Pracowałam w firmie 1.5 roku (dział sprzedaży), czyli 1.5 roku w stresie czy będę miała za co żyć od wypłaty do wypłaty. Jedyne co dobrego dała ta praca to doświadczeniem, bo każdy normalny człowiek patrząc na cv potencjalnego kandydata, który ma wpisane zatrudnienie w banku, pomyśli, że pracował w poważnej instytucji, którą stricte to miejsce wcale nie jest. Wynagrodzenie co do wymagań, posiadanej wiedzy jest śmieszne- najniższa krajowa, za procesowanie wniosków kredytowych jak i sprzedaż ubezpieczeń do kredytów. Uważam, że jest to bardzo duża odpowiedzialność, mając do dyspozycji wszelakie dokumenty, które jako pracownik musiałam analizować z każdej strony, aby przypadkiem nie były podrobione, gdzie Pekao nie daje do dyspozycji np takiego programu jak Szafir (śmiech na sali patrząc na fakt że jest to bank i „poważna instytucja”. Premię, owszem dało się zrobić i to nawet dosyć wysoką, jeśli wyrobiło się cel, który można było wyrobić, ale pracując po 12/13h dziennie. Narzucony cel, porównując do warunków pożyczki, które daje bank jest wręcz niemożliwy do zrobienia, a jeśli chodzi o możliwość dorobienia sobie nadgodzinami- jeśli nie masz sprzedaży, nie ma nadgodzin. Liderzy rywalizują między sobą o sprzedaż gorzej niż dzieci w przedszkolu o zabawkę, więc jeśli potrzebujesz pomocy, a twojego opiekuna nie ma w pracy, nie zdziw się jak zostaniesz wyśmiany prosząc innego o pomoc. Jeśli chodzi o zmianę lokalizacji, każdy uważał na początku to za dobry pomysł, ponieważ rzeczywiście stara miejscówka nadawała się do generalnego remontu, aczkolwiek patrząc na fakt, że tam całe Pekao direct miało do dyspozycji 4 piętra, gdzie już wtedy był problem ze stanowiskami, jej zmiana na miejsce gdzie jest tylko jedno piętro, to najgorsze co zarząd mógł zrobić. Jest fajnie, nowocześnie, a problem ze stanowiskami (kto by się tego spodziewał) jeszcze większy. Były obiecane cuda na kiju, że nie będzie tego problemu i każdy będzie mieć dostęp do sprzętu do pracy zdalnej, że każdy będzie mógł pracować bez ograniczeń, a jakie było zdziwienie jak tego sprzętu nie było nawet dla stałych pracowników, a co dopiero dla nowych. Na pracy nie myślcie, że się skupicie, mając nad głową ciągłą bieganinę i harmider bo ciągle się ktoś przesiada ze stanowiska na stanowisko, ciągle liderzy szukają dla kogoś miejsca, żeby tylko gdzieś upchnąć tego pracownika, a za niedługo będą sobie siadać na głowach bo jak to w korpo jest straszny przemiał i co chwila jest zatrudniana nowa grupa osób. Jednym słowem lepiej jest zatrudnić 15 nowych osób, niż skupić się na starym, dobrym i doświadczonym pracowniku. Można to tylko skomentować jednym- (usunięte przez administratora). Dodam jeszcze tylko, że ludzie są brani z ulicy i w zasadzie na nich mają przeznaczony większy budżet niż na stałą, zaufaną osobę. Po zmianie lokalizacji i dodanie do niej totalnie zbędnych rzeczy oczywiście pojawił się także problem z budżetem na jej utrzymanie, a więc w grudniu potrafią odsłuchać rozmowę z przed roku, w której jest jakiś błąd, aby tylko zabrać należną, wypracowaną premię. Błędy popełnione przez pracowników są wyłapywane na każdym kroku, nawet te zrobione nieumyślnie (szkolenia są prowadzone ewidentnie przez osoby do tego niewykwalifikowane), ale już wałki robione przez kierownictwo na pracownikach są na porządku dziennym i zarząd nie ma z tym żadnego problemu. Jeśli macie nadzieję na stałe zatrudnienie w tej firmie możecie sobie pomarzyć bo są osoby pracujące w firmie po 10 lat i dalej nie mają umowy na czas nieokreślony, a po należnej podwyżce, oczywiście wraz z podwyżką najniższej krajowej, jeśli nie macie sprzedaży, usłyszycie tylko tekst od kierownika, że aneks został celowo wstrzymany przez wyniki. Jeśli chcecie złożyć wypowiedzenie, nikt nie będzie chciał z wami na ten temat rozmawiać, będziecie odsyłani od jednej osoby do drugiej, a jak już ta odpowiednia osoba się znajdzie to nie będzie miała czasu z wami rozmawiać i jeszcze będzie miała problem z rozwiązaniem umowy za porozumieniem stron. Na sam koniec dodam, że na świadectwo pracy czekam już 2 miesiące i jak na razie nie zapowiada się że takowe zostanie do mnie dostarczone. Lepiej iść pracować na magazyn bo tam dostaniecie o niebo lepsze warunki pracy jak i wynagrodzenie.
Jeśli jesteś człowiekiem o mocnych nerwach - to praca dla ciebie. Inaczej codziennie chodzisz podminowany, głównie przez klientów (krzyczących, wulgarnych) z infolinii bo liderzy i kierownicy raczej wyrozumiali, ale "góra" stawia nierealne cele, co miesiąc zwiększa się np cel ile pożyczek masz sprzedać (na wszystkich działach) i mimo że idzie ci na przykład fatalnie, bo na przykład nie lubisz się sztucznie narzucać tym klientom tylko przekazywać do procesowania pożyczek ludzi zdecydowanych - toniesz. Frustracja, nerwy. Jeżeli nic ci się nie sprzedaje to już nie przedłużą ci umowy. A faktem jest że ludzie nam po prostu nie ufają. Infolinia zespołu sprzedaży pracuje do godziny 21. Po godzinie 19 ludzie już zaczynają pytać "o tej godzinie bank z kredytem?" albo "wie pani która godzina?". I każdy rozumie tych ludzi tylko nie "góra", ich nie obchodzą nasze sugestie co ulepszyć. Nie ma nigdzie na stronach internetowych listy naszych numerów, nie ma dokładnie na stronie powiedziane kiedy można się spodziewać kontaktu, skąd dzwonimy. A "góra" radzi wtedy "zbijajcie nieufność poprzez mówienie że mogą nas pracowników zweryfikować w oddziale" - najśmieszniejsze to że osoby z oddziałów często, nie wiem czy po złości mówią że nie znają takich pracowników/niech pan nie odbiera telefonów mimo że mają bazę gdzie są wszyscy pracownicy i telefony. Gdzie tu współpraca? Tym bardziej że oddziałowcy często manipulują, i umówione przez nas wizyty usuwają by tylko im policzyła się sprzedaż. Chamstwo
Czy rozmowa kwalifikacyjna do Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. odbywa się w siedzibie firmy?
Okres szkoleniowy trwa ok. 2 tygodnie - pierwszego dnia szkolenia podpisywana jest umowa o pracę na okres próbny wynoszący 2 miesiące. Jeżeli po tych 2 miesiącach Pekao jest zadowolone z Twojej pracy nawiązujecie umowę na czas określony na okres 6 miesięcy. Po zakończeniu samego okresu szkolenia umowa nie wygasa ani nie zostaje rozwiązana - chyba że pracownik sam zdecyduje że chce ją rozwiązać. Pekao ogólnie nie jest takie chętne do rozwiązywania umów co widać gdy przychodzi czas złożenia wypowiedzenia. O pójście na zdalne możesz wnioskować po miesiącu, ale na sprzęt podobno trzeba trochę zaczekać.
Śmieszne wynagrodzenia z dużą odpowiedzialność, liderzy ciągnący cię w dół i kontrolujący na każdy kroku, były dni, w których byłem sprawdzany co chwilę, nie pomaga to w pracy. Na szczęście pracownicy widzą, jak robicie ich w wała z wynagrodzeniami, nie wypłacaniem premii, myleniem tabel. Nic tylko organizujcie więcej szkoleń, na pewno każdy będzie sprzedawał 999999999% więcej waszych słabych ofert. Nie miałem do tej pory świadomości o tej skali złych opinii na temat pekao
Pracowałam w firmie 1.5 roku (dział sprzedaży), czyli 1.5 roku w stresie czy będę miała za co żyć od wypłaty do wypłaty. Jedyne co dobrego dała ta praca to doświadczeniem, bo każdy normalny człowiek patrząc na cv potencjalnego kandydata, który ma wpisane zatrudnienie w banku, pomyśli, że pracował w poważnej instytucji, którą stricte to miejsce wcale nie jest. Wynagrodzenie co do wymagań, posiadanej wiedzy jest śmieszne- najniższa krajowa, za procesowanie wniosków kredytowych jak i sprzedaż ubezpieczeń do kredytów. Uważam, że jest to bardzo duża odpowiedzialność, mając do dyspozycji wszelakie dokumenty, które jako pracownik musiałam analizować z każdej strony, aby przypadkiem nie były podrobione, gdzie Pekao nie daje do dyspozycji np takiego programu jak Szafir (śmiech na sali patrząc na fakt że jest to bank i „poważna instytucja”. Premię, owszem dało się zrobić i to nawet dosyć wysoką, jeśli wyrobiło się cel, który można było wyrobić, ale pracując po 12/13h dziennie. Narzucony cel, porównując do warunków pożyczki, które daje bank jest wręcz niemożliwy do zrobienia, a jeśli chodzi o możliwość dorobienia sobie nadgodzinami- jeśli nie masz sprzedaży, nie ma nadgodzin. Liderzy rywalizują między sobą o sprzedaż gorzej niż dzieci w przedszkolu o zabawkę, więc jeśli potrzebujesz pomocy, a twojego opiekuna nie ma w pracy, nie zdziw się jak zostaniesz wyśmiany prosząc innego o pomoc. Jeśli chodzi o zmianę lokalizacji, każdy uważał na początku to za dobry pomysł, ponieważ rzeczywiście stara miejscówka nadawała się do generalnego remontu, aczkolwiek patrząc na fakt, że tam całe Pekao direct miało do dyspozycji 4 piętra, gdzie już wtedy był problem ze stanowiskami, jej zmiana na miejsce gdzie jest tylko jedno piętro, to najgorsze co zarząd mógł zrobić. Jest fajnie, nowocześnie, a problem ze stanowiskami (kto by się tego spodziewał) jeszcze większy. Były obiecane cuda na kiju, że nie będzie tego problemu i każdy będzie mieć dostęp do sprzętu do pracy zdalnej, że każdy będzie mógł pracować bez ograniczeń, a jakie było zdziwienie jak tego sprzętu nie było nawet dla stałych pracowników, a co dopiero dla nowych. Na pracy nie myślcie, że się skupicie, mając nad głową ciągłą bieganinę i harmider bo ciągle się ktoś przesiada ze stanowiska na stanowisko, ciągle liderzy szukają dla kogoś miejsca, żeby tylko gdzieś upchnąć tego pracownika, a za niedługo będą sobie siadać na głowach bo jak to w korpo jest straszny przemiał i co chwila jest zatrudniana nowa grupa osób. Jednym słowem lepiej jest zatrudnić 15 nowych osób, niż skupić się na starym, dobrym i doświadczonym pracowniku. Można to tylko skomentować jednym- (usunięte przez administratora). Dodam jeszcze tylko, że ludzie są brani z ulicy i w zasadzie na nich mają przeznaczony większy budżet niż na stałą, zaufaną osobę. Po zmianie lokalizacji i dodanie do niej totalnie zbędnych rzeczy oczywiście pojawił się także problem z budżetem na jej utrzymanie, a więc w grudniu potrafią odsłuchać rozmowę z przed roku, w której jest jakiś błąd, aby tylko zabrać należną, wypracowaną premię. Błędy popełnione przez pracowników są wyłapywane na każdym kroku, nawet te zrobione nieumyślnie (szkolenia są prowadzone ewidentnie przez osoby do tego niewykwalifikowane), ale już wałki robione przez kierownictwo na pracownikach są na porządku dziennym i zarząd nie ma z tym żadnego problemu. Jeśli macie nadzieję na stałe zatrudnienie w tej firmie możecie sobie pomarzyć bo są osoby pracujące w firmie po 10 lat i dalej nie mają umowy na czas nieokreślony, a po należnej podwyżce, oczywiście wraz z podwyżką najniższej krajowej, jeśli nie macie sprzedaży, usłyszycie tylko tekst od kierownika, że aneks został celowo wstrzymany przez wyniki. Jeśli chcecie złożyć wypowiedzenie, nikt nie będzie chciał z wami na ten temat rozmawiać, będziecie odsyłani od jednej osoby do drugiej, a jak już ta odpowiednia osoba się znajdzie to nie będzie miała czasu z wami rozmawiać i jeszcze będzie miała problem z rozwiązaniem umowy za porozumieniem stron. Na sam koniec dodam, że na świadectwo pracy czekam już 2 miesiące i jak na razie nie zapowiada się że takowe zostanie do mnie dostarczone. Lepiej iść pracować na magazyn bo tam dostaniecie o niebo lepsze warunki pracy jak i wynagrodzenie.
Jeśli jesteś człowiekiem o mocnych nerwach - to praca dla ciebie. Inaczej codziennie chodzisz podminowany, głównie przez klientów (krzyczących, wulgarnych) z infolinii bo liderzy i kierownicy raczej wyrozumiali, ale "góra" stawia nierealne cele, co miesiąc zwiększa się np cel ile pożyczek masz sprzedać (na wszystkich działach) i mimo że idzie ci na przykład fatalnie, bo na przykład nie lubisz się sztucznie narzucać tym klientom tylko przekazywać do procesowania pożyczek ludzi zdecydowanych - toniesz. Frustracja, nerwy. Jeżeli nic ci się nie sprzedaje to już nie przedłużą ci umowy. A faktem jest że ludzie nam po prostu nie ufają. Infolinia zespołu sprzedaży pracuje do godziny 21. Po godzinie 19 ludzie już zaczynają pytać "o tej godzinie bank z kredytem?" albo "wie pani która godzina?". I każdy rozumie tych ludzi tylko nie "góra", ich nie obchodzą nasze sugestie co ulepszyć. Nie ma nigdzie na stronach internetowych listy naszych numerów, nie ma dokładnie na stronie powiedziane kiedy można się spodziewać kontaktu, skąd dzwonimy. A "góra" radzi wtedy "zbijajcie nieufność poprzez mówienie że mogą nas pracowników zweryfikować w oddziale" - najśmieszniejsze to że osoby z oddziałów często, nie wiem czy po złości mówią że nie znają takich pracowników/niech pan nie odbiera telefonów mimo że mają bazę gdzie są wszyscy pracownicy i telefony. Gdzie tu współpraca? Tym bardziej że oddziałowcy często manipulują, i umówione przez nas wizyty usuwają by tylko im policzyła się sprzedaż. Chamstwo
Czy Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. zatrudnia studentów?
A ciężko przeczytać parę postów niżej? Wasze pytania, bezpośrednio od gowork, które mają na celu podbijać tematu tego pracodawcy są coraz głupsze. Zresztą, tak jak to ktoś już to napisał, osoby zainteresowane pracą nie znają firmy pod nazwą CBB, więc nie ośmieszajcie się już.
Hej, czy wiadomo coś o dodatku na święta? Nowi pracownicy też dostają?
Dzień dobry ,dzisiaj znalazłam ogłoszenie że przyjmą osobę do archiwum do segregacji .Proszę mi powiedzieć czy warto? Jakie są zarobki ...ogólnie jaka atmosfera? Aplikowałam ale zastanawiam się czy dobrze zrobiłam .? Pisało praca Śródmieście...
Czy rozmowa kwalifikacyjna do Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. odbywa się w siedzibie firmy?
Nie, poprzez telefon. Do siedziby zapraszają cię już na danie skierowań do medycyny pracy, zazwyczaj w tym samym tygodniu już jesteś na szkoleniu
Możesz powiedzieć jakie h pracy są i ile trwa i jak wygląda szkolenie czy to prawda że możesz później pracować zdalnie w domu?
Czy przedłużają umowę po czasie szkolenia czy nie ?praca zdalnie jest po dwóch miesiącach czy trzeba czekać ?
Okres szkoleniowy trwa ok. 2 tygodnie - pierwszego dnia szkolenia podpisywana jest umowa o pracę na okres próbny wynoszący 2 miesiące. Jeżeli po tych 2 miesiącach Pekao jest zadowolone z Twojej pracy nawiązujecie umowę na czas określony na okres 6 miesięcy. Po zakończeniu samego okresu szkolenia umowa nie wygasa ani nie zostaje rozwiązana - chyba że pracownik sam zdecyduje że chce ją rozwiązać. Pekao ogólnie nie jest takie chętne do rozwiązywania umów co widać gdy przychodzi czas złożenia wypowiedzenia. O pójście na zdalne możesz wnioskować po miesiącu, ale na sprzęt podobno trzeba trochę zaczekać.
Nowa lokalizacja spoko, gdyby nie (usunięte przez administratora) która kradnie żarcie z lodówki. Przyłapanie złodzieja jest tylko kwestią czasu.
Czy w Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. możliwa jest wypłata wynagrodzenia w częściach, częściej niż raz w miesiącu?
(usunięte przez administratora)
Gdyby Syzyf żył w ówczesnych czasach Bogowie kazali by mu pracować właśnie w tym miejscu w ramach kary. Wniesienie głazu na szczyt góry jest tak samo możliwe jak zrobienie targetu w Pekao.
Wg mnie to w czasie kiedy jest duża zachorowalność i bardzo dużo pracowników choruje, to może ktoś się zreflektuje, bo z tego co widzę to nikt z tzw góry nie myśli o tym. Przesiadamy się się ze stanowiska na stanowisko. Ktoś chory dotykał myszkę, kichał na stanowisko... Ale ważne jest żeby upchnąć następna osobę na miejsce bo czas leci. Sanepid by się przydał.
Jak często są przesiadki na różne stanowiska? O jakich stanowiskach konkretnie mowa? Wymienisz?
Jeżeli nie jesteś stałym pracownikiem z doświadczeniem (co pracuje dłużej niż rok) to codziennie masz inne miejsce, czasem w ogóle w innym dziale (tj piętrze) niż twój dział macierzysty (jesteś na przykład w dziale sprzedaży a dadzą cię między ludzi z infolinii ogólnej).
Zacząć chciałem od nieprzyjemnego incydentu, który spotkał mnie już pierwszego dnia dosłownie 5 min po przekroczeniu bramki PEKAO. Wszedłem do sali, która miała być moim miejscem pracy i nagle uderzył mnie wszechobecny smród kupy. (jak się później okazało jeden z współpracowników nie wytrzymał presji nałożonej przez zakompleksionnego lidera) Płaca żenująco, miejsce pracy zostawia bardzo dużo do zyczenia - to nie lata 90 kochani ! NIE POLECAM !!! - blondyn z zespołu obsługi kart.
A jakich konsekwencji byś wobec niego oczekiwał tak naprawdę? Z ciekawości wiadomo czy ten lider wciąż tu dowodzi? Opinia sprzed roku może rotacja była? Jakie warunki pracy mają tu dla liderów tak właściwie, ile im płacą i za jakie zadania?
Taka osoba nie powinna być liderem... Jestem ciekaw czy on jeszcze pracuje w tej firmie. Ja jestem tu od niedawna i wolałbym wiedzieć na kogo uważać.
to w sumie nie poznałeś jeszcze wszystkich? a można tak z ciekawości dopytać jak początki tutaj wyglądają, jakieś wdrożenie właśnie i zaznajomienie się z samą pacą? jak Ci idzie?
Jest szkolenie, później dopiero praca. Liderzy i kierownicy są wymagający, ale w większości mili. Trafiłem do grupy cierpliwego lidera. Dużym wsparciem są starsi stażem konsultanci. To są narazie początki, tyle mogę napisać
Czy w Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. zatrudniani są obcokrajowcy?
I deklarują to tak wprost? Ogólnie to w tamtym miesiącu szukali jeszcze kogoś? Bo przestałam śledzić temat, jak tu rotacja wygląda obecnie?
"wprost"? czyli tylko Tobie to powiedzieli i nikt więcej o tym nie słyszał? bo tak to trudno pewnie to udowodnić teraz
Moja opinia może być tylko jedna-negatywna. Pracowałalam w archiwum na ulicy lodowej w Łodzi. To co tam się działo przechodzi ludzkie pojęcie. Miała to być praca wyłącznie biurowa a z nią nie miało to nic wspólnego. Wieczne wpinanie dokumentow,sortowanie i segregowanie. Wchodzenie na drabiny bez jakichkolwiek badań. Ucinanie godzin. Płaca najmniejsza jaka tylko może być -20 zł brutto. Kolesiostwo i kumoterstwo na porządku dziennym. Starzy i to doskow pracownicy nic nie robią tylko narzekają jak to oni mają źle a jakoś kawkę piją całe dnie, gadają i zbijają bąki. Informowanie o przedłużaniu umowy na dzień- dwa przed jej końcem. Wypłata choć miałabyc do 15 nigdy nie było wcześniej mało tego zawsze w ostatnich chwilach. Umowa śmieciowa. Miały być obiecane podwyżki a zostało jak w powiedzeniu głupiemu radość. Pani sprzątaczka ważniejsza od kierownika archiwum - do wszystkiego się wtrąca, szpieguje i nagabuje jednych na drugich. Takiego brudu, (usunięte przez administratora) jak tam jeszcze nie widziałem a biedna spracowaną pani sprzątaczka mówi ile ona ma pracy nic nie robiąc. W zimę cieplej bylo już na dworze. Ręce czerwone z zimna. Jak wspominała jedna z pracownic- tutaj nie ma nikogo z przypadku, tutaj są ludzie z innych działów banku. Jeden wielki bajzel panował tam. Stosy dokumentów,które przychodziły i będą przychodzić nadal bo przecież stali pracownicy nie są od tego. Najlepiej to siedzieć im na d i narzekać. Placówka nie posiada klimatyzacji więc zarówno latem jak i zimą jest nie do zniesienia. Średnio chodzi się między 12-15 km dziennie . Regały stare, ciężko się je przekręca,ale co tam przecież jest (usunięte przez administratora) to niech zasuwa. Pracownicy niemili, aroganccy. Nie polecam pracy w archiwum na lodowej. Szkoda siły, czasu, energii i przede wszystkim pieniędzy.
Wspołczuję. Czy to było wiadomo na etapie rekrutacji, że tam trafisz? Czy już potem taka niespodzianka?
Wiedziałem co prawda,ale nikt z rekruterow nie informował a raczej w sumie skłamał że nie będzie pracy na wysokościach. Dodam jeszcze, że przed końcem umowy było bombardowanie dokumentami i myślenie, że zrobi się wszystko.
Czyli pod koniec rozczarowanie z rezygnacji? Czyli szans nie ma, że mogli o tym nie wiedzieć? Bo to niefajnie z ich strony trochę tak zatajać pewne rzeczy
No ja nie wiem czy tak lepiej, ale w sumie co, myślisz, że jakby o wszystkim mówili to dosłownie nikt by się nie zdecydował?
Nie no jasne, ja tam z ciekawości jeszcze poobserwuję temat, bo nigdy nic nie wiadomo... Bo jeśli zainteresowanie jest w miarę stałe to ciekawe akurat. Ciekawe czy więcej osób miało podobno jak Ty
Patrząc na inflację i ratę niektórych kredytów to mam wrażenie że pracujemy za darmo.
(usunięte przez administratora)
Najgorszy z możliwych - folwarczny.
A co to oznacza ? Bo nie słyszałam nigdy takiego rodzaju zarządzania ? I może powiesz coś na temat jak teraz wygląda w firmie praca jeśli chodzi o premie, bo ze starych komentarzy tu wynika ze niezbyt można było ją wyrobić ? Oczywiście jeśli jesteś pracownikiem, a wyglada to tak jakbyś był
To taki, gdzie pracownik nie ma nic do gadania, jest traktowany jak zło konieczne, koszt, który do tego truje (usunięte przez administratora) Masz siedzieć cicho i się nie wychylać a i tak zawsze się znajdzie coś, zeby cie zjechać za to. Premia - no coz, zalezy od piętra i działu. Na pewno nie tylko sprzedaż jest potrzebna, musisz mieć szczęście że wylosują dobra rozmowę, jak tylko coś się pomylisz to dostaniesz 1 albo 0 i juz po premii.
Potencjalnie jedno z gorszych call center do jakich można trafić - działalność przedsiębiorstwa wyraźnie zatrzymała się w mentalności z lat 90-tych. Przygoda na ogół zaczyna się dosyć dynamiczną, 10-minutową "rozmową kwalifikacyjną" po której oferowana jest wam próbna umowa na 3 miesiące. Przed tym zostaniecie zaproszeni na szkolenie, za które wynagrodzenie zostanie wypłacone dopiero z wypłatą w kolejnym miesiącu, co stanowi praktykę... wartą zakwestionowania. Wynagrodzenie w Pekao Direct przy dobrych wiatrach wyniesie 2 200 zł netto miesięcznie. Dla pracowników de facto nie ma przewidzianych prowizji od sprzedaży (innych niż stałe wartości, pokroju 17,50 zł premii), dlatego dla większości zatrudnionych wynagrodzenie miesięczne skończy się na stawce bazowej. Większość osób zatrudnia się na 3/4 etatu, ale przełożeni co do zasady wymagają dopełnień do pełnego etatu; taki zabieg ma szczególne reperkusje w mniejszym wymiarze urlopu i niższej wartości świadczenia chorobowego. Jakiekolwiek benefity pracownicze nie istnieją - opieka zdrowotna, koordynowana przez PZU wobec przynależności Pekao SA do tej samej grupy kapitałowej, nie dościga nawet NFZu i skorzystanie z niej wiąże się z wyjątkowo skomplikowanym procesem umawiania się telefonicznie do internisty na drugim końcu miasta. Atmosfera pracy jednoznacznie wskazuje na to, że większość osób nie zostanie tutaj dłużej niż pół roku. Trzeba przyznać, że konsekwencją tego większość realizowanych zadań będzie traktowana dosyć lekko. Pomimo skrajnego kontrolowania przebiegu dnia pracownika (rejestrowanie czy aktualnie pracuje, jest na przerwie, "obsługuje komputer" etc.) większość stanowi skrajną fikcję. Firma nieszczególnie dba o etykę zawodową, szkoli w bardzo ograniczonym zakresie (co niesamowite zupełnie niezwiązanym ze stanowiskiem!), zatrudnia 17-latków do pracy z danymi osobowymi na własnych komputerach, pozwala podłączać przysłowiowe pendrive'y i komunikuje się z klientami w sposób niebagatelnie nieprofesjonalny. W Pekao sprzedawcą staje się każdy - nawet "techniczna" obsługa infolinii jest zmuszana do bombardowania niczego nieświadomych klientów propozycjami kredytu gotówkowego. Tak naprawdę to liczba sprzedanych kredytów staje się jedyną oczekiwaną wartością, a minimalna powaga w rozmowie to temat drugorzędny. O bombardowaniu Pekao wie wiele, bo nie tylko zatrudnia 17-latków, ale również proponuje im kredyty! Bazy danych, z którymi można się spotkać w Pekao Direct to dzieło przekonania, że lepiej zatrudnić 5 słabych pracowników niż jednego profesjonalistę. Pracownicy dzwonią do każdego o każdej porze, zaskakując niczego nieświadomych klientów niezręcznymi propozycjami kredytów o godzinie 21:00 w piątek. Selekcja osób do których się dzwoni nie istnieje - Pekao w dużej mierze opiera samą propozycję kredytową o algorytm, szukający w tytułach przelewów słów kluczowych typu "wynagrodzenie". Problem jest taki, że bazy danych call center nie są do niego dostosowane i pracując na stanowisku sprzedawcy kredytów ma się nierzadko okazję rozmawiać z człowiekiem, któremu Pekao wie, że nie sprzeda żadnego kredytu. A teraz słowem o samej sprzedaży; z reguły, gdy już ktoś się zgodzi na zakup kredytu dalsza procedura została najpewniej skonstruowana w sposób zamierzony by go do tego zniechęcić. Gestią pracownika powinno być przymuszanie klienta by ten wziął kredyt samodzielnie w aplikacji mobilnej lub na stronie internetowej, ale pozostając na włączonym głośnomówiącym z konsultantem. Wydaje mi się, że samo to zdanie dobitnie świadczy o wspomnianym niebagatelnym nieprofesjonalizmie Pekao. Na koniec dodam, że naturalnie zatrudnienie się w Pekao to nie grzech - to dalej praca, którą każdy mówiący w języku polskim dostanie w 3 dni. Zalecam tylko asertywność i niełączenie swojej przyszłości z tym bankiem. Zaśmieje się głośno z komentarzy: "ludzie w Pekao są super, gdyby tylko nie warunki pracy...".
Pracuję tu od roku. Umowę mam na 3/4 etatu. Przez większą część mojej przygody z tym pracodawcą miałam dokładane doplanowania do 8 godzin. Oczywiście nik mnie nie zapytał nigdy czy mam na to ochotę a informacja o owym doplanowaniu pojawiała się z dnia na dzień. Najgorsze jest w tym to że pomimo umowy na 3/4 etatu każda kolejna przepracowana gidzina nie jest traktowana jako nadgodzina czyli można pomarzyć o dodatku do pensji z tego tytułu. Szczerze mówiąc nigdzie indziej nie spotkałam się z czymś takim że nadgodziny tak naprawdę nie są nadgodzinami. Praca za najniższą krajową bo o premii przy obecnie narzuconych wymaganiach można pomarzyć. Firma to (usunięte przez administratora) dna pokrytego mułem i wodorostami.
Zgadzam się, jest tragicznie. Totalny brak szacunku do pracownika. Idąc na słuchawkę spodziewam się niskiego wynagrodzenia, ludzi dzwoniących z wyzwiskami itd. I spoko ale nie z takimi wymaganiami xd pseudoszkolenia kompletnie nie przystają do tego, z czym dzwonią klienci. Prośby o pomoc notorycznie ignorowane, ale potem to mnie się dostaje za to, że zle powiedziałam klientowi. Liderom zależy tylko na tym zeby ktoś siedział i odbierał, bo obojętnie co powie, to potem on poniesie konsekwencje, nie liderek. Dla liderka się tylko statusy liczą, jak trzeba wysłać maila to już się przypierdola i musisz się tłumaczyć. No i oczywiście sprzedaż! Ludzie bez szkolenia sprzedażowego mają sprzedawać jak profesjonalny sprzedawca, pomijając ze nie mamy żadnego wpływu na to czy potem Zespół sprzedaży namówi faktycznie klienta na tego peksa sreksa czy nie. Liderów lepiej unikać, bo oprócz zmieszania z błotem wiele nie pomocą, bo sami nie wiedzą xD rozliczenie z każdej minuty pójścia do kibla... masa tego jest, tragedia generalnie, omijać z daleka.
Pierwsze co niemiło zaskakuje,to żenująco niskie wynagrodzenie 2800 brutto/cały etat ,przy obecnych podwyżkach wszystkiego o 100% to chyba zarząd ma poważne kłopoty z oceną realności - to lepiej zarabiają osoby "na kasie" w marketach !!!, i do tego zatrudnienie na 3/4 etatu.....no sobie wymyślili tak,że wszyscy będą siedzieć w tej robocie tylko do czasu znalezienia lepszej/lepiej płatnej pracy !!!! a pekao sa będzie ciągle szkolić nowych pracowników :-D,bo za szkolenie zapłacą po dwóch miesiącach,a to taki wybieg ,by pracownika zatrzymać choć na dwa miesiące. Jak widać zarząd (usunięte przez administratora)
Czy nowo zatrudnione osoby w Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 26.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 0 to opinie pozytywne, 18 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Centrum Bankowości Bezpośredniej Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.