Opinie o Klub Podróżników Soliści
Z Solistami byłam na Kubie. Reklamacje odnośnie wyjazdu złożyło ok. 13 osób (z jednej grupy). Naszym liderem była osoba nieznająca języka hiszpańskiego (wg oferty - opieka lidera z językiem hiszpańskim) i totalnie nieprzygotowana merytorycznie. Po naszych uwagach, że miała być to wyprawa "poza utartym szlakiem", a my nawet nie zobaczyliśmy tego co jest w przewodnikach, nasz lider zaczął nam czytać w autokarze przewodnik! "Przeciez widzieliscie uliczki" - taka była odpowiedz lidera na nasze uwagi iż pomijamy ciekawe miejsca. Lider wolał jeść w restauracjach z ulotki, bał się napić lokalnego piwa. Nie wiem jak można wysłać opiekuna, który nie potrafi czytać mapy (codziennie błądziliśmy ok 1h, by znaleźć miejsce noclegu) czy podstawowych zwrotów językowych. Grupa sama organizowała sobie opcje dodatkowe, bo lider nie był w stanie tego zrobić. Havane zwiedzaliśmy sami, bo gdybyśmy posłuchali rad opiekuna nigdzie byśmy nie weszli. To tylko niektóre z zarzutów. Nasza reklamacja liczyła ok. 4 str. I żeby było jasne, nie narzekaliśmy na noclegi (były spoko), autokar czy jakość jedzenia. Nie jesteśmy też osobami, które jeżdżą na all inclusive i spodziewały się 5 gwiazdkowego hotelu. W naszej grupie były osoby, które z plecakiem zjeździły Bałkany, Ukrainę, Rumunię, Meksyk czy Peru. Spały i jadły w przeróżnych warunkach, ale najważniejsza była chęć poznania otaczającego nas świata. Nasze zarzuty dotyczyły jedynie organizacji i niewywiązania się Solistów z oferty. Klub podróżników brzmiał super. I pewnie nim był dopóki kasa, jaką można zarobić, nie przesłoniła organizatorom ich głównych założeń - zwiedzania świata poza utartym szlakiem. Dopóki liderami były osoby, które naprawdę miały coś do przekazania. Niestety Jakość zastępuje ilość. o czym świadczy m.in. nagły wzrost liczby wyjazdów i nabór na nowych liderów (wystarczy weekendowe szkolenie by nim zostać). Oczywiście reklamacja nic nie dała - za to od Łukasza dostalismy pogróżki spisane pieknym prawniczym jezykiem. Są doskonale zabezpieczeni swoim "klubem podrozniczym".
Dzień dobry; Planowaliśmy z chłopakiem wyjazd do Meksyku (z solistami ), w trakcie wyszły nowe informacje dotyczące podróży , lotu idt itp, niestety zapłaciliśmy pierwszą ratę, chcemy zrezygnować z uczestnictwa w wyprawie. Soliści odpisali ze zostaniemy obciążeni połową kosztów oraz połową należności dla lidera, którą należy przekazać na lotnisku. Czy ktoś z Państwa był w podobnej sytuacji? Proszę o radę jak z tego wybrnąć i odzyskać stracone pieniądze?
Nic to nie da, z USA napisaliśmy w tym roku we wrześniu w 6ć osób, wszystko co można było zepsuć liderka zepsuła łącznie z atmosferą, nie reagowała na żadne sytuacje którym dało się by zaradzić. Druga grupa która była po nas wręcz zachwycona i wykonane ponad plan kilka dodatkowych punktów szkoda wielka straconego urlopu pieniędzy i nerwów przez panią .., oni trafili po prostu dobrego lidera pana Łukasza. To taka loteria, my już więcej nie polecimy z Solistami.
Ktoś był z Solistami w Azji?
Byłam z Solistami już na trzech wyprawach i jestem w szoku, gdy czytam Wasze komentarze! :o Odnoszę wrażenie, że piszą je ludzie, którzy myśleli, że jadą na kolejny All Inclusive do Egiptu :/ a Soliści to nie biuro podróży, a stowarzyszenie! Byłam z nimi na Islandii, w Iranie i w Meksyku, w następnym roku planuję wyprawę do Brazylii... Nigdy nie spotkałam się z liderami, których tu opisujecie... Na wyjazdach, w których uczestniczyłam trafiłam na trzech różnych liderów: w Meksyku na chłopaka, który lideruje u nich od kilku lat (no cud malina), w Iranie na dziewczynę, z którą przyjaźnię się do dziś (więc też cud malina :P), a na Islandii liderem był chłopak, który UWAGA: był na wyspie i na solistowej wyprawie po raz pierwszy, a i tak poradził sobie znakomicie!!!!!!!!! Ja Solistów polecam z całego serca
Byłam z Solistami już na trzech wyprawach i jestem w szoku, gdy czytam Wasze komentarze! :o Odnoszę wrażenie, że piszą je ludzie, którzy myśleli, że jadą na kolejny All Inclusive do Egiptu :/ a Soliści to nie biuro podróży, a stowarzyszenie! Byłam z nimi na Islandii, w Iranie i w Meksyku, w następnym roku planuję wyprawę do Brazylii... Nigdy nie spotkałam się z liderami, których tu opisujecie... Na wyjazdach, w których uczestniczyłam trafiłam na trzech różnych liderów: w Meksyku na chłopaka, który lideruje u nich od kilku lat (no cud malina
Wyjechalem z nimi do Iranu kilka lat temu. Destynacja niecodzienna, trudna. No i dramat. Brak rezerwacji hoteli, zamiast przewodnika mlody chlopak nie znajacy zwyczajow (chcial w krotkich gatkach wejsc do meczetu). Zero wiedzy, zero organizacji, pewnego wieczoru po calym dniu podrozy okazalo sie ze nie mamy gdzie spac i zaczelo sie robic nerwowo. Oczywiscie w kraju nikt nie odbieral telefonow bo po co . Przewodnikowi pod koniec wycieczki konczyly sie pieniadze wiec byla opcja ze albo sciepa albo spimy na dworcu. SAMO ZLO.
(usunięte przez administratora)
Baobab możesz przybliżyć syt z wypadkiem wypadkiem w Maroko i Nowej Zelandii - juz kolejna osoba pisze o Nowej Zelandii - co tam sie stało? Ja juz nigdy z nimi nigdzie nie pojadę... ale wiesz.. znajomości dobry marketing i ludzie sie na to łapią... niestety.
"PRZESTRZEGAM przed wyjazdem z Solistami!!! Super marketing i tuszowanie komentarzy niezadowolonych klientów to jedyne co im wychodzi." Po naszym wyjeździe 6ć reklamacji napisanych do biura Solistów i cisza. Po kilku ponownych emailach od różnych osób odpowiedź - W rozmowie z liderką ustaliliśmy że niedogodności były głównie z winy grupy :) i temat zakończony a 6ć osób sobie wszystko wymyśliło.
Nie bardzo zatem rozumiem dlaczego byłeś z nimi kilka razy na wyjazdach?
To ja dodam coś od siebie. Można na tych wyjazdach poznać na prawdę fajnych i wartościowych ludzi. Programy też są OK. Ale głównym problemem są niektórzy liderzy, którzy są ok póki wszystko jest dobrze a gdy coś nie tak to zaczynają się nerwy krzyki lub "a co ja zrobię" i rozkładanie rąk i olewanie tematu (w końcu to my wydajemy kasę a oni tam zarabiają jakby nie było to co ich to obchodzi, postękamy oni przetrzymają dwa tygodnie a w biurze później powiedzą że ta grupa była jakaś wymagająca i marudząca i komu uwierzy biuro? ). Zdarzą się też liderzy którzy jadą się bardziej pobawić za nasze pieniądze niż coś dodać od siebie, i tacy potrafią sobie wracać nad ranem ledwo żywi kiedy prawie wszyscy już wstają. Ale całe szczęście nie wszyscy tacy są, są również tacy którzy na prawdę lubią to, reagują na każdą prośbę nawet na coś czego nie było w programie lub sami dodają coś od siebie żeby jak najwięcej wycisnąć dla nas i dla siebie. Sumując : TRAFISZ DOBREGO LIDERA - 90% BĘDZIESZ ZADOWOLONA/Y (tylko skąd wiedzieć który dobry? Tylko poczta pantoflowa i szczęście chyba zostaje ;) )
(usunięte przez administratora)
U nas liderka kiepsko bardzo... miałam wrażenie, że przyjechała na wakacje a nie do pracy. Nie ogarniała nic, i na każde bardziej kłopotliwe pytanie odpowiadała " jakoś to będzie" :D No spoko ;) W sumie to zastanawiam się za co im zapłaciłam o.O
Drodzy, omijajcie Solistów jak tylko można! Na wielokrotne prośby podsumowania kosztów rzeczywistych poniesionych z mojej rezygnacji - NIE PODALI RZECZYWISTYCH, DOKŁADNYCH informacji ani razu. Dzisiaj o 12.30 otrzymałam polecenie zapłaty za resztę wyjazdu, na którym nie uczestniczyłam, jako PRZEDSĄDOWE WEZWANIE DO ZAPŁATY z datą na dziś, poniewać 'pismo zostało już do mnie wysłane tygdzien wczesniej' co oczywiscie NIE JEST PRAWDĄ, bo mieli tylko mój adres zamieszkania a nie do korespondencji. Widoczne zaniedbania, niedociągniecia, STRASZENIEM SĄDEM - odradzam kontaktu z tym klubem. *TO all my English-speaking friends, PLEASE STAY AWAY from this organization who is there only to make money in an unfair way.
Dostałeś odpowiedz w sprawie kosztów? Wróciłam z isnaldii wlasnie.... tak ogromnego rozczarowania sie nie spodziewałam :(
Przed wylotem dowiedzieliśmy się, że na Islandię w wersji EXTREME leci liderka, która pierwszy raz jedzie na Islandię - co więcej nigdy wcześniej nie była liderką bo pracuje w firmie od 2 miesięcy. Po przylocie okazało się, że nasze "super busy" to stare fordy transit, obite (jeden z nich był powypadkowy i drzwi boczne były całe wgniecione). Opony praktycznie bez bieżnika, niedziałający kierunkowskaz z tyłu. Obydwa ledwo udawało się otworzyć (część osób wsiadała bagażnikiem. Urywająca się klamka i niedomykający się bagażnik - tak w skrócie. Namioty, w których spaliśmy to jakieś nierozumienie. Pojechałam tam myśląc, że będzie wszystko profesjonalnie przygotowane. Na miejscu dano nam namioty z decathlonu, z prześwitami - nadające się może na wypad weekendowy na mazury - z pewnością nie na wyjazd na Islandię w wersji EXTREME, gdzie już we wrześniu zaczyna się okres zimowy, występują opady śniegu, i bardzo mocne wiatry. Wszyscy spaliśmy w kilku warstwach ciuchów. Do tego brak śledzi, pourywane linki... Ja jestem niezadowolona i rozczarowana - liczyłam na profesjonalizm ale niestety w moim odczuciu go nie otrzymałam. Nie czułam się na miejscu spokojnie ani komfortowo. Na własną rękę mogłam pojechać za mniejsze pieniądze i przynajmniej wiedziałabym co mnie czeka. Z pewnością więcej z nimi nie pojadę i przypuszczam, że osoby, które miały wątpliwą przyjemność być tam ze mną też nie wybiorą się już po raz kolejny.
U mnie było podobnie. Niesprawny Ford transit, z prawie zatarty silnikiem spalajacym morze oleju. Liderka tez niewiele ogarniała, w sytuacji kryzysowej atak paniki. Plus mocny opór przed realizowaniem trekkingu na wodospad, bo „tam nie ma nic ciekawego”, ostatecznie poszło kilka osób bez liderki. Uczestnicy za to byli mega :)
Serio? :D My usłyszeliśmy od "szefa", że to samochody TEGOROCZNE i są na bieżąco serwisowane po każdej grupie :))))) Spoko serwis, który daje nam samochód w takim stanie ;) a Meyaka jakie są Twoje odczucia po wyjeździe? Rozumiem, że dwa lata temu byłas/byłeś na Islandii z nimi?
Może czas załozyć grupę na Facebooku np. Oszukani przez Soliści klub podróżniczy? Zapytajcie ich o niewypały na Sri Lance, Meksyku, o to co się działo w Iranie. Szybko znajdą się spore grupy ludzi, którzy przeżyli koszmar i jeszcze byli zastraszani sądami za publikowanie swoich opinii o Solistach w internecie. Kogo się dało przekupili - zwrot jakichś śmiesznych groszy za milczenie.
Czy wiesz moze, czy została założona taka grupa na FB? Wróciłam wlasnie z Islandii Extrame... tragedia od 1 dnia nerwy, stres i nieprzyjemności. Szukam osob oszukanych na kase z ktorej sie nie rozliczają.
Nikt o zdrowych zmysłach, kto czyta opinie, nie wyjedzie na wycieczkę z tymi oszustami. Ja rozumiem, że chcą zarobić, ale nie kosztem czyjegoś życia lub zdrowia.
Jesteście pewni, że nic pozytywnego o firmie nie można napisać? Czasami jest gorszy moment.
Klub soliścI?Jednym słowem MASAKRA!!! Widać, że pozytywne komentarze piszą chyba tylko oszusci, którzy pracuja tam i próbują się wybielić.
Byłam z Solistami na Sri Lance w marcu. Dostaliśmy niedoświadczoną liderkę, która zamiast dopilnować noclegów (które ze ta pieniądze były skandaliczne - miejsca były tak zagrzybione, że można było się otruć, spaliśmy po 2 osoby w łóżku), umówić nas na flagową atrakcję lankijską (patrz: plantację herbaty) czy też zaplanować z kierowcą plan wyjazdu na dzień następny (wielokrotnie bezsensownie błądziliśmy bez planu, tracąc cenne godziny), potraktowała ten wyjazd jako prywatne wakacje, podczas których się upijała będąc odpowiedzialna za grupę 13 osób. Nie posiadała też żadnej wiedzy nt. zwiedzanego miejsca, nie szanowała lokalnych mieszkańców (nawet przepraszaliśmy obsługę hotelu za jej wulgarne i bezczelne zachowanie). Po raz pierwszy i ostatni zdecydowaliśmy się z mężem na tego typu wyjazd. Przepłaciliśmy dwukrotnie w porównaniu gdybysmy jechali na własną rękę i absolutnie nie miałabym z tym problemu, gdyby wyjazd poprowadziła kompetentna, odpowiedzialna osoba. Zamiast chwytliwego marketingowego 'Dreams into Memories' otrzymaliśmy 'Dreams into Nightmare' odliczając dni do końca wyjazdu. Co więcej jedna osoba z naszej grupy zasłabła podczas zajęć z surfingu. Liderka zamiast zawieźć ją do szpitala i sprawdzić czy wszystko jest w porządku skontastowała to stwierdzeniem ''przynajmniej będziesz miała masaż za darmo'', a całą sytuacją przejął się prowadzący zajęcia! Z kolei znajoma, która została dotkliwie pogryziona przez owady tuż przed wyjazdem, leczyła się po powrocie do Stanów na własną rękę w szpitalu przez 2 tygodnie i mimo próśb zwrotu kosztów leczenia u Solistów, nie otrzymała ani złotówki. Zdecydowanie odradzam!
Czy jest jakiś powód, że nikt z pracowników nie pisze na forum? Warto szukać pracy w firmie?
Powie ktoś coś więcej na temat Solistów? Od jakiegoś czasu śledzę ich poczynania i dziwi mnie , że po takich przejściach ludzie nie zostawiają w necie komentarzy.
Tylko ten się nie myli kto nic nie robi!!!
Czołem. Możesz napisać coś więcej?
Zobacz na wpisy ludzi na ich profilu FB pod reklamą Mongolli co ludzie przeżyli. Nie wiem jak można być takim idiotą, nie da się w porządnych warunkach zrobić wyjazdu za takie ceny jak oni podają. To jest totalne naciąganie ludzi.
Możesz napisać coś więcej? Na FB już zablokowali komentarze wiec stamtąd się nie dowiem.
Soliści? Zapytajcie ich o wyjazd do Nowej Zelandia, wypadek, nie wpuszczenie lidera do kraju, pozostawienie klientów ..... uffff czekam aż ktoś zginie na ich wyheździe i wszystkim zajmie się prokuratura.
Polak Mały powiedz coś więcej o akcji w Nowej Zelandii i Mongolii ? Na FB chyba zablokowali komentarze .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Klub Podróżników Soliści?
Zobacz opinie na temat firmy Klub Podróżników Soliści tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 21.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Klub Podróżników Soliści?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 12 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!