Śmieszne... zrobiono naradę, ustalono plan działania i się pojawiły wpisy... Siermiężny styl zarządzanua. Trzeba poczytać dużo o budowaniu wizerunku firmy i organizacji w Polsce i na świecie. Nie jest konieczne zatrudnianie rzecznika prasowego czy specjalisty od PR bo przy tej liczbie osób poniżej 1000 można wewnętrznie ogarnąć. Ale powyżej 1000 to już taki etat jest zaradny!
Ja Pani na prawdę współczuję Pani Ewo. Tyle mogę napisać . Nie byłego pracodawcy. Bo pracy jest pod dostatkiem, nikt nikogo na siłę nie trzyma . A to jak się komu pracuje też zależy od niego samego. Dlaczego Oani już nie pracuje w tych wspaniałych firmach w których Pani pracowała? Czy Pani przyszła do pracy do dps żeby się rozwijać? Iwaza Pani że to miejsce na rozwój i robienie kariery zawodowej? I co Pani zrobiła w tym kierunku? Ja myślę że to co Pani zrobiła przekreśli Pani karierę w innych instytucjach. Tyle ode mnie.
Pani Magdo!. Niepotrzebne współczucia!..., mam się bardzo dobrze i wreszcie oddycham normalnością!, a że tu się udzielam to z troski o Helclów i pracowników obecnych i przyszłych. Brzmi paradoksalnie? No może, ale ja mam opinię osoby nietuzinkowej!:). Tyle mogę Pani napisać. Chyba Pani nie wie wszystkiego, a bardzo Panią szanuję!, tylko, że no właśnie wygląda na to, że Pani nie wie wszystkiego. To ja sama złożyłam wypowiedzenie i pracę znalazłam w kilka dni i po 3 m-cach okresu próbnego dostałam umowę na czas nieokreślony i jestem szanowana!, doceniona również finansowo, bo wróciłam gdzie moje miejsce - czyli na pewno nie w budżetówce na Helclów!. Ci do których wróciłam?, przepracowałam wiele lat od czasu ukończenia studiów i tyle projektów które zrobiliśmy RAZEM dla rozwoju firm, dla dobrego zarządzania, dla atmosfery, że są dzisiaj w rankingach najlepszych w Polsce pracodawców. Oni nie zwolnili mnie tylko chciałam mieszkać w Krakowie i odeszłam, ale powiedzieli, że w każdej chwili mogę wrócić, kiedy tylko zechcę. Z Helclów świadectwo pracy dostałam, błędnie wystawione!, bo nie zaznaczono, że to ja złożyłam wypowiedzenie z zachowaniem okresu wypowiedzenia 1 m-c, błędnie wpisano stanowisko. Nie wypłacono mi ekwiwalentu w terminie, a jak wyglądały moje tam od 1.12.2021 to książkę piszę! :), bo zawsze moim marzeniem było napisać książkę, to będzie raczej poradnik!. Bo już są portale jak ten, gdzie jest przestrzeń do dyskusji!. Byle na argumenty, na dowody. Swoje decyzje o złożeniu wypowiedzenia z Helclami konsultowałam z zarządzającymi prezesami, zatrudniającymi po 5 tys. osób (oczywiście nie z budżetówki) opisując sytuację, rozmawiałam z byłymi młodymi ludźmi z Helclów i tymi którzy przeszli już na emeryturę, ale także tymi, którzy nadal tam pracują na stanowiskach kierowniczych i dzielili się ochoczo, bo wiedzieli, że nie ujawnię personaliów tych osób. Rozmawiałam również z byłymi kierownikami, którzy odeszli. Konsultowałam z mediami, urzędnikami i politykami, PIP i wieloma, bo w życiu nie kieruję się emocjami ostatecznie, choć te oczywiście towarzyszą, tylko rozeznaniem, licznymi rozmowami z mądrymi, co powinnam zrobić, krok po kroku!. Moje wpisy tu są po to by pomóc Helclom, choć 100% odczytuje, że ja szkaluję i szkodzę i niszczę. Odwrotnie!. Nikt nie chce zobaczyć tego, że ja chcę pomóc, bo się na tym znam. Do instytucji budżetówki już nie zapukam, jeśli chodzi o pracę, bo znam do SPODU KLIMAT!. Wcale nie chciałam robić kariery zawodowej na Helclów, dlatego przyszłam, jako pomoc biurowa, bo brakowało rąk do pracy, a ja pomyślałam czemu nie? Przecież oprócz PR można się nauczyć nowych rzeczy w kadrach i płacach jako pomoc biurowa. Ale kiedy obserwowałam to co obserwowałam, to siłą rzeczy uruchamiało się to na czym się chyba znam!. (mówię chyba bo Pani Dyrektor twierdzi, że nie). Pani Magdo, jak będzie ogłoszony konkurs na Dyrektora DPS, powinna Pani wystartować. Jest Pani taką osobą, jaką Helclów potrzebuje!. Młoda, zdolna, kompetentna, mądra, uśmiechnięta i ludzie Panią kochają! Tyle ode mnie. Od Pani chyba jako jedynej nigdy nie usłyszałam, żeby Pani narzekała. Ma pani pasję do tej pracy i otwartość dla ludzi, na ich problemy. Widziałam to!. Może być Pani z siebie dumna!. Mnie nie przeszkadza, że Pani tu zabiera głos i jeszcze się podpisuje. Wręcz odwrotnie to cieszy!. Bo to świadczy o Pani wielkiej klasie!. Tyle ode mnie.
Bardzo dziękuję Pani Ewo za uznanie . Ja nie powiem tego samego niestety choć szanuję każdego człowieka. Dla mnie klasą jest też pracować dobrze i cicho dla dobra ludzi chorych i kształcić osoby które by im pomagały po mnie . Klasa jest nie narzekać na pracodawcę - jakikolwiek by nie był. Pani Dyrektor tak właśnie pracowala od początku. Nie dla kariery. Pomogła tylu ludziom bezbronnym , że nawet sobie Pani nie wyobraża. Wiem bo przychodzą dziękować. Za uratowanie życia. To nie jest praca za pieniądze. Takiego Człowieka należy szanować i pomagać ( nie dps bo ten pomocy nie potrzebuje - aktualne zarządzanie sobie jako tako radzi) , a mieszkańcom dps i potrzebującym. To jest miarą wielkości. Ile dla najbardziej potrzebujących potrafisz zrobić . Bezsilnych. Bezbronnych. Do pomocy społecznej po to się przychodzi do pracy. Pani Dyrektor jest znana z tego że jest porywcza i działa szybko jako Dyrektor DPS. . Ale jest to najlepszy człowiek jakiego spotkałam w życiu. Sprawiedliwy. Pomimo palenia papierosów i głośnego wydawania opinii. Jak chce Pani zajść daleko to radzę być ponad to. Zna Pani sama swoja wartość. I nie jestem marionetką Pani Dyrektor, nie było żadnego zebrania - ja zawsze działam sama jak Pani zapewne powinna wiedzieć, według serca i rozumu własnego. Liczy się dla mnie człowiek. Dlatego cieszę się że Pani ma się dobrze . Odzyskała Pani stanowisko. Życie uczy . Im cięższe tym bardziej uczy. Nie jest łatwe. Jeśli Pani chce odzyskać spokój wewnętrzny to radzę piąć się do góry a to co było zostawić za sobą . I nam też dać spokój. Bo jesteśmy jednym teamem . Pozwolić żeby każdy swoje sprawy załatwiał sam. Nie potrzebujemy rzecznika. Nikt w tej pracy nie jest na siłę. Kto chce to odchodzi. Kto chce zostaje w teamie. Jednak mamy sporo pracowników i jeszcze by się etatów więcej przydało :) Wszystkiego dobrego Pani Ewo. Ps. Ja niestety nie nadaje się na Dyrektora DPS:) i bardzo podziwiam Szefową. Nie dorastam Jej do przysłowiowych pięt. I nie znam Osoby która dorasta. Poza tym - jak mogła odejść to pracownicy dps ją zatrzymali. I mieszkańcy. W znacznej większości. To chyba o czymś świadczy. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam swoją opinią . Jestem podrzędną osobą w dps, znam swoje miejsce , nie boję się stracić pracy bo wiem po co jestem w dps tyle lat i po co tu przyszłam. Dla bezbronnych ,biednych i chorych ludzi, zawsze będę tu stać jak słup za nimi. . Nie boję się bronić swojego zdania . Obserwuje wszystko z zewnątrz i wiem czego i Kogo bronię. I serdecznie zapraszam do pracy w dps - dla dobra jego mieszkańców . Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju. To ciężka praca i psychicznie i fizycznie w większości przypadków ale podziwiam każdego kto dołożył cegiełkę do tej pracy z serca - im ciężej pracuje <3 I im ma cięższego kierownika nad soba :) bo nie to jest tutaj najwazniejsze .
Uderz w stół a nożyce się otworzą. Brawo za palenie papierosów w gabinecie (w dzisiejszych czasach!). Brawo za rzucanie "(usunięte przez administratora) Brawo za sugerowanie, że jest się donosicielem i odsyłanie do kaplicy i deprecjonowanie wykształcenia. Brawo za wszystkie nie odpowiedziane (nie mnie tylko innym pracownikom) zwykłego dzień dobry. Brawo za skwaśniałą minę!. Brawo za trzaskanie drzwiami. Brawo za snucie podejrzliwości wobec pracowników na zwolnieniach chorobowych i wysyłanie kontroli do ich domów, także i mnie dano takie polecenie służbowe, gdzie czułam się jak intruz, zastając we własnych domach ludzi, pod adresem ich zamieszkania, istotnie chorych, a zostali "ocenieni", że sobie na all inclusive pojechali albo im się na portierni nie chce pracować. Wielkie brawa!!! Wymieniać dalej?, żeby było za co bić brawa?
co i tu relacjonuję, że są takie miejsca i tacy pracodawcy i przecierali oczy ze zdumienia, że w tych czasach takie "klimaty" papierosów, wulgaryzmów, sposobu rozwiązywania problemów, sposobu zarządzania publicznymi pieniędzmi, zarządzania ludźmi. Ale prześmiewczo nieco mówią - to się "przekonałaś jak wygląda praca w budżetówce". Opowiadam swoim znajomym, bo niby dlaczego nie mam się tym dzielić, którzy mnie pytają, dlaczego już nie pracujesz na Helclów w DPS? i czy mnie "wyrzucili":))), śmieją się!!!. I mówię po kolei każdemu jak przebiegała moja kariera zawodowa jako pomocy biurowej na Helclów 2 i okazuje się, że liczni moi znajomi mają swoich znajomych na Helclach pośród pielęgniarek, pokojowych, sprzątaczek i znają doskonale klimaty!. No więc po kolei wszystkim tłumaczę, że sama odeszłam, bo mental PRL, jeśli chodzi o zarządzanie i w ogóle jakiś dramat ogólny i sytuacyjny!. I mnie podkręcają powinnaś to upublicznić, powinnaś sprawić, żeby media się zainteresowały, nie powinnaś tego tak zostawić, bo cię znamy i masz charakterek, by walczyć o PRAWDĘ i 99% by się bało, nie miało odwagi, bo skapitulują, bo ich sądem zastraszą! A ty się nigdy nie bałaś nikogo i niczego, tylko zawsze wprost waliłaś i PRAWDĘ, stając po stronie pracowników tych bez studiów, prostych ludzi, ale nie po to by kłócić i siać zamęt tylko, żeby pracodawca miał świadomość, że pracownicy to największy zasób każdej organizacji i jeśli będą czuć się szanowani to będą najlepszymi rzecznikami prasowymi!.
Rozsądnie Pani pisze, podoba mi się! a uznania nie potrzebuję bo mówienie PRAWDY i posiadanie odwagi, by powiedzieć PREAWDĘ nie spotka się z aplauzem. Mam tego świadomość! Pracując na Helclów nie narzekałam, tylko wysłuchiwałam licznych narzekań, od czego głowa mi pękała po powrocie do domu. Więc dzisiaj tylko relacjonuję, będąc głosem tych narzekających. Zgadzam się, że zamiast narzekać to trzeba zmienić pracę! i znaleźć miejsce odpowiadające swoim oczekiwaniom zawodowym, finansowym. Wierzę, w to, że Pani Dyrektor całe lata pracuje nie dla kariery, tylko z potrzeby serca, by pomagać bezbronnym, więc nie dla pieniędzy, nie dla kariery, tylko z potrzeby serca. A, że jak Pani pisze, że "ten DPS nie potrzebuje pomocy, bo przy aktualnym zarządzaniu radzi sobie jako tako" to w jednym zdaniu zaprzecza Pani sama sobie. Bycie porywczym i szybkie działanie to jest wielki plus i zaleta osoby zarządzającej, i palenie papierosów i rzucanie (usunięte przez administratora) jeśli jej w tym pomaga to nawet bym to zrozumiała. Nie napisałam, że jest Pani marionetką Pani dyrektor, sama Pani to podnosi i się tłumaczy na zapas. Pewnie jest jak Pani mów, że Pani Dyrektor jest najlepszym człowiekiem, jakiego Pani w swoim życiu spotkała. Absolutnie tego nie neguję. W Pani oczach Pani Dyrektor jest sprawiedliwa. Też nie neguję. Ja tylko wyrażam swoje zdanie, mając liczne autorytety Wielkich Ludzi, przedsiębiorców zarządzających, których podziwiam i chwalę na każdym kroku (więc nie obrzucam błotem wszystkich i każdego jak tu ktoś pisze) bo Panią np. bardzo chwalę i Siostry zakonne i takie Wielkie z Klasą osoby jak wszystkie Panie bez wyjątku/ niektóre Siostry zakonne kierujące oddziałami od pierwszego do dwunastego. Ja nie chcę już się piąć do góry. Mam 52 lata więc już chcę tylko robić dobrze swoje i dzielić się doświadczeniami i tymi dobrymi i nie koniecznie dobrymi... z młodymi ludźmi i tymi w 30-50 lat i tymi w wieku przedemerytalnym. Ukończone studia zarządzanie firma i podyplomowe PR i z psychologii, na tym poprzestanę, jeśli chodzi o zdobywanie wykształcenia na uczelniach krakowskich. Moje CV obfituje w perełki jeśli chodzi o miejsca pracy byłe i obecne i mi się tam zaplątało DPS Helclów jako pomoc biurowa, ale przynajmniej mam bogate CV, także zahaczające o budżetówkę, więc się tym chwalę, że i owszem mam doświadczenia z budżetówki, a jeszcze opinie z gowork, bo dzisiaj młodzi ludzie, którzy idą do pracy czytają sobie gowork. Pani jest oddana pracy tym schorowanym ludziom, a ja ludziom którzy szukają miejsca pracy i się nie rozczarują, jak ja Helclami, bo to rozczarowanie moje zawodowe największe. Ale też dlatego doceniam dzisiaj dla jakich firm pracowałam, z kim pracowałam i do kogo wróciłam. Ja na prawdę mam spokój wewnętrzny, bo już nie muszę jechać na Helclów 2 i słuchać wytrzęsionej sekretarki, że p. Dyrektor ma dzisiaj zły humor, albo mojego kierownika, żeby dzisiaj schodzić z drogi Pani Dyrektor i się nie podkładać, bo ma bardzo zły humor. No jaja jakieś, Pani Dyrektor niech zły humor zostawi w domu, a przychodzi do pracy tak, by od rana nikt nie mówił o dzisiaj to można coś załatwić bo ma dobru humor, albo dzisiaj to lepiej się nie pokazywać na oczy. To jest poważne? Niby mam uzależniać sprawy organizacji od złego czy dobrego humoru Pani Dyrektor? Uderza Pani we mnie... bo rozumiem, zabrałam otwarcie głos, jak jest, ale przecież zdaje sobie Pani sprawę z tego, pracując tam 22 lata, że ja tylko nakreślam głośno problemy, które są rozpowiadane po kątach, na korytarzu, w kuchni, na oddziałach. Niech Pani na to tak spojrzy. Szkoda, że Pani przekreśla siebie jako przyszłego Dyrektora DPS:) Mówienie, że nie dorastam komuś do pięt albo, że nikt nie dorasta to taki rodzaj nie wiem próby przypodobania się komuś, ogólnie ludziom czy faktycznie brak oceny własnej wartości. Nie jest Pani podrzędną osobą, jako jedyna nigdy Pani się nie wypowiedziała źle na temat Helclów czy Pani Dyrektor, czy Kierownika SP, dlatego ma Pani odwagę podpisać się imieniem i nazwiskiem. Innych, co by się wypowiedzieli i podpisali "zabiłabym przysłowiowym śmiechem", bo przecież nie mam zaniku pamięci, tylko wiem co mówili, a teraz ktoś tu jeszcze coś próbuje ugrywać, będąc chorągiewką i działając na dwa fronty. Więc niech Pani mi też pozwoli bronić swojego zdania! Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju swojego! tylko dla DOBRA INNYCH!
Pani Magdo, przytoczmy Pani wpis i pochylmy się nad nim: Pisze pani tak... "Pani Ewo. Ps. Ja niestety nie nadaje się na Dyrektora DPS:) i bardzo podziwiam Szefową. Nie dorastam Jej do przysłowiowych pięt. I nie znam Osoby która dorasta. Poza tym - jak mogła odejść to pracownicy dps ją zatrzymali. I mieszkańcy. W znacznej większości. To chyba o czymś świadczy. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam swoją opinią . Jestem podrzędną osobą w dps, znam swoje miejsce , nie boję się stracić pracy bo wiem po co jestem w dps tyle lat i po co tu przyszłam. Dla bezbronnych ,biednych i chorych ludzi, zawsze będę tu stać jak słup za nimi. . Nie boję się bronić swojego zdania . Obserwuje wszystko z zewnątrz i wiem czego i Kogo bronię. I serdecznie zapraszam do pracy w dps - dla dobra jego mieszkańców . Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju. To ciężka praca i psychicznie i fizycznie w większości przypadków ale podziwiam każdego kto dołożył cegiełkę do tej pracy z serca - im ciężej pracuje <3 I im ma cięższego kierownika nad soba :) bo nie to jest tutaj najwazniejsze . Analiza Pani wypowiedzi w moim odbiorze: 1. Nadaje się Pani na Dyrektora DPS i to bardzo! 2. Podziw dla Szefowej jest oznaką wielkiej lojalności wobec największego autorytetu jaki Pani w życiu spotkała. Zapewniam Panią, że są takie Osoby, tacy Ludzie, którym Pani Dyrektor nie dorasta do przysłowiowych pięt. Ja bynajmniej tylko się cieszę, że mogę Kogoś autentycznie podziwiać!. Przecież tylko pomocą biurową byłam na Helclów!, ale bycie najmniejszym powoduje, że widzi się najwięcej. 3. Bardzo ciekawy wątek Pani podnosi - "jak mogła odejść to pracownicy dps ją zatrzymali. I mieszkańcy w znacznej większości" - Pani ma na myśli tu większość liczebną czy stanowiskową, bo mi relacjonowano, że były delegacje do Prezydenta, by Pani dyrektor została, a były wiceprezydent i obecny dyrektor MOPS powiedzieli mi na spotkaniu, że krytycznie oceniają pracę Pani Dyrektor i że od 1 kwietnia będzie nowy dyrektor. Ale wszystko się zmieniło, poszła delegacja - powiedziała w imieniu wszystkich i za wszystkich i kabaret trwa! Więc jak Pani pisze, że to o czymś świadczy, to trzeba mieć kompletną wiedzę, żeby się wypowiadać. 4. "Jestem podrzędną osobą w dps, znam swoje miejsce , nie boję się stracić pracy bo wiem po co jestem w dps tyle lat i po co tu przyszłam. Dla bezbronnych ,biednych i chorych ludzi, zawsze będę tu stać jak słup za nimi. . Nie boję się bronić swojego zdania . Obserwuje wszystko z zewnątrz i wiem czego i Kogo bronię. I serdecznie zapraszam do pracy w dps - dla dobra jego mieszkańców . Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju. To ciężka praca i psychicznie i fizycznie w większości przypadków ale podziwiam każdego kto dołożył cegiełkę do tej pracy z serca - im ciężej pracuje <3 I im ma cięższego kierownika nad soba :) bo nie to jest tutaj najwazniejsze ." Mój komentarz jest taki jeśli chodzi o pkt. 4... Nadaje się Pani na Dyrektora DPS, a Pani Dyrektor niech sobie przejdzie na emeryturę, plewi ogródek, bo lubi takie zajęcia, po co jej się męczyć, po co ją męczycie? Ludzi niezastąpionych NIE MA!. ... były akcje, żeby składać się na prezent dla Pani dyrektor z okazji imienin. W pierwszym roku się dorzuciłam, ale ile było zachodu, co kupić i przy okazji dowiedziałam się, że Pani Dyrektor lubi pielęgnować ogródek i do SEPHORY chodzić:) i dlatego kupimy jej bon podarunkowy do SEPHORY. Jaja jakieś... dalej już się nie dorzucałam do żadnych prezentów, bo mnie to wcale nie interesowało, czy Pan Dyrektor lubi dobre wina, a Pani Dyrektor jak wyżej... ani te poczęstunki imieninowe mnie nie interesowały... Owszem, symbolicznie miło zaznaczyć np. kwiatem, jedna różą o imieninach, ale żeby dps był wywrócony bo kierownictwo zajmuje się zbieraniem składki na prezent, a potem, jest przyjęcie ciasta, kawa i nie ma nikt na nic czasu, bo trwa przyjęcie!. Nigdy w tym nie uczestniczyłam, bo mi to przypominało PRL!... Delegacje do Pani Dyrektor z życzeniami i kierownicy i prezenty!. "Ja pitolę!" - co to jest? Dać symbolicznie kwiatka jak najbardziej, ale przez kilka dni zajmować się jaki prezent, po ile składka? i w ów dzień nasiadówki, bo walą z życzeniami i prezentami delegacje? i sekretariat nieczynny bo są imieniny Pani Dyrektor! Litości!!! Takie fakty są na Helclów. I opowiadam wszystkim, bo jak moi byli prezesi mieli imieniny to życie toczyło się normalnie. Można było wspomnieć że wszystkiego najlepszego, z okazji imienin i usłyszeć dziękuję, ale trwała normalna praca, bez jakiś fajerwerków że akurat prezes czy dyrektor zarządzający akurat obchodzi imieniny. A tu, zrzutki, składki, posiadówki, no PRL!... ale jak się pracuje z publicznych środków i nimi zarządza, możliwe, że można sobie na to pozwolić, bo tam, gdzie trzeba samemu wypracować pieniążki, mieć na pokrycie wynagrodzeń, kosztów wszelkich nikomu do głowy nie przyjdzie, żeby personel takimi pierdołami się zajmował i to kierownicy, wciągający w to podwładnych.
Jakoś nie komentujesz u siebie, jeśli chodzi o Stowarzyszenie Manko, jak zatrudniałeś ludzi na umowach o dzieło, jak wykorzystujesz środki publiczne, manewrując z drukarnią etc., jak przerzucasz środki publiczne, jak rozliczasz projekty, jakimi wulgaryzmami rzucasz do ludzi, jak mnie "opie...eś", że stoję po stronie pracowników Kaś i innych i je obrażałeś takimi epitetami, że dziewczyny płakały. Ciebie też przedstawiłam i przedstawiam wielu znajomym, również pracodawcom, którzy gościli w Karpaczu, że może będzie tam taki LS, który "poluje na przedsiębiorców", żeby mu na jego stowarzyszenie pieniądze dali, bo on się seniorami zajmuje!, ale wymyśli genialny projekt dla nich! P. Kluska, z którym rozmawiałam, bo mnie zmusiłeś, żeby z nim rozmawiać, żeby był na okładce GS, żeby wykupił reklamę - zachował się nad podziw, bo mi grzecznie powiedział, że w ogóle go to nie interesuje, a ja wyszłam na kretynkę, żeby przedsiębiorcom proponować współpracę ze stowarzyszeniem, korzystającym ze środków publicznych i coś ściubiących dla seniorów. A w Karpaczu udało Ci się być i "upolować jakiegoś przedsiębiorcę", Jeden Ci nie wystarczy P. Zasada? i środki publiczne? Byłeś w Karpaczu, żeby chwalić się ile dla świata robisz? czy w telewizji się przechwalałeś 6-ma tysiącami seniorów?, bo mi dzwonili ludzie budujący gospodarkę Polski, żebym sobie włączyła TV Kraków, bo "mój ukochany prezes się wypowiada"! Nie pisz tu kłamstw, ale Ty to akurat tylko potrafisz, bo sama odchodziłam, nikt mnie nie wyrzucał, także od Ciebie odeszłam, bo mi groziłeś "że mnie załatwisz". O mało mnie nie uderzyłeś i nie pobiłeś, bo nie panujesz nad sobą, swoimi słowami, emocjami, bo "żądałeś ode mnie, że mam być lojalna wobec ciebie, a nie ludzi". Rozum funkcjonuje mi bardzo dobrze, a byłym pracodawcom i obecnym i licznym znajomym opowiadam, bo są ciekawi bardzo, co w moim życiorysie zawodowym robi takie coś jak Stowarzyszenie Manko czy DPS Helclów? I prześmiewczo nieco patrzą na organizacje i instytucje, które działają, bazując na środkach publicznych. Śmiejemy się więc razem i mamy ubaw. Toksyczna atmosfera jest właśnie w stowarzyszonkach i instytucjach budżetówki, o czym się przekonałam. Prezesi, którzy sami pozakładali swoje firmy a na Sądecczyźnie to cała lista... P. Kluska, P. (usunięte przez administratora) P. Wiśniowski, śp. P. Pazgan, P. Koral nie bazowali na środkach publicznych. Stworzyli firmy i zatrudniają tłumy pracowników, budują polska gospodarkę, chyba po to, żeby takie stowarzyszonka mogły żerować na ich wypracowywanych pieniądzach. Ściemniacz z Ciebie do potęgi. A ja będę ludzi uświadamiać, żeby mieli wiedzę i znali PRAWDĘ!. A Ty sobie mnie obrażaj do woli. I powodzenia w "polowaniu na przedsiębiorców", żeby kasę Ci odpalili na twoje stowarzyszonko. Na pokazy mody seniorek np.
zależy od miejsca siedzenia... Mam wiele, za co mogę podziękować Helclom 2. Bardzo wiele... Ale w pamięci też mam, że jednak dużo nie gra i ogólnie i w 1:1, ze zwykłym pracownikiem, którego się prześmiewa, że zarządzanie firmą i ten kierunek studiów to jest NIC. A "rozpytka", czy jestem osobą wierzącą, bo jeśli tak, to Pani Dyrektor kieruje do Kaplicy, by się pomodlić, beszta za to, że się donosi, bo wpierw trzeba upomnieć brata w cztery oczy, potem donieść Kościołowi, jak ten nie posłucha... etc. gatki o belce i drzazdze w oku, Pani Dyrektor oprócz dyrektorowania Helclom jeszcze chce być spowiednikiem? - który rozpytuje, czy Ty synu/siostro wierzysz?, bo widać, zna Ewangelię, skoro w miejscu pracy stosuje takie sztuczki. Tylko, czy ma do tego prawo?, by pytać o wyznanie wiary? Czy jako Dyrektor DPS Helclów, pomijając, że tam jest Kaplica dla chorych, kierować pracownika tam, który przychodzi z problemem, a Pani Dyrektor obciąża go, że jest donosicielem? Może być moja odpowiedź zablokowana, proszę bardzo! Mogę być straszona, ale sądami. Ale co w pracy nawet w takim miejscu jak Helclów 2, jest stawianie pytania czy jest Pani osoba wierzącą? Akurat jestem, ale - - o ile w innych miejscach pracy padało pytanie, czy Pani jest osobą palącą? - nikt przez ponad 20 lat, bo moje życie zawodowe zaczęło się 1.04.1997 nie zapytał, czy jestem osobą wierzącą??? i zamiast skupić się na merytoryce, co uczyniła Pani Dyrektor robi mi duchowe i biblijne wykłady! A Lepsze jest to, że nie tylko mnie, bo byli pracownicy podzielają PRAWDĘ, że też byli odsyłani do Kaplicy! Było dużo przestrzeni do rozmowy, choćby konfrontacja zaproponowana przez Panią Dyrektor i wiele słów niepotrzebnych padło jak choćby, że spraw o (usunięte przez administratora) się nie wygrywa bo jeszcze trzeba zapłacić koszty. Nie wiem dlaczego Gowork - usuwa słowo (usunięte przez administratora) skoro lekarz, PIP i osoby, zarządzające międzynarodowymi korpo radziły mi, by sprawę zgłosić jako (usunięte przez administratora)
doczytam Regulamin... ale PIP mnie pytał o wiele, bardzo wiele..., co może skontrolować, w jakim zakresie, a co ja sama muszę... Podobnie jest - uwaga - że ktoś się włamie na czyjeś konto... Bank przyjmie reklamację, ale powie, proszę zgłosić NA POLICJĘ, bo bez tego nie możemy wszcząć żadnych ruchów... Więc ROZUMIEM i to na 1000%, o co chodzi...
Pracuje 22 lata i nikt mnie w dps nie zapytał czy jestem osobą wierzącą. Ani żadne donoszenie nie miało miejsca . Pani Dyrektor jest osobą mega dyskretną i tolerancyjna, ceniąca ciężką pracę i skromnych ludzi. Mam wrażenie że ten kto to napisał nie przyszedł do dps pracować dla ludzi a wzniecać afery i zmyślać głupoty. Do dps raczej przychodzi się do pracy dla ludzi, to pomoc społeczna - nie przeciwko ludziom i nie dla pieniędzy. Osoba która to napisała to wyraźnie po to się nie zatrudniła. Jestem oburzona takimi wpisami. No wstyd proszę pani.
Że byłam odsyłana do kaplicy by się modlić? A tak się składa że nie tylko js dostalam takie wytyczne więc kilku byłym pracownikom się przyśniło. Raczej niewierzący osoby to by się w DPS nie zatrudniły. Umówmy się ale są granice wiary i problemy pracownicze tòre rozwiązuje dyrektor a duchowe to kapĺanom dajmy zarobić na chleb i wg uznania każdy w wolność i sobie idzie do konfesjonału, spowiednika etc. Ps. Pani Dyrektor pomyliły się role...
Możliwe..., wierzę, że Panią nikt nie pytał, czy jest Pani osobą wierzącą i że Pani nie doświadczyła tzw. "donoszenia", pracując 22 lata. Mnie już pierwszy dzień w pracy uderzył - uważaj na tę i tę osobę i po imieniu i nazwisku, bo ta oddziałowa donosi do Pani Dyrektor, ten jest sygnalistą - uważaj na niego, a jeszcze ludzi nie kojarzyłam po imieniu i nazwisku, ale jak się pojawił w SP to było dopowiedziane... to właśnie jest ta i ta, co podsłuchuje pod drzwiami i donosi do Pani Dyrektor. A to jest ten i ten!. I jeszcze to "nic, co w tych ścianach się dzieje" nie jest wynoszone poza te ściany!... To się nazywa "pełen profesjonalizm" wprowadzenia nowego pracownika do pracy!. Pomyślałam, to nie dzieje się na prawdę???!!!!, ale się działo... i zachodziłam w głowę, co to jest?, ale szybko się potoczyło, ktoś podchodził... łapał mnie na korytarzu albo w sekretariacie - jak ci się tu pracuje, bo tu jest "h...a", tylko nie mów, że ci mówiłem/mówiłam... i to były osoby z kręgu administracji, bo przecież nie z oddziałów, to nastąpiło znacznie później, że idź do tej pod oknem w SP co siedzi, bo ona cię wysłucha i nie wydrze się na ciebie. Pani Magdo, ja widzę to tak, że Pani Dyrektor, jest w bardzo dobrej formie zdrowotnej i pogratulować i życzyć jej zdrowia, ale z tą dyskrecja i tolerancją to Pani "pojechała" mocno. Osobiście podprowadziłam taką Panią niedowidzącą - mieszkankę - bo chciała do Dyrekcji. Pomyślałam, że ta kobieta, co nie widzi, potrzebuje pomocy. Wprowadziłam ją do sekretariatu i powiedziałam, że ta Pani chce do Dyrekcji. Pani Dyrektor spojrzała na mnie takim wzrokiem, że pierwsza myśl? - co, źle zrobiłam?, że pomagam?, bo to nie należy do moich obowiązków? Reakcja Pani Dyrektor była taka, że rzuciła przekleństwem "k...a" i weszła do swojego gabinetu, zatrzaskując swoje drzwi z hukiem. Co źle zrobiłam? podprowadzając tę Panią, bo to nie należy do moich obowiązków? Wzniecam afery?, zmyślam głupoty? Jak Pani Magdo, Pani jest oburzona takimi wpisami, to musi Pani wiedzieć, że ja nigdy nie widziałam, żeby Pani była przeciwko ludziom schorowanym i potrzebujący. A tu na korytarzu balkonik, ćwiczenia i serce dla tych osób i wiem, że nie dla pieniędzy! bo Pani sobie otworzy gabinet rehabilitacyjny i będzie miała Pani ludzi niekończące się kolejki i terminy za rok, bo przecież śledzę, co Pani robi, jak współpracuje, podnosi kwalifikacje...Pięknie! Wstyd?, który mi Pani Magdo Pani zarzuca... że pomagam takiej Pani, biorę pod ramię, podprowadzam..., bo nie jestem obojętna na to, że ktoś został dotknięty starością, niedołężnością, niepełnosprawnością, bo to może i nas dotknąć w przyszłości. Ale reakcja Pani Dyrektor, żeby mnie przeszyć wzrokiem, rzucić "k...i", trzasnąć drzwiami i zamknąć się w gabinecie była szokiem. Więc taką postawą Pani Dyrektor jestem oburzona. Zapytałam więc Pana Dyrektora, czy przyjmie tę mieszkankę na chwilę rozmowy. Powiedział, że tak, tylko, żeby chwilę poczekała. To jest WSTYD Pani Magdo i tym Pani powinna być oburzona, a nie wpisami tu, tylko tym co dzieje się na Helclów 7 dni w tygodniu przez 24h/doba i po miesiącu i po roku, z upływem czasu. Więc nie bronię tylko byłych, obecnych i przyszłych pracowników, ale także mieszkańców!... obecnych i przyszłych.
Pani Magdaleno, proszę wpierw rozeznać postawy Pani Dyrektor, Pana Dyrektora i chwalić te osoby nadal, wg rozeznania i posiadania kompletnej wiedzy, a nie wyrywkowej. Albo nadal ganić mnie, za moje postawy, współczuć, dając rady na przyszłość... i użalając się nad sobą z kim Pani pracowała :), czyli mną, że aż takie nieszczęście Panią spotkało!. No przyszło Pani pracować przez chwilę ze mną, choć nie wiele nas łączyło... to co najbardziej pamiętam, żeby pomóc komuś, kto został (usunięte przez administratora) bo kupił silnik, samochód, już tego nie pamiętam i żeby temu człowiekowi pomóc, wnioskując o zapomogę. Odmówiłam?, czy się zaangażowałam, prosząc o kolejne dokumenty. Czy jakiemukolwiek pracownikowi byłemu, obecnemu wyrządziłam krzywdę?/ byłam wrogiem? - byłam wulgarna?, donosiłam na niego? czy sama doświadczyłam że jestem donosicielem i nie nadaję się do pracy na Helclów, bo jestem nielojalna? Za przeproszeniem, ale to są "jaja", co się na Helclów odstawia/odbywa... na forum i urzędowo! przede wszystkim - Wymagacie ode mnie, że mam być lojalna wobec Dyrektor, kierownika SP, z ich postawami a mieszkańców i pracowników traktować jak (usunięte przez administratora), mam przyjąć co jakieś urzędowe pismo głosi? Nie ma na to mojej zgody. I to nie jest już kategoria mojego oburzenia tylko, już prawa, ale że prawnikiem nie jestem, bo tyko się dokształcam, więc zmierzam w tym kierunku, by na gowork sobie "popisać", bo jest taka umożliwiona przestrzeń, kontrolowana, bo każdy upubliczniony post podlega Regulaminowi, Ps. Pani Madaleno i inni - Wy obrażajcie mnie do woli - bo te ostatnie wpisy we mnie wymierzone i SUPER!, ale to tylko forum... nad którym czuwają prawnicy.. ale ostatecznie chodzi o obecnych i przyszłych mieszkańców DPS Helców i obecnych i przyszłych pracowników. TU NIE CHODZI O MNIE! :) Taki paradoks i taka nietuzinkowość moja :)
Pani Ewo . Proszę wierzyć, że jednorazowe poprowadzenie owej niedowidzącej Pani do Dyrekcji to nie byłą pomoc ani dla Niej ani dla Dyrekcji. A reakcja jeśli była takowa to nie na Pani Osobę a na całość sytuacji. Której Pani nie znała- nie Pani wina. Wydaje mi się, że wypisywanie takich rzeczy to wstyd dla Pani. Tak- będę chwaliła Dyrekcję, bo mam za co- orientuję się dokładnie kto jest moim przełożonym i jakie postawy prezentuje. Zorientowałam się zanim Dyrekcja do nas przyszła z MOPS i nadal Ją podziwiam. Pani nie dokuczam, nie taki był mój zamysł. Porostu nie uważam, żeby oczernianie kogokolwiek było dobra praktyką a zwłaszcza Dyrektora DPS. Jaki stosunek miał do Pani Kierownik- nie moja broszka, nie wiem - nie udzielam się w tej kwestii. Skoro każdy może swoją opinię na Go Work napisać- to ja też piszę.Pozytywną na temat moich akurat Przełożonych. I samego miejsca jakim jest Dom Pomocy Społecznej im. L. i A. Helclów w Krakowie. A z Pani pomocy w kadrach korzystałam pare razy, jak i innych pracowników- nie zdarzyło mi się aby czegoś nie załatwić czy zostać obrażana czy wyrzucona. Za co serdecznie dziękuje. Więcej nie będę pisała- wszystko co napisałam jest zgodne z tym co widzę na codzień w pracy ( Dyrekcja działa też charytatywnie dużo poza pracą i to nie wszyscy wiedzą choć może powinni) - współpracuję ze wszystkimi działami i nie mam problemów. Lubię moją pracę, kocham ludzi, uwielbiam DPS Helclów. A kto chce pracować ze mną- zapraszam. Tu nikt nie gryzie ( chyba, że szczurek się pojawi od czasu do czasu haha) Pozdrawiam serdecznie.
Nie były moje jednorazowe, bo takich wiele i rozmawiałam często z osobami na wózkach, które wychodziły na zewnątrz. Owszem opalać się/palić papierosy, więc całość sytuacji wygląda z goła inaczej!. Bo miałam uśmiech dla tych osób na wózkach, dobre słowo, dzień dobry, jakiś żart, a co Pan słucha, jakiej muzyki, a był syn u Pana. Pani Magdo, dość już tych słów pt. wstyd... wymierzony we mnie - ja bym się wstydziła, pracując dalej dla Helclów, z czego sama zrezygnowałam. Dyrektor niech Pani chwali, ja też bym chwaliła, gdyby mój przełożony który budzi moje obawy co do kompetencji, a idę z tym do Pani Dyrektor i ona mi mówi, że ja donoszę, cytuje Biblię i każe iść do kaplicy. I będę to powtarzać do skutku!... Bo to jest prawdziwa sytuacja. Jak Pani widzi, nigdy, żadnego pracownika, czy był kierownikiem czy sprzątaczką, kucharką nie obraziłam, każdego słuchałam, nie obraziłam, nie nakrzyczałam, nie stroiłam fochów i nie robiłam scen. . To proszę sobie wyobrazić, bo Pani jest młodsza niż ja, ale chyba obie ambitne, i nie głupie... idzie Pani do Pani Dyrektor i słyszy, że jest donosicielem, że Pani studia, to co Pani robiła to jest (usunięte przez administratora), i wychwalanie się na swój temat od MOPS przez DPS, jakie to sztuki zarządzania nie opanowała!. Ja też napisałam swój punkt widzenia. Jest 1:1. Reszta się boi... Pani widz ze swojego poziomu, ja ze swojego. Ja Panią szanuję, bo jest pani obecnym i przyszłym filarem DPS Helclów. Ale proszę nie wymuszać na mnie "miłości" do Dyrekcji, obecnego Kierownika SP i Przewodniczącej Związków Zawodowych a raczej szacunku co do ich kompetencji!. Swoje powiedzieli, wyrazili przekleństwami, wulgaryzmami... Rynsztok... spod pijalnia 24h/doba, w Krakowie pełno takich...
Pani Magdo, to jak to jest? bo przecież chwali Pani Panią Dyrektor ponad niebiosa, a mnie gani. To chyba jest jednak ocena, a Pani pisze, że innych nie ocenia. Zawodowo nawet trzeba oceniać i poddawać pod dyskusję, a przede wszystkim konstruktywną krytykę, bo to tylko stanowiska i ktoś się nadaje do pełnienia funkcji, a ktoś nie, ktoś się nadaje na dany moment, ale już za 7 lat nie. Po ludzku to i ja się pod tym podpisuję, że Pani Dyrektor jest wspaniałym, ciepłym człowiekiem, piękną kobietą z wieloma talentami, ale no nie radzi sobie z zarządzaniem Helclami, które zostało Pani Dyrektor powierzone po byciu Dyrektorem MOPS, czyli gdzie umówmy się jednak została zdegradowana, a zastąpił ja P. Witold Kramarz. Po co męczycie Panią Dyrektor?, ma swój wiek emerytalny, może spokojnie odpocząć, zostać doradcą nowego Dyrektora, bo zarządzanie Helclami potrzebuje świeżości, nowości. Po co Pani Dyrektor ten strup na głowie?. Rozumiem, że gdyby była to jej prywatna firma, to wiadomo, ale skoro jest z nominacji i powołania to chyba zdaje sobie sprawę, że tam kolejka kandydatów jest, a ona trzyma się tego stanowiska i szkodzi swojemu zdrowiu i ludziom. Ludzi niezastąpionych nie ma. Będzie nowy Dyrektor, bo niedługo będzie i dlaczego nie dać mu szansy, skoro obecnie jest jako tako:) w najlepszym oddaniu tego słowa. OPERUJMY FAKTAMI!
"Zamiast ubiegać się u administratorów stron internetowych o kasowanie niepochlebnych opinii, pracodawca powinien na nie odpowiedzieć w sposób merytoryczny. Odpowiedź nie powinna zawierać jakichkolwiek ataków bezpośrednio na internautę, który tworzy taką opinię. Trzeba zachować się z klasą i odpowiedzieć dopiero, kiedy zdążymy ochłonąć. Dyplomacja jest kluczem do sukcesu w obronie własnego wizerunku. Jeśli oskarżenia są bezpodstawne, należy to wyjaśnić komentującemu i powołać się na niepodważalne fakty. W przypadku, gdy pracodawca nie jest pewny, czy problem opisany w komentarzach na stronie internetowej rzeczywiście występuje u niego w firmie, powinien to sprawdzić i w miarę możliwości naprawić swoje błędy, przyznając rację internautom. To zbuduje jego wizerunek dobrego pracodawcy, który potrafi przyznać się do porażki i zmienić swoje nastawienie"...
zależy od miejsca siedzenia... Mam wiele, za co mogę podziękować Helclom 2. Bardzo wiele... Ale w pamięci też mam, że jednak dużo nie gra i ogólnie i w 1:1, ze zwykłym pracownikiem, którego się prześmiewa, że zarządzanie firmą i ten kierunek studiów to jest NIC. A "rozpytka", czy jestem osobą wierzącą, bo jeśli tak, to Pani Dyrektor kieruje do Kaplicy, by się pomodlić, beszta za to, że się donosi, bo wpierw trzeba upomnieć brata w cztery oczy, potem donieść Kościołowi, jak ten nie posłucha... etc. gatki o belce i drzazdze w oku, Pani Dyrektor oprócz dyrektorowania Helclom jeszcze chce być spowiednikiem? - który rozpytuje, czy Ty synu/siostro wierzysz?, bo widać, zna Ewangelię, skoro w miejscu pracy stosuje takie sztuczki. Tylko, czy ma do tego prawo?, by pytać o wyznanie wiary? Czy jako Dyrektor DPS Helclów, pomijając, że tam jest Kaplica dla chorych, kierować pracownika tam, który przychodzi z problemem, a Pani Dyrektor obciąża go, że jest donosicielem? Może być moja odpowiedź zablokowana, proszę bardzo! Mogę być straszona, ale sądami. Ale co w pracy nawet w takim miejscu jak Helclów 2, jest stawianie pytania czy jest Pani osoba wierzącą? Akurat jestem, ale - - o ile w innych miejscach pracy padało pytanie, czy Pani jest osobą palącą? - nikt przez ponad 20 lat, bo moje życie zawodowe zaczęło się 1.04.1997 nie zapytał, czy jestem osobą wierzącą??? i zamiast skupić się na merytoryce, co uczyniła Pani Dyrektor robi mi duchowe i biblijne wykłady! A Lepsze jest to, że nie tylko mnie, bo byli pracownicy podzielają PRAWDĘ, że też byli odsyłani do Kaplicy! Było dużo przestrzeni do rozmowy, choćby konfrontacja zaproponowana przez Panią Dyrektor i wiele słów niepotrzebnych padło jak choćby, że spraw o (usunięte przez administratora) się nie wygrywa bo jeszcze trzeba zapłacić koszty. Nie wiem dlaczego Gowork - usuwa słowo (usunięte przez administratora) skoro lekarz, PIP i osoby, zarządzające międzynarodowymi korpo radziły mi, by sprawę zgłosić jako (usunięte przez administratora)
doczytam Regulamin... ale PIP mnie pytał o wiele, bardzo wiele..., co może skontrolować, w jakim zakresie, a co ja sama muszę... Podobnie jest - uwaga - że ktoś się włamie na czyjeś konto... Bank przyjmie reklamację, ale powie, proszę zgłosić NA POLICJĘ, bo bez tego nie możemy wszcząć żadnych ruchów... Więc ROZUMIEM i to na 1000%, o co chodzi...
Pracuje 22 lata i nikt mnie w dps nie zapytał czy jestem osobą wierzącą. Ani żadne donoszenie nie miało miejsca . Pani Dyrektor jest osobą mega dyskretną i tolerancyjna, ceniąca ciężką pracę i skromnych ludzi. Mam wrażenie że ten kto to napisał nie przyszedł do dps pracować dla ludzi a wzniecać afery i zmyślać głupoty. Do dps raczej przychodzi się do pracy dla ludzi, to pomoc społeczna - nie przeciwko ludziom i nie dla pieniędzy. Osoba która to napisała to wyraźnie po to się nie zatrudniła. Jestem oburzona takimi wpisami. No wstyd proszę pani.
Że byłam odsyłana do kaplicy by się modlić? A tak się składa że nie tylko js dostalam takie wytyczne więc kilku byłym pracownikom się przyśniło. Raczej niewierzący osoby to by się w DPS nie zatrudniły. Umówmy się ale są granice wiary i problemy pracownicze tòre rozwiązuje dyrektor a duchowe to kapĺanom dajmy zarobić na chleb i wg uznania każdy w wolność i sobie idzie do konfesjonału, spowiednika etc. Ps. Pani Dyrektor pomyliły się role...
Możliwe..., wierzę, że Panią nikt nie pytał, czy jest Pani osobą wierzącą i że Pani nie doświadczyła tzw. "donoszenia", pracując 22 lata. Mnie już pierwszy dzień w pracy uderzył - uważaj na tę i tę osobę i po imieniu i nazwisku, bo ta oddziałowa donosi do Pani Dyrektor, ten jest sygnalistą - uważaj na niego, a jeszcze ludzi nie kojarzyłam po imieniu i nazwisku, ale jak się pojawił w SP to było dopowiedziane... to właśnie jest ta i ta, co podsłuchuje pod drzwiami i donosi do Pani Dyrektor. A to jest ten i ten!. I jeszcze to "nic, co w tych ścianach się dzieje" nie jest wynoszone poza te ściany!... To się nazywa "pełen profesjonalizm" wprowadzenia nowego pracownika do pracy!. Pomyślałam, to nie dzieje się na prawdę???!!!!, ale się działo... i zachodziłam w głowę, co to jest?, ale szybko się potoczyło, ktoś podchodził... łapał mnie na korytarzu albo w sekretariacie - jak ci się tu pracuje, bo tu jest "h...a", tylko nie mów, że ci mówiłem/mówiłam... i to były osoby z kręgu administracji, bo przecież nie z oddziałów, to nastąpiło znacznie później, że idź do tej pod oknem w SP co siedzi, bo ona cię wysłucha i nie wydrze się na ciebie. Pani Magdo, ja widzę to tak, że Pani Dyrektor, jest w bardzo dobrej formie zdrowotnej i pogratulować i życzyć jej zdrowia, ale z tą dyskrecja i tolerancją to Pani "pojechała" mocno. Osobiście podprowadziłam taką Panią niedowidzącą - mieszkankę - bo chciała do Dyrekcji. Pomyślałam, że ta kobieta, co nie widzi, potrzebuje pomocy. Wprowadziłam ją do sekretariatu i powiedziałam, że ta Pani chce do Dyrekcji. Pani Dyrektor spojrzała na mnie takim wzrokiem, że pierwsza myśl? - co, źle zrobiłam?, że pomagam?, bo to nie należy do moich obowiązków? Reakcja Pani Dyrektor była taka, że rzuciła przekleństwem "k...a" i weszła do swojego gabinetu, zatrzaskując swoje drzwi z hukiem. Co źle zrobiłam? podprowadzając tę Panią, bo to nie należy do moich obowiązków? Wzniecam afery?, zmyślam głupoty? Jak Pani Magdo, Pani jest oburzona takimi wpisami, to musi Pani wiedzieć, że ja nigdy nie widziałam, żeby Pani była przeciwko ludziom schorowanym i potrzebujący. A tu na korytarzu balkonik, ćwiczenia i serce dla tych osób i wiem, że nie dla pieniędzy! bo Pani sobie otworzy gabinet rehabilitacyjny i będzie miała Pani ludzi niekończące się kolejki i terminy za rok, bo przecież śledzę, co Pani robi, jak współpracuje, podnosi kwalifikacje...Pięknie! Wstyd?, który mi Pani Magdo Pani zarzuca... że pomagam takiej Pani, biorę pod ramię, podprowadzam..., bo nie jestem obojętna na to, że ktoś został dotknięty starością, niedołężnością, niepełnosprawnością, bo to może i nas dotknąć w przyszłości. Ale reakcja Pani Dyrektor, żeby mnie przeszyć wzrokiem, rzucić "k...i", trzasnąć drzwiami i zamknąć się w gabinecie była szokiem. Więc taką postawą Pani Dyrektor jestem oburzona. Zapytałam więc Pana Dyrektora, czy przyjmie tę mieszkankę na chwilę rozmowy. Powiedział, że tak, tylko, żeby chwilę poczekała. To jest WSTYD Pani Magdo i tym Pani powinna być oburzona, a nie wpisami tu, tylko tym co dzieje się na Helclów 7 dni w tygodniu przez 24h/doba i po miesiącu i po roku, z upływem czasu. Więc nie bronię tylko byłych, obecnych i przyszłych pracowników, ale także mieszkańców!... obecnych i przyszłych.
Pani Magdaleno, proszę wpierw rozeznać postawy Pani Dyrektor, Pana Dyrektora i chwalić te osoby nadal, wg rozeznania i posiadania kompletnej wiedzy, a nie wyrywkowej. Albo nadal ganić mnie, za moje postawy, współczuć, dając rady na przyszłość... i użalając się nad sobą z kim Pani pracowała :), czyli mną, że aż takie nieszczęście Panią spotkało!. No przyszło Pani pracować przez chwilę ze mną, choć nie wiele nas łączyło... to co najbardziej pamiętam, żeby pomóc komuś, kto został (usunięte przez administratora) bo kupił silnik, samochód, już tego nie pamiętam i żeby temu człowiekowi pomóc, wnioskując o zapomogę. Odmówiłam?, czy się zaangażowałam, prosząc o kolejne dokumenty. Czy jakiemukolwiek pracownikowi byłemu, obecnemu wyrządziłam krzywdę?/ byłam wrogiem? - byłam wulgarna?, donosiłam na niego? czy sama doświadczyłam że jestem donosicielem i nie nadaję się do pracy na Helclów, bo jestem nielojalna? Za przeproszeniem, ale to są "jaja", co się na Helclów odstawia/odbywa... na forum i urzędowo! przede wszystkim - Wymagacie ode mnie, że mam być lojalna wobec Dyrektor, kierownika SP, z ich postawami a mieszkańców i pracowników traktować jak (usunięte przez administratora), mam przyjąć co jakieś urzędowe pismo głosi? Nie ma na to mojej zgody. I to nie jest już kategoria mojego oburzenia tylko, już prawa, ale że prawnikiem nie jestem, bo tyko się dokształcam, więc zmierzam w tym kierunku, by na gowork sobie "popisać", bo jest taka umożliwiona przestrzeń, kontrolowana, bo każdy upubliczniony post podlega Regulaminowi, Ps. Pani Madaleno i inni - Wy obrażajcie mnie do woli - bo te ostatnie wpisy we mnie wymierzone i SUPER!, ale to tylko forum... nad którym czuwają prawnicy.. ale ostatecznie chodzi o obecnych i przyszłych mieszkańców DPS Helców i obecnych i przyszłych pracowników. TU NIE CHODZI O MNIE! :) Taki paradoks i taka nietuzinkowość moja :)
Pani Ewo . Proszę wierzyć, że jednorazowe poprowadzenie owej niedowidzącej Pani do Dyrekcji to nie byłą pomoc ani dla Niej ani dla Dyrekcji. A reakcja jeśli była takowa to nie na Pani Osobę a na całość sytuacji. Której Pani nie znała- nie Pani wina. Wydaje mi się, że wypisywanie takich rzeczy to wstyd dla Pani. Tak- będę chwaliła Dyrekcję, bo mam za co- orientuję się dokładnie kto jest moim przełożonym i jakie postawy prezentuje. Zorientowałam się zanim Dyrekcja do nas przyszła z MOPS i nadal Ją podziwiam. Pani nie dokuczam, nie taki był mój zamysł. Porostu nie uważam, żeby oczernianie kogokolwiek było dobra praktyką a zwłaszcza Dyrektora DPS. Jaki stosunek miał do Pani Kierownik- nie moja broszka, nie wiem - nie udzielam się w tej kwestii. Skoro każdy może swoją opinię na Go Work napisać- to ja też piszę.Pozytywną na temat moich akurat Przełożonych. I samego miejsca jakim jest Dom Pomocy Społecznej im. L. i A. Helclów w Krakowie. A z Pani pomocy w kadrach korzystałam pare razy, jak i innych pracowników- nie zdarzyło mi się aby czegoś nie załatwić czy zostać obrażana czy wyrzucona. Za co serdecznie dziękuje. Więcej nie będę pisała- wszystko co napisałam jest zgodne z tym co widzę na codzień w pracy ( Dyrekcja działa też charytatywnie dużo poza pracą i to nie wszyscy wiedzą choć może powinni) - współpracuję ze wszystkimi działami i nie mam problemów. Lubię moją pracę, kocham ludzi, uwielbiam DPS Helclów. A kto chce pracować ze mną- zapraszam. Tu nikt nie gryzie ( chyba, że szczurek się pojawi od czasu do czasu haha) Pozdrawiam serdecznie.
Nie były moje jednorazowe, bo takich wiele i rozmawiałam często z osobami na wózkach, które wychodziły na zewnątrz. Owszem opalać się/palić papierosy, więc całość sytuacji wygląda z goła inaczej!. Bo miałam uśmiech dla tych osób na wózkach, dobre słowo, dzień dobry, jakiś żart, a co Pan słucha, jakiej muzyki, a był syn u Pana. Pani Magdo, dość już tych słów pt. wstyd... wymierzony we mnie - ja bym się wstydziła, pracując dalej dla Helclów, z czego sama zrezygnowałam. Dyrektor niech Pani chwali, ja też bym chwaliła, gdyby mój przełożony który budzi moje obawy co do kompetencji, a idę z tym do Pani Dyrektor i ona mi mówi, że ja donoszę, cytuje Biblię i każe iść do kaplicy. I będę to powtarzać do skutku!... Bo to jest prawdziwa sytuacja. Jak Pani widzi, nigdy, żadnego pracownika, czy był kierownikiem czy sprzątaczką, kucharką nie obraziłam, każdego słuchałam, nie obraziłam, nie nakrzyczałam, nie stroiłam fochów i nie robiłam scen. . To proszę sobie wyobrazić, bo Pani jest młodsza niż ja, ale chyba obie ambitne, i nie głupie... idzie Pani do Pani Dyrektor i słyszy, że jest donosicielem, że Pani studia, to co Pani robiła to jest (usunięte przez administratora), i wychwalanie się na swój temat od MOPS przez DPS, jakie to sztuki zarządzania nie opanowała!. Ja też napisałam swój punkt widzenia. Jest 1:1. Reszta się boi... Pani widz ze swojego poziomu, ja ze swojego. Ja Panią szanuję, bo jest pani obecnym i przyszłym filarem DPS Helclów. Ale proszę nie wymuszać na mnie "miłości" do Dyrekcji, obecnego Kierownika SP i Przewodniczącej Związków Zawodowych a raczej szacunku co do ich kompetencji!. Swoje powiedzieli, wyrazili przekleństwami, wulgaryzmami... Rynsztok... spod pijalnia 24h/doba, w Krakowie pełno takich...
Pani Magdo, to jak to jest? bo przecież chwali Pani Panią Dyrektor ponad niebiosa, a mnie gani. To chyba jest jednak ocena, a Pani pisze, że innych nie ocenia. Zawodowo nawet trzeba oceniać i poddawać pod dyskusję, a przede wszystkim konstruktywną krytykę, bo to tylko stanowiska i ktoś się nadaje do pełnienia funkcji, a ktoś nie, ktoś się nadaje na dany moment, ale już za 7 lat nie. Po ludzku to i ja się pod tym podpisuję, że Pani Dyrektor jest wspaniałym, ciepłym człowiekiem, piękną kobietą z wieloma talentami, ale no nie radzi sobie z zarządzaniem Helclami, które zostało Pani Dyrektor powierzone po byciu Dyrektorem MOPS, czyli gdzie umówmy się jednak została zdegradowana, a zastąpił ja P. Witold Kramarz. Po co męczycie Panią Dyrektor?, ma swój wiek emerytalny, może spokojnie odpocząć, zostać doradcą nowego Dyrektora, bo zarządzanie Helclami potrzebuje świeżości, nowości. Po co Pani Dyrektor ten strup na głowie?. Rozumiem, że gdyby była to jej prywatna firma, to wiadomo, ale skoro jest z nominacji i powołania to chyba zdaje sobie sprawę, że tam kolejka kandydatów jest, a ona trzyma się tego stanowiska i szkodzi swojemu zdrowiu i ludziom. Ludzi niezastąpionych nie ma. Będzie nowy Dyrektor, bo niedługo będzie i dlaczego nie dać mu szansy, skoro obecnie jest jako tako:) w najlepszym oddaniu tego słowa. OPERUJMY FAKTAMI!
zatrudniło i nie zwolniło, tylko sama się uwolniłam/zwolniłam składając wypowiedzenie. Bo nie dało się już dłużej na to wszystko patrzeć i tolerować, siedzieć cicho. Moje świadectwo pracy było, do poprawy bo kardynalne byki w świadectwie pracy, pod którym podpisała się Pani Dyrektor! Musiałam wskazać konkretnie co jest źle, a przecież moje studia to NIC, oskarżanie mnie że nie mam szacunku do dokumentów, że w ogóle się nie nadaję do niczego! Ekwiwalent za urlop wypłacony wg własnego widzimisię, a nie jak mówi KP. Jako pomoc biurowa wymagano ode mnie znajomości KP i przepisów perfect, a tymczasem na takich prostych jak wystawienie świadectwa pracy są 3 błędy! Wystawia Kierownik SP, podpisuje się Pani Dyrektor. Więc interweniuję o poprawę świadectwa pracy, piszę, że ekwiwalent winien być wypłacony z chwilą rozwiązania stosunku pracy. O czym to wszystko świadczy? Jaka to jest wiedza i profesjonalizm DPS Helclów, żeby były pracownik, oskarżany za wszystko i o o wszystko musiał zwracać uwagę, że taki banał jak świadectwo pracy, pod którym podpisuje się Pani Dyrektor, a było przygotowane przez Kierownika SP zawiera 3 byki! i wnoszę o poprawę. OPERUJMY FAKTAMI! Takie małe jak świadectwo pracy i 3 byki!, ale ani przepraszam nie było!, ale wcześniej tyle o sobie, jakie to super-hiper!, jaki profesjonalizm. No nic tylko mieć takich nauczycieli!. i się nimi zachwycać!
(usunięte przez administratora)
Nie ma nowego Pracodawcy chyba że sama Pani nim jest. Z Pani historią i tymi wpisami, szkalowaniem ludzi nikt inny Pani nie zatrudni. Może Pani okłamywać naiwnych ludzi. Nikt do Pani nie dzwoni. Pracownicy dps Pani nawet nie zdążyli poznać. Proszę zaprzestać tych dziwnych praktyk. Myśli Pani że reszta pracowników DPS to nieme osoby? Też potrafią mówić - ja słyszę pozytywne opinie. I razem staramy się o dobro Instytucji. Pani nam wszystkim to psuje . NIC te Pani wpisy nie wnoszą ani nie zmienia . A szkalowanie ludzi to bardzo nieładna praktyka. Będzie się to za Panią ciągło do końca życia .prosze robić rewolucje w swoim zakładzie a od nas się najzwyczajniej w świecie odpier….: Teraz ja mówię w imieniu swoim i pracowników . Większości liczebnej Pani Ewo . Mówię też w imieniu Mieszkańców. To nasze miejsce Pracy, Dom. Szanujemy to miejsce i Dyrekcję. Stoimy murem za Dyrekcją. Czujemy się tu dobrze.wiemy po co pracujemy i dla kogo. Proszę najzwyczajniej na świecie dać nam spokój i zająć się nową niby pracą. Naprawdę nie wierzę że ktoś Panią zatrudnił po czymś takim.
Tak się składa, że wszystko, co piszę jest PRAWDA, której Pani nie chce usłyszeć. Ja okłamuję naiwnych ludzi? Co mi Pani zarzuca?, że to zmyśliłam wszystko, że jestem psychicznie chora? - proszę pisać wprost! Wysłać Pani połączenia z dps Helclów i nagrania? Ja mam telefon w PLAY i tam jest dokładny wyciąg połączeń, niektóre są takie, że ktoś mnie pyta, czy może dać komuś innemu do mnie tel., bo ten ktoś chce porozmawiać, bojuż nie daje rady na Helclów!. Zapewniam, że w 2 lata mnie poznali i nawet mi rad udzielali, że pozwalam sobie na to by moja Pani kierownik SP krzyczała na mnie? To, po co się martwić, że są w ogóle takie wpisy, skoro nic nie wnoszą, jak moje, skoro same 100% pozytywnych opinii, pełno CV na biurku, tylko nie ma wolnych etatów. I po co w ogóle Pani się trudni tymi komentarzami, czytając, odpisując, skoro jest tak SUPER! Mną się proszę nie martwić. Pochylmy się nad tym wpisem, o już wulgaryzmy zaczynają lecieć! i straszenie też... Nie znałam Pani od tej strony... ale proszę! nie przeszkadzają wulgaryzmy u dyrektor bo sama zaczyna Pani mówić tym językiem.. A ja sobie analizuję wszelkie portale jak funkcjonują, jakie jest zarządzanie opiniami, jakie słownictwo pada, bo to czasy internetu i nowych środków komunikacji, by nie zamiatać pod dywan! Zatrudnił mnie a może gowork, a może Prezydent Krakowa, a może wojsko, a może policja? bo skąd taka odwaga u mnie? żeby pisać PRAWDĘ i odczytywać takie komentarze, że jestem psychicznie chora, i komentarze z coraz większą nienawiścią, wulgaryzmami? zamiast pochylić się nad PRAWDĄ! "Będzie się to za Panią ciągło do końca życia .prosze robić rewolucje w swoim zakładzie a od nas się najzwyczajniej w świecie (usunięte przez administratora): Teraz ja mówię w imieniu swoim i pracowników . Większości liczebnej Pani Ewo . Mówię też w imieniu Mieszkańców. To nasze miejsce Pracy, Dom. Szanujemy to miejsce i Dyrekcję. Stoimy murem za Dyrekcją. Czujemy się tu dobrze.wiemy po co pracujemy i dla kogo. Proszę najzwyczajniej na świecie dać nam spokój i zająć się nową niby pracą. Naprawdę nie wierzę że ktoś Panią zatrudnił po czymś takim. ukryj
To bardzo ciekawy wpis... poniżej? Pomijam już, że mam się "nadzwyczajniej w świecie(usunięte przez administratora)". Pisze Pani, że jest Pani głosem swoim i pracowników i mieszkańców? Ma Pani to na piśmie?, że Pani jest umocowana do wypowiadania się w imieniu 600 osób? Jest Pani rzecznikiem prasowym? - no chyba nie, a jak media będą pytać to też takiego języka Pani użyje, żeby Pani Ewa "od nas" się ! "nadzwyczajniej w świecie (usunięte przez administratora)".Ja stosowne "(usunięte przez administratora)" mam w postaci dowodów, bo byłabym rzeczywiście szalona, żeby nie mając dowodów pisać, co piszę, a piszę i opisuję PRAWDĘ. Rozumiem, że było spotkanie z 300 pracownikami i 300 mieszkańcami i wytypowali Panią jednogłośnie, te 600 ok. osób złożyło podpisy, że Pani może mnie obrażać, straszyć, lecieć wulgaryzmami i zakłamywać rzeczywistość? wypowiadając się za nich? I ja mam w to uwierzyć? i mam uwierzyć że 300 pracowników i 300 mieszkańców opowiedziało się, żeby Pani Dyrektor pozostała na stanowisku i z taką petycją udała się delegacja do Prezydenta? Mam w to uwierzyć, skoro pracownicy dzwonili, że poszła jakaś delegacja do prezydenta, złożona z kilku osób, a ich nikt o zdanie nie zapytał, a oni chcą zmiany dyrekcji i mają dość tych pism, jakie wystosowuje Dyrekcja do pracowników, a oni bezradni siedzą cicho, bo boją się stracić pracę, a dzielą się, bo wiedzą, że mogą, że ochronię ich personalia. Operujmy FAKTAMI! "Będzie się to za Panią ciągło do końca życia .prosze robić rewolucje w swoim zakładzie a od nas się najzwyczajniej w świecie (usunięte przez administratora) Teraz ja mówię w imieniu swoim i pracowników . Większości liczebnej Pani Ewo . Mówię też w imieniu Mieszkańców. To nasze miejsce Pracy, Dom. Szanujemy to miejsce i Dyrekcję. Stoimy murem za Dyrekcją. Czujemy się tu dobrze.wiemy po co pracujemy i dla kogo. Proszę najzwyczajniej na świecie dać nam spokój i zająć się nową niby pracą. Naprawdę nie wierzę że ktoś Panią zatrudnił po czymś takim.
Śmieszne... zrobiono naradę, ustalono plan działania i się pojawiły wpisy... Siermiężny styl zarządzanua. Trzeba poczytać dużo o budowaniu wizerunku firmy i organizacji w Polsce i na świecie. Nie jest konieczne zatrudnianie rzecznika prasowego czy specjalisty od PR bo przy tej liczbie osób poniżej 1000 można wewnętrznie ogarnąć. Ale powyżej 1000 to już taki etat jest zaradny!
Ja Pani na prawdę współczuję Pani Ewo. Tyle mogę napisać . Nie byłego pracodawcy. Bo pracy jest pod dostatkiem, nikt nikogo na siłę nie trzyma . A to jak się komu pracuje też zależy od niego samego. Dlaczego Oani już nie pracuje w tych wspaniałych firmach w których Pani pracowała? Czy Pani przyszła do pracy do dps żeby się rozwijać? Iwaza Pani że to miejsce na rozwój i robienie kariery zawodowej? I co Pani zrobiła w tym kierunku? Ja myślę że to co Pani zrobiła przekreśli Pani karierę w innych instytucjach. Tyle ode mnie.
Pani Magdo!. Niepotrzebne współczucia!..., mam się bardzo dobrze i wreszcie oddycham normalnością!, a że tu się udzielam to z troski o Helclów i pracowników obecnych i przyszłych. Brzmi paradoksalnie? No może, ale ja mam opinię osoby nietuzinkowej!:). Tyle mogę Pani napisać. Chyba Pani nie wie wszystkiego, a bardzo Panią szanuję!, tylko, że no właśnie wygląda na to, że Pani nie wie wszystkiego. To ja sama złożyłam wypowiedzenie i pracę znalazłam w kilka dni i po 3 m-cach okresu próbnego dostałam umowę na czas nieokreślony i jestem szanowana!, doceniona również finansowo, bo wróciłam gdzie moje miejsce - czyli na pewno nie w budżetówce na Helclów!. Ci do których wróciłam?, przepracowałam wiele lat od czasu ukończenia studiów i tyle projektów które zrobiliśmy RAZEM dla rozwoju firm, dla dobrego zarządzania, dla atmosfery, że są dzisiaj w rankingach najlepszych w Polsce pracodawców. Oni nie zwolnili mnie tylko chciałam mieszkać w Krakowie i odeszłam, ale powiedzieli, że w każdej chwili mogę wrócić, kiedy tylko zechcę. Z Helclów świadectwo pracy dostałam, błędnie wystawione!, bo nie zaznaczono, że to ja złożyłam wypowiedzenie z zachowaniem okresu wypowiedzenia 1 m-c, błędnie wpisano stanowisko. Nie wypłacono mi ekwiwalentu w terminie, a jak wyglądały moje tam od 1.12.2021 to książkę piszę! :), bo zawsze moim marzeniem było napisać książkę, to będzie raczej poradnik!. Bo już są portale jak ten, gdzie jest przestrzeń do dyskusji!. Byle na argumenty, na dowody. Swoje decyzje o złożeniu wypowiedzenia z Helclami konsultowałam z zarządzającymi prezesami, zatrudniającymi po 5 tys. osób (oczywiście nie z budżetówki) opisując sytuację, rozmawiałam z byłymi młodymi ludźmi z Helclów i tymi którzy przeszli już na emeryturę, ale także tymi, którzy nadal tam pracują na stanowiskach kierowniczych i dzielili się ochoczo, bo wiedzieli, że nie ujawnię personaliów tych osób. Rozmawiałam również z byłymi kierownikami, którzy odeszli. Konsultowałam z mediami, urzędnikami i politykami, PIP i wieloma, bo w życiu nie kieruję się emocjami ostatecznie, choć te oczywiście towarzyszą, tylko rozeznaniem, licznymi rozmowami z mądrymi, co powinnam zrobić, krok po kroku!. Moje wpisy tu są po to by pomóc Helclom, choć 100% odczytuje, że ja szkaluję i szkodzę i niszczę. Odwrotnie!. Nikt nie chce zobaczyć tego, że ja chcę pomóc, bo się na tym znam. Do instytucji budżetówki już nie zapukam, jeśli chodzi o pracę, bo znam do SPODU KLIMAT!. Wcale nie chciałam robić kariery zawodowej na Helclów, dlatego przyszłam, jako pomoc biurowa, bo brakowało rąk do pracy, a ja pomyślałam czemu nie? Przecież oprócz PR można się nauczyć nowych rzeczy w kadrach i płacach jako pomoc biurowa. Ale kiedy obserwowałam to co obserwowałam, to siłą rzeczy uruchamiało się to na czym się chyba znam!. (mówię chyba bo Pani Dyrektor twierdzi, że nie). Pani Magdo, jak będzie ogłoszony konkurs na Dyrektora DPS, powinna Pani wystartować. Jest Pani taką osobą, jaką Helclów potrzebuje!. Młoda, zdolna, kompetentna, mądra, uśmiechnięta i ludzie Panią kochają! Tyle ode mnie. Od Pani chyba jako jedynej nigdy nie usłyszałam, żeby Pani narzekała. Ma pani pasję do tej pracy i otwartość dla ludzi, na ich problemy. Widziałam to!. Może być Pani z siebie dumna!. Mnie nie przeszkadza, że Pani tu zabiera głos i jeszcze się podpisuje. Wręcz odwrotnie to cieszy!. Bo to świadczy o Pani wielkiej klasie!. Tyle ode mnie.
Bardzo dziękuję Pani Ewo za uznanie . Ja nie powiem tego samego niestety choć szanuję każdego człowieka. Dla mnie klasą jest też pracować dobrze i cicho dla dobra ludzi chorych i kształcić osoby które by im pomagały po mnie . Klasa jest nie narzekać na pracodawcę - jakikolwiek by nie był. Pani Dyrektor tak właśnie pracowala od początku. Nie dla kariery. Pomogła tylu ludziom bezbronnym , że nawet sobie Pani nie wyobraża. Wiem bo przychodzą dziękować. Za uratowanie życia. To nie jest praca za pieniądze. Takiego Człowieka należy szanować i pomagać ( nie dps bo ten pomocy nie potrzebuje - aktualne zarządzanie sobie jako tako radzi) , a mieszkańcom dps i potrzebującym. To jest miarą wielkości. Ile dla najbardziej potrzebujących potrafisz zrobić . Bezsilnych. Bezbronnych. Do pomocy społecznej po to się przychodzi do pracy. Pani Dyrektor jest znana z tego że jest porywcza i działa szybko jako Dyrektor DPS. . Ale jest to najlepszy człowiek jakiego spotkałam w życiu. Sprawiedliwy. Pomimo palenia papierosów i głośnego wydawania opinii. Jak chce Pani zajść daleko to radzę być ponad to. Zna Pani sama swoja wartość. I nie jestem marionetką Pani Dyrektor, nie było żadnego zebrania - ja zawsze działam sama jak Pani zapewne powinna wiedzieć, według serca i rozumu własnego. Liczy się dla mnie człowiek. Dlatego cieszę się że Pani ma się dobrze . Odzyskała Pani stanowisko. Życie uczy . Im cięższe tym bardziej uczy. Nie jest łatwe. Jeśli Pani chce odzyskać spokój wewnętrzny to radzę piąć się do góry a to co było zostawić za sobą . I nam też dać spokój. Bo jesteśmy jednym teamem . Pozwolić żeby każdy swoje sprawy załatwiał sam. Nie potrzebujemy rzecznika. Nikt w tej pracy nie jest na siłę. Kto chce to odchodzi. Kto chce zostaje w teamie. Jednak mamy sporo pracowników i jeszcze by się etatów więcej przydało :) Wszystkiego dobrego Pani Ewo. Ps. Ja niestety nie nadaje się na Dyrektora DPS:) i bardzo podziwiam Szefową. Nie dorastam Jej do przysłowiowych pięt. I nie znam Osoby która dorasta. Poza tym - jak mogła odejść to pracownicy dps ją zatrzymali. I mieszkańcy. W znacznej większości. To chyba o czymś świadczy. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam swoją opinią . Jestem podrzędną osobą w dps, znam swoje miejsce , nie boję się stracić pracy bo wiem po co jestem w dps tyle lat i po co tu przyszłam. Dla bezbronnych ,biednych i chorych ludzi, zawsze będę tu stać jak słup za nimi. . Nie boję się bronić swojego zdania . Obserwuje wszystko z zewnątrz i wiem czego i Kogo bronię. I serdecznie zapraszam do pracy w dps - dla dobra jego mieszkańców . Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju. To ciężka praca i psychicznie i fizycznie w większości przypadków ale podziwiam każdego kto dołożył cegiełkę do tej pracy z serca - im ciężej pracuje <3 I im ma cięższego kierownika nad soba :) bo nie to jest tutaj najwazniejsze .
Uderz w stół a nożyce się otworzą. Brawo za palenie papierosów w gabinecie (w dzisiejszych czasach!). Brawo za rzucanie "(usunięte przez administratora) Brawo za sugerowanie, że jest się donosicielem i odsyłanie do kaplicy i deprecjonowanie wykształcenia. Brawo za wszystkie nie odpowiedziane (nie mnie tylko innym pracownikom) zwykłego dzień dobry. Brawo za skwaśniałą minę!. Brawo za trzaskanie drzwiami. Brawo za snucie podejrzliwości wobec pracowników na zwolnieniach chorobowych i wysyłanie kontroli do ich domów, także i mnie dano takie polecenie służbowe, gdzie czułam się jak intruz, zastając we własnych domach ludzi, pod adresem ich zamieszkania, istotnie chorych, a zostali "ocenieni", że sobie na all inclusive pojechali albo im się na portierni nie chce pracować. Wielkie brawa!!! Wymieniać dalej?, żeby było za co bić brawa?
co i tu relacjonuję, że są takie miejsca i tacy pracodawcy i przecierali oczy ze zdumienia, że w tych czasach takie "klimaty" papierosów, wulgaryzmów, sposobu rozwiązywania problemów, sposobu zarządzania publicznymi pieniędzmi, zarządzania ludźmi. Ale prześmiewczo nieco mówią - to się "przekonałaś jak wygląda praca w budżetówce". Opowiadam swoim znajomym, bo niby dlaczego nie mam się tym dzielić, którzy mnie pytają, dlaczego już nie pracujesz na Helclów w DPS? i czy mnie "wyrzucili":))), śmieją się!!!. I mówię po kolei każdemu jak przebiegała moja kariera zawodowa jako pomocy biurowej na Helclów 2 i okazuje się, że liczni moi znajomi mają swoich znajomych na Helclach pośród pielęgniarek, pokojowych, sprzątaczek i znają doskonale klimaty!. No więc po kolei wszystkim tłumaczę, że sama odeszłam, bo mental PRL, jeśli chodzi o zarządzanie i w ogóle jakiś dramat ogólny i sytuacyjny!. I mnie podkręcają powinnaś to upublicznić, powinnaś sprawić, żeby media się zainteresowały, nie powinnaś tego tak zostawić, bo cię znamy i masz charakterek, by walczyć o PRAWDĘ i 99% by się bało, nie miało odwagi, bo skapitulują, bo ich sądem zastraszą! A ty się nigdy nie bałaś nikogo i niczego, tylko zawsze wprost waliłaś i PRAWDĘ, stając po stronie pracowników tych bez studiów, prostych ludzi, ale nie po to by kłócić i siać zamęt tylko, żeby pracodawca miał świadomość, że pracownicy to największy zasób każdej organizacji i jeśli będą czuć się szanowani to będą najlepszymi rzecznikami prasowymi!.
Rozsądnie Pani pisze, podoba mi się! a uznania nie potrzebuję bo mówienie PRAWDY i posiadanie odwagi, by powiedzieć PREAWDĘ nie spotka się z aplauzem. Mam tego świadomość! Pracując na Helclów nie narzekałam, tylko wysłuchiwałam licznych narzekań, od czego głowa mi pękała po powrocie do domu. Więc dzisiaj tylko relacjonuję, będąc głosem tych narzekających. Zgadzam się, że zamiast narzekać to trzeba zmienić pracę! i znaleźć miejsce odpowiadające swoim oczekiwaniom zawodowym, finansowym. Wierzę, w to, że Pani Dyrektor całe lata pracuje nie dla kariery, tylko z potrzeby serca, by pomagać bezbronnym, więc nie dla pieniędzy, nie dla kariery, tylko z potrzeby serca. A, że jak Pani pisze, że "ten DPS nie potrzebuje pomocy, bo przy aktualnym zarządzaniu radzi sobie jako tako" to w jednym zdaniu zaprzecza Pani sama sobie. Bycie porywczym i szybkie działanie to jest wielki plus i zaleta osoby zarządzającej, i palenie papierosów i rzucanie (usunięte przez administratora) jeśli jej w tym pomaga to nawet bym to zrozumiała. Nie napisałam, że jest Pani marionetką Pani dyrektor, sama Pani to podnosi i się tłumaczy na zapas. Pewnie jest jak Pani mów, że Pani Dyrektor jest najlepszym człowiekiem, jakiego Pani w swoim życiu spotkała. Absolutnie tego nie neguję. W Pani oczach Pani Dyrektor jest sprawiedliwa. Też nie neguję. Ja tylko wyrażam swoje zdanie, mając liczne autorytety Wielkich Ludzi, przedsiębiorców zarządzających, których podziwiam i chwalę na każdym kroku (więc nie obrzucam błotem wszystkich i każdego jak tu ktoś pisze) bo Panią np. bardzo chwalę i Siostry zakonne i takie Wielkie z Klasą osoby jak wszystkie Panie bez wyjątku/ niektóre Siostry zakonne kierujące oddziałami od pierwszego do dwunastego. Ja nie chcę już się piąć do góry. Mam 52 lata więc już chcę tylko robić dobrze swoje i dzielić się doświadczeniami i tymi dobrymi i nie koniecznie dobrymi... z młodymi ludźmi i tymi w 30-50 lat i tymi w wieku przedemerytalnym. Ukończone studia zarządzanie firma i podyplomowe PR i z psychologii, na tym poprzestanę, jeśli chodzi o zdobywanie wykształcenia na uczelniach krakowskich. Moje CV obfituje w perełki jeśli chodzi o miejsca pracy byłe i obecne i mi się tam zaplątało DPS Helclów jako pomoc biurowa, ale przynajmniej mam bogate CV, także zahaczające o budżetówkę, więc się tym chwalę, że i owszem mam doświadczenia z budżetówki, a jeszcze opinie z gowork, bo dzisiaj młodzi ludzie, którzy idą do pracy czytają sobie gowork. Pani jest oddana pracy tym schorowanym ludziom, a ja ludziom którzy szukają miejsca pracy i się nie rozczarują, jak ja Helclami, bo to rozczarowanie moje zawodowe największe. Ale też dlatego doceniam dzisiaj dla jakich firm pracowałam, z kim pracowałam i do kogo wróciłam. Ja na prawdę mam spokój wewnętrzny, bo już nie muszę jechać na Helclów 2 i słuchać wytrzęsionej sekretarki, że p. Dyrektor ma dzisiaj zły humor, albo mojego kierownika, żeby dzisiaj schodzić z drogi Pani Dyrektor i się nie podkładać, bo ma bardzo zły humor. No jaja jakieś, Pani Dyrektor niech zły humor zostawi w domu, a przychodzi do pracy tak, by od rana nikt nie mówił o dzisiaj to można coś załatwić bo ma dobru humor, albo dzisiaj to lepiej się nie pokazywać na oczy. To jest poważne? Niby mam uzależniać sprawy organizacji od złego czy dobrego humoru Pani Dyrektor? Uderza Pani we mnie... bo rozumiem, zabrałam otwarcie głos, jak jest, ale przecież zdaje sobie Pani sprawę z tego, pracując tam 22 lata, że ja tylko nakreślam głośno problemy, które są rozpowiadane po kątach, na korytarzu, w kuchni, na oddziałach. Niech Pani na to tak spojrzy. Szkoda, że Pani przekreśla siebie jako przyszłego Dyrektora DPS:) Mówienie, że nie dorastam komuś do pięt albo, że nikt nie dorasta to taki rodzaj nie wiem próby przypodobania się komuś, ogólnie ludziom czy faktycznie brak oceny własnej wartości. Nie jest Pani podrzędną osobą, jako jedyna nigdy Pani się nie wypowiedziała źle na temat Helclów czy Pani Dyrektor, czy Kierownika SP, dlatego ma Pani odwagę podpisać się imieniem i nazwiskiem. Innych, co by się wypowiedzieli i podpisali "zabiłabym przysłowiowym śmiechem", bo przecież nie mam zaniku pamięci, tylko wiem co mówili, a teraz ktoś tu jeszcze coś próbuje ugrywać, będąc chorągiewką i działając na dwa fronty. Więc niech Pani mi też pozwoli bronić swojego zdania! Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju swojego! tylko dla DOBRA INNYCH!
Pani Magdo, przytoczmy Pani wpis i pochylmy się nad nim: Pisze pani tak... "Pani Ewo. Ps. Ja niestety nie nadaje się na Dyrektora DPS:) i bardzo podziwiam Szefową. Nie dorastam Jej do przysłowiowych pięt. I nie znam Osoby która dorasta. Poza tym - jak mogła odejść to pracownicy dps ją zatrzymali. I mieszkańcy. W znacznej większości. To chyba o czymś świadczy. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam swoją opinią . Jestem podrzędną osobą w dps, znam swoje miejsce , nie boję się stracić pracy bo wiem po co jestem w dps tyle lat i po co tu przyszłam. Dla bezbronnych ,biednych i chorych ludzi, zawsze będę tu stać jak słup za nimi. . Nie boję się bronić swojego zdania . Obserwuje wszystko z zewnątrz i wiem czego i Kogo bronię. I serdecznie zapraszam do pracy w dps - dla dobra jego mieszkańców . Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju. To ciężka praca i psychicznie i fizycznie w większości przypadków ale podziwiam każdego kto dołożył cegiełkę do tej pracy z serca - im ciężej pracuje <3 I im ma cięższego kierownika nad soba :) bo nie to jest tutaj najwazniejsze . Analiza Pani wypowiedzi w moim odbiorze: 1. Nadaje się Pani na Dyrektora DPS i to bardzo! 2. Podziw dla Szefowej jest oznaką wielkiej lojalności wobec największego autorytetu jaki Pani w życiu spotkała. Zapewniam Panią, że są takie Osoby, tacy Ludzie, którym Pani Dyrektor nie dorasta do przysłowiowych pięt. Ja bynajmniej tylko się cieszę, że mogę Kogoś autentycznie podziwiać!. Przecież tylko pomocą biurową byłam na Helclów!, ale bycie najmniejszym powoduje, że widzi się najwięcej. 3. Bardzo ciekawy wątek Pani podnosi - "jak mogła odejść to pracownicy dps ją zatrzymali. I mieszkańcy w znacznej większości" - Pani ma na myśli tu większość liczebną czy stanowiskową, bo mi relacjonowano, że były delegacje do Prezydenta, by Pani dyrektor została, a były wiceprezydent i obecny dyrektor MOPS powiedzieli mi na spotkaniu, że krytycznie oceniają pracę Pani Dyrektor i że od 1 kwietnia będzie nowy dyrektor. Ale wszystko się zmieniło, poszła delegacja - powiedziała w imieniu wszystkich i za wszystkich i kabaret trwa! Więc jak Pani pisze, że to o czymś świadczy, to trzeba mieć kompletną wiedzę, żeby się wypowiadać. 4. "Jestem podrzędną osobą w dps, znam swoje miejsce , nie boję się stracić pracy bo wiem po co jestem w dps tyle lat i po co tu przyszłam. Dla bezbronnych ,biednych i chorych ludzi, zawsze będę tu stać jak słup za nimi. . Nie boję się bronić swojego zdania . Obserwuje wszystko z zewnątrz i wiem czego i Kogo bronię. I serdecznie zapraszam do pracy w dps - dla dobra jego mieszkańców . Nie dla sławy i pieniędzy. Nie dla spokoju. To ciężka praca i psychicznie i fizycznie w większości przypadków ale podziwiam każdego kto dołożył cegiełkę do tej pracy z serca - im ciężej pracuje <3 I im ma cięższego kierownika nad soba :) bo nie to jest tutaj najwazniejsze ." Mój komentarz jest taki jeśli chodzi o pkt. 4... Nadaje się Pani na Dyrektora DPS, a Pani Dyrektor niech sobie przejdzie na emeryturę, plewi ogródek, bo lubi takie zajęcia, po co jej się męczyć, po co ją męczycie? Ludzi niezastąpionych NIE MA!. ... były akcje, żeby składać się na prezent dla Pani dyrektor z okazji imienin. W pierwszym roku się dorzuciłam, ale ile było zachodu, co kupić i przy okazji dowiedziałam się, że Pani Dyrektor lubi pielęgnować ogródek i do SEPHORY chodzić:) i dlatego kupimy jej bon podarunkowy do SEPHORY. Jaja jakieś... dalej już się nie dorzucałam do żadnych prezentów, bo mnie to wcale nie interesowało, czy Pan Dyrektor lubi dobre wina, a Pani Dyrektor jak wyżej... ani te poczęstunki imieninowe mnie nie interesowały... Owszem, symbolicznie miło zaznaczyć np. kwiatem, jedna różą o imieninach, ale żeby dps był wywrócony bo kierownictwo zajmuje się zbieraniem składki na prezent, a potem, jest przyjęcie ciasta, kawa i nie ma nikt na nic czasu, bo trwa przyjęcie!. Nigdy w tym nie uczestniczyłam, bo mi to przypominało PRL!... Delegacje do Pani Dyrektor z życzeniami i kierownicy i prezenty!. "Ja pitolę!" - co to jest? Dać symbolicznie kwiatka jak najbardziej, ale przez kilka dni zajmować się jaki prezent, po ile składka? i w ów dzień nasiadówki, bo walą z życzeniami i prezentami delegacje? i sekretariat nieczynny bo są imieniny Pani Dyrektor! Litości!!! Takie fakty są na Helclów. I opowiadam wszystkim, bo jak moi byli prezesi mieli imieniny to życie toczyło się normalnie. Można było wspomnieć że wszystkiego najlepszego, z okazji imienin i usłyszeć dziękuję, ale trwała normalna praca, bez jakiś fajerwerków że akurat prezes czy dyrektor zarządzający akurat obchodzi imieniny. A tu, zrzutki, składki, posiadówki, no PRL!... ale jak się pracuje z publicznych środków i nimi zarządza, możliwe, że można sobie na to pozwolić, bo tam, gdzie trzeba samemu wypracować pieniążki, mieć na pokrycie wynagrodzeń, kosztów wszelkich nikomu do głowy nie przyjdzie, żeby personel takimi pierdołami się zajmował i to kierownicy, wciągający w to podwładnych.
Jakoś nie komentujesz u siebie, jeśli chodzi o Stowarzyszenie Manko, jak zatrudniałeś ludzi na umowach o dzieło, jak wykorzystujesz środki publiczne, manewrując z drukarnią etc., jak przerzucasz środki publiczne, jak rozliczasz projekty, jakimi wulgaryzmami rzucasz do ludzi, jak mnie "opie...eś", że stoję po stronie pracowników Kaś i innych i je obrażałeś takimi epitetami, że dziewczyny płakały. Ciebie też przedstawiłam i przedstawiam wielu znajomym, również pracodawcom, którzy gościli w Karpaczu, że może będzie tam taki LS, który "poluje na przedsiębiorców", żeby mu na jego stowarzyszenie pieniądze dali, bo on się seniorami zajmuje!, ale wymyśli genialny projekt dla nich! P. Kluska, z którym rozmawiałam, bo mnie zmusiłeś, żeby z nim rozmawiać, żeby był na okładce GS, żeby wykupił reklamę - zachował się nad podziw, bo mi grzecznie powiedział, że w ogóle go to nie interesuje, a ja wyszłam na kretynkę, żeby przedsiębiorcom proponować współpracę ze stowarzyszeniem, korzystającym ze środków publicznych i coś ściubiących dla seniorów. A w Karpaczu udało Ci się być i "upolować jakiegoś przedsiębiorcę", Jeden Ci nie wystarczy P. Zasada? i środki publiczne? Byłeś w Karpaczu, żeby chwalić się ile dla świata robisz? czy w telewizji się przechwalałeś 6-ma tysiącami seniorów?, bo mi dzwonili ludzie budujący gospodarkę Polski, żebym sobie włączyła TV Kraków, bo "mój ukochany prezes się wypowiada"! Nie pisz tu kłamstw, ale Ty to akurat tylko potrafisz, bo sama odchodziłam, nikt mnie nie wyrzucał, także od Ciebie odeszłam, bo mi groziłeś "że mnie załatwisz". O mało mnie nie uderzyłeś i nie pobiłeś, bo nie panujesz nad sobą, swoimi słowami, emocjami, bo "żądałeś ode mnie, że mam być lojalna wobec ciebie, a nie ludzi". Rozum funkcjonuje mi bardzo dobrze, a byłym pracodawcom i obecnym i licznym znajomym opowiadam, bo są ciekawi bardzo, co w moim życiorysie zawodowym robi takie coś jak Stowarzyszenie Manko czy DPS Helclów? I prześmiewczo nieco patrzą na organizacje i instytucje, które działają, bazując na środkach publicznych. Śmiejemy się więc razem i mamy ubaw. Toksyczna atmosfera jest właśnie w stowarzyszonkach i instytucjach budżetówki, o czym się przekonałam. Prezesi, którzy sami pozakładali swoje firmy a na Sądecczyźnie to cała lista... P. Kluska, P. (usunięte przez administratora) P. Wiśniowski, śp. P. Pazgan, P. Koral nie bazowali na środkach publicznych. Stworzyli firmy i zatrudniają tłumy pracowników, budują polska gospodarkę, chyba po to, żeby takie stowarzyszonka mogły żerować na ich wypracowywanych pieniądzach. Ściemniacz z Ciebie do potęgi. A ja będę ludzi uświadamiać, żeby mieli wiedzę i znali PRAWDĘ!. A Ty sobie mnie obrażaj do woli. I powodzenia w "polowaniu na przedsiębiorców", żeby kasę Ci odpalili na twoje stowarzyszonko. Na pokazy mody seniorek np.
Dzisiaj bardziej kierownictwo zarządzające DPS łamie sobie głowy, gdzie szukać pracowników? Z racji wieku często zdrowie nie pozwala już na wykonywanie tak ciężkiej pracy - bo wysiadają głównie kręgosłupy, biodra, dlatego nie brakuje osób na długotrwałych zwolnieniach chorobowych a potem świadczeniach rehabilitacyjnych. Młodzi ludzie? - jak szybko przychodzą tak szybko rezygnują. I to dotyczy stanowisk opiekuńczych i administracyjnych. I co kluczowe, nie chodzi zasadniczo o pieniądze. Chodzi o toksyczne warunki pracy. Zero rodzinnej atmosfery, choć to miejsce samo z siebie o takie by się prosiło. To w wielkich kopro są starania, by zapewnić pracownikom rodzinną atmosferę, żeby przyciągać ludzi. Ale w DPS jest wszystko na odwrót. Przychodzi młody człowiek do pracy na jeden z oddziałów i po miesiącu chce rozwiązać umowę. Jest skryty, bo nic nie mówi złego, tylko, że jak najszybciej chce odejść. Jest przygnębiony, ma łzy w oczach. Ma 2 tygodnie wypowiedzenia i jeszcze urlop do wykorzystania więc jak ktoś chce odejść i już powziął taką decyzję to nie można nikomu stawać na drodze, że gdzie indziej będzie mu lepiej. I jest akcja: - co się pani tu rządzi, jakby była u siebie? - i takie epitety na tego pracownika, że leń, nierób, (usunięte przez administratora), (usunięte przez administratora) Z czasem wyszło, że były gorsze epitety, ż(usunięte przez administratora) Miejsce pracy pełne wulgaryzmów w gabinecie dyrektor, pośród unoszącego się dymu papierosowego i to samo u głównej księgowej i w księgowości. Gdzie jeszcze są takie miejsca, że jest całkowite przyzwolenie na palenie papierosów, nawet przy biurku? i w pokoju, który jest dzielony z osobą niepalącą? Trudno to sobie wyobrazić, ale są jeszcze takie... Tak jest na Helclów. Takie proste rzeczy - a pozwalają sobie wyrobić ogólne zdanie. Bo, jeśli ktoś jest rzetelny w małych sprawach - będzie rzetelny i w wielkich. Natomiast, jeśli ktoś jest nierzetelny w tych najdrobniejszych sprawach - nigdy nie będzie rzetelny w tych dużych.
Kłamię? wymyślam te historie z DPS Helclów? Opisuję rzeczywistość, bo nikt nie chciał mnie wysłuchać, albo inaczej wszyscy chcieli, ale po to by ugasić pożar. Gdzie ci co rzucają we mnie kamieniami? - (usunięte przez administratora) Będą kolejne pisma oficjalne z DPS, by mnie zastraszyć? Owszem PIP wysłuchał i powiedział, że nie ma narzędzi, że mam iść gdzie indziej. Poszłam. Owszem wice-prezydent wysłuchał i dyrektor MOPS. I to co mówili... eh... ale jak dobrze to wiedzieć... Niech ten kabaret trwa, tylko dla bardzo wielu osób to nie jest kabaret. Dla mnie już tak.
Wstyd tak wogole pisac. Ja z pracy jestem zadowolona. Jestem pozytywnym uśmiechniętym człowiekiem. Szczęśliwym. Z Pani wypowiedzi bije jakieś nieszczęście i niezadowolenie z życia Jeśli ktoś palił przy mnie w dps- tylko za moim przyzwoleniem ( jestem osobą niepalącą) . Przekleństwa? W której pracy ich nie ma . Nie to się jednak liczy w pomocy społecznej a oddanie najbardziej potrzebyjacym pomocy chorym ludziom i to ile dla nich potrafisz zrobić. Nasza Pani Dyrektor jest wzorem dla ludzi którzy chcą pomagać i robią to. Pani myśli tylko o sobie i o tym aby na złość zrobić . Proszę nie szkalować ani Dyrekcji ani DPS, to moje miejsce pracy i nie życzę sobie aby ktoś na forum robił taki wstyd . Znaczy… z kim ja pracowałam ?! . Po co Pani zatrudniła się w dps ?! Po to aby robić gównoburze , szkalować Dyrekcję i ludzi odstraszać?! Ja mam pełno cv na stole ludzi którzy chcą pracować w dps po praktykach w tym miejscu tylko aktualnie nie ma wolnych etatów !
Tylko się cieszyć. Jak zwolnią się etaty będzie można w tych cv przebierać i wybierać do woli, a etaty będą się sukcesywnie zwalniać, bo wiele osób jest w wieku emerytalnym, odliczającym tylko dni. Jakoś nie przypominam sobie, żeby z tych po studiach ktoś zabawił na dłużej i związał swoją zawodową przyszłość z DPS. Dietetyczka była 2 godz., dwie młode osoby w SP kilka miesięcy, a na oddziałach po kilka dni, po dwa tygodnie po 1 m-cu. Zatrudniali się bo z góry zakładali, że nie chcą tam pracować?. czy zatrudniali się pełni entuzjazmu z nastawieniem na pracę z oddaniem potrzebującym i chorym ludziom...? Odstraszało ich palenie papierosów przez Panią Dyrektor i w pokojach księgowości (to bardzo ich odstraszało), przekleństwa i wulgaryzmy mniej, ale też zwracali uwagę, że to po prostu i zwyczajnie nie wypada, żeby Pani Dyrektor zarządzająca rzucała "k...mi", ale NAJBARDZIEJ odstraszało ich, że pracownicy pracujący wiele lat są "zmęczeni" tym miejscem i wprost się dzielą, wspominając czasy, kiedy tam pracowało się bardzo dobrze, w przyjaznej, rodzinnej atmosferze, a to wszystko zniszczono i że "pracownik" nie jest szanowany tylko już sam wyraz twarzy Pani Dyrektor, skwaśniały odstrasza, bo chodzi po korytarzach i nie wszystkim nawet odpowiada dzień dobry. A jak przychodzi do rozmowy - to ma gotową odpowiedź albo, że to nieładnie donosić, a to upokorzyć twierdząc, że studia to nic, że jest się z pokolenia Z, albo, że jest się leniem, kombinatorem... i na swój albo czyjś temat można usłyszeć takie określenia, że wbijają w fotel! No i w tym wszystkim, odsyłać do kaplicy, by się modlić - pytając czy się jest osobą wierzącą, bo Pan Jezus powiedział, że "Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik". Jeśli to są normalne i poprawne i właściwe "klimaty", jak na miejsce pracy to gratuluję odnajdywania się zawodowo w tych klimatach i życzę zadowolenia z pracy zawodowej, wielu sukcesów i pomyślności. Bo to jest wstyd!, by taką wizytówkę wystawiać DPS Helclom: papierosy, "rzucanie k...i", odsyłanie na modlitwę.
Tylko pokazując radykalnie jak jest.... miała być konfrontacja obiecana mi rok temu przez Panią Dyrektor. Poszla w to bo myślała że odstąpię. Czekaĺam 7 m--cy na konfrontacę z zapewnieniem Pani Dyrektor że nie możemy tego tak zostawić....bo to są ważne sprawy! i temat umarł a ja już wtedy oceniłam rozeznając do spodu postawy i zachowania że nie ma co się kopać z koniem. Tylko robić swoje...jak to śpiewał Młynarski... róbmy swoje póki nam sìę chce. A mi się chce tylko już w totalnej wolności a nie spacyfikowaną przez zarządzających Helclami wspartych chorągiewkami. Bo gdyby Pani Dyrektor zależało na tak ważnych kwestiach to by sama zarządziła konfrontację która sama zaproponowała a ja jej chciałam. Dlaczego jej nie przeprowadziła?
Tylko dla mnie PRAWDA jest rzeczą świętą!, a nie krętactwa, kłamstwa, manipulacje. To ja złożyłam wypowiedzenie z Helclów! Dziś mam satysfakcjonującą pracę, po 3 miesiącach okresu próbnego dostałam umowę na czas nieokreślony. Atmosfera jest rodzinna, oczywiście zwracam uwagę, co jeszcze można zrobić lepiej i nie dotyczy to obszaru ZARZĄDZANIA! Prezesi cieszą się nowym narybkiem, bo dla nich istotne jest jakie studia skończyłam, z jakim wynikiem, że po drodze robiłam studia podyplomowe i przede wszystkim dla kogo pracowałam. Na takie jak DPS Helclów - tj. budżetówka czy Stowarzyszenie Manko - to w ogóle ich to "nie kręci", ale jak widzą, że była to Krakowska Fabryka Kabli - obecnie Telefonika, czy Tymbark SA - który dzisiaj jest utrzymaną marką MASPEX Wadowice, czy Fakro, które jej właściciel ... , dla którego pracowałam od 1999 - 2011 i potem otrzymał... następujące odznaczenia i wyróżnienia: W 2012, za wybitne zasługi dla rozwoju gospodarki narodowej, za osiągnięcia w działalności charytatywnej i społecznej, został przez prezydenta Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Udekorowany nim został w czasie uroczystości z okazji Święta Narodowego 3 Maja[5]. W 2001 odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Założone przez Ryszarda Florka przedsiębiorstwo Fakro dwukrotnie było wyróżnione Nagrodą Gospodarczą Prezydenta RP: w 2003 (za szczególny wkład w budowaniu prestiżu polskiej gospodarki na rynkach Unii Europejskiej) i w 2011 (za obecność na rynku globalnym). W 2009 w uznaniu zasług dla regionalnej gospodarki Ryszard (usunięte przez administratora) został laureatem Małopolskiej Nagrody Gospodarczej. Ale dla Dyrektor Helclów - to jest NIC! - ma swoje zdanie! No i dobrze!. Niech ma. Ja już w tym nie muszę uczestniczyć. Ale dlaczego mam się nie dzielić, jak było na Helclów, dlaczego to chcą zamieść pod dywan? - dla swojego dobra???, bo na pewno nie dla rozwoju i przyszłości DPS Helclów, a to drugie leży mi na sercu i obecni pracownicy i przyszli - młody narybek, który będzie przedłużeniem rąk do pracy. Na palcach jednej ręki mogę wymienić te osoby, które istotnie nie mają rozbuchanego ego na temat własnej osoby, tylko POKORĘ i robią niesamowitą pracę na rzecz DPS Helclów. Są takie. I takie osoby się wyłapuje!... - od pierwszego dnia pracy - w rozmowie - w relacji, i potem, bo to nie są osoby chorągiewki Ale nie jest to Pani Dyrektor, Kierownik Sekcji Personalnej, ani przewodnicząca związków zawodowych... Ciekawe, kogo to zdziwi/zadziwi? i kto się ze mną nie zgodzi? Można pisać anonimowo, byle na ARGUMENTY!, a nie jak to już tu próbowano/praktykowano! - obrazić - ponazywać wiejską babą albo cwaniakiem w necie "p...ą" w świecie? Słabe chwyty!... Czas wrócić do szkoły! :) byle dobrej, a nie własnego ego!
Czy warto tam pracować?... przecież ludzie niedołężni, niesamodzieli w podeszłym wieku potrzebują pomocy. Kolejny DPS na Praskiej... i będzie potrzebne wiele rąk do pracy. Gdzieś muszą też pracować pielęgniarki, opiekunki, opiekunowie medyczni, pokojowe., bo taki zawód wybrały. Opinie o innym DPS krakowskich wskazują, że to miejsca pracy, budzące bardzo wiele niezadowolenia. Czy pracownicy źli? czy kierownictwo złe i zarządzanie? Rotacja jest duża, do tego stopnia, że sięga się po ręce do pracy pań z Ukrainy. Słabo to się sprawdza. Najczęściej te panie same rezygnują. Z polskich pracowników i stosunkowo młodego narybku, kto tylko dostanie ofertę pracy w szpitalu - np. pielęgniarka, opiekun medyczny wybierze szpital i sekundy się nie będzie zastanawiał. A skoro dostaje ofertę to znaczy, że szuka innego miejsca pracy. Pokojowe jeszcze próbują zmienić jeden DPS na inny, ale okazuje się, że problemy te same. Ci w wieku przedemerytalnym to wiadomo trzymają się kurczowo, odliczając dni, kiedy wypłacona zostanie im odprawa emerytalna i może się zdarzyć, że jubileusz. Najbardziej obrazowe są odejścia kogoś po 1 dniu pracy, po 3 dniach pracy, bo zdarzają się takie charakterne osobowości - dotyczy ludzi w wieku 25-35 lat, że po tych 1 albo 3 dniach już mają wyrobione zdanie. Czy warto tam pracować? - jeżeli nie ma ktoś pracy na ten moment to się wyboru nie ma. Czy w administracji warto pracować? - jeżeli nie ma ktoś pracy na ten moment to się wyboru nie ma. Ale rynek pracy dzisiaj jest rynkiem pracownika a nie pracodawcy. Znalezienie nowej pracy to kwestia kilku dni. A fakty są takie: - wskaźnik rotacji jest ogromny... ok. 5-7 osób składa wypowiedzenie (powód: lepsze miejsce pracy, rezygnacja po 1 dniu, 3 dniach, 1 miesiącu lub przejście na emeryturę) na 300 zatrudnionych to bardzo dużo. - wskaźnik rotacji w administracji jest niewielki stosunkowo - jedyne odejścia to emerytura i to hit 5 osób z Sekcji Personalnej, które złożyły wypowiedzenia. No może jeszcze b. kierownik DT, i dużo czasu zajęło by znalazł się nowy. 2 osoby na dłuuugich urlopach bezpłatnych, które asekuracyjnie pozostawiły sobie możliwość powrotu, bo przepisy na to pozwalają, by wziąć urlop bezpłatny i pracować gdzie indziej.
Warto śledzić BIP Małopolska i Praca w jednostkach organizacyjnych Gminy Miejskiej Kraków - tam pojawiają się ogłoszenia o trwających naborach, jakie było i na Referenta w Sekcji Personalnej. Z "aktualnych" ofert, jest praca na stanowisku KUCHARZ. Przynajmniej tak strona www pokazuje. Nie kucharka, nie pomoc kuchenna tylko KUCHARZ, czyli w domyśle chodzi o kandydata - mężczyznę. Poważna oferta. Referent SP w Sekcji Personalnej i takie stanowisko brzmi dumnie, był poszukiwany i się nie znalazł, więc warto śledzić, bo może takie się pojawi, oczywiście dotyczy to osób które szukają pracy, bo aktualny pracodawca i miejsce pracy nie są satysfakcjonujące i nie rokują na przyszłość, a uzna że DPS Helclów to stabilizacja zawodowa, rozwój zawodowy, przyjazna atmosfera zawodowa, satysfakcja z pracy i etc. etc. Do 10 maja się nie znalazł, pomimo że aplikowało 9 kandydatów, którzy spełnili wymogi formalne. Możliwe, że będzie kolejna odsłona naboru już nie na pomoc biurową, bo tych ogłoszeń już było kilka i na BIP i na OLX, tylko po tych "nieudacznikach" pomocach biurowych - czas poszukać z prawdziwego zdarzenia Referenta w Sekcji Personalnej. Jak przebiega rozmowa kwalifikacyjna - egzamin"? Zasiada 3 osobowa komisja w zacnym gronie tj. w osobie Dyrektor, Kierownik Sekcji Personalnej, Radca Prawny. Początek - standardowo - "proszę powiedzieć o sobie i takie tam..." Potem trzeba się przygotować na pytania z zakresu przepisów KP i ustawy o pracownikach samorządowych. Następnie dostaje się dostęp do komputera i zadanie do rozwiązania, które odzwierciedli znajomość Excel oraz wyliczenie wynagrodzenia netto dla pracownika X, który np. jest kobietą, ma 50 lat, staż pracy 20 lat, przebywał na zwolnieniu chorobowym 5 dni roboczych. Dla osoby praktykującej, powyżej 2 lat na co dzień w płacach i kadrach powyższe zadania i egzamin do zdania na piątkę i wygranie naboru na stanowisko Referent w Sekcji Personalnej.
Procedura ogłoszeń na BIP MJO. Z pewna zagadkowość?... Bo zauważalna jest pewna nieścisłość. Było ogłoszenie na Inspektora ds. BHP i P/POŻ. Nabór zakończono, podając: - Informacja o liczbie kandydatów spełniających wymogi formalne - Wynik naboru wskazując imię i nazwisko osoby, a także, gdzie zamieszkuje ta osoba, którą wybrano w wyniku zakończenia procedury naboru na ww. stanowiska. Było ogłoszenie na Referenta w Sekcji Personalnej. Informacja podaje, że zakończono przyjmowanie zgłoszeń, a były do 2024-05-10 Jest też: - Informacja o liczbie kandydatów spełniających wymogi formalne. Było ich 9, bo nadesłało 10 ale 1 kandydat nie spełnił wymogów formalnych. - Brakuje wyniku naboru, wskazującego imię i nazwisko osoby, którą wybrano w wyniku zakończenia procedury naboru na ww. stanowiska. Na 9 kandydatów nikt nie przeszedł przez rozmowę kwalifikacyjną? i egzamin ze znajomości przepisów, umiejętności obsługi Excel, pożądanych cech osobowości? Dziwne, bo wymogi formalne, wymogi dodatkowe i zakres obowiązków zostały precyzyjnie podane w ogłoszeniu, więc chyba pośród tych 9 osób był przynajmniej 1 kandydat, który otrzymałby pracę na stanowisku Referent w Sekcji Personalnej. Może wkrótce zostanie ogłoszony kolejny nabór? Albo i nie..., bo ostatecznie rozeznano, że takie stanowisko jest zbędne. Fakty są takie, że - w grudniu 2021 roku Kierownik Sekcji Personalnej złożył wypowiedzenie - w lutym 2022 pracownik będący w kolejnych okresach umów opiekunką, potem pomocą biurową i referentem został po. Kierownika Sekcji Personalnej, mając podległe 3 osoby jako pomoce biurowe. - 1 pomoc biurowa złożyła wypowiedzenie w kwietniu, druga pomoc biurowa w lipcu - ogłoszono nabór na referenta i we wrześniu pojawił się na stanowisku pracy referent, który złożył wypowiedzenie w lutym 2023 - ogłoszono nabór i w kwietniu 2023 pojawiły się ręce do pracy w Sekcji Personalnej. Ta osoba była 1 dzień w pracy i nazajutrz nie przyszła. - na jej miejsce pojawiła się osoba, która też startowała w naborze - rok temu w sierpniu trzecia pomoc biurowa, która została referentem - otrzymała ocenę negatywną jako pracownik samorządowy, w rozmowie usłyszała - że jest nielojalnym pracownikiem, bo staje w obronie 4 osób, które odeszły. Te 4 osoby bez trudu znalazły pracę i się spełniają i rozwijają zawodowo, wskazując na dobrą atmosferę, a nie toksyczną, możliwości rozwoju zawodowego, lepsze zarobki. - każda z tych osób motywowała tę 5 tą osobę - "co ty tam jeszcze robisz"? - jesteś mądra i inteligenta, bez problemu znajdziesz sobie pracę. Musimy cię stamtąd (tj. DPS Helclów) wyciągnąć. - i ta 5-ta osoba została "wyrwana" z "paszczy lwa". Duży temat, jeśli chodzi o doświadczenia byłych pracowników. I nie chodzi tylko o Sekcję Personalną, choć ta bije wszelkie rekordy! Na równi z postawą przewodniczącej związków zawodowych? - TRAGEDIA DO POTĘGI! - co za fałsz?, co za obłuda, dlatego nie dziwota, że ciągle na zwolnieniach chorobowych, bo źle się czuje, a jej nie można tak łatwo zwolnić, ale pilnuje mocno, żeby nie chorować więcej w odstępach czasu niż pół roku, bo 13-stki by była pozbawiona. Mówiła do pracowników, że na taczkach wywiezie D.S i Panią Dyrektor, bo ona nie dopuści, ona idzie do prawnika, bo nie pozwoli na (usunięte przez administratora) na nieprawidłowości, etc... Kabaret na 102! :) I niech trwa!, jeśli jest na to przyzwolenie władz Krakowa, że o to im chodzi w perspektywie.
Ludzi niezastąpionych nie ma, dlatego z pozdrowieniami dla tych, którzy twierdzą, że są niezastąpieni. I współczuję, klimatu, narzekań skrywanych... od sekretarki, po każdą kolejną osobę, tylko mówi mi to wiesz " w zaufaniu" - proszę nie powtarzaj. Jak miałabym powtórzyć, co zostało wypowiedziane to istotnie gowork musiałby mnie zablokować. za swojego życia nie usłyszałam tylu wulgaryzmów co na Helclów 2. I jeszcze jedno, nigdzie się nie spotkałam, żeby palenie papierosów było tak powszechne, tak akceptowalne, że przychodzę na rozmowę z dyrektor, a ona odpala papierosa i mówi, żebym szła się pomodlić do kaplicy. To jest kabaret, ale na żywo!
czyli odradzasz aplikowanie? a co z zarobkami? czy można liczyć na coś więcej niż najniższa krajowa?
Z zarobkami, nie jest aż tak, że najniższa krajowa. Byłabym niesprawiedliwa. Bo trzeba sobie podsumować cały rok i podzielić przez 12 m-cy, by poznać ostatecznie miesięczne swoje wynagrodzenie. Bo oprócz wynagrodzenia zasadniczego, dochodzi staż, w zależności od przepracowanych lat, udowodnionych świadectwami pracy, dodatek motywacyjny co miesiąc, a też dopłata do wczasów pod gruszą, nagroda na dzień pracownika socjalnego, nagroda z okazji świąt tzw. karpiowe, 13-stka. Można korzystać z programu Benefit System i mieć kartę, do tego jubileusz, co 5 lat. a z chwilą odejścia na emeryturę odprawę. Można oszczędzać w kasie zapomogowo-pożyczkowej i potem pobrać sobie pożyczkę w 3-krotności wkładów, a też otrzymać pożyczkę na cele mieszkaniowe nisko-oprocentowaną. Są też podwyżki i angaże z miasta i rządowe. Fajnie jest zbudowany ten system wynagradzania. Tak, uważam. I jeśli wiele, innych by się zmieniło to fajnie, by się tam pracowało, więc wtedy bym nawet polecała. A odradzać nie zamierzam, bo najlepiej na własnej skórze doświadczyć. Każdy z nas jest inny i ma inne oczekiwania. Podsumowując próbuj może już w trakcie zaszły jakieś zmiany i zostały wypracowane standardy na miarę dzisiejszych czasów. Albo chwilę to musi potrwać. Na pewno miejsce jest niesamowite, jeśli chodzi o historię i jeśli jest się wrażliwym na potrzeby innych to misję można realizować. Ale jak się chce pracować w szklanym biurowcu z klimatyzacją to na pewno to miejsce nie spełni oczekiwań. Warto wysłać CV, pójść na rozmowę, a nawet popracować, choćby w dziale SP, czy innych pokojowa, sprzątaczka, opiekunka, kucharka, portier. Nie śledzę, czy są potrzeby kadrowe, a jeśli tak to jakie... Ja bym się przenigdy tam nie wróciła, w warunkach kierowania i zarządzania, w których mi było dane pracować. I to, że złożyłam wypowiedzenie to był strzał w 10-tkę w stabilnej firmie (nie budżetówka - kompetentny zarząd, super atmosfera, finansowo przerosło moje oczekiwania, po 3 m-cach pracy na okresie próbnym dostałam umowę na czas nieokreślony i co najważniejsze przez 3 m-ce dzięki współpracy z dyrektorem finansowym i główną księgową - kompetentni, kierunkowo wykształceni, normalni rozwinęłam się bardzo zawodowo. Na Helclów tego oczekiwano, żeby się rozwijać, że ma się wszelkie narzędzia, ale stara zasad głosi, że nie jest winny uczeń, tylko nauczyciel. Tylko, że tam, nie było dyskusji!, a jeśli nie ma dyskusji to dla takiego nauczyciela nie można mieć autorytetu.
nie rozumiem, skąd ten upór na Panią Dyrektor :( i te komentarze. To porządna kobieta, która prowadzi ten dom od tylu lat, co nie jest z pewnością proste. Łatwo się tak ocenia ludzi. Nie będąc w ich butach. Życzę tu komentującym spokoju duchu, mniej nienawiści, radości z życia. Żyjcie sobie swoim życie i pozwólcie żyć innym. A Pani Dyrektor dziękuję za piękną pracę przez tyle lat na rzecz DPS Helclów!
Żadne prowadzenie firmy/organizacji nie jest łatwe. Z tą "porządnością"... uczciwością to postawmy kropkę. Piękne poemy na temat Pani Dyrektor... jak wyżej, nie potrafię i nie podzielę zdania, bo doświadczyłam - kompetencji - ale najgorsze, jest to, że obecni pracownicy, mówią, że wszystko zniszczyła.... Ps. Mnie to już obchodzi tylko jako nie pracownika - tylko osobę, która widziała, ten kabaret. A, że obecni pracownicy, którzy podlegają Pani Dyrektor nie mają kręgosłupów moralnych, tylko są chorągiewkami, bo do mnie mówili jako nowego pracownika, wszystko złe na panią dyrektor, a potem szły do jej gabinetu i nawet przy mnie ją chwaliły... "jaka pani jest wspaniała", "pani jest niezastąpiona". Pozdrawiam przewodniczącą związków zawodowych oraz kierownika SP. - kobiety! chorągiewki!.
Kto ma być zaopiekowany/wysłuchany? - w pierwszej kolejności mieszkańcy, potrzebujący opieki, niedołężni. W drugiej kolejności - pracownicy, Ci szeregowi, którzy w pocie czoła pracują na rzecz mieszkańców, którzy sprzątają, gotują, piorą, myją, zmieniają (usunięte przez administratora). To IM największe podziękowania się należą.
Nie można tak ocenić, że pracownicy źli, albo Pani Dyrektor zła - to nie jest zero-jedynkowe jak szach i mat. Na pewno nie powinno być jak było jeszcze do lutego 2024 . Może w 6 m-cy udało się bardzo dużo zmienić, bo w pół roku można bardzo wiele zdziałać. Żadnym ekspertem nie jestem i nie śmiem się nim nazywać - bo mi wystarczyło pytanie - a co Pani kończyła - jaki kierunek studiów? - ja że zarządzanie firmą + podyplomowe PR! Odp. - CZYLI NIC!!!!... czy takie nic, no może - bo przecież i tak (usunięte przez administratora)w świecie. Bo do rozmowy, gdzie pracowałam i dla kogo, w ogóle nie doszło. Zostałam oceniona przez pryzmat ukończonych studiów, które i tak zostały sklasyfikowane jako NIC. Gdzie pracowałam zawodowo - to już nikt nie zapytał, że mogę mieć pewne inne horyzonty myślenia, insze niż w budżetówce...
Jak piszesz tu to... co piszesz na mnie to wpierw... 1. idź i pokaż/powiedz co wygadywałaś na dyrektor/dyrekcję/ 2. potem tu wróć i mnie upominaj/obrażaj... /manipuluj. Nie w odwrotnej kolejności. Wszystko, jest bardzo proste. Dlaczego tyle czasu poświęcam? angażowaniu się... To jest bardzo proste... 1. bo leży mi na sercu wiele osób, które poznałam i tam pracują 2. bo leży mi na sercu żeby przez wzgląd na historię Helclów było miejscem przyjaznym dla potrzebujących pomocy i dla pracowników
Nie jestem pracownikiem ani byłym pracownikiem, ale znajomą pani, która pracuje na Helclów jako opiekunka. Piękny człowiek. By ją chronić i siebie, nie mogę ujawnić naszych imion i nazwisk, ale mam potrzebę wyrażenia tego, co tak bardzo boli i jakie to smutne..., czym żyję od kilku dni..., weszłam na te opinie i już wiem, co moja znajoma przeżywa. Obie pracujemy w miejskich jednostkach budżetowych, ona na Helclów, ja w jednym z krakowskich żłobków. Nie znamy się więc z pracy, tylko z pasji, zainteresowań, które obie podzielamy, a są pozazawodowe. Kilka dni temu skontaktowałam się z nią, bo rozeznaję, gdzie zapewnić komuś z moich bliskich najlepszą opiekę. Liczyłam, że wskaże na Helclów, ale zauważyłam, że jest przygnębiona bardzo. Powiedziała, że chodzi o to "miejsce", że ona nie wie, już sama, czy mi je polecić czy odradzić. Nie sugeruję się opiniami w interneie, ale Helclów na tyle jest znanym miejscem, że nie tak trudno znaleźć osobę, która potwierdzi albo zaprzeczy tym komentarzom, co tu sobie poczytałam. I wiem, skąd takie przygnębienie u mojej znajomej opiekunki.
Poszłam do pani dyrektor, z nadzieją, że mnie wysłucha, że dojdzie do konfrontacji. Chciałam się rozwijać zawodowo, To niemożliwe na DPS Helclów przy tym "układzie zamkniętym". Podobno mnie przekreślili, że jestem z pokolenia "Z". Są normalne miejsca pracy, w których w młodych ludziach widzi się potencjał i przedłużenie rąk do pracy. A na Helclów? - młodzi źli, bo pokolenie Z, ktoś z ambicjami zawodowymi rozwoju źle, bo chce wygryźć po. kierownika. Ps. polecam miejsce pracy emerytom, już na emeryturze, którzy chcą dorobić, ale i tak, jak poznają klimat, to powiedzą dorobię sobie, "ale nie w tej firmie".
Poszłam na rozmowę do pani dyrektor z wypowiedzeniem, ale chciałam porozmawiać. Żadne argumenty nie trafiały. Ściana, beton!. Najgorsze, że spełniło się dla mnie przysłowie "zamienił wujek siekierkę na kijek" tzn. lepszą pracę zamieniłam na gorszą, bo DPS Helclów brzmiało "dumnie", a ogłoszenie się pojawiło. Rozczarowanie nowym miejscem pracy przyszło natychmiast i plucie sobie w brodę, że nikt mnie nie ostrzegł. "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma?... wygłoszone przez panią dyrektor!" Bzdura na kiju było mi 100 razy lepiej przed Helclami i jest mi 200 razy lepiej po Helclach. Mam odruch (usunięte przez administratora) na widok. D.S.
(usunięte przez administratora)
No i SUPER!... wszyscy zadowoleni! :) ja najbardziej, że już nie muszę jeździć do pracy na Helclów 2 i czuć tego, co czułam..., doświadczać, tego co doświadczałam. Spodziewałam się odpowiedzi w stylu: "że beze mnie jest SUPER" bo komentarz "tak, jest zdecydowanie lepiej jak ciebie nie ma"... mimo wszystko brzmi słabo. Ale dziękuję!. Przynajmniej ożywimy gowork opinie, bo DPS Helclów, bo tu posucha straszna była... , a skoro gowork funkcjonuje, tzn. po coś!. Pytanie, dlaczego to znosiłam przez ponad dwa lata? - podczas, gdy każdy mi powtarzał, "co ja tam jeszcze robię i tkwię w tych klimatach"? Odpowiem, sama nie niem. Może z dawnych czasów... "nie ma jak to w budżetówce...", - chciałam sprawdzić do spodu, o co idzie, że tak ludzie kurczowo trzymają się budżetówki i niektórzy zachwalają. Mówią: "przepracujesz do emerytury, ZFŚS, jubileusze, karpie etc.", tylko jeden warunek - musisz przyjąć siermiężny styl zarządzania. Sami raczej cię nie zwolnią, chyba, że będziesz pijana przychodzić do pracy. Musiałam się przekonać sama. Co ów siermiężny styl zarządzania znaczy. Nie przychodziłam pijana do pracy, ale inni przychodzili i to za mojej obecności? i to nie byli szeregowi pracownicy. Dla wiedzy... mam jej dużo. Pozdrawiam. I nie neguję wszystkiego, bo wiedza o budżetówce i jak wygląda praca na Helclów 2 to cenna wiedza. Czy ja kogoś obrażam? czy dzielę się, dla wiedzy. Po to jest gowork?
Mam nadzieję, że Dyrekcja poczyni wszelkie starania, ku temu by nowy pracownik otrzymał kompendium wiedzy o regulaminie pracy, regulaminie wynagradzania, a nie słyszał na dzień dobry zastraszania - od przełożonego, by bać się Pani Dyrektor, by uważać na wymieniane po imieniu i nazwisku osoby, które podsłuchują pod drzwiami. Przedziwne miejsce pracy. Ufam, że z czasem DPS Helclów będzie miało opinię wśród licznej rzeszy pracowników, że są dumni, że pracują w tym miejscu służąc potrzebującym i niepełnosprawnym, a jak nie obecnie, że "......"... i to mówią pracownicy ze stażem 20+, 30+, 40+, dzieląc się w zaufaniu, bo boją się oficjalnie, by nie stracić pracy, tylko dotrwać do emerytury. Smutne!.
(usunięte przez administratora) DPS Helclów wspominam jako najbardziej traumatyczny czas w moim życiu zawodowym. Wolno mi napisać?, o swoich doświadczeniach?, chyba wolno? czy zostanę pozwana do sądu za naruszanie..., na co podkreślam bardzo czekam, bo sądy są po coś... , a pracodawca nawet jeśli już były winien spojrzeć w pierwszej kolejności, co nie gra... i wprowadzić naprawę/restrukturyzację a nie straszyć sądem, bo to mega SŁABE!
(usunięte przez administratora)
Niestety, nie potrafię usunąć postów, które nie były pisane przeze mnie tylko udostępnione tu, skoro ataki zaczęły się na mnie tu. Te które napisałam odnośnie DPS Helclów ich nie cofnę, bo są wyrażeniem mojej opinii i doświadczeń z okresu pracy na DPS Helclów. I są prawdą, a nie pomówieniem. Nie uważam, że krytyka przyjmuje formę obraźliwą... naruszającą dobra osobiste... - cytowany wyrok z 1998 roku, sygnatura II CKN 834/97 dotyczy rozeznania przez SN okoliczności z 1997 roku. Pragę zwrócić uwagę, że mamy rok 2024, czyli 27 lat przepaści w przepisach co do obrony siebie jako pracownika. Portale, owszem mają zasięg publiczny i pozwalają na większe możliwości niż "zabetonowanie" przez układy i układziki. Jak najbardziej przychylam się do wystąpienia na drogę sądową. Oczekuję na zawiadomienie, w tym temacie.
Jak działa GoWhistle?
Zostań Sygnalistą w Stowarzyszenie Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej Im. L.A. Helclów - Kraków
Firma nie ma zarejestrowanego Compliance Officera. GoWork oraz GoWhistle nie zobaczą treści Twojego zgłoszenia! Dzięki nam będziesz miał gwarancję, że firma otrzyma Twoją informację o chęci zgłoszenia sygnału.
POTWIERDŹ EMAIL
Aby założyć konto, musisz jeszcze potwierdzić adres e-mail.
Wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym na podany przez Ciebie adres. Po naciśnięciu w niego, poinformujemy Cię o kolejnych krokach.
Nie otrzymałem e-maila, wyślij ponownieZarejestruj Compliance Officera
i odpowiedz bezpłatnie sygnaliście
Pamiętaj, że zarejestrować się mogą tylko osoby upoważnione do obsługi zgłoszeń.
Skontaktuj się z nami
Pracodawco, skorzystaj z naszych usług
Dzięki nam, Twój sygnał dotrze do Pracodawcy!
Etap 1 - Zgłaszasz nieprawidłowość w firmie
- wybierasz zgłoszenie anonimowe lub imienne
- decydujesz o kategorii zgłoszenia np. łamanie przepisów prawa
- możesz szczegółowo opisać sytuację
Etap 2 - Przekazujemy Twoje zgłoszenie pracodawcy
- informacja o sygnale pojawia się na wątku firmy
- upoważniony Compliance Officer dostaje możliwość odpowiedzi na sygnał
- GoWork dba o terminowy odzew ze strony firmy
Etap 3 - Pracodawca udziela odpowiedzi
- sygnalista informuje, czy problem został rozwiązany
- dostajesz możliwość upublicznienia sygnału
- dostajesz możliwość podziękowania pracodawcy
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Podziel się wiedzą o zarobkach w firmie Stowarzyszenie Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej Im. L.A. Helclów.
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Podziel się wiedzą o zarobkach w firmie Stowarzyszenie Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej Im. L.A. Helclów.
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Znajdź firmę
Zapisz się na powiadomienie o nowej opinii już teraz!
Zapisz się na powiadomienie już teraz
Otrzymuj powiadomienia na temat firmy
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stowarzyszenie Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej Im. L.A. Helclów?
Zobacz opinie na temat firmy Stowarzyszenie Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej Im. L.A. Helclów tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Stowarzyszenie Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej Im. L.A. Helclów?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
- Helclów 2
31-148 Kraków - NIP: 6761772877 REGON: 351001134 KRS: 0000113535
Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.
(real users)
- GoWork.pl 3 634 470
- Pracuj.pl 3 137 130
- LinkedIn 3 035 232
- Olx.pl 2 564 298
Aktualne oferty pracy w pobliskich miastach
Pozostałe firmy - Kraków
- Safe Drive Polska Sp. z o.o.
- Dyskam Ekotrade Security Sp. z o.o.
- Korporacja Lexis Kołada-Migielska sp.j.
- Przedsiębiorstwo Produkcyjno Handlowe Przysucha Sp. z o.o.
- Fundacja Zdrowy Kontakt
- Stowarzyszenie Absolwenci Na Walizkach
- Przedsiębiorstwo Pilar E.Czekaj sp.j.
- CHD Sp. z o.o.
- Stowarzyszenie Muzyka Ponad Podziałami
- Przedsiębiorstwo Dźwigowe Dźwigarex Pletty Sp. z o.o.
Popularne
- Bytom S.A.
- Circle K Poland
- WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU
- ArcelorMittal Poland
- Szkoła Morska W Gdyni Sp. z o.o.
- Warszawski Uniwersytet Medyczny
- KRUK S.A.
- Śląski Uniwersytet Medyczny
- Sferis Sp. z o.o.
- Elektrotechnika Śląsk Sp. z o.o.
- Eko-House Sp. z o.o.
- Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Falmed-Szpital J.Falkowski sp.j.
- AsBud Sp. z o.o.
- Warszawski Akademicki Klub Kajakowy Habazie
- Wyższa Szkoła Fizjoterapii
- Związek Zawodowy Rada Poradnictwa
- Jabil
- Fitness Place Sp. z o.o.
- Candelux Sp. z o.o.
Obowiązek informacyjny przedsiębiorcy
Szanowny Przedsiębiorco!
Poniżej znajdują się informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych przez GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o.
- 1. Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
- Administratorem Twoich danych osobowych jest GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, ul. Wirażowa 124 A, 02-145 Warszawa.
- 2. Jak skontaktować się z wyznaczonym w GoWork.pl Inspektorem Ochrony Danych?
- Przestrzeganie zasad ochrony danych w GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. nadzoruje wyznaczony Inspektor Ochrony Danych, z którym możesz skontaktować się poprzez adres e-mail: iod@gowork.pl
- 3. W jakim celu oraz w oparciu o jaką podstawę prawną przetwarzamy Twoje dane osobowe? Jak długo przechowujemy Twoje dane?
- W zakresie swojej działalności zajmujemy się pozyskiwaniem informacji na temat sytuacji panującej w przedsiębiorstwach. Umożliwiamy Użytkownikom Serwisu zapoznanie się z opinią oraz dokonanie oceny przedsiębiorcy, w szczególności jego wiarygodności i rzetelności jako pracodawcy lub partnera biznesowego.
Kategorie osób | Cel przetwarzania | Podstawa prawna | Retencja danych |
---|---|---|---|
Osoby fizyczne prowadzące własną działalność gospodarczą | Utworzenie i udostępnienie profili przedsiębiorców w serwisie GoWork.pl, w celu umożliwienia zapoznania się z opinią oraz dokonania oceny przedsiębiorców. | art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora - prowadzenie portalu internetowego umożliwiającego jego użytkownikom wyrażanie opinii o przedsiębiorcach) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes osób trzecich - możliwość zdobycia przez przedsiębiorców opinii na swój temat przydatnych do podnoszenia jakości warunków pracy oraz polepszania wizerunku) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora lub osób trzecich – ustalanie, dochodzenie roszczeń, obrona przed roszczeniami związanymi z prowadzoną działalnością gospodarczą) | Dane będą przetwarzane do momentu wniesienia skutecznego sprzeciwu, z przyczyn związanych ze szczególną sytuacją osoby, której dane dotyczą, a następnie, po wniesieniu sprzeciwu dane będą archiwizowane przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń. Po wskazanym wyżej okresie dane osobowe będą usuwane lub anonimizowane. |
- 1. Komu przekazujemy Twoje dane osobowe?
- Odbiorcami Twoich danych osobowych będą podmioty świadczące usługi na rzecz GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. (w szczególności usługi takie, jak obsługa systemów informatycznych) oraz GoWork.pl Andrzej Kosieradzki, a także podmioty upoważnione do odbioru danych na podstawie przepisów prawa.
- 2. Jakie jest źródło pochodzenia Twoich danych?
- Twoje dane pozyskaliśmy ze źródeł publicznie dostępnych, takich jak: Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej (CEIDG), inne publiczne rejestry, strony internetowe.
- 3. Jaki jest zakres danych osobowych, które przetwarzamy?
- Przetwarzamy Twoje dane osobowe w zakresie obejmującym: dane teleadresowe (takie jak: imię, nazwisko, nazwa firmy, adres siedziby firmy), dane kontaktowe (takie jak: adres email, numer telefonu).
- 4. Jakie przysługują Ci prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych?
- Zapewniamy realizację Twoich uprawnień wskazanych poniżej. Możesz realizować swoje prawa przez zgłoszenie żądania na adres e-mail: iod@gowork.pl
Prawo do sprzeciwu wobec przetwarzania danych | Masz prawo w dowolnym momencie wnieść sprzeciw wobec przetwarzania Twoich danych osobowych, jeżeli przetwarzamy Twoje dane w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes. Jeżeli Twój sprzeciw okaże się zasadny i nie będziemy mieli innej podstawy prawnej do przetwarzania Twoich danych osobowych, usuniemy Twoje dane, wobec wykorzystania których wniosłeś sprzeciw. |
Prawo do usunięcia danych | Masz prawo do żądania usunięcia wszystkich lub niektórych danych osobowych, jeżeli:
|
Prawo do ograniczenia przetwarzania | Masz prawo do żądania ograniczenia wykorzystania Twoich danych osobowych, gdy:
|
Prawo dostępu do danych | Masz prawo uzyskać od nas potwierdzenie, czy przetwarzamy Twoje dane osobowe, w związku z tym masz prawo:
|
Prawo do sprostowania danych | Masz prawo do sprostowania i uzupełnienia podanych przez siebie danych osobowych. Masz prawo żądać od nas sprostowania nieprawidłowych danych oraz uzupełnienia niekompletnych. |
Zgłaszania skarg | Jeżeli uważasz, że Twoje prawo do ochrony danych osobowych lub inne prawa przyznane Ci na mocy RODO zostały naruszone, masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (www.uodo.gov.pl). |