np. grudzień, luty), ponieważ realnie już po 5 dniach pracy w danym miesiącu wiadomo, że w sklepie gdzie codziennie obrót wynosi max 10tyś/dzień nie da się mieć nagle wyników przekraczających 15tyś/dzień. W końcu cały zespół się poddaje, bo to co powinno być motywujące do starania się o lepsze wyniki jest demotywujące. Nie ma tutaj też premii uznaniowej czy indywidualnej. b) Konkursy. Trochę śmiech na sali, ale przynajmniej nagroda jest lepsza od premii. W zależności od sytuacji można wygrać dowolny komplet bielizny lub nagrodę pieniężną. Szanse na zdobycie wygranej są bardzo małe, bo wygrywa 1-3 najlepszych sklepów. Nie dostaje jej cały zespół jeśli CR i AVG są niskie i nie zrobicie odpowiednich wyników w kategorii konkursu. Poza tym osoby na umowie- zlecenie nic nie wygrywają, te które wzięły l4 chociaż na jeden dzień i osoby na kwarantannie. Poza tym o tym, że konkurs właśnie się odbywa dowiadujesz się w trakcie jego trwania a regulamin wysyłany jest "jak się dowiemy zasad". Ponadto jeśli wystąpi lockdown konkurs jest anulowany.

2
Była pracownica TEZENIS
Były pracownik
 Pytanie
@Była pracownica TEZENIS

7. Zbyt mała ilość kluczy do sklepu. Nie raz zdarzało się tak, że jedna z pracownic musiała zamknąć sklep i później była chora lub miała parę dni wolnego. Przez to ktoś na dniu wolnym musiał przyjść do punktu, żeby przynieść klucze. Firma powinna zatroszczyć się o to, żeby każdy miał sprzęt do wykonywania poprawnie swojej pracy (w tym odpowiedniej ilości kluczy). 8. Brak stanowiska zastępcy kierownika/ funkcyjnej. Kierownik odpowiada na sklepie za wszystko, więc co za tym idzie, jeśli go nie ma, ktoś musi przejąć jego obowiązki. Niestety spadają one na pracowników niższego szczebla (zwykle tych z najdłuższym stażem) i nawet jeśli nie potrafią czegoś wykonać (bo nikt ich tego nie nauczył) są kierowane przez telefon, ale mają pełną odpowiedzialność za powierzone im zadania/mienie. Należą do nich m.in. wgrywanie nowych danych do systemu, dekadówki, wydawanie pieniędzy konwojentowi, wypełnianie dokumentacji, zajmowanie się reklamacjami, przerzucaniem towaru do innego punktu. Oczywiście nie dostają za to dodatku do wypłaty, awansu ani premii. 9. Zniżki, zniżki, zniżki! Plus tej firmy. Po przejściu na umowę o pracę pracownik otrzymuje osobistą kartę zniżkową do sieci sklepów (Intimissimi, Calzedonia, Tezenis, Falconerii). Jest na niej limit. 10. Mundurki. Firma zapewnia pracownikom mundurki z asortymentu sklepu dostosowane do danego dnia tygodnia. Ich ilość zależna jest od etatu. Sama mam z tego tytułu parę ładnych rzeczy ♥ Jeśli na dany dzień nie ma się odpowiedniego stroju (np. rano oblało się herbatą) trzeba założyć swoją własną bluzkę basic (czarną/białą/szarą bez nadruku). Minusem tej sytuacji jest jednak to, że firma nie posiada rozmiaru xs, xl i xxl przez co niektórym osobom mundurek w ogóle nie będzie pasował i mogą czuć się niekomfortowo. Tak samo jak w przypadku bluzek z dużym dekoltem albo golfów, które też należą do ubrań pracowniczych. Poza tym trzeba przychodzić w świeżych ubraniach a firma nie zapewnia ekwiwalentu do prania. Może warto o tym pomyśleć na przyszłość- niektóre firmy już wprowadziły takie rozwiązania ;) 11. Zmiana witryny. Odbywa się zdecydowanie zbyt często, bez istotnego powodu. Wcześniej w ciągu dnia dostaje się maila z instrukcją jak coś wykonać, ale praca musi odbywać się poza godzinami funkcjonowania galerii. I nigdy nie można wykonać jej tak, żeby od razu było dobrze. (usunięte przez administratora) I tutaj opiszę przykładowe sytuacje z którymi trzeba się liczyć. a) Na obrazku widzisz, że ma być jeden manekin kobiecy. Gdy już go ubierzesz i postawisz, nagle decyzja się zmienia; mają być dwa albo m. męski b) Musisz iść na magazyn, bo na poprzedniej witrynie był jakiś element, który spodobał się kierowniczce reg. i ona musi zobaczyć, czy dodatnie takiego wariantu nie było by lepsze c) Naklejka lub inny element dekoracyjny ma iść w górę/dół, bardziej na jeden lub drugi bok, bardziej po skosie, bardziej na prosto Witrynę zawsze robi się do bardzo późnych godzin nocnych. Oczywiście gdy zgłasza się, że nie ma się później dojazdu do domu, słyszy się niemiłe uwagi typu: "zarabiasz na tyle, że powinno Cię stać na ubera". Nie wspominając już o tym, że czasem przełożona ziewa do telefonu. Poza tym same elementy wystroju nie są w ogóle dostosowane do osób, które mają je montować. Chyba osoby, które myślały nad visualem nigdy w sklepie nie były i nie wiedziały, że dwóm drobnym dziewczynom, będzie ciężko założyć z drabiny ciężkie, długie łańcuchy na wysokość 3m (to raczej praca dla mężczyzny- drodzy panowie jesteście niezastąpieni). Poza tym większość tych rzeczy nadaje się tylko do kosza, bo następnego dnia rano już widać, że się rozpadają. Czasem przychodzą też elementy, które nie pasują na wymiar do danej witryny. Śmiech na sali. Sama zmiana jest częsta i niezapowiedziana wcześniej z góry. Jeśli ktoś ma już plany na dany wieczór, musi je odwołać, ponieważ, jak wszystko w tej firmie, musi być to zrobione na już. Co najśmieszniejsze w tym wszystkim, różne sklepy mają odmienne tabelki jak wykonać witrynę, więc i tak żadna w Polsce nie wygląda tak samo. Skąd niepotrzebny pospiech i budowanie na pracownikach presji? Nie wiem. 12. Work- life balance. W tej firmie to pojęcie nie istnieje. Przychodzenie z kluczami w dzień wolny, wydzwanianie do pracownika przez kierowniczkę reg. po 21:00 na numer prywatny, żeby mu przypomnieć co ma jutro zrobić na sklepie, wieczne sms'y gdzie są jakieś rzeczy i czy ktoś widział, bo potrzebna jest informacja na już. Jakby tego było mało dostaje się co chwilę tonę dokumentacji do przejrzenia w domu w swoim czasie wolnym oraz listę bestsellerów do "wykucia na blachę" w danym tygodniu. Osoby nowe muszą dodatkowo na pamięć nauczyć się kodów wszystkich majtek, biustonoszy i stałej kolekcji ubrań, tworzyw, materiałów i kolekcji, nazw pojęć, elementów sklepu

2
Sprzedawca
Były pracownik
@Była pracownica TEZENIS

Tak dokładnie to wszystko prawda. Praca w godzinach nocnych bez dodatku zabrania kierownik się wbić do systemu obecność "tylko obchodzi to tak aby nie zapłacić więcej". Dodam, że praca w godzinach nocnych nawet na umowie o pracę jest często dzień przed ogłaszana i firma planuję nadgodziny co wgl łamie kodeks pracy, bo nadgodziny mają być nagłe, a nie zaplanowane. Kazali w lockdownie iść na urlop tegoroczny, co również nie wolno. Kierownik z regionalną i dziewczyną od visuala nie umie ustalić wyglądu witryny i zmian sklepu, więc robi się to kilka razy "aż się komuś spodoba". Firma nie zamawia już płynów do dezynfekcji odzieży "bo covid przeszedł" ciekawy tok myślenia, jak na włoską firmę gdzie Włochy epidemia zdziesiątkowała, trzeba dotykać obrudną bieliznę bez szansy mycia rąk oraz dotykać klientki przy mierzeniu biustonoszy, oczywiście w przymierzalni są bez maseczek. Pracownikom nie starcza maseczek, bo kierownik karze rozdawać je klientom, co nie mają i jak wezmą niepoprawnie nawet z nich korzystają. Firma zabroniła liczyć nawet limit osób na metry kwadratowe sklepu, aby parametry były lepsze. Praca w wiecznym pośpiechu i nerwach, wieczna kontrola przez smsy i telefony od regionalnej. Jak się trafi jakiś lepszy dzień w sprzedaży to już oczekują, że każdy będzie minimum taki, a mówiąc prawdę nie raz to poprostu przypadek, jak ktoś chce coś kupić to kupic, a jak nie to sprzedawca nie ma siły go zmusić. Problem by iśc do toalety, ciągle słyszy się "nie teraz, za chwilę, jak ktoś przyjdzie", jak jest przerwa to kierowniczka albo regionalna stoi nad głową, nie można zjeść w spokoju i chwili odpocząć, za to one mają przerwy kilkudziesięcio minutowe. Nie ma kierowniczki, sklep nie posiada wgl zastepcy to kierowniczka wyznacza kogoś kto ma pracować za nią, oczywiście nie zapłacą nic więcej za takie obowiązki ani odpowiedzialność.

Sprzedawca
Były pracownik
@Była pracownica TEZENIS

Premia jest żałosna, te 50zł za przeproszeniem mogą sobie gdzieś wsadzić. Dają tak małą premie osobom, co od nich zależy sprzedaż, zero motywacji finasowej, motywacji tylko krzykiem i pretensjami. Ale taka kierowniczka, czy regionalna to mają jedno zero więcej przy premii. Konkursy są nierealne do spełnienia wygrywa jeden sklep na kilkanaście oczywiście Warszawa. Każda dziewczyna ma osobne konto kasjera na kasie i nabija swoje klientki na siebie, przez co kierownik kontroluję kto za ile sprzedał. Był to główny problem kłótni między sprzedawcami, bo ktoś komuś ukradł klientkę, albo jakaś dziewczyna skasowała źle na inną osobę. Nie dziwię się, że dziewczyny tak do tego podchodzą, skoro są konsekwencje od niskiej sprzedaży. Kiedyś było jedno konto wspólne dla wszystkich, sprzedaż taka sama, a atmosfera między sprzedawcami lepsza. Oczywiście kasetka jedna na 5-7 sprzedawców, jak manko płaci każda po równo ( nie wiadomo kto je zrobił bo skąd przy wspólnych pieniądzach), co jest śmieszne, bo wg polityki firmy nie może kasować ktoś na umowe zlecenie,a oczywiscie kierownik karze jemu, więc umowy o pracę płacą za manka.

Była pracownica TEZENIS
Były pracownik
 Pytanie
@Sprzedawca

Potwierdzam to, co napisała @Sprzedawca. Na szczęście kasowanie klientów "na siebie" nie odbywa się zawsze, aczkolwiek jest to prawda. Ponadto: 13. W sklepie istnieje karta do skanowania przy wejściu. Do pracy trzeba przyjść 5 min przed rozpoczęciem pracy aby na spokojnie wejść, podejść do kasy i "odbić się" w systemie (który lubi się wieszać). Dodatkowo nie można wyjść nawet minutki wcześniej, bo trzeba się odbić. Oczywiście rozumiem stronę pracodawcy, że płaci za odpowiednią ilość przepracowanych godzin. Jednakże warto o tym wspomnieć nowym pracownikom. 14. Lockdown. O tym można niejedną książkę napisać na podstawie wspomnień pracowników. Tak jak już zostało wspomniane firma nakazała pracownikom "wybrać" urlopy wypoczynkowe mimo tego, że dostała pieniądze z rządowej tarczy kryzysowej. Oczywiście pracownik w tym czasie musiał być stale pod telefonem, ponieważ na sklepie trzeba zmieniać witrynę, ułożenie produktów na stołach (przypominam sklepy były zamknięte!). Do tego dochodzi układanie produktów na magazynie, szkolenia online, odbieranie paczki lub dostawy. Godziny spędzone na sklepie lub wybrane z urlopu były uznawane jako przepracowany czas. Natomiast jeśli nie dało się już wybrać urlopu i nie było już nic do zrobienia, te godziny przechodziły na poczet następnego miesiąca. Przez co po otwarciu 0,5 etatu robiła 3/4, 34/4 cały etat a cały etat stał codziennie po 9-10h od poniedziałku do soboty. 15. Za manko w kasie odpowiadają wszyscy pracownicy (poza kierowniczką regionalną jeśli przyjeżdża) obecni na zmianie. Jeśli brakuje jakiejś kwoty każdy musi się na nią złożyć. Bez różnicy od typu umowy czy etatu. Dodatkowo jeśli w system nie wejdzie jakaś promocja lub na metce jest inna cena niż na paragonie pracownik, który kasował daną klientkę musi pokryć błąd ze własnych pieniędzy. Czyli pracujesz i jeszcze za to płacisz ;) 16. Porządek na sklepie. Każdy pracownik musi liczyć się z tym, że przed otwarciem i zamknięciem sklepu trzeba posprzątać. Zalicza się do tego mycie luster, odkurzanie, mycie podłogi, czyszczenie biurka, czyszczenie magazynu, czyszczenie części wspólnych, wyrzucanie śmieci itd. Oczywiście po klientach też należy posprzątać. Ktoś wylał kolę i teraz klei się cała podłoga? Sprzątasz. Ktoś zostawił użyte chusteczki w przymierzalni? Sprzątasz. Ktoś przykleił gumę do mebla? Sprzątasz. Dziecko popuściło? To samo. 17. Porównania. Pracując w Tezenisie zawsze jest się do czegoś porównywanym. Na początek do tamtego roku. Oczywiście każdy parametr (AVG, CR, UPT, produkty) musi być wyższy niż rok temu. Często też porównuje się swoje cyferki do cyferek z zeszłego tygodnia albo osiągnięć z innego sklepu. Przez to sprzedaż sama w sobie schodzi na dalszy plan, bo czasem, żeby właściwie wyliczyć bez błędu wszystkie tabelki schodzi 20 min. Jeśli coś jest słabsze niż w poprzednim systemie rozliczeniowym od razu słyszycie pytania "dlaczego tak słabo?!" i zostajecie za daną rzecz rugane [wyniki zawsze muszą być wyższe]. Niedopuszczalnym jest również pomylenie się w obliczeniach, dlatego nikt nigdy nie chce odbierać telefonów i podawać wyników. Jest to jedna z mniej przyjemnych chwil w ciągu dnia. 18. Wymiana towaru i jej konsekwencje. Klientowi nie wolno zwrócić zakupionego wcześniej towaru. Jednak każdy produkt można wymienić do 30 dni. I tutaj zaczynają się schody. Klienci bardzo denerwują się, że po prostu nie dostaną zwrotu gotówki, nie mogą dostać pieniędzy na kartę podarunkową, muszą zmieścić się w określonym czasie (lockdown nie zwalnia z okresu na zwrot i nie są to tylko dni robocze). Dodatkowo często nie posiadają paragonu czyli elementu niezbędnego do wymiany. Swoją frustrację często przelewają na Bogu ducha winnych pracownikach. Często ich obrażając i (usunięte przez administratora). Dodatkowo pracownicy z każdej wymiany są rozliczani poprzez zaniżanie się wyników. Dlatego ich zadaniem jest do takowej nie dopuścić. Z pewnością to praca dla kogoś o mocnych nerwach, bo ja osobiście czasami do mieszkania przychodziłam z płaczem. 19. Sprzedaż internetowa. Często do sklepu przychodzą zawiedzeni klienci, którzy pomimo bardzo długiego czasu oczekiwania nie otrzymali swojego zamówienia internetowego i pytają co z ich paczką. Ty jako sprzedawca w sklepie w ogóle za to nie odpowiadasz i jest Ci smutno, że musisz kogoś zawieść. Czasem zdarzają się osoby bardzo poddenerwowane i również jak w przypadku braku zwrotu- wyżywają się na ekspediencie, bo nie ma na kim, skoro infolinia na stronie nie istnieje a na maile nie dostają odpowiedzi.

Sprzedawca
Były pracownik
 Pytanie
@Była pracownica TEZENIS

Co do sprzątania sklepu jeszcze się odniosę. Jest tylko godzina na to, a oczekują mycia podłogi z odkurzaniem, mycia luster, odkurzania mebli, sprzątania witryny plus zrobienia wyliczeń na taką tabele z wynikami co 10 min zajmuje oraz bycia cały czas podczas tych czynności pod tel. Trzeba również ułożyć ubrania na stołach oraz często szukać jakiś marketingów czy zmieniać coś na sklepie z nich i przyjąć dostawę co tez kilka min zleci. Odkurzasz nie słyszałaś telefonu w pierwszych sek? Dostaniesz opr albo zaczną wydzwaniać na prywatny. Na samo wejście rano masz na whastap taka listę zadań, ze za nic tego nie zrobisz. Dodatkowo trzeba wyrzuć nie raz śmieci po osobach z wieczora co wychodzą sporo przed czasem i zostawiaja śmieci na rano, chyba ze otwiera kierownik to oczywiście ze nie. Oczywiście kierowniczka jak otwiera sklep to nie sprząta go, a siedzi z telefonem i czeka na otwarcie sklepu, wiec jak trafiasz na otwarcie masz (usunięte przez administratora) z kilku dni co wgl trudno ogarnąć. Chyba ze kierownik weźmie druga dziewczynę na otwarcie, bo to często się zdarzało i nie, że zmiana wyglądu sklepu wg visuala czy witryna, po prostu brała druga dziewczynę bo chciała mieć na rano, a już sprzątać nie zamierzała. Zmiany były tak układane, aby na zmianie z kierownikiem było dużo osób, gdy wychodził już ją nie interesowało kto zostaje i czy da radę wykonać zadania, które wypisała.

brenda
Kandydat
 Pytanie
@Sprzedawca

A w którym tezenis pracowałaś?

lelo
Kandydat
 Pytanie
@Była pracownica TEZENIS

Ale przecież te nadgodziny łatwo udowodnić chyba te nocne też - odbijacie się i są kamery... nie wiem... nikomu nie przyszło do głowy, że zawiadomić pip itd...??

lelo
Kandydat
 Pytanie
@Sprzedawca

Jak to nie pozwala się odbić w godzinach nocnych? Ale są jezzcze świadkowie, kamery... to jest totalne pogwałcenie prawa pracy... :/

xyz
Pracownik

jestes w tym sam bro

xyz
Pracownik

sis*

xyz
Pracownik
 Pytanie

kim ty własciwie jesteś?

Były pracownik
Były pracownik

Sklepem w którym pracowałam był Tezenis.Od początku czułam że to praca dla mnie,miałam bardzo miłą i normalna kierowniczkę.Bardzo zyciowo podchodziła do naszych problemów i gdy jakaś dziewczyna potrzebowała wolnego l wyjść wcześniej nie było z tym problemu.Niestety problem pojawił w osobie starszego sprzedawcy która notorycznie gnębi nowego pracownika gdy ten jej się nie spodoba.Uniżanie i ciągle pretensje z jej strony były na porządku dziennym.Stresowałam się przed przyjściem do pracy bo czułam że jak zwykle zostanę o coś oskarżona albo będę poniżana przy innych pracownikach.Gdyby nie ona atmosfera w pracy była by świetna i pewnie bym tam została.Sama praca w sklepie ciężka ale przyjemna o ile jak ja nie trafisz na kogoś tak zniesmaczonego życiem.Wiec jeżeli ma się farta co do ludzi z którymi się pracuje zastrzeżeń brak :) Mogę polecić

pracownik
Pracownik
 Pytanie
@Były pracownik

A to nie mogłaś takiej sytuacji zgłosić do kierowniczki? Powinna na to zareagować

Pracownik centrali
Pracownik
@Były pracownik

Szanowna Pani prosimy o przesłanie swojej opinii i zdania na temat regionalnej To co Pani opisuje nigdy nie powinno mieć miejsca Żaden człowiek nie może być poniżany, zastraszany Nikt nie ma prawa tak postępować Proszę o kontakt wyciągniemy konsekwencje z pracy regionalej

Pracownik centrali
Pracownik
 Pytanie
@Były pracownik

Proszę o przesłanie swojej opinii i dokładnie opowiedzieć co się stało Żadna osoba nie ma prawa tak postępować Dokładnie nie przeczytałem czyli to starszy doświadczeniem pracy sprzedawca postępuje źle?

misior
Kandydat
@Pracownik centrali

w sumie mega szanuje za taki odzew. ludzie różni się trafiają ale najważniejsze, żeby było do kogo się zgłosić z problemem...

Marika
Pracownik
@misior

Tylko trzeba tez zgłosić, niektórzy siedzą jak trusia i nic nie mówią myślą, że niektóre problemy same się rozwiążą. A akurat z moich doświadczeń wynika, że w Calz jest dość dobry odzew na rozwiązywanie problemów i jak się tylko zwróci do odpowiednich osób, to potrafią sporo zdziałać. Tylko trzeba się nie bać tego zgłosić, wiadomo, że w nawet najlepszych firmach zdarzają się czarne owce i nie wpływa to na fakt, czy firma jest dobra czy nie. Ale trzeba pamiętać, że ci z góry nie są w stanie kontrolować tego co się dzieje w każdym ze sklepów i nie sa w stanie się domyślić, że coś jest nie tak, więc dopóki się olewa temat, to sytuacja się nie zmieni.

Pati
Kandydat
 Pytanie

Hej, rozmowy są organizowane na sklepie? Bo nie za bardzo umiem sobie wyobrazić gdzie jest tam miejsce na takie rzeczy. A może w jakiejś kawiarni, czy coś?

rozmowa
Kandydat
@Pati

ja kiedyś jak byłam na rozmowie do calzedonii w galerii to przyszlam do sklepu, ale z kierowniczką czy tam inną osobą odpowiedzialną za rekrutacje, poszłyśmy do costa coffee i tam przy stoliku odbyła się rozmowa

Pati
Kandydat
@rozmowa

A, okej, dzięki

Pati
Kandydat
 Pytanie
@rozmowa

Hmm...czy w takiej sytuacji wypada coś zamówić, czy niekoniecznie? Bo kompletnie się nie znam na savoir vivre takich rozmów...

rozmowa
Kandydat
 Pytanie
@Pati

czy ja wiem?? w sumie nigdy nie wiesz ile będzie trwała taka rozmowa, czy zdążysz wypić tą kawę czy nie. ja bym zdążyła, ale niczego nie zamawiałam, chociaż wydaje mi się, że pani przeprowadzająca rozmowę pytała czy nie chce czegoś zamówić

rozmowa
Kandydat
@Pati

zrób po prostu tak jak czujesz, nie sądzę żeby to zaważyło na czymkolwiek

Pati
Kandydat
@rozmowa

Okej wielkie dzięki za rady, przezorny zawsze ubezpieczony jak to mówią, a każda informacja może sie przydać

Ulka
Kandydat
 Pytanie
@rozmowa

Myślicie, że często tak jest, że rozmowy są w kawiarni, a nie gdzieś w sklepie?

Sceptic
Pracownik
 Pytanie
@Ulka

Skąd mamy wiedzieć jak jest tyle sklepów? Chyba że ktoś prowadzi statystyki jakieś, to przepraszam.

AmonA
Pracownik
 Pytanie
@Sceptic

To, plus - co to właściwie za różnica? Wszystko sprowadza się do tej samej kwestii i co to zmienia w jakich okolicznościach przyrody rozmowa się odbędzie.

Ulka
Kandydat
@AmonA

No jak będzie w klepie to mogą od razu coś pokazać i możesz zaobserwować jak to wygląda mniej więcej

AmonA
Pracownik
@Ulka

I tak zdążysz zaobserwować na początku. Przy rozmowie raczej bym się skupiła na słuchaniu i odpowiadaniu a potem przyjdzie czas na pokazywanie wszystkiego jak się już dostaniesz. Taka mała rada ode mnie.

Ulka
Kandydat
@AmonA

Dobra, dzięki za wszystkie odpowiedzi, już wszystko co potrzebuje wiem. Zamykam temat ;)

Sprzedawca
Były pracownik

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, ze nie polecam pracy w tej firmie. Przychodząc do pracy wszystko wydawało się okej, dziewczyny były miłe. Fajnie mi się pracowało. Ale po jakimś czasie dało się zauważyć, ze zespół nie jest zgrany, czasami była toksyczna atmosfera, ale to wiadomo zależy na jakich ludzi się trafi. Ogólnie to dosyć szybko się nauczyłam tych wszystkich produktów i chwytów marketingowych(słuchając jedynie dziewczyn, które rozmawiały z klientkami), bo żadnego głębszego przeszkolenia nie uzyskałam. Ogólnie kierownictwo w tym sklepie to jest jakaś porażka, chyba nie wiedzą w jakim świecie żyją. Będąc na szkoleniu, wiadomo ze wszystkiego odrazu się nie wie, wiec pytając o coś kierowniczki zawsze kończyło się to krzywym spojrzeniem albo chamskimi odzywkami w moją stronę. Ogólnie ten sklep to ciagle pretensje, bo to bramka, utarg zły. Jedyny plus jaki mogę uwzględnić to praca z klientem, bo naprawdę było to ciekawe doświadczenie.

2
Kandydatka
Kandydat
 Pytanie

Hej, jakie jest wynagrodzenie w Calzedoni? Widzę, że szukają pracownika w moich okolicach i zastanawiam się, czy nie wysłać CV.

Ma
Pracownik
 Pytanie
@Kandydatka

oczekujesz że ktoś ci tu poda ile dokładnie dostaje na konto? Myślę że to dość zależna kwestia.

Kandydatka
Kandydat
@Ma

Nie oczekuje wyciągu z konta, ale chociaż informacji MNIEJ WIĘCEJ...

As
Pracownik
@Kandydatka

Zależy od miasta Warszawa ma wiecej a mniejsze sklepy o 100 zl wiecej od najnizszej krajowej

konkrety
Pracownik
@Kandydatka

No to mniej więcej idź na rozmowę, pogadaj, zapytaj, negocjuj. Ciężko tak strzelać liczbami skoro nie wiadomo jaka to lokalizacja, jakie konkretne stanowisko

Anonimowo
Były pracownik

Firma ma niezwykle niską kulturę pracy, zarówno w biurze jak i w punktach sprzedaży. Brak szacunku, napięta atmosfera, całkowity brak elastyczności (brak opcji home office!) to tylko niektóre z archaicznych „zasad”zarządzania, które wprowadzają i kultywują pracownicy wysokiego szczebla. Organizacja pełna strachu i absurdu. Stanowczo odradzam zatrudnienie w Calz Polska.

1
Marlene
Kandydat
 Pytanie

Hej tutaj jest miejsce na Pytanie dotyczące kierownika sklepu w Poznaniu? Wysłałam swoje CV ale chciałam wywiedzieć się najpierw mniej więcej, jak przyjmują osoby z zewnątrz, które przyjmują się na kierownika. Jest pewnie jeszcze oprócz tego jakaś konkurencja z wewnątrz i chciałam podpytać, czy nie ma z tym problemu, czy to wśród ludzi czy jeszcze przy rekrutacji bezpośrednio. Co prawda wymagania spełniam ale nie jestem pewna czy jeszcze nie za mało umiem jeśli chodzi o prowadzenie sklepu. Może ktoś miał podobne odczucia i mógłby mi coś poradzić jeszcze przed rozmową (o ile do niej dojdzie)? Byłabym wdzięczna za wszelkie informacje bo nie ukrywam, że trochę się stresuję.

Kama
Pracownik
 Pytanie
@Marlene

ale z czym ma być właściwie ten problem bo nie do końca zrozumiałam? z tym że jesteś z zewnątrz czy z tym że nei jesteś pewna swoich umiejetności??

Marlene
Kandydat
@Kama

Głównie tym, że jestem z zewnątrz.

lemmy
Kandydat
@Marlene

Z reguły wydaje mi się, że rekrutację zewnętrzną prowadzi się już jak nikt z wewnątrz nie wykazał chęci/umiejętności i szukają kogoś innego, więc myślę, że to nie powinien być problem. No ale to tylko moje podejrzenie, nie bierz tego za pewnik.

Marlene
Kandydat
@lemmy

Okej, nie pomyślałam o tym. Spróbuję. Bardzo dziękuję za pomoc.

lemmy
Kandydat
@Marlene

Powodzenia ;)

Marlene
Kandydat
 Pytanie
@lemmy

Wybaczcie jeszcze jedno pytanie, jeszcze czekam. Jest ktoś kto wdraża kierownika, powiedzmy ten pierwszy tydzień? Są jakieś szkolenia czy coś? Ile to tak mniej więcej trwa?

anonim
Kandydat
 Pytanie

(usunięte przez administratora)

hahaha
Kandydat
 Pytanie

A kogo interesuje co Ty podziwiasz? Przestań sam zaśmiecać czat...

xyz
Pracownik
 Pytanie

Pracowałam w jednej z firm calz polska ponad rok czasu i niestety o ponad rok czasu za długo – tak słowem wstępu. Żeby na początku nie było tak gorzko, powiem o plusach. Będzie to aż jeden pozytyw pracy w tej firmie i chodzi mi tu głównie o koleżanki z pracy, z którymi pracowało się bardzo fajnie i gdyby nie dziewczyny, nie wytrzymałabym w tej firmie nawet okresu próbnego (i mówiąc o koleżankach nie mam na myśli kierowniczki ani DM bo to pozostawia wiele do życzenia) – i generalnie z plusów to na tyle. Minusów jest tak dużo, że nawet nie wiadomo od czego zacząć… Ale może jakoś po kolei. Po pierwsze – wynagrodzenie. I ok, wiemy na co się godzimy, bo podczas rozmowy o pracę jesteśmy informowane o tym, jakie to wynagrodzenie będzie, ale wkład włożony w pracę w porównaniu do wypłaty pozostawia wiele do życzenia. Mam tu na myśli np. zostawianie po pracy, aby zrobić witrynę. Wiele razy było tak, że przychodząc na popołudnie do pracy dowiadywałyśmy się, że trzeba zrobić witrynę na dziś (ewentualnie dzień wcześniej) i nikogo nie interesuje, że możesz mieć plany, no bo kto normalny ma plany po godzinie 21? Według firmy nikt. Na witrynę są najczęściej zamawiane jakieś beznadziejne elementy wymyślone przez osobę która zajmuje się visualem i nic się nie trzyma kupy. Dostajemy oczywiście wytyczne jak trzeba zrobić tą witrynę (np. jak ubrać manekiny) po czym zdanie jest zmieniane milion razy bo osoba od visuala „nie wyraziła zgody” aby np. manekin był tak ubrany – no ok, to po co każesz nam go tak ubierać nie pytając wcześniej o zgodę? Przychodzą często elementy które np. nie pasują wymiarowo do witryny albo się rozwalają, no ale według firmy to Twoja wina. Śmiech na sali. Dostałyśmy kiedyś „książeczkę” jak robić witrynę i na co zwracać uwagę jakimiś super mądrymi hasłami.. I nie wiem, czy tworzyła to osoba która zajmuje się visualem, ale jeżeli tak, to bardzo współczuje bo książeczka była nieczytelna i nawalone było jakimiś super mądrymi hasłami (co najśmieszniejsze i sprawdzałyśmy to z koleżankami – było definicja spisana słowo w słowo z Wikipedii nie podając oczywiście źródła – to jest trochę nielegalne no ale…) Oczywiście zostając i robiąc witrynę (u nas po godzinie 21:30 bo po zamknięciu) nie można liczyć na to, że zapłacą nadgodziny, możesz sobie tylko je odebrać, ale ktoś „wyżej” narzuca, w jaki dzień możesz to zrobić) Co do DM – aż się płakać chce. Jak dowiadywałyśmy się, że przyjedzie i spędzi z nami te minimum 8h w sklepie, każda dostawała jakieś „nerwówki”. Nikt nie lubił z nią pracować. Ja serio nie wiem, co DM ma w głowie i co jest im wpajane na tych pseudo szkoleniach, no ale są pewne granicę. Wchodzi klient, wydzieraj morde na cały sklep mówiąc „dzień dobry” po czym zaatakuj klienta wciskając mu dosłownie wszystko. Klientka stoi na biustonoszach i nie chce pomocy? Powiedz że mamy promocje na leginsy i rajstopy – bo przecież nie ma oczu i nie widzi wielkiego banneru na tą promocję. Klientka jest w przymierzalni? Przynieść jej milion ubrań i wciskaj kit, że wygląda cudownie – bo przecież hajs się musi zgadzać. Ile razy dostawałyśmy niefajne uwagi od strony klient, że nagabujemy, że już któraś osoba z kolei podchodzi i pyta o pomoc.. Ale tak nam każą. Co do DM, zawsze o godzinie 14 i 18 dzwoni i chce wiedzieć, jakie są wyniki (jaki jest plus/ minus na utargu, ile jest wejść i inne pierdoły) i co by nie było, zawsze źle. Ale generalnie idzie jakoś przeżyć, bo jest to tylko telefon i przynajmniej szanowna pani DM nie spędza z tobą czasu w sklepie. Jeszcze co do osoby na tym stanowisku – często jest ci coś zarzucane, nie zrobiłaś tego, zrobiłaś tamto, to źle, tamto jeszcze gorzej – postawisz się i postarasz podać jakieś sensowe argumenty – pokręci głową, krzywo spojrzy i będzie jeszcze gorzej dla twojego samopoczucia. Jeżeli chodzi o branie zwolnień lekarskich czy urlopu na żądanie – no way, nawet o tym nie myśl. Jeżeli weźmiesz jedno albo drugie zaraz są podejrzenia, że po prostu nie chce ci się pracować. W przypadku urlou na żądanie dodam, że nie trzeba podawać argumentu, dlaczego to bierzesz.. ale w tej firmie jesteś zaraz wypytywana po co, dlaczego, na co.. i argumenty „ale przecież to nie powód żeby brać uż”. W przypadku urlopu – nie kiedy jest wyprzedaż, nie kiedy jest nowa kolekcja blablabla.. generalnie też najchętniej ustalą ci z góry, kiedy na taki urlop możesz sobie pojechać. Pamiętam sytuacje jak miałam zaplanowany wyjazd w połowie września i mówiłam już o tym od kilku miesięcy po czym dowiaduje się końcem sierpnia że kierowniczka idzie wtedy na urlop

2
To jakiś żart
Kandydat
 Pytanie
@xyz

Serio, nie dają nawet zwolnień lekarskich???? To jest chyba jakiś cyrk... Musisz się tłumaczyć, jak w podstawówce dlaczego bierzesz urlop na żądanie? Za kogo oni się uważają?! To jest człowieka prywatna sprawa, nie powinno to nikogo obchodzić! Co oni myślą, że człowiek jest robocikiem, który nie myśli o niczym innym tylko o pracy i w każdej chwili może być na zawołanie? Tak, ludzie chorują, ludzie mają swoje obowiązki i sprawy również po pracy- sprawy urzędowe, rodzinne, domowe itp, nie wspominając już o tym, że poza pracą trzeba mieć jeszcze jakieś hobby, odskocznię bo bez tego idzie zwariować i długo się nie pociągnie. Myślałam, że jest to marka wyższych lotów, ale opinie tutaj skutecznie zniechęciły mnie do wysłania CV w to miejsce...

Przeciwnik aktualny
Pracownik
 Pytanie
@xyz

O jakim mieście mówisz ?

.
Były pracownik
@Przeciwnik aktualny

Wrocław magnolia

Sprzedawca
Były pracownik
 Pytanie
@xyz

Nikt tutaj nie patrzy, że to umowa o pracę i nie można "chwilę" przed powiadomić kogoś, że ma zostać na nockę i robić witrynę, albo ledwo dzień przed napisać "masz być o 6-7 rano". Spróbuj się nie zgodzić na zmianę grafiku, to następny dostaniesz taki, że się przekręcisz. Co do witryn, nigdy nikt nie uzgodnił jak ma do końca to wyglądać i człowiek zmieniał jak głupi dosłownie kilka razy tą samą rzecz, nikt nawet nie nauczył nigdy jak się robi poprawnie taką witrynę, bo szkolenia od kierownika czy dziewczyny od visuala to był wielki żart, wikipedie każdy umie przepisać do książeczki z poradami. Droga Warszawo, skoro zatrudniacie kogoś od visuala, może przyjmijcie jednak osobę co się na tym zna? To samo tyczy się regionalnych i kierowniczek, warto może poczytać te opinie, bo sami sobie szkodzicie trzymając takie osoby.

lelo
Kandydat
@Sprzedawca

Ale to jest łamanie praw pracownika... możecie iść do sądu, macie wszystkie dowody... jak przychodzicie wcześniej lub wychodzicie później to się odbijacie przecież... no i na kamerach też widać ile jesteście w pracy... jeśli nie ma odpowiedniej przerwy to jest to niezgodne z prawem... albo bezpłatne nadgodziny...

1
amc
Pracownik
@To jakiś żart

Tak, ja miałam telefon z wyrzutami czemu mam urlop na żądanie i czemu wzięłam go o godzinie 6 rano... a to ze mam grypę zołądkową nie było wymówką. Szkoda tylko, że do toalety ze sklepu trzeba lecieć przez pół galerii :)

OREO
Kandydat
 Pytanie

Hej dziewczyny. Widzę, że jest ogłoszenie na kierownika w Jankach - Calzedonia, Intimissimi. Jak się pracuje na stanowisku kierownika salonu? Jaka umowa, jaka podstawa? Czy jest szansa na premie? Dlaczego nie wolą awansować kogoś z załogi i ogólnie jak sytuacja w tym salonie? Warto aplikować? Proszę o szczere odpowiedzi.

pracownik
Były pracownik
@OREO

Ogólnie to sprawa wygląda tak, że nie ma w calz polska (calzedonia, tezenis, intimisimi) awansów wewnętrznych, rzadko mega kiedy i wolą brać kogoś z zewnątrz. Robią tak, aby był ktoś całkiem obcy i mogli nim się wysługiwać i dosłownie zwalać winę na wizytacjach na nową osobę. Nie chcą dać awansu komuś kto dla nich pracuję, bo za dużo wie o regionalnych, o tych wizytacjach i co to za cyrk. Szczerze nie wiem czy jakiś sprzedawca, podjąłby się bycia kierownikiem jak zna już ten sklep i tą firmę. Ludzie raczej z tamtąd prędzej odejdą niż dostaną awans. Umowę, każdy dostaje o pracę, czy sprzedawca czy kierownik, abyś od razu nie uciekła. Jest ona też po to bo tam masz odpowiedzialność za pieniądzę w kasetkach i w sejfie i za wydawane koperty z utargiem konwojentowi, jak jest jakiś błąd płaci osoba podpisana na takiej kopercie. Manka pokrywają wszyscy na zmianie bo są dwie kasetki i wspólne dla wszystkich. Nad tobą będzie regionalna, która będzie obrabiała ci za przeproszeniem tyłek do sprzedawców w twoim sklepie i do innych kierowników w innych sklepach. Premie są miesięczne ale wyrabia się je raz albo dwa na pół roku w okolicy świąt albo jakiś dni typu dzień kobiet albo walentynki.

pracownik
Były pracownik
@OREO

Dodam jeszcze, że w tej firmie praca polega tylko na przerzucaniu winy na kogoś innego aby siebie wybielić i uratować, bo dostaniesz takie dziwne sprzeczne polecenia, że nie będziesz wiedziała jak masz w końcu pracować ani co robić. Ty będziesz zwalała na sprzedawców, regionalna na ciebie i tak to będzie w kółko, przy każdym przyjeździe regionalnej i jakiś wizytacji z warszawy albo włoch.

Monika
Kandydat
@pracownik

"dostaniesz takie dziwne sprzeczne polecenia, że nie będziesz wiedziała jak masz w końcu pracować ani co robić" - idealnie ujęte. Co prawda aplikowałam tylko na stanowisko sprzedawcy, ale bardzo szybko wyczułam nieogar w tej firmie i brak zainteresowania nowym pracownikiem. Oni nie inwestują w nowych pracowników, w ich szkolenie. Ja na przykład totalnie nie wiedziałam, co mam robić, dziewczyna, która mnie szkoliła, tak chaotycznie i niedbale tłumaczyła, wszystko na raz, że właściwie nie wiadomo było, o co chodzi i jak to wszystko poskładać do kupy. Musiałam sama zadawać pytania i dopytywać się o wszystko i to jeszcze z wielką łaską otrzymywałam odpowiedź. Już po jednym dniu zorientowałam się, że tracę tylko tutaj swój czas i zrezygnowałam. Potem zadałam sobie pytanie, że właściwie po co oni mnie tam zatrudnili skoro mają mnie gdzieś. Teraz wiem po co. Jest stara kadra, wyszkolona, w składzie, który zbyt często się nie zmienia + świeżo zatrudniane "pionki" (duża rotacja wśród nich), które miałyby zostać rzucone na pożarcie i żeby było na kogo zwalić winę. Ta firma jest trochę jak taki pająk, który podczas rekrutacji rozstawia wielką sieć i łapią się na nią naiwne, młode dziewczyny, które myślą, że znalazły fajną pracę. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna.

pracownik
Były pracownik
@Monika

Zgodzę się w 100%!!! Ogólnie z perspektywy pracownika co pracował ponad rok powiem Ci, że wcale skład nie jest taki stały, ludzie często uciekają jak się trafi coś innego,a robią to przez zachowania kierownika i regionalną. Co do szkoleń jest tak, że osoba co ma szkolić ma płacone za to, tyle że często kierownik bierze te pieniądze dla siebie a sam nie wyszkoli nowej osoby i porzuca ją, aby każda coś tam pokazała. I po poprostu pracownicy są źli, bo nikt im nie płaci za to, kto inne bierze kase a one pozą swoją pracą muszą szkolić nowe osoby poza tym dostaną same full zadan i kierownik chcę aby każdy pracował za nią. Prawdą jest, że bardzo mało czasu jest poświęcane na to i tak się nie dopytasz to nie będziesz wiedziała, a kierowniczka wyjedzie do ciebie z pretensjami o to albo karze ci zamknąć sklep a ty jesteś źle wyszkolona, bo osoby co zamykają zamiast poświęcic 30 minut na to będą z tobą może 10 a może 15 min więc się nic nie nauczysz. Temu te dziewczyny olewają szkolenia bo kaskę pobiera kto inny za nie. Jest garstka stałych pracowników a połowa zmienia się dosłownie co kilka tygodni. Ci stali gwarantuję Ci, że pracują tam tak długo tylko temu że liżą (usunięte przez administratora) kierowniczce dosłownie, jeśli jesteś normalna nie chcesz komuś wchodzić w tyłek tylko pracować to nie pobędziesz tam długo. W grono stałych pracowników trzeba wkupić się dosłownie plotkami i obrabiać (usunięte przez administratora)do kierowniczki na inne osoby to może ciebie polubi. Przyjaźn z kierownicząa innych pracowników jest fałszywa, tam siebie nikt nie lubi i każdy na każdego gada i wiecznie grozi odejściem. Na rozmowie o pracę obiecają elastyczny grafik i wgl pierwszy miesiąc będziesz miała fajny grafik. Ale dostaniesz umowe o pracę na drugi miesiąc to już gdzieś kierowniczka będzie miała twoje prośby co do grafiku, to się przestrzega tylko na zleceniu by ktoś podpisał umowe o prace i wtedy już nie zrobisz nic jak ci nie da wolnego na lekarza, studia co kolwiek bo tak czy siak musisz przyjść do pracy z umową. Także ciesz się że uciekłaś z tamtąd bo tam się nie na pracować!!!

pracownik
Były pracownik
@pracownik

Fajna tam i miła jedynie jest rozmowa o pracę i obietnie jakie składają podczas niej, ale jak już podpiszesz umowę to o 180 stopni wszystko wygląda inaczej

byla pracownica
Były pracownik
@Monika

zeby to jeszcze był okreslony czas na rekrutacje ale oni ciagle je prowadzą!! rekrutacja do calz trwa non stop bo nikt nie chce u nich pracowac!!

Jk
Kandydat
 Pytanie
@byla pracownica

A jakiego wynagrodzenia można się spodziewać na start u kierownika salonu? (Wwa)

pracownik
Były pracownik
@byla pracownica

Zgadzam się! Kto kolwiek popracował tam, albo zna kogoś z tej firmy, to nie pójdzie. Na prawie 5 lat pracy w handlu, oceniam to miejsce obiektywnie najgorzej. Najmniej płacą, największy (usunięte przez administratora).

pracownik
Były pracownik
@Jk

Jako kierownik nie dostaniesz mało, jeśli chodzi o pieniądze, nigdy żaden kierownik czy regionalna nie narzekały na płace. Do sprzedawców się nie odniosę bo żartem jest dać minimalną, a oczekiwania i obowiązki dać jak kierownikowi.

Jacek
Inne
@pracownik

A ile konkretnie płacą w Calzedonii? Piszesz że mało, jednak to dość względne pojęcie. :) Na jakie zarobki może tu liczyć nowy pracownik i ile można zarabiać np po 2 latach pracy? Można się spodziewać jakichś podwyżek wynagrodzenia?

Była Pracownica
Były pracownik
@Jacek

Dla nowej osoby, czyli początkującego sprzedawcy jest najniższa krajowa. Dalej nie wiem, bo bardzo szybko odeszłam z tej pracy (ze względu na fatalną atmosferę i nierealistyczne oczekiwania względem pracownic). Podejrzewam, że tylko nielicznym udaje się pracować tak długo, żeby do jakiejkolwiek podwyżki lub awansu doszło.

brenda
Kandydat
 Pytanie
@pracownik

Ale jaką winę? :/

ile
Kandydat
 Pytanie
@pracownik

ile bo kiedys startowalam ale chyba ich przerazily te pieniadze albo im nie odpowiadalam. 10 tysiecy brutto daja? inaczej nie ma sensu.

Basia
Pracownik
 Pytanie
@brenda

daj spokój to są jakieś rzucane ogólniki z doświadczeń jednego sklepu zakładając że każdy jest taki sam? a w Polsce mamy chyba więcej niż jeden? ok firma jest ta sama, ale ludzie którzy pracują w poszczególnych punktach nie są tacy sami, a to ludzie zwykle tworzą miejsce. ja na swoje miejsce nie powiedziałabym zlego słowa. ba to właśnie atmosfera i ludzie mnie tu wciąż trzymają

amc
Pracownik
@ile

kierownik to co najwyzej pare stówek wiecej dostanie od sprzedawcy :P

Tezenis Gdynia
Były pracownik

Ta praca posiada wiele minusów, które przeważają na negatywną opinię. Zaczynając od minimalnego wynagrodzenia oraz bardzo rzadkiej premii, po nakaz wykorzystywania tegorocznych urlopów w czasie lockdownu, po brak elastycznych grafików dla studentów, których o dziwo firma chętnie zatrudnia, po niekompetentną kadrę kierowniczą. Pierwszym minusem jest wypłata, która jest niska do wykonywanych obowiązków, trzeba wykonywać obowiązki kierownicze, premia jest bardzo rzadko, ciężko wyrobić budżety, które ma sklep z miesiąca na miesiąc są celowo zwiększane, aby pracownik nie otrzymał premii. Grafik jest bardzo źle układany, przyjmują studentów, ale wolnego na zajęcia nie dostaniesz. Potrafiło być po 5-7 osób danego dnia w pracy, a mimo to dziewczyna co zamykała sklep była sama 1-2 godziny. Grafiki układane bez dbania o organizacje pracy na sklepie, szkoda bo było można to dobrze zrobić. Kierowniczka obstawia w grafiku wszystkie ranki, tym sposobem pracuje się na same środki albo zamknięcia, mimo że nie raz była potrzebna w późniejszych godzinach. Wspomnę, że grafik mimo umowy o pracę jest zmieniany po kilkanaście razy w miesiącu, ponieważ kadra kierownicza jest tak bardzo źle zorganizowana i mając umowę o pracę, ktoś Ci napisze dzień przed, że jednak masz przyjść w innych godzinach, można spróbować odmówić lecz od razu każdy się obraża i nie rozumie jak działa umowa o pracę oraz grafik. Kierowniczka przydziela najlepsze godziny pracy oraz dni wolne według swoich "sympatii”. Dodatkowo nie zawsze grafik jest udostępniany pracownikom minimum 7 dni przed rozpoczęciem nowego miesiąca, ponieważ kierowniczka "zapomniała go zrobić albo udostępnić pracownikom". Przez 2 lata pracy wykonując obowiązki, które należały do kierownika nie dostałam żadnego awansu, żadnej podwyżki. Za to każdy uważał, że trzeba robić coś więcej niż powinien zwykły sprzedawca i było wiele dodatkowych obowiązków, co przekracza to stanowisko i należało do kierownika, szkoda że nigdy za to nikt nie zapłacił, ani nie podziękował chociaż. Firma ta posiada takie absurdy, że jest zmieniany wygląd sklepu po 2-3 razy w ciągu jednego dnia, ponieważ osoby od Visuala nie są w stanie porozumieć się z kierowniczką oraz regionalną. Nie wspomnę ile razy byłam na 6 albo 7 rano i tak na prawdę niepotrzebnie, albo kierowniczka pomyliła dzień, w który miało być to. Szkolenie by zacząć pracę, wyglądało na zasadzie nauki kilkudziesięciu kodów z kombinacją liter oraz cyfr na pamięć. Kolejna strata czasu. Dodam jeszcze o atmosferze. Atmosfera była okropna, kierowniczka i regionalna nie umieją ze sobą współpracować, jedna na drugą "nadaje", co jest bardzo nieprofesjonalne – powinny sobie w cztery oczy mówić takie rzeczy, a nie do innych pracowników na swój temat plotkują i się skarżą na swoją prace oraz na inne sklepy, sprzedawca nie powinien wiedzieć, jak "pracuje kierownik w innym sklepie". Kierowniczka potrafiła w środku dnia pracy wyjść dosłownie na kilka godzin na spacer po galerii "na przerwę". Grafik może i był ustalany, ale nie obowiązywał każdego - nigdy kierownictwo się go nie trzymało i przychodziło sporo spóźnione, co było już normą oraz wychodziło lekko godzinę do dwóch przed czasem, oczywiście w grafiku widniały inne godziny niż realnie były przepracowane. Co kilka godzin regionalna sprawdza wyniki dzwoniąc i dziewczyny, co pracują bardzo się denerwują tą rozmową i niejednokrotnie bały się odbierać telefonu, by nie wysłuchiwać pretensji. Podczas takiej rozmowy trzeba się tłumaczyć z utargu, gdzie obiektywnie każdy sprzedawca starał się o dobrą sprzedaż. Pracownik jest rozliczany indywidualnie ze sprzedaży, co budzi wiele sprzeczek wśród personelu. Kierowniczka z końca sklepu w bardzo głośny, donośny i nieuprzejmy sposób krzyczy "dzień dobry", klientki nie odbierają tego jako przywitanie, tylko "atak" i wychodzą - jest to bardzo niegrzeczne z jej strony, można to zrobić w bardziej kulturalny sposób niż ten. Istniała grupa dla pracowników na messengerze, gdzie w dniu wolnym albo poza godzinami pracy, pracownik miał obowiązek czytać informacje, co pisze kierownik, bardzo często zbędne rzeczy, co można przekazać w miejscu pracy. Nie pozwala na rozdzielenie życia prywatnego od pracy. Nadmienię jeszcze jak wygląda przerwa na jedzenie w tej firmie, więc tak: cały czas mimo, że masz kwadrans przerwy ktoś od Ciebie coś chce, a to odebrać telefon, a co znaleźć coś dla regionalnej, albo odpowiedzieć kierownikowi na jakieś pytania, albo ktoś przydziela Ci w tym czasie zadania. Kierowniczka nie umie zachować się profesjonalnie, gdy pracownik wręcza wypowiedzenie, jak to postępują w innych miejsach pracy. NIE POLECAM pracy w Tezenisie, za te same pieniądze można pracować w lepszym miejscu, z zakresem obowiązków jaki powinien mieć tylko sprzedawca oraz z lepszą atmosferą i o wiele przystępniejszym grafikiem.

2
anonim
Były pracownik
@Tezenis Gdynia

również nikomu nie polecam pracy w tezenisie w trójmieście, te kierowniczki to jakiś żart

Sprzedawca
Były pracownik
@anonim

Pracowałam rok temu w wakacje w Gdyni na szczęście jeden miesiąc i uciekłam zresztą jak inne osoby wtedy w sierpniu. To była wielka pomyłka :/ Same pretensje, bardzo dużo rzeczy do robienia na raz, jakaś dziwna na mess konfa gdzie laski robiły zdjęcia i każda musiała się tłumaczyć z czegoś, masakra normalnie nawet w dzień wolny O.o. (usunięte przez administratora)

Były pracownik
Były pracownik
@Tezenis Gdynia

Pracowałam w Gdyni rok do jesieni... Atmosfera bardzo beznadzieja, same zmiany grafiku co chwile z umową o prace z dnia na dzien albo masz być to 23 albo na 6 czy 7 rano bo ktoś nie umie planować robienia witryn, śmiech na sali. Jak ktoś miał l4 to podejrzenie, że kłamie i kierowniczka pytała każdego po kolei co wie na ten temat i każdy uważał, że ktoś udaje. Na grupie na messenger, co chwile kierowniczka wysyłała zdjęcia z pretensjami, czemu ktoś tak coś postawił albo nie odłożył, nawet jak się przekazało innym dziewczynom, że się tego nie skończyło albo zostawiło kartkę to i tak było trzeba czytać na grupie i się tłumaczyć, tak jak wyżej ktoś napisał w dni wolne albo w urlop. Praca wyglądała tak, że jak kierowniczka nie chciała pracować to dniami każda stała gadała za kasą jeśli ona lubiła tą dziewczyne... a jak nagle był przyjazd regionalnej to dawała milion zadań na raz i nie dało się tego zrobić i uważała nas za najgorsze a przedtem za jej przyzwoleniem nikt nie pracował i ona sama. Była praca z wynikami i co chwilę trzeba się tłumaczyć czemu rok temu była większa sprzedaz, szkoda tylko, że kierownik nie sprzedaje a stoi i patrzy w telefon całą swoją prace i nic nie robi...

brenda
Kandydat
 Pytanie
@Sprzedawca

Jakie zdjęcia?? 0.0

Życzliwa
Były pracownik
 Pytanie

ODRADZAM!!!! BARDZO SERDECZNIE ODRADZAM! Dziewczyny uważajcie na tą firmę, niestety nie ma ona szacunku do pracownika. Właściwie nie można nawet osoby pracującej tam nazwać pracownikiem tylko (usunięte przez administratora). Pracowałam tam kilka miesięcy, o kilka za długo. Warto przeczytać wszystkie opinie które tutaj są, bo oddają w pełni to co się dzieje po rozpoczęciu współpracy z firmą. Począwszy od traktowania pracownika na sklepie po zakazy wykorzystania urlopu wtedy kiedy pracownik potrzebuje. Jasną sprawą jest to, że pewne terminy z góry są narzucone jednak tutaj nie ma nawet możliwości wyboru. Ma być tak jak ludzie z góry mówią. Oskarżanie pracowników o kradzieże ubrań po złej inwentaryzacji? NORMA, już nie robiło to na nas wrażenia. Szkoda tylko ze firma nie pomyślała o zabezpieczeniach w formie klipsów na ubrania, bo nie jest łatwo przypilnować ludzi w przymierzalniach, gdy biorą po 10 rzeczy (a limitów na to nie ma). Więc jak można czuć się szanowanym pracownikiem ? Premie, dodatki? Nie ma o tym mowy. Ewaluacje w firmie? Można ciężko (usunięte przez administratora) dwa lata i nic z tego tytułu nie mieć. Czy warto? To już każdego indywidualna decyzja. Ja naprawdę nie polecam ;) Mogłabym pisać i pisać jednak chce już to puścić w niepamięć, a mam nadzieję że wpis będzie choć troszkę pomocny dla osób które wahają się czy podjąć współpracę z firma. Pamiętajcie, zdrowie jest najważniejsze a tam nie tylko fizycznie jest ciężko ale głównie psychicznie...

Były sprzedawca
Były pracownik

Totalnie się zgodzę ! Pracowałam w tej firmie tak długo ale to co się teraz tu dzieje to istny koszmar ! Regionalne to jakiś dramat ! Zachowują się jakby mobb… był czymś totalnie normalnym i legalnym a tak nie jest … pracowałam długo i dobrze a obiecany po pół roku/ roku awans nie doszedł do skutku także te bajki na rozmowach o prace to ściema . Oskarżanie o kradzież towaru czy pieniędzy to norma, zwolnienia dyscyplinarne jak widać tez ! Nie pozdrawiam i nie polecam !!!! Uciekajcie dziewczyny

Pracownica
Były pracownik

Nie rozumiem tyle jest negatywnych opinii, a firma z tym nic nie robi. W końcu na ich korzyść byłoby się pozbyć niekompetentnych kierowników i zatrudnić kogoś z wykształceniem do zarządzania ludźmi, kto umie traktować pracowników w sposób jaki należy. Szczerze jest to jedyne miejsce, gdzie by się przydał tajemniczy klient, albo wizytacje ale niezapowiedziane. Każdą wizytację zapowiedzą min. kilka dni przed to nagle kierowniczka zaczyna pracować, niech raz z zaskoczenia ktoś przyjdzie i zobaczy, jak kierowniczka ogląda Tiktoka albo chodzi kilka godzin po galerii na prywatne zakupy w czasie pracy.

stefan
Inne
@Pracownica

Niekompetencje, arogancja, lekceważenie i ogólna destrukcja płynie od góry. Dokładnie jest tak jak z kolejnością psucia się ryby.

brenda
Kandydat
 Pytanie
@Życzliwa

A w ktorej Calzedonii pracowałaś?

Były pracownik
Były pracownik
 Pytanie

Pracowałam w CALZ dłuższy okres czasu. Zacznijmy od pozytywów, bo z nimi pójdzie nam bardzo krótko, niestety. Praca sama w sobie jest pracą lekką, nie dźwiga się nic ciężkiego (jedynie sporadycznie coś na magazynie np karton z wieszakami, ale zawsze ktoś może nam w tym pomóc), trzeba jedynie przywyknąć do 8-godzinnego stania z 15-minutową przerwą żeby móc sobie usiąść natomiast w większości sklepów tego typu tak to właśnie wygląda. W trakcie pracy też sporo chodzimy, kucamy, ruszamy się, więc nie jest to tak wykańczające jak samo stanie w miejscu przez 8 godzin. Jeśli chodzi o pracę z ludźmi to wiadomo, bywa dobrze, bywa źle, ale miałam zaledwie kilkanaście nieprzyjemnych sytuacji przez cały okres mojej pracy, większość klientów była uprzejma. Pozytywem jest też zniżka pracownicza -30%, na produkty z CALZ. Dostawałyśmy równiez ubrania pracownicze co kilka miesięcy, które oczywiscie po skoczeniu sezonu moglysmy sobie zostawić. Przejdźmy do negatywów. Wypłata była bardzo słaba. Zaledwie może 100 zł powyżej najniższej krajowej. Premie tylko obiecywane. Przez ROK premię dostałam tylko raz w wysokosci 150 zlotych... Wszystkie "levele" do premii ustawiane są tak, że są one po prostu nie do zrobienia. Druga sprawa to naciski na wyniki. Pracowalam w innych sklepach, w których trzeba bylo skupiac sie na wyrabianiu okreslonych wynikow, ale nigdzie nie wygladalo to w ten sposob. To nie jest praca dla osob ktore sa slabe psychicznie. Ciagle telefony, robienie wyrzutow, krzyczenie dlaczego bylo tak a nie inaczej, dlaczego nie wcisnelas komus czegos przy kasie. Nie zawsze ktos ma ochote kupic dana rzecz a mimo ze zaproponowalas, nie raz, a nawet dwa, to i tak dostawalas bardzo niemile uwagi. Ogolnie podejscie do klienta jak i do pracownika tragedia. Pierwsze kilka miesiecy wdrozenia w to wszystko to ciagly stres w pracy, pozniej czlowiek powoli sie przyzwyczaja. Nieprzyjemna atmosfera na sklepie, szczegolnie jak przyjezdzala "góra". Praca zmianowa, ale co chwile przychodzilo sie inaczej, raz na 9, raz na 11, raz na 12 czy 13. Codziennie inaczej, wiec nie szlo sobie za bardzo nawet rozplanowac jakiejs rutyny dnia. Weekend jeden wolny w miesiącu. Jeden i koniec. Jak Ci cos wypadnie - trudno. Problemy z daniem urlopu, chociażby dwóch dni, nie było szans. W pandemii zabierano nam urlop, tez jak galerie byly zamkniete przez pandemie, trzeba bylo odrabiac godziny... Masz chwile czasu a nie ma klientow? Składaj poskładane już rzeczy. Chcesz coś powiedzieć koleżance z pracy? Nie nie nie, musicie stać daleko od siebie, nie ma zadnych rozmów. I serio, nie zartuje. Jak najdalej od siebie i bez rozmów. Nie wiem jak wyglada to w innych sklepach calz, ale u nas wygladalo to wlasnie w ten sposob. Zmiana wystroju sklepu czasem 2x w tygodniu. Przenoszenie tego wszystkiego to nie lada wyzwanie. Często w nocy - mowiono nam że do 1:00 sie wyrobimy, a siedzialysmy do np. 2:30. Skupianie się na kliencie tak mocno, męczenie ich. Kazano nam mowic o wszystkich promocjach, mimo ze ktos nie mial ochoty na to, by mu pomoc, a promocje byly widoczne na plakatach. Podchodzenie kilka razy do tego samego klienta. Klienci czesto wychodzili niezadowoleni po chwili, bo mieli dosc tak natarczywej obslugi. Mogę jeszcze wspomnieć o tym, że w ciągu mojej pracy wyleciało mnostwo osob, z reguly za to że "zle obslugiwaly" (nie byly tak natarczywe) + zwolnilo sie jeszcze więcej. Zazwyczaj dziewczyny wytrzymywaly dzien, max dwa. Nikomu nie podobala sie atmosfera w tej pracy. Odradzam wszystkim tę pracę. Nie wiem kto miałby ochotę męczyć się za taką kasę.

2
anonim
Były pracownik
@Były pracownik

HAHAHAAAHHA AŻ SIĘ ZAŚMIAŁAM czytajac Twoja wypowiedz mysląc ze skomentowalabym to w taki sam sposob :D Pisze to jako były pracownik, po 5(!!!) latach pracy - 3 proby odejscia z ostateczna podwyżką kiedy konczylo sie wypowiedzenie ale w koncu trzeba bylo powiedziec DOSC tej farsie..... nie polecam na dłuższą mete - niszczy psychike

brenda
Kandydat
 Pytanie
@Były pracownik

Tzn kierowniczka krzyczy jeśli są rozmowy, albo się 'nie wciska' przy kasie? Czy kto... każdy na siebie?

brenda
Kandydat
 Pytanie
@Były pracownik

A kto to ocenia, ze 'źle się obsuguje'? Kierowniczka, czy kto?

.

W Calzedonii pracowałam pół roku, a to długo w porównaniu do tego, że w tym czasie z pracy odeszło ok. 10 dziewczyn. Zacznę od plusa, bo po tym czasie, potrafię znaleźć tylko jeden PLUSY: -świetny zespół sprzedawczyń juniorek - prawie wszystkie dziewczyny godziły pracę ze studiami, były pracowite, tworzyłyśmy zgraną grupę MINUSY: -niskie zarobki w stosunku do zakresu obowiązków, wysiłku fizycznego i odpowiedzialności -kierowniczka i jej zastępca często zrzucały odpowiedzialność/winę na pracownice - np. podczas odwiedzin kierownika regionalnego, który zwrócił uwagę, że pojemnik na rajstopy jest brudny, kierowniczka odpowiedziała "Któraś dziewczyna przyniosła taką z magazynu." Mimo że to ona ją przyniosła, miała umyć i tego nie zrobiła. Kiedy kierowniczka zaplanowała grafik tak, że pewnego dnia nie było nikogo na zamknięciu sklepu, ja, z racji tego że kończyłam zmianę najpóźniej musiałam zostać w sklepie dłużej. Takich sytuacji, gdy kierowniczka nie brała odpowiedzialności za swoje błędy mogę wyliczać wiele. -podejrzliwość kierownictwa - zastępca kierownika potrafiła oskarżyć dziewczyny, że dzwonią do niej żeby " wybadać" czy jest już w domu i mogą sobie pochodzić po galerii (dziewczyny dzwoniły oczywiście w sprawach związanych ze sklepem). Często gdy jedna dziewczyna brała urlop na żądanie, zastępca kierownika wypytywała resztę zespołu, czy ta osoba dzień wcześniej narzekała albo wyglądała na zdenerwowaną. -nacisk na targety - Calzedonia nakłada na pracowników presję dotyczącą wyników. Należy "walczyć" (to cytat) o wysoki paragon, dużo sprzedanych sztuk na paragonie etc. Jeśli Twoje wyniki nie są zadowalające, możesz usłyszeć, że przez Ciebie zespół nie dostanie podwyżek. No cóż, w okresie mojej pracy podwyżka zdarzyła się raz, przy czym ja jej nie dostałam, bo akurat miałam L4. -duża odpowiedzialność - po przejściu na umowę o pracę można otwierać i zamykać sklep. Robi to zawsze jedna osoba. Na rozmowie o pracę zapewniano mnie, że zostanę do tego przygotowana, po czym gdy pierwszy raz miałam zamykać sama, nikt nie został ze mną, by sprawdzać czy robię to dobrze. Mogłam jedynie zadzwonić do kierowniczki i rozmawiać z nią przez telefon w trakcie zamykania. Później zauważyłam, że inne dziewczyny uczyły się nie od kierowniczek, a od innych dziewczyn - ja musiałam uczyć zamykania dwóch kolejnych osób, mimo że sama wciąż nie czułam się w tym pewnie. Dodam, że zamknięcia wymagają wypełniania ważnych dokumentów - jest to duży stres, zwłaszcza, że ewentualną odpowiedzialność za pomyłki w sklepie ponosi pracownik.

2
Edyta

Widzę, że zdania co do umywania sobie rączek w tym sklepie jeśli chodzi o obowiązki są podobne na przestrzeni różnych miast. pierwsze co mi się nie podobało to to, że zostawiają pracownika na pastwę losu, tzn nie wytłumaczą jak coś zrobić i pozostawiają samemu sobie. Szkolenia tutaj to jakaś masakra!! Powiem tak... nie miałam doświadczenia w pracy jako sprzedawca, ale jakoś trzeba zacząć. Nie wiedziałam co i jak, myslałam, że zostanie mi to wytłumaczone. Niestety, myliłam się. Od razu kazali mi pracować, ale ja nie znałam zasad panującyuch tam i czułam się strasznie głupio nie wiedząc co, jak, gdzie i co ze sobą zrobić. Po pierwszym dniu pracy miałam jeszcze parę pytań do kierowniczki (która jako jedyna byla normalna na sklepie), ale nie zauważyłam gdzie i jak ale się zmyła do domu. Byłam też świadkiem zwalania winy jedna na drugą, że ktoś schował rajstopy nie do tego opakowania co trzeba. Już nie wspomnę o tym, że mają taki dziwny zwyczaj, że jak wchodzi pani to trzeba ją atakować od razu ściągając rajstopy i pokazywać jej na atrapie nogi mimo, że o to nie prosiła i potem robi się niepotrzebny (usunięte przez administratora) i trzeba to sprzątać. Lubiłam ten sklep jako klientka, bo mają fajne rzeczy ale teraz będę go omijać bo wiem co sie za tym kryje

Aaa
Pracownik
@.

Jeśli chodzi o podwyżkę, której nie dostalas, bo byłaś na L4 - to jakaś abstrakcja. L4 nie ma nic do rzeczy, podwyżkę dostajesz normalnie. Co do zamknięcia - współczuję, że musiałaś zamykać sama, bez odpowiedniego przeszkolenia... Ale to już wina kierownika, który sam powinien Ci wszystko wytłumaczyć lub doświadczony pracownik.

#kadry
Były pracownik
@Aaa

Zapoznaj się z regulaminem, zanim się wypowiesz. L4 ma znaczenie :)

Alala
Pracownik
@.

Za pomylki przy wypełnianiu dokumentów ponosi kierownik, bo jest zobligowany do sprawdzenia dokumentów przed wysłaniem dekadowki

sprzedawca junior
Były pracownik
@Alala

Szkoda, że kierownik karze to robić sprzedawcy i to jeszcze, co jest juniorem, bo sam w dzień kiedy to miało być zapomniał wysłać, albo wyszedł sobie szybciej z pracy i zostawia to dla zwykłych sprzedawców. Dodam, że jak się prosi o pomoc regionalną to nie umie odpowiedzieć na pytania, bo się okazuje, że nigdy tego nie robiła. Nie raz wysyłałam dekadkówkę nie podpisaną przez kierowniczkę bo przez 10 dni nie zdążyła się podpisać, a w dni wysyłek brała dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze wolne, tak jak dni kiedy był index do robienia, albo standardowo szła sobie godzinę, albo dwie do domu szybciej i zostawiała swoją pracę dla innych. To samo zarządzanie zmianą pod nieobecność również musi zwykły sprzedawca. Rób obowiązki kierownika za wypłatę sprzedawcy, taki robi się interes w Tezenis.

Xyz
Pracownik
 Pytanie
@sprzedawca junior

O jakim regionie mowa ?

Alala
Pracownik
 Pytanie
@sprzedawca junior

To współczuję kierownika, wysłać dekadowke można też nast dnia, wystarczy powiadomić o tym regionalna. Wiadomo, sprzedawce się uczy jak się wysyła dekadowki, ale kierownikowi korona z głowy nie spadnie jak ja dzień wcześniej przygotuje... Robicie za kierownika index ? Ooo

brenda
Kandydat
 Pytanie
@sprzedawca junior

Ktoś tu pisał, że nawet obok siebie nie można stać i jest ochrzan, ze sie nie wciskało skarpetek przy kasie... a tu się okazuje, że kierowniczka sobie wychodzi wcześniej? To ona się nie 'odbija'? Nikt tego nie kontroluje? Tzn kierowniczka to jest ta ktora ochrzania i może wszystko?.. a regionalna? Ona nie wie, ze kierowniczka robi takie numery? Nic nie rozumiem...

Marco
Kandydat

Cześć, mam kilka pytań odnośnie pracy analityka. Co prawda widzę, że głównie dziewczyny ze sprzedaży się wypowiadają, ale może jest ktoś z biura i zechce mi pomóc. Mam nadzieję, że nie będziecie mi miały za złe przerywanie ciągłości waszych dyskusji ;)

Pazor
Pracownik
@Marco

Mogłeś już od razu zadać te pytania a nie robić wstęp. Pytaj.

Marco
Kandydat
 Pytanie
@Pazor

Okej. Po pierwsze - jak duży jest zespół? Z reguły pracowałem sam, nie jestem przyzwyczajony do pracy w większej grupie. To nie tak, że nie dam sobie rady w kwestii współpracy z innymi, bo nie jestem jakiś konfliktowy, ale po prostu mam swoje przyzwyczajenia. Druga sprawa - jaki REALNIE trzeba przedstawiać poziom angielskiego? B2 styknie? Niby miałem C1 na studiach, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że się przykładałem…

Pazor
Pracownik
@Marco

tym lepiej, samodzielność w działaniu to tutaj zaleta, więc myślę, że nie musisz się o to martwić. co do języka - nikogo nie obchodzi świstek z określonym poziomem, jeśli umiesz się dogadać (ale tak serio, komunikatywnie, a nie dukać i liczyć na to, że jakoś to będzie) to będzie ok.

Marco
Kandydat
 Pytanie
@Pazor

Dzięki ;) Jeszcze jedno, wiem że trudne pytanie ale bardzo ciężko się dostać?

Pazor
Pracownik
 Pytanie
@Marco

nie jestem z rekrutacji. Jeśli to nie tajemnica, oczywiście bez szczegółów w końcu to publiczne forum ale masz może wykształcenie kierunkowe, doświadczenie?

Pazor
Pracownik
@Marco

bo to jest tak naprawdę kluczowa kwestia

Marco
Kandydat
@Pazor

Spoko, nie zamierzam się uzewnętrzniać bardziej niż potrzeba. Studiowałem Ekonomię, spec. analityka ekonomiczno finansowa, na UEKu. Pracowałem chwilę (ponad pół roku, powiedzmy bez mała rok) jako analityk w niewielkiej agencji marketingowej, później po przeprowadzce do Warszawy jeszcze kilka miesięcy stażu w korpo. No ale mimo oferty zatrudnienia po stażu, to to jednak porzuciłem i teraz czegoś szukam, toteż się zastanawiam, czy to może być dobre miejsce dla mnie.

Pazor
Pracownik
@Marco

nie widziałam ogłoszenia ale jeśli spełniasz warunki to dawaj. i tak zależy jaką będziesz miał konkurencję, więc już tak nie analizuj (pun intended) tylko wyślij cefałkę. Szansa jest.

Marco
Kandydat
@Pazor

No to się okaże, obyś miał racje

Marco
Kandydat
@Pazor

Tak w ogóle dzięki za pomoc ;)

Zostaw merytoryczną opinię o CALZ Polska Sp. z o.o. - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w CALZ Polska Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy CALZ Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 164.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w CALZ Polska Sp. z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 94, z czego 6 to opinie pozytywne, 73 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy CALZ Polska Sp. z o.o.?

    Kandydaci do pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
CALZ Polska Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii