Opinie o Devire Sp. z o.o.
Świetna atmosfera, duże możliwości rozwoju. Wszędzie bywają lepsze i gorsze momenty, ale Devire pozostawiło głównie te pozytywne.
Piszę z perspektywy osoby zatrudnionej przez Devire jako agencję. Brak słów, ręce opadają, na każdym kroku jeden wielki zawód, dezinformacja, o wszystkie informacje trzeba walczyć.
Szanowny(usunięte przez administratora) Uprzejmie proszę o przeszkolenie swoich pracowników w zakresie przetwarzania danych osobowych i na jakie maile mogą wysyłać informacje. Wie Pan dobrze o czym mówię. Sytuacja, która zaistniała podpada pod paragrafy, bo przetworzyli Państwo w nieuprawniony sposób dane osobowe, do których Państwa NIKT nie uprawnił. To, że nie dostaliście Państwo pozwu to tylko moja dobra wola (a paragrafów było kilka). Klientów i kandydatów uczulam, że jest to agencja, która nie umie przetwarzać i w nieuprawniony sposób przetwarza dane osobowe. Co w sytuacji faktu, że jest to agencja doradztwa personalnego jest faktem, że taka "akcja" jest jednocześnie strzałem w stopę i kolano jednocześnie. PS próba zamiecienia sprawy pod dywan i zablokowanie mnie na linkedin nie pomoże, dobrze Pan o tym wie.
Zgodnie z naszą polityką prywatności wszelkie zgłoszenia prosimy wysyłać na: gdpr@devire.eu. Zasady dotyczące ochrony danych osobowych znajdują się na naszej stronie www:https://www.devire.eu/privacy-policy/ W Devire bardzo poważnie traktujemy tego typu incydenty. Posiadamy również inspektora ochrony danych osobowych. Będziemy wdzięczni za kontakt i konkretne wskazanie problemu.
No to grubo, jazda z nimi do sądu. Widać że 'dział reklamacji' ma co robić jak nie kontry, to anielskie opinie. Urwą wasza mać ebane aguntury, sami do pracy idźcie, anie na cudzych plecach się chcecie dorabiać.
Ale co mam napisać, że prezes zarządu i (już była) HR Manager w nieuprawniony sposób przetworzyli dane osobowe? xD
Niestety, typowi nachalni akwizytorzy. Daj któremuś przypadkiem maila lub telefon to będzie cię nękał, nawet jak mu powiesz nie to nie odpuści i naśle kolegę z zespołu. Wyniki ich "rekrutacji" są TRAGICZNE a jeszcze chcieliby, żeby za to płacić i to najlepiej długofalowo w modelu outsourcingu. M. in. przez devire firma w której pracuję podjęła decyzję, że nie współpracujemy więcej z żadną agencją rekrutacyjną.
Przykro nam to słyszeć. Dokładamy wszelkich starań, aby relacje z naszymi klientami i kandydatami były jakościowe i trwałe. W ubiegłym roku ponad 1500 osób znalazło za naszym pośrednictwem nową pracę lub kontrakt, a średnia ocena satysfakcji ze współpracy z nami to 4,8 na 5. Do każdej współpracy podchodzimy indywidualnie, jednak ze względu na skalę działalności czasami mogą zdarzyć się nam niedociągnięcia, za które przepraszamy. Rozumiemy strategiczną decyzję Pańskiego pracodawcy o zaprzestaniu współpracy z firmami rekrutacyjnymi i życzymy sukcesów. Zachęcamy do kontaktu bezpośredniego, abyśmy mogli lepiej zrozumieć co się wydarzyło oraz naprawić ewentualne błędy.
Nie "pańskiego pracodawcy" bo ja jestem w tym przypadkiem pracodawcą. A odpowiedź devire, które cytuję to typowe pustosłowie nic nie wnoszące do tematu ani do sprawy. Ja na pewno odradzam współpracę z tą agencją.
Już kilka różnych Pań z Devire nawiązywało ze mną kontakt, umawiało się na rozmowę o konkretnej godzinie po czym przepadało. Zero wiadomości, zero odwołania rozmowy, nawet smsa - nic. Nie ma co traktować kontaktu z ich strony na serio. Super nieprofesjonalnie.
Zero
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
firma jak zajmowała się tylko imprezowaniem, tak dalej się zajmuje. w firmie liczą się tylko znajomości, a zwalnianie pracowników z dnia na dzień bez ich wiedzy, przy wszystkich, bez żadnego szacunku, jest codziennością. bardzo długo tam pracowałam i doskonale wiem co się działo i co nadal się dzieje: zero szacunku do pracownika. liczysz się tam jak masz znajomości, śpisz w biurze albo zostajesz do 2, opróżniając szafki z alkoholu.
Aż trudno się z Tobą nie zgodzić. Kiedy to był mój pracodawca, sytuacja wyglądała tak samo - jeśli nie ma Cię na imprezach, nie kreci Cię zostawanie w środku tygodnia i picie (lub grubsze tematy) do północy to byłeś nielubiany. Czasem nawet zdarzało się zwracanie uwagi, że powinno się zostać. Chyba nie tak powinna działać firma.
Myślę, że Devire to fajne miejsce żeby rozpocząć karierę w obszarze rekrutacji, zdobyć doświadczenie. Devire mocno stawia na rozwój stażystów i researcherów, jednak później przy stanowiskach specjalistycznych brak perspektyw rozwoju. Awanse to tylko zmiana targetu na wyższy a zakres obowiązków ten sam. Kadra Managerska (od TL w górę) ma swoich "pupili", z którymi się trzyma, a osoby, które nie grają tak jak jest to widziane są zwalniane. Niestety Devire z małej fajnej firmy, stałą się większą firmą bez zahamowani, gdzie atmosfera jest toksyczna, ciągłe mobbingi, wyśmiewanie i brak szacunku do pracownika.
Kurcze nie fajnie, ze coś takiego Cię spotkało. Próbowałeś pisać na safe place w tej sprawie? Co tzn. Ciągły (usunięte przez administratora) Teraz ludzie w większości pracują z domu, wiec podaj proszę jakieś przykłady. Brak szacunku do pracownika z kogo strony i wyśmiewanie?
W Devire są Managerowie, a w szczególności 3 Managerki, które zarządzają wg. hasła: po trupach do celu. Zespoły działają w dużej presji, nie są doceniane a wręcz przeciwnie zaniżana jest ich wartość i praca, nie ma work-life balance, należy pracować non stop. Każde przeciwstawienie się jest jeszcze większym stresem i ogromem pracy zrzucanej na daną osobę. Co do Safe Place to jest to miejsce, gdzie można sporo pisać, ale i tak nikt nic z tym nie zrobi. Managerowie są najpewniejszymi osobami w tej firmie, prędzej świetnych specjalistów się zwolni niż kiepskich Managerów. W firmie nadal pracuje Manager, który był oskarżany o (usunięte przez administratora) jednak to zespół się zmienił a Manager został i zarządza nowym zespołem, który się ciągle rozpada i tworzy na nowo....
Serio, nie wiem kto Cię skrzywdził. Które 3 managerki i w jakich działach? W Perm są dwie, jedna nowa dziewczyna, która jest bardzo spoko. Druga, która pracuje już kilka lat i jest świetnym człowiekiem i managerem. (Chociaż wiem, ze ktoś chodził i historie na jej temat opowiadał takie, ze jak wróciła po maciezynskim to ludzie się jej bali, a jak poznali to szok i miłość) Ten brak work-life balance, non stop i po trupach do celu to jest taki farmazon, ze nie przykro to się czyta. Nie wiem co Cię spotkało, ale współczuje. Work-life balance jak nie umiesz oddzielić pracy od życia to może nie masz, praca non stop no jak w agencji, musisz zrobić wynik, jak zrobisz to możesz zwolnić logiczne. Te trupy do celu mnie wszczasly, nie spotkałem, sorry. Zależy jak się przeciwstawiasz może, jak mi coś nie pasuje to mówię, daje argumenty i mówię, ze nie czuje tego. Nikt mnie za to nie pałuje i nie dorzuca mi obowiązków [sic!], poprostu muszę zrobić target jak każdy. Co do SafePlace trafiają tam różne tematy i są adresowane. Chyba, ze są z (usunięte przez administratora) jak to, ze ktoś przyszedł z psem lub dzieckiem do biura. [tak mamy biuro kids&animal friendly
"Co do SafePlace trafiają tam różne tematy i są adresowane. Chyba, ze są z (usunięte przez administratora) jak to, ze ktoś przyszedł z psem lub dzieckiem do biura. [tak mamy biuro kids&animal friendly" - o tutaj jest pies pogrzebany. Właśnie oceniłeś czyjś problem. Ten mail miał być anonimowy, pozwalający na to by móc po cichu zgłosić wnioski/skargi/bolączki etc. Dla Ciebie ten problem jest wyimaginowany, dla kogoś jest realny. I można to zaadresować, tylko trzeba mieć na tyle otwartą głowę, żeby móc dostrzec potrzeby drugiej osoby, które nie do końca mogą się zgadzać z Twoją wizją świata. Myślałeś o tym, że więcej jest takich problemów, które ludzi uwierają a dla Ciebie nie mają większego znaczenia?
Tematy są adresowane bezpośrednio, ale o tym przykładzie była mowa na spotkaniu firmowym przy wszystkich, wiec sorry, podałem to jako przykład. Zaczepiasz się na tym, omijając odpowiedz na resztę. Jasne, ze komuś może to przeszkadzać tak samo na to, ze ktoś chodzi uśmiechnięty, smutny, zły czy narzeka. Ile ludzi tyle opinii.
Nikt nie powiedział, że chodzi o wyłącznie osoby z Perm, ale owszem dwie Panie z Perm (Manager pionu i Manager jednego Zespołu) + Dyrektor RPO. Poniżanie pracowników przy całym zespole, obniżanie moralii, żarty, które są nie na miejscu i wiele wiele innych. Oczywiście, że Management kocha swoich Managerów, czy Pracownicy? Hmmm, udają, bo włącza im się instynkt samozachowawczy, jak nie będą mieli dobrych relacji z Przełożonym to wylecą albo będą mieli problemy w codziennej pracy. Devire już nie raz pożegnało się w bardzo "ciekawy" sposób z Pracownikami. Devire kiedyś chciało dążyć do turkusu, teraz turkus został mu tylko w logo, a szkoda.
To prosimy o przykład? A tak na serio to nie masz co robić ? Chce ci się pisac ? Jezeli było poniżanie i mobbing to chyba można to zgłosić i udowodnić. Nikt nikogo na siłe nie trzyma i nikt sie nikogo nie boi, każdy łatwo znajdzie pracę w naszej branży. Zarty są , nie wiem jak u Ciebie ale u nas poczucie humoru to podstawa, nie mamy kija w tyłku . Te osoby o których piszesz bardzo dobrze znam i sorry ale nie moge złego słowa powiedzieć i z tego co wiem to nikt tam sam nie odszedł tylko został zwolniony - a teraz siedzi i wypisuje bzdury. Zajmij się sobą i nie szukaj w firmie i managerach błedów tylko w sobie - to z Toba jest coś nie tak.
Czy mam co robić? Owszem! Ale chce by ludzie znali prawdę o Devire i nie wpadli na minę jak ja! A co do Twojej odpowiedzi, to przedstawia to bardzo dobrze z jakim brakiem szacunku Devire się odnosi do pracowników i jak mam w poważaniu opinię Pracowników... Brawo dla Was!
Mówi nawet więcej niż tysiąc słów. Mam nadzieję, że ten pracownik po chwili refleksji tego nie usunie. Nic więcej nie trzeba mówić, wystarczy przeczytać a potencjalny kandydat dowie się jak wygląda otwartość na feedback w turkusie.
Wiesz co każde zdanie jest subiektywne, ma prawo się podobać praca albo i nie. Na szczęście rynek jest taki, że można zmieniać do woli. Nie podobało Ci ok, napisz, niech inni też wiedzą co Ci się nie podobało. Wiadomo, że i tak każdy musi się przekonać na własnej skórze. Co do tego braku szacunku - no przykro mi, że Cię to spotkało, co innego mogę napisać. Nie wiem kim jesteś, nie znam a może znam. Mam chyba za dużo dystansu do siebie i specyficzne poczucie humoru, że mnie nie ruszają żarty (uwaga, wiem, że to żarty) czy jakieś teksty. (Zauważ staram się pisać tak, żeby nie urazić Cię. Jak widzę wyżej wszystko traktujesz jako atak i brak szacunku. Do tego uogólniasz, że firma xD) Życzę zdrówka dużo, zdrowie najważniejsze. No i szczęścia, miejsca pracy marzeń już bez tych nerwów, żeby żali nie wylewać. A i bo zapomnę, więcej luzu i turkusu w życiu!
Jako osoba, która miała okazję pracować w kilku innych firmach dodam, że trawa u sąsiada zawsze wydaje się bardziej zielona. Po doświadczeniach z innymi firmami i ich menedżerami przyznaję, że na chwilę obecną w Devire trawa wydaje się najzieleńsza (nie jestem tu od wczoraj). Grunt to znaleźć miejsce dla siebie, mimo, że na drodze poszukiwań czasem trzeba potknąć się o gorsze doświadczenia. Szczere powodzenia tym, którzy muszą szukać dalej. :)
Ale szacunek chyba powinien iść w dwie strony i u Ciebie tez go nie widzę. Komentarz negatywny wyszedł pierwszy z Twojej strony, jeżeli wymagasz szacunku od kogoś to trzeba zacząc od siebie. I nikt Cię tutaj nie obraził a przynajmniej nie miał takiego zamiaru, tyllko napisał że wg jego opinii to bzdury , tez mamy do tego prawo tak samo jak Ty, dlaczego Tobie wolno napisac co myślisz, a nam już nie? I cokolwiek nie napiszemy jest uznawany za brak szacunku??? Twoja opinia jest cenna , ale to jest Twoja opinia , my jako pracownicy możemy mieć inne zdanie i mamy prawo tez o tym napisać.
Ale to nie ja zaczełam tą dyskuje , to od Ciebie pierwszego wyszedł komentarz. Pracownicy odchodza owszem, jak wszedzie i oczywiscie jest to przykre , bo duzo cześć z nich była wartosiowym pracownikiem i masz racje musimy nad tym pracować, i to jest do poprawy, ale z drugiej strony chyba nie kazdemu dogodzisz, widocznie Devire nie był dla nich, Jest to niedopasowanie do oragnizacji ale nie zgodze się z mobbingiem ( chyba że ktos za (usunięte przez administratora) uważa się jak manager chce sie dowiedziec co slychac ) , nie przypominam sobie ( oprócz jednej dziewczyny ) zeby z perm odszedł ktos to miał super wyniki i robił super robote ) wszyscy którzy odeszli to albo osoby które nie performowały i zostały zwolnie albo takie które bały sie ze zostaną zwolnione i same odeszły. Devire wymaga sorry nie płacimy za ładne oczy.
Powiedzieć ci sekret? Jest nas tu więcej niż jedna niezadowolona osoba. Nie zaczynałem tej dyskusji.
No i w sekrecie podpowiem, ze są pewnie i zadowolone osoby. Wypowiedzieliśmy się na temat pracy, jedni za, inni nie. Najważniejsze, żeby każdy był zadowolony z miejsca w jakim się znajduje, jak coś uwiera to czas na zmiany. Normalny cykl. Super, ze podzieliliśmy się opiniami. Nie musimy się zgadzać. Praca w żadnej firmie nie jest do emerytury, wiec przed każdym są zmiany. Udanego weekendu, mam nadzieje, ze będzie sloneczny!
ojej, typowa odpowiedz pracownica devire :( agresja, plucie jadem..... kurde, jednak tam pasujesz ;)
Planowałam złożyć do was CV i tak czytam te komentarze. Wniosek jest taki, ze z definicja otwartości to się grubo mijacie - widząc te odpowiedzi. Proszę opanować złość, bo tylko szkodzisz wizerunkowi, a z tego co można zauważyć - ten już jest grubo naciągnięty.
Przykro nam, że sugeruję się Pan wyłącznie komentarzami. Zachęcamy do tego, aby nas poznać. Każda organizacja ma mniejsze bądź większe wyzwania oraz obszary do rozwoju i poprawy. My również. Dlatego chcemy o tym rozmawiać. Dlatego poszukujemy Talentów i dobrych Specjalistów, którzy na naszej wspólnej drodze będą ulepszać nasz biznes i procesy.
póki co to talenty głównie z Devire odchodzą a nie przychodzą, nie wiem o czym tu rozmawiać :) a odnosząc się do kontatarza powyżej, że osoby nie pracujące w Devire to tylko te które nie performowały i dostały wypowiedzenie lub wiedziały, że za chwile je dostaną to chyba ktoś z Devire mocno się mija z prawdą - jest cała masa osób w Devire, które zdecydowały się odejść a miały dobre wyniki, ktoś tu chyba maluje trawę na zielono ;)
Dzieki, wlasnie pomogles mi wyrobic sobie zdanie na ten temat. Mialam aplikowac, ale nie Bede. Publiczna kpina z ludzi naprawde NIE jest ok.
Przykre to i jak zauważyłam wcale nie takie rzadkie. Ktoś z firmy daje sygnały, że źle się dzieje, firma reaguje jakoś pod swoim szyldem, a ktoś z pracowników wjeżdża na ostro na sygnalistę i niejako potwierdza, że ten miał rację skarżąc się. Żal...
firma której podstawą działania jest kontaktowanie się z innymi firmami w poszukiwaniu informacji o kandydatach, więc w swoim zakresie nic nie robią, tylko bazują na obcych opiniach wysłałem do nich cv kilkanaście razy i ani razu się nie odezwali firma która zatrudnia tylko zbałamuconych ludzi którzy już zatracili swoje poczucie wolności niby stawki b wysokie ale faktycznie firma tyle nie płaci, ot zwykły pośrednik w którym menedżerowie mają robić dużą kasę a reszta jest tylko żeby stwarzać pozory dobrej firmy i mieć za co żyć osobiście odradzam
może wysłanie kilkunastu cv sprawiło, że Cię nie zatrudnili? Trochę to się wydaje desperacją... widocznie nie wpisałeś się w ich wymogi już za pierwszym razem, kolejne mogłeś sobie już darować (ale to moje zdanie)
Niestety sama forma interview pozostawia wiele do życzenia. Uczucie niekomfortowe gdy potencjalny pracodawca traktuje kandydata z góry oraz było widać,że zajmuje cenny czas. Dodatkowo niemiłe dziwne miny na usłyszane codzienne hałasy,które mogą każdego spotkać gdy pracujemy zdalnie. Najgorszy jest brak feedbacku i jakiegokolwiek kontaktu pomimo zapewnień. Nie polecam. Candidate experience bardzo zły moim zdaniem
Przykro nam to słyszeć. Będziemy wdzięczni za bardziej szczegółowy feedback, abyśmy mogli usprawnić proces i sprawdzić, co w tym przypadku poszło nie tak. Prosimy o bezpośredni kontakt z naszym działem HR - hr@devire.pl
dziwne, bo mam zupelnie odmienne doswiadczenie od Ciebie. Dla mnie poziom rozmowy i profesjonalizm na najwyzszym poziomie. Duzo lepiej to wygladalo niz w Radstad, gdzie tez bylem wczesniej
Gość doślownie powiedział, że jest brak feedbacku i jakiegokolwiek kontaktu, mimo że były zapewnienia.
Niestety, z perspektywy dawnej rekrutacji mnie jako kandydata, a teraz zaczepiania mnie i firmy w której pracuję jako potencjalnego klienta, mogę powiedzieć, że nic tam się nie zmieniło, a odkąd szacowny pan prezes kupił Devonshire (o którym miałem niezłe zdanie) firma konsekwentnie upada na twarz - i bynajmniej nie chodzi mi tu o wyniki finansowe, tylko o atmosferę i wszystko to co się tam w środku dzieje. Zaryzykuję stwierdzenie, że w chwili obecnej jest to najgorsza duża agencja rekrutacyjna na rynku polskim. Strategia "pracowało mi się dobrze z tymi managerami, to ich ściągnę" jest bardzo, ale to bardzo jednostronna i przedstawia oraz pokazuje, że liczy się tylko punkt widzenia szacownego pana prezesa, a jeśli się z nim nie zgadzasz, to nie ma dla Ciebie miejsca w devire. Ja odradzam współpracę.
Dziękujemy za Pana opinię. Niestety znalazło się w niej kilka nieścisłości, które musimy sprostować. Od czasu Devonshire wiele się zmieniło. Jeszcze w 2016 roku Devonshire zatrudniało 30 osób i było firmą butikową. Dziś Devire liczy ponad 230 osób, a 40% stanowią managerowie/team leaderzy. Kontrolowanie takiej liczby osób oraz przepływu informacji w sposób autorytarny nie jest po prostu możliwe. Dlatego nie zgadzamy się z taką opinią na temat zarządzania w Devire. Jest wręcz przeciwnie – posiadamy bardzo wiele inicjatyw oddolnych i czerpiemy siłę z różnorodności. Jeśli chodzi o atmosferę, to na zaprzeczenie Pana tezy możemy zacytować wyniki wewnętrznej ankiety satysfakcji, w której 98% pracowników wskazuje właśnie na atmosferę jako najważniejszy atut firmy. Z perspektywy klienta czy potencjalnego kandydata, chyba ciężko to obiektywnie komentować. Liczymy, że te merytoryczne argumenty choć trochę wpłyną na Pana przekonania. Niemniej jednak każdy feedback jest dla nas cenny.
Malowanie trawy na zielono i wybielanie firmy. Ja tego nie kupuję. PS nie Pana :)
Te wszystkie opowieści o turkusowej organizacji to jakiś żart. Zwykła korporacja.
Dział Komunikacji procesuje odpowiedź, do której dalej prawnik się ustosunkuje, którą potem zaakceptuje zarząd, którą potem... Całość nie powinna długo potrwać, około 2 miesiące. Ale już teraz możemy zdradzić, że korporacją na pewno nie jesteśmy. :) A tak poważnie, to owszem posiadamy dział HR, Finansów, Marketingu i komunikacji, system CRM czy chociażby program szkoleniowy, które są charakterystyczne dla korporacji. Jednocześnie mamy też Dyrektora ds. szczęścia czy menedżera ds. różnorodności. Turkus od zawsze jest wpisany w wartości i kulturę naszej firmy, dzięki szybkiej decyzyjności, otwartości na pomysły oraz popełnianie błędów, zapewniamy samodzielność i tworzymy poczucie odpowiedzialności za swoją pracę - przynajmniej tak twierdzą nasi pracownicy w ramach wewnętrznego badania satysfakcji. ;) Dlatego mówimy wprost, że działamy w modelu ZBLIŻONYM do turkusowej organizacji - biorąc z niej to co najlepsze.
To, że turkus jest wpisany w kulturę waszej organizacji, nie oznacza, że jest przestrzegany. Wiele tutaj opinii byłych pracowników się zgadza, praktycznie każdy ma taką samą opinie co do waszej firmy. Żaden z nich nie pożegnał się z Wami, tak jak to wygląda w innych firmach. Każdy jak najszybciej ucieka albo jest przez Was za plecami zwalniany, a dowiaduje się przypadkiem, gdy już szukacie kogoś na jego stanowisko. Macie troche pozytywnych komentarzy ale kogo oszukujemy? Większość z tego, to teraźniejsi pracownicy, którzy chwalą się na Open'ie, czego to oni nie napisali, tylko dlatego, aby ktoś wyżej to usłyszał i podziękował.
Dziękujemy za Twoja opinię. Ciężko jednak zgodzić się nam z takim generalizowaniem: „żaden”, „każdy” itd. Rozstanie z pracownikiem to trudna decyzja dla obu stron. Jeśli to Devire podejmuje decyzję o rozstaniu się z kimś, informacja ta w pierwszej kolejności, w sposób transparentny przekazywana jest pracownikowi, którego dotyczy. Wypowiedzenie umowy to ostateczność, a zanim nastąpi szukamy rozwiązań: do dyspozycji są np. transfery wewnętrzne czy plany naprawcze. Nie wiemy co masz na myśli pisząc o „zwalnianiu za plecami”? Czy taka sytuacja dotknęła Ciebie, czy słyszałeś o czymś takim? Chcielibyśmy dokładnie zrozumieć co masz na myśli, będziemy wdzięczni za konkretny feedback na adres hr[małpa]devire.pl
dobra praca dla juniorów na kilka miesięcy, może rok - podszkolić się i iść dalej. Jestem młodą osobą, ale z tego co widziałam, później albo zostajesz pupilkiem managera albo nie ma dla ciebie miejsca. Może to zależy od zespołu
Zgodnie ze standardami Devire awans może odbywać się co 3 miesiące i wiele osób korzysta z takiej możliwości - w samym pierwszym półroczu 2021 blisko 1/3 naszych pracowników awansowała (27%). Dajemy również szansę na rozwój wewnątrz organizacji np. poprzez migrację między działami (4 potwierdzone transfery wewnętrzne od początku 2021 roku). W ramach firmy funkcjonują również dodatkowe inicjatywy rozwojowe i każdy chętny pracownik może się zaangażować. Należą do nich między innymi: Akademia Talentów, Diversity and Inclusion, Happiness i inne. Warto tutaj wspomnieć, że większość projektów wewnętrznych powstaje właśnie z inicjatywy pracowników.
kompletnie nie tego dotyczyła moja wypowiedź... oczywiście to wszystko pewnie prawda, natomiast pewnie warto sie zastanowić czemu coraz więcej "starszych" pracowników chce sie rozwijać poza devire
Oczywiście jak w każdej organizacji znajdą się osoby, które po osiągnięciu pewnego pułapu doświadczenia chcą rozwijać się w innych strukturach lub branży. Z naszych statystyk wynika jednak, że co czwarty pracownik Devire z grupy osób pracujących obecnie na stanowiskach specjalistycznych, eksperckich i managerskich, rozpoczął właśnie u nas swoją profesjonalną ścieżkę zawodową zaczynając od poziomu Juniora (np. na stażu, jako asystent działu bądź młodszy specjalista). Jednocześnie w naszych badaniach satysfakcji aż 86% pracowników potwierdza, że Devire stawia na progres ścieżki kariery i zachęca ich do dalszego rozwoju. Taki wynik nas cieszy!
Czy udało się komuś dostać pracę przez tą agencję? Miałam odpowiednie kwalifikacje i nie dostałam żadnej odpowiedzi zwrotnej, dlatego się zastanawiam. Jest ktoś w stanie polecić jakieś inne miejsce, które rekrutuje osoby z językami obcymi?
Ja uczestniczyłam w procesie rekrutacyjnym przez agencję L.M. Group i mam miłe wspomnienia. Było to stanowisko z językiem hiszpańskim. Bardzo życzliwa pani rekruterka, była ze mną na każdym etapie rekrutacji, aż do momentu podpisania umowy. Zdecydowanie polecam
Devire daje szanse, aby się rozwinąć, zacząć swoją karierę w rekrutacji. Mało firm daje takie możliwości. Pomagają rozwijać kompetencje przez wiele szkoleń i nieważne, że są wewnętrzne skoro większość osób prowadzących szkolenia są po prostu ekspertami w tej dziedzinie. Myśle, że ważne, że w ogóle istnieją. W Devire nie trzeba się stresować, że popełnisz błąd i zrobisz coś źle, tutaj jest miejsce na błędy. Dodatkowo za dobre wyniki, firma organizuje bardzo dużo ciekawych wyjść czy wyjazdów integracyjnych. Polecam bardzo firmę!
Jestem oburzony zachowaniem jednej z rekruterek. Pani najpierw zachęcała do wzięcia udziału w rekrutacji, odbyła spotkanie, wzieła cv po czym okazało sie ,że warunkiem na otrzymanie pracy jest mieszkanie w Warszawie. Gdy zwróciłem na to uwagę, pani zablokowała mnie na linkedin ( dodam że ja nie pisałem do nich, tylko pewna pani znalazła mój profil na linkedin i pisała sama od siebie). Pani rekruterka spóźniła sie na spotkanie online, a podczas spotkania odczuwałem pogardę ze strony rekruterki. Zdecydowanie NIE polecam
Miałem wątpliwą przyjemność prowadzenia rozmowy z Państwa Pracownicą (ja w roli rekrutowanego w projekcie). Trochę żyje na tym Świecie i w tym czasie takich rozmów też przeprowadziłem trochę. Państwa poziom jest niestety mizerny vs. rynek - z brakiem podstawowych kompetencji . Jako osoba, która może być potencjalnie Państwa zleceniodawcą nie będę rozpatrywał takiej możliwości w przyszłości. Prośba - przeszkolcie się trochę z podstaw rekrutacyjnych.
Przykro nam to słyszeć szczególnie, że każdy nowy pracownik przechodzi szereg szkoleń z prowadzenia rozmów rekrutacyjnych. Niebawem powinien Pan otrzymać ankietę satysfakcji. Będziemy wdzięczni za bardziej szczegółowy feedback, abyśmy mogli usprawnić proces i sprawdzić, co w tym przypadku poszło nie tak. Zachęcamy również do kontaktu bezpośredniego z naszym działem HR - hr@devire.pl
Rozmowa była telefoniczna i jestem więcej niż pewny, że nie doczekam się żadnej ankiety od Państwa. Zacznijcie od szkolenia podstawowego tj. czytanie ze zrozumieniem jako podstawa wstępnej selekcji kandydatów w procesie rekrutacji.
No i ankiety jak nie było tak nie ma :-) Nazwa zmieniona ale stare nawyki przerostu formy nad treścią ŚP Devonshire zostały :-) jedna z najgorszych agencji na rynku.
Nasz system nie generuje ankiet dla kandydatów po tak zwanych wstępnych rozmowach. Ankiety są generowane wyłącznie w przypadku pełnych rozmów rekrutacyjnych. Oczywiście dopuszczamy błąd naszego rekrutera, dlatego chętnie zbadamy zaistniałą sytuację. Prosimy tylko o bardziej szczegółową informację – np. stanowisko, jakiego dotyczył proces rekrutacyjny. Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu z naszym działem HR – hr@devire.pl
Pracuję w Devire już jakiś czas, a ostatnie pojawiające się tutaj komentarze skłoniły mnie aby również pozostawić swoją opinię. Ta firma być może nie jest dla każdego i to jest ok, całe szczęście jest mnóstwo innych, gdzie system pracy, atmosfera czy możliwości rozwoju będą dla kogoś lepsze - bo chyba o to chodzi, żeby znaleźć to co nam najbardziej pasuje. Ja ze swoich obserwacji mogę zapewnieć, że osoby bez doświadczenia dostają w tej firmie szkolenia i pracują bardzo blisko osób z dużym doświadczeniem, od których mogą się uczyć. Dostają też dużą przestrzeń do samodzielności, ale też co najważniejsze mogą popełniać błędy, za co nie są krytykowane, a zachęcane do wyciągania wniosków na przyszłość. Osoby doświadczone, przychodzące z innych firm dostają za to dużo swobody w działaniu, stawia się na samodzielność i branie odpowiedzialności za swoją pracę - nie ma tu kontroli i codziennego raportowania swojej pracy, wystarczy robić swoją robotę. Firma jest też otwarna na inicjatywy oddolne pracowników - chcesz się pokazać w mediach, napisać artykuł, czy wypowiedzieć jako expert i zaistnieć w swojej specjalizacji - jest zespół PR & Marketing, który Ci w tym pomoże. Szkolenia - są regularne, zmieniają swoją formułę i zespół, który się ich organizacją zajmuje zawsze był i jest otwarty na feedback i sugestie ze strony pracowników. Szkolenia odkąd pamiętam były raczej dobrze ocenianie, nie rozumiem więc komentarzy o ich wątpliwej wartości merytoryczej. To wszystko oczywiście nie znaczy, że nie ma zwolnień i odejść. Każdy konsultant, TL, manager ma tutaj cele do zrealizowania jak w każdej innej tego typu firmie. Jeśli to się nie dzieje to oczywiście nie pozostanie niezauważone, ale czy nie ma to na celu poprawy i wspólnego sukcesu? W końcu po to przychodzimy do pracy, chyba nie ma nic dziwnego w tym, że są wobec nas jakieś oczekiwania? Wiele razy można też było zauważyć jak elastyczne jest Devire w stosunku do różnych jednostkowych nawet sytuacji poszczególnych pracowników, ułatwiająć im choćby organizację pracy: pracują zdalnie z zagranicy, przychodzą do biura z dziećmi czy psami - taka jest kultura Devire. Nie wszystkim oczywiście musi to odpowiadać, ale decydując się na pracę tutaj należałoby chyba tę kulturę zaakceptować? Odnośnie atmosfery, pewnie w każdym zespole czy oddziale jest trochę inna, ale czy to nie my - pracownicy ją sobie tworzymy? Przecież jesteśmy częścią tego zespołu / firmy?
Tak, dobre podsumowanie bo wychwalające firmę. Trzeba mieć na uwadze, że ludzie przychodząc do firmy nie mają informacji, że w biurze mogą pojawiać się dzieci. Nie uważasz, że kiedy rozmawiasz z kandydatem i w tle krzyczy dziecko pracownika Devire to niekoniecznie jest to dobry, profesjonalny wydźwięk dla kandydata?
Powiem tak - nikt nie lubi jak podczas rozmowy w tle krzyczy dziecko. Nawet ktoś, kto jest rodzicem. Ba! Nawet ktoś, kto jest rodzicem właśnie tego krzyczącego dziecka tego nie lubi:) I odkrywając trochę kulis parentingowych powiem tak. Nawet rodzic, który najbardziej na świecie kocha i ubóstwia swoje dziecko - uwierz mi - nie chce zabierać tego dziecka do biura i do pracy. Oczywiście w taki normalny dzień pracy. To nie jest komfortowe dla rodzica, który w tym czasie naprawdę chciałby spokojnie popracować, poklepać w komputer, wykonać telefony, wypić kawę w spokoju przed monitorem i nacieszyć się, że po podłodze nie chodzi istotka, która w kółko wymaga Twojej atencji. Takie rozrywki to każdy rodzic ma w domu ;) Ale w obliczu pandemii, zamkniętych szkół i przedszkoli co ma taki rodzic zrobić, który musi się pojawić w biurze? Owszem można iść na zasiłek/L4. Albo można spróbować połączyć te dwie sfery i liczyć na to, że druga osoba zrozumie...że przymknie oko na jakieś niekontrolowane okrzyki malucha. Zawsze można przejść do salki konferencyjnej. Albo pogadać z tym rodzicem. Ludzie! Naprawdę, wspierajmy się. Pandemia jest dla nas naprawdę ciężka. Rodzicielstwo jest ciężkie. Praca jest ciężka. Wspierajmy się, a nie krzywo patrzmy na siebie...
@poranne dzień dobry - rozumiem, że już nie jesteś częścią devire i z twojego posta wynika, że dobrze - skoro fakt, że w firmie mogą pojawiać się dzieci jest na tyle traumatyczny, że nie byłaś nim w stanie zarządzić (a salek spotkaniowych mamy chyba z 14cie) że powinno to wg. ciebie powodować negatywną opinię o firmie.
Nie nie uważam. Pamietajmy, ze kandydaci to tez ludzie. Najczęściej empatyczni, którzy mogą do tego podejść z przymróżeniem oka. Dziecko to dziecko jak krzyknie, trudno. Tez maja pewnie dzieci. Oczywiście zdążą się tacy, którzy na to krzywo spojrzą i uznają, ze to mało profesjonalne. Na spotkaniu to merytoryczność jest największa oznaka profesjonalizmu, a nie czy koleżanka właśnie przebiegła obok salki. Pomijając dzieci, pracownikowi może zdążyć się głośne zachowanie. Każdy może się zapomnieć. To tez może być mało profesjonalne dla pracownika jak i kandydata. Dla osoby wyrozumiałej i ludzkiej raczej to nie będzie ujma na profesjonalizmie.
Firma-recykling ściągająca właśnie konsultantów i managerów z innych agencji. Ciekawe, jak długo tam wytrzymają.
Chyba w każdej firmie są ludzie z innych agencji, to jest tylko na plus, konsultancji są z branzy.
To jest taki drugi, mniejszy Hays. Przemiał w firmie jest ogromny, na niekorzyść firmy. Wszędzie jest rotacja ale nie taka jak tu
Oj, tutaj się nie zgodzę. W każdej, ale to każdej większej agencji masz rotację. Przy zespole ok. 100 osób, te 1-3 osoby miesięcznie to nie dużo. W innych firmach tego typu np. HRK, Hays, MP rotacja jest dużo wyższa. Z perspektywy osoby, która już miała doświadczenie w innych firmach dopiero jak ktoś zobaczy jak jest gdzie indziej to doceni to miejsce pod wieloma względami. Od atmosfery, kultury, benefity do finansów.
Nie w każdej agencji jest taka względem ilości i zapotrzebowania na własne zwolnienie się. 1-3? Nie pamiętam takiego miesiąca i wątpie aby w ostatnim roku się coś zmieniło. Może teraz dużo osób zostaje, bo pracują zdalnie ale to się zmieni. Chyba masz na myśli inną firmę. Jeśli chodzi o atmosferę, to została ona przedstawiona w poprzednich wpisach i raczej daleko jej od dobrej, kultura również. Chyba że się wpasowujesz, wtedy nie dziwię się, że to doceniasz. Benefity? Jakie benefity? Czy "owocowe piątki", opieka zdrowotna i multisport to takie fantastyczne benefity? Zero doszkalania się, szkolenia na lojalke albo jak się o nie doprosisz po kilku miesiącach, bo przecież pieniądze trzeba wydawać na ważniejsze rzeczy. Sam/a piszesz o doświadczeniu z innymi firmami, a prawda jest taka, że gdybyś je miał/a, to wcale byś nie poruszał/a faktu benefitów, bo to co można dostać u Was, można dostać wszędzie bez żadnej łaski, a u was jest nakaz doceniania tego jakby spadło z nieba.. Chyba że mowa o innych, bardziej wewnętrznych benefitach.. Tak się składa, że z poprzednich odpowiedzi (które są pisane przez osoby z firmy) można wywnioskować, że atmosfera leży i kwiczy. Brak jakiejkolwiek kultury w odpowiedzi do byłego pracownika- taką macie kulturę i z tego co słyszę od waszych teraźniejszych pracowników, nic się nie poprawia.
Wiesz, odnośnie tej rotacji, ludzie jeżdżą normalnie do biura, pracują też zdalnie jak chcą. Tutaj ten argument ze zdalną nie sądzę, żeby miał miejsce. Wiadomo, zawsze gdzie indziej trawa zielona. ;) Zdaje mi się, że zapominamy o kilku rzeczach. Pierwsza ten portal, który ogólnie służy do wylewania frustracji, rzadko się zdarzy, że ktoś napisze coś pozytywnego o jakiejkolwiek firmie. Odnoszenie się do opinii na tym portalu, to tak jakby w każdej firmie na rynku było źle. Jak wiemy każdy opinia jest subiektywna. Moja, Twoja i ludzi, którzy pisali i będą pisać. Odnośnie zaczepienia benefitów, wiele firm nie ma dalej owocowych czwartków i tych standardów typu multisport. Poza standardami masz dostęp do Netflix-a za free, gamificacie, gdzie realna kasę wyciągasz np. dofinansowanie szkolenia wybranego przez Ciebie, platforma do nauki języków i inne. W moim odczuciu to spoko, wiele firm nadal nie ma darmowej kawy. Oczywiscie oceniając agencję rekrutacyjne, są różne. Szkolenia? Non stop są robione wewnętrze i są również zewnętrzne. Myślę, że zapominamy o jednej rzeczy, praca w agencji rekrutacyjnej to nic innego jak robienie kasy. Każdy będzie zawsze definiowany poprzez wynik i postawę. Tutaj można zarobić, jak robisz wynik, prosta zasada. Nikt nikomu łaski nie będzie robić i sypiać kwiatów pod nogi. Tyle i aż tyle. Atmosferę każdy tworzy sam. Jednej osobie będzie pasować innej nie. Firma daje dużo luzu, osoba, która sama umie się ogarnąć nie będzie narzekać. A nawet jeśli, nie ma miejsc idealnych. Zawsze i wszędzie pojawi się coś co będzie komuś nie pasować, ot co.
W HRK rotacja jest na niewielkim poziomie, jeżeli ktoś szuka stabilnego miejsca pracy to zapraszamy do nas! :)
Dp HRk a to moze napiszecie ze w dalszym ciągu nie podnesli wam pensji, i macie obnizona 20%, ze wypowiedzenia były wysłane do pracowników kurierem, ( zeby była jasnośc bez ostrzeżenia ich ) - tak sie ludzi u was zwalnia , ze HRk to wieś tanczy i spiewa, trzeba się szefowi kłaniąc w pas , hahah
Wystarczy znać ludzi, którzy tam pracują lub pracowali w zeszłym roku. Mocno to się odbija echem po rynku.
Nie ma firm idealnych. Jakby nie patrzeć dużo ludzi wciąż tam pracuje i ma się dobrze, w tym dużo osób jest zadowolonych z pracy w HRK - nie ma co generalizować, siać nienawiści i może lepiej już skończyć z tym hejtem i żyć dalej :)
(usunięte przez administratora)
Wypadałoby nawet do byłego pracownika odnosić się z szacunkiem. Nawet jak macie pewność ze to byly pracownik to wypada zachować się tak, aby chociaż stwarzać pozory dobrego pracodawcy
Jako były kandydat, miałem okazję kilka lat temu mieć styczność z firmą Devire. Trafiłem na osoby, które i podczas procesu rekrutacyjnego jak i późniejszych kontaktów robiły to w sposób profesjonalny i bardzo przyjazny, nigdy nie miałem problemu z kontaktem czy odpowiedzią na moje pytania. Nie znam sytuacji wewnątrz firmy, jedynie to co mogłem usłyszeć podczas normalnej rozmowy z osobami z którymi się kontaktowałem były one pozytywne.
Miałem okazję pracować w firmie jakiś czas i powiem szczerze, że w życiu nie spotkałem się z takim rozstrzałem wartości prezentowanych na zewnątrz w porównaniu z tym, jakie wartości prezentuje się wewnątrz firmy. Niestety cała góra jest nieprofesjonalnym zbiorem ludzi, którzy siedzą tam z przeróżnych względów, ale chyba ostatnim z nich są ich umiejętności. Turkus w organizacji, którym Devire się chwali, ma odzwierciedlenie, a i owszem – we wnętrzu. I na tym koniec. Niestety normalny pracownik jest tam traktowany, jak towar wymienny. Ani się w niego nie inwestuje ani nie przedstawia możliwości dalszego rozwoju, więc jeśli ktoś liczy na szkolenia, bądź jakąkolwiek możliwość rozwinięcia własnych umiejętności, to się przeliczy. Szkolenia co prawda są, ale wewnętrzne i merytorycznie wątpliwe. Ważne, żeby każdy robił jak najwięcej po jak najmniejszych pieniądzach, a jak coś mu nie odpowiada, to łatwo go sobie wymieniają. Swoją drogą rotacja w firmie jest na tyle duża, że do tej pory wychodzę z podziwu, że starcza im mocy przerobowych do prowadzenia rekrutacji na własne, wewnętrzne potrzeby. Nie ma co też liczyć na jakiekolwiek wybudowanie przywiązania siebie do firmy, czy firmy do pracownika. Tutaj liczy się przede wszystkim prywata. Notabene istnieją wewnątrz firmy bardzo ciekawe powiązania między pracownikami a managementem, które niektórym osobom zapewniają nie tylko stanowiska, ale są też gwarantem dobrej wypłaty. Czy istnieją gorsze firmy? Pewnie, że tak. Ale Devire zostawia po sobie po prostu bardzo duży niesmak i głównym winowajcą jest management, który nie potrafi utrzymać profesjonalizmu, nie umie wpajać wartości, bo ich wartości istnieją jedynie na papierku i nie szanuje pracownika za jego umiejętności i wkład własny przez co nie istnieje coś takiego, jak poszanowanie i przywiązanie do tego miejsca. Taki trochę (usunięte przez administratora) letni się z tego zrobił, a nie miejsce pracy.
Błagam was ludzie, ale to są głupoty nawet szkoda słów zeby to komentować, naprawdę, za robotę się zabierajcie , nikt tutaj nikomu za siedzenie na pudelku nie płaci, jak zawsze wina w pracodawcy a nie w sobie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Devire Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Devire Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 59.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Devire Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 25, z czego 6 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Devire Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Devire Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.