Pracy jest bardzo dużo, personelu mało, a wymagania bardzo wysokie. Przyjeżdża koordynatorka, czepia się wszystkiego, zupełnie nie rozumie, że w składzie 2 osobowym trudno jednocześnie rozkładać towar, sprzedawać, sprawdzać ceny i zrobić całą masę innych rzeczy. Pensja zupełnie nieadekwatna do ilości obowiązków. Brak rozmowy z HR, koordynatorka nie chce przyjąć do wiadomości, że pewnych rzeczy się nie da zrobić w tak małym zespole. Na każdym kroku tylko cięcie kosztów.
Zatrudniając się w Cosmedice zaproponowano mi od razu umowę na rok z obietnicą wzrostu pensji przy przedłużeniu. Niestety mimo moich największych utargów w aptece usłyszałam stwierdzenie :" trafiłaś na zły czas " Podwyżki nawet o symboliczne 100zl nie zobaczyłam. Natomiast wymagało się ode mnie coraz więcej. Marka własną , target ,koszyk , cele nie do osiągnięcia . Towarowanie innych aptek otwierających się w grudniu przy największym oblężeniu apteki . Dział handlowy zrzuca wszystko na pracowników którzy zamiast skupić się na Pacjencie i jego potrzebach skupia się na przesunięciach w ilościach gigantycznych . Co chwila zmieniajacy się zarzad. Trzech prezesów w ciągu jednego roku. Zwolnienia w biurze co chwilę , likwidacja działów . Zero stabilności o rozwoju nie wspomnę. Pracownika mają za nic. Biuro podejmuje decyzję o lekach ,nie mając wykształcenia kierunkowego ... Wydawanie pieniędzy na beznadziejny marketing ,promocje 5% , które Pacjenta tylko śmieszą. . . Likwidacja nawet rabatów do których pacjent był przyzwyczajony od lat ... Jest coraz gorzej .
Zgadzam się w 100%. Podwyżek żadnych, tylko opowiastki że firma ma wydatki itd. Nie pracuję w Cosmedice od kilku miesięcy, w kolejnej pracy dostałam na wstępie 1000zł więcej niż dostawałam w Cosmedice+ całkowity zwrot kosztów dojazdu+wolne weekendy. Nie dojeżdżam daleko, 20min drogi autem. W Cosmedice wkurzające były braki kadrowe, 2mgr tylko w aptece i nikogo na zastępstwo czyli jak drugi mgr się rozchorował to trzeba było pracować po 12h i nikogo nie interesowało że akurat może mi nie pasuje. Do tego ciągła zmiana prezesa, gdzie każdy miał zupełnie inną wizję na prowadzenie aptek i trzeba było się dostosować do tej wizji a gdy już to nastąpiło, to musiałyśmy się dostosować już do nowej wizji bo zmienił się prezes itd. Ciągłe naciski na targety, markę własną. Czasami wciskało się byle g bo przecież trzeba sprzedać. Analizy indywidualne w obecności koordynatora dlaczego tak mało sprzedajesz tego czy tamtego. Trzecia sprawa to zablokowane do zamówienia bezpośredniego preparaty pakietowe. Oczywiście, raz na jakiś czas były udostępnione osobne zamówienia na te preparaty, ale bywały sytuacje że nie miałyśmy już no-spy na stanie i musiałyśmy czekać do zamówienia. Kolejna sprawa to przysyłanie syfu do apteki, który trzeba sprzedać. Jakieś wymyślone preparaty, zestawy do ciała, suplementy za 2zł zamawiane przez górę i nakazane wypchnięcie tego dziadostwa gdzie nie miałyśmy nadal tej no-spy. Co do świąt-zero premii świątecznych, na kolację pracowniczą dostawało się 25zł na głowę i tyle. Nie jest to obowiązkiem pracodawcy, aby w ogóle dawać takie premie. Jednak byłoby miło. Ogólnie polityka firmy kiepska. W biurze ktoś przyjedzie, zaraz odchodzi. Z prezesami tak samo. Brak jednostajności i stabilizacji w firmie. Dziwię się, że ta sieć aptek jeszcze funkcjonuje. Dla mnie to kolos na glinianych nogach.
Cosmedica kiedyś była fajną firmą , niestety wszystko zmieniło się diametralnie na niekorzyść. Bez przerwy nowe parametry do wyrobienia, nie wiadomo na czym się skupić, motywacji i tak do robienia ich brak ponieważ nic z tego nie mamy. Obiecane premie podczas zatrudniania się, A premie widzimy raz na rok i jak tu motywować pracowników. Niby linie na paragonie świadczą o opiece farmaceutycznej i wywiadzie z pacjentem , nijak się to ma do rzeczywistości. Coraz więcej pracowników z tej firmy ucieka , niestety nikt w tym problemu nie widzi ,' smutne to bo każdy się stara jak może A nie jesteśmy doceniani
Zgadzam się z moimi przedmówcami. Pracuje w Cosmedica już bardzo długo i nigdy nie pamietam, żeby pracownicy tak narzekali, ale tez nigdy cosmedica nie miała tak złego kierownika działu HR. Ta pani nie ma podejścia do ludzi, podejścia do biznesu, a jak komuś już da podwyżkę to poprzez jej „. widzimisie” Albo Ci się uda albo nie. Prezes może i widzi ale udaje, że wszystko jest w porządku. Porządni i potrzebni bardzo ludzie z biura poodchodzili. Firma już nie szanuje dobrych i zaangażowanych ani w aptekach ani w biurze. Podwyżki miały być po wakacjach, potem w październiku, potem na 100% w styczniu. Teraz cisza. Zaraz powiedzą ze będą w kwietniu, potem ze trudny okres i po wakacjach. Chyba już nikt w to nie wierzy. Już nawet się nie chce robić tych celów typu ilość linii na paragonie , przykasowka, ect. bo i tak nic z tego nie mamy. Nawet dobrego słowa. Panie właścicielu może warto się przyjrzeć bliżej co się dzieje, że tak dużo pracowników odchodzi do konkurencji zanim w firmie zostanie tylko pani kierownik działu HR, która zielonego pojęcia nie ma jak pracować na tym stanowisku. Zamiast budować niszczy to, na co pracowaliśmy bardzo długo. Nawet nie raczy odpisać na e-maila ! Zero szacunku do ludzi którzy zarabiają pieniądze dla firmy i też na biuro w którym siedzi. Trzeba przyznać ze na czymś się jednak zna: na oszczędzaniu rak do pracy. Potrafi z zespołu kilkuosobowego zrobić 1osobowy i udawać, ze nie ma problemu. Najpierw pozwala ludziom odchodzić bo szkoda 100-200 zł podwyżki a potem szuka bardzo mozolnie i jak kogoś znajdzie to nie za te 200 więcej ale np 500 - 800 zł. Super oszczędności - gratulujemy umiejętności kalkulacji kosztów.
To firma co ludzi ma za wyrobników. Technik dostaje grosze, premia raz na rok i to jak dobrze pójdzie. Najmniej płacą ze wszystkich sieci. HR-y nie odpisują na meile. Po co? Szukam pracy - sami będziecie stać za stołem, bo ani szacunku ani kontaktu jak do człowieka. (usunięte przez administratora) !!!!!
Potwierdzam. Pani manager HR nie widzi nic niepokojącego w tym, że ludzie masowo uciekają z Cosmedica. Jej metoda to udawanie, że wszystko jest Ok. Nie ma żadnego dialogu, nikt nie rozmawia dlaczego stary personel decyduje się na odejście. Wypuszcza się dobrych, stałych i zaangażowanych pracowników do konkurencji bo proszą o podwyżki, a potem na ich miejsce zatrudnia się w panice kogo popadnie za pensję dużo wyższą niż chciał pracownik stały, który odszedł bo nie dostał np. 200 zł więcej. U mnie w zespole są takie osoby, które przyszły za dużo większe stawki niż Ci co odeszli, ale ich zaangażowanie, umiejętności i chęci są dużo, dużo mniejsze. To bardzo przykre i nieprofesjonalne. Kiedy firma nauczy się doceniać stałych i zaangażowanych ludzi? To prowadzi do nikąd. Cosmedica jest dobra w jednym: w szkoleniu personelu farmaceutycznego dla KONKURENCJI.
Odpowiedź jest prosta - jeżeli pracownicy dostaną tak po prostu podwyżki, jeżeli poczują się docenieni, to będą pracowali na najwyższym poziomie i przestaną się zwalniać - a czyje stanowisko będzie wtedy niepotrzebne? Komu w takim razie zależy, żeby były problemy kadrowe?
Brak dialogu to słowo klucz.obecnie dla HR (ale nie tylko) jest się tylko cyferką na liście płac
W tej firmie nigdy nie było tak fatalnego kierownika w HR. Pani nie umie nawet rozmawiac z ludźmi za to kłamać umie doskonale!
Zgadzam się z przedmówcami. W mojej aptece było 2 mgr i to wszystko. Często praca po 12h gdy druga osoba brała urlop lub była na L4. Gdy się postawiłam i powiedziałam że nie mogę pracować przez 2 tygodnie po 12h, to pani koordynator łaskawie zaczęła nam pomagać w poszukiwaniach mgr na godziny. Niestety pani koordynator totalnie nie znała rynku pracy w małym mieście. Uważała, że ktoś z większego miasta które było oddalone o 70km od mojego, przyjedzie i będzie pracować za taką samą stawkę godzinową jak osoba na miejscu. Niestety pracownika się tam nie docenia. Przebudzenie następuje dopiero, gdy zaczynają szukać nowego pracownika i okazuje się że to nie jest wcale takie proste. Nowi ludzie przychodzą i mówią takie stawki, że aktualny pracownik nawet takich pieniędzy nie widział. Niestety negocjacja podwyżki jest żadna. Dopiero gdy zagrozisz że odejdziesz, to coś może się ugra, a może nic.
Tak źle jak teraz to jeszcze nigdy nie było, wymagań coraz więcej a rąk do pracy coraz mniej, masowe odejścia pracowników i ci co zostali obstawiają kilka aptek. HRy zamiast zatrudniać to myślą że zrobi to za nich kierownik apteki mając do dyspozycji żenujące stawki do zaproponowania. Kiedy firma zrozumie że pracujemy dla pieniędzy a nie idei czy chwały. Każde wypowiedzenie pracownika, pomijając sytuacje życiowe takie jak przeprowadzka, to porażka działu HR i nie wyciągając wniosków czemu tak się stało nadal ludzie będą się zwalniać. Odejście jednego pracownika często pociąga kolejne bo nikt nie będzie pracował za trzech z jedną pensją i czekał pół roku na zmiennika.
Zgadzam się w 100%. Jest aktualnie najgorszy manager HR, za chwilę w aptekach nie będzie farmaceutów. Ciekawe, co wtedy zrobi Prezes? Zwolni w końcu HR managera, ale może już być za późno na znalezienie nowych pracowników do aptek.
W firmie wypowiedzenie za wypowiedzeniem ale jak widać zarządu to nie interesuje, że za niedługo Apteki będą zamykać bo nie będzie kto miał w nich pracować a w biurze zostaną najmniej ambitni.
Niestety praca w firmie się pogorszyła. W ostatnich miesiącach jest bardzo duża presja wywierana na farmaceutów, już nie wiadomo na czym się skupić, ciągle jakiś nowy parametr, który "musimy zrobić", nieważne jak. Najgorsze jest to, że zazwyczaj jest to kosztem pacjentów, bo trzeba im coś wcisnąć, żeby były linie na paragonie, żeby pozbyć się badziewia zamówionego centralnie i zalegającego w magazynie. (usunięte przez administratora)Podwyżek brak, pracy więcej, masakra. Chyba czas się rozstać.
Jak długo trwa proces awansu w Apteka Cosmedica?
Nie ma awansu. Ciebie zwolnią i zatrudnią nowych - za wiekszę pieniądze, Tobie nie dadzą. Taka to polityka HR - ów.
Niestety to jak się traktuje starych, doświadczonych pracowników w tej firmie, zakrawa o kpinę !!!!!!!!!!!!!!!!!! Nowym dają na wstępie już więcej i to dużo, mimo ze bez doświadczenia są. Starym się naobiecywało a teraz cisza. Nie chce się pracować dla takiej firmy, bo nikt Cię tu nie doceni ani dobrego słowa nie powie. Tylko ciagle źle, wyniki słabe, paragon za niski i ciagle ciśniecie, żeby więcej. nie ważne jak. Ma być więcej bo prezes każe. Niech jeszcze bardziej podniosą ceny. Apteki cosmedica już są najdroższe na rynku. Klienci narzekają a nam się zbiera potem w aptekach. Na rynku kierownik apteki zarabia już min 6500 na rękę i nie ma wszystkiego na jego głowie. Nawet pomocy aptecznej nie ma i już pewnie nie będzie bo min krajowa wzrosła, a cosmedica nie stać. Ciagle tylko , ze ma pieniędzy. Wszystko się robi samemu. Od a do z. Regionalny przyjedzie i jeszcze niezadowolony, że polki nie poukładane, ze bałagan, ze towar stoi nie wyłożony . A kiedy my mamy obsługiwać pacjentów? Niech się sam weźmie do roboty jak ludzi do pracy brakuje albo ich znajdzie, zatrudni i wyszkoli to będzie miał wynik. Wyzysk na maxa!!!! Za chwile biuro będzie samo sprzedawało leki w aptekach.
Brak pomocy aptecznych to duża słabość tej firmy, zawsze żal im kasy. Ilość obowiązków farmaceuty i to że robi kilka etatów w jednym w odniesieniu do obecnych pensji to kpina. Lubią też oszczędzać na magistrach, walną takiego na 12godzin i szafa gra. Już widzę jak młode pokolenie będzie tak pracować, prędzej wyemigrują.
Niestety, obiecanych noworocznych podwyżek w Cosmedica nie ma:(. Informacji też nie.
Podwyżki będą z pensja styczniową- minimalna krajowa wzrosła. I to zapewne jedyne podwyżki w firmie.
Rozczarowana 19.12.2019 09:27 Zatrudniając się w Cosmedice zaproponowano mi od razu umowę na rok z obietnicą wzrostu pensji przy przedłużeniu. Niestety mimo moich największych utargów w aptece usłyszałam stwierdzenie :" trafiłaś na zły czas " Podwyżki nawet o symboliczne 100zl nie zobaczyłam. Natomiast wymagało się ode mnie coraz więcej. Marka własną , target ,koszyk , cele nie do osiągnięcia . Towarowanie innych aptek otwierających się w grudniu przy największym oblężeniu apteki . Dział handlowy zrzuca wszystko na pracowników którzy zamiast skupić się na Pacjencie i jego potrzebach skupia się na przesunięciach w ilościach gigantycznych . Co chwila zmieniajacy się zarzad. Trzech prezesów w ciągu jednego roku. Zwolnienia w biurze co chwilę , likwidacja działów . Zero stabilności o rozwoju nie wspomnę. Pracownika mają za nic. Biuro podejmuje decyzję o lekach ,nie mając wykształcenia kierunkowego ... Wydawanie pieniędzy na beznadziejny marketing ,promocje 5% , które Pacjenta tylko śmieszą. . . Likwidacja nawet rabatów do których pacjent był przyzwyczajony od lat ... Jest coraz gorzej .
Umowa o prace od razu na rok. Druga umowa na czas nieokreślony. Pensja zawsze na czas. Za inwentaryzacje odbiór dnia wolnego lub dodatkowo płatne. 40h/ tydzień, każda dodatkowa h zapłacona. Nikt nie wydziela przerw od... do... . Regionalna, naprawdę ludzki człowiek, szanuje innych. Wymaga ale taka jej rola. Nie traktuje ludzi jak (usunięte przez administratora). Cele jak wszędzie, marka własna, linie, koszyk - w jakiej sieci aptek tego nie ma??? W słonecznej, gemini, DOZ, euro apteka czy dr max ? W niektórych jeden farmaceuta obsługuje nawet 200 pacjentów dziennie. Gdzie macie szkolenia z opieki farmaceutycznej? W Cosmedica tak. Jak masz uprawnienia kierownika - duże szanse na awans. Ludzie nie narzekajcie. Każda sieć wymaga. KAŻDA! Cosmedica to przynajmniej nie praca na taśmie. W aptekach są bardzo dobre warunki. Jedyne co boli to pensje i bardzo wysokie cele premiowe ale ma się to poprawić w przyszłym roku. Czekamy :)
Faktycznie jest się z czego cieszyć, że wypłata na czas - to jest przecież obowiązek pracodawcy. Cosmedica jak każda sieć chce żeby magistrowie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia i żeby płacić możliwie jak najmniej.
Tak masz racje, to powinno być standardem ale nie jest. Pracowałem w prywatnej aptece i tam nie było to normą i nadal nie jest. Nie zapominaj, że pracując u kogoś musisz sie dostosować do zasad. Jak chcesz mieć dużo do powiedzenia to otwórz swój biznes.
Nie masz racji, farmaceuta jako specjalista powinien mieć własne zdanie w aptece. Inaczej będziesz zwykłym kasjerem. Teraz jest sytuacja nienormalna, osoby z wykształceniem nie medycznym decydują o sprawach związanych z lekami.
Cieszysz się że jesteś kasjerem. Nie wiem z czego się tu cieszyć. Owszem, inne sieci też mają mgr za nic więc może jednak nie warto pracować dla sieci. Pracowałam u dwóch prywaciarzy. Jeden do kitu, odeszłam. Potem była Cosmedica. Też się cieszyłam że mam stałe zatrudnienie, że nie ma mobbingu. A że trzeba wciskać jakieś g i mówić że to super lek to co tam. Potem dorosłam i doszłam do tego, że przecież moja wiedza i studia nie mogą być tylko tyle warte, abym robiła za kasjera. Teraz pracuję u kolejnego prywaciarza j jest miód malina. Wreszcie korzystam z wiedzy zdobytej na studiach, wiem że jestem potrzebna jako mgr a nie kasjer z tytułem mgr. Może i ty kiedyś do tego dorośniesz.
Cosmedica to 12 godzinne zmiany, mało personelu w aptece, brak pomocy aptecznych, stojące miejsca pracy - krzeseł brak, pracujące weekendy do bólu. Ale tak jest w każdej sieci, pozostaje nauka języka i emigracja albo zmiana zawodu. Ciekawe czego dorobi się farmaceuta na pracy w aptece. Nieruchomości, aktywa, oszczędności? Nie dla niego. Niektórzy nie będą mieć zdolności kredytowej nawet na jedno mieszkanie.
Jak wygląda ścieżka awansu w Apteka Cosmedica?
Radzę unikać, większość z tych aptek jest z salą samoobsługową, a nigdzie nie ma ochroniarzy. Jak jesteś sama na zmianie i idziesz na zaplecze ktoś może spokojnie coś ukraść. Nie cały towar jest ze stickerami. Dodatkowo nie ma pomocy aptecznych, a jest cała masa pracy związana z przekładaniem towaru na sali itd. Nie ma miejsca na sprawdzanie towaru, na ekspedycji przy obsłudze cały czas stoisz i przy sprawdzaniu towaru też stoisz. Że też farmaceuci zgadzają się na takie warunki pracy. Żałosne.
Jest to jedna z sieci, która głównie bazuje na technikach. A że apteki są głównie otwarte 7 dni w tygodniu, dla magistra jest to bardzo męczące. Co mi z techniką jak nie mogę go samego na weekend zostawić? Równoważny czas pracy daje popalić. Najbardziej przeszkadzało mi przekonanie centrali, że wszystko wiedzą najlepiej. W aptece kierownik nie ma nic do powiedzenia, a za nią odpowiada. Centrala zamawia badziewny towar, który się przeterminowywuje, a na premie czy podwyżki nie ma kasy. Nie polecam.
Czyli raczej nie szukac tu przyszłości?
- brak podwyżek (mimo, że nowi pracownicy dostają wyższe wynagrodzenia od obecnie pracujących) - zmiany 12-godzinne po 2 osoby (często farmaceuta+dermokonsultantka, czyli pomocy w realizacji recept nie ma żadnej, o przerwie i spokojnym zjedzeniu obiadu/toalecie można zapomnieć) - przyzwolenie na sprzedaż LEKÓW otc przez dermokonsultantki (!) - częste awantury pacjentów, ceny podnoszone z dnia na dzień - mnóstwo nierotujących badziewiastych kosmetyków, miejsce przypomina bardziej drogerię niż aptekę - śmieszny optymalizator układający grafik, wg którego w aptece może znajdować się sama dermokonsultantka - farmaceuta odpowiada również za część kosmetyczną, która nie powinna go w ogóle dotyczyć, czyli jest tam od wszystkiego i na wszystkim ma się znać - plusem są szkolenia z kosmetyków, za moich czasów było też sporo konkursów, teraz już centrala zabroniła - parę razy zdarzyło się wyrobić cel i dostać premię (może ze 2-3 razy w ciągu roku), ale częściej były one nieosiągalne
Odnośnie pkt 1. Nieprawdą jest że pracownicy nie dostają podwyżek. Uwarunkowane są one jednak nie od stażu ale efektywności pracy i realizacji celów strategicznych. Firma docenia dobrych pracowników. Czasy czy się stoi czy się leży podwyżka się należy już się skończyły. Odnośnie pkt 2. Obsada apteki dostosowana jest do natężenia ruchu pacjentów i realizowanych recept . Zmiany 12 godzinne zdażają się sporadycznie głownie w czasie nieplanowanych absencji innego pracownika. Pracownik praktycznie nigdy nie jest sam na zmianie w aptece gdzie ruch jest chociaż umiarkowany Odnośnie pkt 3. Absolutnie nie ma zgody na odsprzedaż leków OTC przez dermokonsultantki. Kierownik która pozwala na taki proceder naraża się na konsekwencje zarówno slużbowe jak i prawne. Odnośnie pkt 4. Zmiana cen zawsze jest komunikowana mailowo Odnośnie pkt 5 i 7. Każdy farmaceuta powinien mieć wiedzę oraz umiejętności rekomendacji dermokosmetyków i tych droższych i tych tańszych w zależności czego pacjent oczekuje. W Aptekach Cosmedica jak sama nazwa wskazuje można zaopatrzyć się nie tylko w leki, suplementy, wyroby medyczne ale też i w specjalistyczne dermo. Odnośnie pkt 6. Optymalizator jest w trakcie wdrażania. Wszelkie niezgodności poprawia kierownik tak aby wszystko było zgodne z przepisami Odnośnie pkt 8. Szkoleń niestety jest bardzo mało - zwłaszcza sprzedażowych jak i szkoleń menadżerskich dla kierowników. Przyjedzie koordynator, poopowiada ale to mało. Rozumiem że firma boi się inwestować w personel bo może uciec do konkrencji - szkoda. Jest bardzo fajny odsprzedażowy system motywacyjny wprowadzony zamiast konkursów producenckich - jak ktoś chce to nazbiera parę złotych Odnośnie pkt 9. Niestety progi do wyrobienia premii są mało realne, mało motywujące, prognozowane wzrosty są z nieba wzięte. Jak się uda osiągnąc je 2-3 razy w roku to max. Wszystko zależy od położenia apteki oraz tego jak się żyje z koordynatorem.
1.Piszesz, że progi i cele są trudne do wyrobienia, wręcz nierealne, ale to od ich osiągnięcia zależy, czy jesteś efektywny i zasługujesz na te kilka stówek więcej, natomiast każdy nowo zatrudniony dostaje je na wstępie. W takim wypadku bardziej opłaca się zmienić pracę. 2. W weekendy zazwyczaj jest farmaceuta + dermo. Jeśli apteka jest czynna 12 godzin to tyle się w takim składzie pracuje, także zdarzają się częściej niż sporadycznie. 3. W praktyce tak to wygląda, kierownik w biurze, a dermo na ekspedycji wydaje czopki z ibuprofenem dla dziecka. 4. Grafiki i tak są przerabiane i istnieją dwie wersje, nikt nie będzie chodził, tak jak mu centrala nakaże, ale jasne, optymalizujcie sobie. 5. W takim razie po co zatrudniać dermokonsultantki, lepiej zatrudnijcie więcej personelu, który ma pełne uprawnienia do sprzedaży leków, wtedy będzie czas, żeby farmaceuta/technik zajął się też i kosmetykami. No ale wiadomo, technikowi trzeba zapłacić więcej. Zapewnicie dobre warunki pracy, odpowiednią ilość personelu i jakieś lepsze warunki finansowe, to nie będziecie mieć takich problemów z naborem pracowników.
Oprócz Cosmedici pracowałam w Rossmannie. Mogę powiedzieć że Cosmedica to bardzo dobry pracodawca! Nie ma takiego jak w rossmannie - nie masz co do minuty podzielonych obowiązków . Często są różne konkursy, szkolenia.
Cosmedica ma poważny problem z obsadą personelu w aptekach . Pracujemy czasami po 12h kilka dni pod rząd. Często sami bierzemy dodatkowe dyżury bo nie ma kim obstawić zmian. Często jest 1 osoba w aptece. Niemożliwe jest dopilnowanie wszystkiego, obsłużyć pacjenta, policzyć i wyłożyć towar i jeszcze poukładać na ekspedycji. Na głowie kierowników są apteki i DCK ponieważ dermokonsultantki nie chcą pracować za oferowane na tym stanowisku wynagrodzenie i odchodzą do miejsc gdzie mogą dostać nawet kilkaset zł więcej. Brakuje rąk do pracy, starzy kilkuletni pracownicy odchodzą z uwagi na ilość pracy nieadekwatną do wynagrodzeń. Nowi otrzymują już na starcie większe wynagrodzenie, a dla stałego kilkuletniego, a nawet kilkunastoletniego zespołu nie ma nic. Kierownik wnioskuje o podwyżkę 100 zł dla pracownika i otrzymuje odmowę. W takiej sytuacji myśli się o zmianie pracy, bo złość bierze na samą myśl. Nie dziwmy się więc, że nie ma komu pracować, skoro konkurencja obok daje więcej, a u nas więcej jest tylko wymagań. Do tego wszystkiego „bonus” - narzucany z centrali - grafik pracy - tzw. optymalizator, który nijak się ma do PF. Brak mgr na zmianie albo sugerowanie przyjścia do pracy na 3h w środku dnia, z góry narzucane 12h - to bzdura, która nijak się ma do rzeczywistości. Fakt jest taki, że i tak robimy go całkowicie od nowa. Marnujemy czas i nerwy, pracownicy nam grożą, że nie będą tak pracować. Koordynatorzy próbują nas przekonywać że to dla naszego dobra i optymalizacji kosztów. Jak na razie jest odwrotnie. Dobra nie ma, a koszty są większe, bo dwa razy tyle czasu spędzamy na odkręcaniu tego superoptymalizatora, żeby apteka mogła funkcjonować. Ten czas powinien być przeznaczony na prace z zespołem i za pierwszym stołem bo targetowanie jest na kilka obszarów: marka własna, linia na paragonie, przykasówka, obrót, marża i inne. Ok, kiedy to narzędzie faktycznie pokaże tę optymalizację, usprawni proces przygotowania grafików, a nie kosmiczne bzdury typu zamknięta apteka w godzinach kiedy powinna być otwarta, zawsze obsadę mgr na zmianach, techników , dermo i normalne godziny pracy to proszę bardzo. Dlaczego nie można tego testować na kilku aptekach, a jak się sprawdzi to wdrożyć resztę? W tym jest tylko 1 warunek: w aptece muszą być ludzie do pracy. A tych nie ma. Teraz codziennie głowimy się jak załatać dziury i zdobyć dyżurantów, którzy za cosmedicową stawkę też się nie kwapią do pracy u nas. W tej kwestii jeszcze przykre ogromnie jest to, że możemy liczyć tylko na siebie samych, nie mamy wsparcia z centrali żeby zapewnić aptece obsadę i żeby pacjent nie odszedł z kwitkiem. Miało być lepiej, a jest gorzej. Coraz większe wymagania, olbrzymie ilości papierkowej roboty, magazyny zawalone niechodliwym towarem i braki na stanach tego, czego naprawdę potrzebują pacjenci. Po co wysyła się nam leki, o które nigdy nikt u nas nie pytał? Przeleżą dwa lata i wpiszemy je w straty. Tu właśnie przydałaby się optymalizacja kosztów !!!. Szkoda, bo nam naprawdę bardzo zależy na KAŻDYM pacjencie, na aptece i na zespole ale zamiast nam pomagać i wspierać nas w tym, dokłada się nam więcej rzeczy, które tylko nas od tego celu oddalają. Rotacja w Centrali jest tak duża, że nie zdąży się człowiek przyzwyczaić do kogo pisać, z kim o czym rozmawiać i już nowa osoba i wszystko od nowa czyli od początku wracamy do punktu wyjścia. Ręce opadają.
Masz mnóstwo zastrzeżeń do pracy w Apteka Cosmedica. Choćby to co piszesz, że nowi pracownicy dostają wyższe stawki niż osoby z dużym stażem i doświadczeniem. Wspominasz o targetach. Myślisz, że są do zrobienia i jest możliwość otrzymania premii lub innych benefitów? Nie napisałeś nic o umowach podpisywanych z pracownikami. Dodaj na jakie kontrakty można liczyć.
zgadzam się w 100% pracowałam pare lat i nigdy nie było dla nas podwyżek.Jak szukali nowego pracownika to KAŻDY dostawał na dzień dobry wieksza pensje Firma nigdy nie dbała o pracowników,nie żałuje swojej decyzji o odejściu przynajmniej teraz pracuje w firmie w której mnie doceniają
Zgadzam się w 100 %. Ograniczane są zasoby ludzkie, pracy strasznie dużo, a apteki przynoszą straty, bo są mają po uszy produktów, które się nie sprzedają i zalegają w magazynie. Po co 20 rodzajów magnezu albo kosmetyki rodem z bazaru??? To właśnie tu potrzebna jest optymalizacja. Ogromnym nakładem pieniędzy utworzone zostały części DCK (dermokosmetyki), a dermokonsultantkom proponuje się najniższą krajową. Potem odchodzą, a zmartwienie pozostaje farmaceutom, którzy muszą pilnować tych części (przyjęcie i ułożenie towaru, wymiana krótkich dat, ochrona przed kradzieżami). Kolejna sprawa to niezależnie czy pracujesz dobrze czy nie, jesteś na równi ze wszystkimi - żadnych premii motywacyjnych, żadnych podziękowań ani dobrego słowa. Premie rzędu 100 złoty dostaniesz, jak koordynator będzie miał humor i założy realny cel do osiągnięcia. To i tak jest trudne, bo brakuje podstawowych leków typu Acard lub Raphacholin i co któryś pacjent odchodzi.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Apteka Cosmedica?
Zobacz opinie na temat firmy Apteka Cosmedica tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 54.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Apteka Cosmedica?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 48, z czego 3 to opinie pozytywne, 38 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
