Pracę w tym bagnie zakończyłem niemal dwa lata temu. Od tamtego czasu praktycznie 95% kadry pracowniczej zostało wymienione przynajmniej dwa razy. Sprawdzam średnio co pół roku jak tam się ludzie trzymają w tych skandalicznych warunkach. I jakie było moje zaskoczenie kiedy wchodzę wczoraj, patrzę, a tu kolejna rotacja na poziomie 50% tym razem. Oczywiście opłacane włazidupy będą rozpisywać się jak to jest super w tym miejscu i takie tam inne brednie. Ale najlepszym wyznacznikiem jakości pracodawcy jest właśnie stała kadra. To jest nie do obrony, także darujcie sobie te fałszywe pochlebstwa na temat pracy w WSB.
jestem absolwentem WSB, rozpocząłem studia z łatką ,, tata,, chyba można się łatwo domyślić, że ze względu na wiek :) Bardzo ciepło wspominam zarówno kolegów ze studiów jak i pracowników. Bardzo polecam tą uczelnię, zarówno dla studentów jak i przyszłych pracowników (sam się zastanawiam czy nie aplikować.)
31.03-01.04.2023r.
Wydział Studiów Społecznych w Poznaniu Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z przy ul. Orzeszkowej 1 (wejście od Matejki) zaprasza w piątek 31 marca 2023r. od godziny 10:00 do 15:30 i w sobotę 01 kwietnia 2023r. od godz.: 9:00 do 15:00 na stacjonarne Dni Otwarte. Czeka na Was wiele niezbędnych informacji – na temat rekrutacji, studiów i życia studenckiego. W czasie Dni Otwartych dowiecie się, jakie są warunki, tryb oraz termin rozpoczęcia i zakończenia rekrutacji, a także sposób jej przeprowadzenia. Od studentów usłyszycie m.in. jak wygląda studiowanie, jak trzeba się uczyć, żeby nie powtarzać przedmiotów oraz dlaczego warto rozwijać się naukowo.
Zapraszamy!
Osobiście jestem zadowolona z pracy tutaj. Jeśli komuś zależy na rozwoju to na pewno będzie zadowolony.
Masz na myśli że dużo się tu uczysz czy są też szkolenia które wspomagają tę naukę? Ty byłaś na jakimś kursie branżowym?
Dostałam 2900 netto na start to dużo czy mało?
Mimo pewnych niedociągnięć organizacyjnych jestem zadowolona z pracy tutaj. Uczelnia ma bardzo fajnych studentów z którymi uwielbiam pracować. Czuję, że się rozwijam zawodowo. Plusem jest też możliwość pracy w pełni lub częściowo zdalnej i dużo dni urlopu. Polecam.
Według mnie praca w WSB była... zupełnie normalna. Czytając niektóre komentarze można dojść do wniosku, że nie wiadomo co się tam dzieje. Ludzie mają skłonność do wyrażania skrajnych opinii, często pod wpływem emocji, w dodatku prawie zawsze się narzeka na pracodawcę. Z mojej perspektywy na WSB było podobnie jak w innych prywatnych uczelniach, z którymi współpracowałam. Zawsze są rzeczy, które można usprawnić i ulepszyć. Ja osobiście dobrze wspominam pracę na WSB i nie wykluczam jeszcze współpracy w przyszłości. Uczelnia pozwoliła mi zdobyć doświadczenie i poznać wielu wartościowych ludzi. Mam też wrażenie, że WSB ma duży potencjał i jeszcze mocno się rozwinie.
Praca tutaj jest dość ciekawa. Ludzie są różni co widać po opiniach nawet, ale raczej nimi bym się nie kierowała. Dlaczego? Ponieważ to co dla jednej osoby będzie sprawiało trudność nie znaczy, że dla drugiej także. Trzeba samemu sobie wyrobić opinię. Zatrudniając się tutaj przyznam, że nie czytałam żadnych opinii, w moim rejonie jest tak słabo z pracą, że WSB okazało się naprawdę w porządku w porównaniu do innych miejsc. Dlatego najlepiej samemu podjąć decyzję. Minie zaraz rok jak tu pracuję i jestem zadowolona, nie zdarzyło się na moim wydziale nic na co mogłabym się skarżyć.
Tak właściwie to o jakim stanowisku mówisz? I jeśli chodzi o kwestie zatrudnienia, to jaką umowę się tutaj podpisuje?
Po miesiącu próbnym dostaniesz umowę na czas nieokreślony, na stanowisko nauczyciela z 36 dniami urlopu, z dodatkowym zapisem o wykonywaniu w ramach umowy obowiązków administracyjnych. Brzmi super, ale to zagrywka, żeby zwabić pracownika. Przychodzą wakacje, to nie możesz wziąć urlopu kiedy Tobie pasuje, weekend przed urlopem i ten kończący najpewniej spędzisz w pracy (tylko wybrani mają wolne weekendy), przygotuj się na telefony w czasie urlopu i zwalanie winy na Ciebie podczas nieobecności, bo najłatwiej kogoś innego obarczyć winą, za weekendy wybierasz wolne godzina za godzinę, ale też nie wtedy, kiedy potrzebujesz, piątki wolne dostają wybrani, poniedziałki wszyscy muszą być w pracy, więc o przedłużonym urlopie zapomnij. Pracownikami administracyjnymi zapycha się dziury w planie, nie wolno się przygotowywać i wypełniać dokumentacji w godzinach pracy, a to naprawdę sporo czasu, bo przeciętnie pracownik administracyjny dostaje koło 10 przedmiotów, o których oczywiście nie ma zielonego pojęcia. Generalnie wydaje się, że nie jest najgorzej, bo masz ciepłe biuro, kawę. Ale nic nie jest warte stresu, odpytywania, wieczornych maili, że masz na jutro coś przygotować, poniżania przed studentami (rektor potrafi w mailu do studenta pojechać po pracowniku, albo przy wszystkich zjechać kogoś, wyjątkowo nieprofesjonalne zachowanie jak na człowieka, z taką pozycją), kontroli, straszenia i wrzasków do telefonu. Oczywiście to opinia z jednego wydziału, nie we wszystkich musi tak być. Małe wydziały mają 20 studentów, o wiele łatwiej to ogarnąć. Można popracować, żeby w tym czasie szukać innej pracy, ale na dłuższą metę trzeba wyjątkowo siebie nie lubić, żeby dać się tak poniżać.
Nie wiem w jakich miejscach pracowaliście do tej pory, ale w moim przypadku jest to póki co najlepsze miejsce pracy. We wcześniejszych miejscach raz, że były takie godziny, że człowiek nie miał czasu na własne życie, a dwa, że pracodawcy nawet nie liczyli się z pracownikami. Tutaj mam więcej dni urlopu, stałe godziny pracy i nie musiałam się upominać o podwyżkę. Osobiście naprawdę polecam.
H. pieczarek wypisuje głupoty. Dzisiaj widziałam maila z prośbą o to co ma napisać żeby załagodzić złą opinię o uczelni. Więcej dni urlopu jak mamy wszystkie pracujące weekendy same kłamstwa na życzenie (usunięte przez administratora) w białych rękawiczkach wrrrr
Nie wiem w jakich miejscach do tej pory pracowałaś skoro tutaj jest dla Ciebie ok. Stałe godziny pracy to mówisz uwzględniając konieczność prowadzenia zajęć w weekendy (za co nie masz dodatkowo płatne)? Ok, brzmi legitnie
Czy mogę przyjść z legitymacja studencką na mecze mistrzostw świata do dziekanatu??
Tak się nasłuchałam o opiniach na GoWorku, że stwierdziłam, że aż zajrzę :-) I szczerze, oczom nie wierzę, że rzeczywiście tylu wykształconych ludzi pracuję, a tak się wzajemnie obrażają. Rozumiem, że wykształcenie nie ma nic wspólnego z wychowaniem czy kulturą, ale ludzie... pracowaliście w różnych miejscach i każdy ma prawo zarówno do pozytywnej jak i negatywnej opinii. A najbardziej rozbawiła mnie opinia o porównaniu do zarobków pani z żabki! Naprawdę? Na podstawie porównywania z panią z żabki chcecie dostać podwyżkę? W mojej poprzedniej pracy szło się bezpośrednio do szefa i wykazywało swoje działania, osiągnięcia i korzystny wpływ swojej pracy na dobro firmy i na tej podstawie dostawało się bądź nie podwyżkę. Przecież to ręce opadają... "chcę podwyżkę, bo pani w żabce zarabia więcej" serio? Nawet pracując w tej samej firmie wynagrodzenie się różni, już na pierwszej rozmowie pracodawca widzi postawę zatrudnianej osoby, jej doświadczenie itp. Dlaczego biorąc udział w szkoleniach tłumaczą jak wiele zależy od pewności siebie i podejścia do sytuacji? Dlaczego pracodawca zatrudniając mniej więcej w tym samym czasie kilka osób każdej proponuję inne wynagrodzenie? Właśnie dlatego, że ma na to wpływ wiedza, doświadczenie, ale i pewność siebie. Poza tym czy osoby, które tak negatywnie się wypowiadają są przykute do grzejnika w piwnicy? Przecież drzwi stoją otworem. Idźcie i znajdźcie swojego wymarzonego pracodawcę zamiast narzekać i siedzieć całymi dniami na GoWorku. Wasze życie jest w Waszych rękach. Każdy odpowiada za siebie i za miejsce, w którym się znajduję. Źle Ci??? To co tu jeszcze robisz? Pozdrawiam
Używaj mądrych argumentow. W której pracy masz tak że pracujesz 10 godzin w weekend a odbierasz za to dzień wolny w tygodniu? Gdzie pracownicy uczelni zarabiaja 3 tys? Gdzie masz plan zajęć na weekend wysyłany dzień lub dwa wcześniej? Jesteś klakierem
Współczuję Ci serdecznie... Nie masz odwagi odejść z pracy, która tak Cię przytłacza i jeszcze obrażasz innych za własną nieudolność. Współczuję bardzo :-( To przykre, że trzeba wyżywać się na innych żeby lepiej się poczuć. Wiesz jak to się nazywa? Pewnie nie więc poczytaj. Poszukaj też w końcu nowej pracy skoro tak Ci tu źle, bo to właśnie takie osoby jak ty psują atmosferę w pracy.
Widzę, że żyjesz w jakimś serialu młodzieżowym albo o wesołych ludziach sukcesu z Manhattanu. Jasne, źle Ci to wyjdź przez drzwi na dwór i może jeszcze weź swój los we własne ręce... Większych farmazonów nie czytałem od 1999 r. Wyłącz telewizor czy tam Disney+ i wyjdź do świata. Jak myślisz z czego wynika ta ogromna rotacja w firmie, że 2/3 kadry ulega wymianie na przestrzeni każdego roku? Z tego właśnie, że ludzie przychodzą, widzą co się tu odjaniepawla i odchodzą. Z tym, że zmiana pracy nie następuje z dnia na dzień, tak że rzucasz wypowiedzenie, a od progu czeka na Ciebie sznurek prezesów chcących Cię zatrudnić. Zejdź na ziemię. Ja się zatrudniłem w WSB, a po przejrzeniu na oczy i uzmysłowieniu sobie co to za (usunięte przez administratora) odszedłem w przeciągu 2 miesięcy od podjęcia tej decyzji - tyle zajęło mi znalezienie naprawdę dobrej pracy, z dobrą pensją. Nie sztuką jest zmienić pracę żeby spaść z deszczu pod rynnę po rynek jest zalany nieuczciwymi pracodawcami, nie spełniającymi podstawowych standardów. A przejrzenie na oczy w WSB zajęło mi kilka miesięcy od zatrudnienia - z początku po prostu wypierałem negatywny odbiór na zasadzie zaklinania rzeczywistości, co było moim błędem.
W dziekanacie katastrofa nikomu nie życzę pracy tam to co dzisiaj się działo
Jeśli szukasz pracy i chcesz zdobyć nowe doświadczenie tak ważne zresztą teraz na rynku pracy, to naprawdę warto podjąć się pracy w WSB.
Zgadza się. Tam zawsze szukają pracowników i od razu będziesz kierownikiem. A po 3 miesiącach prodziekanem.. bez własnego życia i godności.
Chciałem tylko zaznaczyć, że jakieś dwa miesiące temu (no może trzy) wchodziłem na stronkę WSB w zakładkę struktura organizacyjna. I jak się spodziewałem wystarczyły kolejne trzy miesiące aby kadra administracyjna zmieniła się w ok 1/3. Do końca roku przetasowania będą wynosiły zapewne prawie 2/3. Jeśli ktoś wierzy w te pozytywne opinie albo zastanawia się nad pracą tutaj to niech najpierw się zastanowi czy warto podejmować pracę w miejscu, gdzie roszady kadrowe wynoszą rok w rok grubo ponad 50% w skali roku. Wszystko na temat.
Pracuję obok uczelni w palmiarni. Czy znajdzie się dla mnie jakieś stanowisko? Znam się na ptakach i kwiatach.
Startuj śmiało. Będziesz prowadzić zajęcia całkowicie niezgodne z Twoim wykształceniem i zainteresowaniami, ale bez obaw - dostaniesz jakieś dwa dni na naukę i w drogę :-)
Oczywiscie. Na początek dostaniesz stanowisko administracyjne ale po miesiacu awansujesz na kierownika ds. mało ważnych. A wykłady do prowadzenia beda z psychologii zapewne i moze jeszcze polityki bezpieczeństwa UE.
Pracowałam dłuższy czas w WSB. Gdybym nie dostała pracy w firmie, w której od dawna chciałam pracować, pewnie zostałabym tam na dłużej (swoją drogą dostałam tę pracę w dużej mierze dzięki doświadczeniu, które zdobyłam w WSB). Zawsze zastanawiało mnie skąd się biorą te negatywne opinie co do pracy na tej uczelni. Polecam podchodzić do nich z dystansem. Myślę, że to w dużej mierze kwestia podejścia do pracy, a większość z tych opinii można by było napisać odnośnie każdego pracodawcy. Nie mogę napisać, że wszystko było idealnie, ale dzięki bardzo fajnej ekipie i ciekawym, rozwijającym wyzwaniom dobrze wspominam ten czas. Ja osobiście polecam pracę na WSB.
Właśnie zaczęłam tutaj pracę, jak na razie naprawdę fajnie. Jeszcze nie znam wszystkich, ale pracuję tu wiele sympatycznych osób :-)
Zaczynam za pewien czas pracę na WSB w Poznaniu. Bardzo się cieszę i jestem podekscytowana. Często tu na forum pada sformułowanie klakierzy. Kto się do nich zalicza?
Szczerze sam się chętnie dowiem. Podbijam pytanie :-) Tylko ci antyklakierzy raczej nie mają odwagi napisać! hahaha! Tak jak nie mają odwagi odejść z pracy, w której jest im tak bardzo źle. Porażki życiowe.
Pracuję w WSB prawie rok. Opinie słyszałam różne zarówno te pozytywne jak i negatywne. Zarobki owszem mogłyby być wyższe choć nie są najniższe. Atmosfera? Akurat na moim wydziale- naprawdę super i każda z tych osób pracuję dużo dłużej niż ja. Patrząc na niektóre ostre opinie jakie się pojawiają zastanawiam jacy ludzie tu pracują? Tzn złośliwości, które są tu wylewane na niektóre osoby nazywane "pupilkami"... Nie rozumiem, a znam część tych osób-bo nie wszystkie. I powiem szczerze, że widzę ile mają obowiązków, bo współpracujemy. I wiecie co? Nie chciałabym być na ich miejscu bo odpowiadają za naprawdę MASE rzeczy. Odpowiedzialność jaką ponoszą i obowiązki, które mają na głowie...- Nie... No nie chciałabym ich zastąpić. Dlatego zastanawia mnie skąd ta złośliwość? Bo te osoby odpowiadają przed rektorem i jak coś nie gra idą na pierwszy ogień. Nie wiem czy to zazdrość o wynagrodzenie czy jest inny powód takiej zajadliwości, ale jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Nawiązując zaś do obowiązków- tak zmieniają się i jeśli jesteś osobą, która chcę być tylko w jednym miejscu i nielubi wychodzić ze strefy komfortu to to nie jest praca na taśmie. Dla mnie również zmieniają się obowiązki, ale mi odpowiada ten rodzaj pracy bo naprawdę dużo nauczyłam się nowych rzeczy-pod okiem innych osób. I nie, nie zostałam sama, wystawiona na pożarcie- jak niektórzy piszą, że muszą sami sobie radzić. Jest tu sporo osób, na które można liczyć tylko pamiętaj żeby o tym porozmawiać. Możesz zostać sam/a że wszystkim, ale tylko wtedy jeśli nie masz odwagi rozmawiać. W innym wypadku nie zostajesz sama. Każdy ma inne doświadczenie i nikt nie będzie Cię pytał: jak radzisz sobie z tym? A z tym? Bo jeśli czegoś potrzebujesz lub nie jesteś pewny/pewna to warto się kogoś poradzić. A naprawdę nawet jak w wydziale nie masz kogoś kto zajmował się tym czym zajmujesz się Ty to i z innego wydziału ludzie pomagają. Wystarczy ROZMAWIAĆ. Pozdrawiam.
O, następny klakier zabrał pozytywny głos. A tak na marginesie, właśnie zatwierdzono nowe stawki minimalnego wynagrodzenia od stycznia 2023. Jak się ma do tego obecne wynagrodzenie nie- klakierów?
Dziękujemy za wyrażenie swojej opinii. Cały czas staramy się udoskonalać nasze procesy, tak aby praca była jak najbardziej efektywna
Ja pracuję od paru miesięcy i może nie mam dużego doświadczenia, ale bardzo dobrze mi się pracuję.
Proszę o jasną odpowiedź uczelni. Czy będą podwyżki i od kiedy biorąc pod uwagę:;' Od stycznia 2023 roku minimalne wynagrodzenie ma wynosić 3490 zł brutto, czyli ok. 2700 na rękę. Pytanie zadaje wiele osób z poznańskiego oddziału. Pani w żabce kilka kroków obok nas zarabia takie same pieniądze bo to dobra znajoma pracowniczki dziekanatu i nam powiedziała
Nie lepiej w takiej sytuacji podejść kilka kroków (skoro jesteście z Poznania) i spytać Rektora xD? Na Goworku ma Wam ktoś sporządzić aneks do umowy xD? Ludzie ręce opadają.... xD
A Pani w żabce to gorsza, że musi mniej zarabiać? Zasuwa fizycznie ciężej. Poza tym tak ciężko pójść zapytać odpowiednią osobę?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa?
Zobacz opinie na temat firmy Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 107.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 96, z czego 53 to opinie pozytywne, 30 to opinie negatywne, a 13 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!