System pracy 12h po 140-170 godzin miesięcznie rzadko kiedy pełny wolny weekend. Wymagania to obsługa klienta sprzątanie rozkładanie towaru (usunięte przez administratora) Praca z klientami którym trzeba wszystko tłumaczyć od podstaw 95% jest zupełnie zielona podobna sytuacja jest z pracownikami tej firmy jeśli hodowales karasia w kuli jesteś guru akwarystyki w tym sklepie
System pracy 12h po 140-170 godzin miesięcznie rzadko kiedy pełny wolny weekend. Wymagania to obsługa klienta sprzątanie rozkładanie towaru a to wszystko za najniższą krajową. Praca z klientami którym trzeba wszystko tłumaczyć od podstaw 95% jest zupełnie zielona podobna sytuacja jest z pracownikami tej firmy jeśli hodowales karasia w kuli jesteś guru akwarystyki w tym sklepie
System pracy 12h po 140-170 godzin miesięcznie rzadko kiedy pełny wolny weekend. Wymagania to obsługa klienta sprzątanie rozkładanie towaru a to wszystko za najniższą krajową. Praca z klientami którym trzeba wszystko tłumaczyć od podstaw 95% jest zupełnie zielona podobna sytuacja jest z pracownikami tej firmy jeśli hodowales karasia w kuli jesteś guru akwarystyki w tym sklepie
Pracowałam w Zoo Karinie od czerwca i powiem jedno porażka. Mobbing i wybieranie ulubionych pracowników na każdym kroku. Relacje między pracownikami były w porządku super ludzie ale liderzy zmiany i kierwoniczka porażka na całego. Jak masz doświadczenie w zwierzakach i wiedzę za nic się tam nie utrzymasz szukają (usunięte przez administratora) których mogą pod siebie wyszkolić. Przez to że byłam dwa razy na L4 zostałam zwolniona miesiąc przed świętami. Wystawiają naganę za to jak nie znasz lig czy tez gazetki. Wypłata za taki zapierdziel to jest śmiechu warte. 12h zmiany to była jedyna fajna sprawa w tej pracy. Zwierzęta nie były leczone jeśli zwierzak u nas nagle zaczął podupadać na zdrowiu po miesiącu u dostawy lądował na zapleczu i jak to oni mówili zdechnie to zdechnie nie to będzie się męczyć. Nie polecam w 100%tej pracy chyba ze chcesz skończyć z depresja.
Koleżanko, zostałaś zwolniona bo siedziałaś po 8h w magazynie albo rozmawiając z kimś przez telefon. Jaki zapierdol ? Na pewno nie dla Ciebie . Co jak co ale twoja opinia jest zbędna,, zapracowałaś" sobie na zwolnienie a wymyślanie historyjek ci nie pomogło . Co nam po pracowniku, którego musisz szukać po całym sklepie a ten się ,,ukrywa" aby posiedzieć na telefonie . Każda twoja czynnosc musiala być poprawiana przez innego pracownika, rozsiewanie plotek czy mówienie klientom że nasze zwierzęta są w złym stanie i lepiej kupić u hodowcy.. klienci na nasz sklep wysyłali skargi bo język masz za długi .
Jakie po 8h w magazynie ? Jak ja tam byłam może z kilka razy i owszem raz tam siedziałam 10min cale szok chyba kogoś pomyliliście i teraz na mnie próbujecie zrzucić cala winę! Takie kłamstwa to możecie sobie wcisnąć wiecie gdzie telefon owszem często używałam a jak gadalam z kimś to tylko na przerwie nigdy na sklepie... widzę że próbujecie się wybronić śmieszne ale jakoś inne opinie mówią same za siebie wiec radze nie kłamać;)
Sumując . Siedzenie na tyłach sklepu. Rozmowy przez telefon na sklepie. Wiedza nikła co do produktów i gazetki czy lig . Pyskowanie, kłamstwa, nieodpowiednie podejście do klienta, sianie kwasu wśród pracowników. Opinie reszty może i prawdziwe ale twoje zwolnienie akurat było podstawne . Cqła twoja praca była niedokładna i niechlujna.
Dla mnie wasze podejście do pracownika jest żałosne. I teraz również dajecie sobie świadectwo tego aby trzymać się zdala i nie polecać. Tak pracodawca reaguje na krytykę? No szok. Powinniscie się zastanowić jak ludzi traktujecie bo jak widać na załączonym obrazku to jak śmieci.
To że zwierzęta są w złym stanie to nie plotka tylko fakt. przekonał się o tym ktoś kto kiedykolwiek kupił od was zwierzę prędzej czy później. i lepiej kupić od hodowcy który ma o tym pojęcie i dba o zwierzęta. pozdrawiam
Koleżanko, dziewczyna odwalała kawał dobrej roboty, później był tylko (usunięte przez administratora) na magazynie nie do opisania, produkty nie wyłożone na półkę bo nie było komu tego robić. A ty inteligentna inaczej znałaś ją ile? 2miesiące? Wróciłaś i zniszczyłaś całą ekipę. Zwalasz swoje obowiązki na innych, wiecznie się wyżywasz i stosujesz (usunięte przez administratora) wobec pracowników. Zobacz ile osób dzięki tobie odeszło. Siedziała na telefonie? Ciebie o coś poprosić to trzeba kilka godzin krążyć zanim skończysz plotki przez telefon czy szukanie fotelika dla dzieciaka. Terroryzujesz pracowników, jesteś nie zorganizowana i obrabiasz (usunięte przez administratora) wszystkim na prawo i lewo. Taka jest praca pod twoim kierownictwem.
Rozmowa kwalifikacyjna dotyczy tego, czy chcesz z pasją pracować przy zwierzętach i czy nie boisz się ciężkiej prcy i początkowo nie wielkich zarobków. Jak ktoś ma wykształcenie związane ze zwierzętami nie ma większego problemu by dostać tę pracę jeśli jest miejsce na dane stanowisko w danym miejscu, nawet jeśli nie ma się doświadczenia zawodowego. Fajna praca, ale jeśli traktuje się ją jako przystanek. Handel nie jest z reguły na całe życie. :)
- czy boisz się pracować ze specyficznymi zwierzętami ( węże, jaszczurki, sczury itp.) ? - czy masz doświadczenie w pracy z klientem? - jakie zarobki preferujesz? Itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Czy w ZOO Karina - markety zoologiczne występują paczki/bony świąteczne?
Zoo to jest na codzień, dobrze że nie trzeba się wpisywać w zeszyt jak się wychodzi na fajkę ile czasu się paliło.
No widzisz, to już jakiś plus :D To jak jest z tymi paczkami, są w końcu czy nie?
Niestety nie. Cywilizoowane rozwijające się firmy mają paczki w standardzie, ale nie Zoo Karina. Szkoda.
Czasy niewolnictwa dawno się zakończyły, może czas pracodawcy powiedzieć prawdę jak dba o podwładnych. Brak słów nikt słowem się nie odezwie bo kredyt trzeba spłacać i strach opętał podwładnych. Zacznijcie dbać nie o siebie, z (usunięte przez administratora) nie zrobicie pracownika. Samemu się odezwę bo zamieciecie to pod dywan. A na magazynie zawsze będzie tak zimno.
ZOO Karina, to firma z predyspozycjami na świetnego pracodawcę! Pracowałam w Centrali w Dziale Marketingu, więc nie wypowiadam się w kwestii pracy w sklepie. Widziałam wszystkie działy, które dzielnie pracują na status z pierwszego zdania. Kadry, HR, Księgowość dają z siebie wszystko, dzięki czemu można liczyć na wypłaty w terminie. Zdecydowanie był to najlepszy pracodawca u jakiego miałam okazję być. Wiele się nauczyłam, dowiedziałam się do czego jestem zdolna i zdecydowanie podniosła mi się samoocena. Za daną mi szansę i pomoc w rozwoju jestem bardzo wdzięczna. Jeżeli w tym momencie zastanawiasz się gdzie jest haczyk, bo wszystkie inne opinie są negatywne, to go nie ma. Te opinie również są zgodne z prawdą. Pomimo ponad ćwierćwiecza na rynku pracy, szefostwo ciągle popełnia ogromne błędy w zarządzaniu. Profesjonalizm miesza się tu z amatorstwem. Panuje chaos i niedostateczna komunikacja między działami, a "górą", a przy tym wymaga się od pracowników więcej niż jest to w obowiązkach danego stanowiska. To tylko świadczy o tym, że to miejsce nie jest dla zdolnych tylko dla wytrwałych, a dowodem na to są wszystkie osoby, które przepracowały tam dłużej niż rok i nie szukają swojego miejsca nigdzie indziej. Jeżeli jesteś osobą, która doskonale spisała się w polskim systemie edukacyjnym, jesteś świeżo po studiach, to jest to idealne miejsce na rozpoczęcie swojej kariery. Wyrobisz sobie staż wymagany do uzyskania lepszej pracy, stworzysz sobie portfolio i nabierzesz doświadczenia w relacjach z kontrahentami. Jeśli natomiast jesteś wulkanem pomysłów, nie jesteś zbyt wyrozumiały na błędy popełniane przez przełożonych i szukasz miejsca, gdzie rozwiniesz się z pomocą kursów zewnętrzych i wewnętrznych, to wycofaj się. Nie trać czasu i nerwów na marnowanie swoich ambicji. Poja opinia jest neutralna pomimo tego, że zostałam zwolniona po zgrzycie, który nastąpił po zmianie właściciela firmy. W momencie zmian powiedziano nam, że oprócz nazwiska na umowie nic się dla nas nie zmieni. Po pewnym czasie okazało się, że teraz Dział Marketingu ZOO Karina, ma być działem dla dwóch firm jednocześnie, przy niedostatecznym personelu i beznadziejnej przełożonej. Coś we mnie zwyczajnie pękło, próbowałam się dostosować, ale nie mam aż takich zdolności interpersonalnych, żeby znosić złe traktowanie połączone z wysokimi wymaganiami i gwałtownie rozszerzającymi się obowiązkami. Tak jak wspomniałam wyżej. ZOO Karina, to firma z potencjałem na świetnego pracodawcę, jeszcze wiele przed nimi i życzę, żeby kiedyś dorównali zagranicznym markom, a pozytywnych opinii było na goworku coraz więcej. Póki co, to semi-korporacja, w której odnajdą się tylko osoby najsilniejsze psychicznie.
Kpina i brak poszanowania pracownika ! Tyczy się sklepu "internetowego" w którym można zrobić zakupy stacjonarnie. Jak to jest możliwe zeby pracownik który bardzo ciężko pracuje 12h , dzwiga 15 kg karmy , rozkłada tony towaru na półki zarabiał 2500zl netto ? Szanujcie pracowników A nie róbcie wyzysku z ludzi! Nie polecam iść tam do pracy !!! Ludzie fajni pracują ale Góra kpi z ludzi ! NIE POLECAM !!!!
Czy po 12h pracy nie przysługiwał Ci dzień wolny? Czy zatrudniając się tam, nie miałaś wiedzy o tym ile zarobisz?
Faktycznie słaba trochę ta wypłata za taką ilość pracy. Nie masz żadnych premii albo dodatków żeby wyciągnąć coś więcej?
Czy możecie napisać jakie są dodatki do wynagrodzenia podstawowego kierownika zmiany? Jak wówczas wygląda wynagrodzenie na jakim poziomie może być?
Panie od szkoleń zmuszają do wciskania klientom karmy słabej jakości tylko po to żeby śrubować wyniki, do tego beznadziejne rozwiązania z handlu sprzed 20 lat typu "pracownik nigdy nie może siedzieć bo to wygląda nieprofesjonalnie" - na 12 godzin pracy tylko kwadrans przerwy, wieczny (usunięte przez administratora) z systemem, za który potem odpowiedzialność ponoszą pracownicy. Nie polecam, porażka na całej linii
Od kilku lat robię zakupy na karwinach i są różni pracownicy na szczęście zawsze kieruje się do tych przyjaznych. Sama myślałam żeby się tam zatrudnić bo lubię zwierzaki.
jeśli naprawdę lubisz zwierzaki to nie zatrudniaj się tam. warunki dla tych zwierząt są tragiczne.
Możesz dokładniej to opisać? I jak długo pracowałeś w ZOO Karina? Są jakieś premie i bonusy do podstawy? :)
To może ja powiem. Zarobisz podstawę plus drobne premie sprzedażowe. Wynagrodzenie miesięczne się różni, ale kokosów nie zrobisz. Praca zdecydowanie bardziej opłaca się studentom ze względu na zerowy PIT i brak składek ZUS. Co do niepracowania jeśli kocha się zwierzęta- zależy od tego na jakim sklepie się zatrudnisz. Są sklepy, na których są kompetentni pracownicy, co wiedzą, że wsadzenie dwóch chomików do jednej klatki to tworzenie areny gladiatorów, a są sklepy gdzie będą wpychać dwa chomiki byle dobić 25 złotych do rachunku. Polecam zatrudnić się na jakimś większym sklepie, gdzie łatwiej jest zdobywać premie sprzedażowe i PRAWDZIWĄ wiedze na temat opieki nad zwierzakami. Niestety i tak trzeba mieć nerwy ze stali, to są żywe zwierzęta, którym nie zawsze pracodawca pozwala zapewnić odpowiednich warunków. Woda i pasza to nie wszystko niestety.
To przykre co piszesz. Ja co nieco wiem i uważam, że sklepy Zoologiczne to generalnie z reguły nie są miejsca dla osób, dla których liczy się los zwierząt. Wręcz przeciwnie. Jak ktoś się zna na zwierzętach to raczej to wszystko będzie dla niego przykre. A jak nie pozwoli zmienić warunków to co wtedy? Zgłaszacie gdzieś takiego pracodawcę?
Najgorszy sklep zoologiczny. Sprzedający martwe ryby! Żyją Max pół miesiąca. Szkoda pieniędzy i dziecka które rozpaczą po stracie kolejnych rybek.
Mam mega wiedza w zakresie awkarystyki ( w tym akcesoriów) , przez wiele lat hodowałem profesjonalnie żółwie. Zlozylem kilka razy cv na oferte to nawet na rozmowe mnie nie zaprosili...slabo
nawet jak by cię przyjęli to prawdopodobnie kazali by ci wciskać kit tylko żeby sprzedać te zwierzęta.
Pracowałam w zoo karinie prawie rok i żeby nie powielać co zostało napisane powiem tylko tyle, że zadowolenie z pracy w tym sklepie zależy od kilku rzeczy. 1.Zespołu oraz kierownictwa na jaki się trafi. 2.Wytrzymałości na ciężką pracę przez 12 godzin. 3.Swojego nastawienia do poszerzania wiedzy. Przez pandemie musieliśmy jeździć na różne sklepu ze względu na braki pracowników na zmianach. Dzięki temu zrozumiałam, że gdyby nie przyjaźnie jakie zawarłam na swoim sklepie, to nie wytrzymałabym tak ciężkiej pracy przez 12h dziennie. W zależności od sklepu na jaki się trafi, można siedzieć i dłubać w nosie, albo cały czas mieć zajęcie - ale trzeba chcieć. Oczywiście, lepiej by było zarabiać więcej, ale to nadal jest praca sprzedawcy, do której można wyszkolić tak naprawdę każdego. Co więcej szkolenia jakie zapewnia centrala nie są wystarczające do profesjonalnej obsługi klientów. Panie które szkolą, muszą uczyć pracowników, według tego co jest w ofercie sprzedaży, a niestety nie wszystkie towary są nawet znośne dla niektórych zwierzaków, ale się sprzedają więc nadal znajdują się na półkach. Trzeba wiedzieć co warto polecać a co nie, a tego nie zawsze powie centrala i tu whcodzi chęć samodzielnej nauki na temat zwierząt. Dla mnie osobiście największym problemem były warunki jakie były narzucane z góry dla sprzedawanych zwierząt. Trzeba mieć nerwy ze stali, żeby widzieć w jakim stanie one czasem przyjeżdżają, jednak wszyscy pracownicy starają się zapewnić jak najgodniejsze warunki, ale kontrola nie zawsze na to pozwala, bo uznaje to za marnowanie np. trocin na chomika, jeśli jest ich nasypanych za dużo. Ogólnie dobrze wspominam tam prace, ale to tylko dzięki moim współpracownikom. Po tym co widziała na innych sklepach, to wcale się nie dziwie, niektórym negatywnym opiniom.
Praca w ZOO Karinie jest przez 12h dziennie? Ile w takim razie dni pracuje się w tygodniu/miesiącu? Jak wygląda grafik?
To zależy. Jak już masz umowę na wczasy określony to w zależności od etatu tyle masz godzin do przepracowania w miesiącu. A godziny do przepracowania są normowane przez kodeks pracy. Od 150-180h miesięcznie się pracuje na pełen etat. Na pół etatu- połowa tego. Nie wiem czy są inne opcje zatrudnienia. Zazwyczaj około pół miesiąca się pracuje, a pół jest wolne (tak zauważyłam z grubsza patrząc na kalendarz). Pracowac można od poniedziałku do niedzieli, w przypadku niedziel handlowych.
Dajcie sobie spokój, całe trójmiasto i okolice wie, co z was za pracodawca. Nikt normalny nie będzie pracował u pasożyta finansowego.
Pracowałam tu 3 lata, lubiłam swoją pracę pomimo że przełożeni to klauni. Gdy nagle pojawił się covit byłam zmuszona iść na opiekę na dziecko. Cały czas Pani Zuzanna z kadr zapewniała mnie ze nie generuje kosztów firmy i dobrze ze poszłam na opiekę bo nie ma tyle godzin do wypracowania. Pytałam w prawie każdym meilu że jeśli mają mi z tego powodu nie przedłużyć umowy to ja wrócę a córce w inny sposób zapewnie opiekę. Pani Zuzanna cy czas zapewniała ze nie mam się co obawiać. Gdy wróciłam do pracy nawet mnie nie uprzedzili ze nie przedłuża mi umowy. Mam dwoje dzieci i mieszkam na wynajmowanym mieszkaniu..... Dowiedziałam się przypadkiem że chcą się mnie pozbyć i poszłam na l4, inaczej nie miała bym nawet szans na opłatę rachunków. I tak cierpiałam z powodu kręgosłupa więc mogłam go w końcu podleczyć.... A zdewastowałam go właśnie pracując w zookarinie. Ta firma nie szanuje ludzi, byłam dobrym pracownikiem. Pracowałam solidnie i uczciwie a mimo to po prostu wzięli kogoś innego na moje miejsce.... Żal.... Po prostu żal.... Nie polecam tej pracy.... Człowiek czuje się jak (usunięte przez administratora) a ja przypłaciłam pracę u nich depresja. Dobra firma szanuje pracowników którzy dają z siebie całe 100%, zła wywala na zbity ryj jak tylko pracownik upomni się o swoje. Tak było że mną. Z depresja zmagam się do dziś bo nie moglam uwierzyć że po tym co z siebie dałam w tej pracy po prostu mnie usunęli.... Zwierząt też nie szanują, umieralnia na zapleczu, brak opieki weta, karma (usunięte przez administratora), i nikt nic z tym nie robi.....
Jednym słowem porażka. Przyjmowanie tam do pracy to jest jakiś istny zart. Szkoda czasu na takie sklepy jak oni. Na rozmowie o pracę dostałam informację, że na dniu próbnym dowiem się czy będę tam pracować czy nie. Informacje dostałam po 3 dniach zostając bez pracy. Byłam im tam potrzebna tylko do rozłożenia towaru bo przyszła dostawa. Szukali, że tak powiem jelenia. Naprawdę zdaleka od tych sklepów.
Jak wygląda podstawa wynagrodzenia w ZOO Karina - markety zoologiczne?
Pracowałam jakiś czas w Zoo Karina - markety zoologiczne i jestem bardzo niezadowolona. Faktycznie można dogadać się czy pracujesz na 8 czy 12h ale gdy przez chwilę robiłam 8 to nagle przez 7 dni codziennie byłam w pracy a po tym wszystkim na koniec 12h 8 dnia. Dzień przerwy i jazda dalej. Wydaje mi się że kierownicy na wszystkich sklepach dostosowują grafik i potrzebne dni wolne pracownika. Jeżeli chodzi o wypłatę to nie opłaca się, niby są dodatki i ligi ale żeby to wygrać i faktycznie mieć więcej pieniążków trzeba wciskać kit klientom. Praca jest bardzo ciężka. Są standardy, jak w jakimś fenomenalnie ekskluzywnym sklepie, których się bardo pilnuje. Jeżeli chodzi o atmosferę na sklepie to też zależy od kierownictwa ale wydaje mi się że w większości przypadków raczej jest nieciekawie. Jeżeli cenisz sobie zwierzęta i ich los to zaplaczesz się, gdzieś niżej wszystko jest pięknie opisane, a mianowicie źle ściółki, źle karmy, brak możliwości leczenia zwierząt. Kiedy jedno umiera zostaje mrożone i wymienione na nowe. Straty na sklepie np. :kradzieże, sklep rozlicza sam.. Praca jest bardzo męcząca, na 12h pracy masz tylko 30 minut przerwy, w momencie kiedy stoisz na kasie to nogi wariują. No i apropo kasy, manka musisz rozliczyć sam. No ale próbuje też znaleźć jakiś plusy z mojego czasu który tam poświęciłam i są dwa. 1. Wiem sporo o asortymencie, wiem która karma będzie zła a która dobra jakościowo, mimo to tego wszystkiego możesz dowiedzieć się w internecie sam! 2. Pachnę jak kosteczki i przysmaki więc wszystkie pieski mnie kochają Ale nadal nie polecam
Wszystko okej
W sklepach tego typu powinni zakazać sprzedaży zwierząt. To, co się tam dzieje z tymi biednymi stworzeniami jest niepojęte. Obsługa kompletnie nie zna się na zwierzętach. Kolejny raz spotkalam się z tym, ze króliki jadły karmy zbożowe dla gryzoni. KRÓLIK TO NIE GRYZOŃ! Potrzebuje conajmniej kilku godzin wybiegu, klatki conajmniej 100cm długości. NIE MOZE SIEDZIEC W TROCINACH! To je uczula.. podstawową w żywieniu krolika jest siano i woda. Dodatkowo zioła, czy specjalny granulat. Świeże owoce czy warzywa od pewnego wieku.. królik to tylko jeden z wielu przykładów. Gekony również nie maja zapewnionego właściwego podłoża. Na czas sprzątania terraria zwierzęta sa wrzucane na sile do kartonów. Jak któreś ze zwierząt zachoruje to trafia do kartonu na zapleczu w ktorym czeka na pewną smierć. Życzę wszystkim pracownikom zookarinie, by traktowali ich tak samo, jak oni traktują zwierzęta. Nie polecam..
Zgadzam się. Tylko to nie kwestia, że pracownicy tak traktują. Jak pracowałam to nie raz się zdarzało, że z własnych pieniędzy kupowało się lekarstwa dla chorych zwierząt, czy karmę odpowiednią do zwierzaka. Na sklepy trafia karma najgorszej jakości (sam (usunięte przez administratora) + jest go tak mało, że nie zawsze starcza dla wszystkich zwierząt...). Jakiekolwiek próby rozmów z centralą na temat jakości karmy czy jej ilości kończą się odp typu "nie mamy więc nie wyślemy". Pracownik nawet jak chce, to nie może bo centrala ma głęboko w poważaniu żywe zwierzęta. Dla nich ni ma znaczenia czy zwierzaj zejdzie czy też nie. Jak zejdzie to dostaną nowego zwierzaka w "ramach rekompensaty", więc nie opłaca im się o nie dbać. Przykre ale prawdziwe. Zoo karina to najgorsza firma w jakiej pracowałam pod każdym względem - ale to temat na osobny post.
Też pracowałam w tym zooologu za czasów Pana Mirka.....nie pozwalano nam leczyć zwierząt więc na własny koszty i po znajomości kupowaliśmy lekarstwa na receptę....zdechłe zwierzęta np króliki kazano nam mrozić w zamrazarce-byly wymieniane na nowe egzemplarze u dostawcy .Jak była możliwość sprzedaży kotów to na święta i każdej nocy koty były wyłapywane z wybiegu i trzymane w klatkach kenelowych...w ciemnosci np 3doby....jak nie zjeżdżała karna z centrali kilka tygodni dla zwierząt że sklepu-kazali nam płacić za "straty"spowodowane otwieraniem ziaren "z półki do sprzedaży"....nie wiem jak po rozwodzie właścicieli gdy biznes przejęła żona.. wszystkie manka musieli pokrywać pracownicy.....atmosfera i poziom zachowania zarządu-bez komentarza.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w ZOO Karina - markety zoologiczne?
Zobacz opinie na temat firmy ZOO Karina - markety zoologiczne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 49.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 2 to opinie pozytywne, 29 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy ZOO Karina - markety zoologiczne?
Kandydaci do pracy w ZOO Karina - markety zoologiczne napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
